diabollo
23.11.07, 07:54
Polskie media chyba tego nie zauważyły, a w Niemczech to jakiś temat jest.
Napisał o nim w swoim blogu pan Wieliński.
-------------------------------------
Niemiecka policja straszy …
… ludzi we wschodnich Niemczech. Straszy protestując przeciwko zniesieniu
kontroli granicznych między Polską , a Niemcami. Zdaniem niemieckich
mundurowych Polska wchodzi do Schengen o wiele za wcześnie. Skutki mogą być
opłakane – mówią policjanci. Do Niemiec z Polski zjadą rozmaitej maści
przestępcy od zwykłych rabusiów począwszy, na handlarzach żywym towarem
skończywszy. Ludzie to kupują – tak przynajmniej wynika z tego, co piszą
brandenburskie gazety. W czwartek policjanci podkręcą jeszcze atmosferę – na
przejściu granicznym odbędzie się demonstracja pod hasłem „Otwartym granicom
„tak”– swobodnemu napływowi terrorystów i kryminalistów „nie”. To absolutnie
nowa jakość w stosunkach polsko-niemieckich, bo terrorystów z Polaków jeszcze
nie robiono.
W przestrogi policjantów wierzyć oczywiście nie należy. Sprawdzą się tak samo
jak przepowiednie lokalnych polityków z okresu sprzed wejścia Polski do UE.
Wówczas straszono, że „polscy hydraulicy” rozwalą niemiecką gospodarkę i
doprowadzą do gigantycznego bezrobocia. Dziś Niemcy wręcz proszą się o
pracowników z zagranicy – chętnych jest niewielu. Policja (Bundespolizei) ma
do ubicia własny interes. Gdy granice zostaną otwarte wielu funkcjonariuszy
zostanie przeniesiona w inne części Niemiec. Gdyby udało się porządnie
nastraszyć społeczeństwo i polityków, to może udałoby się ich zostawić nad
granicą, by pilnowali tej hołoty wjeżdżającej z polskiej strony. Politycy
podpisują się zaś pod tymi apelami, bo przecież trzeba pokazać elektoratowi,
że dbamy o bezpieczeństwo.
Jednym słowem panowie policjanci gracie po chamsku. Takie zagrywki ze strony
mundurowych można zrozumieć, bo boją się o stołki. Nic nie usprawiedliwia tych
dziennikarzy, którzy piszą o tym i rzekomych obawach wschodnioniemieckiego
społeczeństwa ze zrozumieniem. Gdyby alarmy zmieniano w strachu przed
niemieckimi neo-naziolami w Zielonej Górze czy Krośnie Odrzańskim, to byłby
to przecież przejaw polskich anachronicznych uprzedzeń.
wielinskiberlin.blox.pl/html
=================================
I co Wy na to, czcigodni?
Kłaniam się nisko,