Dodaj do ulubionych

Zaburzenie wzorca ruchowego

12.02.10, 14:17
Czesc
Jestem na forum pierwszy raz, wiec sie przedstawie, jestem Ania i mam 3 miesieczna córeczke Zosie, jestem wielką entuzjastka chust. Ostatnio nawet chusta pomogła nam po szczepieniach kiedy małą była rozbita i caly czas płakała, ogolnie jestem zachwycona tym kawałkiem szmaty:)
Niestety ostatnio bylysmy u neurologa i Pani dr zauwazyła u Małej asymetrie i dała rzopoznanie zaburzenie wzorca ruchowego, mowiła zebym sie nie martwiła ale wiecie jak to jest...zaleciła rehabilitacje a do czasu jej rozpoczecia odradza chodzenia w chuscie:(Mowi ze widziała wiele dzieci dziwnie powykrecanych po chustach...no i pojawia sie pytanie. czy znacie choc jednego lekarza który pozytywnie ocenia ten cudowny kawałek materiału?.czy miałyscie podobne doswiadczenia co do asymetrii? Od kilku dni nie nosze małej, maam wrazenie ze jej i mnie napewno tego bardzo brakuje. Poza tym martwie sie, ciekawa jestem waszcyh doswiadczen:)
Pozdrawiam
Obserwuj wątek
    • mamalina Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 12.02.10, 14:42
      znam dwie fizjoterapeutki, co są z chustami za pan brat

      trzymam kciuki za polepszenie sytuacji
      • padthai Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 12.02.10, 15:53
        jedna zdoradczyn to fizjoterapeuta
        we wroclawiu znam 2 ortopedow: sympatyzujacego i popierajcego
        chustowanie oraz fizjoterapeutke, ktora wlasnie przechodzi na jasna
        strone chust ;)
    • pagaa Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 12.02.10, 17:07
      we Wrocku jest ortopeda co chusty poleca;)
    • anka7961 Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 12.02.10, 20:44
      Moja babeczka od rehabilitacji też mi zabroniła nosić synka w
      chuście. Że niby mały boi się przestrzeni, a to że noszę go w
      chuście to pogarsza ten stan. Może ma racje - nie wiem. Wiem, że mój
      syn jest szczęśliwy gdy jest w chuście.
      Myślę że nie można dać się zwariować... Wszystko w granicach
      zdrowego rozsądku.
    • zosiania Re: chusta a opinie lekarzy:) 12.02.10, 21:17
      Dziekuje wam za odpowiedzi, jakos mam wrazenie że niechec niektórch lekarzy bierze sie z faktu małej znajomosci tematu. Ortopeda np. nie wiedziała ze są rózne wiazania w zaleznosci od wieku. Ja mam chyba jakiegos pecha co do lekarzy, bo nie spotkałam jeszcze entuzjasty chust:)ale ciesze sie ze macie odmienne doswiadczenia, to daje nadzieje:)
      caly czas jednak zastanawiam sie co z ta asymetrią i czy nie zrobie jej krzywdy noszac ja w chuscie, chyba poczekam jednak do tej rehabilitacji za 2 tygodnie:)
      dzieki jeszcze raz
      • abepe Re: chusta a opinie lekarzy:) 12.02.10, 22:26
        Problem polega na tym, że na rękach w sumie całkiem symetrycznie się
        nosić nie da. Musiałabyś pilnować dokładnie długości czasu noszenia
        raz na jednej, raz na drugiej ręce. Chyba, żeby wcale nie nosić:)
        Dobrze zawiązana chusta to pewniejsza symetria niż ręce.
        Na Twoim miejscu zainwestowałabym w indywidualne szkolenie u
        doradczyni jeszcze przed wizytą u fizjoterpaeuty, żeby pokazać, jak
        wygląda porządnie, symetrycznie zawiązana chusta (a raczej dziecko w
        niej).
        • zosiania Re: chusta a opinie lekarzy:) 12.02.10, 22:42
          Masz całkowitą racje adepe, byłam na warsztatach Chustowych ale wiadomo to nie to samo....przynajmniej bede bardziej wyedukowana w rozmowie z fizjoterapeutą.
          Staram sie jak moge wiazac dobrze, ciasno, zeby zminimalizowac wygiecie podkładam tez zwinieta pieluszke i robie kołnierz gdy Zosi głowka opada jak mała zasypia.
          Dzieki za rade
      • agata-gryfino Re: chusta a opinie lekarzy:) 17.02.10, 15:27
        Ale poprawne wiazanie wymusza poprawna postawe,nie obciaza
        kregosłupa i jest bespieczne.Ortopeda w moim miescie był zachwycony
    • carolinecat Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 13.02.10, 00:22
      no niestety, w wielu przypadkach niechęć do chust wynika ze zwykłej
      nieznajomości tematu, z mylenia chust wiązanych z popularnymi sztywnymi
      nosidełkami i torbami. ale jest coraz więcej lekarzy i fizjoterapeutów, którzy
      mają o tym pojęcie. życzę, żebyś w końcu na kogoś takiego trafiła :)
    • joshima Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 13.02.10, 00:49
      zosiania napisała:

      > Mowi ze widziała wiele dzieci dziwnie powykrecanych po chustach

      Ale w chustach, czy w torbach na dzieci?
      • zosiania Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 13.02.10, 12:08
        Powiedziała po chustach,ale nie mam pewnosci czy ona tego nie myli...?moze dla niej to jedno i to samo, bede za 2 miesiace na kontroli to sie zapytam:)
        • dysann Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 14.02.10, 20:41
          pracuję na oddziale rehabilitacyjnym - tutaj często zalecamy chustowanie,
          szczególnie jeżeli dzieci mają przed sobą pobyt w szpitalu. Jedyne co to:
          - trzeba zawsze miec pewnośc prawidłowo zawiązanej chusty
          - dawac dziecku różne możliwości ruchu
          - nosic z ograniczeniem czasowym, szczególnie u dzieci nietrzymających głowy w
          pozycjach pionowych.
          Wiadomo że każde dziecko jest inne; w rzadkich przypadkach odradzamy;
          noś malucha raz na jedną raz na drugą stronę w kołysce. Zbieraj rączki do środka
          w kieszonce i kangurze.
          Po chustach nie powinno byc asymetrii chyba że jakoś wybitnie dziwnie wiązałaś i
          nosiłaś długie godziny. Ale to też nie, bo małe dało by Ci znac że jest źle.
          Będzie dobrze :)
          • zosiania Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 15.02.10, 12:48
            dysann jeju bardzo ci dziekuje za te słowa, odrazu zadzwonilam do dziewczyn z klubu kangura zeby przyjechały i sprawdziły jak wiaze, zreszta podszkole sie jeszcze z innyc wiazan. Zosi raczej nigdy nie trzymałam dłuzej niz 2-3godziny w chuscie. Mała tylko nieraz płacze przy wiazniau, gdy juz jest zwiazana słodko zasypia.Problem jest jedynie z kołyską bo ona jej nie lubi, chce wszystko widziec, zreszta najbardziej lubi byc noszona w pionie, głowke trzyma dobrze, choc podciagnieta przez lekarza za raczki nie dokonca utrzymuje ja i troche leci do tyłu.ale zobaczymy:)dziekuje ci bardzo za odpowiedz'
            Pozdrówka
            • malabru Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 15.02.10, 18:35
              Dobrym sposobem na lekarzy jest zaprezentowanie się im z dzieckiem w chuście.
              Zawsze możesz tez zrobić spotkanie trójstronne - Ty, lekarz i doradca noszenia,
              żeby w razie czego wypracować wiązanie najwłaściwsze dla Twojej córeczki.
              • zosiania Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 15.02.10, 20:10
                Zgadzam sie, jezeli trzeba bedzie tak zrobie:)
                Dzieki
                Ktos ma jeszcze jakies pomysły jak przekonac niedowiarków??:)
    • kasiulkkaa Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 16.02.10, 07:42
      A czy pani doktor neurolog uświadomiła cię, że kiedy są zaburzenia wzorca
      ruchowego, a więc nieprawidłowo pracuje ośrodkowy układ nerwowy, jest to
      wskazanie do odroczenia szczepień, które są bardzo dużym obciążeniem dla
      organizmu, zwłaszcza dla OUN?
      Może zainteresuj się tym zagadnieniem, zanim okaże się, że rehabilitacja jest
      potrzebna do roku lub dłużej.
      • zosiania Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 16.02.10, 14:54
        kasiulkkaa napisała:

        > A czy pani doktor neurolog uświadomiła cię, że kiedy są zaburzenia wzorca
        > ruchowego, a więc nieprawidłowo pracuje ośrodkowy układ nerwowy, jest to
        > wskazanie do odroczenia szczepień, które są bardzo dużym obciążeniem dla
        > organizmu, zwłaszcza dla OUN?
        >
        Mała była konsultowana u 2 neurologów, nie bylo przeciwskazan do szczepien, z racji wczesniactwa miała je jedynie opóźnione o miesiac.

        Wiadomo kazdy moze miec odmienne zdanie...ale ja szczepie i zamierzam dalej szczepic dziecko.

        Pozdrawiam


        • kasiulkkaa Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 16.02.10, 15:36
          A to powodzenia życzę i dużo zdrowia dla dziecka, mam nadzieję, że ma bardzo
          silny organizm, który sobie z toksycznymi substancjami jednak poradzi.
          • zosiania Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 16.02.10, 17:54
            Rozumiem, ze jestes przynajmniej doktorem nauk medycznych skoro wyrazasz sie w tak kategoryczny i jednoznaczny sposób. Mysle że odbiegłysmy od tematu, wiec daruje sobie dyskusje z Tobą:)
            • kasiulkkaa Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 17.02.10, 07:35
              Zajrzalaś choc raz do ulotki szczepionki? Przeczytałaś jej skład? Wiesz, czym
              jest tiomersal, formaheldyd, aluminium i jak mogą wpływać na organizm
              niemowlęcia? Zastanawiałaś się, skąd pochodzą wirusy i bakterie, które są w
              szczepionce, w jaki sposób je pozyskano? Myślałaś o tym, ak radzi sobie
              oraganizm niemowlęcia, który jest zmuszany do walki z 2, 3, 4, 5, 6 i więcej
              chorób jednocześnie (szczepionki skojarzone). Kiedy chorujesz, to tez na kilka
              chorób naraz czy na jedną? Zauważyłaś działania niepożądane, które przewiduje
              nawet producent i podaje je w ulotce?
              Naprawdę uważasz, że do prostej czynności zapoznania się z ulotką potrzebne jest
              wykształcenie medyczne? Może wystarczy tylko czytanie ze zrozumieniem.
    • kugorki Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 16.02.10, 08:49
      Jeden z lepszych wwskich ortopedów (dr Sionek) poleca chustonoszenie.

      Ale neurologia to co innego. Sądzę że asymetria przy prawidłowym zawiązaniu
      nabrzuchu lub plecach nie jest przeciwwskazaniem. Ale sądzę, że zaburzenia
      napięcia mięśniowego mogą już nim być. Fakt, że najczęściej polecanym miejscem
      dla prawidłowego rozwoju ruchowego jest...podłoga...

      Poza tym z tego co widzę, najpierw dziecię zostało zaszczepione, potem dostało
      rozpoznanie od neurologa. Warto o tym wspomnieć pediatrze. Ale tym też nie dajmy
      się zwariować.

      Pozdrawiam!
      • sledznaostro Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 16.02.10, 10:06
        > Poza tym z tego co widzę, najpierw dziecię zostało zaszczepione, potem dostało
        > rozpoznanie od neurologa. Warto o tym wspomnieć pediatrze. Ale tym też nie dajm
        > y
        > się zwariować.
        O właśnie nie dajmy się zwariować. Najpierw zapoznajmy się z ulotką szczepionki,
        rozszyfrujmy jej skład, zastanówmy się, jak poszczególne toksyczne składniki
        wpływają na niedojrzały organizm niemowlęcia, a potem podejmijmy decyzję, czy
        szczepić, czy nie.
        Od 1 stycznia 2009 r. w Polsce można legalnie nie wyrazić zgody na szczepienie.
        Więcej informacji tu:
        szczepienia.org.pl/index.php
      • dysann Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 16.02.10, 22:50
        przy zaburzeniach napięcia miesniowego (w obu kierunkach) zaleca
        się chusto noszenie. U tych ze słabym napięciem - poprawia bo
        działa stymulacja czucia głębokiego. U tych z nadmiernym - poprawia
        bo wymusza zgięciową pozycję (cudne, zamiast "łamania" w pozycji na
        kolanach). Oczywiście nie za długo w chuście. I dużo innych pozycji
        do ruchu.
        Czasem chustonoszenie jest ćwiczeniem samym w sobie. Przy asymetrii
        ułożeniowej pozwala np. ćwiczyć zbieranie rączek do linii
        środkowej czy przyzwyczajać do symetrii (możesz np. ukłądac dziecku
        w pozycjach pionowych raz na lewą raz na prawą stronę) Jedna rzecz -
        pozycje pionowe puki dziecko nie trzyma głowy, na prawdę powinny
        być na lekarstwo. A w zasadzie nie powinno ich być, tak mnie uczono
        na studiach.
        Odnośnie tych szczepień - asymetria ułożeniowa jest wpisana w
        fizjologię. Bardzo łatwo ją "wywołać" chociażby przez samodzielne
        wybieranie przez dziecko jednej strony ciała. Sama w sobie, na
        pewno nie jest wskazaniem do opóźniania kalendarza szczepień.
        • zosiania Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 17.02.10, 10:29
          Poraz kolejny dysann bardzo dziekuje za odpowiedz:)
          Mała ma rzeczywiscie ulubiona strone od urodzenia, staram sie jej zmieniac pozycje i powoli zaczyna łaskawie spogladac i na prawo i na lewo:)rozmawialam tez dzis z lekarka i powiedziała zeby sie nie martwic, ze sa to subtelne odchylenia od normy i ze rehabilitacja nie zaszkodzi.do rehabilitanta wezme zdjecia z róznymi wiazaniami moze cos wybierze:)dam znac:)a dzis mam szkolenie z kolejnych wiazan, wiec bede wyedukowana i uzbrojona w argumenty:)
          pozdrawiam goraco
        • padthai Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 17.02.10, 21:36
          > przy zaburzeniach napięcia miesniowego (w obu kierunkach) zaleca
          > się chusto noszenie. U tych ze słabym napięciem - poprawia bo
          > działa stymulacja czucia głębokiego. U tych z nadmiernym - poprawia
          > bo wymusza zgięciową pozycję (cudne, zamiast "łamania" w pozycji na
          > kolanach). Oczywiście nie za długo w chuście. I dużo innych pozycji
          > do ruchu.
          > Czasem chustonoszenie jest ćwiczeniem samym w sobie. Przy asymetrii
          > ułożeniowej pozwala np. ćwiczyć zbieranie rączek do linii
          > środkowej czy przyzwyczajać do symetrii (możesz np. ukłądac dziecku
          > w pozycjach pionowych raz na lewą raz na prawą stronę)

          dobrze napisane :) krotko i tresciwie

          > Jedna rzecz -
          > pozycje pionowe puki dziecko nie trzyma głowy, na prawdę powinny
          > być na lekarstwo. A w zasadzie nie powinno ich być, tak mnie uczono
          > na studiach.

          Jezeli sie myle, to popraw mnie.
          Dotyczy to trzymania na rekach, pomijajac pozycje kiedy dziecko lezy
          na naszym ramieniu i noszenia w nosidelkach-wisiadelkach.
          Czy ktoras z ksiazek bierze pod uwage chusty wiazane?
          Co z pionowym kangurowaniem wczesniakow?
          I jak sie maja do tego wielowiekowe tradycje noszenia w pionie, od
          urodzenia, plemion np. azjatyckich? ;)
          • abepe Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 18.02.10, 00:06
            padthai napisała:

            > I jak sie maja do tego wielowiekowe tradycje noszenia w pionie, od
            > urodzenia, plemion np. azjatyckich? ;)
            >
            >

            W czym w Azji maluchy są noszone w pionie? W nosidłach typu MT?
            • padthai Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 18.02.10, 20:36
              Gorskie plemiona z rejonu indochin czy chin nosza w MT, od urodzenia.
              MT sa szyte na miare i przepieknie zdobione. :)
              • dysann Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 18.02.10, 21:15
                niestety - noszenie w pionie czy na rękach, nosidłach czy w
                chuście - powoduje że kręgosłup dziecka pracuje nie tak jak
                powinien. Jest obciążany pracą której nie jest jeszcze w stanie
                wykonać. Te plemiona itp. często powracają w chusto dyskusjach (a w
                Polsce z dawien dawna też noszono, w kocach, chustach, czyż
                nie? :)). Ino tam zwykle na plecy rodzica a plecy rodzica w pół, do
                roboty i tak w pochylonej pozycji dziecku już jest ok :)
                Inna sprawa że kręgosłup w dobrze zawiązanej kieszonce ma wsparcie
                chusty - takie "niby mięśnie" pleców więc na pewno lepiej tam
                dziecku niż np. na całe super-zakupy w foteliku samochodowym. Na
                spacer jednak zdrowiej w wózku. Bo chusta to nie są prawdziwe
                mięśnie i temu kręgosłupowi nie za dobrze w pionie. Ja z własnym
                dzieckiem czekałam do pozycji pionowych i nie poradzę inaczej
                nikomu innemu. Nie wsadziła bym do pionu dziecka mniej niż 3
                miesięcznego. Prawdę mówiąc, nie znam żadnych publikacji mówiących
                że noszenie noworodków w pionie w chuście jest złe. To bardziej
                wynika z mojego poczucia i obserwacji. Na studiach wbito mi w głowę
                że to w ogole odpada.
                Natomiast co do wcześniaków - na całą moją pracę zawodową - NIGDY
                wcześniaka do pionu. Szczególnie trzeba uważać - ma jeszcze słabszy
                kręgosłup. Kangurowanie najlepiej niech polega na lerzeniu na
                brzuchu rodzica, ciało do ciała lub idealnie się sprawdza w tym
                celu chustowa kołyska. Ale też trzeba u wcześniaka sprawdzić
                wnikliwie bo często z noszeniem w ogóle trzeba poczekać.
                • padthai Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 19.02.10, 11:07
                  Te plemiona itp. często powracają w chusto dyskusjach (a w
                  > Polsce z dawien dawna też noszono, w kocach, chustach, czyż
                  > nie? :)). Ino tam zwykle na plecy rodzica a plecy rodzica w pół, do
                  > roboty i tak w pochylonej pozycji dziecku już jest ok :)

                  Czesciej sa w pionie. Bo tam pracuja w kucki lub na siedzaco.
                  Sa tez inne kultury, np takie w ktorych dziecko jest noszone na
                  rekach (bez nosidel) przez pierwsze 6m, bo nie moze dotknac ziemi.
                  NOsza wszyscy, takze dzieci, wiec malenstwo noszone jest w
                  najrozniejszych pozycjach ;)
                  Chodzi o to, ze zachodnia kultura i medycyna, traktuje dzieci jak
                  potencjalnie chore i swoje dzielania uznaje za jedynie sluszne.
                  Czytajac, podrozujac i wymieniajac sie doswiadczeniami - okazuje sie,
                  ze na swiecie jest inaczej. Zebys wiedziala co robia na Litwie z
                  niemowlakami i sobie chwala, i nikomu nie dzieje sie krzywda, i
                  twierdza, ze to uelatycznia dzieci.

