Dodaj do ulubionych

jak chusta działała inaczej

16.04.07, 14:44
bo nie była do noszenia :) służyła jako osłona od słońca na osłonecznionym
placu - młody spał w foteliku samochodowym jako osłona przy spokojnym
karmieniu podczas przyjęcia

żeby było śmieszniej wogóle tego dnia w chuście nie nosiłam bo siedział w
foteliku a ja mogłam zjeść :)
a tu zdjęcia
fotoforum.gazeta.pl/72,2,621,47543113,60837917.html
Obserwuj wątek
    • inga300 Re: jak chusta działała inaczej 16.04.07, 15:36
      Właśnie miałam o tym napisać :) U nas też jako osłona przeciwsłoneczna.
      Niestety nie mogę sie doprosić o kupno parasola przeciwsłonecznego na balkon.
      Dobrze że mam juz chustę :)
      fotoforum.gazeta.pl/3,0,597183,2,1.html
      fotoforum.gazeta.pl/3,0,597184,2,2.html
    • magme Re: jak chusta działała inaczej 16.04.07, 15:58
      Ale piękne zdjęcia! Szkoda ze moje łobuziątko w chuście nie chce jeść.. zresztą
      on ostatnio zaczął raczkować i wszystko inne jest be, wszelkie noszenie,
      siedzenie itd. najlepiej na własnych nogach...hehe :)
    • mariken Re: jak chusta działała inaczej 16.04.07, 17:03
      u mnie chusta sprawdzała się super jako dodatkowe okrycie wózka w wietrzny dzień
      a teraz często w samochodzie, kiedy młodej słońce świeci w buzię :)

      j.
    • grimma Re: jak chusta działała inaczej 16.04.07, 17:12
      hmm
      nie plowieje?
      • agamamaani Re: jak chusta działała inaczej 16.04.07, 20:25
        nic mi jeszcze nie spłowiało :D
    • dioneja a u nas chusta działa także tak ;) 16.04.07, 22:24
      fotoforum.gazeta.pl/3,0,597942,2,2.html
      fotoforum.gazeta.pl/3,0,597941,2,1.html
      • nalie Re: a u nas chusta działa także tak ;) 17.04.07, 00:04
        pytanie techniczne: czy ty prasujesz chustę?.. bo ja chyba zacznę - po
        obejrzeniu twego kubusia w wózku ;) wstyd mi się zrobiło jak kątem oka
        zobaczyłam w jakim stanie jest moje santiago leżące tu obok na fotelu.. ;)
        • dioneja Re: a u nas chusta działa także tak ;) 17.04.07, 08:25
          ależ skąd! ja nie prasuję chusty. mam tylko taki upierdliwy odruch ;) składania
          jej zaraz po zdjęciu z siebie, inaczej źle się czuję. zresztą, w moim otoczeniu
          wszystko musi być poskładame, poukładane. ot, taka lekka psychoza z której
          Michał i Kuba powoli mnie leczą :DDD!
          • dioneja Re: a u nas chusta działa także tak ;) 17.04.07, 08:28
            chciałam dodać jeszcze, że masz piękną chustę. może sprawię sobie santiago przy
            kolejnym maluchu..? heh, pomarzyć dobra rzecz ;).
    • starogardzka_mama Re: jak chusta działała inaczej 16.04.07, 23:32
      Ostatnio po kilku miesiącach kurzenia się, wyciągnęłam wózek aby dziecko w
      ogrodzie, na świeżym powietrzu pobyło beze mnie.
      Wrzask!
      Dopiero omotanie wózka przeciwwietrznie i zostawienie ogona do zabawy załatwiło
      sprawę ;)
    • elafela Re: jak chusta działała inaczej 17.04.07, 08:13
      U nas jako przykrycie i kocyk na trawę. Miłosz nie lubi być długo skępowany -
      ani wózek, ani chusta. Wolność ceni sobie najbardziej. Totez w ciepłe dni kładę
      go na trawie aby rozprostował sobie kości :)
    • mdevine Re: jak chusta działała inaczej 17.04.07, 19:29
      Aga, jaka Ty ładna jesteś... :-)
      • mayetschka Re: jak chusta działała inaczej 17.04.07, 21:22
        mdevine napisała:

        > Aga, jaka Ty ładna jesteś... :-)

        mdevine: wiesz, ż ja tez od razu pomyślałam że Aga jest ładniutka babeczką :) Tak tak Aga już nie ma sie co kry na zdjęciach :)
        • agamamaani Re: jak chusta działała inaczej 17.04.07, 22:19
          ee nie przesadzajcie.. wcale taka piękna nie jestem.. zdjęcie tak wyszło
          wyjątkowo :D
          • dioneja Re: jak chusta działała inaczej 17.04.07, 22:23
            wiesz... niektórzy widzieli Cię na żywo ;). naprawdę, wyglądasz świetnie!
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka