andreas.007 04.10.08, 11:27 Czy oprócz podstawowego kanonu czystosci, powinnismy przestrzegac jakis innych przy doborze ubioru...? Chodze w bojówkach wojskowych i T-shirtach... Moze powinienem w garniturze... Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
alex-0_0 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 04.10.08, 15:00 ale w bojówkach nie chadzasz do teatru co? ja też chadzam w bojówkach ...... ale w określonych okolicznościach teraz!!!! Odpowiedz Link
andreas.007 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 04.10.08, 15:33 ale bys sie zdziwiła co... w bojówkach chadzam zawsze! Wystepuje tylko kilka niespodziewanych okolicznosci, kiedy zakładam cós innego - np. Sylwester. Ale nie o tym chciałem - czy strój nas okresla? Odpowiedz Link
oktomvre Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 04.10.08, 15:49 > Chodze w bojówkach wojskowych i T-shirtach... > > Moze powinienem w garniturze... Nikt przy zdrowych zmysłach nie wbija się w garnitur wyłącznie dlatego że ma taki styl. Ani to specjalnie wygodne, ani praktyczne. Ale... to duża sztuka wyglądać w garniturze dobrze, umieć go nosić i swobodnie się w nim czuć. Odpowiedz Link
oktomvre Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 04.10.08, 16:00 Poza tym strój o chrakterze niezobowiązującym uzależnia. Skoro tu i tam bywam w bojówkach, dżinsach, bluzie czy t-shircie to rzeczy te zaczynają "przyrastać do skóry" i ciężko się od nich uwolnić, gdy zachodzi potrzeba wyglądu bardziej oficjalnego. Przypominają mi się niecenzuralne słowa koleżanki, jej wieki bunt i żal, że w miejscu pracy wprowadzono sztywne reguły odnośnie wyglądu zewnętrznego. Żadnych dżinsów, bawełny, sportowego obuwia. Ja jej szczerze w spółczuję, bo dla mnie garsonka to też zmora. Odpowiedz Link
andreas.007 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 04.10.08, 16:01 ale przeciez miedzy garniturem a bojówkami jest wiele innych, a dajmy na to... kobiety. Nikt mi nie powie, ze albo mini albo bojówki... bo widze na ulicy wielka roznorodnosc! Odpowiedz Link
bella1 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 04.10.08, 19:12 Oczywiscie,ze stroj jest bardzo pomocny w okresleniu osoby... Odpowiedz Link
bella1 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 04.10.08, 19:18 Jest to komunikat niewerbalny...... Bardzo fajny temat. Odpowiedz Link
bella1 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 05.10.08, 08:05 Zastanawiam sie -dlaczego w noc sylwestrowa,kiedy 'wolna wola' - podkrelajaca zabawe...wkladasz cos innego...Bariera 'ludzka'? "Masa" Cie przeraza?...... Czy moze 'linijeczka' odwalasz granice miedzy "starym",a umownym ' nowym".... Nie widze problemu w fakcie ubierania sie - jak sie chce.... Widze podpowiedz..... Odpowiedz Link
nachalny14 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 05.10.08, 08:15 Jezeli szata zdobi czlowieka, kazdy chce wygladac ladnie. A przynajmniej w pewnych sytuacjach. Odpowiedz Link
bella1 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 05.10.08, 08:23 Ladnie....Ciezkie slowo..To sie mierzy w innych kategoriach... Bardziej z jezykiem ciala i twarza ma to cos wspolnego.... Przynaleznosc widac......Stroj czasami odstaje..... Przy czym - nigdy sie o tym nie wspomina....Tabu..... Odpowiedz Link
nachalny14 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 05.10.08, 08:28 Ale stroj wyraza tez szacunek. Nie wyobrazam sobie pojscie na spotkanie z osoba,na ktorej ci zalezy wygladajac jak flejtuch. Odpowiedz Link
bella1 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 05.10.08, 08:37 O tym mozna wieki cale..... Najzabawniejsze sa skrajnosci.... Odpowiedz Link
nachalny14 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 05.10.08, 08:44 Skrajnosci sa najlepsze na bel przebierancow. Co chcesz udowodnic przez skrajnosc? A moze skoro nic soba nie reprezentujesz, to chociaz ubiore sie inaczej. Odpowiedz Link
bella1 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 05.10.08, 08:54 Cos w tym moze byc...... Tysiace ludzi - za dwa tygodnie - zloza hold pod tym tytulem.... Rok w rok - patrze na to ....- i mysle...... - Czlowieku,jak Tobie musi byc ciezko przez reszte dni w roku........ Znajomi ,poprzebierani - pytaja mnie....."A ty co?"..... A ja......Obserwuje........ Odpowiedz Link
nachalny14 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 05.10.08, 09:02 Czyli na wszystko jest czas i miejsce. Trzeba tego byc swiadomym. Odpowiedz Link
andreas.007 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 05.10.08, 11:26 bella1 napisała: > Zastanawiam sie -dlaczego w noc sylwestrowa,kiedy 'wolna wola' - podkrelajaca > zabawe...wkladasz cos innego...Bariera 'ludzka'? > "Masa" Cie przeraza?...... > Czy moze 'linijeczka' odwalasz granice miedzy "starym",a umownym ' nowym".... > Nie widze problemu w fakcie ubierania sie - jak sie chce.... > Widze podpowiedz..... ============================== Dlatego, ze inni ubieraja sie tak, a wiec ubieram sie tez, zeby nie czuli sie w moim poblizu zle... tym bardziej, ze ide na ich przyjecie... a nie chce wtedy nic manifestowac, ale sie DOBRZE ZABAWIC i zeby wszyscy sie bawili... A takze dlatego, ze mam fajny garnitur i buty, a skoro mam, to czasami chce je ubrac.... (koszule musze kupic fajna jeszcze) To tak jak z tym zegarkiem, ktory niektorzy nosza od swieta, wlasnie do garnituru, a ja nosze na co dzien, bo kupilem go, bo mi sie podobał, cos mi przypomina i fajny jest... to nie bedzie lezal i czekal na "niedziele"! Odpowiedz Link
alex-0_0 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 05.10.08, 10:25 andreas.007 napisał: > ale przeciez miedzy garniturem a bojówkami jest wiele innych, > a dajmy na to... kobiety. > > Nikt mi nie powie, ze albo mini albo bojówki... > bo widze na ulicy wielka roznorodnosc! hmmmmmm..... no owszem, jest różnorodność ja np. strojem wyrażam swój nastrój. I to raczej na zasadzie przeciwieństw. Coś w rodzaju tarczy obronnej. A z drugiej strony - strój (w moim przypadku) determinuje pewne zachowania: sukienka i obcas jakoś nie pasi do chodzenia "po wojskowemu". Dlatego kiecki się u mnie pojawiaja w wyjątkowych sytuacjach. Baaaardzo wyjątkowych Każde "eleganckie szmatki" powodują zmianę postawy, zachowania. No jak tak mam i większość moich znajomych Okto ma rację. Do stroju - wygodnego, który nie wymusza na nas określonych zachowań - szybko się przyzwyczajamy i ciężko się z nim pożegnać Strojem można siebie wyrażać. Popatrz na artystów i wszelkiej maści "indywidualistów" Odpowiedz Link
andreas.007 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 05.10.08, 11:47 zawsze wydawalo mi sie, ze ja ubieram sie PRAKTYCZNIE, a wiec bojówki, bo duzo kieszeni... Ale tak sie zastanawiam jednak czy nie próbuje jednak cos wyrazic z siebie... Odpowiedz Link
andreas.007 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 05.10.08, 11:49 a czy w przypadku kobiety strój, ubiór nie jest jakas bronia, bo nie chce mi sie wierzyc, by kobieta ubierajac mini czy inne powiedzmy odzienie nie wiedziała, ze tym moze sparalizowac facetów - tym bardziej jezeli ma czym paralizowac... Odpowiedz Link
alex-0_0 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 05.10.08, 15:41 andreas.007 napisał: > a czy w przypadku kobiety strój, ubiór nie jest jakas bronia, > bo nie chce mi sie wierzyc, by kobieta ubierajac mini > czy inne powiedzmy odzienie nie wiedziała, > ze tym moze sparalizowac facetów - > tym bardziej jezeli ma czym paralizowac... > > > hmmmmmm...... nie powiem nie ...... Stosuje taką taktykę tylko w przypadku jednego faceta. Ale chodzi tylko o to żeby nie czuł się zbyt pewnie i dominująco. Traktuje to jako elemencik "rozpraszający" .... tak się zastanowiłam ..... wiesz, doszłam właśnie do wniosku, że jak kogoś nie lubię a się z ta osobą spotykam, to zakładam eleganckie szmatki ( bez mini ) żeby być "bardziej sztywną". Buduję w ten sposób jeszcze dodatkowy dystans ..... hmmmmmmmm ...... tak mi jeszcze coś przyszło do głowy.... ale tu chyba sexuolog byłby potrzebny Odpowiedz Link
andreas.007 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 05.10.08, 15:53 no to wal - sexuolodzy amatorzy Ciebie wysłuchaja... chetnie... Odpowiedz Link
alex-0_0 Re: Ubiór swiadczy o nas... czy NIC własnie? 05.10.08, 15:54 andreas.007 napisał: > no to wal - sexuolodzy amatorzy Ciebie wysłuchaja... chetnie... > > > taaaaaakkkk? a kto tutaj robi za experta? Odpowiedz Link