wybór gimnazjum w Warszawie

[piozare]

Witam, w przyszłym roku staniemy z żoną przed dylematem wyboru gimnazjum dla
naszego dziecka. Chciałbym tym samym rozpocząc wątek rodziców z podobnym
problemem. Sprawa nie jest prosta, ale trzeba się zmierzyć. Myśleliśmy o
gimnazjum dwujęzycznym. Proszę piszcie wszyscy, rodzice i gimnazjaliści, swoje
opinie, które przydatne byłyby w wyborze szkoły. Pozdrawiam wszystkich
poszukujących.

roochajcie psa gdy sra

[Gość: icek]

jeba_ć gimgó_wno!

[Gość: sikający piesek]

jaki autor taki i post. Nic dodać nic ująć.
p.s.
Rozumiem przyjacielu, że to z autopsji napisałeś?

[Gość: EwaG]

Moim zdaniem warto wziąc pod uwagę kilka szkół:
- Na ul. Zwycięzców
- Twarda ( rozszerzony niemiecki)
- Żmichowska ( rozszerzony francuski)
- Kieślowski na Polnej ( są klasy DELF-owskie- też z rozszerzonym francuskim)
- Batory - wiadomo.
- Kopernik - wiadomo.
Osobiście jednak uważam, że najlepsza z tych szkół to Twarda. Wysoki poziom,
wymagania, ale i bardzo sensowny dyrektor. Mój syn skończył tę szkołę, ale
studiuje zupełnie inny, nie językowy kierunek. Ma zdane certyfikaty językowe.
Natomiast Batory ( zstrzegam, że moje wiadomości opierają się na relacjach
koleżanki) , to wyścig szczurów, stresy, gnojenie uczniów i rodziców.
Dziewczyna skończyla Batorego, jest obecnie studentką UW ( prawo), ale Batorego
wspomnia jak zły sen.
Pozdrawiam.

[Gość: ina]

Dla ścisłowców dobre jest przy LO im. Staszica (nie znam kryteriów przyjęcia
dla nierejonowców)i gimnazjum im. Domeyki, gdzie trzeba się wykazać
osiągnięciami w konkursach matematycznych.

[Gość: Ewa]

Ja na pewno nie polecałabym Gimnazjum nr 46 im. Szarych Szeregów w Warszawie. Niski poziom nauczania.

[Gość: Gość]

Ja NIE POLECAM ABSOLUTNIE GIMNAZJUM NR 72 im DOBROWOLSKIEGO na Bielanach. Dyrektorka razem ze swoją zastępczynia traktują szkołe jak prywatny folwark. Majz zapędy dyktatorskie, a jedyną rzeczą, którą w tej szkole robią to broń boże nie uczenie dzieci, tylko udowadanianie im, że nie są nic warci. Co bardziej wrażliwe jednostki kompletnie tracą wiarę w siebie. NIE POLECAM!!!! A pani tzw. dyrektor nie nadaje się nawet na kucharkę (z całym szacunkiem do kucharek). Nie jest żadnym pedagogiem, tylko terrorystką! Szkoda słów. To gimnazjum to tragedia!!!! Nie posyłajcie tam dzieci, jeżeli Wam zależy na ich stabilnym rozwoju.

[Gość: Uczeń]

Bardzo polecam wszystkim Gimnazjum Nr 72 im. A. B. Dobrowolskiego na Bielanach. Szkoła jest bezpieczna, panuje w niej rodzinna atmosfera, nauczyciele są bardzo sympatyczni i wykształceni!! Poziom nauczania w szkole jest bardzo wysoki!! W tej szkole nie ma obijania się tylko nauka!!! Kadra nauczycielska ma przynajmniej dwa razy w miesiącu ma jakieś szkolenia. Wielki wybór zajęć pozalekcyjnych. Panie Dyrektorki czuwają nad bezpieczeństwem. Dla 3 klas organizowane są w soboty zajęcia przygotowujące do egzaminu. Sale lekcyjne wyposażone w obfite pomoce dydaktyczne. Nowoczesna hala sportowa na której odbywają się lekcje wychowania fizycznego, po lekcjach są tzw. SKS- y. Od początku roku szkolnego 2011/2012 oddane zostały do użytku boisko do piłki nożnej, boisko do piłki ręcznej, boisko do siatkówki, boisko do koszykówki i 2 bieżnie (100(m) i 300(m)) i bieżnia do skoku w dal ( 50(m)). Język angielski jest na BARDZO WYSOKIM POZIOMIE. Pracownia informatyczna posiada nowoczesne komputery. Po prostu POLECAM SZKOŁĘ na Przybyszewskiego.

[kkokos]

bożesztymój, naprawdę są takie głupie nauczycielki i/lub dyrektorki, które uważają, że podpisując się "uczeń" pod zdaniami typu "kadra nauczycielska przynajmniej dwa razy w miesiącu ma jakieś szkolenia" ukryją fakt spamowania? nie wystarczy robić błędy interpunkcyjne, by udawać ucznia gimnazjum :)

[Gość: natalusialol]

Chciałabym iść do gimnazjum nr 72 w Warszawie co o nim sadzicie proszę o szybka odpowiedz.

[Gość: monika]

Czy ktoś z Państwa mógby mi podpowiedziec jakie gimnazjum powinnam wybrać dla syna, który jest dyslektykiem? (nie chciałabym go posyłac do rejonu, bo tam mamy 6 klas po 30 dzieci. Mały jest bardzo zdolny, ale w związku z dysleksją nie ma rewelacyjnych ocen i tu pojawia się ewnentualny problem z dotaniem się gdzieś poza rejonem). Interesuje mnie gimazjum w Warszawie. Czy ktoś z Pańśtwa spotkał sie z takim problemem?
Byłabym wdzięczna za jakikolwiek komentarz, podpowiedź co robić, gdzie szukać?
dziękuję

wybór gimnazjum dla dyslektyka w Warszawie

[Gość: monika]

> Czy ktoś z Państwa mógby mi podpowiedziec jakie gimnazjum powinnam wybrać dla s
> yna, który jest dyslektykiem? (nie chciałabym go posyłac do rejonu, bo tam mamy
> 6 klas po 30 dzieci. Mały jest bardzo zdolny, ale w związku z dysleksją nie ma
> rewelacyjnych ocen i tu pojawia się ewnentualny problem z dotaniem się gdzieś
> poza rejonem). Interesuje mnie gimazjum w Warszawie. Czy ktoś z Pańśtwa spotkał
> sie z takim problemem?
> Byłabym wdzięczna za jakikolwiek komentarz, podpowiedź co robić, gdzie szukać?
> dziękuję

[anetasiwek9]

Z moim synem mieliśmy straszne problemy przy wyborze szkoły - albo poziom był bardzo marny albo z kolei szkoła na lepszym poziomie była jednym wielkim spędem młodzieży, gdzie nikt nie ył w stanie ukierunkować nas co do przyszłego kształcenia, nikt nawet nie kojarzył mojego syna... Od roku Sebastian chodzi na Powązkowską , gimnazjum nr 7 na Bemowie , bardzo się podniósł, w końcu zainteresował go jakiś przedmiot - w tym wypadku j.polski, bdb poziom , w szkole nie ma żadnych narkotyków, kadra zna swoich uczniów, motywuje ich, w klasie jest 13 dzieci także to też dobrze robi. .

www.dobraszkola.org

[Gość: Michał]

Przy Koperniku nie ma gimnazjum! To gimnazjum które znajduje się w tym samym
budynku, nie ma nic wspólnego z LO Kopernika poza adresem.
Ma inną kadrę, dyrekcję i kiepski poziom

[Gość: inana]

Gimnazjum przy Batorym napewno zapewni wiedze, ale maja tam dziwny zwyczaj
niewymagania chodzenia do szkoly. U mnie w LO ludzie z niego mieli probem z
'przestawieniem sie'. Sama skonczylam gim. nr 7 na Bielanach im Domeyki, było to
3 lata temy i klasa matematyczna była bardzo dobra, zdecydowanie lepsza niż
klasa M w gim. przy Staszicu. Była niezła dyscyplina, żadnych kradzieży bójek
itp. Nie wiem czy to sie nie zmieniło. W LO byłam w matexie w Staszicu i
najwiecej nas tam było wlasnie z Domeyki - 3 osoby, potem z gim przy Batorym 2 i
z Bednarskiej (też bardzo dobre tyle że prywatne) też 2. Jak jest z
humanistycznymi klasami to nie wiem. Przy zdolnościach jezykowych warto rozważyć
gimnazja przy Cervantesie i Sempołowskiej

[Gość: joteł]

Potwierdzam - gimnazjum im. Domeyki jest bardzo dobrą szkołą, 100 % uczniów
dostaje się do najlepszych LO, są 2 lasy nierejonowe dla uczniów lubiących
matematykę.

[Gość: inana]

Za moich czasow byla jedna matematyczna i jedna humanistyczna, chyba ze sie
zmienilo. Przy czym matematyczna byla duzo lepsza.

[Gość: gosc]

odradzam Domeyke !!!
wszyscy tam jadą na korepetycjach, a szkoła rośnie w rankingach

[Gość: niedowiarek]

Przy LO Cervantesa jest gimnazjum????????? Gdzie???????

[Gość: inana]

Bardzo mozliwe ze nie ma, napewno jest cos na Mokotowie gdzie moja koleznaka sie
nauczyla b.dobrze hiszpanskiego, skojarzenie z Cervantesem moglo byc bledne.
Przepraszam za wprowadzanie w blad.

[Gość: matka]

Córka skończyła Gimnazjum na Twardej-bardzo,bardzo wysoki poziom i
wymagania,wyścig szczurów.Np.zdany FCE z angielskiego i 3 na koniec roku.Nie ma
za to przemocy,dbają o wychowanie i kulturę.
Córki 3 i 4 na świadectwie z przedmiotów liczących się do rekrutacji do LO
były warte tyle co 5 i6 w gimnazjum rejonowym.Skutek znalazła się w LO za
słabym jak na jej możliwości i jest najlepsza w klasie.Jej koleżanki ,które
uczyły się w rejonie i obiektywnie zawsze były słabsze od córki są teraz w
lepszych liceach.

[Gość: inna mama]

FCE na koniec III klasy nie jest niczym nadzwyczajnym. Mój syn w II klasie zdal
ZD a w III FCE. I nie tylko on, kilku jego kolegów także.
A przy rekrutacji do liceum liczą się nie tylko oceny, ale i egzamin, olimpiady
itd.
Tak więc osoba,która dużo umie może ma zwykle znacznie lepiej zdany egzamin,
jest olimpijczykiem ( może mieć aż 14 pkt).

[Gość: Uczennica STO4]

Ja uczę się w podstawówce STO4 i w 6 klasie niedawno zdałam egzamin PET, który jest o jeden poziom niżej od FCE.

[Gość: x]

Do tego co pani napisala brakuje jeszcze wynikow z egzaminu gimnazjalnego.
Jezeli byly bardzo dobre (powyzej 90%) to bez problemow powinna sie przeniesc po
roku (lub semestrze) do lepszego LO.

[zonaniezona1]

takie szkoły powodują niestety także zaniżenie wartości bardzo dobrego ucznia.
I to co piszesz o ocenacach to na pewno prawda. Miałam to samo wrażenie jak
moje dziecko startowało do elitarnego gimnazjum... ( co prawda nie kibicowałam
dziecku w wyborze szkoły , która znana jest własnie z wyscigu szczurów )
Z drugiej strony czy bardzo dobry uczeń otrzymujący średnie oceny nie jest
demomotywowany ? Z badań psychologów tak sam ważna jest wiara we własne siły
jak zdolności. A niektóre szkoły tę wiarę we własne siły ucznia - zwłaszcza
wrazliwego - bardzo osłabiają.
Może właśnie dobrze,ze Twoja córka trafiła do takiego liceum.... dla niej
samej .

[Gość: inna mama]

W większości szkół są testy. Klasówki są oceniane na podstawie punktacji, tak
więc oceny są w miarę rzetelne.
Nie bardzo rozumiem pojęcie "zaniżanie wartości bardzo dobrego ucznia"????
Umówmy się, w pierwszych klasach podstawówki 80% uczniów jest uważanych za
bardzo dobrych i zdolnych.
W klasach IV-VI jest ich już nieco mniej, bo u większości pojawiają się
problemy z matematyką.
Gimnazjum przynosi rozczarowania - fizyka, chemia, matematyka to pięta
Achillesa bardzo wielu młodych ludzi ( tu nie da się kombinować i lać wody,
trzeba coś umieć i myśleć).
W liceum materiał jest trudniejszy i obszerniejszy - pod maturę,
niejednokrotnie rozszerzoną. Wielu bardzo dobrych uczniów z niższych klas nie
daje sobie rady. Nie z nauczycielami, ale tempem nauki, sposobem przekazywania
wiedzy, zakresem materiału. I pada. Jeśli jest to uczeń pracowity, może
osiągnąć oceny dobre, czasem dostateczne.
Jeśli jest to tzw. zdolny (?) leń ( albo tylko leń) pojawiają się oceny
dostateczne, dopuszczające i czasem pały.
Życie nie głaszcze po głowach. Szkoła ma uczyć nie tylko biologii i geografii,
ale także życia, radzenia sobie z problemami, a czasem......kombinowania.
Wrażliwcy wyjęci spod klosza prędzej czy później poniosą klęskę.
Dla jasności - jestem zwolenniczką traktowania uczniów z szacunkiem, ale gdy
zasługuje na pałę, niech ją dostanie. Dla jego własnego dobra.
Wyścig szczurów jest obecny w całym życiu - od przedszkola do emerytury ( albo
i później, bo część emerytów też chce odejść z pracy jak najpóźniej i jesli
zdrowie pozwala walczy o zlecenia).

[Gość: atoja]

"Zaniżanie wartości ucznia" występuje wtedy kiedy nauczyciel dumny jest z tego
że jego troja warta jest tyle co gdzie indziej piątka. Są tacy, którzy dobrych
ocen nie stawiają nigdy, często zdarza się to w szkołach gdzie trafiają
najlepsi uczniowie (czerwone paski, olimpijczycy). Jest bezsensowne i
niewychowawcze,ma pokazać uczniom,że nauczyciel ma władzę absolutną. Skala
ocen jest po żeby ją stosować. Nauczyciele mogą być bardzo wymagający ale nie
powinni z góry zakładać że nikt nigdy nie nauczy się dość dobrze. Dobry pedagog
nie musi stosować takich metod aby mieć i autorytet i wysoki poziom nauczania.
Takie rzeczy są powszechne w szkołach gdzie chce się uczniow sterroryzować
zamiast wychowywać

[zonaniezona1]

> W większości szkół są testy. Klasówki są oceniane na podstawie punktacji, tak
> więc oceny są w miarę rzetelne.

W miarę .. miesce na dowolnośc jest olbrzymia.


> Życie nie głaszcze po głowach. Szkoła ma uczyć nie tylko biologii i
geografii,
> ale także życia, radzenia sobie z problemami, a czasem......kombinowania.

To kombinowanie mi sie najbardziej podoba ...

> Wrażliwcy wyjęci spod klosza prędzej czy później poniosą klęskę.

A może od razu takich eliminować na starcie ????????? Tylko jakie metody
selekcji przyjąć ? Może coś zaproponujesz?


> Wyścig szczurów jest obecny w całym życiu - od przedszkola do emerytury (
albo
> i później, bo część emerytów też chce odejść z pracy jak najpóźniej i jesli
> zdrowie pozwala walczy o zlecenia).

Szczury zagryzają najsłabsze jednostki....

[Gość: inna mama]

Napewno nie proponuję trzymania dzieci pod kloszem, dmuchania i chuchania,
bezstresowego wychowania i próby przeżycia za nie życia.
Każdy człowiek w karierze - szkolnej, przedszkolnej, na uczelni, w pracy, w
życiu przeżywa stresy. I musi umieć sobie z nimi radzić. Im wcześniej się tego
nauczy tym lepiej.
Nie jestem zaklamana, wiem, że nie sposób nauczyć się wszystkich przedmiotów na
następny dzień, odrobić wszystkich lekcji. Czasem trzeba kombinować, umawiać
się z kolegami - dziś oni to, jutro tamto. Wybierać rzeczy ważniejsze i mniej
ważne, nie popadać w histerię z powodu ocen dopuszczających, tylko wyciągać
odpowiedznie wnioski.
A życie i tak prędzej czy później obejdzie się brutalnie z tymi hodowanymi
przez nadopiekuńczych rodziców, którzy gotowi są urwać głowę nauczycielowi z
najmniejszą ( a często subiektywną) niesprawiedliwość. Dziś matka biegnie do
nauczyciela, ciekawe czy jutro pogalopuje do szefa?
I czy Ci się to podoba czy nie szczury zagryzają słabsze jednostki. Bierzemy
przyklad z przyrody, w której jest coś takiego jak walka o byt i eliminacja
słabszych. My, jako ta bardziej cywilizowana część przyrody, nie eliminujemy
słabszych w sensie dosłownym, ale w walce o lepszą pozycję, pracę,
zarobki...C'est la vie.......

Co sądzicie o Reytanie?

[sylwiatop]

a co sądzicie o gimnazjum przy LO Reytana?
Czy trudno się dostać i jaka jest atmosfera w szkole?

Co sądzicie o Reytanie?

[Gość: gonia]

O klasie konkursowej opinia jest nastepująca: ma najlepszy wynik
egzaminu gimnazjalnego w Polsce i najmniej przyjazną atmosferę,
podobno uczniowie sa gnojeni bardziej nawet niz w batorym. dziecko
po chorobie nie ma szans na uzupełnienie zeszytów - i tak nikt mu
nie pozyczy, za to wszyscy się cieszą, zę bedzie mieć gorsze oceny.
Ta opinia wraca za kazdym razem gdy wraca hasło "rejtan". To
przykre, bo mam sentyment - jestem absolwentką. Ale swojego zdolnego
dziecka tam nie posłałam.

[Gość: Bojaźliwa?]

Drodzy,
Przestraszyłam się tym, co piszecie o gimnazjum im. Reytana. W tym
roku moje dziecko stoi przed wyborem ta czy inna szkoła. Ci, którzy
mają doświadczenia z Reytanem, zanegujcie lub potwierdźcie proszę
zamieszczone dotychczas na forum opinie o złej atmosferze,
niezdrowej konkurencji i zwyczaju nadrabiania w domu przez dzieci
materiału, którego nauczyciele nie zdążą przerobić w szkole.
Naprawdę jest aż tak okropnie?

[Gość: agatka_s]

Mój syn kończy 1szą klasę-dwujęzyczną (bo od zeszłego roku tylko
takie są).

