Dodaj do ulubionych

Z kim się zadajesz - takim się stajesz....

22.01.09, 10:26

Prawda to , czy mit...?
gosia
Obserwuj wątek
    • alex-0_0 Re: Z kim się zadajesz - takim się stajesz.... 22.01.09, 10:34
      mit Gosiak
      MIT!
      • gosia.43 Re: Z kim się zadajesz - takim się stajesz.... 22.01.09, 10:42
        No , dobrze - a jeżeli wchodzisz w jakieś środowisko ,
        towarzystwo , grupę ludzi - to nie uważasz , że po pewnym czasie -
        się do nich "dopasowujesz" - stajesz sie do nich "podobna"...
        gosia
        • ginger43 A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 10:48
          Odwrócić sytuację. Dobieramy sobie towarzystwo, w którym się dobrze
          czujemy, czyli jakby na starcie w jakiś sposób do nas podobne, dalej
          relacje tylko nieznacznie się docierają. Raczej nie wyobrażam sobie
          sytuacji, że ktoś kochający np. ciszę i spokój, nagle wejdzie w
          hałaśliwe towarzystwo i zmieni się o 180 stopni.
          .................................................................
          "Nasze życie jest ekscytujące tylko dzięki możliwości spełnienia
          marzeń" P.Coelho, Alchemik
          • andreas.007 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 10:56
            o wiele jest prawdy w tym co napisałas Ginger,
            ale takze staramy sie zaadaptowac do srodowiska...
            Czyli troche tego i troche tego,
            jak zawsze słodko-kwasne najlepsze!
          • alex-0_0 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 10:57
            idąc za tym co napisała Gin

            Gosiaczku czy będąc na tym forum
            stajesz się taka jak reszta:

            (Parafraując lekko - bez urazy przywołani wink )

            czy pisanie z Andkiem spowodowało że za cel zyciowy masz bzykanie
            lasek?
            czy pisanie ze mną spowodowało że biegasz w bojówkach, klniesz,
            wielbisz rumj, wspierasz grupę rekonstrucyjną i masz ochotę utopić
            Krzystopipka w łyżce wody?
            czy kontakty z Exiem spowodowały ...... no właśnie ....... O!
            wkroczenie na drogę artystyczną?
            czy pisanie z Belcią spowodowało że zastanawiasz się czy
            słowo :kogut" ma debilny wydźwięk czy nie ?
            itd.....

            Nie sądzę Gosiaczku

            napewno mamy jakiś zbiór wspólny ale nie kopiujemy się wzajemnie
            • gosia.43 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 11:21
              alex-0_0 napisała:

              > idąc za tym co napisała Gin
              >
              > Gosiaczku czy będąc na tym forum
              > stajesz się taka jak reszta:

              Wbrew pozorom - uważam ,że bardzo wiele Nas łączy - to własnie - na
              tym forum ...Jest taki wybór...a My z jakichs powodów - piszemy
              własnie tu..Dlaczego???
              Wchodzac na to forum -dawno , dawno temu - owszem pozostałam soba ,
              ale w pewnym sensie sie dopasowałam - no tak to jest....


              >
              > (Parafraując lekko - bez urazy przywołani wink )
              >
              > czy pisanie z Andkiem spowodowało że za cel zyciowy masz bzykanie
              > lasek?


              no - też uważam ,ze bzykanko jest bardzo ważne w zyciu smile

              > czy pisanie ze mną spowodowało że biegasz w bojówkach, klniesz,
              > wielbisz rumj, wspierasz grupę rekonstrucyjną i masz ochotę utopić
              > Krzystopipka w łyżce wody?

              czasami przeklinam smile


              > czy kontakty z Exiem spowodowały ...... no właśnie ....... O!
              > wkroczenie na drogę artystyczną?


              nie musiałam wkraczać smile

              > czy pisanie z Belcią spowodowało że zastanawiasz się czy
              > słowo :kogut" ma debilny wydźwięk czy nie ?
              > itd.....

              bardzo często mam takie mysli smile
              >
              > Nie sądzę Gosiaczku

              no widzisz ...można się pomylić.....smile


              > napewno mamy jakiś zbiór wspólny ale nie kopiujemy się wzajemnie

              ale często się "pokrywamy " z róznymi osobami...w słowach
              oczywiście.....

              Z wielu Was coś "biorę " i myślę ,że trochę daję też - w jakis
              sposób jestesmy podobni....
              w końcu to oddział zamkniety...Nie kazdy wytrzymuje smile
              gosia
              • alex-0_0 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 11:36
                gosia.43 napisała:

                > Wbrew pozorom - uważam ,że bardzo wiele Nas łączy - to własnie -
                na
                > tym forum ...Jest taki wybór...a My z jakichs powodów - piszemy
                > własnie tu..Dlaczego???
                > Wchodzac na to forum -dawno , dawno temu - owszem pozostałam
                soba ,
                > ale w pewnym sensie sie dopasowałam - no tak to jest....
                >




                toć napisałam że mamy jakiś zbiór wspólny smile



                i odpisałaś:

                > no - też uważam ,ze bzykanko jest bardzo ważne w zyciu smile
                > czasami przeklinam smile
                > nie musiałam wkraczać smile
                > bardzo często mam takie mysli smile
                > >



                ale to nie są Twoje priorytetowe cele
                a działania - poboczne


                czyli zbiór wspólny
                a upodobnienie się smile
                • gosia.43 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 11:58

                  > ale to nie są Twoje priorytetowe cele
                  > a działania - poboczne
                  >
                  >
                  > czyli zbiór wspólny
                  > a upodobnienie się smile
                  >


                  Alex - ale takich ludzi jest na świecie mnóstwo ...., którzy sa
                  artystami , przeklinaja , lubia bzykanko i "koguTa "
                  analizują ...To pozostaje pytanie - dlaczego My , Wy , ...a nie
                  inni ???
                  Nie uwazasz , że cos w tym jest...smile
                  gosia
                  • alex-0_0 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 12:04
                    gosia.43 napisała:

                    > Alex - ale takich ludzi jest na świecie mnóstwo ...., którzy sa
                    > artystami , przeklinaja , lubia bzykanko i "koguTa "
                    > analizują ...To pozostaje pytanie - dlaczego My , Wy , ...a nie
                    > inni ???
                    > Nie uwazasz , że cos w tym jest...smile
                    > gosia


                    ależ ja nigdzie nie napisałam że jesteśmy PRZYPADKOWYM zbiorem smile
                    • gosia.43 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 12:30
                      alex-0_0 napisała:

                      > ależ ja nigdzie nie napisałam że jesteśmy PRZYPADKOWYM zbiorem smile

                      no własnie - do tego zmierzam , w jakis sposób "wyłapalismy się w
                      sieci" i się ze sobą zadajemy i "wyłapujemY cos naszego
                      wspólnego...w pewnym sensie - stajemy sie więc podobni...
                      Jedni bardziej , inni mniej....
                      smile
                      gosia
                      • alex-0_0 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 12:33
                        gosia.43 napisała:

                        > alex-0_0 napisała:
                        >
                        > > ależ ja nigdzie nie napisałam że jesteśmy PRZYPADKOWYM zbiorem smile
                        >
                        > no własnie - do tego zmierzam , w jakis sposób "wyłapalismy się w
                        > sieci" i się ze sobą zadajemy i "wyłapujemY cos naszego
                        > wspólnego...w pewnym sensie - stajemy sie więc podobni...
                        > Jedni bardziej , inni mniej....
                        > smile
                        > gosia
                        >

                        mam na ten temat swoja teorię
                        ale głośno nie wypowiem wink
                        • gosia.43 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 12:48

                          > mam na ten temat swoja teorię
                          > ale głośno nie wypowiem wink

                          a ja mam pchłę na łańcuchu - ale Wam jej nie pokażę...
                          wink
                          gosia
                          • alex-0_0 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 12:56
                            gosia.43 napisała:

                            > a ja mam pchłę na łańcuchu - ale Wam jej nie pokażę...
                            > wink


                            tresowana?
                            • gosia.43 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 13:18
                              sterowana...pilotem
                              gosia
                              • ginger43 nie ma jak 22.01.09, 14:13
                                Nowoczesność w domu i zagrodzie tongue_out
                                .................................................................
                                "Nasze życie jest ekscytujące tylko dzięki możliwości spełnienia
                                marzeń" P.Coelho, Alchemik
                                • gosia.43 Re: nie ma jak 22.01.09, 14:26
                                  Sugerując się tytułem postu - myślałam ,że zastanę : nie ma jak u
                                  mamy...smile
                                  gosia
                                  • ginger43 cichy kąt, ciepły piec... 22.01.09, 14:30
                                    jakoś tak to było chyba? Weź mnie nie przyprawiaj o wzruszenia
                                    Gosiu, bo leżę chora jak mops i chciałoby się... sad

                                    .................................................................
                                    "Nasze życie jest ekscytujące tylko dzięki możliwości spełnienia
                                    marzeń" P.Coelho, Alchemik
                                    • gosia.43 kto nie wierzy , robi błąd.... 22.01.09, 14:35
                                      Ja zdychałam wczoraj - jednodniowy katar i "apogeum " złego
                                      samopoczucia - upsss - chwała bogu - dziś juz dobrze...
                                      gosia
                                      Życzę Gingi - szybkiego powrotu i zdrówka dużo przesyłam...
                                      smile
                                      g
                                      • ginger43 Re: kto nie wierzy , robi błąd.... 22.01.09, 14:45
                                        Dziękuję Gosiu za życzenia zdrowia, chyba już najgorsze za mną,
                                        gorączka trochę spadła, duszności po lekach ustąpiły. Francowata ta
                                        grypa straszliwie sad

                                        .................................................................
                                        "Nasze życie jest ekscytujące tylko dzięki możliwości spełnienia
                                        marzeń" P.Coelho, Alchemik
                                        • alex-0_0 Re: kto nie wierzy , robi błąd.... 22.01.09, 14:50
                                          zdrówka dziewczyny duzo życzę smile

                                          i przyznac się bez bicia
                                          która mnie zaraziła
                                          bo gardziołko mnie zaczyna boleć
                                          o głowie i całej reszcie nie wspomnę sad
                                          • ginger43 Może ktoś wypije nasze zdrówko? 22.01.09, 14:53
                                            Wam też zdrówka chorowitki. Mała Yu przyniosła wirusa grypy ze
                                            szkoły tongue_out
                                            .................................................................
                                            "Nasze życie jest ekscytujące tylko dzięki możliwości spełnienia
                                            marzeń" P.Coelho, Alchemik
                                            • gosia.43 Re: Może ktoś wypije nasze zdrówko? 22.01.09, 16:05
                                              Piję... w tej chwili jakąś naturalną maślankę....smile
                                              U mnie nie jest tak źle....rzadko choruję , prawie w ogóle , ale jak
                                              mnie dorwie - najczęściej jeden dzień ( góra dwa) - to zwyczajnie
                                              umieram.... Nie nadaję się zupełnie do niczego ...Tak miałam wczoraj
                                              właśnie..sad
                                              Spanie , spanie , jeszcze raz spanie ; w przerwach kilkuminutowych :
                                              do picia - herbata z miodem naturalnym i mnóstwem cytryny , do
                                              jedzenia - czosnek z odrobiną chleba....
                                              Żadnych prochów !
                                              Dzisiaj energia z przedwczoraj wróciła....smile
                                              gosia

                                              Zdrowiejcie i nie dajcie się dziewczyny smile smile smile
                                              g
                                            • beatrix13 Re: Może ktoś wypije nasze zdrówko? 22.01.09, 18:20
                                              mnie też jakaś zaraza zmogła, kicham, prycham i kaszlę, a głos mam
                                              słodki niczym naturszczyk Himilsbach
                                              • ginger43 Witaj w klubie zdechlaków :) 22.01.09, 19:07
                                                A Gosia myśli, że byle maślanka nam pomoże, tu trzeba czegoś
                                                mocniejszego, żeby bakcyle wytłuc! Zapodałam sobie bułeczkę z
                                                masełkiem, końską dawką czosnku i natki z pietruszki i obiecuję, że
                                                jutro będę prawie zdrowa, czego i Tobie życzę *
                                                A co do głosiku, to mówi się, że głosik mam jak słowik, co konie
                                                dusi smile
                                                .................................................................
                                                "Nasze życie jest ekscytujące tylko dzięki możliwości spełnienia
                                                marzeń" P.Coelho, Alchemik
                                                • beatrix13 Re: Witaj w klubie zdechlaków :) 22.01.09, 20:31
                                                  ja biorę Bactrim, rutinoscorbin, echincęę i flavamed,
                                                  zaraz sobie kogel mogel z miodem i cytryną ukręcę ku zdrowotności
                                                  • e-okto Re: Witaj w klubie zdechlaków :) 22.01.09, 21:22
                                                    www.naszechoroby.pl/
                                                    tongue_out
                                                  • gosia.43 Re: Witaj w klubie zdechlaków :) 22.01.09, 21:29
                                                    Okto - lepiej , żeby Nas zdrowie połączyło smile
                                                    Na zdrowie !!
                                                    gosia
                                                  • gosia.43 Re: Witaj w klubie zdechlaków :) 22.01.09, 21:27
                                                    Maślanka wcale nie jest taka zła , na mnie działa ( za
                                                    przeproszeniem ) opróżniająco...i choróbstwo ze mnie wyłazi....smile
                                                    Podobnie jest z kwaśnicą z kiszonej kapusty..I do tego koniecznie
                                                    czosnek. Jak się przegryzie "zieleninką " - jak to zauważyła Gingi -
                                                    nie czuć "zapachu"...
                                                    gosia

                                                    A teraz już na zakończenie kuracji ( mam nadzieję ) herbatka po
                                                    góralsku . Piję ( oczywiście za Wasze zdrowie rownież ) i idę
                                                    spać ...
                                                    dobranoc smile
                                                    g
                                                  • e-okto Re: Witaj w klubie zdechlaków :) 22.01.09, 21:45
                                                    Jutro będziesz jak nowonarodzona smile

                                                    Wszystkim zdechlakom - wracajcie z krainy szeleszczących kartoników
                                                    z pigułami i flakoników z miksturami... i błagam, jedzcie pietruszkę
                                                    i gryźcie goździki, bo stężenie czosnku w powietrzu przekracza
                                                    dopuszczalne normy smile
                                                  • alex-0_0 Re: Witaj w klubie zdechlaków :) 23.01.09, 10:03
                                                    e-okto napisała:

                                                    > Jutro będziesz jak nowonarodzona smile
                                                    >
                                                    > Wszystkim zdechlakom - wracajcie z krainy szeleszczących
                                                    kartoników
                                                    > z pigułami i flakoników z miksturami... i błagam, jedzcie
                                                    pietruszkę
                                                    > i gryźcie goździki, bo stężenie czosnku w powietrzu przekracza
                                                    > dopuszczalne normy smile


                                                    dlatego wcinam aliofil smile
                                              • ziege77 Re: Może ktoś wypije nasze zdrówko? 23.01.09, 07:29
                                                beatrix13 napisała:

                                                > mnie też jakaś zaraza zmogła, kicham, prycham i kaszlę, a głos mam
                                                > słodki niczym naturszczyk Himilsbachhkm...
                                                hkmmm aż chce sie rzec nie znasz dnia ani godziny wink tydzien temu przechwalałas
                                                sie wspaniałym zdrowiem i odpornościa a tutaj prosze sad
                                                wyleż sie porzadnie w weekend iiii współczuje serdecznie
                                                >
                                                >
                                                >
                                              • mamoniowa303 Re: Może ktoś wypije nasze zdrówko? 23.01.09, 08:45
                                                beatrix13 napisała:

                                                > mnie zarazy do innych nie atakują,mimo,ze w komunikacji miejskiej
                                                > pełno kichaczy i kaszlaczy,w pracy 2 grypowców,bo
                                                > piję naturalny sok z aloesu zakupiony w sklepie ze zdrową
                                                żywnością,
                                                > czasem podjadam czosnek na bułce z masełkiem i ziołami ( pychota),
                                                > 1 x dziennie łykam Rutinacee
                                                > zaszczepiłam się we wrześniu Vaxigripem ( w latach kiedy
                                                szczepienie
                                                > zaniedbalam miałam grypy z powikłaniami szpitalnymi)

                                                Oj, w takim razie chyba nie nalezy chwalic dnia przed zachodem
                                                slonca. W kazdym razie ja siedze cicho i nie kusze losu
                                                demonstrowaniem wysmienitego zdrowia. Przy takiej aurze wszystko
                                                moze sie przytafic.
                                                Kuruj sie kolezanko, byle skutecznie. Zdrowia zycze smile
            • andreas.007 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 11:24

              Raczej od Alex mogłaby sie wzorowac
              w wyrywaniu facetów na baletach... no i bzykaniu sie,
              jak to romantycznie okresla.
              • alex-0_0 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 11:30
                andreas.007 napisał:

                >
                > Raczej od Alex mogłaby sie wzorowac
                > w wyrywaniu facetów na baletach... no i bzykaniu sie,
                > jak to romantycznie okresla.


                Andriusza ....
                czy jest coś o czym Ty wiesz
                a ja nie?
                O sobie samej ....

                I se wypraszam - ja nie wyrywam facetów tongue_out
                • gosia.43 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 11:33
                  Z całym szacunkiem - ale myslałam ,ze ordynator ma troche inne
                  wzorce w zyciu..., a jezeli juz takie - to ,ze nie mierzy nimi
                  innych.... sad
                  gosia

                  a zresztą co Ty mozesz o mnie wiedziec....Andek....
                  g
                  • andreas.007 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 11:45
                    mam zdecydowanie inne niz te, ktore wmawia mi Alex,
                    nikogo niczym nie mierze, ale nie daje sie mierzyc
                    czyimis miarami!
                    wink
                    • gosia.43 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 11:54
                      Dlatego - na pytanie Alex - czy stałam sie taka jakt Ty ,Ona
                      Exman , Belcia - odpowiedziałam z "buziakiem"... To nie chodzi o
                      sklonowanie i o chęć upodobnienia się....
                      Cały czas uważam jednak ,że mam wiele wspólnego z Wami , a
                      szczególnia z Belcia , Exmanem , Bea , Okto i ..Tobą...no tak to
                      czuję ...
                      Oczywiiście ,ze to jest mój punkt widzenia...i byc moze tylko mój...
                      gosia

                      mam nadzieje ,ze Alex zwyczajnie zartowała...
                      ale , ale "bzykanko " jest naprawde fajne....smile
                      g
                      • andreas.007 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 11:58
                        Gosiu ja wiem, ze ona zartowała..
                        Wiem tez, ze mamy cos wspolnego na mysli,
                        bo bysmy tutaj nie stukali w klawiature!
                        • alex-0_0 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 12:02
                          pewno że żartowałam Gosiak smile
                          przeca napisałam że parafrazuje


                          a skoro mogę dzisiaj bezkarnie wink czepiać się Ordynatora

                          to ja juz nie raz pisałam, że moim zdaniem
                          Aduś więcej mówi o tym bzykanku (w sensie że sex to Jego priorytet)
                          niż robi wink
                          • andreas.007 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 12:05
                            na pewno masz racje!
                            • andreas.007 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 12:06
                              Alex masz racje, Tobie nikt nie dorówna w bzykaniu tez...
                              • alex-0_0 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 12:11
                                andreas.007 napisał:

                                > Alex masz racje, Tobie nikt nie dorówna w bzykaniu tez...
                                >

                                będę polemizować .....
                                • andreas.007 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 12:21
                                  w polemizowaniu tez... najlepsza.
                                  Moze nawet lepsza niz w bzykaniu?
                                  wink
                                  • alex-0_0 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 12:24
                                    andreas.007 napisał:

                                    > w polemizowaniu tez... najlepsza.
                                    > Moze nawet lepsza niz w bzykaniu?
                                    > wink
                                    >



                                    no patrz ..... jak Ty mnie znasz wink
                                    normalnie jak brat, bliźniak jednojajowy wink
                                    • andreas.007 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 12:26
                                      o przepraszam, ja mam dwa jaja...
                                      To moze TY jestes jednojajowa.
                                      • alex-0_0 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 12:31
                                        to nie nauczyli w szkole
                                        ze u dziewczynek jajeczków nader dużo jest
                                        i stale się produkują wink
                                        • andreas.007 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 12:36
                                          czli jak widzisz nie jestemy jednojajowi...
                                          Ty masz ich wiele, a ja mam dwa.
                • andreas.007 Buziaczki 22.01.09, 11:44
                  "pisze ja magda; Nie wygłupiaj się Larwo. Nioooooooo, choć, oć
                  niooooooooooooooo
                  ....... jak nie idziesz to musimy wziąć facetów firmowych bo bez
                  Ciebie nie ma
                  szans na nowe mięcho nioooooooooooooooo, nioooooooooooooo,
                  nioooooooooooo !!!!! "

                  "pisze ja magda: nie obrażaj się. Ale tak to jest że faceci lecą na
                  Ciebie ( jak
                  Ty to robisz ) i my potem mamy wybór "
                  ==========================

                  I kto tu ma zyciowe priorytety lansiarskie?
                  wink

                  • alex-0_0 Re: Buziaczki 22.01.09, 11:49
                    andreas.007 napisał:

                    > "pisze ja magda; Nie wygłupiaj się Larwo. Nioooooooo, choć, oć
                    > niooooooooooooooo
                    > ....... jak nie idziesz to musimy wziąć facetów firmowych bo bez
                    > Ciebie nie ma
                    > szans na nowe mięcho nioooooooooooooooo, nioooooooooooooo,
                    > nioooooooooooo !!!!! "
                    >
                    > "pisze ja magda: nie obrażaj się. Ale tak to jest że faceci lecą
                    na
                    > Ciebie ( jak
                    > Ty to robisz ) i my potem mamy wybór "
                    > ==========================
                    >
                    > I kto tu ma zyciowe priorytety lansiarskie?
                    > wink
                    >
                    >
                    >
                    Anduś .....
                    ale tu wyraźnie stoi: ONI SAMI PRZYLATUJĄ!!!
                    ja ich nie szukam, nie zachęcam, nie prowokuję

                    sami się zjawiają .....
                    • andreas.007 Re: Buziaczki 22.01.09, 11:56
                      Nie ma pożaru - bez ognia...
                      • alex-0_0 Re: Buziaczki 22.01.09, 11:58
                        no to co mi radzisz strażaku? wink


                        wszak straż to nie tylko gaszenie ale też profilaktyka i
                        prewencja.....
                        • andreas.007 Re: Buziaczki 22.01.09, 12:27
                          znaczy profilaktycznie chadzasz na miesko do lansiarni?
                          • alex-0_0 Re: Buziaczki 22.01.09, 12:29
                            no jak profilaktycznie można chadzac na mięsko?

