katty26
25.12.06, 00:36
Hejka! Muszę się wyżalić :( Mieszkamy z moimi rodzicami - teściowie (na szczęście) w innym mieście. Małżeństwo mam udane, ale dzisiaj (w WIGILIĘ) mąż po kolacji z moimi rodzicami, zostawił mnie i pojechał do mamusi :( Ja nie mogłam jechać bo miałabym problem z dotarciem do pracy rano :( Jadę do nich po pracy, ale jestem strasznie rozżalona. Zostawił mnie samą w Wigilię! Moja mama rozumie, że mąż jest dla mnie najważniejszy i nie obraża się jeśli nie pojawimy się u niej na wigilię. A teściowa ze 3 trzy razy w trakcie (szybkiej) kolacji wydzwaniała, żeby mąż przyjechał szybciej. Uważam, że to ja powinnam być dla niego najważniejsza :( Jestem sama w święta (wspólny dom, osobne mieszkanie) i zupełnie mnie nie cieszy nasza choinka. I coraz mniej mam ochotę na wizytę u rodziców męża. Teściowa jest zaborcza, najważniejsze to siedzieć u niej i napychać brzuchy, bo tak wyglądają wizyty. Wiem, może się czepiam, ale nie powinien zostawiać mnie samej - ja bym NIGDY mu tego nie zrobiła, a jestem mocniej związana z moją mamą niż on ze swoją. Boję się, że będę częściej się pojawiać na tym forum :(