To wszystko co było napisane to bzdura.

Syn ma fantastyczną klasę-fakt dzieci są zdolne i pracowite,
przywiązują dużą wagę do nauki (i pochodzą z domów w których
przywiązuje się wagę do nauki !!!), ale są to "normalne" dzieci.
Wychowawczyni chwali je że są kulturalne, miłe, dobrze "ułożone",
ale bardzo kreatywne i śmiałe. Klasa jest wyjatkowo zgrana,
dzieciaki empatyczne i bardzo przyjaźnie do siebie nastawione (z
tego co widzę to jest raczej "anty-wyścig-szczurów", tzn wspólczuje
się, pomaga temu któremu nie wyjdzie, niż na odwrót). Na obóz
kajakowy w wakacje zabrakło miejsc bo tylu jest chętnych, aby razem
spędzać wakacje-to chyba o czymś świadczy, bo gdyby dzieci się nie
lubiły to by razem nie chciały być w wakacje. Zresztą też spędzają
sporo czasu ze sobą po lekcjach-większość dzieci mieszka na Kabatach
i to tu toczy się poza klasowe życie.

Nauczyciele są bardzo OK. System oceniania jest inny niż w innych
szkołach (ofiocjalnie w statucie szkoły)-tzn trudniej jest dostać
dobre stopnie (ocena pozytywna od 50%+1, normalnie od 30%)-to fakt.
Dzieci jednak dowiadują się na początku o tym. Rzeczywiscie w
pierwszych miesiącach było trudno bo wszystkie dzieci z podstwówki
przyszły z czerwonymi paskami, a tu na wejściu posypały się jedynki
i dwójki. Teraz po roku jednak jest OK, myślę że dzieci szybko
przestawiły się na inny, bardziej licealny systemn. To o tych
nauczycielach to już największa bzdura-nauczyciele naprawde się
przykładają, i robią bardzo dużo-w przypadku 2 przedmiotów niektórzy
rodzice mieli nawet wątpliwości czy nie za dużo, bo czasem to
naprawde jest poziom liceum, a nawet podobno akademicji (????) (ale
dzieciaki dają radę). Problem był trochę w czasie matur-bo
połączenie z liceum powoduje że część nauczycieli w czasie matur nie
było i musiały być zastępstwa-to jest dla mnie ewidentny minus-maj
był bardzo "luźny".

Jeśli ktoś nastawia się na konkursy, to nie jest to najlepszy wybór
ta szkoła-szkoła ma dosyć "luźny" stosunek do konkursów-są ważne,
ale to nie jest jakiś priorytet (niektórych konkursów uczniom wręcz
się nie zaleca, bo nauczyciele uważają że są kiepskie). Jest za to
wewnętrzny konkurs-tzw Talent-nauczyciele nominują (i potem przyznją
nagrody) najlepsze dzieci z każdego przedmiotu (i to nie musi mieć
odwzorowania w ocenach).

W szkole panuje porządek w sprawach formalnych, jest dzienniczek
internetowy, trzeba dzwonić do szkoły jak dziecka ma nie być, jest
bezpośredni kontakt z wychowawcą nauczycielami (albo mailem, albo
dyżury co tydzień), zebrania co miesiąc, ochrona, zamykanie szkoły
na czas lekcji itp. A z drugiej strony spory luz dla dzieci-
wszelkie makijaże i inne dziwne stroje są tolerowane, nawet dzieci
są zachęcane do kolorowego ubierania (ale paradoksalnie nikt jakoś z
takich manifestacji nie korzysta !).

Dużo sportu, wysoki poziom wf (to akurat jest bardzo ważne dla
mojego syna). Szkoła po lekkim remoncie-nowe sale gim, czekają w
kolejce boiska.

Sporo wyjazdów-kajaki, narty. Dużo wewnętrznych tradycji-związanych
jeszcze z Liceum Reytana. Teraz w 2 klasie wymiana ze szkołą pod
Paryżem. No i dwujęzyczność, oficjalnie 3 przedmioty sa częściowo
po angielsku, w praktyce na ka żdym przedmiocie "przemyca" się
angielski+6 godzin angielskiego w tygodniu.

Ja , a co najważniejsze mój syn jesteśmy zachwyceni szkołą. dzieci
w klasie syna też. Ale dla bycia obiektywną, rozmawiałam ze znajomą
mamą z klasy równoległej, ona już nie jest tak zadowolona. Trudno mi
ocenić dlaczego, ogólnie bo dziecko jest chyba bardzo
wyspecjalizowane (inne rzeczy są dla niego nudne) i dotąd to
tolerowano, a w nowej szkole chyba nie bardzo-ale to są moje domysły.


Ja osobiście mogę szkołę polecić w 100%.

[Gość: uczennica]

Koncze wlasnie trzecia klase gimnazjum (klasa dwujezyczna starego systemu) i
mysle, ze pare rzeczy w powyzszej opinii jest mocno podkoloryzowane.
Rzeczywiscie, wystepuje tu ogromny wyscig na oceny i choc notatki mozna bez
problemu uzyskac, kazdy bedzie sie cieszyl z twojej jedynki(jakze czestej u
kazdego).Olimpijczycy sa bardzo widocznie faworyzowani przez nauczycieli
prowadzacych - czasem jest to nie do zniesienia. Na wysokim poziomie jest u nas
angielski (jak na gimnazjum dwujezyczne przystalo), lecz niektore tematy z
innych przedmiotow musimy sami przerabiac w domu. Z poprawianiem ocen raczej nie
ma problemu, jest za to duzy klopot z wycieczkami. Obiecane coroczne biale
szkoly nie odbywaja sie, nie ma mowy o zadnych dyskotekach czy wycieczkach do
muzeow, kin, parkow itp. Tego typu wyjscia odbywac sie moga jedynie w czasie
festiwalu nauki (jeden miesiac, na poczatku roku szkolnego) i tylko po lekcjach,
czasem w weekendy, wylacznie na wyklady naukowe. Jestesmy niestety zrazeni do
dyrekcji - wciaz slyszymy jakie to kiedys byly swietne roczniki i ze do piet im
nie dorastamy, ze jestemy nieukami, itp. Nie jest to zbyt motywujace do nauki
podejscie. Na zgrana klase niestety trzeba trafic - my szczescia nie mielismy.
Nauczyciele sa raczej skorzy do pomocy, niezrozumiale tematy moga wytlumaczyc na
tzw. konsultacjach raz w tygodniu. Szkola wyglada ladnie, jest po remoncie, o
odnowienie az prosi sie tylko betonowe, podziurawione boisko.Ogolnie jest to
szkola dla uczniow wybitnych - jesli ktos tu przystapi, o wolnych feriach,
swietach, weekendach i popoludniach poze zapomniec. Jest to cena za ogromna
wiedze ktora moze tu zdobyc.

[Gość: Kasia]

„Zaniżanie wartości bardzo dobrego ucznia” to znaczy, że uczeń pisze wszystkie testy zewnętrzne na poziomie „najwyższy” lub najniżej „wysoki”, a stopnie ma na poziomie dobry - dostateczny.

[alicja696]

Witam, dwa dni przed zakończeniem podstawówki dowiedziałam się,że mojej córce
zmieniono rejon. Z Twardej na Niską! Błagam co to za szkoła? Jeśli ktoś może mi
pomóc, to bardzo proszę. Informacje są zdawkowe na ten temat, a na forum Niskiej
nic konkretnego nie ma.. Dyrekcja kasuje "niewłaściwe" maile.Mam dwa dni na
dokonanie wyboru szkoły. Pomocy

[mk0077]

generalnie jesteśmy w tym samym położeniu. Uzyskaliśmy informacje od znajomych
nauczycieli, że gimnazjum na niskiej ma zdecydowanie niski poziom.uchwała rady
miasta o zmianie rejonizacji tych dwóch gimnazjów została podjęta 28.04.2009 a
zainteresowani otrzymali informację w połowie czerwca, przy czym dokumenty do
innych szkół można składać do końca maja, więc pozostawili nas bez wyboru.
Generalnie powinno się coś z tym zrobić, bo oni zrobili nas w...a właściwie
nasze dzieci.Jest nas z pewnością więcej, bo sama znam kilkoro z klasy syna i
jeżeli byśmy się umówili to należałoby nawiązać kontakt między sobą, wynająć
prawnika ds. administracyjnych i zaskarżyć tą uchwałę.

[Gość: rodzic]

Gimnazjum z klasami integracyjnymi.
I taka trochę młodzież ;-)
Sporo z nauczaniem indywidualnym.
Jest na stałe pedagog, jest na stałe psycholog.
Do tego klasy sportowe (tu głównie chłopaki).
Niestety zachowanie dzieciaków (i to dziewcząt!) w klasach, wobec
nauczycieli, przekracza granicę chamstwa.
A po zdecydowanej reakcji nauczyciela "usadzającego" ucznia czy
uczennicę z awanturą przychodzi... rodzic!!

Innymi słowy: są zalety i są wady, loteria jak w każdej szkole z
konkretnym nauczycielem czy konkretnym wychowawcą.


-----

> Błagam co to za szkoła?

[Gość: nie znana]

I tu się zgadzam

[granadax]

[granadax]

mogłabys sie dowiedziec gdzie jest to gimnazjum z hiszpanskim?

[kkokos]

na Tynieckiej jest klasa z hiszpańskim rozszerzonym

[Gość: Laura]

ale Tyniecka ma słabiuchne wyniki w testach gimnazjalnych, a juz ze
scisłych to porażka, zaledwie 27? Toż to wiejskie szkółki z Pcimia
lepiej w rankingach stoją!!!!!

[anastazja17]

Hiszpańskiego można się uczyć w Gimnazjum nr 7 z Oddz. Integr. "Przy
Łazienkaach Królewskich". Polecam tę szkołę.

[Gość: Mama]

A co sądzicie o Gimnazjum nr 46 im. Szarych Szeregów na Woli? Mam zamiar posłać tam córkę, słyszałam, że atmosfera jest bardzo przyjazna, ale jak tak patrzę po wynikach egzaminów, to szkoła nie ma za bardzo czym się pochwalić. Jak mi doradzacie? Z góry dziękuję.

[Gość: Batorak]

Natomiast Batory ( zstrzegam, że moje wiadomości opierają się na relacjach
> koleżanki) , to wyścig szczurów, stresy, gnojenie uczniów i rodziców.


Co?!
Chodzę do tej szkoły od dłuższego czasu i nie widzę żadnego wyścigu szczurów, nie wspominając o "gnojeniu"...
Trzeba być po prostu dobrym, bo poziom jest bardzo wysoki, a jak "koleżanka" była za słaba i sobie nie dała rady, to jej problem...
Wracając do tematu - Batory jest świetny. Polecam:)

[Gość: rodzic]

Moje dziecko uwielbia tą szkołę, pomimo b.wysokiego poziomu, co imo nie ma większego sensu w przypadku większości przedmiotów...ale cóż...może to sposób na ćwiczenie i tak doskonałej pamięci..

[Gość: alexa]

Prawda. batory to jedna wielka tragedia, brak prawdziwych nauczycieli, nic nie daja. Np Pani Gradzka sama gubi sie w tlumaczeniu zadania matematycznego na tablicy, etc. Brak szacunku dla ucznia i rodzica

[Gość: mieszkanka02]

Moje dziecko jest po gimnazjum Batorego. Polecam dla najbardziej wytrwałych.... dzieci przeczołgane, wymęczone, z obniżonym poczuciem własnej wartości. Stopnie dramatycznie słabe pomimo świetnie zdanego egzaminu gimnazjalnego. Gdybym miała cofnąć czas...........nie popełniłabym tego błędu.
Mama

[Gość: uczennica :P]

ja osobiscie polecam gom. Żmichowskiej. Dwujezyczne, wysoki poziom, nauczyciele
wymagaja, potrafia nauczyc. oczywiscie nie znam wszystkich nauczycieli ale moi
tacy sa ;)

[Gość: ernia]

Uczennica :P ----> słyszałam, że do klas dwujęzycznych są tzw. testy
zdolności kierunkowych czy coś w tym rodzaju. Ja w tym roku idę do
gimnazjum, szukam humanistycznego. Na czym polega ów test, co jest
tam sprawdzane?

[Gość: Rodzice]

Uważamy, że klasy dwujęzyczne na poziomie gimnazjum są
pomyłką,ponieważ materiał realizowany w języku obcym zawęża pewne
zagadnienia, co utrudnia naukę w liceum. Doświadczył tego nasz syn,
więc chcemy przestrzec innych, by nie popełnili tego błędu.

[kkokos]

Gość portalu: Rodzice napisał(a):

> Uważamy, że klasy dwujęzyczne na poziomie gimnazjum są
> pomyłką,ponieważ materiał realizowany w języku obcym zawęża pewne
> zagadnienia, co utrudnia naukę w liceum. Doświadczył tego nasz syn,
> więc chcemy przestrzec innych, by nie popełnili tego błędu.


a moglibyście - skoro jest was więcej :) - rozwinąć temat?

145

[Gość: boski]

są klasy językowe (5godz. angielskiego plus drugi jezyk do wyboru sposród: niem,
ros, franc).
wszystkie klasy są dwujezyczne, swietne zaplecze sportowe, dobrze wyposazona
szkoła, biblioteka, silownia, 2 sale gimnastyczne, pracownie multimedialne.
wiadomo sa lepsze i gorsze klasy, jak wszędzie, ale mnie sie podoba

[kkokos]

Gość portalu: boski napisał(a):

> są klasy językowe (5godz. angielskiego plus drugi jezyk do wyboru sposród: niem
> ,
> ros, franc).
> wszystkie klasy są dwujezyczne, swietne zaplecze sportowe, dobrze wyposazona
> szkoła, biblioteka, silownia, 2 sale gimnastyczne, pracownie multimedialne.
> wiadomo sa lepsze i gorsze klasy, jak wszędzie, ale mnie sie podoba

taaaa.... genialna szkoła z genialną witryną internetową - można na niej
obejrzeć zdjęcia pań sekretarek (aż trzech!) i dowiedzieć się, jaka pani
dyrektor jest pobożna (oj, jaka pobożna!), ale jakie klasy są planowane w
przyszłym roku, to oczywiście tajemnica.
na podstawie czego mam sobie wyrobić dobre zdanie o tej szkole? na podstawie
wycierania gęby Janem Pawłem II przy byle okazji?

[Gość: uczennica gimnazju]

Ja osobiście polecam gimnazjum nr.16 przy ul. Pilota Skarżńskiego.Sama
uczęszczam do tego gimnazjum i nie mam złej opinii. Szkoła z możliwością
wybrania klasy z rozszerzonym angielskim ponad to niemiecki i rosyjski.
Polecam, bo naprawdę warto! Pozdrawiam

[Gość: uczennica gimnazju]

Zapomniałam dodać stronę internetową gim. nr. 16 (Pilota Skarżyńskiego)
www.gim16.pl Zapraszam na stronę...

[Gość: skala]

Przeczytałam wszystkie wątki i dalej nie wiem gdzie posłać syna, który lubi
matmę. Najbardziej interesowałoby mnie gimnazjum po linii metra, bez fali, z
nielicznymi klasami, przyjazną atmosferą i kółkami zainteresowań. Mam
nadzieję,że nie wymagam za dużo. Dobrze by było, gdyby napisał ktoś o gimnazjum
na ul. Podbipięty, warto tam posłać dzieciaka?

[Gość: miśka]

Są już wyniki egzaminów gimnazjalnych z ub.roku.Może to trochę pomoże ?

[Gość: Miśka]

Tu można poszukać
www.egzaminy.scholaris.pl/

[Gość: inana]

Ja polecam Domeyke (juz przy lini metra - Marymont). Bardzo dobra klasa
matematycza (regularnie wielu uczniow dostaje sie do LO im Staszica, za moich
czasow, z zadnej innej szkoly az tylu uczniow sie nie dostawalo). Fali nie ma,
panuje dyscyplina, rodzice sa bardzo wciagani w zycie szkoly, 4 klasy w
roczniku, moze nie bardzo malo, ale tez nie tak duzo.

[Gość: BB]

Słyszałam, że dawniej, owszem, gimnazjum im.Domeyko było niezłe, ale teraz
poziom się obniżył. A przede wszystkim fatalna jest atmosfera. Dużo snobizmu,
układów, protekcji, wywiady na jakich stanowiskach pracują opiekunowie dziecka
itp. Dobrzy uczniowie rekrutują do tego gimnazjum, bazując na opinii sprzed
lat, ale po rozpoczęciu nauki, są niejednokrotnie rozczarowani, niektórzy wręcz
przenoszą się do innych szkół.

[Gość: gosć]

To żadna sztuka mieć dobre rezultaty z takimi zdolnymi dziećmi - niestety większość musi biegać na korepetycje, ponieważ metody przekazywania wiedzy żenujące.
Tak więc brawo korepetytorzy! Wasi uczniowie dostają się do dobrych liceuw :D

[Gość: ce]

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

[evanemusic]

Nie wiem, w której części miasta mieszkacie, ja osobiście chodzę do II klasy do
81 (Witolda Doroszewskiego), jestem bardzo zadowolona, szkoła mi bardzo
odpowiada, poziom również jest dobry, między innymi dzięki klasom tzw.
twórczym, do której chodzę ^^ polecam.

[Gość: justyna]

Czy moglabyś napisać coś więcej o gimnazjum nr.81 ?Jestem w 6. klasie i
myślałam,żeby do niego pójść po podstawówce.Będe wdzięczna za jakiekolwiek
informacje.

gimnazja dwujęzyczne warszawa

[Gość: rodzice]

[Gość: MK]

To chyba bardziej syn stoi przed tym dylematem, a nie rodzice...

[Gość: Mama]

Mój syn chodzi do gimnazjum na Angorską - Saska Kępa do klasy dwujezycznej.
Jest to bardzo dobra szkoła, przyjazna uczniom i rodzicom. W szkole jest
pedagod i psycholog - obie panie się uzupełniają i naprawdę pracują z
poświęceniem. Szkoła jest na 3 miejscu na Pradze Południe. W szkole nie ma
wyścigu szczurów. Polecam

W Ozarowie Maz jest b.dobre gim.W. Pallottiego.

[Gość: MACIEJ]

scholaris.pl/cke.jsp?id=167128_gm

[g.kowalska70]

Nie polecam gimnazjum Palottiego w Ożarowie Maz. Jestem rodzicem dziecka, które tam uczęszcza. Szkoła ma wysokie wymagania wobec ucznia, nie dając mu tak naprawdę w zamian nic. Rodzice są tylko po to, aby płacili, dokładnie za wszystko: wysokie czesne, ubezpieczenia, dziennik szkolny, Rada Rodziców, składki klasowe, wyjazdy, których jest dość dużo oraz wyjścia do teatru i kina. Mam wrażenie, że nikt ze szkoły nie negocjuje cen, bo i tak rodzice za wszystko zapłacą.
W szkole brak stołówki, dzieci jedzą obiady w salach lekcyjnych, dania przywożone są z restauracji BACCARA, dwa razy w tygodniu. Obiady są odgrzewane w szkolnym sklepiku.
Lekcje nieciekawe, spora część nauczycieli wygłasza na lekcjach monologi i udowadnia dzieciom, że nic nie potrafią. Oczywiście są wyjątki nauczycieli bardzo rzetelnie podchodzących do swoich obowiązków.
Płacimy tylko za to, że dzieci są w kameralnych warunkach: małe klasy i wyselekcjonowana młodzież.
Wysoki poziom, za którego zwykło się chwalić tę szkołę, polega na tym, że od dzieci tylko się wymaga, niewiele dając w zamian. Czy o to nam rodzicom chodziło, dając nasze dzieci do tej szkoły???

[Gość: autor]

Witam,
moja córka chodzi na Angorską, jednak nie polecam, ponieważ uczeń nie może wyrażać własnego zdania bez konsekwencji, nie jest szanowany. Rodzicom też wmawia się rzeczy, ktłórych nie powiedzieli. Uważam, że jest tam tzw "zmowa" nauczycieli, którzy panicznie boją sie mieć inne zdanie niż pani dyrektor. Uczniwie oceniani są bardzo surowo, często niesprawiedliwie.
Bardzo się zawiodłam.

[Gość: gosc]

Czy można wiedzieć jaka mniej więcej srednia miał Pani syn ? Ponieważ ja w tym roku muszę wybrać gimnazjum i angorska to moja wymarzona szkoła Ale nie wiem czy się dostane ...

[Gość: ot, taka jedna]

Oczywiście, że Zmichowska ;]
Wysoki poziom nauczania języka francuskiego. Z resztą nie tylko franc.
Owocnych poszukiwań życzę ;]

Zmichowska

[Gość: MACIEJ]

scholaris.pl/cke.jsp?id=306045_gm

Gimnazjum # 33 Stefana Batorego

[Gość: MACIEJ]

scholaris.pl/cke.jsp?id=172609_gm

[Gość: MACIEJ]

scholaris.pl/cke.jsp?id=172181_gm

[Gość: MACIEJ]

scholaris.pl/cke.jsp?id=306104_gm

[Gość: MACIEJ]

scholaris.pl/cke.jsp?id=172020_gm

[Gość: MACIEJ]

scholaris.pl/cke.jsp?id=172826_gm

[Gość: MACIEJ]

scholaris.pl/cke.jsp?id=173045_gm

[maroussia1]

Mam pytanie: na czym polega sprawdzian uzdolnień kierunkowych i jaką szansę ma
dostać się do Żmichowskiej "dzicko nierejonowe"?

[Gość: kasia]

rozumiem,że kierowałeś się wynikami egzaminu z ostatniego roku, a ja myślę,że
wynik egzaminu pokazuje tylko jakie dzieci w danym roku znalazły się w danej
szkole. Należałoby sprawdzić wyniki testów z kilku ostatnich lat i dopiero wtedy
można potwierdzić ,że utrzymywanie dobrego wyniki przez kilka kolejnych lat daje
obraz szkoły o wysokim poziomie.

[maksimum]

Na samym dole tych zestawien sa wyniki z ostatnich 5 lat.
Mnie co innego zafrapowalo.Skoro juz sa te wyniki za ostatnich 5 lat,to czemu
nie zrobic wykresu najlepszych szkol za ten wlasnie okres?
Zwykle zestawienie,ktore pokaze szkole najlepsza,druga,trzecia itd.
Po co latac po szkolach,znajomych czy forach jak mozna kliknac i wyskakuja
najlepsze szkoly w Warszawie wg kolejnosci.
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=427&w=4419965&a=50453718
Takie zestawienia sa w NYC.

[Gość: agatka_s]

Kiedys byly takie rankingi (dzielnicowe), teraz jak powiedziala jedna z
Dyrektorek gimnazjow, podczas jednego ze spotkan tak sie nie robi bo taka
prezentacje uznano za malo "poprawna politycznie".

Ranking mozna sobie zrobic samemu, wyluskujac szkoly ktore sa w kregu
zainteresowan (i tak da sie zainteresowac maksimum (nomen omen) 10)

Pozdrawiam

[Gość: MACIEJ]

Malo poprawna politycznie tzn. nikt nie jest pierwszy i nie ma co nagradzac
najlepszych nauczycieli i szkol.A mlodzi niech ida do szkoly najblizej miejsca
zamieszkania.
Na tej zasadzie powstala legenda o slabym szkolnictwie w USA.Przyjezdny Polak
wprowadza sie do taniej dzielnicy by wiecej zaoszczedzic na mieszkaniu i zyciu
i posyla dzieci do lokalnych szkol,ktore sa takiej samej jakosci jak i
dzielnica.
Po pewnym czasie wpadaja na pomysl,zeby poslac dzieciaka do lepszej dzielnicy
do szkoly a tu niespodzianka w postaci egzaminu na nich czeka.No i powrot do
swojej dzielnicy i tworzenie legendy jakie to szkolnictwo w USA zle a w Polsce
dobre.
A jak dorastaja do studiow ,to nie ida na NYU czy Columbia lecz na Brooklyn
College i znowu narzekanie jakie te uczelnie slabe.No tak,ale zostac przyjetym
na NYU to trzeba bardzo dobrze napisac SAT.

zauważyliście, że w Sródmieściu

[kkokos]

zauważyliście, że w Sródmieściu tak łatwo o klasę dwujęzyczną z francuskim, a
tak trudno o przyzwoitą jakąkolwiek profilowaną (z rozszerzonym jakimkolwiek
przedmiotem) klasę z językiem niemieckim? Czy te dzieci w dzielnicy tak masowo
uczą się francuskiego w podstawówkach?? W naszej jest niemiecki i nagle okazuje
się, że nie ma fajnych propozycji dla dzieci z tym językiem! Cztery lata nauki
stracone, bo nawet jak dziecko chce iść do klasy z rozszerzoną matmą, to ma tam
jako podstawowy angielski, a drugi język jest do wyboru niemiecki lub
hiszpański, czyli wiadomo, że będzie uczony od podstaw...
Strasznie mi się to wydaje niesprawiedliwe!

[Gość: domi_kk]

A ja właśnie widziałam tylko angielski,francuski i niemiecki.Prawie
wcale nie uczą hiszpańskiego!A mi na nim zależy,bo nie chcę,żeby 2
lata nauki poszły na marne.Znacie może dobre gimnazjum w śródmieściu
lub pradze-południe z językiem hiszpańskim???

[robaczek35]

Chciałabym się dowiedzieć czegoś o atmosferze i poziomie nauczania w gimnazjum
na Polnej. Wie ktoś coś?

[Gość: Popcorn]

Jakie polecacie gimnazja na bielanach? Oprócz Staffa... Trudno się tam dostać,
jakie trzeba mieć oceny? Jeśli jest się osobą z poza rejonu... Trzeba oceny z
pierwszego sem.?

[Gość: anna]

A jakie wybrać gimnazjum dla dobrego dziecka (z dość dobrym dojazdem np. do
centrum). Sądzę , ze niebyłoby problemu z dostaniem się, ale chodzi mi o to,
gdzie nie ma wyścigu szczurów, fali, itp.???

[Gość: anna]

Dodam jeszcze, że głównie biorę pod uwagę:
- gim. nr 34 im N. Żmichowskiej
- 77 im. Domeyki
- 42 na Twardej

[Gość: Joaśka]

Witam.
A co sądzicie o Gimnazjum 55 z oddziałami integracyjnymi (na Żoliborzu). Od
nowego roku mój Syn będzie tam uczęszczał?

[Gość: ala]

kochani czy ktos ma jakies informacje na temat szkol 43 i 38 czyli na emilii
plater i na swietokrzyskiej
zwracam sie przede wszystkim do uczniow tych gimnazjow i nauczycieli czy moje
dziecko bedzie tam bezpieczne i czy bedzie mialo dobre warunki do nauki? czy
jest tam miejsce dla humanisty, artysty, czy raczej dla scislowcow?

[Gość: tuniowa]

Moje pytanie także dotyczy gim. nr 38...jest to jedna ze szkół, do której
startuję (wybrałam 2 klasy-w pierwszej kolejności humanistyczną,potem z
rozszerzonym j.angielskim.)i chciałabym dowiedzieć się więcej o tym gim.
Drugim,do którego startuję jest 122 na Tarchominie na Van Gogha i zastanawiam
się jaki tam jest poziom itp.Jutro zdaję dam test predyspozycji językowych...
(klasa dwujęzyczna z ang.) Szczególnie martwi mnie to,że w gimnazjum jest o
wiele trudniej utrzymać dobrą średnią, a co już mówiąc o czerwonym
pasku...proszę o informacje o teście predyspozycji i tych gimnazjach :)
pozdrawiam

[Gość: hsfghjjf]

Ktoś pytał się o gimnazjum na Polnej. Znam jedną opinię, ale sensownej osoby.
Więc poziom nie jest zły, ale za to uczniowie bardzo bezstresowo wychowywani.
Piją, palą i podobno nikogo to nie dziwi. Telefony na lekcjach to norma, a
nauczyciele mają to wszystko gdzieś. Jeszcze ktoś pytał o gimnazjum na Emilii
Plater. Tam z kolei miałam przyjemność 'uczyć' się przez kilka dni. Wspominam to
tragicznie. Na rozpoczęciu roku roiło się od dziewcząt na szpileczkach i z
gołymi brzuchami, i od chłopaków za tymi dziewczynami biegającymi. Nie miła pani
dyrektor, z resztą tak jak większość nauczycielek. Z resztą większość z nich
zbliża się chyba do wieku emerytalnego, i chyba tylko na ten etap w życiu
czekały. Zero i chęci rozmowy z uczniem. Poziom bardzo kiepski. Jedynym plusem
była miła, młoda nauczycielka od angielskiego. Uczyła ona na dobrym poziomie,
jednak uczniowie nie dawali sobie rady- wniosek sam się nasuwa. Bardzo zła
szkoła. Takie stereotypowe gimnazjum. W końcu skończyłam w gim. nr 2 na ul.
Narbutta. Jestem z niego zadowolona. Dobrzy nauczyciele pilnujący uczniów.
Rzadko zdarzały się problemy. Rzetelni pedagodzy. Osobiście kończę tą szkołę z
wynikiem 86 pkt. Średnią zaniżają raczej tylko osoby z rejonu. Polecam!

[Gość: Paul]

Zdecydowanie gimnazjum im. Ignacego Domeyki. Idę teraz do trzeciej
klasy i jesetm naprawdę zadowolona. Klasy matematyczne są na bardzo
wysokim poziomie. Polecam.
Mam tylko jedno pytanie: czy to nie przyszła gimnazjalistka powinna
zainteresowac się wyborem szkoły? Przecież to ona, a nie rodzice
będą do niej chodzic pzrez 3 lata.

[Gość: xxx]

Odradzam. Dziecko koleżanki tam chodzi i mówi że bardzo niski poziom
nauczania - słabe dzieci chodzą do tej szkoły ( więc chyba uczy się
na miarę ich możliwości). Mnie odradziła posyłać tam syna.

Polecam Gimnazjum im. Lema na Białostockiej 4

[Gość: pati]

Szkoła powstała w 1989 roku jako Liceum Ogólnokształcące nr 3 STO. Maja świetne wyniki na egzaminach. Dbają o uczniów. Nie boją się dyslektyków i dysgrafów. świetna psycholog i dyrektorka.

[Gość: monika]

czy mogłaby Pani coś wiecej powiedziec i o tej szkole. Mam syna dyslektyka i nie jest to mój rejon. Dziekuje

[Gość: sonia]

Stanowczo odradzam Gimnazjum Niepubliczne nr 13, ul. Bacha 2.
Nauczyciele nie uczą tylko wymagają, stresują i wyżywają się na
uczniach,niesprawiedliwie oceniają, bardzo kiepskie warunki, klasy
małe,brudne, brak sali gimnastycznej, budynek szkolny w bardzo złym
stanie, czesne chyba najwyższe w Warszawie.

[Gość: A]

A co słychać w Gimnazjum Reytana,jakie rokowania? jaka atmosfera,czy uczniowie
dobrze się tam czują,chciałbym tam zdawać ale.... wprawdzie miałem czerwony
pasek,ale tyle sprzecznych opinii słychać o tej szkole.

[Gość: ankaa]

Gimnazjum na Twardej mogę polecić. Mam tam dwoje dzieci, jedno w
klasie dwujęzycznej, drugie w ogólnej. Świetna atmosfera, troska o
ucznia, żadnej fali, przemocy itd. Ktoś pisał o wyścigu szczurów -
nie stwierdziłam. Owszem w klasie dwujęzycznej spotkanie ze
zwycięzcami wszelkiej maści konkursów może być nieco dołujące, ale i
motywujące. A budować poczucie wartości można również w inny sposób
aniżeli oceny.

[Gość: madzia]

Zgadzam się z opinią o gimnazjum na Twardej. Jestem uczennicą tej
szkoły i muszę stwierdzić, że nie spodziewałam się, że zastanę w
niej tak wspaniałą atmosferę i miłych nauczycieli. Przeszło to moje
wszelkie oczekiwania. Polecam serdecznie! :)

[magda0]

a do jakiej podstawowki chodziłas, z checia oprzeczytam wspomnienia z tym
zwiazane, mieszkam niedaleko twardej i gimnazjum tam odpowidaloby mi9 dla mojego
dziecka, ale na razie jeszcze 3 lata podstawowki, a nosze sie z zamiarem zmiany,
magda.

[Gość: alicja]

Czy ktoś może się wypowiedzięć na temat gimnazjum przy liceum im. Władysława IV na Pradze Północ, oraz o gimnazjum nr 51 im. Bolesława Prusa. Mój syn chce zdawać do klasy dwujęzycznej.

[Gość: anda]

Moje dziecko chodzi od tego roku "Startowej", Społecznego Gimnazjum nr 20, z
Zespołu "Bednarska". Szkoła jest filią Raszyńskiej, małą, kameralną (dzieci
czują się tam jak w domu), a jednocześnie na bardzo dobrym poziomie. Uczą się
dużo metodą projektu, są wychowywane,a nie tylko pilnowane na lekcjach, mają
duży wybór fakultetów i kilka języków do wyboru, więc polecam z ręką na sercu.

[agni69]

Zanim polecisz tę szkołę, to napisz ile za nią płacisz miesięcznie,
bo myślę, że nie każdego stać na taki wydatek...

[Gość: A]

Jak myslicie, ile punktow do reytana, zeby sie dostac.

[Gość: memnon]

minimum to 130, ale pewnikiem ze 135

[Gość: zawiedziony]

Na Twoim miejscu poszukałbym szkoły solidnie uczącej , bez zadęć, z normalną atmosferą , gdzie nie tłamsi się indywidualności , nie napuszcza jednych na drugich, nie stosuje archaicznych metod zaskakiwania ucznia tylko po to by posypały się jedynki, po prostu lubi się mlodych i chce się im coś przekazać. Warta polecenia jest szkoła na Polinezyjskiej 10. Tu wszystko jest poukładane, nikt nikogo nie straszy , nie ma łapanek klasówkowych , nauczyciele przyjażni ale konsekwentnie wymagający, robią bardzo porządnie program. , Świetny dyrektor, dobra organizacja, zero przemocy, szacunek dla każdego, niestety warunki lokalowe nie najlepsze.

szkoły społeczne np. Białostocka 4 LO i Gim.

[Gość: misiak]

polecam www.3slo.pl
Fajna szkoła i fajni ludzie.

[Gość: magda]

polecam!!!
zdałam maturę z wynikami dużo powyżej średniej krajowej. Małe klasy, języki w grupach, przyjaźni i pomocni nauczyciele.
z tego co wiem to są jeszcze wolne miejsca, trzeba zadzwonić i umówić się na rozmowę rekrutacyjną tel [phone]

[Gość: x(]

Najwyższa pora odświeżyć to forum, bo już tu nikt od dawna zaglądał!!!!

Nie polecam tej "szkoły"!!!! Pomimo że maturę zdałem w 2012 roku, mam jak najgorsze wspomnienia i wcale nie piszę tego ot tak sobie. Miała to być szkoła moich marzeń, a rezultacie poznałem tam takich ludzi, o których kontakt i znajomości, w życiu bym nie zabiegał. Oni znęcali się nade mną psychicznie i mobbingowali, tylko dlatego że znałem angielski, na poziomie zaawansowanym i byłem przez cały gimnazjum zagranicą. Aby jeszcze tego wszystkiego było mało, to zarówno nauczyciele jak i sam poziom merytoryczny też pozostawiali wiele do życzenia. Co więcej, moja dawna "klasa", pomimo zerwania przeze mnie wszelkich kontaktów i rozpoczęcia studiów, dalej utrudniała mi życie poprzez znajdywanie nowych kolegów i koleżanek przez Facebook?a, aby dalej znęcali się nade mną. Ja przez nich musiałem nieraz zmieniać uczelnię. Nie będę się rozpisywać o nauczycielach, bo mogli się zmienić. Jako ciekawostkę, forumowiczów może zainteresować fakt, że do tej "szkoły" chodziły dwie gwiazdy. Jedna grała jako Natka w serialu "Do dzwonka", a druga zadebiutowała w filmie "Obietnica" jako Lila. Zarówno o jednej jak i drugiej chamowatej "pseudo aktorce" znajdziecie info na filmwebie. No dobra, a teraz powrócę do głównego wątku. Nie wiem jak jest tam teraz, po otwarciu tego gimnazjum, ale nie zdziwię się jak "licealiści" nie mogli wychodzić na szluga pod CH Wileńska. Tak jak już pisałem nie polecam!!!!!!!

J**** TE SZKOŁY
________________________________________________________________________________
THIS SUMMER'S GONNA HURT LIKE THE MOTHERF@@@@@

[Gość: Kinoman]

Nie mozliwe! Eliza i Magda to mile dziewczyny i przez nie trzeba az bylo zmieniac uczelnie?

[Gość: Dhinie]

Sunday saw a wet and windy day at Whitby! The students vitseid Whitby Abbey, before making their way into town to try Whitby scampi or traditional fish and chips. There was plenty of snow on the moors on the way home too!Our visitors finished off Sunday with an ice hockey game at the Hull Arena, would the Hull Stingrays create enough excitement to warm us all up?

nie polecam gimnazjum Reytana

[Gość: empir]

Niektórzy nauczyciele silą się na orginalność , promują siebie , szkołę ,zamiast wiedzę , starają się wytworzyć atmosferę strachu poprzez stosowanie metod polegających na donoszeniu i konfliktowaniu grupy. Wybierz normalną szkołę , taką w ktorej uczy się spokojnie, porządnie , przyjażnie, w której plan lekcji bierze pod uwagę dobro ucznia, w której rodzice nie stoją na baczność przed zakompleksionymi pedagogami. Daj sobie spokój z Reytanem . Do nich trafia wyselekcjonowana młodzież, dlatego też wyniki mają dobre. To zasługa głównie dzieciaków.

[Gość: oisha]

WSZYSTKO TYLKO NIE REYTAN. Skonczylam tą szkole w czerwcu 2012 i zkaonczenie roku bylo jednym z najpieknyjszych dni mojego zycia. Wreszcie skonczyl sie dla mnie trwajacy 2 lata koszmar. Dlaczego 2 a nie 3? W 1 klasie nie poddawalam sie presji, material by stosunkowo latwy, duzo wynioslam z podstawowki i jakos lecialam na tych 3. Ze sredniej 5.5 w wymagajacej podstawowce spadlam na 3.9. W drugiej klasie stwierdzilam, ze czas sie wziac do nauki. I wtedy tez zaczal sie koszmar. W 2 klasie nauczyciele zaczeli nas traktowac inaczej, kazde zlaiczenie bylo walka. Moja klasa zaczela sie rozpadac, bylo skarzenie na sb, donoszenie, kombinowanie. Nikt nikogo nie bronil. Zero pomocy. W 3 klasie jak wiadomo sa egzaminy. I szczerze mwoiac wtedy zaczal sie nie koszmar, a pieklo. Chodzenie dwa razy w tygodniu na 7:25 na dodatkowe lekcje, na ktorych nic nie robilismy. Potworna ilosc pracy w domu, zero pracy w szkole. W szkole tlyko stres. Moi rodzice na szczescie zauwazyli to i byli po mojej stronie. W tej szkole z dyrektorka nie da sie nic zrobic, o zmianie nauczyciela nie ma mowy. Uczylam sie dla sb, nie chcialam dac niektorym nauczycielom satysfakci. Szkola ta nie rozwija zainteresowan, niszczy je. Teraz jestem w 1 klasie liceum. I kocham zycie. Nadrabiam 3 zmarnowane lata, tu nie chodzi o ilosc pracy, chodzi o strach w chodzeniu do szkoly.
Moglabym o tej szkole napisac jeszczze bardzo bardzo wiele. Jezeli ktos chcialby sie o cos dowiedziec, czekam na pytania nizej. Odpowiem chetnie.
Nie warto popelniac mojego bledu i isc do reytana. NAPRAWDE

[4olinka]

Co prawda na razie jestem w podstawówce ale właśni ją kończę i trudno mi uwierzyć, że każdy robił wszystko dla siebie a grono nauczycielskie było tak okropne jak ty to opisałaś... Na pewno miałaś kumpli, którzy chociaż raz ci pomogli lub obronili. A tak w ogóle jeśli mogę wiedzieć to do jakiego chodzisz liceum?

Ja się zastanawiałam i według większości jest to dobre gimnazjum i dobrze tam traktują uczniów, no ale muszę być obiektywna więc nie wykluczam tego co napisałaś ty. Ja będę szła do gimnazjum w latach 2013/2014 może zmieni się na dobre... a jeśli byś mogła to znasz jakieś inne dobre i fajne gimnazja?

Serdecznie Pozdrawiam (tak w ogóle)! :D

[Gość: oisha]

Uwierz mi, jest. Z nauczycieli lubilam tylko historyka i chemiczke. Czy miałam kumpli? Pare koleżanek, klasa jako instytucja nie istnieje. Jest toksyczna. W klasie jest tylko rywalizacja. Na ostatniej wycieczce klasowej nie potrafiliśmy ze sobą wytrzymać. Pewnie każdy z osobna był ciekawy, moze z wyjątkami ale ta szkoła niszczy relacje przyjacielskie. Rola nauczyciela polega na tym zeby cie tylko zdolowac i powiedziec jak głupi jesteś. I co masz zrobic w domu. Mądrym osobom mówi sie, ze są niczym.
Nie traktują uczniów dobrze, uczeń nie ma żadnych praw. Żadnych. Samorząd szkolny jest fikcja. Dyrektorka jest bezwzględna. Na nic sie nie zgadza.
Maratony filmowe, góra grosza, o dyskotece nie wspominając. Szkoła jest po to zeby sie uczyc.

Teraz jestem w IB na Raszynskiej(zespół szkół Bednarska). Jest to społeczne liceum.
I jestem z niego bardzo bardzo zadowolona. Tu jest wręcz przeciwnie. Nauczyciele chcą nam
Pomoc i czasem mam wrazenie ze jeżeli sie czegoś nie nauczę to sprawie im przykrość. I szkoła daje ogromne możliwości.

Co do fajnych gimnazjów, podobno zdecydowanie Domeyko. Super atmosfera i dobrze uczą. O twardej słyszy sie rożne opinie. Jest to niewątpliwie fabryka mózgów i dużo sie dzieje, ale spora dyscyplina. Batory jk najbardziej fajny, ale pod warunkiem dobrego zestawu nauczycieli. Co do liceum to jak wiezienie(oprócz IB). Swietokrzyskaa ciekawe profile i tez ludzie są zadowoleni. Zmichowska rownież ok, jednak słaby poziom angielskiego i podobno towarzysko średnio. Wladka nie polecam. Ale gdybym miała teraz wybierać to jednak chyba szkoła prywatna. Zdecydowanie Raszynska, o primusie tez sie dobrze słyszy, bachmacka, Dwójka.

[Gość: ojciec licealisty]

W pełni się zgadzam. Mój syn odszedł po pierwszej klasie. Poziom szkoły teoretycznie wysoki. Dlaczego teoretycznie - ponieważ za nauczycieli pracują korepetytorzy i rodzice. Uczniowie traktowani są przedmiotowo. Nie mają prawa wyrażania swoich opinii. Dyrektorka gimnazjum postradała wszystkie zmysły i jest kompletnie głucha na wszelkie uwagi rodziców, a wręcz arogancka.

Uczniowie siedzą po nocach i wkuwają regułki. Nauczyciele zadają rozdziały do przodu do nauczenia się - dzieci na kolejnej lekcji są przepytywane z materiału, którego do końca nie rozumieją, bo nikt im tego nie wytłumaczył. Rodzicom to się podoba - bo mogą się pochwalić, a to że dzieciaki lecą na dopalaczach - cóż takie życie!!!

Żeby była jasność - syn przeszedł do Batorego, gdzie ukończył szkołę śpiewająco (laureat olimpiady matematycznej w 2 klasie gimnazjum!).

[Gość: reythjk]

a ja chodzę do reytana, jestem w drugiej klasie i jest super. poziom wysoki, nauczyciele tłumaczą naprawdę doskonale (może oprócz biologii), i z żadnego prócz biologii przedmiotu nikt nie zadaje więcej, niż przerobiliśmy. co wam przyszło do głowy? nikt w naszej szkole nie żałuje, że do niej poszedł....
nikt nie wkuwa regułek, atmosfera jest naprawdę fajna, uczniowie inteligentni i zawsze mogą podzielić się własną opinią... a "ojca licealisty" to sobie możecie pytać, rodzice naszych uczniów bywają dziwni i nadpobudliwi :)

[Gość: reytaniakms]

Zdecydowanie zgadzam sie z kolezanką, szkoła jest naprawdę fantastycznym miejscem, atmosfera super, nie mozna ukrywac poziom wysoki ale naprawde jesli sie postaracie to dacie rade, zadaja nam tyle ile zostalo przerobione, angielski i chemia po angielsku, wiekszy problem z biologia bo tam faktyczie zadawane jest troche wiecej niz przerobilismy, ale wystarczy porozmawiac z wychowawczynia, naucayciele naprawde sa kochani przynajmniej w wiekszosci, wychowcy sklonni do pomocy, nie zmienilabym szkoly na inna za nic
REYTAN <3 Pozdrawiam Reytaniakow

[Gość: Maya]

Z pełnym szacunkiem, nie zgadzam się, absolutnie, co powinno być dość ważną informacją, gdyż jestem jedną z uczniów gimnajum im. T. Reytana.
Nauczyciele w pełni są życzliwi, z początku wydaje się, że są trochę większe wymagania niż w szkole podstawowej, ale czy nie mieliśmy się na to wszyscy przygotować? W każdym gimnazjum są większe wymagania. Nie są one jednak aż tak wielkie, żeby się uczyć po nocach.
Oprócz zajęć szkolnych, chodzę jeszcze na Ognisko Teatralne, gram na pianinie i chodzę na dodatkowy angielski. Wszystkie te zajęcia są dla mnie przyjemnością i rozrywką. Mam dużo czasu aby się spotykać z przyjaciółmi i uczenie się nie przeszkadza mi w tym. Czasem mam nawet wrażenie, że mam więcej wolnego czasu niż w szkole podstawowej. Nauczyciele tylko motywują dzieci do nauki, jeśli dzieci czegoś nie rozumieją to nie musi być koniecznie wina nauczyciela. Często uczniowie po prostu się wstydzą się zapytać lub po prostu nie uważają na lekcjach.
Pani Dyrektor jest natomiast bardzo życzliwa, wysłuchuje uczniów i również im pomaga. Naszej Pani Dyrektor na prawdę zależy na uczniach.
Atmosfera w szkole jest bardzo miła. Zawdzięcza się to nie tylko uczniom uczęszczającym do gimnazjum, ale również nauczycielom... Jest to opinia nie tylko moja, ale również mojej siostry, która jest absolwentką gimnazjum Reytana. Ta szkoła jest, była i będzie wspaniała.

[Gość: Reytaniak;)]

Z pełnym szacunkiem, nie zgadzam się, absolutnie, co powinno być dość ważną informacją, gdyż jestem jedną z uczniów gimnajum im. T. Reytana. Nauczyciele w pełni są życzliwi, z początku wydaje się, że są trochę większe wymagania niż w szkole podstawowej, ale czy nie mieliśmy się na to wszyscy przygotować? W każdym gimnazjum są większe wymagania. Nie są one jednak aż tak wielkie, żeby się uczyć po nocach. Oprócz zajęć szkolnych, chodzę jeszcze na Ognisko Teatralne, gram na pianinie i chodzę na dodatkowy angielski. Wszystkie te zajęcia są dla mnie przyjemnością i rozrywką. Mam dużo czasu aby się spotykać z przyjaciółmi i uczenie się nie przeszkadza mi w tym. Czasem mam nawet wrażenie, że mam więcej wolnego czasu niż w szkole podstawowej. Nauczyciele tylko motywują dzieci do nauki, jeśli dzieci czegoś nie rozumieją to nie musi być koniecznie wina nauczyciela. Często uczniowie po prostu się wstydzą się zapytać lub po prostu nie uważają na lekcjach.
Pani Dyrektor jest natomiast bardzo życzliwa, wysłuchuje uczniów i również im pomaga. Naszej Pani Dyrektor na prawdę zależy na uczniach.
Atmosfera w szkole jest bardzo miła. Zawdzięcza się to nie tylko uczniom uczęszczającym do gimnazjum, ale również nauczycielom... Jest to opinia nie tylko moja, ale również mojej siostry, która jest absolwentką gimnazjum Reytana. Ta szkoła jest i będzie wspaniała.

[Gość: Uczennica Reytana]

Moim zdaniem Reytan to naprawdę dobra szkoła. Przede wszystkim chciałabym zaprzeczyć plotkom o wyścigu szczurów , zawziętej konkurencji , braku zaufania czy niesienia pomocy. Wielką zaletą tej szkoły , która pomaga nam się zjednoczyć, są liczne tradycje, które sprawiamy , że już po wyjeździe integracyjnym stajemy się bezwarunkowo jedną wielką rodziną. Jak to w rodzinie zdarzają się kłótnie , ale nie są one ani bardzo poważne ani nie trwają długo. Każdy znajdzie tu miejsce dla siebie :) A'propos dyskotek, to prawda - szkoła ich nie organizuje. Za to uczniowie mogą zorganizować je w szkole. Wystarczy porozmawiać z nauczycielami o udostępnieniu sali (co nie jest problemem) . To uczy uczniów samodzielności , tego ,że nie wszystko mają podane jak na tacy. Tak samo kominki czy noce filmowe. Szkoła jest duża - dla jednych może być to kłopotliwe, jednak moim zdaniem, to sprawia , że jest luźniej . Wszyscy są tolerancyjni, uczniowie nie dzielą się na grupy, osobiście nigdy nie spotkałam się jeszcze z nieuprzejmością. Bardzo wygodny dojazd (minutę, dwie od metra Racławicka) Bardzo ładne boisko (niedawno odnowione ) . Nauczyciele są wymagający , ale bardzo dobrze uczą, więc nauka nie sprawia uczniom problemów. Żadnego siedzenia po nocach :) Oczywiście (jak w każdej szkole) są nauczyciele , z którymi trudniej się dogadać, ale wystarczy porozmawiać z wychowawcą. A wisienką na torcie (przynajmniej w oczach przeciętnego ucznia ) są wyjazdy na białą szkołę. <3 Pozdrowionka

[Gość: 6klasista]

Jak jest z uczniami, którzy nie są dobrzy z w-f'u? Tzn. idę do Reytana, mam 4 z sportu, nie lubię piłki nożnej jak to jest akceptowane?

[Gość: Ji]

Witam,
Chciałabym skonsultować z Tobą kilka rzeczy o gimnazjum Reytana.
Czy można liczyć na kilka dodatkowych informacji?
Dziekuje
Ji

Gimnazjum i Liceum na Białostockiej 4

[Gość: krystian]

Skończyłem właśnie te szkołe. Moja siostra idzie tu teraz do gimnazjum. Nie byłem jakoś genialny, ale maturę zdałem całkiem nieźle. Są bardzo cierpliwi nauczyciele i zalezy im na uczniach. Obejrzyjcie sobie stronkę www.3slo.pl
ja polecam

[Gość: jovanka5]

A co mozna wybrac dla dyslektyka, nie przejawiającego żadnych
nadzwyczajnych zdolności? Uczeń sredni. Mieszkamy na Pradze Płd, ale
w grę wchodzi tez śródmiescie

A może sport?

[Gość: baja.0]

Polecam Gimnazjum 39 ul. Hoża, samo centrum.

[Gość: Karo]

Gorszego gimnazjum niż to na Hożej nie widziałam. Tam to idą
uczniowie z dwójkami i trójkami, tak zwane "resztki". Nie chodzę tam
ale słyszałam wypowiedzi moich koleżanek uczęszczających tam przez
jakiś czas... szkoda gadać!

[Gość: baja.0]

Może Twoje koleżanki były tak słabe,że nie udało im się na dłużej
zasiedlić w szkole.
W Twoim wieku należy już brać odpowiedzialność za wypowiedziane
słowa!
Nazywając uczniów ,, resztkami,, bardzo się mylisz co do osiąganych wyników nauczania, a co najgorsze,to to,że ich obrażasz.
Moje dziecko przyszło do tej szkoły z czerwonym paskiem i z takim samym świadectwem ukończyło ją, co upoważnia mmie jako rodzica do wypowiadania opinii i polecania tej szkoły.

a ja polecam..

[eulalia11]

oczywiście pół żartem i całkiem serio dobrą szkołę angielską.
Pracowałam w niezłym gimnazjum w Warszawie, teraz moje dziecko
chodzi do 10 klasy (tak jakby II gim) w Anglii - wyrzućcie między
bajki głupoty o poziomie szkół w Anglii - chyba że ktoś ma niezdolne
dziecko i chodzi ono na 1-3 poziom nauczania to tam naprawdę mniej
się robi niz na 9. A jeśli chodzi o wybór gimnazjum w Warszawie: nie
skazujcie dzieci na dalekie dojazdy itp. Jeśli potraficie inspirować
własne dzieci, dawać im wolność rozwoju, to przeciętne gimnazjum
wystarczy do tego by uczyć się dalej - najgenialniejsi i najbogatsi
naszych czasów w większości nie brali udziału w wyścigu szczurów, ba
większość nie skończyła studiów...

Wybór gimnazjum

[Gość: d]

A jakieś gimnazja na Bemowie polecacie? Czy gimnazjum nr. 112 jest dobre?

[Gość: przykruś]

Przykro mi, ale ja też mam takie zdanie o tej szkole. Chodziła do
tej szkoły córka i syn mojego brata. Dziewczyna miała świadectwo z
czerwonym paskiem. Ale jak poszła do liceum to okazało się, że żaden
z niej orzeł, a będąc w tej szkole żyła w takiej świadomości. Dla
wyjaśnienia dodam, że nie było to liceum o wysokiej renomie. Tylko 2
osoby dostały się na studia ale wieczorowe (oczywiście tam gdzie
organizowane były egzaminy).
Pozdrawiam

Co sądzicie o Reytanie?

[sylwiatop]

Jak trudno dostać się do Reytana i jaka panuje tam atmosfera?

[blondi29.94]

Osobiście chodzę do klasy dwujęzycznej z agielskim do gim.nr 122 na
białołęce i mam zamiar zmienić szkołę.Panuje nieszczera
atmosfera,nauczyciele nie uczą tylko wymagają a jak ktoś próbuje
nauczyć to i tak to mu się nie udaje....
Pod uwagę biorę szkołę na drewnianej,żelaznej i niskiej.Ale tym
razem interesuje mnie klasa humanistyczna.Czy ktoś może coś więcej
powiedzieć na temat tych szkół lub polecić jakieś inne.Dodaję że
interesuje mnie bogata oferta zajęć pozalekcyjnych czego w mojej
szkole nie ma....([e-mail] lub
blondi29.94@buziaczek..pl

[Gość: Ania]

Ja wybieram nowe gimnazjum na Odrowąża 75. Nowa szkoła, nowa
atmosfera, której potrzebujesz!

[Gość: go]

Tragiczna. Wyścig szczurów na maksa. Mój trzynastolatek, zdolny
facet, nie wytrzymuje atmosfery braku zyczlizowści. Nie ma mowy o
kolegach - to wszystko konkurencja. Nauczyciele się cieszą, bo taka
chora atmosfera winduja poziom na najwyższy w Polsce. Szukam innej
szkoły. Myslę o podbipiętyy. Kolega syna z podstawówce tam poszedł i
jest zadowolony, a był tez dobrym uczniem.