maziala
11.04.07, 14:15
nawet nie wiecie jak mnie szlag trafia kiedy moja teściowa o mojej córce mówi
"ona" jeszcze nigdy nie nazwała je po imieniu ( Julka ma 2 miesiące) chyba
zwrócę jej w końcu uwagę, bo nie wytrzymam..
w sumie o mnie też zawsze mówili "ona", mojego imienia to użyli gdzieś tak po
9 miesiącach znajomości (związku) z ich synem, ale jakoś mi to wisiało jeśli
chodzi o mnie. Mnie mogą nie lubić ale do cholery co im dziecko zrobiło. Dla
mnie takie mówienie "ona" to taka obojętność.