pisarz.40
22.11.22, 12:47
...kiedyś, jak byłem dużo młodszy, doznałem pewnego zdarzenia i doświadczenia, które spowodowało, że w dorosłym życiu ciągnęło się to za mną. Otóż konsekwencjami tego zdarzenia było to, że wciąż rozmyślałem, zastanawiałem się i tęskniłem za tym niewiadomym a kuszącym mnie obiektem. Dzisiaj z kolei brakuje mi tego. Nawet chciałbym to poczuć z całym bagażem emocji i zmysłów. Chodzi mi o to, że mam wielkie uwielbienie do kobiecych stóp. Chciałbym je po prostu dotykać z pasją, masować, wsmarowywać krem, jeść z nich i obserwować je. Ktoś powie - fetyszysta. Uważam, że raczej nie. W mojej głowie inaczej to widzę, ponieważ u fetyszystów wiąże się to z zaspokojeniem seksualnym a u mnie występuje bez tego. Znakiem tego, zupełnie inne odczucie mam w tym moim uwielbieniu. Chciałem po prostu popisać z kimś w tym temacie i zobaczyć czy nie jestem sam.
pisarz.40