                            Pytałam co zrobić żeby się nie zlatywali
                            skoro twierdzisz że nie ma pożaru bez ognia
                            • andreas.007 Re: Buziaczki 22.01.09, 12:37
                              nie zaprószac ognia... normalna procedura ppoż.
                              • alex-0_0 Re: Buziaczki 22.01.09, 12:47
                                ale ja
                                daję słowo honoru (z wszelkimi konsekwencjami wskaznymi u Boziewicza)
                                nie zaprószam
                                nawet zapałek nie mam!
                                • andreas.007 Re: Buziaczki 22.01.09, 13:12
                                  moze te Twoje jajeczka tra jedno o drugie i jak krzemien
                                  prósza iskre i idzie ogien?
                                  • alex-0_0 Re: Buziaczki 22.01.09, 13:28
                                    andreas.007 napisał:

                                    > moze te Twoje jajeczka tra jedno o drugie i jak krzemien
                                    > prósza iskre i idzie ogien?
                                    >



                                    smile smile smile smile smile big_grin big_grin big_grin

                                    osz kurwa! Odpadam big_grin big_grin big_grin big_grin
                                    Poddaje się smile smile smile smile smile smile
                                    • andreas.007 Re: Buziaczki 22.01.09, 13:38
                                      polemizuje!
                                    • gosia.43 Re: Buziaczki 22.01.09, 13:40
                                      alex-0_0 napisała:

                                      > osz kurwa! Odpadam big_grin big_grin big_grin big_grin
                                      > Poddaje się smile smile smile smile smile smile
                                    • gosia.43 Re: Buziaczki 22.01.09, 13:41
                                      alex-0_0 napisała:

                                      > osz kurwa! Odpadam big_grin big_grin big_grin big_grin
                                      > Poddaje się smile smile smile smile smile smile

                                      TY Alex ???!!! To niemożlwe ....Nie do wyobrażenia....wink
                                      gosia
                                      • alex-0_0 Re: Buziaczki 22.01.09, 13:44
                                        smile smile smile
                                        czasami Andek zaprawi mnie takim tekstem
                                        że ze śmiechu nie mogę już nic smile

                                        i teraz tez tak jest

                                        boję się że od rechotania będę miała kogel-mogel wink
                                        • gosia.43 Re: Buziaczki 22.01.09, 13:47
                                          mnie te "jajeczka" nasunęły " kurwiki" w oczach ...wink
                                          gosia
                                          • alex-0_0 Re: Buziaczki 22.01.09, 13:52
                                            gosia.43 napisała:

                                            > mnie te "jajeczka" nasunęły " kurwiki" w oczach ...wink
                                            > gosia
                                            >
                                            >
                                            >

                                            A! widzisz...
                                            w lustrze - myślisz - zobaczę
                                            czy musze foto pstryknąć\by sprawdzić czy mam wink
                                            • gosia.43 Re: Buziaczki 22.01.09, 14:06
                                              Alex - Twoja aktywność ( nawet jak siedzisz - to chodzisz ) plus
                                              jeszcze te kurwiki to może powalić pół Szczecina , a nie jakąś tam
                                              jedna knajpkę.... wink
                                              gosia

                                              ja to nawet na forum czuję.....smile
                                              • alex-0_0 Re: Buziaczki 22.01.09, 14:18
                                                gosia.43 napisała:

                                                > Alex - Twoja aktywność ( nawet jak siedzisz - to chodzisz )


                                                wiedziałam, wiedziałam ...

                                                że cos jest nie tak ....

                                                teraz już wiem

                                                mam ADHD wink
                                                • gosia.43 Re: Buziaczki 22.01.09, 14:24

                                                  > mam ADHD wink

                                                  Rany boskie - wiem co to znaczy , pani weterynarz o moim kocie tak
                                                  się wyraziła , jest nie do ujarzmienia.....smile
                                                  gosia

                                                  a tak serio ; Alex - bądz sobą i nie przejmuj sie smile , chyba że
                                                  wolisz przyjąć pozę "Pawlaka".... wink
                                                  g
                                                  • alex-0_0 Re: Buziaczki 22.01.09, 14:27
                                                    na Pawlaka=największe branie big_grin
                                                • ginger43 Re: Buziaczki 22.01.09, 14:24
                                                  alex-0_0 napisała:
                                                  > mam ADHD wink

                                                  Teraz to bardzo modna wymówka to ADHD, chyba też mam tongue_out

                                                  .................................................................
                                                  "Nasze życie jest ekscytujące tylko dzięki możliwości spełnienia
                                                  marzeń" P.Coelho, Alchemik
                                                  • alex-0_0 Re: Buziaczki 22.01.09, 14:28
                                                    ginger43 napisała:

                                                    > alex-0_0 napisała:
                                                    > > mam ADHD wink
                                                    >
                                                    > Teraz to bardzo modna wymówka to ADHD, chyba też mam tongue_out
                                                    >


                                                    ale jaka wygodna smile
                    • superkornik1 Re: Buziaczki 22.01.09, 14:12
                      Alex bo ty jestes tak odpychajaca ze pociagajaca

                      nie odpowiedzialas na pytanie:
                      jak kwiatki ktore dostalas w kafe jerzy
          • gosia.43 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 11:07
            ginger43 napisała:

            > Odwrócić sytuację. Dobieramy sobie towarzystwo, w którym się
            dobrze
            > czujemy, czyli jakby na starcie w jakiś sposób do nas podobne,
            dalej
            > relacje tylko nieznacznie się docierają.


            Tu jest inna trochę sytuacja - bo wchodzisz w pewne "grono po linii"
            na przykład - muzyka , zeglarstwo , takie a nie inne studia.... itd
            Czyli juz na starcie łączą was wspólne zainteresowania.... Tu by
            mozna sie doszukiwac ,czy przebywajac wśród nich - nie upadabniasz
            sie do nich - "pod innym kątem" ...
            Ale nie zawsze tak jest ...na przykład - wchodzisz w nową rodzinę
            partnera , zaczynasz pracować w jakiejs firmie , zmieniasz miejsce
            zamieszkania... itd... Za kazdym razem wchodzisz w 'coś" nowego i z
            pewnych wzgledów musisz się "dopasować"...

            Raczej nie wyobrażam sobie
            > sytuacji, że ktoś kochający np. ciszę i spokój, nagle wejdzie w
            > hałaśliwe towarzystwo i zmieni się o 180 stopni.


            A co stoi na przeszkodzie ,że jeden i ten sam człowiek
            lubi "poszaleć i potańczyć przy głośnej muzyce" i z całą paczką w
            jakims klubie - robi to regularnie...a równoczesnie uprawia jogę z
            inna grupą ?
            To kocha cisze , czy hałas ? - To nie w tym rzecz - myślę....
            Inaczej zadałabym pytanie - co w tym jest , że i z jednymi , i z
            drugimi czuje sie dobrze , do kogo się bardziej zbliża ??

            gosia

            I czy rzeczywiscie grupa osób , z którymi przebywamy nie ma na nas
            wpływu ? Czy z biegiem czasu nie stajemy sie do nich podobni ??
            g
            • alex-0_0 dlaczego chcesz się upodobnić? 22.01.09, 11:14
              gosia.43 napisała:

              > I czy rzeczywiscie grupa osób , z którymi przebywamy nie ma na nas
              > wpływu ? Czy z biegiem czasu nie stajemy sie do nich podobni ??
              > g
              >
              >
              a ja zapytam Ciebie o powód owego "upodobnienia się"

              dlaczego chcesz się upodobnić do kogoś ze swych znajomych?
              • gosia.43 Re: dlaczego chcesz się upodobnić? 22.01.09, 11:22
                alex-0_0 napisała:

                > a ja zapytam Ciebie o powód owego "upodobnienia się"
                >
                > dlaczego chcesz się upodobnić do kogoś ze swych znajomych?


                A czy ja coś takiego napisałam w którymkolwiek miejscu ?
                gosia
                • alex-0_0 Re: dlaczego chcesz się upodobnić? 22.01.09, 11:31
                  nie adresowałam tego pytania personalnie do Ciebie
                  tylko ogólnie - do tematu
                  • gosia.43 Re: dlaczego chcesz się upodobnić? 22.01.09, 11:41
                    Rozumiem...
                    Zastanawiam sie nad tym , bo wchodząc w życiu w liczne grupy ludzi
                    i to w zsadzie kolosalnie się różniące - w pewnym sensie się z
                    nimi "utożsamiam" - to znaczy dobrze mi z tymi ludzmi .
                    A ludzi z tych 'grup" absolutnie nie mogłabyym ze sobą
                    pomieszać....Jak to jest ...
                    Staram sie równoczesnie pozostac sobą właściwie w kazdych
                    okolicznosciach...
                    A jednak czuję - że w pewnym sensie wsiąkam .

                    gosia

                    czy nie macie podobnych odczuć ?
                    g
                    • alex-0_0 Re: dlaczego chcesz się upodobnić? 22.01.09, 11:56
                      gosia.43 napisała:

                      > Rozumiem...
                      > Zastanawiam sie nad tym , bo wchodząc w życiu w liczne grupy
                      ludzi i to w zsadzie kolosalnie się różniące - w pewnym sensie się z
                      > nimi "utożsamiam" - to znaczy dobrze mi z tymi ludzmi .
                      > A ludzi z tych 'grup" absolutnie nie mogłabyym ze sobą
                      pomieszać....Jak to jest ...
                      > Staram sie równoczesnie pozostac sobą właściwie w kazdych
                      > okolicznosciach...
                      > A jednak czuję - że w pewnym sensie wsiąkam .
                      >
                      >
                      >
                      > czy nie macie podobnych odczuć ?
                      > g
                      >


                      może nie aż w takim stopniu jak Ty

                      ale to chyba skutek mojego chrakterku wink

                      co nie zmienia faktu, że poznając nowe osoby
                      (wartościowe, z określonymi poglądami czy sposobem na życie)
                      chcę poznać źródło ich filozofii życiowej

                      ale w oparciu o "źródło" na którym je budowali
                      a nie "ich gotowe recepty"

                      Jeśli poznam owo źródełko
                      i uznam że jego treść jest zgodna z moim chrakterem i celami
                      to chętnie aprobuje i wdrażam smile
                      • gosia.43 Re: dlaczego chcesz się upodobnić? 22.01.09, 12:09
                        alex-0_0 napisała:

                        > może nie aż w takim stopniu jak Ty
                        >
                        > ale to chyba skutek mojego chrakterku wink


                        Chyba mylimy pojęcia...
                        Wbrew pozorom - mysle sobie , nie mam zbyt "slabego " charakteru
                        i nie jestem tak poddatna na środowisko....
                        Wsiąkam - w znaczeniu ,że zwyczajnie dobrze mi z tymi ludzmi , ze
                        po pewnym "bardzo sie czujemy"....

                        >
                        > co nie zmienia faktu, że poznając nowe osoby
                        > (wartościowe, z określonymi poglądami czy sposobem na życie)
                        > chcę poznać źródło ich filozofii życiowej
                        >
                        > ale w oparciu o "źródło" na którym je budowali
                        > a nie "ich gotowe recepty"
                        >
                        > Jeśli poznam owo źródełko
                        > i uznam że jego treść jest zgodna z moim chrakterem i celami
                        > to chętnie aprobuje i wdrażam smile


                        U mnie jest troche inaczej...Staram sie nie oceniac i nie
                        myslec ,że "to jest zgodne ze mną "...biore ludzi - takimi jakimi
                        są....Często różnice sa duze , a po pewnym czasie - okazuje
                        sie ,że tak wiele łączy...
                        w zasadzie pisalam o "grupie" , z indywidualnymi ludzmi bowiem jest
                        trochę inaczej....
                        gosia
                        • alex-0_0 Re: dlaczego chcesz się upodobnić? 22.01.09, 12:18
                          nie doprecyzowałm więc się nie dogadałyśmy smile


                          gosia.43 napisała:

                          > alex-0_0 napisała:
                          >
                          > > może nie aż w takim stopniu jak Ty
                          > >
                          > > ale to chyba skutek mojego chrakterku wink
                          >
                          >
                          > Chyba mylimy pojęcia...
                          > Wbrew pozorom - mysle sobie , nie mam zbyt "slabego " charakteru
                          > i nie jestem tak poddatna na środowisko....
                          > Wsiąkam - w znaczeniu ,że zwyczajnie dobrze mi z tymi ludzmi , ze
                          > po pewnym "bardzo sie czujemy"....


                          ja nie wsiąkam
                          zawsze zachowuję spory dystans emocjonalny
                          to że się z kimś bardzo dobrze czuję
                          bawię czy zawzięcie dyskutuję
                          nie powoduje silnego związku emocjonalnego (więzi)



                          >
                          > U mnie jest troche inaczej...Staram sie nie oceniac i nie
                          > myslec ,że "to jest zgodne ze mną "...biore ludzi - takimi jakimi
                          > są....Często różnice sa duze , a po pewnym czasie - okazuje
                          > sie ,że tak wiele łączy...
                          > w zasadzie pisalam o "grupie" , z indywidualnymi ludzmi bowiem
                          jest
                          > trochę inaczej....
                          > gosia


                          nie oceniam
                          bardziej chodziło mi o to: czy mogę się czegos nauczyć

                          gdybym oceniała to musiałabym pozbyc kilku serdecznych koleżanek
                          (wyznajemy inne wartości ale się kumplujemy)
                          • gosia.43 Re: dlaczego chcesz się upodobnić? 22.01.09, 12:45

                            > ja nie wsiąkam
                            > zawsze zachowuję spory dystans emocjonalny
                            > to że się z kimś bardzo dobrze czuję
                            > bawię czy zawzięcie dyskutuję
                            > nie powoduje silnego związku emocjonalnego (więzi)

                            Ja tam lubię związki...emocjonalne też ...smile
                            Nawet zdarza mi się emocjonalnie pisać na tym forum....smile

                            Wydaje mi sie ,ze siłą rzeczy zawsze wchodzi się w jakies relacje i
                            w zasadzie emocjonalnośc w takiej relacji jest ważna , zupełnie
                            nie wyobrazam sobie "przebywać " w jakims towarzystwie , grupie -
                            nie angazujac się , czyli "na sucho"...
                            gosia

                            Dziwne Alex - mnie sie wydaje - że Ty nawet piszesz
                            emocjonalnie....czasami jakby "całą soba"....serio..smile
                            Dystans bardziej widze u innych tu piszacych , ale Ciebie bym nie
                            podejrzewala...popatrz jak człowiek moze sie pomylić...
                            g
                            • alex-0_0 Re: dlaczego chcesz się upodobnić? 22.01.09, 12:55
                              gosia.43 napisała:

                              > Dziwne Alex - mnie sie wydaje - że Ty nawet piszesz
                              > emocjonalnie....czasami jakby "całą soba"....serio..smile
                              > Dystans bardziej widze u innych tu piszacych , ale Ciebie bym nie
                              > podejrzewala...popatrz jak człowiek moze sie pomylić...
                              > g


                              ależ Gosiaczku
                              ja piszę emocjonalnie
                              bo piszę to co myślę
                              tak, tak
                              podoba mi się to określenie: piszesz całą sobą
                              bo tak jest

                              nie potrafię Tobie wytłumaczyć o co chodzi - dokładniej
                              po prostu
                              nie angażuję się aż tak emocjolanie w znajomości
                              żebym nie musiała (kiedy kogoś nie ma) czuć iż brak osoby to brak
                              kawałka mnie

                              w moim zyciu jest kilka tak bliskich mi osób
                              i rozłąka z nimi to horror

                              pewno stąd ta asekuracja
                              • gosia.43 Re: dlaczego chcesz się upodobnić? 22.01.09, 13:08
                                alex-0_0 napisała:

                                > ależ Gosiaczku
                                > ja piszę emocjonalnie
                                > bo piszę to co myślę
                                > tak, tak
                                > podoba mi się to określenie: piszesz całą sobą
                                > bo tak jest
                                >
                                > nie potrafię Tobie wytłumaczyć o co chodzi - dokładniej
                                > po prostu
                                > nie angażuję się aż tak emocjolanie w znajomości
                                > żebym nie musiała (kiedy kogoś nie ma) czuć iż brak osoby to brak
                                > kawałka mnie
                                >
                                > w moim zyciu jest kilka tak bliskich mi osób
                                > i rozłąka z nimi to horror
                                >
                                > pewno stąd ta asekuracja

                                Każdy ma swoje...ja się znowu dość angażuję - ale w momecie np.
                                pisania , przebywania w danej grupie , czy z konkretnym
                                człowiekem , ( ludzmi znajomymi i nowo poznawanymi ) , ale nie boję
                                się "rozłąki" , czy utraty....zwyczajnie - o tym nie myślę do
                                przodu , nie rozważam - co będzie...
                                smile

                                gosia
            • ginger43 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 11:41
              gosia.43 napisała:

              > Ale nie zawsze tak jest ...na przykład - wchodzisz w nową rodzinę
              > partnera , zaczynasz pracować w jakiejs firmie , zmieniasz miejsce
              > zamieszkania... itd... Za kazdym razem wchodzisz w 'coś" nowego i
              > z pewnych wzgledów musisz się "dopasować"...

              W jakimś stopniu tak, to naturalne, bo środowisko na nas oddziałuje
              w mniejszy, czy większy sposób, w zależności od naszego charakteru -
              dzięki temu się rozwijamy. Ale stopień dopasowania jest naszym
              wyborem zawsze możemy odejść, nie pchać się tam, gdzie nie jesteśmy
              sobą, gdzie odstajemy (też bywają skrajne sytuacje, że go nie mamy).
              Wszystko jest kwestią wyboru - oceny co jest dla nas ważniejsze.

              > A co stoi na przeszkodzie ,że jeden i ten sam człowiek
              > lubi "poszaleć i potańczyć przy głośnej muzyce" i z całą paczką w
              > jakims klubie - robi to regularnie...a równoczesnie uprawia jogę
              >z inna grupą ?

              Nie taką sytuację miałam na myśli - z powyższym się zgadzam.
              Myślałam o nagłej zmianie dotychczasowych upodobań, chociaż tu też
              można polemizować, bo przecież przez całe życie odkrywamy coś nowego.

              > To kocha cisze , czy hałas ? - To nie w tym rzecz - myślę....
              > Inaczej zadałabym pytanie - co w tym jest , że i z jednymi , i z
              > drugimi czuje sie dobrze , do kogo się bardziej zbliża ??

              > I czy rzeczywiscie grupa osób , z którymi przebywamy nie ma na nas
              > wpływu ? Czy z biegiem czasu nie stajemy sie do nich podobni ??

              Bez wątpienia ma, co napisałam wyżej, ale tylko do pewnego stopnia,
              na jaki sobie pozwolimy. Chociaż... czasami tracimy nad tym
              kontrolę - ja w ten sposób nauczyłam się przeklinać, choć bardzo się
              pilnuję tongue_out

              .................................................................
              "Nasze życie jest ekscytujące tylko dzięki możliwości spełnienia
              marzeń" P.Coelho, Alchemik
              • gosia.43 Re: A może spojrzeć na to z innej strony... 22.01.09, 12:24
                ginger43 napisała:

                Ale stopień dopasowania jest naszym
                > wyborem zawsze możemy odejść, nie pchać się tam, gdzie nie
                jesteśmy
                > sobą, gdzie odstajemy (też bywają skrajne sytuacje, że go nie
                mamy).
                > Wszystko jest kwestią wyboru - oceny co jest dla nas ważniejsze.

                Czy wszystko ???
                A jezeli na przyklad kochana jest żona - a z jej rodziną zupelnie
                nie mozemy sie dogadać. Czy jednak w pewien sposób nie dopasowujemy
                sie do tej rodziny ( mimo wszystko) , no chyba , że zrywamy
                kontakty - ale przeciez jest zona i zalezy jej na kontaktach , a nam
                na żonie...
                Wyjscie dyplomatyczne ? Tylko , czy wowczas jestesmy soba ?

                Pracujemy w dobrej firmie , lubimy ta pracę , ale w zespole
                są "pewne świnie" - oczywiscie z naszego punktu widzenia...
                Czy robimy odwrót ??

                Czy tak naprzwde zawsze mamy wybór ???? W pewnym sesie tak - ale na
                pewno nie sa to latwe wybory....

                gosia
                • ginger43 A wiesz, że myślałam o takich samych sytuacjach 22.01.09, 13:31
                  jakieś sprzężenie myśli chyba smile
                  Prawie wszystko.
                  Zależy od charakteru osoby, która znajdzie się w danej sytuacji.
                  Trzeba zawsze szukać najoptymalnieszego rozwiązania, dla każdego
                  będzie ono trochę inne.
                  Całkiem niedawno byłam w takiej sytuacji, że zrezygnowałam z dobrze
                  płatnej pracy, bo nie byłam w stanie zaakceptować atmosfery tam
                  panującej - ktoś pewnie powie, że nie każdy może sobie na to
                  pozwolić i fakt - wszystko zależy od sytuacji, ale my sami mamy na
                  nią duży wpływ.
                  Życie polega na ciągłych kompromisach i nie znaczy to wcale, że
                  godząc się na nie przestajemy być sobą - to są cały czas wybory
                  dokonywane przez nas.
                  .................................................................
                  "Nasze życie jest ekscytujące tylko dzięki możliwości spełnienia
                  marzeń" P.Coelho, Alchemik
                  • gosia.43 Re: A wiesz, że myślałam o takich samych sytuacja 22.01.09, 14:03

                    To prawda , każdy człowiek jest inny i każdy jakichś wyborów
                    dokonuje , mniej lub bardziej trafnych...

                    Ten mąż , który jednak dla żony zaakceptowałby jej rodzinę -
                    musiałby jednak w jakiś sposób stac sie "podobny " do tej rodziny ,
                    nawet poprzez uznanie i "uczestniczenie" w ich "obyczajach"....
                    Ty , Gigi - zostając w tej pracy - tez pewnie musiałabyś się
                    trochę "dostosować ....
                    To są oczywiście przyklady - gdzie "wsiąkamy' w coś co nie bardzo
                    nam po drodze , jakby nie całkiem od nas zależne...

                    Łatwiej Nam sie stać podobnymi do tego grona , ktore sami
                    wybieramy , chociaż tak na dobrą sprawę - ponoć "i dobre i złe"
                    sami wybieramy...smile
                    gosia

                    ciagle jednak mam wrażenie - że z kim się zadajemy - w jakiś sposób
                    się upodabniamy ...
                    g

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka