lemiwawa
05.11.07, 13:59
Zauważyłam ostatnio, że po przyjściu ze spaceru, synek ma za każdym razem nową
plamkę na twarzy. Ostatnio zakładam Mu grubą kurtkę od kombinezonu. Na
początku zapinałam ją pod samą brodę i materiał miał styczność z buzią,
policzkami dziecka, po czym po przyjściu ze spaceru była nowa plama na
policzku. Dzisiaj nie zapinałam kurtki do końca, założyłam szalik, aby nie
dotykała buzi. I mimo to, ma znowu nową plamę na policzku większą niż
ostatnio. Kiedy po raz pierwszy założył tą kurtkę, materiał najbardziej
dotykał brody, dostał uczulenia na brodzie już po godzinnym spacerze.
Smarowałam maścią ok. 2 tygodni, więc przeszło, po czym używaliśmy innej
kurtki. Dzisiaj jest to samo broda cała czerwona, bo znowu założyliśmy nową
kurtkę.
Czy Wy macie podobne spostrzeżenia po założeniu pewnych ubrań dzieciom? Co u
Waszych dzieci powoduje nowe zmiany? Na co jeszcze rodzice powinni zwracać
uwagę? Ktoś wcześniej pisał o barwnikach w cukierkach, ja to potwierdzam.
Kiedy byliśmy z małym tydzień temu w przychodni dorwał się do cukierków
miniaturek, zjadł może 6 szt. Za kilka godzin były nowe plamki na twarzy,
część z nich zniknęła, reszta zbledła.
Czuję się bezradna wobec tej choroby. Widocznie istnieją jeszcze inne rzeczy,
których należy unikać, poza tymi z listy z AMG. Nam czasami trudno je
wyłapać. U Kamila nowe zmiany powodowała też wykładzina podłogowa i dmuchana
wielka zabawka, stojąca u małego w pokoju. Czekam na Wasze spostrzeżenia.
Pozdrawiam serdecznie Mamy i Dzieciaczki.