Bledną plamki po wystawianiu na słońce?

[lemiwawa]

Mam pytanie, czy zauważyłyście blednięcie zmian skórnych, po kilkakrotnym
wystawianiu na słońce? Czy wy wystawiacie dzieci/się, na słońce? Jak długo
powinno się opalać, aby nie zaszkodzić, ale jednocześnie pomóc w blednięciu?

[becia10011]

Witaj, ja o wystawianiu dziecka na słońce dowiedziałam się dopiero z tego
forum. Mozesz mi powiedziec w jakich godzinach Twoje dziecko przebywa na słońcu
i czy stosujesz filtry. Napewno w godzinach 11-15 nie powinno sie dziecka
wystawiac nawet zdrowego. A skąd wiesz , że dzieci chore na mastocytoze powinny
być wystawiane na słońce. My naszego synka leczymy w Gdańsku i nikt nam nie
mówił o takim czyms. Jedynie dostaliśmy kertke z czynnikami, których unikać.
Synek ma rok i 2 mieciace i trzy razy byliśmy już w Gdańsku. Leczy go Pani dr
Lange (dermatolog)i dr Renke (pediatra). Obie lekarki przyjmują w dwóch róznych
szpitalach.

[lemiwawa]

Ja też dowiedziałam się o tym z tego forum, ponadto mówiła nam o tym dermatolog
do której chodziliśmy na początku. Ja specjalnie nie wystawiam dziecka na
słońce, ale często zdejmowałam nakrycie głowy na kilkanaście minut, pół
godziny, mimo dużego słońca. Teraz zauważam, że plamki na czole jakby odrobinę
zbledły, także na nóżkach. Zastanawiam się nad tym, aby np. zdjąć dziecku
koszulkę na balkonie, aby się trochę poopalał. Chyba zacznę tak robić.
Zauważyłam natomiast jedną rzecz: kiedy w okresie letnim synek chodzi z krótkim
rękawkiem i krótkich spodenkach plamek powstaje o wiele mniej niż w okresie
jesienno-zimowym, kiedy ma zakryte ciało. U Was jest podobnie?

W Gdańsku pani dr., o której piszesz też nic nie mówiła o wystawianiu na słońce.
Wspominała tylko o naświetlaniu, kiedy ewentualne dzieci będą większe, ale
podobno ta metoda jest nieskuteczna, bo najpierw plamki znikają, potem powstają
nowe i w większej liczbie. Idziemy w najbliższym czasie do dr. Rosińskiej, ktoś
pisał na tym forum, że ona właśnie, poleca wystawianie na słońce. Ciekawe co
powie na ten temat.

[dudki31]

hej dziewczyny,
jesli chodzi o sloneczko...to bylam z moim chlopczykiem u kilku lekarzy - byli
to nawt profesorowie klasy najwyrzszej oraz byly tez konsultacje w szpitalu na
lesznie gdzie przyjmuje droga dr. rosinska -( ale u innego\lekarza) - i fakt -
kaza wszyscy opalac opalac opalac. bylismy teraz na kubie - 35 stopni. gabrys -
maluch 14 miesisczny biegal na golaska po plazy wysmarowanym 50+ i czapeczce (
firmy la roche possay- nie trzeba nawet wcierac) i fakt miejsca gdzie jest
najwiecej slonca plamek nie ma wcale a reszta wyglada na bledsze. powiem tez
tak ... w przychodni na Lesznie - a wlasciwie w szpitalu powiedziano nam -
raz` na pol roku morfologia powinna byc i nic wiecej. i potwierdzili to inni
lekarze - nawet ci prywatni.

pozdrawiam

Ania

[bujolka]

Hej

my dzisiaj po wizycie u dermatologa. Więc tak: raz na pół roku do kontroli z
wynikami morfologii, niczym nie smarować, jeżeli wystąpi wysyp nowych plamek
podawać mam Zyrtec. Opalanie jest wskazane chociaż moja lekarka mówi ze miała
jedne przypadek że od słońca powiększyły się bąble i zrobiły się pęcherze. A
tak poza tym obserwować, obserwować itd. O szczepieniu ma zadecydować pediatra
bo ona odradza.

[lemiwawa]

Ja teraz widzę zdecydowaną poprawę,jeśli chodzi o blednięcie plamek. Szczególnie
bledną plamki, tam gdzie słońce dociera najczęściej - twarz, nóżki.