                  Na
                  > spacer jednak zdrowiej w wózku.

                  Zakladajac, ze chusta nie jest do konca bezpieczna i nie biorac pod
                  uwage wstrzasow w wozku oraz tego, ze naturalnie zaokraglony
                  kregoslup dziecka rozplaszczony jest na plaskiej powierzchni.
                  Wozek wymyslono tak naprawde stosunkowo niedawno i zawdzieczamy to
                  krolowej Elzbiecie. Jak do tej pory radzila sobie ludzkosc bez
                  wozkow? czyzby wiekszosc byla pokrecona ;)

                  > Nie wsadziła bym do pionu dziecka mniej niż 3
                  > miesięcznego. Prawdę mówiąc, nie znam żadnych publikacji mówiących
                  > że noszenie noworodków w pionie w chuście jest złe. To bardziej
                  > wynika z mojego poczucia i obserwacji. Na studiach wbito mi w głowę
                  > że to w ogole odpada.

                  Publikacje i badania dotyczace noszenia w chustach dostepne sa u
                  zachodnich sasiadow po niemiecku, angielsku i francusku. Pojawiaja
                  sie tez pierwsze polskie rzetelne badania i publikacje. Warto tez
                  poczytac o kangurowaniu wczesniakow. Kagurowane sa glownie w pionie.
                  Francuzi i niemcy nosza w chustach od dawna i maja doswiadczenie.

                  > Na studiach wbito mi w głowę
                  > że to w ogole odpada.

                  Widoczenie dostep do wiedzy jest nierownomierny i zalezy od tego z
                  jakich kasiazek sie korzysta (na podstawie czego byly pisane, z
                  jakich metod korzytano, kiedy byly napisane i czy obejmuja calosc
                  zaganienia, czy dotycza specyficzncych zagadnien i jakie przekonania
                  mial piszacy) i od kogo uczy.
                  Z doswiadczenia wiem, ze np lekarze i fizjoterapeuci roznia sie w
                  opiniach. Moj ortopeda widzac moja corke w chuscie, w pionie, byl
                  zachwycony i podpisal sie pod tym obiema rekoma.
                  Po zatym rozwazamy tylko problem kregoslupa. A biodra? W kulturach
                  noszacych dzieci w pionie od urodzenia, praktycznie nie zdazaja sie
                  problemy z bioderkami. Zaczely sie dopiero, kiedy weszly w uzycie
                  wozki. Mowa o Japonii.

                  Niesposob wymienic tu wszystkich ZA za chusta. Jest tego naprawde
                  duzo. To co napislam to jednynie teksty zaczepne ;) tzn zaczynajace
                  temat. Zeby go kontynuowac najlepiej spotkac sie, by pogadac lub
                  zapoznac z publikacjami. Jest o czym rozmawiac. :) A temat jest
                  facynujacy, bo narusza "uznane zasady" i przekonanie, ze wszyscy
                  powinni miec to samo zdanie. Np u nas Bobath przezywa renesans, a na
                  zachodzie zdania sa bardzo podzielone.

                  Jeszcze co do badan. Sa badania "chustowe" z ktorych wynika, ze
                  chusta nie zaszkodzila. Badano dzieci w roznym wieku noszone dlugo i
                  krotko w pionie, w odstepie kilku lat i nie stwierdzono jej
                  negatywnego wplywu na uklad kostny. Piszac baaaardzo krotko.

                  Mam nadzieje, ze u nas tez ktos w koncu zajmie sie te,matem i zrobi
                  badania "chustowe".
                  • dysann Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 19.02.10, 21:48

                    wiesz co, nie jestem kulturoznawcą, tak na prawdę to tylko moje
                    domysły o noszeniu głównie na plecach. O wyspie z demonami
                    biegającymi po ziemi czytałam. Tak samo jak czytałam o kraju gdzie
                    półroczniaki zrzuca się z wysoka na rozpostarty koc - żyją? żyją.
                    Zdrowe? No nie umierają. W większości.
                    Uważam że stwierdzenie "ze zachodnia kultura i medycyna, traktuje
                    dzieci jak
                    > potencjalnie chore" jest dużym nadużyciem. Profilaktyka zdrowia
                    ma swój sens nie dlatego ze dziecko jest chore ale dlatego że
                    inwestujemy w jego przyszłe życie. I to na prawdę nie wymaga jakiś
                    ogromnych nakładów, przez parę miesięcy uważac jak się dziecko
                    nosi.
                    Tak na prawdę ludzkość się rozwija i ma szanse dbać o zdrowie
                    bardziej niż wcześniejsze kultury. Pomijając fakt długości życia,
                    zobacz - żyje sobie maluch w buszu. I nawet jeśli tam ma w
                    pierwszych miesiącach życia obciążany kręgosłup to cała reszta jego
                    życia nadrabia to z nawiązką. Mają po prostu inny tryb życia niż
                    my. Ich układ kostny, chrzęstny i mięśniowy funkcjonuje inaczej od
                    naszego. A u nas, wraz z tym wózkiem o którym pisałaś - zmienił się
                    tryb życia. Jak myślisz, skąd w obecnie żyjących pokoleniach tyle
                    problemów z kręgosłupem? Tyle wad postawy u dzieci? Tyle
                    młodzieńczych dyskopatii? Ano właśnie dlatego że maluchy były
                    zwykle noszone w pionie, podciągane do siadu (często z zaleceń
                    lekarza), stawiane na nóżki i prowadzane.
                    Nie mówię nic innego jak to że noszenie noworodka w pionie jest
                    czynnikiem ryzyka jego kaształtującej się postawy. Będzie miał
                    problemy albo nie. Odstetek problemów nie jest jedynkowy ale
                    wystarczająco wysoki aby go wziąć pod uwagę.
                    To tak samo jak z fajkami - zdrowe nie są dla niekogo ale tylko
                    jakaś grupa od nich umrze. No to jak? Palmy, żeby nie traktować
                    siebie jako potencjalnie chorych? Bezsens.
                    Pierwsze miesiące życia dziecka to jest podstawa kształtującej się
                    postawy. Tak, właśnie tak jak napisałaś - najlepiej dziecku na
                    twardym (nie miękkim) poziomie. Bo wtedy kręgosłup jest najbardziej
                    odciążony i ma szansę swobodnego rozwoju. Oczywiście bez przesady,
                    inne formy ruchu też są potrzebne. Dla takiego malucha samo
                    podnoszenie i pielęgnacja jest prawidłową stymulacją rozwoju.
                    Tak na prawdę nic mnie nie obchodzi co robią na Litwie (chociaż
                    pewnie chodzi Ci o gimnastykę noworodków co mnie przeraża,
                    niezależnie od braku skutków ubocznych) - obchodzi mnie to, że
                    jeżeli wiem w jaki sposób promować zdrowie to to robię. Nie dlatego
                    że uważam że wszystkie dzieci do okoła będą się kwalifikować na
                    gimnastykę korekcyjną tylko dlatego że spędzały jako niemowlęta po
                    5 godzin dziennie w fotelikach samochodowych czy jako noworodki
                    noszone w pionie. Robię to dlatego że wiem jakie warunki do rozwoju
                    prawidłowej postawy są najlepsze. I je promuję.
                    Uczelnia na której kończyłam studia jest generalnie ceniona. Hihi,
                    nwet bym powiedziała - zagraniczna. Wiedza na prawdę szeroka. Wiesz
                    co, akurat praktyki robiłam na noworodkach we Francji. Jak tam źle
                    się podniosło malucha dostawało się niezłą zjebkę. Zaręczam Ci, że
                    gdyby ktoś zobaczył wczesniaka w chuście w pionie padłby na zawał.
                    A chusty wszech obecne - tyle że wiązania kołyskowe.
                    Nie było to tak dawno temu. Rozwój badań, wiedzy jest szybki więc
                    możliwe że teraz robią inaczej. Ja nie jestem badaczem tylko
                    praktykiem. To mnie szkolą. I o ile wypowiadają się o chustach jak
                    najbardziej pochlebnie - to z kilkoma zastrzeżeniami. Ja nie mam
                    powodów do tego by w nie wątpić. Natomiast myślę że lepiej przez
                    trochę pochuchać na zimne niż potem mieć wyrzuty sumienia. Każdy
                    postępuje wg siebie. Ja wolę iść tym dla mnie bezpiecznym torem.
                    Co do bioder - truizmów nie piszę.
                    Natomiast poproszę namiar na ten artykuł badawczy (nie reklamowy)
                    wg którego noszenie nowordoków w pionie jest ok. Lub o zgrozo,
                    wcześniaków. Bariera językowa dla mnie nie istnieje.
                    Czekam z utęsknieniem na rzetelne badania które przekonaja mnie że
                    noszenie noworodka w chuście w pionie jest ok. Póki go nie mam -
                    wierzę sobie.
                    Dodam jeszcze że fakt ten ma dla mnie duże znaczenie. W praktyce
                    pracuję z dziećmi głęboko niepełnosprawnymi. Zanim matkom
                    zaproponujemy wiązania pionowe - dzieciaki muszą być do tego
                    dojrzałe. Trzymanie głowy lub nie, nie jest tu wyznacznikiem bo one
                    często mając powyżej dwa lata nie trzymają głowy. Ale muszę być
                    pewna że nie obciążę dodatkowo kręgosłupa maluchowi zbyt wczesnym
                    przejściem na kieszonkę.
                    Zamiast demonizopwać wózki :) ja bym po prostu ostrożnie
                    podchodziła do motania noworodków w pion. Jest tyle innych
                    możliwości. Ten czas który trzeba odczekać by zawiązać upragnioną
                    kieszeń jest tak nie długi. Co nam szkodzi? Te trzy miesiące
                    ponosić w kołysce? Zdąrzymy się przecież nacieszyć innymi
                    wiązaniami później :) Nawet jeżeli to zbytnia prewencja czy gra nie
                    jest warta świeczki?

                    Jak ktoś przebrnął przez to - gratuluję :)
                    Więcej nie piszę bo jak widać angażuję się zbytnio.
                    Co do dyskusji - tak jak pisałam, jestem praktykiem, uczącym się
                    wciąż co jest wpisane w mój zawód. Chętnie się jej przysłucham ale
                    strugać się na autorytet nie mam zamiaru.
                    • padthai Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 20.02.10, 00:18
                      przebrnelam :)
                      Bardzo osobiscie to odebralas. Nie mialam zamiaru podwazac Twoich
                      kompetencji, ani wprowadzac nerwowej atmosfery. Wierze, ze jestes
                      dobrym fachowcem i wszystko robisz z pelnym przekonaniem i w dobrej
                      wierze. Absolutnie nie o to mi chodzilo.
                      Ciesze sie, ze wyrazasz swoje zdanie. Mam nadzieje, ze wypowiadajac
                      sie jako fachowiec na forum chustowym, aby postrzymac sie od noszenia
                      dzieci w pionie przez pare pierwszych miesiecy, wiesz co robisz.
                      • attiya Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 20.02.10, 08:50
                        padthai napisała:

                        > Mam nadzieje, ze wypowiadajac
                        > sie jako fachowiec na forum chustowym, aby postrzymac sie od noszenia dzieci
                        w pionie przez pare pierwszych miesiecy, wiesz co robisz.

                        w jakim sensie to piszesz? Proszę o rozwinięcie wypowiedzi jeśli można :-)
                        W sensie, że koleżanka wypowiada się jako ktoś kto coś na ten temat wie? Czy
                        może jest to wypowiedź, po przeczytaniu której inni pięć razy się zastanowią
                        zanim polecą i kupią chustę i zamotają tygodniowe niemowlę.
                        Bez żadnych podtekstów. :-)
                      • dysann Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 20.02.10, 13:33
                        hihi, no pewnie że odebrałam osobiście :)
                        chyba zasadniczym problemem jest to że startujemy z innych pozycji.
                        Ty jesteś doradcą chustowym a ja rehabilitantem. Ciebie uczyli
                        jednego a mnie drugiego. Obie mamy na celu stwarzanie jak
                        najlepszych warunków dla rozwoju dzieciaków, obu nam na tym zależy
                        więc o kompromis trudno.
                        Natomiast myślę że tylko dyskutowanie może pobudzić badaczy do
                        działania. A to jest dobre do tego miejsce :)
                        • padthai Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 22.02.10, 00:48
                          A jak z Twoim kursem na doradce? Pytalas o taka mozliwosc.
                          Zdecydowalas sie? Specjalistow prochustowych z wiedza w tym zakresie
                          jest jak na lekarstwo. Moze zrobisz kurs, a potem badania? Prawde
                          mowiac bylo by super.

                          A co do dyskusji.

                          "Jedna rzecz - pozycje pionowe puki dziecko nie trzyma głowy, na
                          prawdę powinny być na lekarstwo. A w zasadzie nie powinno ich być,
                          tak mnie uczono na studiach."
                          "Prawdę mówiąc, nie znam żadnych publikacji mówiących
                          że noszenie noworodków w pionie w chuście jest złe. To bardziej
                          wynika z mojego poczucia i obserwacji."
                          No wlasnie. Uczono, ze nie mozna, ale... faktycznie nie brano pod
                          uwage chust wiazanych (dobrze zawiazanych), nie przytaczano badan i
                          publikacji mowiacych, ze pion w chuscie szkodzi. Wiec jest to
                          zalozenie na podstawie posiadanych, niepelnych danych.
                          Prosze wiec nie straszyc poczatkujacych (reszta nie da sie
                          nastraszyc;P). Co zreszta juz Twoj post uczynil.
                          Rozumiem, ze jako fachowiec i w dobrej wierze - tyle, ze jak sama
                          pieszesz doradca chustonoszenia nie jestes (jeszcze;). Oczywiscie
                          mozesz miec swoja opinie i ja wyrazac. Wez jednak pod uwage
                          konsekwencje. Spanikowane mamy, myslace, ze zrobily krzywde swoim
                          dzieciom.
                          Opinie dotyczace noszenia w chustach roznia sie w zaleznosci od fachu
                          i zapozanania sie z tematem. Z doswiadczenia: najmniej przeciwni sa
                          ortopedzi i czesto mowia o pozytywach, najbardziej przeciwni sa
                          pediatrzy i czesto polozne (taka zagwozdka), a fizjoterapeuci pisza o
                          negatywnych skutkach (znany przyklad naczelnego polskiego
                          fizjoterapeuty PZ - ale nawet on juz mieknie;). Zapewne ten uklad
                          zmieni sie wraz ze wzrastajaca wiedza na temat chutonoszenia. Takie
                          zycie. Ja sie oczyms nie slyszalo to sie to umniejsza.


                          "niestety - noszenie w pionie czy na rękach, nosidłach czy w
                          chuście - powoduje że kręgosłup dziecka pracuje nie tak jak
                          powinien. Jest obciążany pracą której nie jest jeszcze w stanie
                          wykonać."
                          "Prawdę mówiąc, nie znam żadnych publikacji mówiących
                          że noszenie noworodków w pionie w chuście jest złe. To bardziej
                          wynika z mojego poczucia i obserwacji."
                          Znaczy sie - to ze kregoslup jest zbyt obciazony to Twoje odczucie.
                          Wynika tez to z Twojej obserwacji. Pytanie. Czy obserwacje poczynilas
                          na dobrze zawiazanych chustach i dobrze ulozonych w nich dzieciach?


                          "Tyle wad postawy u dzieci? Tyle
                          młodzieńczych dyskopatii? Ano właśnie dlatego że maluchy były
                          zwykle noszone w pionie, podciągane do siadu (często z zaleceń
                          lekarza), stawiane na nóżki i prowadzane. "
                          Ilu z tych opiekunow nosilo w chuscie wiazanej?


                          "Tak na prawdę nic mnie nie obchodzi co robią na Litwie (chociaż
                          pewnie chodzi Ci o gimnastykę noworodków co mnie przeraża,
                          niezależnie od braku skutków ubocznych)"
                          Mnie tez to przeraza, ale biore pod uwage fakt - brak skutkow
                          ubocznych. A to, ze Cie nie obchodzi? Zrozumialam, ze jestes
                          fizjoterapeuta. Przeciez to ciekawe i takie rozne od tego czego
                          Ciebie uczyli i do tego bez skutkow ubocznych ;)



                          "Pierwsze miesiące życia dziecka to jest podstawa kształtującej się
                          postawy. Tak, właśnie tak jak napisałaś - najlepiej dziecku na
                          twardym (nie miękkim) poziomie."
                          To mnie zastanawia - dlaczego dla zaokraglonego kregoslupa niemowlaka
                          plaskie jest dobre? Tak sobie tylko... ;P


                          "Natomiast co do wcześniaków - na całą moją pracę zawodową - NIGDY
                          wcześniaka do pionu. Szczególnie trzeba uważać - ma jeszcze słabszy
                          kręgosłup. Kangurowanie najlepiej niech polega na lerzeniu na
                          brzuchu rodzica, ciało do ciała lub idealnie się sprawdza w tym
                          celu chustowa kołyska. Ale też trzeba u wcześniaka sprawdzić
                          wnikliwie bo często z noszeniem w ogóle trzeba poczekać."
                          Kangurowanie to uznana metoda, ze zankomitymi rezulatatami. Przynosi
                          ogromne korzysci. Wiesz o tym. Znowu odwolujesz sie do swojego
                          doswiadczenia. OK, ale nie tylko Ty masz w tym zakresie wiedze i
                          dosiwadczenie. Wg innych "Kangurowanie stało się w świecie integralną
                          częścią opieki nad noworodkami LBW. Daje ekonomiczne, psychologiczne,
                          i psychobehawioralne korzyści dla matek i dzieci". Zgadzam sie, ze
                          trzeba wnikliwie zbadac wczesniaka, ale tak chyba badany jest kazdy
                          wczesniak (przynajmniej mam taka nadzieje), przeciez nikt nie chce
                          malenstwu zrobic krzywdy. Prosze nie strasz i tak juz zestresowanych
                          rodzicow wczesniakow. Niby to dyskusja miedzy nami, ale przeczyta ja
                          wiele osob, a slowo pisane ma straszna sile.
                          jezeli chodzi o pion - zajzyj np na strone
                          kangaroo.javeriana.edu.co/red_int_kmc.html
                          no i pozno sie zrobilo
                          ide spac
                          do nastepnego wpisu :)
                          dobranoc
                          • dysann Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 22.02.10, 22:57
                            no więc tak
                            powinnam napisać póki a nie puki :)

                            kangurowanie jest metoda znaną bardzo dobrze w Pl. Już kupę czasu,
                            prawdę mówiąc. Polega ono na kontakcie ciało do ciała, skóra do
                            skóry. Stronę którą poleciłas znam :) nawet bardzo znam :)
                            panie na zdjęciu SIEDZĄ przytrzymując dziecko. Tak samo jak u nas.
                            Może bardziej pochylone. To nie jest noszenie w chuście. Tu
                            kręgosłup dziecka jest w stanie spoczynku.

                            Wiadomo że o skoliozach naszego pokolenia nie pisałam w kontekście
                            chust, czepiasz się moja droga. Chodziło mi bardziej o zmieniające
                            się w czasie podejście do rozwoju dziecka. O ten wózek itp. I o to
                            traktowanie jak potencjalnie chore. No, trochę of topem ale jeżeli
                            ktoś wywnioskował że to o noszeniu w chustach to nie, nie odnosiło
                            się do problemu chust. Rozwiązał mi się język i tyle.

                            Publikacji nie znam ale na studiach uczyli mnie ludzie
                            uwzględniając tematykę chust.

                            O tej twardej podłodze jestem pewna że gdzies w kolejnym zdaniu
                            napisałam.

                            O Litwie to nie mogę bo mnie piana dopada.

                            O straszeniu - sorry, lepiej się przestraszyć niż potem żałować. Z
                            mamami wcześniaków powinni zawsze popracować przez chwilę
                            rehabilitanci żeby pokazać prawidłową pielęgnację dziecka. I ich
                            sie mamy powinny słuchać.
                            Wypowiedziałam się bo mnie zapytano. Nie mam zwyczaju narzucac się
                            swoją wiedzą i przekonaniami nikomu.
                            Ale mam nadzieję że mamom wczesniaczków czytanie tego wątku raczej
                            pomoże niż przestraszy. Dziecko to nie plastik, nie psuje się tak
                            łatwo. Wszelkie przyzwyczajenia błędne można łatwo zmienić, ich
                            skutki są całkowicie odwracalne tylko trzeba to zauwazyć i
                            zareagować. Nie mówię teraz o chustach tylko o noszeniu dziecka w
                            pionie w ogóle. Z resztą matki głupie nie są i zwykle czytają w
                            internecie. A tam na pewno mnóstwo o pielęgnacji noworodków i
                            sposobach noszenia również.
                            A co do chust, małych niemowląt i pozycji pionowych - na prawdę
                            można dziecko zawiązać na co najmniej kilka pozycji od leżącej,
                            przez skośną po lekko odchyloną od pionu. Wybierać przebiarać. Czy
                            to na prawdę wielki wysiłek przez kilka miesiecy nie wiązać w dwa
                            pionowe wiązania? Powtórzę się - nawet jeżeli to zbytnia
                            ostrożność, co nam szkodzi? I co szkodzi doradcom chustowym
                            posłuchać rehabilitantów i pójść na to drobne odstęsptwo i bardzie
                            promować pozycje kołyskowe dla noworodków?

                            Co do kursu to mam cały czas nadzieję że go zrobię. Na razie
                            stawiają się okoniem ale być może w krótce poddadzą.
                            • run_away83 Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 23.02.10, 12:22
                              dysann napisał:

                              > A co do chust, małych niemowląt i pozycji pionowych - na prawdę
                              > można dziecko zawiązać na co najmniej kilka pozycji od leżącej,
                              > przez skośną po lekko odchyloną od pionu. Wybierać przebiarać. Czy
                              > to na prawdę wielki wysiłek przez kilka miesiecy nie wiązać w dwa
                              > pionowe wiązania? Powtórzę się - nawet jeżeli to zbytnia
                              > ostrożność, co nam szkodzi? I co szkodzi doradcom chustowym
                              > posłuchać rehabilitantów i pójść na to drobne odstęsptwo i bardzie
                              > promować pozycje kołyskowe dla noworodków?

                              pozwolę sobie przyłączyć się do dyskusji.

                              jako doradcy po kursach Trageschule ponosimy odpowiedzialność za to,
                              czego nauczymy rodziców, dlatego uczymy zgodnie ze stanem wiedzy jaką
                              nam przekazano. sposoby noszenia, których uczymy, są opracowywane we
                              współpracy ze specjalistami wielu dziedzin - uczestniczą w tym m.in.
                              pediatrzy, neonatolodzy, ortopedzi, fizjoterapeuci. prowadzone są
                              badania na temat wpływu noszenia dzieci w taki czy inny sposób na ich
                              zdrowie i rozwój. nie możemy uczyć czegoś co jest sprzeczne ze stanem
                              naszej wiedzy. a stanowisko Trageschule w tej sprawie jest dość
                              jednoznaczne: najwłaściwszą pozycją dla zdrowego, donoszonego
                              niemowlęcia noszonego w chuście jest pozycja w pionie, brzuszkiem do
                              osoby noszącej. w wiązaniach które dociągamy na dziecku, a które
                              dzięki temu zapewniają bardzo dobre wsparcie kręgosłupa na całej jego
                              długości, można tę pozycję stosować od urodzenia. pozycję kołyskową
                              można stosować dodatkowo, pomocniczo, od czasu do czasu. jednak
                              głównym sposobem noszenia powinna być pozycja pionowa, na początku na
                              brzuchu lub na biodrze, potem także na plecach.

                              dlaczego właśnie pion a nie kołyska?

                              - pozycja pionowa pozwala na najbardziej fizjologiczne ułożenie
                              ciała malucha - kręgosłup w totalnej kifozie, nóżki lekko ugięte i
                              odwiedzione w stawach biodrowych - głowa kości udowej jest dzięki
                              temu ustawiona w panewce stawu biodrowego w sposób, który wspomaga
                              prawidłowe jej kształtowanie

                              - nosząc dziecko w ten sposób stymulujemy jego zmysł równowagi i
                              zmysł kinestetyczny, wspomagając tworzenie prawidłowych wzorców
                              ruchowych; pozycja kołyskowa jest pod tym względem bezwartościowa
                              (wszak chodzimy w pozycji wyprostowanej a nie na leżąco)

                              - ponieważ pion w chuście nie jest tożsamy z pionem na
                              rękach
                              ! nosząc maluszka na rękach podpieramy jego ciało dłońmi w
                              zaledwie dwóch punktach, natomiast reszta ciała malucha nie ma
                              żadnego wsparcia i mięśnie noworodka będą w tej sytuacji zmuszone do
                              pracy na którą jest dla nich za wcześnie. natomiast kiedy nosimy
                              dziecko w prawidłowo zawiązanej i dobrze dociągniętej chuście
                              wiązanej, dbając o ułożenie malucha w fizjologicznej dla niego
                              pozycji (zaokrąglone plecki, nóżki ugięte i odwiedzione, kolanka
                              wyżej niż pupa); każdy punkt ciała dziecka, od kości ogonowej po
                              podstawę czaszki, jest wsparty przez ściśle przylegającą tkaninę
                              chusty. siły działające na ciało malucha (czyli grawitacja kontra
                              nacisk chusty) równoważą się. dziecko w chuście jest rozluźnione - to
                              chusta, a nie mięśnie, utrzymuje jego ciało w pionie.

                              natomiast pozycje kołyskowe należy stosować ostrożnie, ponieważ:

                              - w tych pozycjach nie ma możliwości ułożenia nóżek dziecka w żabkę;
                              maluch ma nóżki ściśnięte a nie odwiedzione, przez co ułożenie głowy
                              kości udowej w panewce stawu biodrowego jest nieprawidłowe, może mieć
                              szkodliwy wpływ na kształtowanie panewek

                              - pozycje kołyskowe są pozycjami asymetrycznymi; nawet jeśli staramy
                              się nosić naprzemiennie to zwykle faworyzujemy jedną ze stron, bo
                              każdy z nas ma jedną stronę ciała dominującą. długotrwałe noszenie w
                              pozycjach asymetrycznych może zwiększyć ryzyko wystąpienia asymetrii
                              rozwojowej lub nasilenia asymetrii ułożeniowej u malucha

                              - o wiele trudniej jest prawidłowo ułożyć dziecko w pozycji
                              kołyskowej niż w pionie, co dla początkujących rodziców maleńkich
                              dzieci ma niebagatelne znaczenie

                              to chyba tyle argumentów :)

                              dwie uwagi na koniec:

                              - w przypadku noszenia noworodka bądź małego niemowlęcia, naprawdę
                              kluczową sprawą jest aby nauczyć się jak wiązać chustę, układać w
                              niej malucha i dociągać wiązanie - na tym etapie życia noszony
                              maluszek potrzebuje bardzo dokładnego podparcie, niestarannie
                              zawiązana chusta mu tego nie zapewni.

                              - w przypadku gdy maluch ma problemy zdrowotne, noszenie w chuście
                              zawsze należy skonsultować ze specjalistą opiekującym się dzieckiem.
                              niewiele jest dolegliwości, które kategorycznie wykluczają noszenie,
                              zazwyczaj odradzane są tylko niektóre pozycje, inne za to zalecane. w
                              niektórych przypadkach noszenie w chuście może być uzupełnieniem
                              innych form terapii; warto szukać specjalistów którzy wiedzą "z czym
                              to się je" i będą potrafili doradzić także i w tej kwestii.
                              • dysann Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 23.02.10, 14:15
                                dziękuję Ci bardzo za całą wypowiedź.
                                Weź też pod uwagę to, że rehablitant pracujący z dzieckiem ponosi
                                odpowiedzialność za jego terapię. Często polecane są chusty, tak
                                własnie jak mówisz - jako wspomaganie rozwoju dziecka.
                                Natomiast nadal nie zgodzę się co do małych niemowląt i tym
                                bardziej wczesniaków w chustowaniu pionowym. Nie jestem w stanie
                                działać wbrew swojej wiedzy.
                                Co do bioder: ich prawidłowy rozwój wspiera pozycja na żabkę ale w
                                pionie można ją stosować dopiero wtedy kiedy kręgosłup jest na
                                odpowiendim etapie rozwoju. Z uwagi na ułożenie nóg w pozycjach
                                kołyskowch zaleca się po poprostu umiar w długości czasu
                                chustowania. I ot cała filizofia.
                                Dziecko to naprawdę odporna istota. Sporadyczne chustowanie w
                                pionie nie wywoła skutków ubocznych, tak samo jak nie wywoła ich
                                kontrolne sporadyczne podciąganie za rączki do pionu. Tak samo jak
                                nie zaburzy rozwoju bioderek brak nieszczęsnego szerokiego
                                pieluchowania, spanie dziecka na plecach, kąpiel czy siedzenie z
                                umiarem w chuście kołyskowej.
                                Natomiast standardowo siedzenie noworodka w chuście motanej pionowo
                                może. Uwierz mi, wiem to z własnego doświadczenia.

                                Zdecydowanie uspokaja mnie to:
                                sposoby noszenia, których uczymy, są opracowywane we
                                > współpracy ze specjalistami wielu dziedzin - uczestniczą w tym
                                m.in.
                                > pediatrzy, neonatolodzy, ortopedzi, fizjoterapeuci.

                                czekam niecierpliwie na badania skutków pozycji pionowych u
                                noworodków i małych niemowląt.
                                • run_away83 Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 23.02.10, 21:03
                                  > czekam niecierpliwie na badania skutków pozycji pionowych u
                                  > noworodków i małych niemowląt.

                                  takie badania robila m.in. dr Evelin Kirkilionis, co nieco na ten temat na tutaj;

                                  w ramach lektury polecam np. "Ein Baby will getragen sein", rowniez dr Kirkilionis (z tego co wiem, tylko po niemiecku niestety);

                                  postaram sie wygrzebac jeszcze jakies zrodla
                                  • dysann Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 25.02.10, 22:17
                                    Dzięki bardzo za podlinkowanie. Zabieram się za ściąganie i
                                    czytanie :)
                                    pozdr
                                • padthai Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 24.02.10, 00:23
                                  "Natomiast nadal nie zgodzę się co do małych niemowląt i tym
                                  bardziej wczesniaków w chustowaniu pionowym. Nie jestem w stanie
                                  działać wbrew swojej wiedzy."
                                  wiedze warto poszerzac
                                  podaje link do ulotki WHO o kangurowaniu (o zgrozo, w pionie) ze
                                  str., o ktorej pisalas "...znam :) nawet bardzo znam :)"
                                  kangaroo.javeriana.edu.co/sitio_ingles/descargas/KMC-english.pdf
                                  i link do nastepnej str o kangurowaniu
                                  www.kangaroomothercare.com/index.htm
                                  sa jeszcze str. kangurowaniu w afryce i azji tam rowniez nosza
                                  wczesniaki w pionie

                                  "Sporadyczne chustowanie w pionie nie wywoła skutków ubocznych"
                                  To mozna czy nie mozna? Prawde mowiac jest wiecej nie konsekwencji w
                                  twoich wypowiedziach.

                                  "wiem to z własnego doświadczenia"
                                  Zastrzegam, ze pisze to w odniesieniu do chustowania.
                                  Nie jestes doradca chustowym, nie masz doswiadczenia chustowego i jak
                                  sama przyznalas nie czytalas nic na temat chustowania. Pisalas tez,
                                  ze spotykalas sie glownie z chustowaniem "w poziomie". Skad w takim
                                  razie doswiadczenie? Jakie chusty masz na mysli? Jakie wiazania? Czy
                                  chusty byly prawidlowo zawiazane i dobrze dociagniete? Czy dzieci
                                  byly dobrze ulozone? Czy oprocz chustowania zaistnialy inne czynniki?
                                  Czy to byly pojedyncze przypadki czy wrecz przeciwnie? Czy mialy
                                  podobna specyfike?

                                  Widzisz. Trageschule ma bogate, wieloletnie doswiadczenie w
                                  chustowaniu. Zaleca chustownie w pionie od narodzin. Wychowano wiele
                                  niemieckich dzieci noszac je w chustach w pozycji pionowej. Uwazasz,
                                  ze niemcy pozwolili by na chustowanie swoich pociech gdyby to robilo
                                  im krzywde?
                                  Taki akcent dramatyczny;P
                                  • dysann Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 25.02.10, 22:31
                                    Myślę że o wiele fajniej by się dyskutowało gdybyś spróbowła
                                    przeczytać to co napisałam ze zrozumieniem, bez uprzedzeń.Mam
                                    wrażenie, ze wyciągasz wyrwane z kontekstu zdania i próbujesz z
                                    nich zrobić, nie wiem w zasadzie - miecz czy tarczę? Nie mam ochoty
                                    rozmawiać na co raz niższym poziomie.
                                    Jedyna niekonsekwencja jakiej się dopuściłam to ta że mialam więcej
                                    już nie zaglądać do tego wątku. I nie będę.
                                    Wszystko w zasadzie napisałam już wcześniej. Nie chcę się wdawać w
                                    zbędne dyskusje i powtarzanie. Wróć, przeczytaj jeszcze raz, na
                                    pewno zrozumiesz o co mi chodzi.
                                    Słowo "sporadcyznie" możesz sprawdzić w słowniku.
                                    Natomiast odnośnie mojego doświadczenia chustowego to w skrócie –
                                    dwójka chustowanych dzieci własnych. Udział w warsztatach
                                    chustowych. Praca z chustowanymi dziecmi niepełnosprawnymi. Praca z
                                    naszym konsultantem chustowym (z którym jakoś możemy dojść do
                                    porozumienia. Fakt, u nas rzadko trafia się dziecko zdrowe.
                                    Natomiast ona sama odradza naszym mamom chustowanie wcześniaków)
                                    Chustowanie tychże dzieci. Aktywny udział w nauce rodziców i
                                    doborze najlepszego wiązania dla danego schorzenia i warunków
                                    fizycznych dziecka. Promowanie chustowania dzieci
                                    niepełnosprawnych. Udział w warsztatach z rodzicami na ten temat.

                                    Czytałam na temat chustowania wiele – nie czytałam nigdy BADAŃ na
                                    temat chustowania noworodków i małych dzieci pionowo. Spotykam się
                                    ze wszystkimi chyba rodzajami chustowania a przynajmniej nie
                                    spotkałam się z wiązaniami których nie znam.

                                    Być może Cię to zdziwi, ale oddziały rehabilitacyjne, również w
                                    Polsce mają bogate doświadczenie w terapii dzieci. Myslisz że
                                    działaja na ich niekorzyść? Uważasz że (i ble ble)
                                    Prawda jest taka jak napisałam w którymś tam poście wyżej.
                                    Startujemy z dwóch różnych końców. Do porozumienia nie dojdziemy.
                                    Wytykanie i jakieś dziwne, ironiczne o zgrozo, docinki nie
                                    sprzyjają dochodzeniu do niego. Przyjdź, popatrz i zmierz się z
                                    odpowiedzialnością zanim zachustujesz wcześniaka. Nie mam dystansu,
                                    wiem. To moja praca i świadomość odpowiedzialności, trochę pokory
                                    wobec życia.
                                    • padthai Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 26.02.10, 00:36
                                      Posiadam umiejestnosc czytania ze zrozumieniem i rozumiem co chcialas
                                      przekazac. Rozumiem tez, ze bardzo emocjonalnie podchodzisz do tej
                                      dyskusji. Chyba troche za bardzo.
                                      • abepe Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 26.02.10, 09:36
                                        padthai napisała:

                                        > Posiadam umiejestnosc czytania ze zrozumieniem i rozumiem co
                                        chcialas
                                        > przekazac. Rozumiem tez, ze bardzo emocjonalnie podchodzisz do tej
                                        > dyskusji. Chyba troche za bardzo.

                                        Myślę, że to kwestia doświadczeń. Głowę daję, że gdybyście, szanowne
                                        mammy i doradczynie, w pracy stykały z wcześniakami o wadze kilkuset
                                        gramów oraz dziećmi urodzonymi z różnorodnymi, poważnymi problemami -
                                        istotkami bardzo kruchymi, wkładanie których do chusty juz wydaje
                                        się problemem, bo za bardzo nie ma za co porządnie i pewnie złapać -
                                        także byście reagowały emocjonalnie!

                                        Słowo honoru - inaczej trzyma się w rękach dziecko donoszone o wadze
                                        3 kg niż dziecko, które taką masę osiągnęło w wieku pół roku!
                                        • padthai Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 27.02.10, 01:13
                                          Masz stuprocentowa racje.

                                          Rzoumiem racje Dysann, ale wazne jest by nie straszyc rodzicow lecz
                                          wesprzec ich kompetencje rodzicielskie, pokazac rozne mozliwosci i
                                          dac wybor.
                                          Jezeli rodzice chca chustowac dziecko, nawet jesli jest to wczesniak
                                          - decyzja nalezy do nich. Uwazam, ze nalezy im zapewnic pelny dostep
                                          do informacji, a nie tyko do naszych przekonan. Oczywiste jest, ze
                                          chustowanie takich malenstw nie jest latwe i decyduja tez o tym
                                          kwestie medyczne, ale zgodnie z prawda mozna nosic wczesniaki w
                                          pionie. A poszlo wlasnie o ten pion.

                                          Oczywiste jest tez to, ze to kwestia doswiadczen. Ja faktycznie
                                          pracuje glownie ze zdrowymi dziecmi. Wiecej trafia sie rodzicow ze
                                          schorzeniami;P. Nie oznacza to jednak, ze jestem ignorantka. Zarowno
                                          ja jak i kazdy doradca Trageschule przed konsultacja zawsze robi
                                          pelny wywiad, a jezeli w trakcie spotkania zauwazy jakis problem
                                          prosi o skonsultowanie sie ze specjalista.

                                          A jesli chodzi o emocje - ta dyskuja, z racji medium jest mocno
                                          okrojona i znieksztalcona. Latwo o nawarstwiajace sie
                                          nieporozumienia. Jednak w mmiare mozliwosci staram sie nie poniesc
                                          emocjom. Choc nie zawsze sie udaje. Do tego to forum chustowe. Tutaj
                                          zglaszaja sie osoby zaintersowane chustowaniem. Jezeli
                                          fizjoterapeutka wypowiada sie na tym forum jako specjalista do
                                          chustowania i odradza noszenie w pionie najmlodszych (co najwyzej
                                          sporadycznie), i choc jest to jej glebokie przekonanie, zgodne z jej
                                          wiedza i doswiadczeniem, to nie jest to jedynie sluszny punkt
                                          widzenia. Dlatego ta dyskusja. Rodzicom czytajacym ten watek (o ile
                                          ktos przebrnal :P) nalezy sie pelna informacja, bez straszenia.
                                          Dzieki niej beda mogli podjac decyzje, czujac, ze jest ona wlasciwa i
                                          nie zamartwiac sie, ze zrobia lub juz zrobili dziecku krzywde.
                                          Wlasciwie glownie o to mi chodzi.
                                          Mam nadzieje, ze jasno napisalam i da sie to wlasciwie zrozumiec hmm
                                          :)
                              • abepe Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 25.02.10, 22:08
                                run_away83 napisała:

                                > - nosząc dziecko w ten sposób stymulujemy jego zmysł równowagi i
                                > zmysł kinestetyczny, wspomagając tworzenie prawidłowych wzorców
                                > ruchowych; pozycja kołyskowa jest pod tym względem bezwartościowa
                                > (wszak chodzimy w pozycji wyprostowanej a nie na leżąco)

                                Ten punkt jest zupełnie bezwartościowy! Jednym z warunków dobrego
                                rozwoju zmysłu przedsionkowego, czyli równowagi oraz propriocepcji,
                                czyli czucia ciała (zwanego czasem kinestezją) jest np. poruszanie
                                się matki w czasie ciąży. Kobiety, które w czasie ciąży muszą leżeć
                                rodzą często dzieci z zaburzeniami w zakresie tych dwch zmysłów. A
                                przecież dziecko w okresie prenatalnym nie znajduje sie w pionie.
                                Wręcz przeciwnie - wskazane jest, żeby spędziło trochę czasu do góry
                                nogami:)
                                Zmysły, które wymieniłaś stymuluje wszelki ruch. Pozycja kołyskowa
                                jest tak samo wartościowa.
                                W każdej pozycji mogą się pojawić problemy, jeżeli dziecko jest
                                nadwrażliwe. Ale to już inna bajka.
                                • padthai Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 26.02.10, 00:13
                                  Poruszamy sie w pozycji pionowej. Jezeli wiec, system przedsionkowy
                                  potraktowac jako podstawe dla orientacji naszego ciała w stosunku do
                                  otoczenia, a propriocepcje jako prezyzyjne sterowanie dzieki, ktoremu
                                  jestemy w stanie płynnie pokonywac przeszkody i stabilizowac cialo,
                                  to ten punkt nie jest zupelnie bezwartosciowy ;)
                                  Dla tych zmyslow, noszenie w pionie, daje lepsza i bardziej
                                  wartosciowa pozycje wyjsciowa. Nie tylko przez "kaliborowanie" do
                                  pionu ale tez uczenie sie ruchu "cialo do ciala", a wlasciwie "cialo
                                  od ciala". Oczywiscie kazdy ruch jest dobry. Gdyby jednak obojetne
                                  bylo w jakiej pozycji rozwijamy wymienione zmysly, moglibysmy
                                  stymulowac je wiszac do gory nogami. Tak jednak nie jest. Cialo
                                  bardzo dlugo kalibruje sie do porusznia w pozycji pionowej, zbierajac
                                  wlasciwe doswiadczenia, ktore mozna wspomagac, mozna tez zaburzyc.
                                  Nawet w doroslym zyciu, mozna rozstroic i zdezorientowac orgaznizm -
                                  przykladem mogoa byc artysci malujacy przez wiele godzin, w pozycji
                                  poziomej, freski na sklepieniach albo dlugo lezacy chorzy.
                                  Stymulacja stymulacji nie rowna. Wazne jednak by dzieci stymulowac i
                                  wazne jest jak to sie robi. Przeciez na tym opiera sie fizjoterapia.
                                  Odpowiedni ruch to odpowiednie doswiadczenie.
                                  Z tego punktu widzenia pozycja pionowa jest bardziej wartosciowa od
                                  p.poziomej, co nie znaczy, ze p. pozioma jest bezwartosciowa.

                                  Dzieci z plemion, ktore nosza w pionie, zaczynaja szybciej chodzic od
                                  dzieci z kultur "wozkowych" i robia to pewniej. Maja, tez swietny
                                  zmysl rownowagi.
                                  • abepe Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 26.02.10, 09:27
                                    Padthai - system przedsionkowy jest podstawą orientacji ciała
                                    zwłaszcza względem siły grawitacji:))Stymulujące (czyli
                                    dostarczające bodźców) dla niego jest zwłaszcza zmienianie pozycji,
                                    nie pozostawanie w jednej pozycji. Dlatego właśnie osoby spędzające
                                    zbyt dużo czasu w jednej pozycji mogą odczuwać potem pewne
                                    trudności. Zapewniam Cię, że jeżeli byłaby to pozycja pionowa -
                                    trudności też mogłyby wystąpić. Podczas noszenia stymulująco działa
                                    nie sam fakt bycia w pozycji pionowej lub kołyskowej, ale to, że
                                    osoba nosząca się rusza i dziecko, w związku z tym - także. Być może
                                    dzieci z kultur noszących (ale tylko w pionie? przecież w wiekszości
                                    kultur nosi się na leżąco?) dlatego właśnie są bardziej
                                    dostymulowane, ze rodzic robi różne rzeczy nosząc dziecko - kuca,
                                    pochyla się, podchodzi pod górę, schodzi w dół.
                                    Samo noszenie nic by nie dało, gdyby nie możliwość poruszania się
                                    samodzielnego - dziecko musi się turlać, podnosić na czworaki itd.
                                    Jego ciało musi się uczyć prawidłowego wzorca samodzielnego ruchu.

                                    Zmysł propriocepcji odpowiada za czucie ciała w przestrzeni i za
                                    ustawienie części ciała względem siebie. Tutaj także ważne jest
                                    dostarczanie bodźców z poruszających się części ciała.

                                    Rozumiem, że wiedzę o rozwoju sensorycznym masz z kursu Trageschule.
                                    Cieszę się, że podkreśla się tam wagę tego rozwoju. Sama podczas
                                    Tygodnia Bliskości zamęczyłam matki pogadanką na jego temat:)
                                    Ten temat jest jednak o wiele bardziej skomplikowany niz kwestia -
                                    pion czy poziom, dlatego moim zdaniem faworyzowanie jednej pozycji w
                                    tym aspekcie nie ma sensu.

                                    Podczas terapii zaburzeń intergracji sensorycznej stosuje się
                                    stymulację w różnorodnych pozycjach. Ważne, żeby pozycje te zmieniać.


                                    Mam nadzieję, że napisałam sensownie, przeszkadza mi mały chórek:)

                                    Pozdrawiam serdecznie żałując, że moje dziecko na tyle intensywnie
                                    zostało dostymulowane w chuście przez kilkanaście pierwszych
                                    miesięcy życia, że teraz, pod koniec trzeciego roku życia, bardzo
                                    sprawnie i szybko na widok chusty zmyka:)))))))
                                    • padthai Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 27.02.10, 00:19
                                      Nie przesadzjamy, ze tylko z kursu. Lubie sobie poczytac i
                                      porozmawiac z bardziej uczonymi odemnie;)
                                      Piszac o przedsionkowym i propiopcepicji mialam na mysli to co tak
                                      ladnie wyluszczylas :) Przeciez rodzice, noszac swoje dzieci, ruszja
                                      sie, nie siedza beczynnie (mam nadzieje;) No i przeciwdzialamy sile
                                      grawitacji glownie w pozycji pionowej. Tak sie przeciez poruszamy.
                                      Pozycje horyzontalna przyjmujemy glownie wtedy gdy zalegamy ;). A
                                      dzieci cwicza po to, by przyjac pozycje pionowa. Po za tym nie da sie
                                      nosic dziecka 24h na dobe. W koncu trzeba odlozyc. A szkoda ;P No
                                      dobra. Ja tam lubie pofunkcjonowac jako pojedyncza osoba i z rowna
                                      checia nosze co odkladam :))))

                                      Dyskusja pion czy poziom - rozgorzala ze zgledu na kregoslup.
                                      Dla rodzicow nie jest to latwa sprawa. Decydujac sie na chusty stoja
                                      przed wyborami: od jakiej chusty zaczac, w jakiej pozycji nosic i jak
                                      dlugo. W dodatku kazdy specjalista radzi co innego. Doradcy
                                      chustonoszenia i ortopedzi sa za pionowym chustowaniem,
                                      fizjoterapeuci za poziomym, a pediatrzy czesto w ogole odradzaja
                                      mylac chusty z nosidlami-wisiadlami lub wrecz polecaja te drugie.
                                      Trageschule mowi - pion - dobrze zawiazane i ulozone dziecko przylega
                                      w taki sposob do rodzica, ze kregoslup jest odciazony, i zaleca
                                      noszenie w pionie od narodzin, takze ze wzgledu m.in. na: dobra
                                      pozycja dla bioderek, bezpieczenstwo dziecka (dziecko przylega do
                                      rodzica w takiej pozycji, ze instynktownie i naturalnie oslaniamy
                                      je).Dobre ulozenie w pozycji poziomej, wbrew pozorom, jest
                                      trudniejsze do uzyskania i pozycja pozioma jest nie korzystna dla
                                      bioderek.
                                      Jestem doradca szkolonym przez Trageshule i zgadzam sie z ich opinia.
                                      Znani mi ortopedzi tez sie z nia zgadzaja. Dlatego opierajac sie na
                                      tym czego sie nauczylam i na tym co przeczytalam o noszeniu oraz
                                      biorac pod uwage opinie ortopedow - ucze rodzicow, ze noszenie w
                                      pionie jest bezpieczne, jezeli zostana spelnione warunki dobrego
                                      zawiazania i dobrego ulozenia.


                                      > Pozdrawiam serdecznie żałując, że moje dziecko na tyle intensywnie
                                      > zostało dostymulowane w chuście przez kilkanaście pierwszych
                                      > miesięcy życia, że teraz, pod koniec trzeciego roku życia, bardzo
                                      > sprawnie i szybko na widok chusty zmyka:)))))))

                                      To tak jak u mnie :)))))
                                      Dlatego teraz stymuluje nastepne ;))))))

                                      Pozdrawiam :)
                                      • malabru Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 27.02.10, 00:37
                                        A ja ostatnio przeczytałam bardzo mądre stwierdzenie i niezdecydowanym,
                                        wątpiącym i wszystkim innym napiszę:
                                        Bezpieczeństwo w różnorodności

                                        Pozdrawiam :)
                                        • padthai Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 27.02.10, 01:14
                                          no wlasnie chodzi o wybor i dostep do informacji:)))
                                          • malabru Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 27.02.10, 12:12
                                            padthai napisała:

                                            > no wlasnie chodzi o wybor i dostep do informacji:)))


                                            O to to!
                                            Ale również o to, że jeden rodzic może w zależności od potrzeb stosować różne
                                            wiązania i różne pozycje oraz o to, że dziecko stymuluje się przecież nie tylko
                                            nosząc je w chuście ale również pozwalając się bawić swobodnie na podłodze, w
                                            kąpieli itp.

                                            Dlatego nie należy demonizować pozycji w pionie czy w poziomie, jeśli noszącemu
                                            i dziecku one służą.
                                            Bezpieczeństwo w różnorodności :)
                                      • abepe Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 28.02.10, 20:35
                                        Padthai - moja uwaga na temat pion/poziom wynikła z protestu wobec
                                        informacji, że pozycja pozoma jest bezwartościowa jeżeli chodzi o
                                        stymulację zmysłów. Bo nie jest bezwartościowa i koniec:))
                                        Myślę, że cała dyskusja rozwinęła się w kilka wątków i dlatego
                                        ciężko jest dyskutować. Niestety tu formuła forum zawodzi. Ciekawiej
                                        byłoby się spotkac w realu.


                                        Też bym sobie chętnie postymulowała następne, ale nie wiem, czy
                                        jeszcze zdążę z trzecim. Teraz nie mogę ze względów zdrowotnych. Do
                                        końca życia będę żałować, że nie sprowadziłam z zagranicy chusty dla
                                        mojego pierworodnego, obecnie 6,5 latka. Widziałam, że istnieją
                                        chusty wiązane didymos, drogie jak cholera. I nie miałam wtedy na
                                        nie funduszy. Przeszłam przez próbę noszenia w torbie na dziecko,
                                        jedynej dostępnej wtedy (chyba nawet lulu nie było) i stanęło na
                                        nosidle na stelażu, które było dość nieszkodliwe dla dziecka, nie
                                        było typowym wisiadłem. Niestety dla mnie było niewygodne, nosił
                                        (dużo) mąż:)
                                        Cieszę się niezmierne, że potem trafiłam na to forum i młodszy
                                        trafił do chusty wiązanej (w pion:).
                                        • padthai Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 28.02.10, 21:41
                                          watek zaczal zyc wlasnym zyciem i wyciagac macki :P
                                          tego chyba nikt juz nie ogarnie ;)

                                          No pewnie, ze fajnie by bylo sie spotkac w realu i pogadac
                                          moze z Wroclawia jestes?
                                          • mamalina Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 28.02.10, 21:54
                                            Abepe ma blisko do Malabru przecież, nie jest z Wrocławia

                                            ładnie powiedziane, bezpieczeństwo w różnorodności
                                          • abepe Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 28.02.10, 23:45
                                            padthai napisała:

                                            > watek zaczal zyc wlasnym zyciem i wyciagac macki :P
                                            > tego chyba nikt juz nie ogarnie ;)
                                            >
                                            > No pewnie, ze fajnie by bylo sie spotkac w realu i pogadac
                                            > moze z Wroclawia jestes?

                                            Oj, nie:)) Z okolic Trójmiasta:))
                                            • malabru Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 01.03.10, 00:01
                                              > Oj, nie:)) Z okolic Trójmiasta:))

                                              Nasza ci ona, nasza! :):):)
                                              • padthai Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 01.03.10, 06:51
                                                fajne kobity nad tym morzem :)
                                                • abepe Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 01.03.10, 21:17
                                                  padthai napisała:

                                                  > fajne kobity nad tym morzem :)

                                                  Dobrze najodowane:))

                                                  Zapraszamy!
                    • zosiania Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 20.02.10, 11:32
                      dysann podjełas wazny watek, bo jestem przekonana ze niewiele młodych mam o tym wie, ze pionizacja maluszka to nienajlepszy pomysł. Ja sama w szpitalu widziałam jak wiekszosc mam trzyma dzieci w pionie, co najgorsze robily tez tak położne, wczesniak nie wczesniak, lapały za rączki i hop na wage. Uswiadomilam sobie że to ze mała moze miec teraz problemy z asymetrią, moze byc moja wina, bo rzeczywiscie pionowa pozycja byla najczestsza, niestety nie wiedziałam ze tak szkodliwą...Teraz gdy trzymam małą na rekach w pozycji kołyski ta drze sie wnieboglosy, bo chce do pionu.Wiedziałam na szczescie że chust nie nalezy nosic zbyt wczesnie, zaczelam kolo 3 miesiaca, ale co z tego jak nosiłam ja w pionie i teraz mamy...
                      szkoda ze wczesniej tego nei wiedziałam..
                      • dysann Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 20.02.10, 13:25
                        Zosiania! Spokojnie :) Asymetria ułożeniowa jest:
                        - całkowicie odwracalna (najczęściej wystarczy odpowiednia
                        pielęgnacja niemowlęcia i już)
                        - uwarunkowana okresem płodowym niemowlęcia (są też i inne
                        przypadki ale one z pewnością nie odnoszą się do Was :)
                        - przez długie lata uchodziła za normę, nie była poddawana żadnym
                        oddziaływaniom. Prawdopodobnie Ty, mając podobną sytuację do Twojej
                        córeczki nie byłabyś nawet "rozpoznana".

                        Nie martw się bo nie masz czym :) Fizjoterapeuta pokaże Ci
                        prawidłową pielęgnację niemowlęcia i po problemie. Dzięki
                        chustowaniu możesz teraz wesprzeć rozwój swojego dziecka. Zmieniaj
                        jej pozycje w krtórych nosisz, zbieraj rączki do siebie, pokazuj
                        świat tak żeby mogła zmieniać ułożenie głowy itp. Dobrym wiązaniem
                        i stylem noszenia możesz tylko pomóc :)


                        • zosiania Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 23.02.10, 15:17
                          Jestesmy włąsnie po pierwszej rehabilitacji, niestety chusta musi poczekac 2miesiące w szafie, nie ma odpowiedniego wiazania dla Zosi, ale jakos teraz najwazniejsze dla mnie jest skorygowanie problemu a potem bedziemy sie cieszyc chustonoszeniem. Powodem tak jak zapamietałam sa słabe miesnie brzuszka i miesnie szyji. Mała za bardzo sie napina, pieknie trzyma głowe, ale juz zeby przyciagnac głowke do klatki piersiowej to gorzej. Ja połowy nie zapamietałam,chyba z emocji:)na szczescie był ze mna doradca, wiec naprawde bylysmy przygotowane.Mysle ze nie ma co na siłe...poczekamy
                          • padthai Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 23.02.10, 20:41
                            Dobrze sie przygotowalas do wizyty:) Teraz przynajmniej masz jasna
                            sytuacje. Zycze szybkiego powrotu do zdrowia. Trzymajcie sie.
                            • roneczka Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 26.02.10, 00:51
                              Wiecie co przeczytałam conieco, tak może 2/3 wątku i moje przyszłe
                              maleństwo powędruje do chusty do pionu tuż po urodzeniu, nie
                              koniecznie na długie godziny, ale starszego nosiłam od 4 miecha w
                              pionie, bo niby nie można i dzisiaj bardzo załuję:-(
                              Teoria rechabilitantów a praktyka chustomam to faktycznie
                              nieporównywalne stanowiska.
                              Ale jak słyszę tekst że na studiach kazali wbić sobie zasadę do
                              głowy, to kojarzy mi się z takim kujoństwem: nie rozumiesz to wykuj
                              na blaszkę, o ile chcesz mieć piatkę w indeksie.
                              Czy naprawdę wszyscy studenci wbijali siobie zasadę: do pionu od 4
                              miesiąca bez żadnej dyskusji i argumenacji?
                              • eliszka25 Re: Zaburzenie wzorca ruchowego 08.03.10, 23:49
                                wprawdzie nie jestem wielka entuzjastka chust i sama chusty nie posiadam, ale
                                uwazam, ze chusta, to zdecydowanie jedna z najzdrowszych form noszenia dziecka.
                                pod warunkiem oczywiscie, ze prawidlowo zawiazana i maluszek prawidlowo ulozony.
                                mieszkam w szwajcarii i tutaj juz na oddziale polozniczym mozna wyprobowac
                                noszenie malenstwa w chuscie, zanim jeszcze wyjdzie sie z nim do domu (rowniez w
                                pionie). chusty sa do dyspozycji na oddziale i mozna je bezplatnie uzywac
                                (oczywiscie oddac przed wyjsciem do domu), mozna poprosic polozna, zeby pokazala
                                wiazania itp. czesto pielegniarki nosza w chustach bardzo placzliwe noworodki,
                                zeby mama sobie chwile pospala. ogolnie personel medyczny do chust jest
                                nastawiony pozytywnie i nawet w poradniku, ktory dostaje sie od lekarza podczas
                                ciazy chusta jest polecana. w polsce jest to malo znane i lekarze w wiekszosci
                                podchodza do tego, jak przyslowiowy pies do jeza. nie bardzo wiedza jak to
                                ugryzc, wiec odradzaja.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka