kasia-strzykawka 10.11.06, 21:54 Jesli ktos zna jakies strony polskie w USA, ktore kierunkuja i pomagaja napisac CV, listy do pracodawcy i wyszukuja jakies oferty pracy, to bardzo prosze o ich podanie. Pozdrowienia Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
Gość: Fish Speaker Re: Praca dla pielegniarek w USA IP: *.sdsl.bell.ca 13.11.06, 18:10 kasia-strzykawka napisała: > Jesli ktos zna jakies strony polskie w USA, ktore kierunkuja i pomagaja > napisac CV, listy do pracodawcy i wyszukuja jakies oferty pracy, to bardzo > prosze o ich podanie. Zaczelas od konca, ktorego nie ma. Nie mozesz myslec o szukaniu pracodawcy nie majac prawa wykonywania zawodu. Tu www.cgfns.org/ sie wszystko zaczyna. Jezeli pokonasz ten tor przeszkod, otrzymasz prawo do zlozenia podania o rejestracje pielegniarki (RN) w wybranym stanie. Stanowy Board of Nurses da ci prawo zdawania egzaminu NCLEX-RN. Jesli go zdasz, otrzymasz prawo wykonywania zawodu (rejestracje) i wtedy mozesz sobie szukac pracodawcy - to ta latwa czesc. Najblizszy CFGNS jest w Moskwie. Wszystkie szczegoly, instrukcje, opisy, formularze znajdziesz na podanym website. I nie szukaj innej drogi - nie ma jej. Odpowiedz Link Zgłoś
kasia-strzykawka Re: Praca dla pielegniarek w USA 14.11.06, 00:52 A ja myslalam, ze najpierw znajde sobie prace w USA, niekoniecznie jako RN, moze byc jako pielegniarka in spe a formalnosci bede juz zalatwiala na miejscu. Czy ktos juz zalatwial sobie prace z Polski w USA???? Jak sprawa wyglada w tej materii??? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Fish Speaker Re: Praca dla pielegniarek w USA IP: *.sdsl.bell.ca 14.11.06, 18:48 kasia-strzykawka napisała: > A ja myslalam, ze najpierw znajde sobie prace w USA, niekoniecznie jako RN, > moze byc jako pielegniarka in spe a formalnosci bede juz zalatwiala na miejscu. Nie. W USA/Kanadzie albo jestes rejestrowana pielegniarka (RPN/LPN/VPN/RN) albo nie jestes pielegniarka w ogole i nie masz prawa wykonywania zawodu. Nie ma pielegniarek "in spe". Co do "formalnosci" - nie oszukaj sie - zalatwienie tych formalnosci - wszystkich papierow, zdjec, odciskow palcow, zdanie egzaminow TOEFL/IELTS z okreslonym "score" jesli jeszcze takowego nie posiadasz, zdanie NCLEX-RN (masz 3 podejscia), ktory w niczym nie przypomina niczego co do tej pory widzialas zajmie ci kilka miesiecy (przy pomyslnych wiatrach) i kosztuje lacznie ok. $1,000 lub nieco wiecej. > > Czy ktos juz zalatwial sobie prace z Polski w USA???? Jak sprawa wyglada w tej > > materii??? Nie otrzymasz zezwolenia na prace, dopoki nie spelnisz wszystkich wymagan. Nic nie mozna "zalatwic", ani z Polski, ani bedac juz na miejscu. Mowilam ci, zebys nie tracila czasu szukajac bocznych drzwi. W tym zawodzie nie ma. Chyba, ze bedac na wizie turystycznej bedziesz pilnowala jakiegos dziadka na czarno. Ale wtedy nigdy nie otrzymasz legalnego statusu, bo naruszysz przepisy imigracyjne, a w 3 miesiace nie zalatwisz tego w zyciu Romana. Prawde mowiac nie widze nikogo, kto sobie moze to zalatwic z Polski. Czekania, papierow, egzaminow jest tyle, ze bez legalnego pobytu na miejscu przez kilka miesiecy nic nie zalatwisz. Aha, moze niepotrzebnie cie uswiadamiam - popatrz na swoj uwaznie angielski - jesli nie jest naprawde dobry w skali emigracyjnej, nie krajowej - daj sobie spokoj. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Ania Re: Praca dla pielegniarek w USA IP: *.internetdsl.tpnet.pl 28.11.06, 13:41 To rzeczywiscie droga prze pieklo! Najpierw twoja szkola pielegniarska ktora ukonczylas musi bezposrednio wyslac twoje credential do Izby Pielegniarskiej w stanie o ktorym myslisz zeby pracowac. Potem izba wysyla twoje papiery na tzw evaluation do komisji cgfns. Ci maja kilka miesiecy na decyzje czy twoja szkola odpowiada pod wzgledem godzinowym (teoria i praktyka) oraz przedmiotowym. Nie ma szans dowiedziec sie na jakim etapie jest twoja sprawa, nie da sie tam dodzwonic. Jesli juz zdecyduja, a spraw maja tysiace do rozpatrzenia, odsylaja z decyzja z powrotem do izby pielegniarkiej decyzje. Powiedzmy ze decyzja jest na tak. Wtedy izba cie powiadamia ze masz pozwolenie na podjecie egazminmu. W niektorych stanach jak California nie jest wymagany "srodkowy" egzamin czyli CGFNS, tylko od razy podchodzisz do NCLEX RN (registered nurse). Egzamin sklada sie "tylko" z 265 pytan do wyboru odpowiedz, test jest komputerowy trwa 5 godzin. Jesli jestes w Europie najblizsza placowka jest we Frankfurcie (koszt egzaminu 200 dolarow). Musisz odpowiedziec prawidlowo na 75 procent. Jesli ubiegasz sie o prace w innym stanie niz California, na przyklad w Massachusetts, droga przez pieklo jest podwojna. Najpierw po zakwalifikowaniu prze izbe zdjaesz egzamin CGFNS, podobny w formie do NCLEX, a potem jak go zdasz, podchodzisz do koncowego czyli wlasnie NCLEX RN.Jak juz zdasz izba powiadamia cie o wyniku i przesyla certyfikat. Zostaja ci znalezenie pracodawcy czyli sponsora, i pieklo numer dwa w ambasadzie, bo jest to czasochlonne. Najlatwiejszy procesz wydaje sie byc w CA i FL. Ameryka narzeka na tragiczny brak pielegniarek.Ale doslownie nie robia nic aby zmniejszyc te glupie wymagania. Sciagaja pielegniarki z Filipin i Chin ale one tez musze przechodzic przez to sito. Te egzaminy sa w trudnym medycznym angielskim. Zycia szkoda na taka droge, skoro mamy teraz blizej do Europy, i tam tez pielegniarka moze dobrze zarobic bez takich ceregieli. Powodzenia!! Odpowiedz Link Zgłoś
robinhood101 Re: Praca dla pielegniarek w USA 15.11.06, 19:19 Kasiu, W Twoim przypadku jest kilka mozliwosci do rozpatrzenia. Pierwsza, to przyjazd do USA w charakterze studentki. Musisz sobie znalezc jakis college, w ktorym moglabys kontynuowac nauke. Mowie to dlatego, ze wiele colleges w USA posiada specjalne programy dla pielegniarek, ktore ukonczyly studia poza USA. Zajecia trwaja tam okolo roku i przygotowuja do zdania egzaminow stanowych na RN. Pielegniarkom polskim egzaminy takie nie sprawiaja zadnych klopotow. Jesli juz maja klopoty, to z nomenklatura zawodowa i jezykiem ogolnie rzecz biorac. Najlepiej by bylo oczywiscie, gdybys miala w USA rodzine, ktora by Cie wspomogla chociazby tym, ze moglabys u nich mieszkac przez czas studiow. Powinnas sie zapisac na kursy jezyka zawodowego w Polsce (pewnie na wydzialach pielegniarskich w Polsce sa takie). Dobrze by bylo na poczatek zdac TOEFL. Pare dni temu wrocilem z Chicago. W gazecie na glownej stronie widzialem olbrzymie ogloszenie o rocznych studiach pielegniarskich konczacych sie egzaminem na RN. W USA nie ma pielegniarek wiec skracaja studia jak tylko sie da po to tylko aby miec jak najwiecej pielegniarek. Druga mozliwosc, to zlozyc papiery na emigracje do Kanady. Jako pielegniarka bedziesz pewnie potraktowana duzo szybciej niz ktokolwiek inny. Zwykle sie czeka od 2 do 4 lat. Tobie sie pewnie uda duzo szybciej. W Kanadzie takze na wiekszosci uniwersytetow i w collegach sa specjalne kursy dla pielegniarek wyksztalaconych poza Kanada. Po takich rocznych studiach w Kanadzie bedziesz mogla zdawac egzamin na RN. Niektore stany USA nie wymagaja zdawania egaminow na RN i honoruja egzaminy kanadyjskie. Moja zona skonczyla studia pielegniarskie w Kanadzie 12 lat temu. W Polsce skonczyla psychologie i w Kanadzie nie chciala powtarzac tych studiow. Dzisiaj ma kwitnaca kariere. W ubieglym roku zarobila w Toronto 83 tys$. Jestesmy wlasnie na etapie przenoszenia sie do USA. Ja jeszcze mieszkam w Toronto ale ona juz w USA znalazla prace w i to lepiej platna niz w Toronto. Wszystko zalezy do checi i mozliwosci Kasiu, a dalej wszystko jest proste. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: RN Re: Praca dla pielegniarek w USA IP: *.hsd1.ga.comcast.net 11.12.06, 17:33 Gość portalu: Fish Speaker napisał(a): > Zaczelas od konca, ktorego nie ma. Nie mozesz myslec o szukaniu pracodawcy nie > majac prawa wykonywania zawodu. Tu > > www.cgfns.org/ > sie wszystko zaczyna. Jezeli pokonasz ten tor przeszkod, otrzymasz prawo do > zlozenia podania o rejestracje pielegniarki (RN) w wybranym stanie. Stanowy > Board of Nurses da ci prawo zdawania egzaminu NCLEX-RN. Jesli go zdasz, > otrzymasz prawo wykonywania zawodu (rejestracje) i wtedy mozesz sobie szukac > pracodawcy - to ta latwa czesc. Najblizszy CFGNS jest w Moskwie. Wszystkie > szczegoly, instrukcje, opisy, formularze znajdziesz na podanym website. I nie > szukaj innej drogi - nie ma jej. Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura najblizszy CGFNS jest we Frankfurcie a nie w Moskwie ale jest tylko wymagany w niektorych stanach. Olej cgfns'a tyklo startuj odrazu na NCLEX'a w Londynie. Musisz wczesniej wyslac papiery (potwierdzajace Twoja edukacje i praktyke pielegniarska) do odpowiednika polskich izb pielegniarskich dla danego stanu. Stanem, ktory na pewno nie wymaga CGFNS'a i pozwoli Ci podejsc od razu do NCLEX'a (jesli uzna Twoja edukacje) jest New Mexico www.bon.state.nm.us/ Musisz sprawdzic na ich stronie jakie papiery sa wymagane, wyslac je wg wskazowek (ktore znajdziesz na ich stronie) i jesli Twoja edukacja zostanie uznana wtedy musisz na stronie NCSBN (www.nursys.com) znalezc centrum do zdawania NCLEX'a i ten dla Ciebie najblizszy jest w Londynie. Egzamin normalnie kosztuje 200$ ale tam jest jakas extra oplata przez to, ze zdaajesz poza granicami stanow (z tego co pamietam to nastepne 200$). Jesli zdasz NCLEX'a a Twoje papiery byly uznane przez izby pielegniarskie to dostajesz licencje na stan Nowy Meksyk. Oznacza to to, ze mozesz byc pielegniarka na ten stan. Jesli chcesz byc pielegniarka na inny stan musisz wystapic o transfer Twojej licencji. Ja wystapilam o licencje na Georgie i kosztowalo mnie to 90$. Teraz mam dwie licencje czyli moge pracowac w stanach New Mexico i w Georgii. Nie na kazdy stan musisz miec oddzielna licencje, niektore stany sa w "unii" i uznaja nawzajem swoje licencje. Ale o to to sie bedziesz martwic pozniej. Na razie skup sie na NCLEX'sie - mi np. bardzo pomogl kurs KAPLAN'a ktory mozesz sobie kupic on-line. W sklad kursu wchodza 2 ksiazki + wyklady on-line do ktorych masz dostep przez 4 miesiace. Kurs nie jest tani ale warto zainwestowac. Jak masz jeszcze jakies pytania to pisz smialo. Nie slchaj oszolomow ktorzy nie wiedza o czym pisza. Ja sama przeszlam przez to wszystko o czym Ci napisalam i jestem pielegniarka w Georgii juz od roku. Powodzenia i pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: babe.. Re: Praca dla pielegniarek w USA IP: *.chello.pl 03.12.06, 11:58 W Warszawie jobplus pomoga ze wszelkimi formalnosciami, zajrzyj na www.jobplus.pl, jest tam nr telefonu, mozna sie wszystkiego dowiedziec. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: nieznajoma Re: Praca dla pielegniarek w USA IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.12.06, 15:23 spóbuj poszukać na www.bazarynka jest dużo ogłoszeń każdego dnia. Ciekawa jestem w jakim stanie jesteś.Bazarynka ma ogłoszenia z NJ. Powodzenia. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Fish Speaker Do babe i nieznajomej IP: *.sdsl.bell.ca 06.12.06, 16:12 Zapomnialyscie dodac, ze to sa prace dla pielegniarek z Polski do pilnowania dziadka z babcia na czarno. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: babe.. Re: Praca dla pielegniarek w USA IP: *.chello.pl 07.12.06, 12:28 Jobplus zalatwia prace w szpitalu, organizuje wczesniej w polsce kurs przygotowujacy do nclex ( i toefl chyba) Bazarynka- to tak-tam mozesz znalez prace w babki lu dziadka,ale wcale nie muszisz byc pielegniarka. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Fish Speaker Re: Praca dla pielegniarek w USA IP: *.sdsl.bell.ca 07.12.06, 18:34 Gość portalu: babe.. napisał(a): > Jobplus zalatwia prace w szpitalu Kobieto, to jest smiesznie latwa czesc calego przedsiewziecia - zamieszczasz resume na monsterze czy czyms podobnym, gdzie piszesz, ze masz wazna rejestracje w stanowym BoN i VisaScreen w kieszenia i czekasz kto ci da lepsza oferte. Bardzo krotko czekasz. Nie potrzebni ci zadni goscie od "zalatwiania". A wiesz dlaczego jest tak wielu agentow? Bo to sie samo robi przy obecnym popycie. , organizuje wczesniej w polsce kurs > przygotowujacy do nclex ( i toefl chyba) Przepraszam, ale ty wyraznie nie wiesz o czym mowisz. Uwazaj jak cie w Polsce przygotuja do NCLEX-RN. Do TOEFL nie potrzebujesz zadnego kursu przygotowawczego. Jesli masz jakies pojecie o angielskim. Aha, i szykuj dobra kase na te przygotowania - to pulapka na naiwnego leszcza. Chcesz to mi wierz, nie chcesz to badaj sama, ale nie pisz bzdur zainteresowanym. Pracowalam jako pielegniarka w Polsce 10 lat, pracowalam w Kanadzie jako RPN i od kilku lat RN, ukonczywszy oba programy na college w Kanadzie. Zdalam egzaminy, do ktorych wasza wiedza tak sie ma jak piesc do nosa. Przygotowuje sie do NCLEXU, bo chce sie przeniesc na poludnie USa. Czy musze wspominac, ze moje language skills sa nieporownanie wyzsze niz cokolwiek co mozecie osiagnac? Nie pisze tego wszystkiego zlosliwie ani samochwalczo - ja wiem, chcialam sciagnac najlepsza kolezanke z Polski. Powiedziala, ze nie widzi szans generalnie, a juz na pewno nie zdalnie. Napiszcie tu jeszcze, pewnie odezwa sie inne polskie piguly z Kanady lub Stanow. Kazda powie wam to samo. A klamce, dyletanta, lub podszywacza jak ten kolega tam wyzej, bardzo latwo rozpoznacie - zadajcie mu kilka pro pytanek. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Doctor Czyzby? Sama w to wierzysz? IP: *.proxy.aol.com 07.12.06, 18:55 >Jobplus zalatwia prace w szpitalu, organizuje wczesniej w polsce kurs >przygotowujacy do nclex ( i toefl chyba) Gdyby tak bylo, to WSZYSCIUTKIE pielegniarki z Polski juz dawno przenioslyby sie na Zach. Polkule. Oj, babe - rozmarzylas sie i innym marzenia wciskasz... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: JJ Re: Czyzby? Sama w to wierzysz? IP: *.hsd1.ga.comcast.net 09.12.06, 18:59 ...jeden lubi ogorki a inny ogrodnika corki... - nie generalizuj bo wszyscy wcale nie sa zainteresowani zyciem w ameryce jak by ci sie wydawalo. Wielu moich znajomych przybywa tu na wakacje i mowi, ze wcale nie chcieli by tu mieszkac na stale. Mi sie tu podoba i dobrze mi z tym. Ale trzeba zrozumiec innych. Moja zona miala doczynienia z jobplus i chwalila sobie ich droge przygotowania do zawodu w stanach. Ma kontakt do dzis z Jackiem Molickim i uwaza, ze ten czlowiek robi bardzo dobra robote. Pomysl chwile logicznie... Jesli firma JOBPLUS zajmuje sie organizowanie pracy za granica, to z czego by sie utrzymywala gdyby tej pracy nie zalatwiala??? Chyba nie myslisz, ze samo czesne za kursy wystarcza na utrzymanie biura w Wawie i pensje dla pracownikow. Szpital placi prawdziwe pieniadze - za kazda pielegniarke szpital w Atlancie np. placi od 8000 do 15000$ w zaleznosci od umiejetnosci i doswiadczenia. Dzis wiem, ze pare osob (jej znajomych) wyjechalo z Polski i podjelo prace w szpitalach w takich stanach jak Arizona, New Mexico, Texas, Ohio, Illinois i Georgia. PAMIETAJ TO NIE SWIECI LEPIA GARNKI!!! Odpowiedz Link Zgłoś
soup.nazi Re: Czyzby? Sama w to wierzysz? 10.12.06, 08:27 Gość portalu: JJ napisał(a): > ...jeden lubi ogorki a inny ogrodnika corki... > - nie generalizuj bo wszyscy wcale nie sa zainteresowani zyciem w ameryce jak > by ci sie wydawalo. Wielu moich znajomych przybywa tu na wakacje i mowi, ze > wcale nie chcieli by tu mieszkac na stale. Moze zacznijmy od tego, ze zasadniczo nie maja szans - myslie o legalnym. Po drugie to, ze cos ktos tam sobie mowie, a zwlaszcza znani z latajaceg guli Polacy, to jeszcze nie znaczy, ze tak jest naprawde. Mi sie tu podoba i dobrze mi z tym. > Ale trzeba zrozumiec innych. Pewnie, ze ich rozumiemy. Nie znaja angielskiego, ich dyplomy sa bezuzyteczne, w ogole sa jak dzieci we mgle. Aha, no i nie maja prawie zadnych szans na legalny pobyt. Ale wcale nam ich nie szkoda. > Moja zona miala doczynienia z jobplus i chwalila sobie ich droge przygotowania > do zawodu w stanach. Ma kontakt do dzis z Jackiem Molickim i uwaza, ze ten > czlowiek robi bardzo dobra robote. > Pomysl chwile logicznie... > Jesli firma JOBPLUS zajmuje sie organizowanie pracy za granica, to z czego by > sie utrzymywala gdyby tej pracy nie zalatwiala??? Mysle nieslychanie logicznie. Z rwania kasy z ubogich frajerow krajowych mamionych mirazami krociowych zarobkow w Stanach. W umowach znajduje sie tez malutki disclaimer, hehehe > Chyba nie myslisz, ze samo czesne za kursy wystarcza na utrzymanie biura w > Wawie i pensje dla pracownikow. > Szpital placi prawdziwe pieniadze - za kazda pielegniarke szpital w Atlancie > np. placi od 8000 do 15000$ w zaleznosci od umiejetnosci i doswiadczenia. Umiejetnosci i doswiadczenie polskich pielegniarek jest next to none bez polnocnoamerykanskiego. A do tego specjalnie nikt sie nie kwapi, odszkodowania za malpractice sa bardzo wysokie, hehehe > Dzis wiem, ze pare osob (jej znajomych) wyjechalo z Polski i podjelo prace w > szpitalach w takich stanach jak Arizona, New Mexico, Texas, Ohio, Illinois i > Georgia. Ja, ja, naturlich, hehehe, napisz o tym komus, kto nie zna tematu. > > PAMIETAJ TO NIE SWIECI LEPIA GARNKI!!! Krajowi Polacy, czyli tzw. krapole, tez nie. Rozlecialyby sie.... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: JJ Re: Czyzby? Sama w to wierzysz? IP: *.hsd1.ga.comcast.net 11.12.06, 06:33 ty jestes taki gloopi sam z siebie czy ktos ci za to placi? czlowieku siedzisz gdzies w kanadzie na doopie z strazowce i biadolisz na kazdy napotkany temat. mysle, ze w doopie byles i goovno widziales i pewnie tak juz zostanie bo za gloopi jestes by sie nad tym zastanowic. pofatyguj sie na wydzialy polskich uczelni i porozmawiaj z kims kto ma wiedze w danym temacie. podaje ci baranku konkretne nazwiska i konkretnych ludzi ty podajesz jakies farmazony i nic nie warte komentarze taka jalowa z toba gadka dla mnie jestes zwyklym cieciem i do tego negatynnie nastawionym i pewnie takim zostaniesz... ... ale to twoj problem i takich podobnych do ciebie malutkich czlowieczkow Odpowiedz Link Zgłoś
soup.nazi Rozmowa hooya z butem 11.12.06, 19:32 Z tym, ze wystepujesz w podwojnej roli. Nie bede chamskich potomkow czegokolwiek uczyl. Nie bede ci przytaczal odpowiednich fragmentow. Jestes glupim ciemnym hooyem i realizujesz sie prawdopodobnie przez walenie konia tubajfora na budowie, skoro nie potrafisz przeczytac sobie informacji na oficjalnym website, ale za to "wisz lepij". Polacz sie dalej,cw..u Odpowiedz Link Zgłoś
baimy Re: Rozmowa hooya z butem 10.03.07, 15:40 soup.nazi napisał: > Z tym, ze wystepujesz w podwojnej roli. Nie bede chamskich potomkow czegokolwie > k > uczyl. Nie bede ci przytaczal odpowiednich fragmentow. Jestes glupim ciemnym > hooyem i realizujesz sie prawdopodobnie przez walenie konia tubajfora na > budowie, skoro nie potrafisz przeczytac sobie informacji na oficjalnym website, > ale za to "wisz lepij". Polacz sie dalej,cw..u > Odpowiedz Link Zgłoś
piekielna-narzeczona Re: Praca dla pielegniarek w USA 09.12.06, 19:15 kasia-strzykawka napisała: > Jesli ktos zna jakies strony polskie w USA najpierw naucz sie angielskiego a potem zacznij myslec o pielegniarstwie w USA Odpowiedz Link Zgłoś
kasia-strzykawka Re: Praca dla pielegniarek w USA 10.12.06, 04:23 First of all, I know English quite well and I do not think that you know it better than I do. Is there any reason that you think that I do not know the language of the country where I want to settle down? Probably in your narrow mind you suspect that every Polish woman is as dull as you are. Or maybe you are just jealous that I have a profession which is in such huge demand. What do you do that you are so sure of yourself? One thing is sure: you are arogant stupid person and you introduced yourself quite well in this one sentence you wrote. Odpowiedz Link Zgłoś
ratpole Re: Praca dla pielegniarek w USA 10.12.06, 04:38 kasia-strzykawka napisała: > First of all, I know English quite well and I do not think that you know it > better than I do. Is there any reason that you think that I do not know the > language of the country where I want to settle down? > Probably in your narrow mind you suspect that every Polish woman is as dull as > you are. Or maybe you are just jealous that I have a profession which is in > such huge demand. What do you do that you are so sure of yourself? One thing is sure: you are arogant stupid person and you introduced yourself quite well in > this one sentence you wrote. Now, now... calm down. It's four in the morning and all online translators are about to be closed for the night so I don't expect your reply until they're open up again tomorrow. Hellish bride has a point. What is that you look for in the Polish websites that can't be found better and fuller explained in their English counterparts? Do you always jump to conclusion regarding other people's stupidity just because you've received a good advice that you don't know how to take advantage of? Odpowiedz Link Zgłoś
kasia-strzykawka Re: Praca dla pielegniarek w USA 10.12.06, 05:12 I do not need a translator do you? Why do you not believe that a well educated person is able to learn English in Poland? Most probably you leart you English while in America. As you see I do not need a trip to USA to learn it I can do it in Poland. Poor you you are so jealous and so arogant just because it cost you so many years to learn English that is why you cannot stand someone who spreaks good English right away from the first day of stay in USA. Odpowiedz Link Zgłoś
drabiniasty Bravo polska strzykawka, to mi sie podoba!!! 10.12.06, 05:14 Tak trzymac! Z takim podejsciem do zycia dojdziesz do wszystkiego czego tylko zapragniesz. Odpowiedz Link Zgłoś
ratpole Re: Bravo polska strzykawka, to mi sie podoba!!! 10.12.06, 05:29 drabiniasty napisał: > Tak trzymac! Z takim podejsciem do zycia dojdziesz do wszystkiego czego tylko > zapragniesz. W razie czego zawsze sie moze podeprzec strzykawka... z pavulonem Odpowiedz Link Zgłoś
ratpole Re: Praca dla pielegniarek w USA 10.12.06, 05:22 kasia-strzykawka napisała: > I do not need a translator do you? Why do you not believe that a well educated > person is able to learn English in Poland? Most probably you leart you English while in America. As you see I do not need a trip to USA to learn it I can do it in Poland. Poor you you are so jealous and so arogant just because it cost you so many years to learn English that is why you cannot stand someone who > spreaks good English right away from the first day of stay in USA. Hehe, someone's pulling my leg. OK, OK I give up! I immediately start searching for: "jakies strony polskie w USA, ktore kierunkuja i pomagaja napisac CV, listy do pracodawcy i wyszukuja jakies oferty pracy..." I sure hope life's been treating you fairly in our Great Motherland, hehe Odpowiedz Link Zgłoś
ratpole Re: Praca dla pielegniarek w USA 10.12.06, 05:34 kasia-strzykawka napisała: > One thing is sure: you are arogant stupid person and you introduced yourself quite well in this one sentence you wrote. Wyzywanie kogos w obcym jezyku odbiera temu skadinad milemu zajeciu polowe ekspresji. Nie krepuj sie, dziecino. Rzuc w antagonistke jakas serdeczna qrwa i popraw chooyem. Tak swojsko, po naszemu, hehe Odpowiedz Link Zgłoś
soup.nazi Re: Praca dla pielegniarek w USA 10.12.06, 08:29 Kocham takie akcje - krapole sa niewyjeci, hehehe. Swiat do nich nalezy - teoretycznie, bo w praktyce nikt tego nie widzial, hehehe Odpowiedz Link Zgłoś
hodtog1 Re: Praca dla pielegniarek w USA 10.03.07, 15:19 soup.nazi napisał: > Kocham takie akcje - krapole sa niewyjeci, hehehe. Swiat do nich nalezy - > teoretycznie, bo w praktyce nikt tego nie widzial, hehehe > Odpowiedz Link Zgłoś
drabiniasty Re: Praca dla pielegniarek w USA 10.12.06, 20:15 Polskie pielegniarki sa dobre, nigdy nie mialem zadnych zastrzezen do ich umiejetnosci zawodowych, to pierwsze, podobne zdanie maja wszyscy inni pracujacy w sluzbie zdrowia i to nie tylko Polacy. Zastanawiam sie tylko skad ta nienawisc i napadanie na dziewczyne. Jezyk chyba zna, z tego co widac. Szuka tylko mozliwosci,zeby znalezc sie w Ameryce. Z tego co widac dziewczyna ma potrzebna odwage i chec walki z przeciwnosciami. Takich osob jest coraz mniej wiec powinno sie jej raczej pomoc niz na nia po glupiemu naskakiwa. Nie wiem naprawde co przez was przemawia. Przykro mi to wszystko czytac. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: JJ Re: Praca dla pielegniarek w USA IP: *.hsd1.ga.comcast.net 11.12.06, 06:49 ja wcale nie wiem czy wszystkie polskie pielegniarki sa dobre tak samo wcale nie wiem czy polska sluzba zdrowia jest naprawde zdrowa. jestem przeciwnikiem generalizowania tak samo jak nie lubie stereotypow. dla mnie wazna jest indywidualnosc i dlatego w tym kraju moge sie realizowac. jesli cos potrafisz i umiesz sie tym wykazac to napewno zostaniesz doceniona. tak, ze Kasia nie sluchaj wiekszosci tych oszolomow tylko zawijaj rekawy i do roboty; mozesz skorzystac takze z posrednictwa pracy przez brytyjskie firmy. wiekszosc z nich jest dosc dobrze wyspecjalizowana w zalatwianiu pracy dla pielegniarek z wysp brytyjskich - moja zona byla zwiazana kontraktem z o'grady peyton www.ogradypeyton.com Odpowiedz Link Zgłoś
soup.nazi Czy nie rozumiesz, patentowany durniu, ze ona 11.12.06, 19:26 nie potrzebuje zadnych agencji i posrednikow, bo znalezienie pracy, to jest male piwo, jak sie przejdzie przez wszystkie wymagania CFGNS + stanowego BoN? A bez zaspokojenia tych wymagan zesra sie na mientko, mowiac w twoim wiejskim narzeczu, a nie bedzie RN w US. A tego, co chca, CFGNS i stanowe BoN nie zalatwi jej zaden posrednik. Tylko na wielki hooy jej posrednik - do wypelniania papierow i skasowania oplaty za "przygotowanie"? Pewnie jestes wlasnie takim zasranym, chalupniczym posrednikiem i czekasz na leszcza dlatego ryj pilujesz, hehehe. Psuje ci biznes, knocie? Nie nazywasz sie przypadkiem Malicki, Jacek czy Gacek? No to masz jeszcze raz: WWW.CFGNS.ORG. Jezeli ktos zna angielski w stopniu pozwalajacym na zrozumienie opisanych tam procedur, to sobie wszystko wyczyta i bedzie wiedzial co ma zrobic bez walickich, malickich, polackich i hooywo cwaniackich. A jezeli nie zrozumie o co biega, to niech lepiej da sobie siana, bo traci czas i pieniadze. I, cwoku zaklamany, twojej zonie zalatwili pewnie zmienianie nocnikow u dziadow na czarno, bo pielegniarki brytyjskie podlegaja takim samym wymaganiom jak cala reszta, tyle, ze sa zwolnione z egzaminu jezykowego. Zobacz co robi zona, bo moze chodzi sie pjerdolic, a rogaczowi opowiada kocomoly, hehehe. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: JJ Re: Czy nie rozumiesz, patentowany durniu, ze ona IP: *.hsd1.ga.comcast.net 11.12.06, 21:58 taki gloopi jestes, ze az mi sie nie chce czytac dalej twoich marnych wypocin, zolc zalewa cie od srodka bo sam nalezysz do pokolenia straconych, ktorzy mysla ze sam wypad za ocean ich zbawi... ... zachecam do uwazniejszego czytania i nie przekrecania nazwisk. Pisalem o dr. Molickim znajomym mojej zony a nie jakims Mailickim ale pewnie w twoim "profesorskim" swiecie nie ma roznicy. przeczytaj co napisala RN i wracaj na drabine albo na drzewo. leszcz jestes jakich tu wielu i dziamiesz jak zwykly burek nie majac nic innego do zaoferowania. Odpowiedz Link Zgłoś
kasia-strzykawka Re: Czy nie rozumiesz, patentowany durniu, ze ona 12.12.06, 05:36 Szukalam na tym forum wiadomosci merytorycznych a zrobila sie pyskowka tych niespelnionych i zakompleksionych. Ja zdalam juz TOEFL w ubieglym roku. Mam rodzine w Detroit i najprawdopodobniej dostane wize na wyjazd. Tam juz na miejscu rozgladne sie za jakims collegem, ktory przygotowuje do egzaminow na RN. Trwa taki kurs podobno 1 rok. Nie powinnam miec klopotow ze zdaniem w koncu jestem absolwentka Liceum Pielegniarskiego i Studiow Pilelegniarskich na UG. W sumie 9 lat walkowania tego samego. Jesli sa w USA polscy lekarze, to nie widze powodu, zebym i ja nie mogla wykonywac swojego zawodu. Jezyk znam, podszkole na miejscu. Co wy uwazacie, ze nie jest mozliwe cos podobnego? Tak strasznie trudno wam szlo w szkolach w USA, ze dzisiaj uwazacie,ze ja nie bede w stanie tego zrobic. Mylicie sie, ja bede w USA pielegniarka, bo bardzo tego chce. I to nie taka domowa, ktora zajmuje sie dziadkami ale prawdziwa, amerykanska RN. W koncu kto tam jest RN, jakies geniuszki? Nie, normalne dziewczyny. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Doctor Mozliwosci Kasi rosna jak na drozdzach IP: *.proxy.aol.com 12.12.06, 07:47 Kasia napisala poczatkowo: >Jesli ktos zna jakies strony polskie w USA, ktore kierunkuja i pomagaja >napisac CV, listy do pracodawcy i wyszukuja jakies oferty pracy, to bardzo >prosze o ich podanie. A teraz: >Ja zdalam juz TOEFL w ubieglym roku. Mam rodzine w Detroit i >najprawdopodobniej dostane wize... Zrobilas juz rachunek prawdopodobienstwa? Ile wyszlo? A co do rodziny z Detroit: oni nie moga ci pomoc napisac CV, ani wyszukac zadnych ofert? >Jezyk znam, podszkole na miejscu. Po co wiec szukalas na forum POLSKICH stron w USA? Przypominasz mi Kasiu niejaka Agate: pisala na forum przed rokiem. W pierwszym poscie pytala o prace biurowa w NYC - chciala zajmowac sie jedynie kopiowaniem i sortowaniem papierow. W miare dysksji - Agata stawala sie specjalistka w wielu dziedzinach, miala doskonale wyksztalcenie, i angielski w malym palcu. Rozumiem, ze nalezy mierzyc sily na zamiary, ale nie zapedzaj sie zbytnio... Odpowiedz Link Zgłoś
drabiniasty Re: Mozliwosci Kasi rosna jak na drozdzach 12.12.06, 13:38 Doctor z czego co tu widac, to prawdziwy problem to masz wylacznie ty. Bo ja na przyklad nie widze zadnych sprzecznosci w obu wypowiedziach. Dziewczyna zdala TOEFL-a ale nie wie jak szukac pracy i jak wygladaja sprawy pisania podan listow itd. Ma prawo tego nie wiedziec. Nie byla nigdy w USA i nie wie jak sprawy te tu wygladaja. To przeciez proste. A ty doctor, to pewnie byles w Polsce a tu masz niespelnione ambicje i zlamana kariere, inaczej nie mialbys takiego gorzkiego podejscia do tej dziewczyny. Bardzo dobrze, ze ma ambicje i chce cos osiagnac. TOEFL, to w koncu prosty egzamin, ktory zdaja poczatkujacy w USA. Tobie wydaje sie on az takim szczytem osiagniec? Ma tez racje, ze wszystko jest dla ludzi, tylko pracowitych i wytrwalych. Oj doctor, wracaj ty do Polski, przynajmniej bedziesz tam mogl zawod wykonywac i nam tu nie bedziesz zolci wylewal. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Doctor Jedyny lekarz z Polskli to drabiniasty IP: *.proxy.aol.com 13.12.06, 01:37 nikomu innemu nie wolno byc lekarzem w USA drabiniasty bowiem przypilnuje, zabroni, osmieszy - takiego co sie osmieli >doctor, to pewnie byles w Polsce... masz niespelnione ambicje i zlamana kariere ABSOLUTNIE! Co do joty! drabiniasty wszak nie ma za grosz zolci, nie zazdrosci nikomu bycia lekarzem, ani nawet pielegniarka. Wiwat drabiniasty! Odpowiedz Link Zgłoś
drabiniasty Re: Jedyny lekarz z Polskli to drabiniasty 13.12.06, 05:16 Znowu przeginasz chlopie pale. Zalales sie tak zolcia, ze nie wiesz sam co piszesz. Ja sie jedynie ciesze, jesli ktos z Polski stanie na wysokosci zadania, zda egzaminy dostanie rezydenture. Bardzo sie ciesze, ze ta dziewczyna ma taka sile przebicia, najprawdopodobniej dojdzie do czego bedzie chciala. To ty nic nie robisz tylko sie z ludzi wysmiewasz, powatpiewasz i w sumie jestes b. chamski. Ale to twoja sprawa. Widac z daleka, ze przegrales zycie chlopie wiec sie nie wysilaj na ten sarkazm, i jak cie nie stac na bycie lekarzem w USA, wracaj do Polski i nie pieprz tu od rzeczy. Odpowiedz Link Zgłoś
ratpole Kasiu, prosze informuj nas o czynionych postepach 12.12.06, 09:10 kasia-strzykawka napisała: > Ja zdalam juz TOEFL w ubieglym roku. Mam rodzine w Detroit i najprawdopodobniej dostane wize na wyjazd. Tam juz na miejscu rozgladne sie za jakims collegem, ktory przygotowuje do egzaminow na RN. Trwa taki kurs podobno 1 rok. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: JJ Re: Kasiu, prosze informuj nas o czynionych poste IP: *.hsd1.ga.comcast.net 12.12.06, 16:02 Dla mnie najsmieszniejsz jest to, ze najwiecej do powiedzenia maja gamonie wogole nie zwiazani ze srodowiskiem medycznym a rzekomy doktor wypowida sie o pielegniarstwie w typowo polskim, impertynenckim tonie nie rozumiejac, ze to zopelnie odmienny zawod. Kaska pamietaj: psy szczekaja a karawana jedzie dalej. Rob swoje i nie przejmuj sie pajacykami. Moja zona po przyjezdzie do NYC spotkala na miejscu 10-cio letnich "obywateli amerykanskich" pochodzenia polskiego, podobnych do forumowych drabiniastych, soupnazistow, fishspeakerow i innych niespelnionych doktorkow. Kazdy jej mowil, ze nie ma szans i ma pewno nigdy nie zostanie RN. Po tygodniu dostala oferte pracy w Atlancie jako nurse extern a po 2 m-cach zrobila licencje RN. Gdyby sluchala tych gamoni dzis pewnie nadal bala by sie byc byle clerical partner lub clinical partner - nie umniejszajac wagi tego zawodu. Odpowiedz Link Zgłoś
drabiniasty Re: Kasiu, prosze informuj nas o czynionych poste 12.12.06, 22:53 Kolego JJ, ja jestem bardzo spelnionym lekarzem i to lekarzem amerykanskim wiec nie widze powodu dla jakiego wyrozniasz mnie tu w swoim poscie. Jestem jak najbardziej sympatczny probom i pragnieniom Kasi. Dziwie sie natomiast dlaczego ty tak "goraco" polecasz jakas tam agencje pracy w Polsce. Zatrudniony tam jestes i tak po cichu reklamujesz pracodawce? Rob to glosno, przedstaw sie i nikt do ciebie nie bedzie mial zadnych pretensji. Po co te podchody? Z tego jednak co widac, to ta Kasia nie jest zainteresowana tym, zeby jakis szpital placil za nia frycowe w wysokosci 8-15 tys$. I ma dziewczyna racje, moze samodzielne zalatwiane trwa troche dluzej ale za to zapewnia niezaleznosc i poczucie swobody. Chyba, ze ktos chce miec swiadomosc, ze pracuje na kogos innego, wtedy to zupelnie inna sprawa. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: JJ Re: Kasiu, prosze informuj nas o czynionych poste IP: *.hsd1.ga.comcast.net 13.12.06, 06:40 ciesze sie i gratuluje spelnienia. gdybym chcial byc sarkastyczny to zapytal bym w ktorej ameryce jestes tym lekarzem ale mysle, ze to nie ten poziom i szkoda czasu. tylko troche rozczarowujesz mnie Twoim tokiem rozumowania. pewnie - jestem zatrudniony w polskim jobplus'ie i w angielskim o'grady, w amerykanskim kaplan'ie, NCSBN i jeszcze w NCLEX'sie. Acha zapomnielem, ze mam takze profit ze stanowych izp pielegniarskich a zwlaszcza z nowego meksyku o ktorym pisala moja zona powyzej (nick RN). Czy jesli bym zarabial te 8 do 15 tysiecy za glowe to bym o tym pisal na forum. Czy Ty piszez tu jakie masz kontrakty ze szpitalami, w ktorych pracujesz? Ja znam pielegniarstwo od strony mojej lepszej polowy i wiem ile pracy ja to kosztowalo by zostac tu RN. Przekazalem tylko, opinie mojej zony, ktora miala okazje uczestniczyc pare razy w wykladach Molickiego w Warszawie. Gdyby wyrazala sie negatywnie to wierz mi ale bym takze przekazal jej opinie bo takowe moga byc pomocne dla pani Kasi. Stanolem w obronie czlowieka, ktorego moja zona zna i szanuje. Nie podoba mi sie jak ludzie zwlaszcza na tym forum obszczekuja wszystko i wszystkich dookola nie majac bladego pojecia o czym jest temat. Ty troche tez przyczyniasz sie do tego obrazu – niestety. Bedac w kraju kapitalistow nie powinienes podwazac kwestii prowizji jaka placi szpital za zalatwienie pracownika. W koncu to interes jakich wiele i kazda agencja posrednictwa pracy z tego sie utrzymuje wiec nie wiem czemu tu takie niby oburzenie wszechobecne. gdybym (teoretycznie) mial partycypowac w tym zarobku na pani Kasi to wlasciwie co komu do tego. Jesli szuka podwozki a ja mam samochod - powinienes zauwazyc, ze tak sie tu miedzy innymi zarabia pieniadze i dlatego ten kraj nie przypomina polski bo jest inny. Bystroscia umyslu bynajmniej nie grzeszycie gdyz ja celowo nadmienilem ta kwote, bo pani Kasia sama moze dla siebie zainkasowac taki bonusik od szpitala ktory ja zatrudni. Z pewnoscia przydalby sie jej na poczatku kariery na obczyznie. A moze nie? Problem jak zwykle lezy duzo nizej; zazdrosc, zawisc i nienawisc banalnie smutne - czyz nie? Odpowiedz Link Zgłoś
robinhood101 Re: Kasiu, prosze informuj nas o czynionych poste 13.12.06, 22:13 Pewnie zyjemy w innych Amerykach. Ty w takiej gdzie normalne jest zarabianie na innnych(to pewnie masz jeszcze z Polski!)a byle dupek, ktory sie czegos dowiedzial na temat pracy w USA natychmiast to spienieza i robi sie lokalnym guru. Robi nawet seminaria i w ogole kokosy na tym, ze czegos sie dowiedzial. Sila przekonania ludu polskiego jest tak silna, ze nie sposob ja odwrocic. Ciagle ci sie jeszcze wydaje, ze wy, po kilku miesiacach pobytu w USA wiecie wszystko lepiej niz my, jestescie madrzejsi i inteligentniejsi i przede wszystkim jacy wy jestescie kapitalistycznie nastwieni do zycia! Ten wasz kapitalizm JJ jest bardzo smieszny i wyjatkowo tandetny. Macie oczywiscie swoja robotke, jak i inni bierzecie swoje pieniazki i jestescie zadowoleni sami z siebie. Te zdobnienia sa szczegolnie paskudne i swiadcza o tym, ze delikwent jest prymitywnym cwaniakiem. Moja zona jest RN (a pracowala zarowno w Kanadzie jak i USA) od ponad 10 lat. Nie byla pielegniarka - w Polsce byla psychologiem. Nie krecila sie jak w ukropie, zeby na sile robic to samo, co robila w kraju. Zapisala sie na 3letnie studia i bez problemu zdala wszystki egzaminy. Dzisiaj nie jest polska pielegniarka w USA ale amerykanska RN z kanadyjskim wyksztalaceniem. W miedzyczasie zgubila polski akcent i mowi jak rodowita Amerykanka. Nasze pokolenie emigracyjne nie jest pokoleniem kombinatorow i wiercacych sie . Jestesmy pokoleniem uczciwych emigrantow o gruntownym wyksztalaceniu, czego nie mozna o was powiedziec cwaniaczki -madrale. Twoja zona moze doszla szybko do swojego ale nigdy nie bedzie amerykanska pielegniarka, bedzie Polka z amerykanskimi papierami, pomijam juz, ze pielegniarki z polskim wyksztalceniem maja dosc smutna opinie jak pielegniarki. Nie to podejscie do pacjenta z daleka widoczna jest polska socjopatia. Zycze powodzenia w Ameryce i odezwij sie z jakas madroscia za jakies 20 lat. Odpowiedz Link Zgłoś
boston7 drabiniasty, dlaczego tylko ty jestes lekarzem??? 15.12.06, 04:36 Obserwuje z ukosa: "ja jestem bardzo spelnionym lekarzem i to lekarzem amerykanskim" Skad masz pewnosc, ze ten, ktory sie podpisuje "Doctor" nie moze rowniez wypelniac twego pieknego zawodu w US? Nie znam tego faceta i nie obchodzi mnie czy on naprawde jest lekarzem. Zastanawia mnie jednak twoja drabiniasta pewnosc, ze piszesz o nim w taki drwiacy sposob. Masz jakis lekarski radar? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Doctor niezle, boston7!!! drabiniasty zaniemowil... IP: *.proxy.aol.com 19.12.06, 04:15 Widac, ze drabiniastemu lekarzowi argumentow zabraklo. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: witek Re: niezle, boston7!!! drabiniasty zaniemowil... IP: 207.134.87.* 19.12.06, 04:36 Raczej wasze zaczepki sa tak glupie, ze nie warte uwagi. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: JJ Re: Kasiu, prosze informuj nas o czynionych poste IP: *.hsd1.ga.comcast.net 21.12.06, 15:49 robinhood101 napisal: "Pewnie zyjemy w innych Amerykach. Ty w takiej gdzie normalne jest zarabianie na innnych ..." zachecam do zapoznania sie z podstawami ekonomii w gospodarce kapitalistycznej bo jak mniemam z polski ci zostal w glowie socjalizm. robinhood101 dalej pisze: "Moja zona jest RN ... ... Dzisiaj nie jest polska pielegniarka w USA ale amerykanska RN z kanadyjskim wyksztalaceniem. W miedzyczasie zgubila polski akcent i mowi jak rodowita Amerykanka..." Ciekawe czemu jest pielegniarka w Stanach, a nie w Kanadzie - czy przypadkiem nie o kase chodzi - hipokryto? Znam tu "rodowitych" amerykanow z latynowskim, azjatyckim, afro-amerykanskim i wschodnio-europejskim pochodzeniem, wiec definicja "RODOWITA" jest troche ogolna zeby nie powiedziec prymitywna. I tak nie przyplynela tu na mayflower wiec daruj sobie te przechwalki. Moja zona ma brytyjski akcent i wcale nie ma ochoty sie go pozbywac. Raczej zrobila z niego swoj atut. Jestem daleki od generalizowania i przykladania stereotypow ale polskie pielegniarki posiadaja dobra reputacje na rynku polnocno amerykanskim czego nie mozna powiedziec o pielegniarkach z filipinskich. Po za tym nie wydaja mi sie, zebys mial monopol na uczciwosc a tym bardziej na wiedze. Niestety jest tak jak wspominalem powyzej; zawisc, zazdrosc, nienawisc... Swieta ida, wiec pomyslnosci zycze :) Odpowiedz Link Zgłoś
robinhood101 Re: Kasiu, prosze informuj nas o czynionych poste 22.12.06, 04:35 Ja nigdy hipokryta nie bylem i nie bede. Moja rodzina wlasnie przeniosla sie do USA i nie z powodu forsy, jak to by cie sie zdawalo cwaniaczku z Polski ale dlatego, ze dwoje moich dzieci studiuje w Stanach, w zwiazku z tym dla ulatwienia kontaktow przenieslismy sie i my z zona do USA. Poza tym, ja mam firme, ktora wylacznie ma klientow z USA wiec i to bylo dla mnie duzym ulatwieniem i tyle tej wielkiej tajemnicy. Za forsa stary to juz nie gonie, ja ja mam, wiecej mi nie potrzeba. Polskie pielegniarski z Polski sa tak nieliczne w USA, ze zla opinia o nich jeszcze sie nie rozprzestrzenila. Wiekszosc tych pan z Polski charakteryzuje sie typowa socjopatia i lenistwem polskim, co w zasadniczy sposob ogranicza im kontakty z pacjentem, brak znajomosci jezyka jeszcze to poteguje. Z tego co mi opowiadala zona, to wiele polskich pielegniarek nie jest w stanie zaliczyc tutejszych szkol. Glownie z powodu ograniczenia umyslowego badz zlego podejscia do pacjenta. Nie skladam ci zyczen, bo to by byla prawdziwa hipokryzja. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: JJ Re: Kasiu, prosze informuj nas o czynionych poste IP: *.hsd1.ga.comcast.net 22.12.06, 12:41 Nie wiem kim jest twoja zona ale nie jest dla mnie zadnym autorytetem w sprawach intelektualnych skoro nie dala rady byc psychologiem w Kanadzie ani w Stanach tylko poszla na latwizne i zostala pielegniarka. Po za tym ma pewnie duze doswiadczenie na polakowie skoro ma tak radykalnie wyrobiona opinie i pewnie dla tego tak oboje nienawidzicie "polcatwa". Typowy komuch nie sklada zyczen na swieta, bo ich nie celebruje, ty jestes jeszcze gorszy, bo po twoim buraczanym bialostockim akcencie moge domniemywac, ze dygasz do kosciola co niedziela a tu innym imputujesz inwektywy. Masz racje to nie jest hipokryzja, to juz jest obluda! Pamietaj o tym przy oplatku! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Soup Nazi Jedna jest tylko rzecz gorsza od polskiego chlopka IP: *.sdsl.bell.ca 22.12.06, 21:10 roztropka. Polski chlopek-roztropek w Hameryce. Przyjechal Jozef Joniec do Hameryki i nazywa sie dziej-dziej, aha i realizuje sie - pewnie na dachu. Ty, kmiotek, lec pare zdrowasiek odklepac, bo w Ameryce nawet ciecie wiejscy przezyja - hooyowo i cieciowo, ale na bocek z mlikiem starcy. "imputujesz inwektywy"? Chlopku, co to za narzecze? Niech ci zona, starsza nocnikowa, kupi slownik wyrazow obcych., hehehe. "amerykanow z latynowskim","Jesli szuka PODWOZKI a ja mam samochod","nadmienilem ta kwote","to nie jest hipokryzja, to juz jest obluda!" Robin popatrz na te ciemnote nie wyjeta, ze o stylu, gramatyce, skladni, logice, interpunkcji i Bog wie jeszcze o czym litosciwie nie wspomne. Toz to chlop Slimak nie wyjety. Z kim ty rozmawiasz? Wyglada mi to na jakiegos chcieja-dachomeja nielegala z jego ciemna baba nocnikowa. Odpowiedz Link Zgłoś
robinhood101 Re: Jedna jest tylko rzecz gorsza od polskiego ch 22.12.06, 22:57 Nazi jestes jedynym facetem, ktory zawsze tu pisze jak jest, dzieki. Zdaje sie, ze nie powinienem w ogole zaczyac tej rozmowy, bo nie ma o czym. Pozdrowienia stary swiateczne dla calej Twojej rodziny a szczegolnie tej nastoletniej pociechy:) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Soup Nazi Re: Jedna jest tylko rzecz gorsza od polskiego ch IP: *.cpe.net.cable.rogers.com 23.12.06, 06:06 > Nazi jestes jedynym facetem, ktory zawsze tu pisze jak jest, dzieki. Zdaje sie, > > ze nie powinienem w ogole zaczyac tej rozmowy, bo nie ma o czym. Nie, przeciez widac, ze facet jest ubogi umyslowo. To ta plaga bulbonska, ktora po kilku miesiacach wszystko "wi lepij". Oni w wiekszosci tak maja, ale zycie bubkow wyprostuje, hehehe. Wtedy jednak duren taki nie wyciagnie z tego zadnych wnioskow, winna bedzie Ameryka, Kanada, gajowy Marucha, Zydzi, i wszyscy w ogole tylko nie on. I dalej bedzie bzdury pisal na Internecie. Glupota jest jeszcze bardziej nieuleczalna od raka. Poswiecisz na pisanie do glupa albo klamcy 10 minut, ktorych nikt ci juz nigdy nie zwroci, a kolek kolkiem zostanie. Dlatego pisze, przewaznie z pracy, jak musze czekac na komputer zeby cos zmielil. > > Pozdrowienia stary swiateczne dla calej Twojej rodziny a szczegolnie tej > nastoletniej pociechy:) Dziekuje, rowniez. Odpowiedz Link Zgłoś
nieztejziemii Re: Kasiu, prosze informuj nas o czynionych poste 22.12.06, 23:23 Zdaje sie, ze ty jestes nie tylko nowym przybyszem do USA ale tez malo co rozumiesz z tego kraju a juz najmniej zdajesz sobie sprawe z tego jak zyja tu ludzie i jakie podejmuja decyzje. Ja podobnie jak zona robina ukonczylam studia pielegniarskie w Ameryce a scislej w USA i byl to moj drugi fakultet. W odroznieniu od szkol pielegniarskich w Polsce, w Ameryce na studia te przyjmowani sia wylacznie ludzie, ktorzy posiadaja srednia 80% i wzwyz. Zeby sie utrzymac na tym kierunku takze niezle trzeba sie napracowac i miec bardzo wysoka srednia. Inaczej wyrzucaja bez pardonu. W Ameryce pielegniarki to elita. Ludzie nierzadko z kilkoma fakultetmi( psychologia wcale nie jest rzadkoscia!). Takie pielegniarki sa sa cenione i wynagradzane odpowiednio. Wiec naprawde nie widze powodu do obrazania tej wielkiej grupy bardzo zaangazowanych i pelnych poswiecenia dziewczyn. A jesli masz takie niskie wyobrazenie o swojej zonie, to serdecznie ci wspolczuje. Niestety w Polsce pielegniarkami zostawaly przewaznie niezbyt bystre panie, stad ciagle pokutujaca opinia. I szkoly pielegniarskie takze nie nalezaly do placowek intelektualnych. Ale w Ameryce to jest zupelnie inna sprawa. Odpowiedz Link Zgłoś
robinhood101 Re: Kasiu, prosze informuj nas o czynionych poste 22.12.06, 05:06 A gdzie ty sie tak tego kapitalizmu nauczyles na tajnych kursach gospodarczych SDL-u (vel PZPR-u)? Ja mieszkam w Ameryce 23 lata. Skonczylem tu kolejne studia w sumie 3 mam trzy fakultety. Uczeszczalem na niejeden kurs ekonomii i to nie marksistowskiej ale wlasnie tej ekonomii, ktora rzadzi tutejszym rynkiem. Znam te ekonomie z praktyki, bo sam mam firme. Osiagniecia polskiego kapitalizmu sa mi co nieco znane, poniewaz sa slawne. Z obserwacji natomiast wiem, kapitalizm polski jest kapitalizmem XIX wiecznym a jego naczelna zasada jest "kradnij kto moze i co moze i uciekaj". Oczywiscie najlepiej, zeby miec znajomych w najwyzszych instancjach wladzy, byc pospolitym donosicielem lub szpiegiem, wtedy mozna krasc duzo i bezkarnie. Jak Kulczyk lub Solorz. A ty stary chcesz mi dac wykald tego wspanialego polskiego kapitalizmu na jakim sie wychowales? Kapitalizm nie musi byc forma gospodarki chamskiej i zlodziejskiej jak to sie tobie wydaje. Nie polega tez na lapaniu "bonusikow" i innych przyjemnosci ekonomicznych, tylko dlatego, ze sie zlapalo frajera. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: JJ Re: Kasiu, prosze informuj nas o czynionych poste IP: *.hsd1.ga.comcast.net 22.12.06, 13:00 Ja akurat jestem zwolennikiem UPR'u ale mysle, ze ty wychowales sie w PZPR'ze bo w typowy sposob dla tamtej epoki unosisz sie obrzucajac przy tym wszystkich dookola blotem. Ciekawe jak sie dorobileś w tej twojej firmie pieniedzy jeśli nie na innych? Wolontaryjnie pracujesz? Mysle, ze rozmowa z toba nie ma najmniejszego sensu. Niczym sie nie różnisz od ludzi tego samego pokroju zyjacych w Polsce, typowe narzekanie i przeswiadczenie o wlasnej wyższości milego spelniania sie na polskich forach pa Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ego Kasiu wejdż na USA forum IP: 213.227.108.* 04.01.07, 21:26 Wejdż na stronę forum.usa.info.pl/viewforum.php? f=6&sid=26fb23b858ab682b5daea92f6cf42656 Tam poszukaj tematu-pielęgniarstwo w USA- może coś znajdziesz. Trzymam kciuki i powodzenia. Też myślę o wyjeżdzie, ale na początek trochę bliżej Odpowiedz Link Zgłoś
baimy Re: Czy nie rozumiesz, patentowany durniu, ze ona 10.03.07, 15:40 zalatw > i > jej zaden posrednik. Tylko na wielki hooy jej posrednik - do wypelniania > papierow i skasowania oplaty za "przygotowanie"? Pewnie jestes wlasnie takim > zasranym, chalupniczym posrednikiem i czekasz na leszcza dlatego ryj pilujesz, > hehehe. Psuje ci biznes, knocie? Nie nazywasz sie przypadkiem Malicki, Jacek cz > y > Gacek? No to masz jeszcze raz: WWW.CFGNS.ORG. Jezeli ktos zna angielski w > stopniu pozwalajacym na zrozumienie opisanych tam procedur, to sobie wszystko > wyczyta i bedzie wiedzial co ma zrobic bez walickich, malickich, polackich i > hooywo cwaniackich. A jezeli nie zrozumie o co biega, to niech lepiej da sobie > siana, bo traci czas i pieniadze. I, cwoku zaklamany, twojej zonie zalatwili > pewnie zmienianie nocnikow u dziadow na czarno, bo pielegniarki brytyjskie > podlegaja takim samym wymaganiom jak cala reszta, tyle, ze sa zwolnione z > egzaminu jezykowego. Zobacz co robi zona, bo moze chodzi sie pjerdolic, a > rogaczowi opowiada kocomoly, hehehe. > Odpowiedz Link Zgłoś