ithilhin
05.04.08, 09:57
lub wiekszej ilosci :-)
ale chodzi mi o sytuacje, kiedy straszak nie byl noszony w chuscie, a mlodszy
na spacery glownie w chuscie.
bo w ogole dzoecka nie nosic to sie nie da.
obserwujac Michala mam wrazenie, ze on robi pare rzeczy inaczej niz jego
rdzenstwo na podobnym etapie rozwoju. pomijam juz fakt, ze robi to wczesniej.
chodzi mo o sposob w jaki asekuruje sie przed upadkiemm, o lapanie rownowagi -
tego typu rzeczy.
Michal jest sprawniejszy na tym polu - umial sie podeprzec rekami, zeby nie
upasc duzo wczesniej niz rodzenstwo, zlapac rownowage kiedy sie zachwial, jak
zaczynal chodzic to nie upadal "bezmyslnie" - to bylo widac, ze ma "pomysl"
jak to zrobic, zeby sie nie potluc za bardzo.
poza tym zadne z moich dzieci nie mialo pedu do wspinania sie na wszystko.
Michal ma niestety od jakiekos czasu a mi przybywa siwych wlosow.
oczywiscie nie twierdze, ze TYLKO chusta sie do tego przyczynila. ale na pewno
w jakims stopniu.
ciekawa jestem obserwacji innych.