Dodaj do ulubionych

Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny.

26.11.07, 07:51
W ramach wstępu chciałam powiedzieć, że na 8 urodzonych ostatnio w
moim otoczeniu dzieci, piersią karmionych jest dwoje(w tym jedno to
moje).
W sobotę na spotkaniu zauważyłam, że właściwie wszystkie chustowe
mamy karmią piersią. Myślicie, że to tylko taki przypadek, czy może
coś w tym jest, że wiekszość chustowych to też piersiowe?
Wpisujcie jak karmicie, bo chciałabym zweryfikować tą teorię.
Obserwuj wątek
    • ithilhin Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 26.11.07, 07:54
      im dziecko blizej tym pokarm latwiej sie produkuje.
      takze cos w tym pewnie jest.

      (karmie piersia, ale niechustowe moje dzieci tez tak karmilam)
    • ewold Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 26.11.07, 08:17
      ja tez to zauwazylam na warsztatach chustowych w Poznaniu. Tylko ja nie karmilam
      bo Kubus sam sie odstawil od piersi kilka miesiecy wczesniej :(( ( ale
      odciagalam jeszcze potem kilka miesiecy ;)).
    • tobatka Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 26.11.07, 08:24
      Ja wiem, czy łączyć to z chustą? W moim otoczeniu wszystkie niemowlaki są
      karmione piersią (jest ich, niech pomyślę, 6 urodzonych w ciągu ostatnich 4
      miesięcy) - a żadna mama chusty nie używa. Sama też karmię... I karmiłam
      starszego, choć wtedy tylko o chuście marzyłam (ale jakoś odwagi nie miałam :))...

      A u mnie laktacja to problem i walka, a jednak się nie poddaję i karmię - z
      lenistwa też, przecież zawsze mam mleko pod ręką :)
      • kiaora Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 26.11.07, 08:39
        Na Szczecińskim spotkaniu na 5 mam wszystkie karmiły piersią a
        przekrój wieku dziciaków był od 3mc do roku. jednak w moim otoczeniu
        niechustowym na ok 10 innych niemowlaków do 7mc tylko jedno karmione
        jest od poczatku butelką a drugie od 5mc. Więc nie wiem czy ma to
        jakis związek.
    • nika0507 Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 26.11.07, 08:35
      Ja karmię piersią córeczke(syna też karmiłam). Byłam na warsztatach
      w Gdańsku i też zauważyłam, że prawie wszystkie chustowe mamy
      karmią. Muszę przyznać, że pierwszy raz karmiąc "publicznie" czułam
      się naprawdę komfortowo, nikt się dziwnie nie przyglądał,to było
      zupełnie naturalne itd. Dodam, że w moim otoczeniu jest naprawdę
      dużo dzieciaczków w różnym wieku i właściwie tylko ja karmię
      piersią. W chuście też nikt nie nosi mimo, że propaguję, pokazuję i
      zachwalam.
      Pozdrawiam.
      • sabciass Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 26.11.07, 08:41
        Mam tak samo, do chusty udało mi się przekonać tylko tą jedną
        karmiącą mamę w moim otoczeniu.
      • kasiaczekg szkoda, że Cię nie spotkałam :( 29.11.07, 23:18
        może szybciej bym na chusty wpadła :)
        Pozdrawiam
    • agamamaani Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 26.11.07, 08:58
      ja bym inaczej powiedziała jeszcze.. mamy chustowe często długo karmią piersią..
      imo chusta jest dla rodziców którzy bardzo cenią sobie poczucie bliskości.
      karmienie też.
      owszem znam kilka mam, którym karmienie nie wyszło z różnych powodów i karmią
      butelka a w chustach noszą. ale wyjątki regułę potwierdzają :)
    • kachna2001 Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 26.11.07, 09:02
      ja tez jestem chustowa i caly czas karmie piersia. mysle, ze bliskosc noszenia w
      chuscie i karmienia jest porownywalna dla mam, dla dzieci mysle, ze tez :)
      • scharon Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 26.11.07, 09:33
        karmie piersia :)) i bardzo mi sie to podoba ,choc czasami walcze
        o pokarm ......
        w moim otoczeniu jest 6 maluszkow do roku i tylko ja z kolezanka
        karmimy piersia
        udalo mi sie ja namowic na chuste i zaniedlugo bedzie jej
        posiadaczka:))

        przypadek??
        • scharon dodam tylko 26.11.07, 09:35
          na naszym spotkaniu mam chustowych (jest nas tylko 3)oczywiscie
          wszystkie karmimy piersia :)))
    • budzik11 Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 26.11.07, 09:36
      Karmię piersią, oczywiście, że karmię :) Ale starszą też karmiłam (tylko 14
      m-cy), chociaż wtedy w ogóle nie wiedziałam, co to chusta. Ale moim zdaniem
      bierze się to z pewnego wspólnego podejścia do wychowania dziecka i
      macierzyństwa. Kobiety, które karmią piersią często szukają rozwiązań
      naturalnych, niebanalnych i przyjaznych dziecku. A "butelkowe", o ile ta butelka
      nie jest koniecznością (a najczęściej nie jest, bo bardzo niewielki procent
      kobiet rzeczywiście nie może karmić piersią, większość po prostu nie chce), mają
      takie bardziej "przemysłowe" podejście do sprawy.
      • 377sil Zgadzam się z przedmówczynią 26.11.07, 11:32
        Karmiłam starszaków i karmię teraz Misia. Zawsze bardzo zależało mi
        na bliskości dziecka, tak jakby ta pępowina jeszcze nie została
        przecięta.Krzysia odstawiłam po roku, bo musiałam,Grzesia karmiłam
        pół roku dłużej i było mi tak samo ciężko jak jemu, gdy go
        odstawiałam. Więc z Misiem będziemy się cyckować tak długo jak się
        da.
        • abepe Re: 26.11.07, 11:54
          Starszy był karmiony piersią (przez pierwszy tydzień walczyłam z
          nim, bo nie chciał ssać i dostawał mój pokarm z kieliszka) i
          odstawił się w wieku 13 miesięcy sam. Przykro mi było, choć
          wcześniej zakładałam, ż będę karmić około roku, więc plan się sam
          zrealizował:)
          Młodszy- chustowy, na szczęście, zassał pierś szybko i
          bezproblemowo. Teraz ma 7 miesięcy i nie chce nic poza cycem
          (zaciska usta z uśmiechem). Zobaczymy, co będzie dalej:)
          Dookoła mnie widzę tendencję do tego, żeby dawać dziecku karmionemu
          piersią dodatkowo mleko modyfikowane, bo niby mleko matki mu nie
          wystarcza. Znam matki, które każde skrzywienie dziecka odczytują
          jako chęć jedzenia i odstawiają, bo mają poczucie, że dziecko cały
          dzień wisi na cycku. Pewnie, że się przyssie, jak się je przystawi,
          ale, moim zdaniem, czasem chodzi po prostu o bliskość, nie o
          jedzenie.
          • bonsai_88 Re: 26.11.07, 12:45
            Mój też jak się krzywi dostaje cyca - nawet jego ulubiona zabawa to wypluwanie
            cyca o rozdziawianie gębuli, żeby mu go na nowo podać...
            • abepe Re: 26.11.07, 14:23
              bonsai_88 napisała:

              > Mój też jak się krzywi dostaje cyca - nawet jego ulubiona zabawa
              to wypluwanie
              > cyca o rozdziawianie gębuli, żeby mu go na nowo podać...

              Ale Ty to lubisz, prawda?
              Chodziło mi o sytuację, gdy matka odczytuje każdy objaw
              niezadowolenia dziecka jako konieczność przystawienia do piersi,
              karmi często ale wkurzona. W rezultacie odstawia dziecko, bo ma dość
              tej "męki". Mam koleżankę, która tak zrobiła i zapowiedziała, że
              drugiego dziecka wcale nie będzie karmiła piersią. A przecież mogła
              karmić rzadziej, żeby się tak nie męczyć, a dziecku zapewniać inne
              przyjemności czy rozrywki. Faktem jest, że na moje chustowanie też
              patrzy z rezerwą:)
      • beannshi Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 26.11.07, 19:52
        Nie zgodze sie z Toba.

        Moje dziecko jest glownie butelkowe a noszone intensywnie od
        urodzenia. Cycka dostaje ale jako "dodatek".

        Nie jest tak ze karmic bezwzglednie nie moge. Chora nie jestem,
        przeciwskazan nie ma. Po prostu po cieciu cesarskim przez 4 doby nie
        mialam pokarmu, Hanka byla bardzo zarloczna wiec dostala butle.
        Pozniej piers ssala ladnie ale nigdy nie byla najedzona. Padala ze
        zmeczenia tak ciagnela po czym plakala. Okazalo sie ze z glodu, bo
        jak dostala pelna butle pierwszy raz spokojnie zasnela.

        Chcialam karmic. Ale cos zaszwankowalo. A ja nie chcialam meczyc
        siebie i glodzic jej dla idei. Wolalam ten czas spedzic cieszac sie
        soba nawzajem.Np podczas noszenia w chuscie, co obie uwielbiamy do
        tego stopnia ze z chusta sie nie rozstajemy.

        Nie do konca jest wiec tak jak mowisz ze albo sie nie moze ze
        wskazan medycznych albo sie podchodzi do tego "przemyslowo".
      • andziulindzia Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 26.11.07, 22:11
        budzik11 napisała:

        A "butelkowe", o ile ta butelka
        > nie jest koniecznością (a najczęściej nie jest, bo bardzo
        niewielki procent
        > kobiet rzeczywiście nie może karmić piersią, większość po prostu
        nie chce), mają
        > takie bardziej "przemysłowe" podejście do sprawy.

        Moja starsza córka była karmiona piersią przez miesiąc. Pewnie
        mogłam walczyć dalej o to karmienie, poszukać specjalisty od
        laktacji albo pomocy doświadczonej przyjaciółki. Nie zrobiłam tego.
        Po wielu mękach poddałam się i zaczęłam karmić butelką. Nie miałam
        nigdy przemysłowego podejścia do karmienia swojego ukochanego
        dziecka. Poszukuję i poszukiwałam naturalnych i niebanalnych
        rozwiązań w życiu i pielęgnacji moich dzieci. Karmienie butelką
        zapewniło nam bliskość, miłość i spokój, który był nam bardzo
        potrzebny. Ale i tak wg ciebie jestem gorsza, prawda? Bo rezygnacja
        z karmienia piersią nie była "konieczna".

        Nóż mi się w kieszeni otwiera jak czytam takie idiotyczne
        wypowiedzi. Nikt nie ma prawa oceniać przyczyn, dla których matki
        stosują dane rozwiązanie w życiu swoim i swojego dziecka. Dużo
        ważniejsza jest dbałość o harmonijny rozwój, bliskość i miłość w
        rodzinie niż karmienie lub niekarmienie piersią.
        • abepe Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 26.11.07, 23:09
          andziulindzia napisała:

          > Moja starsza córka była karmiona piersią przez miesiąc. Pewnie
          > mogłam walczyć dalej o to karmienie, poszukać specjalisty od
          > laktacji albo pomocy doświadczonej przyjaciółki. Nie zrobiłam
          tego.
          > Po wielu mękach poddałam się i zaczęłam karmić butelką.

          Ja walczyłam tydzień. Miałam juz serdecznie dość nieudanych prób
          zachęcania Grzesia do ssanie, odciagania pokarmu, wlewania z
          kieliszka do małego gardła, ciągłego przebierania, bo z gardła
          wylewało się na ubranka. Taki cykl zaczynałam co 1,5 godziny, więc
          między końcem jednego a początkiem drugiego miałam jakieś 20 minut
          np. na sen.
          Po tygodniu, podczas wieczornej próby przystawiania, przy którejś z
          kolei super pozycji do karmienia poczułam jak coś we mnie zaczyna
          wrzeć. "K...mać - powiedziałam do mojego słodko odbijającego się od
          piersi synka - jeśli przez tydzień nie zaczniesz ssać piersi,
          dostaniesz butelkę!!!" I poprosiłam męża, żeby zaraz Grzesia ode
          mnie wziął, bo oszaleję. Grześ zrozumiał!!!Następnego ranka obudził
          się jako ssak doskonały.
          Ale dłużej walczyć już naprawdę bym nie dała rady.
          Długo zachodziłam w głowę, co było przyczyną totalnego braku checi
          ssania piersi u Grzesia (odruch ssania miał, sprawdzałam na swoim
          palcu).
          Dlatego, gdy urodził się Kacper i zaczął jeść już w pierwszej
          godzinie po urodzeniu - poczułam wielką, ogromną ulgę.
        • beannshi Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 27.11.07, 15:45
          Amen.
    • adriana-p Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 26.11.07, 09:39
      karmię butelką, ponieważ mamy konflikt krwi i w mleku mam niedobre dla młodego
      przeciwciała:-((((( płaczę nad tym, bo karmiłam piersią najpierw i wiem jakie to
      uczucie...
    • wiewioreczkamala Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 26.11.07, 09:39
      O karmieniu piersią(i bliskości jaką ma wtedy mama z dzieckiem) marzyłam odkąd
      dowiedziałam się,że jestem w ciąży...niestety nie udało się bo mały na
      wcześniakach był karmiony butelką-później piersi nie chciał (przez co wypłakałam
      chyba morze łez :) ) Teraz mały ma 5 miesięcy- nadal odciągam mleko i karmię
      swoim mlekiem z butelki, a bliskość o której tak marzyłam mam dzięki chuście :)
      Jednak oddałabym wiele,żeby móc karmić piersią :)
    • werronka10 Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 26.11.07, 09:43
      no a ja noszę dziduna i nie karmię piersią. Tak naprawdę, to go chyba wcale nie karmiłam. W szpitalu nauczyli go ciągnąć butlę i nie chciał piersi. A ja byłam nadto zmęczona by walczyć.
      Ale trzeba chuście przyznać, że daje poczucie bliskości :)))
    • mariken kalina jest butelkowa 26.11.07, 10:11
      od 3. miesiąca, czyli już 9 miesięcy. w moim przypadku czy
      karmiłabym piersią, czy butelką i tak bym nosiła. chyba raczej
      chodzi o "otwartość" na świat ;). znam jeszcze kilka butelkowych
      dzieci noszonych w chuście.

      j.
      • visenna2 Re: kalina jest butelkowa 26.11.07, 10:26
        Zuza butelkowa jest.
        • bubasio Re:10 mcy już cycuję i zamierzam min do roku n/t 26.11.07, 10:55

          • agunek1 Moje niechustowe dziewczę karmione było 3 lata 26.11.07, 11:06
            • sabciass Re: Moje niechustowe dziewczę karmione było 3 lat 26.11.07, 11:16
              Chyba nie udało mi się dokładnie określić o co mi chodzi, bo wiele
              mam pisze że karmiło dzieci nie noszone. A mi chodziło o to, że te
              noszone najczęściej są karmione piersią, co nie znaczy, że jeżeli
              jaikieś nie jest noszone to raczej nie było długo karmione. Nie wiem
              czy ktoś to zrozumie, bo ja to potrafię zamieszać.:)
              • lidkamamakuby Re: Moje niechustowe dziewczę karmione było 3 lat 26.11.07, 12:41
                Wydaje mi się, że Cię rozumie doskonale :) Już dawno zauważyłam to, jak dużo mam
                chustowych karmi piersią i bardzo mi się podoba. Wydaje mi się , ze to często
                idzie w parze z jakąś "filozofią" odnośnie wychowania dzieci, tak jak pisało
                kilka dziewczym przede mną.
                Podczytuję forum "długie krmienie piersią" i często pojawiają się tam nicki
                znane mi z forum chustowego (pozdrawiam :))
                Ja chciałąbym Bartka karmić długo... jak długo nie wiem...
                Nie umiem przestać się zachwycać nad wspaniałością karmienia piersią, nad tym
                jak to wszystko zostało genialnie pomyślane ile dobrych składników możemy
                dziecku przekazać, jak bardzo jest to wygodne (miałam kłopoty z karmieniem, ale
                to wszystko da się przejść), jak cudowna jest ta bliskość...
                ... przy drugim dziecko mocno mi odbiło jeżeli chodzi o karmienie piersią...
                Jestem tym tak zachwycona, że aż się boją odstawiania ;))
                Starszak był karmiony ok 1 roku.
                I tak jak któraś dziewczyna pisała, ja również czuję się bardzo komfortowo
                karmiąc na spotkaniach chustowych :)))
                Pozdrawiam karmiace cycem i butlą
    • nelles A u nas jeszcze inaczej 26.11.07, 14:12
      A u nas jeszcze inaczej: Szymona karmiłam do ok. 8 miesiąca a jakieś dwa
      tygodnie po odstawieniu zaczęliśmy się nosić w chuście. Ale te daty to raczej
      zbieg okoliczności, bo chciałam nosić od urodzenia a wyszło jak wyszło:)
      • bonsai_88 Re: A u nas jeszcze inaczej 26.11.07, 15:01
        Już dawno doszłam do wniosku, że chustowanie to styl życia - mamy chustowe nie
        tylko zazwyczaj karmią piersią dzieci, ale również często stawiają duży nacisk
        na zdrowe życie - np. wychowywanie bez pieluchowe [albo stosowanie pieluszek
        wielorazowych], lekarzy-homeopatów itp...
    • antusiowa_mama myśmy chustowo cyckowi są :) 26.11.07, 15:08
      i zamierzamy tak jeszcze długo :)
      • mamuk1 Ja karmię piersią z lenistwa i bo to zdrowo n/t 26.11.07, 17:50

        • bprusek Re: karmię piersią, tym razem się udało :) 26.11.07, 19:08
          • abepe Re: karmię piersią z lenistwa i skąpstwa:)) 26.11.07, 19:36

            • run_away83 Re: karmię piersią z lenistwa i skąpstwa:)) 26.11.07, 20:06
              to tak jak ja ;) choć czasem żałowałam że moje dziecko nie pija z butelki,
              niekapka, kubeczka, etc (czasem jak miał dobry humor to ewentualnie z łyżeczki
              lub kieliszka) bo nie mogłam nigdzie pójść bez małej przyssawki :)
              • petisu Re: karmię piersią z lenistwa i skąpstwa:)) 26.11.07, 20:17
                Ja to jestem chyba dziwna, bo 20 m-cy i nigdzie iśc bez niej
                dotychczas nie chciałam. :)
                Też jestem skąpa i leniwa. :p
                • run_away83 Re: karmię piersią z lenistwa i skąpstwa:)) 26.11.07, 21:09
                  ja moje dziecko też wszędzie wlokę ze sobą :) do kina, na zakupy, w bieszczady
                  pod namiot... :D ale są sytuacje w których wisząca przy cycku przyssawka jest
                  nieco kłopotliwa, np. wizyta u dentysty albo farbowanie włosów ;)
                  • petisu Re: karmię piersią z lenistwa i skąpstwa:)) 26.11.07, 21:24
                    Farbowanie, jesli u fryzjera, daje radę. :D
                    • monjan chustowe i piersiowe 26.11.07, 21:27
                      ale tylko do matury:)
    • wiola_wd Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 26.11.07, 22:39

      też mam podobne spostrzeżenie.
      Karmię piersią już 20 miesięcy, w chuście noszę od 9 miesięcy (za późno odkryłam
      to dobrodziejstwo, niestety)
    • buns Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 27.11.07, 07:47
      Piersiowo-chustowe z Agą jesteśmy:)
      • nordynka chustuje i karmie nt. 27.11.07, 10:29
        • akaef Więcej karmię niż chustuję 27.11.07, 11:19
          to znaczy karmię cały czas (7,5 mies.), a chustujemy tylko od czasu
          do czasu bo mi kolana siadają jak za dużo dziecia noszę. Ale lubimy
          i jedno, i drugie.
    • vandene Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 27.11.07, 11:40
      prawie na piersi :)
      tzn z butli pije ale moje mleko
    • vvega Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 27.11.07, 12:31
      ja karmiąca - qweronike karmiłąm 1,5 roku, blanke nadal karmię i
      nie mam planów odstawiania póki co

      jak karmiłam weronike to wydawało mi się że to takie normalnie, bo
      większość moich koleżanek karmiła długo i w sumie wtedy dziwne było
      dla mnie ze ktoś z wyboru nie karmi. teraz za to wydaje mi się że ja
      coraz dziwniejsza jestem z tym długim karmieneim bo teraz moje
      koleżanki jakoś krótko karmią... moze teraz jest jednak mniejszy
      nacisk na karmienie piersią...

      przy weronice nie byłam chustowa, bo nie znałam tego, nosiąłm ją na
      rękach bardzo dużo, na barana i w nosile troche, tearz jestem
      umiarkowanie chustowa bo i wózek używam i używałam... nie wiem czy
      to am związek z chustą, myśle ze raczej z podejściem do
      macierzynstwa, są kobiety które nie lubią karmić nie lubia spać z
      dziecmi, nie lubia nosić - wolą wózek, wolą jak dziecko śpi w
      łożeczku a jedzenie (butle) poda tata czy ktokolwiek wtedy mama ma
      troche czasu... ja należe do tej grupy mam co to lubia nosić, spac z
      dziecmi, karmić piesią (nie tylko dla najedzenia się)...
    • alawuwu Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 27.11.07, 12:48
      Noszę i karmię :) A karmię wyczynowo jak dla mnie, bo Gosiula ze skazą
      białkową. I mleczko jej szkodzi i jajka, więc od 4 miesięcy żyję bez
      nabiału, którym się kiedyś głównie żywiłąm. Tak więc walczę z
      niedowagą i niedoborami wapniowymi, co by mnie to dziecię w chuście na
      pół nie złamało :)
    • althea35 Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 27.11.07, 16:17
      W moim otoczniu wszyscy rowiesnicy mojej corki (sztuk 8), byli
      karmioni piersia. Chustowe w tym gronie bylo jedno, moja corka.
      Reszta noszona w nosidlacg, przodem do swiata.
    • zaisa Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 29.11.07, 01:21
      Piersią ponad rok.
      Ale raczej dlatego, bo (uwaga, nowa teoria) chyba dużo mam po przejściach typu
      poronienia, porody przedwczesne dużo zrobi, żeby piersią karmić. A nie przyszło
      łatwo i bezboleśnie.
      No i z lenistwa - po prostu nie wyobrażałam sobie wygotowywania, wyparzania,
      odmierzania itd;)
      Chusta była później (wiązana, nie mówię o torebce na dziecko;)
    • mama_idy06 Karmie i nosze 29.11.07, 11:05
      Karmie od urodzenia, nosze tez prawie. MAła ma juz skonczone 14 mcy.
      W moim otoczeniu karmienie raczej piersiowe, przynajmniej do 6 mcy.Moja
      koleżanka tez karmi i nosi ale dopiero 5 mcy
    • kasiaczekg Re: Dziwne spostrzeżenie- wątek statystyczny. 29.11.07, 23:17
      My na razie chusty nie mamy, a piersią i owszem karmimy :)
      Za późno Was znalazłam dziewczyny niestety :(
      Kuba ma już 19 miesięcy - więc troszkę duży ale i tak chcę go chustować, bo to
      mała przylepa jest. Nadal się jednak zastanawiam jaką chustę kupić- nie mogę się
      zdecydować.
    • coliander Ja karmilam mieszanie 05.12.07, 07:34
      bardzo walczylam o karmienie piersia, niestety nie udalo sie "tylko
      i wylacznie piersia":-( odwiedzilam wiele poradni laktacyjnych,
      zaliczalam wizyty na izbie przyjec Sw. Zofii z zapaleniami piersi -
      nikt nie umial mi pomoc. To dla mnie trudny temat ale teraz Maja je
      juz inaczej - lyzeczka:-)
      Przy nastepnym, nie dam sie tak zalatwic w szpitalu...ale
      nieswiadoma bylam i w goraczce:-(

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka