Dodaj do ulubionych

Komentarze nt. chusty przygodnych przechodniow

28.11.06, 13:28
Pewnie i was to spotkalo - ludzie, ktorzy po raz pierwszy widza
Czlowieka-z-Chusta-i-Malym-Czlowiekiem-w-Chuscie nie moga sie powstrzymac od
wyrazenia na glos swego zdumienia...

Oto, co slyszalam, gdy pierwszy raz pojawilam sie w rodzinnym miescie z Felixem:

- Patrz pani, z Niemiec przyjechala, a wozka nie ma...
- No, w szmacie jakiejs dziecko nosi...a nozki gole !!! ( upalne lato bylo;)

-Corus, ty jak moja babcia wygladasz..wszystkie swoje dzieci tak na pole nosila.

- A czy on sie tam nie udusi? (gdy padalo i mlody byl pod kurtka)

- A ja myslalam, ze to lalka...


Itd, itp.

Teraz sie nie dziwia, pytaja tylko :"a nie za ciezko?"

--------------------------------------
Kasia & Felix 23/01/2005
Felix for beginners
Obserwuj wątek
    • ithilhin Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 28.11.06, 17:26
      pewnie wiecej komentarzy zbiore jak bede maluszka wiosna nosila.
      na razie pamietam tylko kurcz szyi dopadajacy wszystkich przechodniow na moj
      widok i zachwyty nad Maciem: "ale slodki". poza tym dwie panie omal sie nie
      zderzyly wozkami w sklepie na wifopk mojego malza z MAciem w chuscie. a jedna
      prawie wjechala wozkiem w regal sklepowy :-)
      natomiast bardzo mnie zdziwila zupelna ignorancja tematu przez personel mojej
      przychodni - a zazwyczaj zjawialam sie tam z chusta - najpierw z ta kolkowa a
      potem z wiazana....
    • ithilhin Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 28.11.06, 17:27
      a z tym wozkiem to piekne :-DD
    • marta_nie_martka Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 28.11.06, 21:26
      - A gdzie on ma nóżki?! - bo my często nosimy się buzią do świata, wiem, ze
      mysia zdecydowanie odradza tą pozycję, ale w chuście na kółkach jest ona
      bezpieczna dla nóżek i kręgosłupa dziecka.
      - To takie duze też można nosić? - to pytanie mam z placów zabaw, gdy wracamy
      do domu syn śpi w wózku, a ja 2 latkę wkładam do chusty.
    • mysia125 Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 28.11.06, 22:12
      Dzisiaj Felix podreptal na zajecia dzieciece w chuscie dla lalki i z kotem -
      pluszakiem w tejze. Dziewczyny z zajec pytaly, czy aby przypadkiem Felix nie
      chce mi w ten sposob czegos przekazac...

      ..zdecydowanie chwilowo nie biore tego pod uwage, nawet kosztem tego, ze chusta
      za jakies pol roku bedzie juz pewnie niepotrzebna ;)

      --------------------------------------
      Kasia & Felix 23/01/2005
      Felix for beginners
    • ajk10 Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 03.12.06, 23:04
      ja mam za soba dopiero jeden występ publiczny z chustą i niestety nie słyszałam co ludzie mówią, ale widziałam kilka osób tracających łokciem towarzyszy w stylu "zobacz, zobacz!!!" :)
    • madzialu Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 04.12.06, 11:36
      komentarz starszego pana "Ohooo Cygańskie obyczaje obyczaje widać juz do Polski
      dotarły"
      komentarz dwóch pań: " Zobacz zobacz serwetą sobie dziecko do brzucha
      przywiązała"
      A nagminnie słyszę, od niedzieciatych: "a to taki materiał skąd? z
      Cepelii?", "A nie ciasno mu tam?"
      i od dzieciatych "aale super! A możesz się przekręcić? A trudno to się wiąże?"
      • wroba Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 04.12.06, 12:02
        No właśnie, już kilka razy słyszałam od starszych osób, że dziecku musi być w
        chuście niewygodnie, ciekawe skąd te przypuszczenia. Mój Młody woli chustę niż
        wózek, a przecież w nim ma więcej miejsca ;)
        A tak w ogóle to nie wiem jak Wam, ale mi się podoba takie wzbudzanie sensacji,
        gdziekolwiek się w niej pojawimy.
    • marta_nie_martka Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 04.12.06, 15:01
      W innym wątku pisałam,że czasem noszę dwoje dzieci w dwóch chustach, bo ja
      kocham te na kółkach, i moja najbliższa i ulubiona sąsiadka (94 lata) pyta czy
      mi nie pomóc. A mnie z dwójką to nawet łątwiej niż z jednym, tyle,że od
      jakiegoś czasu zaczynają wchodzic w interakcje i czuję się jak w centrum
      tornado :)
    • wroba Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 05.12.06, 12:57
      A ja dzisiaj usłyszałam, że jestem pieprznięta, miła pani była koło
      pięćdziesiątki. Dodam, że Młody smacznie sobie spał w chuście, widać mu było
      tylko główkę i nogi.
      • marta_nie_martka Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 05.12.06, 15:25
        Hm, komentarz sam mówi za tą panią. Takie to ja omijam i udaję, że nie rozumiem
        po Polsku :)
    • agamamaani Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 05.12.06, 19:39
      - a gdzie to coś można kupić??

      - a Pani w torbie nosi dziecko ( to gdy w premaxxie leżał)

      - i co nie boi się pani?? _ bardziej bym się bała w sklepie z wózkiem chodzić
      żeby czegoś w wąskich uliczkach nie strącic przypadkiem..

      - powinna pani kartkę sobie zrobić, że ma tam dziecko bo nikt pani miejsca nie
      ustąpi ( w tramwaju komentarz starszej pani - dodam, zę wcale nie miałam ochoty
      siadać, bo jechałam dwa przystanki :D )
      • ithilhin Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 05.12.06, 19:56
        chwilami to smieszne byc przestaje (jak w przypadku "milej" pani kolo 50) ale
        pomysl z kartka jest niezly. moze sobie naszyjemy taki znaczek jak sie na szybe
        w samochodzie nakleja?
        • guruburu Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 05.12.06, 21:17
          A pewnie by się przydał. Jak mała była noworodkiem i byliśmy na otwarciu
          jakiegoś muzeum z pobliżu i był chłodny wieczór, miałam na sobie (i dziecku)
          polar. Tłok był niezły i naturalnie jakaś głupia baba sie na mnie pchała i nie
          słyszała jak ja kilka razy przepraszałam, więc w końcu musiałam popchnąć. Jak
          się na mnie wydarła... Ja na nią tyż, żeby patrzyła jak lezie a nie dziecko
          zgniatała ;)

          Jakiś miesiąc temu w metrze polska nastolatka do koleżanki: 'patrz jak sobie
          dziecko w szalik przywiązała, taki jak mój' (wskazują na farfocel, który jej
          zwisał u szyji) :DDD
      • nalie Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 08.02.07, 10:34
        co do oznakowania - w sumie można na chuście (na pleckach maluszka) przykleić
        taką odblaskową, samochodową naklejkę "uwaga dziecko" ;) zobacz jakie ładne
        znalazłam na allegro:
        www.allegro.pl/item161094134_odblaskowa_naklejka_uwaga_dziecko_10_wzorow.html
        hihihi, wprawdzie wciąż czekam na moją pierwszą, wymarzoną chustę (utknęła w
        transporcie) ale chyba sprawię sobię parę sztuk tych naklejek żeby uniknąć
        podobnych wątpliwości tym bardziej że w zasadzie teraz dość ciemno popołudniami
        a czasami nawet w ciągu dnia :)
    • magme Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 06.12.06, 15:29
      A ja usłyszałam :
      "o patrz, jak kobiety w Afryce nosi!!"
      " czy on tam Pani nie wypadnie?" albo " a gdzie się mieści , a nóżki?"
      i z reguły zachwyty "zobacz w szmacie nosi , jak te cygany pod dworcem"
      :))))
      pozdrawiam
    • zuza112 Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 06.12.06, 19:47
      A mnie dzisiaj zaczepił starszy pan i spytał: "a nie zgubi pani tej laleczki?".
      odpowiedzialam, że jest mocno przywiązana ;)
      • guruburu Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 06.12.06, 20:12
        Na temat starszych panów - zaczepił mnie takowy (w berecie :D)pod Arkadią (Wwa).
        Córka była na plecach a on powiedział, że to lepsze niż wózek i jak by on teraz
        miał się zajmować małym dzieckiem to też by tak wolał nosić. A potem zaczął
        opowiadać o robotach przymusowych w Niemczech.
        • asiamamusia Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 06.12.06, 21:32
          No, a ja dziś wyszłam z córką na 10 minut i w tym czasie 3 różne osoby się
          wypowiadały.
          1: w szaliku sobie pani zawiązała?
          2: patrz, tak dzieciaka skitrała, że poznać się nie da czy to chłopak czy
          dziewczynka
          3: niech pani to dziecko wyjmie, przecież mu niewygodnie

          :)))
          • agamamaani Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 06.12.06, 22:04
            aa to, że niewygodnie to często słyszę.. odpowiadam - przecież śpi nie - o to
            chyba chodziło... zazwyczaj panie milkną i proszą o odsunięcie poły..

            aa jeszcze ostatnio jedna z opiekunek zapytała - o jakie super nosidło -
            czytałam o takich osatatnio - gdzie można kupić takie .. a ja akutrat własnie w
            szaliku Franka nosiłam- a dokładniej w moim szalu- parę lat temu były modne
            takie.. nie wzięłam chusty z domu a szal noszę zawsze w torbie - i okazało sie,
            że się przydał, bo nie chciał spać w wózku a starsza koniecznie chciała się
            krecić na karuzeli i za nic nie chciała spacerować..
    • kakot Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 07.12.06, 11:45
      najczęstszy: "hyyyy..." (odgłos zatkania mam na myśli)
      najzabawniejszy: jechałam pod Kraków do znajomej, na Kleparzu (czyli w mieście), na przystanku busików rozczulona starsza pani w tonacji "ale wspaniała rzecz, ale śliczne dziecko, to pewnie bardzo wygodne itd"; na wsi, gdy już z busika wysiadłam, tubylka zobaczyła dziecko w chuście, zdębiała, zesztywniała, uniosła wysoko brodę i przeszła udając ze wszystkich sił, że nic nie widzi - wyraźnie urażona w swych aspiracjach do bycia "porządną miejską kobietą" ;))) która z takimi archaizmami rozstała się daaawno temu i w ogóle jak tak można
      • agamamaani Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 07.12.06, 12:06
        aa własnie przypomniał mi się komentarz teściowej jak pierwszy raz Anię w
        chuście zobaczyła - oo babcia Krysia tak nas w pole nosiła ziemniaki kopać ( brr
        wtedy az mi się zimno zrobiło - po rozmowie z babcią krysią ( w tej chwili 90
        letnią staruszką ale w świetnej formie) dowiedziałam sie, że faktycznie robiła
        sobie coś w stylu kółkowej chusty ( jakies dziwne połączenie jej wychodziło, bo
        zrozumiałam, że się to na jednym ramieniu nosiło - twierdziła, ze przypominała
        to siewnik :D ) i nosiła dzieci albo na plecach ( nie mam pojęcia jak!!), na
        brzuchu albo na boku..
        • ithilhin Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 07.12.06, 14:34
          to moze tak zwana chacka byla? czyli chusta trojkatna, w ktorej dzieci sie
          nosilo niegdys.
          zdjec nie znalalazlam polskich chust, tylko walijska - moim zdaniem podobna.
          www.peppermint.com/welsh-carry.htm
          • anula36 Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 08.12.06, 15:53
            znajoma moja ktora tak nosi corke ( polroczna teraz) juz pare razy uslyszala "
            jak mozna dziecko tak meczyc"??
            Ale to nasz zapyzialy Krakowek;)
            • eps Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 11.12.06, 08:49
              Ja czesto słysze:
              "A nie jest mu tam niewygodnie???"
              "O jak fajnie na cycusiu spi" :) - szczególnie starsze panie
              "A nie udusi sie??"
              i raz grupa chłopaków tak ok. 25 lat stali w grupie, ja ze śpiącym synkiem "na
              cycusiu" i od razu słysze:" Ale chciałbym być na jego miejscu".
              • ithilhin Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 11.12.06, 11:48
                podczytuje troche forum na www.thebabywearer.com/ i tam ostatnio czytalam
                jak dziewczyna mieszkajaca w Ameryce slyszala czesto pytanie "czy jestes z
                Europy" jak nosila swoje dziecko w chuscie. na co jedna z matek z Europy
                napisala, ze ona z kolei slyszy czesto: "czy jestes z Ameryki?"
                zabawnie.
                i jeszcze mi sie przypomniala opowiesc jedenej mamy, ktora byla chyba gdzies na
                Dalekim Wschodzie i jka szla z dzieckiem w chuscie zobaczyla inna mame, ktora
                grala na ulicy i zbierala pieniadze. na plecach miala dziecko. i ta kobieta
                zawolala do niej cos w stylu "hej, to jest 15 - milionowe miasto a tylko ty i ja
                wiemi jak byc mamami!"...
    • visenna2 Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 19.12.06, 11:05
      A ja najczęściej słyszę:
      "Eeee, a nie przyzwyczai się za bardzo do noszenia?"

      Ale na ogół komentarze są dość sympatyczne. Nawet panowie śmieciarze,
      opróżniający nasz śmietnik kiedyś oderwali się od pracy i zaczęli zagadywać do
      Zuzi "ooo, ale ci dobrze mała!"
      Na poczcie juz mnie poznają:) W sklepie osiedlowym też. Panie ekspedientki
      (młode dziewczyny) zawsze sie zachwycają jaka Zuzia śliczna i jak fajnie ją
      mama nosi.
      Jak chodzę z chusta na spacer po osiedlu czasem zaczepiają mnie mamy/babcie
      akurat wieszające coś na balkonach. Pytają czy takie cos się szyje samemu, albo
      gdzie to kupić...

      Nasz lekarz rodzinny był zachwycony chustą, też pytał gdzie taką kupić:)


      Mysiu
      ten tekst o wózku mnie powalił :D
      upłakałam się ze śmiechu:)
      • mysia125 Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 19.12.06, 21:41
        visenna2 napisała:


        > Mysiu
        > ten tekst o wózku mnie powalił :D
        > upłakałam się ze śmiechu:)


        Hehe :) akurat fajnie sie zlozylo, bo wozek tez mialam wyczesany ;)ale za duzo
        go ludzie nie widzieli - chyba , ze dziadek szedl na spacer, bo on sie jako
        jedyny w rodzinie oparl wiazance- powiedzial, ze krawat mu wystarczy ;)

        a co do tekstow:

        Pan Felix meczony jest chwilowo przez katar i ciezko oddycha. Dzis mialam
        obleciec kilka sklepow w poszukiwaniu drobiazgow, wiec zeby nie zgubil sie w
        tlumie - hyc do chusty i w droge. Oczywiscie wycyrklowalam tak, zeby sobie
        zasnal - skutkuje powiedzenie: "A teraz to juz idziemy do domu" w dowolnym
        momencie. Mlody dochodzi do wniosku, ze atrakcje sie skonczyly i idzie spac.

        Na spokojnie poszlam do ksiegarni, cisza i skupienie nabozne miedzy regalami, az
        facet sie odzywa do facetki: "A kto to tak chrapie?"


        --------------------------------------
        Kasia & Felix 23/01/2005
        Felix for beginners
        • ithilhin Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 19.12.06, 21:53
          :-) :-) :-)
          widocznie sobie nie wyobrazal zeby w ksiegarni - chrapac.
          no tez cos!


          piekny tekst :-)
          • guruburu Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 19.12.06, 22:02
            Swoją drogą - jak byliśmy w sierpniu w warszawie i mała jakoś zaczęła dziwnie
            pochrząkiwać, choć nie miała kataru, to zdecydowałam się pójść do lekarza.
            Okazało się, ze miała trochę gardło czerwone i cos tam jeszcze - w sumie tylko
            syrop dostała, ale lekarka powiedziała (starsza kobieta) - żeby dużo dziecko
            nosić (miała wtedy 9 miesiecy!!!) i przez kilka dni tylko pierś dawać do
            jedzenia. Normalnie padłam :) Moja matka nie mogła uwierzyć, że to zalecenia
            le-ka-rza.
            • ithilhin Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 19.12.06, 22:34
              a to ciekawa lekarka.
              a jestes pewna, ze wiedziaal ile dziecko ma miesiecy? ;-D
              chociaz z drugiej strony - nie tskie zle te zalecenia...
    • mamalina Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 04.01.07, 13:00
      nas kiedys spotkal komentarz od pana sklepikarza z takiego stoiska luzem w Arkadii
      zobaczyl chuste i rzecze "You've got a cute baby -
    • hodos Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 04.01.07, 18:42
      no i w końcu ja mogę się dopisać:) ja mam jak na razie pozytywne doświadczenia,
      oprócz ludzi wgapiających się we mnie.. oj nie jedno było troche niemiłe jak
      jakaś nietrzeźwa pani dosłownie chciała mi odsłonic kurtkę i zajrzeć do małej!
      szybko się odwróciłam a że stałam w kolejce to nie mogłam uciec, chociaż ona
      mówiła coś tam, że też ma takie małe wnuczki czy coś..
      jakaś inna pani tylko stwierdziła, że jej córka też tak nosi/ła

      i zauważyłam, że jak stoję przy kasie to kasjerki są bardziej pomocne niż
      zwykle, proponują pomoc przy pakowaniu:)
      • magalik Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 05.01.07, 12:10
        alescie mnie zarazily:)
        juz sie nie moge doczekac az moja zamowiona chust aprzyjdzie i bede mogla
        probowac z misiami. a ze sama nie bede mogla Natalki wlozyc na plecy (jestem w
        ciazy) to meza zatrudnie do noszenia bo ciekawa jestem jak sie Natlce spodoba:)
        no i z praktyki - chuste kupuje niby dla Malego zeby mi lkatwiej bylo na spacery
        z 2 chodzic itd, ale ciekawa jestem ktore tak na prawde bede czesciej nosic:)
      • visenna2 Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 05.01.07, 12:39
        W naszym osiedlowym sklepie kasjerki robią wyjątek dla mnie i same wyjmują mi
        rzeczy z koszyka... Ale pakować muszę ja.
        Czasem mnie wkurzają gapie. Dziś jeden facet mało się nie przewrócił tak się
        przyglądał. Jakoś mi tak dziwnie wtedy.
    • visenna2 qrde 08.01.07, 20:05
      Dziś byłam z Zuzą w przychodni. Zuzia w chuście oczywiście.
      Dowiedziałam się od pielęgniarki ze Młoda jeszcze nie chodzi, bo ją noszę w
      chuście... A to ją rozleniwia:D (w domyśle - co ze mnie za matka, rozwój
      dziecku uniemożliwiam). Odpowiedziałam "no i co z tego, jeszcze się w życiu
      nachodzi..."
      Potem weszłam do pani dr (jakaś nowa, jeszcze mnie nie widziała z przytroczonym
      z przodu dzieciem) , która od progu skrytykowała mnie za noszenie:) I
      autorytatywnie stwierdziła że to niewygodne:D

      Qrna, mówię Wam, popularyzacja noszenia dzieciaków to czasem istna orka na
      ugorze:))))

      A oto komentarz od mojego kolegi, który zobaczył mnie z Zuzą z przodu i
      plecakiem z tyłu: "hmmm... a w którym garbie nosisz wodę?":))))))
      • agamamaani Re: qrde 08.01.07, 21:11
        nasi lekarze jakoś tylko pozytywnie się o chuście wypowiadają.. nawet nasza
        rehabilitantka nic złego w chuście nie widzi jedyne co to kazała często zmieniać
        pozycje i raz na jednym ramieniu, raz na drugi mnosić.. ale to akurat nie problem..
      • felonia Re: qrde 09.01.07, 11:37
        > A oto komentarz od mojego kolegi, który zobaczył mnie z Zuzą z przodu i
        > plecakiem z tyłu: "hmmm... a w którym garbie nosisz wodę?":))))))

        no uśmiałamżechsię ..... i mam odpowiedź:
        trzeba nosić spodnie bojówki, one mają ogromne kieszenie na pupie, po bokach i
        przy kostkach - tam zmieści się jakieś 2 do 6 butelek wody 1,5l
        - bardzo wygodnie się po nie sięga bez konieczności zdejmowania garbów
        • marijohanna Re: qrde 12.01.07, 20:13
          leje ze smiechu!! co za fajny watek:))
          a w ogole to dzien dobry:)) dolacza do was jeszcze jedna oredowniczka kawalka
          chusty z cepelii badz szalika:DDDD
      • kakot Re: qrde 13.01.07, 10:39
        visenna, moja noszona od urodzenia zaczęła chodzić mając 9,5 mies., więc niech się uprzejmie doktorstwo i pielęgniarstwo wypcha :)
        Teraz ma 10 mies. i śmiga po domu na tylnych łapach tak, że nadążyć trudno...
        • nuit4 Re: qrde 19.03.07, 11:39
          mój w chuscie czesto noszony a wczoraj stnal sam o wlasnych silach na wlasnych
          nogach ;) ma 6,5 miesiaca :))
    • felonia Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 13.01.07, 16:48
      byłam dziś w M1 (Warszawa centrum handlowe) w celu obejrzenia mebli. Wzięłam
      małego do chusty-Nati, umotałam z przodu i byłam bardzo zadowolona. Adaś był
      bardzo grzeczny i wyglądał jak laleczka (niebieska chusta, niebieska czapeczka)
      Każdy zaglądał co ja niosę przed sobą i mówił niby sam do siebie "to prawdziwy
      dzidziuś"
      Oczywiście wszystkie oczy zatrzymywały się na mnie - jak bym co najmniej goła
      szła przez te pawilony. Niestety tego typu nosidła są w ogóle nie popularne i
      wydają się przechodniom dziwaczne...
      • antyka Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 16.01.07, 08:01
        ludzie: a moze mu niewygodnie (temu dziecku)
        ja: jak by bylo niewygodnie, to by plakala

        ludzie: a moze mu ciasno? za malo miejsca ma
        ja: a w brzuchu to miala duzo miejsca

        ludzie: a moze mu zimno
        ja: ja ja grzeje swoim cialem, wiec nie musze jej opatulac

        ludzie: a gdzie ma czapeczke?
        ja: juz nie odpowiadam...

        z ta czapka to cuda, wianki
        no kazdy sie pyta
        a po co dziecku czapka, skoro nosze ja w takiej pozycji, ze jest do mnie
        przytulona bokiem (do piersi) i ma cala glowe oslonieta chusta ( i to szczelnie)

        no nie dociera

        aaa i jeszcze kolezanka w pracy dwa razy glosno i przy wszystkich powiedziala,
        ze terapeuci nie zalecaja chust! ja na to, ze afrykanki nosza tam wszystkie
        swoje dzieci i nic im nie jest, wiec sie w koncu przymknela
        • marta_nie_martka Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 16.01.07, 12:01
          Koleżankę poprosiłabym o podanie źródeł, tych rewelacyjnych informacji. I
          zaproponowałabym przesłanie linków do stron o chustach, choćby bebelulu, gdzie
          zamieszczone są opinie p.Zawitkowskiego.

          Ale nią chyba nie kieruje troska o Twoje dziecko, sądząc z Twojej wypowiedzi :?
        • ithilhin Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 16.01.07, 12:12
          Antyka - bo czapka musi byc najlepiej cala dobe :-P to taka polska tradycja jest.
          a kolezanki zapytaj jacy terapeuci i dlaczego/ konkretne pytania zazwycza
          zbijaja z tropu zwlaszcza jak sie odpowie fachowa i jeszcze rzuci pare nazwisk
          :-) (nastepuje wtedy czesto reakcje "no ale dlaczego TY MNIE atakujesz? he he).

          a ostanio z malzem wymyslilismy odpowiedz zamykajaca na "a czy jemu tam
          wygodnie?" - nie, ale jestesmy biedni i nie stac nas na wozek :-D
          • marta_nie_martka Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 16.01.07, 12:34
            Ithilhin, a mogę sobie pożyczyć waszą odpowiedź? Mi wszyscy uwieżą, bo wielu
            znajomych uważa, ze mamy tak szybko dzieci, bo nas na pigułki ne stać ;)
          • visenna2 Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 16.01.07, 12:53
            "a ostanio z malzem wymyslilismy odpowiedz zamykajaca na "a czy jemu tam
            > wygodnie?" - nie, ale jestesmy biedni i nie stac nas na wozek :-D"

            Yessss!!!
            Takie proste a takie genialne:)
            Czy mogę skorzystać z Waszego pomysłu? :) Czasem już nie wiem co ludziom
            powiedzieć:)
            • ithilhin Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 16.01.07, 13:20
              korzystajcie :-) jeszcze nie wyprobowalam wiec jestem bardzo ciekawa min
              pytajacych :-)
              to taka zasada - glupie pytanie = glupia odpowiedz.
              mozze troche nieuprzejma ale nie oszukujmy sie - co jest uprzejmego w
              zaczepianiu obcych ludzi i krytykowaniu? ja nie zagladam w wozki pod pokrowiec i
              nie pytam: a nie za goraco mu tam w tym polarku przy 20 stopanich na plusie?

              ps. ja w realu jestem potulna ale moj maz z pewnoscia tak odpowie jak go ktos
              zapyta.
              • visenna2 Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 16.01.07, 13:26
                Ja na pewno tak odpowiem:))) Bo strasznie mi się koncepcja podoba:)))

                Może wymyślicie tez jakąś fajną odpowiedź na: "a nie przyzwyczai się za
                bardzo?" bo jest to pytanie które doprowadza mnie do szału, ostatnio słyszę je
                bez przerwy...
                • ithilhin Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 16.01.07, 14:38
                  Visenna - powiedz, ze wlasnie odzwyczajasz od wozka :-)

                  kurcze chyba jakis zlosliwy mode mi sie wlaczyl.
                  • visenna2 Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 16.01.07, 15:08
                    Dobre, dobre...
                    Tak będę mówić:)))
                    Bo już nie mam siły tłumaczyć ludziom że jest w chuście dziecku jest fajnie,
                    dobrze, zdrowo... Tego nikt nie rozumie.
                  • antyka Ithilin - moja idolka!!! 17.01.07, 18:41
                    super masz te riposty, no super po prostu
                    • ithilhin Re: Ithilin - moja idolka!!! 17.01.07, 19:05
                      Antyka - dzieki :-)
                      ale ja taka mocna to na pismie jestem, w praktyce bywa rooooooooznie :-)
                      ale zbieram sily na marzec :-)
                • hodos Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 19.01.07, 18:26
                  możesz powiedzieć, że jak urośnie to samo odpadnie;)
                  • ithilhin Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 19.01.07, 18:46
                    Hodos - ja odpadlam :-D
                    super
                  • visenna2 hodos rulezzzz 19.01.07, 19:40
                    dopiero teraz to przeczytałam
                    i tak parsknęłam że monitor zapaskudziłam:D
          • antyka Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 17.01.07, 18:39
            ithilhin napisała:
            - nie, ale jestesmy biedni i nie stac nas na wozek :-D


            cudowne!!!!!!!!!!!!!!
            perelka no!!!!
            • mysia125 ithilhin i hodos, czyscicie monitor! 19.01.07, 21:33
              szmatki w lapke i do roboty!
              Sie ostrzega, zeby nie jesc przy czytaniu!

              a propos "urosnie, to odpadnie"

              "urosnie, to poniesie mamusie" - to moj tekst sprzed kilku dni.

              --------------------------------------
              Kasia & Felix 23/01/2005
              Felix for beginners
              • ithilhin Re: ithilhin i hodos, czyscicie monitor! 19.01.07, 21:53
                dobrze, ze ostrzegalas, bo herbate pilam :-)
                a kogo tak uraczylas i jaka mial mine?
              • hodos przepraszam, nie zauważyłam..;) 22.01.07, 18:21
                czy z monitorem już wszystko ok? w razie czego przecieram wirtualnym rąbkiem
                chusty, tak dla efektu ;)))
                • mysia125 Re: przepraszam, nie zauważyłam..;) 22.01.07, 18:46
                  czyste, moze byc:)

                  --
                  Kasia & Felix 23/01/2005
                  Felix for beginners
          • rennya Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 27.01.07, 15:01
            ithilhin napisała:
            > a ostanio z malzem wymyslilismy odpowiedz zamykajaca na "a czy jemu tam
            > wygodnie?" - nie, ale jestesmy biedni i nie stac nas na wozek :-D

            O matko, piękne... podoba mnie się:D:D:D
            Jakby co - to też ktoś to kiedyś ode mnie usłyszy:D:D:D
    • felonia Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 16.01.07, 17:57
      a tymi matkami które noszą dzieci bez chust (na biodrze i wiecznie sobie ten
      tobołek poprawiają i stękają z wysiłku, a dziecko ryczy bo nie chce samo iść)
      to nikt się nie pyta czy im nie wygodnie?
      Ile razy widziałam takie osiołki juczne po południu odbierające dzieci ze
      żłobków przedszkol i od niań ...
      Dziękuję opatrzności, że pokazała mi ten wynalazek chustowy w samą porę hi hi hi
      • agamamaani to mi sie przypomniało podobne.. 16.01.07, 19:20
        no to mnie się pytają czy mi wygodnie nosić Ankę na plecach ( z przedszkola
        wracamy w ten sposób - ona w chuście młody w wózku)..
        mówię własnie
        - chyba nie ale nie mam czterech rąk żeby dwa wózki pchać..
        zamyka to usta tym "innym"
    • mama_idy06 Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 17.01.07, 22:37
      Na mnie tylko się ludzie patrzą. Raz tylko ktos powiedział: ojej myslalam ze to
      lalka. Generalnie reagują chyba pozytywnie, bo panie w sklepie czasem obsługuja
      bez kolejki lub zapytają czy cos pomóc, podac. Często tez w środkach komunikacji
      ustępują miejsca- ale to zazwyczaj ludzie starsi, młodzi sami sie nie rusza. Ze
      dwa razy jakaś młodzież została solidarnie wspólnie przez kilka starszych osób
      zgoniona z siedzenia, zeby mi zrobic miejsce i byłam społem sadzana na tym
      zwolnionym miejscu - czułam sie jak upośledzona bo było przez to zamieszanie i
      afera i wszyscy pasażerowie sie gapili
      • isault Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 19.01.07, 20:56
        pani koło 50tki: - O rany Boskie! to pani ma tam dziecko!
        • ithilhin Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 19.01.07, 21:54
          isault - jaka odkrywcza pani :-))))
    • llulla1 Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 20.01.07, 11:07
      Od kiedy mam dzidziusia mieszkam na rubieży wschodniej (głębokie podlasie). I w moim małym
      miasteczku chusta to zupełne nowum i sensacja. Ludzie głowy za mną wykręcają, ale nie się jeszcze z
      jawnie wyraźoną dezaprobatą. Choć czasem widzę jak szczepczą między sobą, raz po raz na mnie
      zerkając.
      Teść natomiast zakarzdym razem kąśliwie i z nieukrywaną pogardą recytuje:
      "Wynalazki przywieźli z Warszawy"
      • hodos Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 22.01.07, 18:27
        ja to ostatnio ciągle coś załatwiam, i tak się też składa, że byłam z nią np na
        pobraniu krwi czy innych badaniach to zaraz się wszystkie pielęniarki zlatują i
        zachywcają jak to się teraz dzieci nosi!.. poza tym wszędzie ludzie się
        oglądają za nami:)
        raz poszłam do mojego optyka (optyczki?;) i ona wiedząc, że mała miała się
        urodzić już kilka miesięcy temu, jak mnie zobaczyła to się tak zdziwiła i
        pomyślała sobie 'no tak ale miała urodzić już jakiś czas temu ale czemu ta
        ciąża tak wysoko?'.. a byłam w zimowej kurtce, mała kompletnie schowana.. ale
        miałyśmy razem ubaw..
    • aasiula1 Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 25.01.07, 22:15
      ja nie miałam takich sytuacji, raczej ludzie podziwiali i dopytywali gdzie to
      można dostać. Zaczepiały mnie młode mamy i panie w ciąży, ale taż panowie (może
      tatusiowie)
    • ekomama Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 27.01.07, 13:22
      My spotykamy raczej pozytywne komentarze:

      Najwspanialsze to jak tato nosi Joasia i starsze panie zatrzymują się i mówią:
      "Jaki ten tato dumny!"

      Bo faktycznie dumny jak paw ten mój mąż jak nosi naszego synka
    • agamamaani z dziś 07.02.07, 15:31
      byłam dziś w przychodni z obydwoma szkrabami (jakoże oba mają gile do pasa)..
      franek zamotany, Anka w wózku.. mojej pediatry niestety nie było ( na urlopie) a
      ona już przyzwyczajona do dzieci w szalikach.. wchodzę.. pediatra lat ok 60..
      mówi - oo jak fajnie - starszą też tak pani nosi??
      odpowiadam owszem ale rzadziej bo cieżka jest..
      pediatra - i co pewnie dlatego ma rączkę złamaną ??
      no comment ...

      (dla przypomnienia Ania ma złamany obojczyk bo szybko się wspinała po stołku) :)
      • ithilhin Re: z dziś 07.02.07, 15:53
        goopia baba
      • visenna2 :( 07.02.07, 15:59
        co za baba...
    • kajkasz1 Re: Komentarze nt. chusty przygodnych przechodnio 08.02.07, 13:02
      Dobre, dobre ... też się włączamy do akcji "chusta widoczna na drodze"
      • agamamaani no to jeszcze z dzisiejszego tramwaju.. 08.02.07, 16:15
        byłam z teściową u lekarza z dziećmi - Ania na kolanach u teściowej tłok ścisk..
        Franek w chuście .. Ania siedziała jakoże bez wózka a z tym obojczykiem wolałam
        żeby siedziała..
        zwolniło się miejsce obok.. chciałam usiąść, jednak jakaś babka się przeciska
        już siada,patrzy na mnie i mówi..
        -ee może pani usiądzie bo pani z czymś.. e co to właściwie jest??
        jak pokazałam że dziecko to myślałam że upadnie (Franek w podwójnym x zasłonięty
        jak noworodek spał schowany przed śniegiem :)
        • visenna2 yessss 08.02.07, 16:31
          Uchachałam się:)
          No tak, taki pakunek z przodu wisi... Nie wiadomo co to jest:)
          • agamamaani Re: yessss 08.02.07, 16:38
            no sama sobie uśiwadomiłam, że jak nóżek nie widać ( a nie było widać bo pod
            kurtką) to może to nieźle namieszać :)
            • marta_nie_martka Re: yessss 08.02.07, 16:48
              Dzięki chuście w przychodni obsługują mnie poza kolejką, bo już w rejestracji
              wszystkie babki wiedzą, że mam malucha poniżej roku. Do dziśiaj ;) Nawet jedna
              na ulicy mi się kłania pierwsza, ale tylko jak mam małego w chuście, jak jestem
              z wózkiem, to mnie nie poznaje.
          • hodos Re: yessss 22.02.07, 15:06
            ja też zauważyłam, że to co dla mnie oczywiste to dla innych może być zagadką..
            często słyszę 'a to pani dziecko tam ma?':)
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka