inna-bajka
03.06.07, 17:03
Przy tym całym unisxexie i metrosexualiźmie oraz twardym babkom, chybe nie
jesteśmy w stanie uciec od tych pierwotnych zachowań i cech, które nam
imponują lub odstraszają od drugiej płci.
Nigdy nie mogłabym zbudować niczego z facetem, który:
- nie ma pojęcia o prowadzeniu samochodu lub robi to gorzej ode mnie
- boi się o własny tyłek
- przynosi do domu mniej kasy niż ja
I tak mi się nasuwa odrazu, czego faceci nie są w stanie zaakceptować we
mnie, pozostając właśnie w tym kregu dyskucji o archetypach.
- niejednokrotnie jeżdżę lepiej od facetów
- niczego się nie boję i wiem czego chcę, a co najważniejsze to osiągam
- no i chyba potrafię zadbać o wszystko wokół mnie
Ergo, facet przy mnie może się czuć, co najwyżej jak wibrator ;-P