Dodaj do ulubionych

Kiedy zakaz handlu w niedziele w Markach

11.08.04, 11:48

W Radomiu nie wolno już handlowac w całą niedzielę. Poniżej informacje na ten
temat z "GW". Kiedy Rada Miasta Marki uchwali taki zakaz dla terenu gminy
Marki? Chyba już najwyższy czas to zrobić.

Pozdrawiam

Jerzy Krajewski

Niedzielne zakupy przejdą do historii? Po Radomiu, który jako pierwsze
polskie miasto, zakazał handlu w niedziele i święta przymierzają się do tego
Gdańsk, Lublin, Białystok, Częstochowa...

Od najbliższej niedzieli wszystkie radomskie sklepy, bez względu na
powierzchnię, mogą być otwarte jedynie od 11 do 14. Wprowadzone przez radnych
ograniczenie już wywołało protesty właścicieli zarówno dużych, jak i małych
sklepów.

Zakazy w kolejnych miastach mogą być tylko kwestią czasu. Domagają się ich
zwłaszcza działacze Ligi Polskich Rodzin i "Solidarności", twierdząc, że
niedziela jest dla rodziny, a zakaz pomoże małym sklepom konkurować z
wielkimi sieciami, którym z kolei zarzucają nagminne łamanie praw pracowników.

Najszybciej, bo już 26 sierpnia, przygotowany przez LPR projekt zakazu handlu
trafi na sesję rady Gdańska. Tydzień później podobnym projektem przygotowanym
przez lokalną "Solidarność" i jedną z parafii zajmą się radni Częstochowy.
Zakłada on, że w niedziele i święta handlować mogą tylko małe sklepy o
powierzchni do 200 m.kw., i to tylko w godzinach od 10 do 14. Zdaniem
częstochowskiego SLD przeszło dwie trzecie mieszkańców sprzeciwia się temu
zakazowi.

Teresa Randak, wicewojewoda śląski, już zapowiedziała, że uchwała w takim
kształcie łamie konstytucyjną zasadę równość podmiotów gospodarczych i -
jeżeli przejdzie w radzie - to ona ją uchyli. Właśnie z tego powodu wojewoda
łódzki unieważnił na początku lipca pierwszy w Polsce zakaz handlu w
niedzielę uchwalony przez radnych Zgierza.

Autorzy projektu częstochowskiego zastanawiają się więc nad jego zmianą.

- Nie ukrywam, że poprosiłem kolegów z Radomia, by przysłali nam swoją
uchwałę wraz z uzasadnieniem - mówi Zdzisław Ludwin (Unia Laikatu
Katolickiego), wiceprezydent Częstochowy odpowiedzialny za handel. - Nikt nam
nie zabroni wzorować się na skutecznych rozwiązaniach.

Wzorowany na radomskim projekt ma też trafić pod koniec sierpnia na obrady
rady Białegostoku.

We wrześniu zakaz będzie głosowany w Lublinie. Radni LPR, którzy chcieli
zakazać handlu sklepom o pow. powyżej 300 m.kw. dziś mówią o dodatkowych
konsultacjach z prawnikami i ewentualnej zmianie projektu.

Działacze LPR z Krakowa, gdzie zakaz nie przeszedł zapowiadają złożyć wniosek
o przeprowadzenie referendum w tej sprawie. Dalszą walkę deklarują też
związani z "Solidarnością" radni Łodzi, którym w połowie lipca nie udało się
przegłosować ograniczenia handlu.

Regionalne struktury "S" złożyły lub zamierzają złożyć wnioski o zakazanie
handlu w niedzielę, m.in. w Zielonej Górze, Katowicach, Szczecinie, Poznaniu,
Elblągu i Olsztynie. Zobowiązała je do tego w połowie czerwca Komisja
Krajowa "Solidarności".
Obserwuj wątek
    • rafal.redel W kwestii formalnej 11.08.04, 11:59
      Ja w tym watku w kwestii formalnej - jako "opiekun", a wedlug pana MS(P1) nawet
      MO-derator tegoz forum, kolaborujacy ochotniczo z Agora celem zniszczenia
      wolnego slowa.

      Ale do rzeczy: nie wiem, czy Pan pamieta, ale osobiscie obiecal Pan kiedys nie
      zakladac nowych watkow w sytuacji, gdy dyskusja na ten sam temat prowadzona
      jest kilka linijek nizej. Naprawde utrudnia to dyskusje, zebranie
      wszystkich "za i przeciw" w jednym miejscu.

      Rzeczony watek jest tutaj, ledwie kilka linijek nizej. Sa tam rowniez ciekawe
      wypowiedzi np. pani Radnej:
      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=450&w=3300501&v=2&s=0
      Jesli Pan sie zgodzi, prosze o umieszczenie tego wpisu w tamtym watku, ja zas
      (jako Dobrowolny Upowszechniacz Porzadku Absolutnego) usune tenze.

      • jerzykrajewski7 Re: W kwestii formalnej 11.08.04, 13:29
        Drogi Panie Rafale!

        Bardzo proszę zostawić ten wątek pod tym tytułem. Nie zagladam do watków pt. "O
        sklepach w Markach", bo taki tytuł nie zachęca do czytania. Na forum nic złego
        sie nie stanie, jeżeli ten watek zostanie. Dyskusja o zakazie handlu w
        niedziele nabiera nowych barw. Pytałem o to dwa tyugodnie temu posłanke Zyte
        Gilowską i posła Artura Zawiszę. Ale wtedy ten temat jeszcze nie był tak gorący.

        Ja jestem, tak jak poseł Artur Zawisza, za zapisami takim jak w Niemnczech,
        gdzie handel w niedziel i święta jest zakazany ze wzgledu na ochrone praw
        pracowniczych i dnia świętego. Zyta Gilowska z PO nie popiera zakazu. LPR, jak
        wiadomo, jest za zakazem. SLD, podobno ugrupowanie lewicowe, zamiast bronic
        praw pracowniczych, woli wsparcie finansowe lobbystów wielkich sieci
        hipermarketów. Forsę od sieci bierze wiecej ugrupowań.

        Pozdrawiam


        Jerzy Krajewski
        • jerzykrajewski7 Rola fundacji 12.09.04, 23:33
          Poniżej tekst o dyskusji na temat fundacji prezydentowej Kwasniewskiej. Warto
          byłoby sprawdzić, które sieci handlowe dawały jej pieniądze.

          W Niemczech, Francji i Włoszech handel w niedziele jest zakazany. To u nas
          zachodnie sieci zachowuja się jak koloniści w podbitym kraju. Miejscowej elicie
          dają jakies paciorki (m.in. forse na fundacje), by zaakceptowała ten stan.
          Część tej miejscowej elity jest za handlem w niedziele, by zrobic na złość
          kościołowi katolickiemu.


          Pozdrawiam

          Jerzy Krajewski

          Na scenie politycznej nie ma zgodności, czy i w jakim stopniu sejmowa komisja
          śledcza ds. PKN Orlen powinna badać "Fundację bez barier" prezydentowej Jolanty
          Kwaśniewskiej. Najwięcej emocji wzbudza kwestia pozyskiwania przez fundację
          środków na działalność ze spółek skarbu państwa.

          Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Jurek powiedział w niedzielnym "Salonie
          Politycznym Trójki", że społeczeństwo ma prawo wiedzieć, iż fundacja Jolanty
          Kwaśniewskiej jest finansowana w dużym stopniu ze środków publicznych. Zdaniem
          posła PiS istnieje podejrzenie, że działalność fundacji "Porozumienie bez
          barier" była elementem promocji prezydenta Kwaśniewskiego, tym bardziej, że
          jego małżonka była przez długi czas wymieniana wśród kandydatów na prezydenta.
          Marek Jurek opowiedział się za szczegółowym sprawdzeniem finansów fundacji.

          W odczuciu Bronisława Komorowskiego z Platformy Obywatelskiej Aleksander
          Kwaśniewski zareagował zbyt nerwowo określając zarzuty wobec fundacji swojej
          małżonki mianem "draństwa". Zdaniem posła PO prezydent musi uwzględnić fakt, że
          fundacja angażowała duże kwoty ze środków publicznych. Sejmowa komisja będzie
          zapewne chciała sprawdzić, czy za tym działaniem nie stały różnego
          rodzaju "zachęty" dla darczyńców - powiedział Bronisław Komorowski.

          Również według posła Zbigniewa Kuźmiuka z PSL użyte przez prezydenta
          słowo "draństwo" jest niestosowne, gdyż komisja ma prawo zażądać wglądu w
          finanse każdego podmiotu, również fundacji Jolanty Kwaśniewskiej.

          Lider Socjaldemokracji Polskiej Marek Borowski uważa natomiast, że komisja ds.
          PKN Orlenu musi jasno określić i podać do wiadomości publicznej, jakie są
          przesłanki badania fundacji "Porozumienie bez barier", natomiast Jolanta
          Kwaśniewska powinna ujawnić dokumenty fundacji. Mamy teraz inną sytuację,
          sytuację podejrzeń o przestępstwo, o jakieś niegodne, nieetyczne czyny -
          wyjaśnił Borowski.

          Z poglądem tym nie zgadza się szefowa Kancelarii Prezydenta Jolanta Szymanek-
          Deresz, według której sejmowa komisja powinna trzymać się przedmiotu swoich
          dochodzeń, czyli spółki PKN Orlen, a nie badać fundację "Porozumienie bez
          barier". To wszystko jest niesmaczne i przykre dla pani prezydentowej -
          powiedziała minister Szymanek-Deresz zaznaczając, że niektórzy sponsorzy
          fundacji mogą nie życzyć sobie ujawniania ich nazwisk publicznie. Według niej
          należy podtrzymywać dobrą tradycję, że żony znanych politykow mają duże
          możliwości do pozyskiwania środkow na cele charytatywne.

          Sejmowa komisja śledcza badająca sprawę PKN Orlen zwróciła się do fundacji
          Jolanty Kwaśniewskiej "Porozumienie Bez Barier" o przekazanie dokumentów
          finansowych. Komisja chce sprawdzić, jakich wpłat dokonywał ten koncern na
          konto fundacji. Członkowie komisji zapewniają, że ich wniosek nie jest
          wymierzony w Jolantę Kwaśniewską.
          • jorgusw Re: Rola fundacji 16.09.04, 14:38
            bosze szwety co to za karykatura czlowieka ten krejewski?? normalnie kompletny
            kretyn. Jestem jednak za selekcja osob, ktore beda mialy dostep do sieci!!
            Powinni robic badania psychiatryczne
    • jerzykrajewski7 Spieram się z Zytą Gilowska 11.08.04, 13:35
      Poniżej wywiad z Zytą Gilowską, po autoryzacji, ale przed korektą.

      Pozdrawiam

      Jerzy Krajewski

      Najpierw porządkowanie, potem stabilizowanie

      Z Zyta Gilowską, posłanką Platformy Obywatelskiej, wiceprzewodnicząca sejmowej
      komisji finansów publicznych, rozmawia Jerzy Krajewski

      Redakcje miesięcznika "Finansista" i Radia PiN prowadzą kampanię na rzecz
      wprowadzenia do art. 217 Konstytucji RP zapisu, że zamiany w przepisach
      dotyczących podatków i innych danin publicznych wchodzą w życie minimum w rok
      po ich opublikowaniu w Dzienniku Ustaw. Jakie jest zdanie Platformy
      Obywatelskiej w tej sprawie?

      Jako ekonomistka chętnie poprę normę, że przepisy dotyczące podwyższania danin
      publicznych wchodzą w życie rok po ich uchwaleniu. Natomiast w pozostałych
      sytuacjach nie mogę się na roczne vacatio legis zgodzić, ponieważ uważam, że
      Polska potrzebuje uproszczenia i obniżki podatków. Gdyby pojawi się wola
      polityczna i możliwości ekonomiczne obniżania podatków, trzeba byłoby czekać z
      tym praktycznie dwa lata. Przez pierwszy rok opracowywać zmiany, a następny rok
      czekać, aż wejdą one w życie.

      Głównym celem vacatio legis jest danie obywatelom czasu na zapoznanie się z
      nowymi przepisami i dostosowanie swojego działania do nich. Chodzi też o
      stabilizację prawa podatkowego.

      Nikt inny w tym Sejmie, tak jak PO, nie protestuje przeciw zbyt częstym zmianom
      prawa podatkowego. W tej kadencji zmienialiśmy podatki praktycznie co miesiąc.
      Mimo to, byłabym niesłychanie ostrożna we wprowadzaniu rocznego vacatio legis,
      ponieważ znajdujemy się w tej chwili w trakcie trzech bardzo skomplikowanych
      procesów: niedokończonej transformacji z socjalizmu do gospodarki rynkowej,
      integracji z unia Europejską i globalizacji. Nadrzędną sprawą jest
      korzystanie z każdej okazji do obniżki podatków. Tego rodzaju przepis
      spowalniałby zmiany. Choć rozumiem, że jest to broń obosieczna.

      Cześć partii chce uszczęśliwiać podatników, ale dla obywateli istotne jest
      również, by to uszczęśliwianie wprowadzać spokojnie, bez stresów. Wielu woli
      poczekać, by lepiej zrozumieć nowe przepisy.

      Nie mówimy o uszczęśliwianiu, ale o racjonalizacji systemu podatkowego. Na
      jakiej podstawie twierdzi Pan, że część podatników woli o rok dłużej czekać na
      obniżkę podatków. Może na początku rządów SLD, czyli w końcówce 2001 r. byłabym
      zainteresowana takim przepisem. Ale oni podwyższyli podatki, a teraz trzeba je
      obniżyć.

      Tylko podwyższyli? Mam spółkę z o.o. i jestem zadowolony z obniżki podatku CIT
      z 28 proc. w 2001 r. do 19 proc. obecnie.

      Podwyższali podatki nieustannie. Nastąpiła likwidacja wielu ulg, w tym
      najważniejszej – budowlanej, wysokim ryczałtem opodatkowano odsetki bankowe,
      wprowadzono akcyzę na energię elektryczną, podniesiono VAT do 22 proc. na
      materiały budowlane. W podatku dochodowym od osób fizycznych od trzech lat nie
      ma waloryzacji progów, co przecież oznacza realny wzrost ciężaru podatkowego. A
      teraz jeszcze kołacze się pomysł zlikwidowania kwoty wolnej dla osób średnio i
      dobrze zarabiających! To nie są podwyżki? Gdyby to byłby początek rządów tej
      koalicji, myślę że Platforma popierałaby wprowadzenie rocznego vacatio legis.
      Ale ze względu na to, że układ socjalistyczno-lewicowy jest w końcówce władzy,
      nie podnosiłabym kwestii petryfikacji obecnego systemu, bo jest on uciążliwy,
      niewydolny i ekonomicznie mało efektywny.


      Pan Kazimierz Zdunowski, szef doradców Samoobrony ma poglądy podobne do Pani.
      Mówi, że vacatio legis jest dobre, ale teraz nie będziemy go wprowadzać, bo
      najpierw Samoobrona chce przeprowadzić rewolucje podatkową. Czy jeżeli zrobicie
      rewolucje w podatkach, poprzecie wprowadzenie vacatio legis do Konstytucji, np.
      w 2006 r.?

      Nie mówię tego samego, co Pan Kazimierz Zdunowski, ponieważ nie używam słowa
      rewolucja w podatkach. Myślę, że najbliższy okres będzie sprzyjał porządkowaniu
      prawa podatkowego i nie należy sobie wiązać rąk. Jeżeli uczynimy system
      podatkowy bardziej przejrzystym, następnym postulatem będzie ustabilizowanie
      tego. Dzięki orzeczeniom Trybunału Konstytucyjnego udało się przekonać
      wszystkich, że nie wolno w ciągu roku kalendarzowego dokonywać zmian w
      podatkach dochodowych. Nie rozumiem jednak dlaczego przyjęło się w Polsce
      uważać, że zmiany w innych podatkach, np. w podatku od towarów i usług można
      dokonywać z marszu w czasie roku kalendarzowego. To co zdarzyło się w kwietniu
      2004 r., gdy w panice uchwalaliśmy bardzo złą ustawę o VAT, która jakoby w tej
      właśnie formie i treści była konieczna do natychmiastowego dostosowania prawa
      polskiego do VI dyrektywy UE, to był skandal. Podatek od towarów i usług jest
      często dla przedsiębiorców bardziej dotkliwy niż podatki dochodowe. Gdyby nawet
      ustawa o VAT nie weszła w życie z dniem 1 maja 2004 r., to istniała szansa na
      porozumienie się z Komisją Europejską i droga do ukarania Polski za to
      opóźnienie była jeszcze dość odległa. Za to mogliśmy uchwalić nieco później,
      ale dużą lepszą ustawę! Gdy władza robi takie głupstwa, to niektórzy
      zdesperowani podatnicy może i chcą zamrożenia przepisów podatkowych.

      Ten skandal z uchwaleniem ustawy o podatku od towarów i usług, był impulsem dla
      nas, by podnieść sprawę vacatio legis.

      Rozumiem, ale najpierw trzeba uporządkować system podatkowy.

      Jak chcecie zmieniać podatki? Czy nadal trzymacie się koncepcji trzy razy 15
      proc. w PIT, CIT i VAT?

      Tak, stoimy na stanowisku, że to jest model korzystny dla Polski. To jest część
      naszej oferty politycznej. Jeżeli wyborcy będą na nas głosowali, zrobimy
      wszystko, by taki model wprowadzić w życie.

      A podatek katastralny?

      PO zdecydowanie opowiada się za wprowadzeniem przejrzystego systemu podatkowego
      i w ramach tej przejrzystości sądzimy, że w rozsądnym terminie należy
      zlikwidować podatek od powierzchni nieruchomości, podatek rolny i podatek
      leśny, a w to miejsce wprowadzić jednolity podatek od wartości nieruchomości.
      Pośpiech w tym przypadku jest niewskazany, ponieważ nie jesteśmy gotowi z
      systemem ewidencji geodezyjnej, niezbędnym dla utworzenia ewidencji fizycznej
      nieruchomości i ewidencji fiskalnej. Taki podatek trzeba przygotować bardzo
      porządnie, żeby nie było blamażu i żeby ludzi niepotrzebnie nie stresować.


      Kiedy powinniśmy zastąpić złotego waluta euro?

      W jak najszybszym rozsądnym terminie. Najpierw musimy dwa lata przetrwać bez
      większego szwanku w systemie walutowym ERM 2. Musimy więc ustabilizować
      finanse, by utrzymać wymagania traktatu z Maastricht. Rok 2006 będzie dla
      finansów publicznych niesłychanie trudny. Liczę, że wtedy uda się przeprowadzić
      działania racjonalizujące. Gdyby tak się stało, to w 2007-2008 możemy być w
      systemie ERM 2, a w 2009 wprowadzić euro.

      Nie obawia się Pani, że tak szybkie wprowadzenie euro może zaszkodzić polskiej
      gospodarce. Ostatnio rozwija się ona głównie dzięki eksportowi, który
      dynamicznie rósł, bo złoty był słaby - euro kosztowało nawet ponad 4,80 zł.
      Nasza gospodarka jest na innym etapie cyklu koniunkturalnego niż Niemcy.

      Nie lekceważę tych obaw. One są poważne. Jestem ich świadoma. Pożytki z różnic
      kursowych (np. możliwość stymulowania eksportu dzięki słabemu złotemu)) to jest
      jedno, ale koszty związane z ryzykiem kursowym też są duże. Ponadto, jeżeli
      mamy wykazywać elementarną konsekwencję i weszliśmy do UE, to powinniśmy podjąć
      ryzyko, które podjęły państwa więcej od nas ryzykujące, takie jak Niemcy,
      Francja, Włochy. Rachunki potencjalnych strat i potencjalnych zysków
      przygotowane w różnych miejscach w Polsce, m.in. przez NBP, pokazują, że bilans
      wprowadzenia euro będzie dodatni. Wprawdzie nie będziemy korzystali z falującej
      złotówki, ale wyeliminujemy ryzyko kursowe, ułatwimy obrót gospodarczy,
      obniżymy koszty transakcyjne. Jako ekonomista większe ryzyko upatruję w
      podstawowych stopach procentowych, które Europejski Bank Centralny ustanawia na
      poziomie śred
    • jerzykrajewski7 Co o tym myśli ksiądz proboszcz 11.08.04, 16:26
      Drodzy Forumowicze!

      Ciekawe co o zakazie handlu w niedziele myśli nasz proboszcz, Henryk Drożdż.
      Czy ktoś słyszał jego wypowiedzi na ten temat?

      Już wiemy z "Polityki", że wiceburmistrz Krzysztof Wnuk jest przeciwny zakazowi.
      A co na to burmistrz Janusz Werczyński i pani Maria Przybysz Piwko. Czy i w tej
      sprawie bliskie są im wartości chrześcijańskie i prawa pracownicze?

      Konstytucja nigdie nie zabrania wprowadzania przepisów dotyczących terminów
      otwarcia sklepów. Sklepy nie muszą pracować w trybie ciągłym, tak jak policja,
      komunikacja miejska czy huty.

      Liberalizm liberalizmem, ale pewnych zasad trzeba przestrzegać i dni święte
      szanować.

      Pozdrawiam

      Jerzy Krajewski
      • man72 Re: Co o tym myśli ksiądz proboszcz 11.08.04, 16:46
        jerzykrajewski7 napisał:

        > Ciekawe co o zakazie handlu w niedziele myśli nasz proboszcz, Henryk Drożdż.
        > Czy ktoś słyszał jego wypowiedzi na ten temat?

        Niech Pan o tym darmozjadzie na tym forum nie pisze. Ja już kiedyś napisałem że
        mogę wziąć kij i tak go pogonie, że dobiegnie za granice administracyje miasta
        Marki w ciągu 5 minut.

        A za przekazanie działki pod kaplicę przy Ząbkowskiej wszyscy radni na czele z
        Werczyńskim powinni być postawieni przed sądem. W konstytucji jest napisan, że
        wszystkie organa władzy są świeckie - więc nie powinno się wspomagać z
        pieniędzy publicznych żadnych wyznań religijnych.

        PS. Powiem tylko, że wbrew temu co wynika z treści mojego postu jestem
        katolikem, ale muszę jachać aż na Bródno, gdyż obawaim się że gdybym spotkał na
        mszy Drożdża to nic dobrego by z tego nie wyszło.

        • jerzykrajewski7 Re: Co o tym myśli ksiądz proboszcz 11.08.04, 17:10
          Drogi Panie Man 72!

          Coż takiego złego zrobił Panu nasz proboszcz, że tak źle się Pan o nim wyrażasz?

          Z czyms taki jeszcze nie spotkałem się.

          Pozdrawiam

          Jerzy Krajewski


          • man72 Re: Co o tym myśli ksiądz proboszcz 11.08.04, 17:48
            Napiszę to w punktach:
            - ludzi traktuje jak stado baranów, którym można wszystko powiedzieć, a oni
            muszą to wypełnić, bo on jest najważniejszy na świecie.
            - ta nowa plebania powstała pod przykrywką prac na cmentarzu
            - o swoim samochodzie kupionym za ponad 75tys. z pieniędzy parafii oficjalnie
            nie powiedział do dnia dzisiejszego. Jak jeszcze istniał wydział komunikacji w
            naszym UM, to znajoma urzędniczka mi powiedziała o kwocie za jaką kupił
            samochód.
            - przy budowie kaplicy, plebanii i nowej bramy na cmentarzu jeździł do
            prywatnych firm w Markach i wręcz wymuszał od nich za darmo materiały i usługi
            straszą tym, że wymieni ich właścicieli w kościele, jako tych co są przciwni
            kościołowi. Sam go osobiście spoktałam u mojego znajomego mająego zakład
            produkujący zamki, zawiasy itd. w Markach. Żebym go wtedy osobiście nie
            przepędził to wymusił by zawiasy z mosiądzu za prawie 2 000 zł.
            - łamie ciszę wyborczą w kościele podczas wyborów samorządwych co uczynił
            ostatnio. Wtedy to w dniu wyborów mówił jaka to ówczesna rada miasta jest dobra
            i dzięki temu mamy dalej Werczyńskiego.
            - za działkę jaką rada miasta przekazała mu ostatnio pod kaplicę można by
            sfinansować przez rok dodatkowe autobusy ZTM dla Marek i jeszcze by zostało na
            pare chodników.
            - z włascicielem zakładu kamieniarskiego na rogu Bandurskiego utrzymują zmowę
            blokując dostęp do cmentarza innym firmom pogrzebowym.

            To jest tylko pare powodów, ale mógłbym tak pisać jeszcze długo...

            • jerzykrajewski7 Re: Co o tym myśli ksiądz proboszcz 11.08.04, 18:05
              Drogi Panie Man 72!

              Mi też nasz proboszcz zalazł za skórę, własnie naruszajc ciszę wyborczą, by
              prowadzić kampanię wyborczą na rzecz Janusza Werczyńskiego. Ale ja proboszczowi
              to wybaczyłem. W końcu to nasz pasterz.

              A powody Pana niechęci do proboszcza nie są takie straszne, by jeździć na
              Bródno. Ewentualnie trzeba chodzic na msze, które u nas prowadzą inni księża.

              Działka została sprzedana z 99% bonifikaty zgodnie z prawem. Rada Miasta ma
              prawo decydowac, na co przeznaczy publiczne pieniądze i majątek. Uznała, że
              kaplica jest ważniejsza niż remont chodników. I pewnie ma rację.

              Samochód za 75 tys. zł też mnie razi.

              Po prywatnych firmach ksiądz chodził po prośbie. Nic w tym złego nie ma.

              Najmniej symatyczna jest zmowa z zakładem na Bandurskiego. Za mało jednak o
              sprawie wiem, by ją oceniać.

              Pozdrawiam

              Jerzy Krajewski

            • polonez10 Re: Co o tym myśli ksiądz proboszcz 12.08.04, 08:17
              Dot. Księdza. Zapomniał Pan o najważniejszym. Nasz Pasterz uważa, że ma prawo
              osądzać według siebie nas i naszych bliskich decydując jaką formę ma przybrać
              ceremonia pogrzebowa,ślub czy inna uroczystość. Ma swoją prywatną kartotekę w
              której fakty nie mają znazenia ale opinie "dewotek" ( zresztą tak określanych
              przez księży pań, które codziennie chodzą do kościoła i o wszystkim im donoszą).
              Poza tym co robi na pebani ta panienka, która jest sądzona w sprawie zabójstwa
              swojego pracodawcy?
              Może ktoś wie.
              Pozdrawiam.
    • jerzykrajewski7 A o to co myśli Artur Zawisza, nasz poseł 11.08.04, 16:37
      Rozporządzenia podatkowe niezgodne z Konstytucją

      Z Arturem Zawiszą, posłem PiS rozmawia Jerzy Krajewski

      Czy PiS poparłby wprowadzenie do Konstytucji zapisu o rocznym vacatio legis na
      zmiany w przepisach podatkowych?

      Spraw jest godna poparcia, ale musi być skorelowana z innymi przepisami. Art.
      217 Konstytucji wprowadza fundamentalna zasadę, że przepisy podatkowe mogą być
      wprowadzane wyłącznie za pomocą ustaw. Tymczasem rzeczywistość jest inna.
      Jakkolwiek główne obciążenia podatkowe są nakładane przez ustawy, to zdarzają
      się przypadki, gdy zakres i wysokość tych obciążeń regulowana jest
      rozporządzeniami. W rozregulowanym państwie, jakim jest współczesna Polska, to
      mało kogo dziwi i przyjmowane jest jako zło konieczne. Trzeba więc te sprawy
      uregulować równolegle. Z jednej strony musiałby być przestrzegany zapis o
      nakładaniu danin publicznych tylko drogą ustawy. Z drugiej zaś strony można
      dodać jasny, krótki i klarowny zapis dający jednoroczne vacatio legis. Ze
      względów praktycznych być może wystarczyłby zapis, że nowe przepisy wchodzą w
      życie zawsze od 1 stycznia danego roku po ich uchwaleniu.

      Taki zapis to byłoby za mało. Potrzebne jest wyraźne stwierdzenie, że nowe
      przepisy podatkowe wchodzą minimum w rok po ich opublikowaniu w Dzienniku
      Ustaw.

      To jest jeden z wariantów możliwy do zaakceptowania przez nas. Minimum to
      wprowadzenie zapisu, że ustawy wchodzą w życie od 1 stycznia i określenie
      półrocznego vacatio legis. Natomiast makimum to roczne vacatio legis połączone
      z zasadą wchodzenia w życie każdego przepisu podatkowego tylko od początku roku.

      Z Konstytucji wynika wprost, że podatki mogą być nakładane tylko za pomocą
      ustawa. Rozporządzenia do nich, tak jak Pan podkreślił, są więc niezgodne z
      Konstytucją. Czy partia Prawo i Sprawiedliwość nie mogła więc zwrócić się o
      wyjaśnienie tej sprawy do Trybunału Konstytucyjnego?


      Nie zgłosiliśmy tego do Trybunału Konstytucyjnego, gdyż rozumiemy w pewnym
      stopniu stanowisko Ministerstwa Finansów. Po pierwsze, rozporządzenia mają
      delegację ustawowa i w tym sensie podatek wprowadzany jest drogą ustawy. Po
      drugie, w drobnych kwestiach idzie raczej o naprawienie pewnych błędów
      ustawowych niż o wprowadzeni nowych obciążeń podatkowych. Z tego punktu
      widzenie rozporządzenie jest złem koniecznym. Niemniej sprawa nadal budzi
      wątpliwości z powodów zupełnie zasadniczych.

      Co za problem, by sprawę wyjaśnił Trybunał Konstytucyjny?

      Czasami rozporządzenia służą naprawie ewidentnej krzywdy podatnika.

      W takiej sytuacji trzeba poczekać aż ustawa zostanie znowelizowana i wejdzie w
      życie. Przestrzeganie prawa jest ważniejsze niż straty poniesione przez
      podatników w wyniku złych zapisów podatkowych. Bo inaczej mamy do czynienia z
      akceptacją łamaniem Konstytucji, co się właśnie dzieje.

      Zgadzam się. Te sprawę trzeba szybko uporządkować. Trybunał Konstytucyjny
      powinien orzec, czy zakaz nakładania podatków bez ustawy jest równoznaczny z
      zakazem określania wymiaru konkretnego podatku bez ustawy.

      Za jakim podatkami opowiada się PiS?

      Prawo i Sprawiedliwość na początku tego roku ogłosiło program podatkowy,
      wzorowany na rozwiązaniach opracowanych przez Ośrodek Analityczny, jakim jest
      Instytut Sobieskiego.

      Jaki organ partii zatwierdził ten program?

      Nie jest on jeszcze zatwierdzony przez kongres partii. System podatkowy jest
      bowiem częścią naszego programu gospodarczego, nad którym jeszcze pracujemy.
      Kongres PiS zatwierdzi program gospodarczy w całości jesienią tego roku System
      podatkowy został zaakceptował przez klub parlamentarny.

      Było jakieś głosowane w tej sprawie?

      Głosowania nie było, ale w dyskusji większość naszych posłów opowiedziała się
      za tym programem. Pyta Pan tak, jak wyborca, który na nas głosuje, a następnie
      chciałby podać partię do sądu, gdybyśmy po dojściu do władzy nie realizowali
      tego programu.

      Świetna myśl - podać partię do sądu za brak realizacji zobowiązań
      przedwyborczych.

      Proszę spróbować wygrać w sądzie. Sprawa byłaby precedensowa i pouczająca dla
      opinii publicznej.

      To jakie są Wasze obietnice podatkowe?

      Podatek dochodowy od osób fizycznych zostanie zastąpiony ujednoliconym
      podatkiem od płac i składką zusowską, płaconymi przez przedsiębiorcę. Przy
      czym składka na ZUS wynosiłaby 25 proc., a podatek od funduszy płac - 15 proc.
      Oznaczałoby to 40-procentowe obciążenie płacy i pracy w porównaniu do 85 proc.
      obecnie. To rzutuje na system emerytalne. Nasze propozycje oznaczają odejście
      od II filaru, rezygnacje z OFE. Zostałby obowiązkowy ZUS dla wszystkich oraz
      prywatne ubezpieczenia dla każdego, kto będzie sobie tego życzył. Podatek
      dochodowy od osób prawnych zostałby zastąpiony podatkiem obrotowym w wysokości
      2 proc. Wiele firm, szczególnie zagranicznych, unika bowiem płacenia podatku
      dochodowego dzięki transferowi zysków poza granice kraju, np. w postaci
      tworzenia sztucznych kosztów. Dla małych firm proponujemy uproszczoną kartę
      podatkową w wysokości 350 złotych miesięcznie.

      To byłaby rewolucja podatkowa.

      Tak. Zmiany byłyby znaczne, dlatego warto byłoby wprowadzić je z rocznym
      vacatio legis. Chcielibyśmy natomiast utrzymać podatek VAT. Zastanawiamy się,
      czy podtrzymać jego stawki preferencyjne.


      Kiedy w Polsce powinno być wprowadzone euro zamiast złotego?

      Polska powinna wypełnić kryteria stabilizacyjne z Maastricht, lecz nie ze
      względu na euro, ale ze względu na stabilność finansów publicznych. Kwestia
      euro powinna być wszechstronnie badana tak, jak np. w Wielkiej Brytanii, gdzie
      zastosowano pięć testów na temat ewentualnego wprowadzenia euro. Sprawa ma
      także wymiar polityczny – za jedną walutą mogą pójść wspólne podatki i wspólny
      budżet. To tworzyłoby jedno państwo federalne, przeciwko któremu zdecydowanie
      się opowiadamy. Do 1 maja 2004 r. były w Unii Europejskiej trzy państwa bez
      wspólnej waluty, teraz zaś jest dwanaście posiadających euro i trzynaście z
      własną walutą.

      Jaki jest Wasz stosunek do ustawy o lichwie?

      Jesteśmy po stronie tych, którzy uważają, że zbyt wysokie odsetki od kredytów
      powinny być zakazane ustawowo. Jeśli nie to jest lichwą, to cóż miałoby nią
      być? Ustawa oczywiście powstrzymywałaby firmy pożyczkowe udzielające szybkich
      kredytów.


      A handel w niedziele?

      W Polsce warto skopiować system obowiązujący w Niemczech. Poszanowany jest w
      nim dzień święty oraz zagwarantowane są prawa pracownicze, a jednocześnie
      uwzględnione są zasady zdrowego rozsądku. Handel w niedziele jest z powodów
      kulturowych i społecznych zakazany, ale są znaczące wyjątki takie jak, stacje
      benzynowe, lotniska, stacje kolejowe, miejscowości letniskowe. To jest model
      nam najbliższy.

      Czy „Prawo i Sprawiedliwość” byłoby gotowe przystać na podatek katastralny?

      Tylko w uporządkowanym państwie i przy zamożnym społeczeństwie. Obecnie Klub
      Parlamentarny PiS zgłosił wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu
      nowelizacji ustawy o prawie geodezyjnym, dlatego, ze w rządowym projekcie
      ustawy znalazły się przepisy wprowadzające kataster, czyli ewidencję
      nieruchomości według ich wartości. Dla nas to pierwszy krok do wprowadzenia
      podatku katastralnego, dlatego wnosiliśmy o odrzucenia tej ustawy.




      • man72 Do Jerzego Krajewskiego 21.08.04, 17:43
        Mam dla Pana trochę "ciekawych" informacji:
        - W pierwszym tygodniu obowiązaywania zakazu handlu w niedzielę pracę w Radomiu
        pracę straciło już 40 osób, które często były jedynymi osobami które pracowały
        w rodzinie. Władze Radomia przestraszone groźbami sumermarketów, że pracę
        straci do końca sierpnia kolejne 50 osób, jeszcze w ten poniedziałek
        przegłosują odwołanie uchwały o zakazie handlu w niedzielę.

        A teraz coś z Marek:
        - Szefostwo Reala w Markach już zapowiedziało, że jeżeli Marki wprowadzą zakaz
        handlu, to pracę straci 1/3 kasjerek i 12 osób obsługi magazynowej. Ponadto
        inne butiki i sklepy mające siedzibę w budynku M1 planują zwolnić (gdyby wszedł
        zakaz) kolejne 30 osób. A reszta pracowników będzie miała automatycznie
        zmiejszone pensje. Kiedy ci ludzie stracą pracę zostaną praktycznie bez środków
        do życia i z zerowymi szansami na podjęcie nowej pracy.
        Skoro tak bardzo chce Pan wprowadzić zakaz handlu w Markach to czy jest Pan w
        stanie tych wszystkich ludzi przyjąć do własnej firmy, aby dzieci tych osób nie
        musiały głodować?

        PS. Wcale pracownicy supermarketów nie chcą jak Pan pisze mieć wolnego w
        niedzielę. To właśnie dzięki otwartym supermarketom oni mają prace. Może się
        tego sam Pan dowiedzieć - wystarczy krótka rozmowa z pracownikami
        supermarketów.
        • baddog Re: Do Jerzego Krajewskiego 22.08.04, 02:44
          man72 napisał:

          > Mam dla Pana trochę "ciekawych" informacji:
          > - W pierwszym tygodniu obowiązaywania zakazu handlu w niedzielę pracę w
          Radomiu
          >
          > pracę straciło już 40 osób, które często były jedynymi osobami które
          pracowały
          > w rodzinie. Władze Radomia przestraszone groźbami sumermarketów, że pracę
          > straci do końca sierpnia kolejne 50 osób, jeszcze w ten poniedziałek
          > przegłosują odwołanie uchwały o zakazie handlu w niedzielę.
          >
          > A teraz coś z Marek:
          > - Szefostwo Reala w Markach już zapowiedziało, że jeżeli Marki wprowadzą
          zakaz
          > handlu, to pracę straci 1/3 kasjerek i 12 osób obsługi magazynowej. Ponadto
          > inne butiki i sklepy mające siedzibę w budynku M1 planują zwolnić (gdyby
          wszedł
          >
          > zakaz) kolejne 30 osób. A reszta pracowników będzie miała automatycznie
          > zmiejszone pensje. Kiedy ci ludzie stracą pracę zostaną praktycznie bez
          środków
          >
          > do życia i z zerowymi szansami na podjęcie nowej pracy.
          > Skoro tak bardzo chce Pan wprowadzić zakaz handlu w Markach to czy jest Pan w
          > stanie tych wszystkich ludzi przyjąć do własnej firmy, aby dzieci tych osób
          nie
          >
          > musiały głodować?
          >
          > PS. Wcale pracownicy supermarketów nie chcą jak Pan pisze mieć wolnego w
          > niedzielę. To właśnie dzięki otwartym supermarketom oni mają prace. Może się
          > tego sam Pan dowiedzieć - wystarczy krótka rozmowa z pracownikami
          > supermarketów.
          Wreszcie sie zgadzamy man72.Oby wiecej takich pogladow.Moze kiedys wypijemy po
          piwku pod blokiem.Zartuje.Dobrze mowisz.Krajewski!!!!!Uspokuj sie i pilnuj
          swojego podworka a daj ludziom zyc.Zamiast wywiadu z Gilowska kup dwie torby
          zywnosci i rozdaj na ulicy.Ty wogole wiesz ze ludzie zarabiaja po 600zl czy
          raczej starasz sie nie myslec o "takich".Sam sie zamknij.Prosze Cie,przeprowadz
          sie np.do Radomia to nie bedziesz musial juz zamykac marketow.Zalozysz
          zwiazek "myslacych inaczej" lub jak wolisz,druzyne.
        • jerzykrajewski7 Re: Do Jerzego Krajewskiego 23.08.04, 13:27
          Drogi Panie Man 72!

          Trzymanie się zasad kosztuje. Aby zwiększyć liczbę miejsc pracy można znieść
          wolne soboty dla wszystkich pracowników. Wtedy trzeba byłoby np. przyjąc do
          pracy więcej nauczycieli. Czy poparłby Pan takie rozwiązanie.
          Niestety, na kolejne argumenty musi Pan poczekać, bo żona chce, bym oderwał
          sie od komputera.

          Pozdrawiam

          Jerzy Krajewski

          man72 napisał:

          > Mam dla Pana trochę "ciekawych" informacji:
          > - W pierwszym tygodniu obowiązaywania zakazu handlu w niedzielę pracę w
          Radomiu
          >
          > pracę straciło już 40 osób, które często były jedynymi osobami które
          pracowały
          > w rodzinie. Władze Radomia przestraszone groźbami sumermarketów, że pracę
          > straci do końca sierpnia kolejne 50 osób, jeszcze w ten poniedziałek
          > przegłosują odwołanie uchwały o zakazie handlu w niedzielę.
          >
          > A teraz coś z Marek:
          > - Szefostwo Reala w Markach już zapowiedziało, że jeżeli Marki wprowadzą
          zakaz
          > handlu, to pracę straci 1/3 kasjerek i 12 osób obsługi magazynowej. Ponadto
          > inne butiki i sklepy mające siedzibę w budynku M1 planują zwolnić (gdyby
          wszedł
          >
          > zakaz) kolejne 30 osób. A reszta pracowników będzie miała automatycznie
          > zmiejszone pensje. Kiedy ci ludzie stracą pracę zostaną praktycznie bez
          środków
          >
          > do życia i z zerowymi szansami na podjęcie nowej pracy.
          > Skoro tak bardzo chce Pan wprowadzić zakaz handlu w Markach to czy jest Pan w
          > stanie tych wszystkich ludzi przyjąć do własnej firmy, aby dzieci tych osób
          nie
          >
          > musiały głodować?
          >
          > PS. Wcale pracownicy supermarketów nie chcą jak Pan pisze mieć wolnego w
          > niedzielę. To właśnie dzięki otwartym supermarketom oni mają prace. Może się
          > tego sam Pan dowiedzieć - wystarczy krótka rozmowa z pracownikami
          > supermarketów.
          • man72 Re: Do Jerzego Krajewskiego 23.08.04, 20:49
            jerzykrajewski7 napisał:


            > Aby zwiększyć liczbę miejsc pracy można znieść
            > wolne soboty dla wszystkich pracowników. Wtedy trzeba byłoby np. przyjąc do
            > pracy więcej nauczycieli. >
            > Pozdrawiam
            > Jerzy Krajewski

            Ale ja Panu mówię jakie taki zakaz przynosi efekty dla wszystkich ludzi.

            Żeby nie być gołosłownym podam Panu jeden przykład:
            W moim bloku mieszka pewna rodzina. Ona pracuje na kasie w Realu w Markach i
            zarabia 930zł miesięcznie, a on pracuje z ramienia firmy Solid Security w M1
            jako agent ochrony i zarabia 900zł, za stanie co drugi dzień na parkingu przez
            12 godzin przed M1 bez względu na pogodę. Mają troje małych dzieci i w wielu
            przypadkach nie wystarcza im na jedzenie po opłaceniu czynszu i rachunków.
            Ona pracuje w Realu dopiero 7 miesięcy, więc jako "młoda" kasjerka jest jako
            pierwsza na liście do zwolnienia z powodu małego doświadczenia, a jemu
            kierownik powiedział, że będzie zwolniony w przypadku zamknięcia M1 bo CH
            zmniejszy fundusze na ochronę.
            Dla nich i ich dzieci zamknięcie M1 jest jak wyrok śmierci - głodowej.

            PS. Z całym szacunkiem, ale Pan nie zrozumie osób które muszą się martwić skąd
            wziąć 15zł, aby opłacić cały czynsz i inne rachunki, a żeby nie zabrać tych
            brakujących 15zł z pieniędzy na jedzenie aby dzieci nie były głodne.

            • jerzykrajewski7 Re: Do Jerzego Krajewskiego 24.08.04, 10:57
              Drogi Panie Man 72!

              Przykład rodziny dobry. Mam nadzieję, że nie zmyślony. Ale nawet jeżeli jest
              rzeczywisty, to w interesie kilku osób nie można gwałcić praw kilkunastu czy
              kilkudziesięciu tysięcy osób do prawa do wypoczynku w niedzielę, do prawa do
              święcenia dnia świętego.

              Rzeczywiście w ostatnich latach nie narzekam na brak pieniędzy, ale tak nie
              było zawsze. Pochodzą z niezamożnej rodziny rolników i wiem, co to jest bieda.
              Doświadczyłem jej osobiście. Teraz wypoczywam od pracy umysłowej na wsi. Nie
              wypoczywam jednak fizycznie. Pomagałem stawiać płot z siatki. Wspólnie z żona
              wytapetowałem pomieszczenie na kuchnie. Remontuje bowiem dom, w którym
              mieszkają moi rodzice.
              Tu, w powiecie słupskim, bezrobocie wynosi chyba ponad 30 proc. Wiele rodzin
              żyje tylko z zasiłków pomocy społecznej.
              Wspomniana przez Pana marecka rodzina na pewno ma większe sznase na znalezienie
              pracy w okolicy niż ludzie tutaj. Jej kłopoty nie oznaczają, że trzeba łamać
              zasady, które są dla nas ważne.
              W Irlandi, o ile dobrze pamiętam, była wielka kampania medialna na rzecz
              zniesienia zakazu przerywania ciąży, bo kłopoty z usunięcia maleństwa ze
              swojego brzucha miała pewna dziewczyna, które twierdziła, że została zgwałcona.
              Władze Irlandii nie ugieły się jednak przed ta kampanią. Później okazało się,
              że dziwczyna nie została zgwałcona tylko dobrowolnie przespała się z jakimś
              chłopakiem.
              Cóż będzie z nami, jeżeli zaczniemy łamać jedną zasadę naszej kultury po
              drugiej.
              Przedwczoraj moja siostrzenica powiedziała mi, że na egzaminie końcowym w
              gimnazjum pisała pracę z polskiego na temat "Czy warto byc uczciwym
              człowiekiem?" Jako jedyna broniła tezy, że nie warto byc uczciwym człowiekiem.
              Jednym z jej argumentów był przypadek jej znajomego, który w pracy był uczciwy,
              a jego kledzy byli nieuczciwi i doprowadzili do zwolnienia go z pracy.
              Sistrzenica za swoje wypracowanie dostała szóstke. Byłem zaskoczony, że
              państwowa szkoła wystawiając taką oceną poparła fałszywą tezę. Cała nasza
              cywilizacja opiera się bowiem na przekonaniu, że warto być uczciwym. Uczy o tym
              już 10 przykazań.
              Opisany przez Pana przypadek rodziny z Marek nie jest dla mnie argumentem
              przeciw zakazowi handlu w niedzielę.

              Pozdrawiam

              Jerzy Krajewski
              • man72 Re: Do Jerzego Krajewskiego 24.08.04, 11:03
                jerzykrajewski7 napisał:

                > Drogi Panie Man 72!
                >
                > Przykład rodziny dobry. Mam nadzieję, że nie zmyślony. Ale nawet jeżeli jest
                > rzeczywisty, to w interesie kilku osób nie można gwałcić praw kilkunastu czy
                > kilkudziesięciu tysięcy osób do prawa do wypoczynku w niedzielę, do prawa do
                > święcenia dnia świętego.

                Ale ludzie pracujący w supermarketach chcą pracować w niedzielę, bo dzięki temu
                mają prace. W Radomiu gdyby zakaz się utrzymał pracę straci 1500 osób, gdzie
                obecnie stopa bezrobocia wynosi prawie 30%.

                A tak na marginesie, to zakaz w Radomiu jest nielegalny. Żeby był zgodny z
                prawem musiał by obejmować wszystko - łączenie z aptekami i stacjami
                benzynowymi.
                • jerzykrajewski7 Re: Do Jerzego Krajewskiego 30.08.04, 16:27

                  Drogi Panie Man 72!

                  >
                  > A tak na marginesie, to zakaz w Radomiu jest nielegalny. Żeby był zgodny z
                  > prawem musiał by obejmować wszystko - łączenie z aptekami i stacjami
                  > benzynowymi.
                  >
                  >
                  W tej sprawie może wypowiedzieć się sąd, ale myślę, że zakaz handlu dla
                  wszystkich sklepów spożywczych i przemysłowyc z wyłączeniem aptek i stacji
                  benzynopwych nie narusza konstutucji.
                  • man72 Re: Do Jerzego Krajewskiego 30.08.04, 16:45
                    jerzykrajewski7 napisał:

                    > W tej sprawie może wypowiedzieć się sąd, ale myślę, że zakaz handlu dla
                    > wszystkich sklepów spożywczych i przemysłowyc z wyłączeniem aptek i stacji
                    > benzynopwych nie narusza konstutucji.

                    Już w zeszłą niedzielę w Radomiu normalnie pracowała większość dużych sklepów.
                    Praktycznie wszystkie sieci handlowe mające swoje sklepy w Radomiu wystąpiły
                    już do Trybunału Konstytucyjnego o interpretację prawa, i zbadanie zgodności
                    uchwały Radomia z konstytucją.
                    Jak Radom przegra, to będzie musiał płacić odszkodowania supermarketom, za
                    ewentualne stracone zyski spowodowane nielegalnym zakazem.
                    • jerzykrajewski7 Re: Do Jerzego Krajewskiego 13.09.04, 14:49
                      No cóż. Poczekamy na orzecznie Trybunału Konstytucyjnego. W razie przegranej
                      Radom będzie płacił odszkodowania. Rada Miatsa Radomia od tego ma prawników, by
                      ustrzegli ją przed złą uchwałą, a później przegrana przed sądami.

                      Pozdrawiam

                      Jerzy Krajewski
                      • jerzykrajewski7 Re: Do Jerzego Krajewskiego 14.09.04, 17:58
                        Roman Giertych. lider LPR w rozmowie ze mną (ukaże się w kolejnym
                        numerze 'Finansisty") zapowiedział projekt ustawy sejmowej zakazującej handlu w
                        niedzielę we wszystkich sklepach, oprócz aptek i stacji benzynowych. Nie trzeba
                        więc bedzie zajmowac sie tym problem na szczeblu gminy.Bo rzeczywiście
                        zostałaby naruszona zasada równej konkuencji, gdyby gmina Marki zakazała handlu
                        w niedzielę Realowi, a leżące 2 km dalej centrum handlowe targówek mogłoby w
                        niedziele pracować.

                        To zniknął jeden z punktów spornych między mną, a grupą trzymająca władzę w
                        Markach.

                        Pozdrawiam

                        Jerzy Krajewski

                        • w.karpinski Re: Do Jerzego Krajewskiego 14.09.04, 19:49
                          jerzy krajewski7 napisał:

                          > Roman Giertych ... zapowiedział ...
                          .......................
                          > To zniknął jeden z punktów spornych między mną, a grupą trzymająca władzę w
                          > Markach.

                          Czy to oznacza, że punktem spornym było: zapowie czy nie zapowie?

                          Pozdrawiam
                          W. Karpiński
                          • jerzykrajewski7 Re: Do Jerzego Krajewskiego 15.09.04, 23:36
                            Drogi Panie!

                            Problem trzeba rozwiązać systemowo na poziomie kraju a nie gminy za pomocą
                            ustawy. Uzmysłowiła mi to rozmowa z Giertychem.

                            Ja jestem za zakazem handlu w niedzielę dla wszystkich sklepów z wyjatkiem
                            stacji benzynowych, aptek oraz sklepów na dworcach kolejowych i autobusowych.
                            Decyzja w tej sprawie będzie polityczna. Są arguenty za, są przeciw - zdecydują
                            ludzie, których wybierzemy w wyborach parlamentarnych wiosna przyszłego roku.
                            Wielkie sieci handlowe rzucą sporo forsy dla mediów i partii sprzeciwiających
                            się zakazowi handlu w niedzielę. Bo teraz, proszę Pana, rządzi forsa, a nie
                            idee i zasady. A może się mylę. Za kilka miesięcy zobaczymy, jakie będą wyniki
                            wyborów do parlamentu.




                            Pozdrawiam

                            Jerzy Krajewski
                            • w.karpinski Re: Do Jerzego Krajewskiego 16.09.04, 07:13
                              Drogi Panie Jerzy,
                              pytałem Pana zupełnie o coś innego, ale jeśli Pan zaczął...

                              Centralne sterowanie życiem społecznym było cechą charakterystyczną dla lewicy
                              zawsze.
                              Wystarczy poczytać program NSDAP oraz KPZR, czyli faszystów i komunistów.

                              Pan Giertych prawdopodobnie naczytał się Lenina. I nadal ma naiwną wiarę, że to
                              on jako awangarda intelektualna wskaże narodowi jak żyć, pracować, wypoczywać,
                              myśleć, co gotować, jak się ubierać a potem maszerować noga w nogę.
                              A dyrygować orkiestrą będzie ON.

                              Może to Pana oburzać, ale dla mnie Panu Giertychowi bliżej do lewicy niż
                              prawicy.

                              Pozdrawiam
                              W. Karpiński

                              • jerzykrajewski7 Re: Do Jerzego Krajewskiego 16.09.04, 16:51
                                Szanowny Panie Karpiński!

                                Wyciaga Pan armaty dla błahej sprawy. Skoro kolonizatorzy z wielkich sieci
                                handlowych nie są w stanie uszanowac zasad, które są drogie naszemu
                                chrześcijańskiemu społeczeństwu, czyli zasady, by dzień świety święcić, trzeba
                                wprowadzić ustawę, która ich do tego będzie zmuszała. Ustawę - by prawo
                                obowiązywała na terenie calego kraju. Takie samo prawo obowiązuje w Niemczech,
                                gdzie nie rządzą komuniści ani NSDAP.
                                Ja przypisuje siebie do umiarkowanej prawicy. Jej nazwa pochodzi m.in. od
                                słów "prawo" (czyli zasady) i "prawość". Wieli kapitalistów zasady ma gdzieś i
                                stąd takie łamanie praw pracowniczych w hipermarketach, zmuszanie do pracy w
                                niedzielę bez potrzeby. Hipermarkety to nie huty, które pracuja w systemie
                                ciagłym.

                                Pozdrawiam

                                Jerzy Krajewski
                                • w.karpinski Re: Do Jerzego Krajewskiego 16.09.04, 17:55
                                  Szanowny panie Jerzy !

                                  Pisze Pan:
                                  > Wyciaga Pan armaty dla błahej sprawy.

                                  Otóż nie jest to wcale taka błacha sprawa. Pan i Pana współtowarzysze robicie
                                  zamach na jedną z podstawowych swobód - swobodę zawierania umów.
                                  Mówiąc inaczej - jeśli Pana klienci zażyczą sobie aby spotkać się z Panem w
                                  interesach w Pańskim biurze o godzinie 3 w nocy, to wara komukolwiek od Pana i
                                  Pańskich klientów.
                                  Jeśli będzie Pan zmuszony zatrudnić personel do obsługi tychże klientów w
                                  godzinach nocnych - to wara komukolwiek od Pana, Pańskich klientów i Pańskiego
                                  personelu który dobrowolnie podjął się tej pracy.
                                  Co do personelu pracującego ciężko w nocy w Pańskim biurze - to pozwolę sobie
                                  przypomnieć starą ale aktualną zasadę - chcącemu nie dzieje się krzywda.

                                  Pisze Pan dalej:
                                  Skoro kolonizatorzy z wielkich sieci
                                  > handlowych nie są w stanie uszanowac zasad, które są drogie naszemu
                                  > chrześcijańskiemu społeczeństwu, czyli zasady, by dzień świety święcić,
                                  > trzeba wprowadzić ustawę, która ich do tego będzie zmuszała.

                                  Czy to "kolonizatorzy z wielkich sieci handlowych" zmuszają nasze społeczeństwo
                                  do nieposzanowania zasady tak "drogiej naszemu chrześcijańskiemu społeczeństwu,
                                  czyli zasady, by dzień świety święcić" ?.
                                  Czy mam rozumieć, że zasadę tę narusza jakieś inne społeczeństwo niż nasze
                                  polskie ?.

                                  > Wielu kapitalistów zasady ma gdzieś i stąd takie łamanie praw pracowniczych w
                                  > hipermarketach, zmuszanie do pracy w niedzielę bez potrzeby.
                                  Czy pewien jest Pan swojej diagnozy przyczyn łamania praw pracowniczych w
                                  supermarkietach?

                                  Pozdrawiam

                                  Włodzimierz Karpiński
                                  • jerzykrajewski7 Re: Do Jerzego Krajewskiego 16.09.04, 21:54
                                    Szanowny Panie!

                                    Oprócz prawa są jeszcze zwyczaje i obyczaje, czyli tradycja. To tradycja jest
                                    jednym z najważniejszych elementów tożsamości. W Wielkiej Brytanii nie ma
                                    konstytucji i kraj ten świetnuie funkcjonuje korzystają m.in. z precedensów i
                                    zwyczjaów.

                                    Zgodnie z polską tradycją w niedziele sie nie handluje i nie prowadzi
                                    interesów. Ja staram się przestrzegac tej zasady.

                                    Jest przysłowie: Okazja czyni złodzieja. Otwarte w niedziele sklepy kuszą ludzi
                                    do grzeszenia, naruszania świętości niedziel. Elita, której jednym z
                                    podstawowych zadań jest obrona zasad, na których opiera sie dana społeczność,
                                    które buduja jej tożsamość, powinna uczynić wszystko co mozliwe by usunąc
                                    źródło kuszenia. Tak jak, mam nadzieję, Pan usuwa pisma pornograficzne sprzed
                                    oczu dzieci. Z tego punktu widzenia słuszny jest postulat LPR, by zakazać
                                    reklamowania agencji towarzyskich, czyli burdeli.

                                    Część polskiej elity ma w głebokim poważaniu tożsamośc naszej polskiej
                                    społeczności, a nawet chciałabyby ją zniszczyć, bo łatwiej manipulować
                                    zagubionymi jednostkami. Mam nadzieję, że Pana celem nie jest niszczenie naszej
                                    tradycji, zwyczajów i tożsamości.

                                    Pozdrawiam

                                    Jerzy Krajewski
                                    • w.karpinski Re: Do Jerzego Krajewskiego 17.09.04, 18:06
                                      jerzykrajewski7 napisał:
                                      > Jest przysłowie: Okazja czyni złodzieja.
                                      > Otwarte w niedziele sklepy kuszą ludzi
                                      > do grzeszenia, naruszania świętości niedziel.

                                      Kobieta bez czadaru lub conajmniej chustki na głowie kusi meżczyzn, o krótkich
                                      spódnicach nie wspomnę. Myśli grzeszne powoduje.

                                      > Elita, ... , powinna uczynić wszystko co mozliwe by usunąc
                                      > źródło kuszenia.

                                      No nie, zostawcie nam kobiety w spokoju.

                                      Pozdrawiam
                                      W.Karpiński
              • gbetina Re: Do Jerzego Krajewskiego 16.09.04, 00:05
                Szanowny panie Jerzy.
                troche dziwie sie pana wypowiedziom,
                pan jako czlowiek bywaly w swiecie powinien wiedziec ze im mniej zakazow
                administracyjnych w "rynku" tym lepiej dla konsumentow, i dla pracownikow jak
                rowniez dla biznesu!
                wspomniana wyzej rodzina musi tak pracowac,
                nie dlatego ze tak lubi tylko dla tego ze MUSI!!!
                a kazde zakazy to niedzwiedzia przysluga dla tej i wielu innych rodzin.
                jak sie odbija od dna lub jesli znajda leprza prace to sami zrezygnuja z pracy w
                Niedziele - i wtedy bedzie pan spokojny o ich odpoczynek i wartosci rodzinne!!!

                pzdr
                gbetina
                • iry Re: Do Jerzego Krajewskiego 16.09.04, 16:00
                  Pozwolę sobie wtrącić swoje "trzy grosze" i zacytuję za jedną z pracownic
                  marketu radomskiego: "...dlaczego , do jasnej cholery, ktoś chce mi mówić co
                  jest dobre dla mnie i dla mojej rodziny?.."
                  • jerzykrajewski7 Re: Do Jerzego Krajewskiego 16.09.04, 22:42
                    Drogi Iry!

                    Odpowiedzi szukaj w odpowiedzi dla Gebetiny. Tu mogę dodać tylko, że o tym, co
                    jest dobre, a co złe mówi 10 przykazań, nasze obyczaje i tradycja oraz prawo
                    obowiązujące w naszym kraju czy gminie. Prawo tworzę wybrani demokratycznie
                    nasi przedstawiciele. To nasza elita. Ona też ma prawo wskazywać (a właściwie -
                    precyzować), co jest dobre, a co złe. Takie jest jej zadanie.
                    Pani z radomskiego hipermarketu nie musi tego rozumieć, ale elita powinna sobie
                    zdawać sprawę z tego, z odpowiedzialności, jaka na niej ciąży. Bez elity, bez
                    przywódców, bez prawa, bez tradycji społeczności sa jak dzieci we mgle. To
                    prosta droga do barbarzyństwa. Świetnie jest to ukazane w książce "Władca much".


                    Pozdrawiam

                    Jerzy Krajewski

                    iry napisał:

                    > Pozwolę sobie wtrącić swoje "trzy grosze" i zacytuję za jedną z pracownic
                    > marketu radomskiego: "...dlaczego , do jasnej cholery, ktoś chce mi mówić co
                    > jest dobre dla mnie i dla mojej rodziny?.."
                • jerzykrajewski7 Re: Do Jerzego Krajewskiego 16.09.04, 22:31
                  Szanowny Panie Gebetino!

                  Mam poglądy zbliżone do konserwatywnych liberałów a nie libertian, którzy
                  uważają, że im mniej zakazów tym lepiej. Zakazy są również konieczne, takie jak
                  zakaz zabijania (bez prawomocnego wyroku), zakaz kradzieży, zakaz cudzołożenia,
                  zakaz pracy w dni świąteczne.
                  Niestety, społeczeństwa pozwalają swoim członkom na coraz więcej. Na przykład w
                  wielu społecznościach nie sa już napietnowani rozwodnicy i jednostki
                  uprawiające seks poza związakami małżeńskimi. To równia pochyła, która prowadzi
                  do rozbicia instytucji rodziny, alienacji jednostek, patologii społecznych
                  (alkoholizm, narkomania). To cena łamania zasad.

                  Dla utrzymania zasad warto poświęcić czasowe obniżenie dochodów osób, które
                  mogą stracić pracę w hipermarketach, bo nie będą one otwarte w niedzielę. Ale
                  przecież hipermarkety będą musiały kiedys sprzedac towary, zatrudnią więc
                  więcej osób w soboty i inne dni. Podsunąłem taki argument Romanowi Giertychowi,
                  a on w autoryzacji zaklepał go.

                  Pozdrawiam

                  Jerzy Krajewski
                  • exile Re: Do Jerzego Krajewskiego 17.09.04, 00:16
                    JEjku, i pan mieszka niedaleko mnie.. Zadam jedno pytanie tylko: mianowicie,
                    czy nie zdałzyło sie panu choć raz robic zakupów w niedziele w owym
                    obszczekiwanym supermarkecie? Tradycja tradycją, ale nie mozna byc stertyczałym
                    konserwatystom, bo sarmatyzm wyszedł juz z mody. Ale to raczej ksenofobia. I
                    nie ma co naszej sytuacji porównywać z Niemcami czy innymi krajami Zachodu
                    (zakładam ze stosuje tu Pan terminologie z języka czeskiego, jeśli chodzi o
                    wyrazeanie poglądów na temat kultury zachodu??) I nie mam tu na celu Pana w
                    żaden sposób obraziC, bo to zapewne było by trudne, ale skoro Pan w pewien
                    sposób utozsamia sie poglądami sz.p Romana G. i jego kasty, to bardzo mi Pana
                    żal, gdyz z wypowiedzi Pana, które tu czytałam, przewyższa pan poziomem
                    chociażby znajomości literatury i kojarzenia faktów szanownych kolegów i
                    koleżanek z Lpr ( pisze to po wczorjaszym przesłuchaniu debaty na temat sztuki
                    na tok fm, z jedynm z członków partii, który sie kompletnie skompromitował)
                    Jezeli ktoś idzie do pracy, to automatycznie godzi sie na reguły tam
                    obowiazujące, a jeśli sie komus nie podoba, to wie przeciez gdzie są drzwi,
                    nikt tam nikogo na siłe nie trzyma, i za darmo przeciez w niedziele nie
                    pracuja.
                    • jerzykrajewski7 Re: Do Jerzego Krajewskiego 17.09.04, 16:33

                      Drogi Exile!

                      Zdarza mi się robic zakupy w niedziele w hipermarketach, ale staram sie tego
                      nie robić.

                      LPR do dynamiczna organizacja, pełno w niej młodych ludzi, którzy mają dość
                      nieprawości, która dziej się w Polsce, dość korupcji, nepotyzmu, układów,
                      kłamst i oszustw. To żadna kasta, ale żywa partia, pełna ideałów.
                      Dorosli, doświadczeni ludzie wiedzą, że bez zasad nie mozna utrzymac porządku
                      społecznego, a społecznośc bez reguł traci dynamizm.

                      Gdy miałem tyle lat co Pan, byłem zwolennikem przerywania ciąży i
                      socjalistycznej gospodarki. Znam argumenty za i przeciw. Dziś mam takie
                      poglądy, które tu prezentuje i nie zamierzam ich zmieniać. To jest spójny
                      wewnętrznie system wartości.

                      Pozdrawiam

                      Jerzy Krajewski



                  • ambanasik Re: Do Jerzego Krajewskiego 17.09.04, 09:40
                    Panie Jerzy,
                    Poglady Pana wyluczają coś takiego jak "wolna wola"-dana człowiekowi od
                    Boga,podważają sens aktu żalu za grzechy, pokuty,nawrócenia, wybaczenia...O co
                    Panu chodzi???Miesza Pan wiele pojęć z zakresu ekonomii, etyki, prawa w jednym
                    kotle i dochodzi do wniosku,ze R.Giertych jest nieomylny.Ze ludzie to stado
                    bezwolnych i bezrozumnych baranów, które pasterz Giertych wraz z Panem
                    wyprowadzi od mroku do swiatła dzieki zakazom i nakazom.Moze trochę mniej
                    oceniania i osądzania, a wiecej pokory dla człowieka, dla społeczności i jej
                    problemów....
                    Pozdrawiam
                    amba
                    • jerzykrajewski7 Re: Do Jerzego Krajewskiego 17.09.04, 16:23
                      Droga Pani!

                      Jestem dość wyrozumiały dla ludzi i dla samego siebie. Grzeszę wiele, ale
                      raczej sa to grzechy drobne.
                      Ale tu rozmawiamy o zasadach, które są ważne dla ludzi, dyskutujemy o ideach,
                      które mają swoje konsekwencje.
                      Nigdzie nie stwierdziłem, że ludzie to stado bezwolnych baranów. Tłum podatny
                      jest jednak na manipulacje. A ćwierć-inteligentów wszędzie pełno.

                      A my godzimy się na coraz więcej zgorszenia, bo nie mamy odwagi oceniać i
                      osądzać innych ludzi. A przecież presja otoczenia jest potrzbna w utrzymywaniu
                      porządku społecznego. To wielkich miastach pleni się znieczulica społeczna, bo
                      ludzie są anonimowi. Wolność ma swoje granice.

                      Pozdrawiam

                      Jerzy Krajewski
                      • ambanasik Re: Do Jerzego Krajewskiego 17.09.04, 17:15
                        Panie Jerzy,
                        "Wolność ma swoje granice" ......i Pan nam powie gdzie one przebiegaja???
                        Sposób w jaki stara się Pan wtłaczać swoje idee w "nasze głowy" odbieram jako
                        Pana misje naprawy swiata - ma Pan do swojej misji prawo.Tak samo jak kazdy
                        inny inteligent, pół-inteligent i ćwierc-inteligent ma prawo do swoich
                        pogladów.W Pana przypadku wyglada jednak na to, że to Pan wie wszystko lepiej
                        od innych.Skąd Pan wie,że jest Pan taki mądry??? Chwali sie Pan przed nami
                        przywołując nazwiska polityków, ekscytuje się Pan aferami ect.PO CO???Czy
                        wynika to z kompleksów czy z megalomanii?
                        Z braku czasu muszę kończyc, polecam jednak Pana uwadze wywiad z prof.Leszkiem
                        Kołakowskim w ostatnim numerze Polityki.
                        pzdr
                        amba
                        • ambanasik Re: Do Jerzego Krajewskiego 17.09.04, 18:30
                          Kontynując Panie Jerzy,
                          Mówi Pan ,ze ocenianie i osądzanie innych jest potrzebne w utrzymaniu porządku
                          publicznego...OK -i sa do tego celu powołane instytucje publiczne.Człowiek jako
                          istota nie ma moralnego ani żadnego innego prawa oceniać i osadzac
                          innych.Właśnie z powodu takich samozwańczych prokuratorów wpychających sie ze
                          swymi mądosciami w nasze zycie rodzi sie alienacja i anonimowość i strach przed
                          działaniem na rzecz innych.Presja społeczna polegająca na osądzaniu innych jest
                          bez sensu.Niech każdy żyje tak jak nakazuje mu sumienie,normy moralne,
                          wyznawane przez niego wartości ect. i porusza sie w kregu spraw, w których jest
                          kompetentny.Niech poszerza swe horyzonty zgodnie z potrzebami. Gadanie o tym co
                          jest dobre a co złe, co można a czego nie przynosi odwrotny skutek.
                          Pozdrawiam
                          amba
                          • jerzykrajewski7 Re: Do Jerzego Krajewskiego 17.09.04, 23:26
                            Droga Pani Ambanasik!

                            Nie jestem pewien, czy dobrze kojarzę, ale wydaje mi się, że jest Pani
                            nauczycielką. Jeżeli tak, to poniższa Pani opinia jest dla mnie szokująca.
                            Presja społeczna polegająca na osądzaniu innych jest bez sensu.Niech każdy żyje
                            tak jak nakazuje mu sumienie,normy moralne, wyznawane przez niego wartości ect.
                            i porusza sie w kregu spraw, w których jest kompetentny.Niech poszerza swe
                            horyzonty zgodnie z potrzebami. Gadanie o tym co jest dobre a co złe, co można
                            a czego nie przynosi odwrotny skutek.".

                            Nie chciałbym, by Pani uczyła mojego syna ani jakiekolwiek inne dziecko.
                            Zadaniem nauczyciela jest bowiem wskazywania dzieciom co jest dobre, a co złe.
                            To jeden z podstawowych celow socjalizacji jednostki w szkole. W naszym kregu
                            kuluturowym pojecia dobra i zła są dość jednoznacznie określone. Jeżli Pani ma
                            problemy z rozróżnieniem dobra od zła, nie powinna pani wychowywac dzieci.
                            W innym watku wspomniałem o tym, ze moja sistrzenica na egzaminie końcowym w
                            gimanzjum napisała pracę z j.polskiego na temat "Czy warto byc człowiekim
                            iuczciweym?", w której udowadniała, że nie warto byc uczciwym i dostała za to
                            szóstke. To również szokująca rzecz.

                            Wiem, że nauczyciele zarabiaja mało, ale to nie znaczy, że mają akceptowac
                            postawy i poglądy sprzeczne z zasadami moralnymi, na których opiera sie nasza
                            społecznosć. Nawet jezeli uważają sami, że tylko nieuczciwi ludzie robią
                            kariery w Polsce i zarabiają duże pieniądze.

                            Nauczyciel zawsze i wszędzie powinien mówic dzieciom, że warto byc uczciwym i
                            postepowac dobrze, zgodnie z nakazami moralności (dla większości z nas będą do
                            nakazy boskie). Nauczyciel powinien wiedzieć, co jest dobre, a co złe i
                            przekazywac te wiedzę dzieciom, krytykować za złe zachowanie. A jeżeli tego nie
                            wie, powinien zrezygnowac z nauczania dzieci.

                            Pozdrawiam


                            Jerzy Krajewski


                            • ambanasik Re: Do Jerzego Krajewskiego 18.09.04, 08:07
                              Szanowny Panie, ależ ja nie jestem nauczycielka!A Pan znowu niczego nie
                              zrozumiał.Napisałam wyraźnie ,za są instytucje publiczne władne oceniania innych
                              (tu rozwinę , bo widac ze tego Pan nie zrozumiał) :sąd, szkoła, rodzina,
                              Kościół, jakieś autorytety moralne i pewnie wiele innych do tego celu (lepiej
                              czy gorzej)przygotowanych.Były , sa i będą. Nawet jeśli kulawe i byle jakie, to
                              one są. I tak,przygotowanie do obsługi samochodu oceni egzaminator nauki jazdy,
                              przygotowanie do 1 komunii ocenia ksiądz, przygotowanie do zawodu lekarza
                              ocenia jakaś komisja....Ja jestem przeciwna ocenianiu i osadzaniu człowieka
                              przez samozwańczych, domorosłych cenzorów, którzy bez uczciwego zbadania
                              faktów, kierując się misją ferują wyroki i oceny i mówią mi jak mam żyć, żeby
                              dobrze zyć.
                              Czy teraz pojał Pan intencje mojej wypowiedzi.Ja już jasniej nie potrafie, bo
                              nie jestem nauczycielką (co Pan bez należytego zbadania tematu zupełnie mylnie
                              zasugerował, a co za tym idzie ocenił i osądził moja postawe i przydatność w
                              zawodzie nauczyciela...to jest własnie esencja tego o czym mówiłam)
                              pozdrawiam
                              amba
                              • jerzykrajewski7 Re: Do Jerzego Krajewskiego 19.09.04, 08:04
                                Szanowna Pani!

                                A czy przypadkiem nie jest Pani instruktorką harcerską?

                                Ale wracając do głównego meritum. Najpierw trzeba umieć odróżniac zło od dobra,
                                póżniej na tej podstawie można oceniac innych ludzi.

                                Nie zgadzam się z opinię, że tylko instytucje (sądy, kościół) mogą oceniac
                                innych ludzi. Każdy człowiek ma prawo oceniac innego człowieka prywatnie i
                                publicznie. Jeżeli sąsiadce nie podoba się zbyt krótka spódniczka nastolatki
                                idącej ulicą, może jej powiedzieć: "Dziecko, chyba wstydu nie masz". To jest
                                czesć systemu socjalizacji jednostki - opinia społeczności, w której żyje.
                                Każda społeczność ma swoje zasady i normy i ma prawo domagac się, by członkowie
                                tej społeczności przestrzegali tych norm.

                                Kiedys rozwodnikowi nie podawano ręki. To też była forma nacisku, domagania się
                                przyzwoitego zachowania.

                                Nie czytałem rozmowy z Kołakowskim, ale polecam rozmowę z prof. Wiesławem
                                Chrzanowskim w "Gazecie Wyborczej" z 18-19 września.

                                Profesor mówi tak: " Chrześcijańska koncepcja człowieka zakłada, że w każdym z
                                nas jest wiele zła. Nasze skłonnosci z natury bywają niebezpieczene. Musimy z
                                nimi walczyć, przeciwstawiać się im. Od wielu lat obserwuję ludzi i wydaje mi
                                się, że to jest prawda".

                                Ja również zgadzam się z tą chrześciajańską koncepcja człowieka. Podobną
                                wyznaja konserwatyści.

                                Następnie profesor Chrzanowski mówi: " Liberałowie natomiast są niemal sklonni
                                uznać w przestępcy ofiare społeczeństwa. Bo okoliczności, bo trudne
                                dzieciństwo, kryminogenne środowisko (...) To nie wyjaśnia wszystkiego, bo
                                równie wielu, jeśli nie więcej, ludzi zskrzywdzonych przez los nie wchodzi na
                                drogę przestępstwa".

                                Ja do tych liberałów sie nie przyznaję.


                                Skoro nasza natura ma skłonnosc do zła, to każdy element systemu socjalizacji
                                jednostki jest ważny, również prywatne opinie członków rodziny, znajomych i
                                sąsiadów. Każdy ma prawo oceniać innych. Ja również mam prawo oceniać Pani
                                nieodpowiedzialne opinie, twierdzic, że sa fałszywe i niebepieczne dla naszej
                                społeczności.

                                Pozdrawiam


                                Jerzy Krajewski


                                • ambanasik Re: Do Jerzego Krajewskiego 19.09.04, 09:55
                                  Instruktorą harcerską byłam i to nie przypadkiem -mówię o tym dla zaspokojenia
                                  Pana próżniaczej ciekawości. Ale, ale znowu napisał pan nie na temat...
                                  Zupełnie mnie Pan nie zna, nie wie Pan kim jestem, gdzie mieszkam, co jem na
                                  obiad... a ocenia mnie Pan. I w/g Pana jest to OK.A moze przypadkiem jestem
                                  prostytutką, albo agentką obcego wywiadu albo kosmitką, moze jestem narkomanką
                                  i mam HIV, albo mam raka i dwa tygodnie zycia mi zostały... to co???Co to Pana
                                  Jerzego Krajewskiego obchodzi???Kim Pan jest dla mnie - jakimś zupełnie obcym
                                  człowiekiem, o którym wiem tyle że NIE JEST SPOLEGLOWY( bo sam Pan to o sobie
                                  kiedyś na tym Forum napisał).Nie jest Pan moim przyjacielem, do którego
                                  przyszłam po radę i pomoc w watplwościach.Dlaczego chcesz Pan byc prokuratorem
                                  mojego sumienia?Czy weźmie Pan na siebie odpowiedzialnosć za moje dzieci, jesli
                                  na skutek Pana AMATORSKIGO OSĄDU i OCENY o mojej osobie odbiore sobie życie, bo
                                  jestem nadwrazliwa...Czy pan wie co to jest odpowiedzialność! Nie, nie, ja nie
                                  odbieram Panu uzurpowanemu przez niego prawa do oceniania mine.Nie mam takiej
                                  mocy. Jeśli to dla Pana taki ważne i potrzebne to oceniaj Pan sobie moje
                                  wypowiedzi, moje występne groźne dla naszej społeczności słowa.Tym wszystkim
                                  dajesz Pan tylko świadectwo o sobie samym.

                                  Powdzenia życze.

                                  PS.To juz ostatnia z mej strony z Panem polemika w tej rundzie, znudziła mnie
                                  rozmowa z Panem.Idę teraz zrobic coś grzesznego i występnego....
                                  • jerzykrajewski7 Re: Do Jerzego Krajewskiego 19.09.04, 23:42
                                    Droga Pani Ambanasik!

                                    Nie muszę wiele o Pani wiedzieć, by móc oceniać Pani wypowiedzi na tym forum.
                                    Pani nastrój i kondycja psychiczna są istotne, ale nimi sie tu nie zajmujemy.

                                    Od byłych i obecnych instruktorów harcerskim wymagam więcej niż od innych
                                    ludzi. To dobrze, że jest Pani byłą instruktorką harcerską. Poniższa Pani
                                    wypowiedź potwierdza moja opinię, że nie powinna Pani zajmowac się dziećmi i
                                    młodzieżą.

                                    I jak się grzeszyło? Miło było?

                                    Pozdrawiam

                                    Jerzy Krajewski

                                    • ambanasik Re: Do Jerzego Krajewskiego 20.09.04, 09:43
                                      To niech mi pan szanowny razem z kolegami z LPR odbierze prawa rodzicielskie
                                      (dla dobra porządku społecznego).
                                      • jerzykrajewski7 Re: Do Jerzego Krajewskiego 20.09.04, 12:07
                                        Szanowna Pani!

                                        Może Pani spać spokojnie. Najlepiej jak dzieci sa z rodzicami.

                                        W LPR mam tylko jednego kolegę - Bogusław Kowalskiego, wicemarszałka sejmiku
                                        mazowieckiego, u którego byłem świadkiem na ślubie. Kontaktujemy się od czasu
                                        do czasu. Był nawet u mnie z wizytą w Markach razem z trojgiem dzieci.

                                        Pozdrawiam

                                        Jerzy Krajewski
                                        • ambanasik Re: Do Jerzego Krajewskiego 20.09.04, 12:13
                                          Dziękuję za wielkoduszność i miłosierdzie nade mną i moimi dziecmi.
                                          a, o moje sny niech sie pan nie martwi.
                  • gbetina Re: Do Jerzego Krajewskiego 17.09.04, 19:25
                    Szanowny Panie Jerzy
                    ze maz/zona alkocholik katuje rodzine,
                    dzieci rosna i ucza sie tego od ojca/matki nie koncza nawet podstawowki
                    - poniewaz Pan Giertych zaklepal prawo ze nie mozna sie rozwiesc i zyc z dala od
                    takiej patologij spolecznej. Gdyz bedziemy twozyli nawa patologie
                    "rozwiedzionych lub co gorsza uprawiajacych sex poza malzenstwem(zgroza)"
                    czy pan uwaza ze narkomania dotyka tylko rozwiedzionych i ich dzieci????!!!

                    a swoja droga to obral sobie Pan nowego guru- najperw Lepper a teraz Giertych, a
                    kto bedzie nastepny jesli w sadazach zacznie tracic LPR????
                    pzdr
                    gbetina
    • msp1 Re: Kiedy zakaz handlu w niedziele w Markach 17.09.04, 10:03
      LUDZIE!!!!!! Czemu Wy z tym Krajewskim dyskutujecie? Zostawcie to Man72'owi,
      oni się dobrze rozumieją i będą to mogli robić długo. Bez względu na to co JK o
      sobie mówi, jest zwykłym populistą, biegłym w obrażaniu ludzi i nieskorym do
      ponoszenia konsekwencji za swoje słowa. Podkreśla swoją wierność dziesięciorgu
      przykazań a zapomina o przykazaniu VIII. Podejrzewam, że jego religijność jast,
      zwyczajnie na pokaz i jest mu do czegoś potrzebna. Czas pokaże do czego.
      Pozdrawiam.
      • ambanasik Re: Kiedy zakaz handlu w niedziele w Markach 17.09.04, 10:18
        Witaj msp1.Masz zupełną rację. Dyskusja z JK do niczego nie prowadzi.Wiesz
        czemu napisałam... bo Irytek nie załozył jeszcze obiecanego watku o kawie
        porannej, którą aktualnie pije.:-))))))
        pzdr.
        amba.
        • iry Re: Kiedy zakaz handlu w niedziele w Markach 17.09.04, 15:00
          Drogi Jurku
          Muszę z przykrością powiedzieć, że z wieloma argumentami jakie padły od czasu
          mojego ostatniego wpisu, muszę się zgodzić. Obojętnie jakie miałbym zdanie n/t
          Twojego rysu charakterologicznego, z chęcią podejmę dalszą polemikę, choćby z
          powodu wykazania błędów w Twoim toku rozumowania, oraz (ujmę to delikatnie)
          braku konsekwencji , przy okazji wygłaszania różnych teorii.
          Po pierwsze, znów odwołujesz się do dekalogu. A czy mógłbyś mi odpowiedzieć,
          gdzie podziała się Twoja "chrześcijańska dusza" i "natura liberała" połączona
          z "duchem poszanowania prawa i praw ludzkich? Przecież tak broniłes wszelkich
          zdobyczy demokratycznych ( w tym i właśnie tego poszanowania prawa dla
          odmienności i wlasnego sumienia). Możliwe, że to było na pokaz. Ba! posunę się
          nawet do twierdzenia żeś pragmatyk (aczkolwiek uważam, że nie jest to adekwatne
          określenie). Wtedy gdy było Ci to potrzebne epatowałeś "świętym oburzeniem",że
          silniejszy narzuca swą wolę slabszemu. A gdzie teraz poszanowanie praw
          mniejszości, gdzie wolność obywatelska (w tym i wyznania),gdzie prawo do
          samostanowienia, gdzie prawo do wolności sumienia i wyznania ??????????????
          To tylko część pytań które mógłbym postawić. Jako dziennikarz, wiesz dobrze, że
          to tylko retoryka lub (w dawniejszych czasach) nomenklatura. Słownictwo mam
          dosyć bogate, więc mógłbym zapędzić Cię w przysłowiowy - kozi róg. A zwłaszcza
          przyjemnie by mi było, gdybym zrobił to wklejając wycinki Twoich wcześniejszych
          postów, dotyczących innych problemów (światowych , tudzież - naszych wlasnych).
          Jest tylko jeden maly problem - nie bardzo mam czas.
          Dlatego ograniczę się do jednej prośby- Bądź tak miły i nie p...isz o sprawach
          dotyczacych ludzkiego sumienia. Bądź tak uprzejmy i nie próbuj mi wmowić, że
          jakiś palant na ktorego nie głosowałem jest "moją elitą" , ktora ma za mnie
          decydować o tym czy i jak mam żyć. Właśnie takie głupawe wnioski, sa
          zaprzeczeniem demokracji (nawet z jej uwarunkowaniami, które niezbyt zrecznie
          wplotłeś). Bądź wreszcie delikatny i nie egzaltuj się zdaniem jakiegoś
          Giertycha (podobnie jak ilością wylanych czy wykapanych łez) ponieważ szanując
          innych musisz brać pod uwagę fakt, że mogą oni widzieć żeczywistość w zupełnie
          inny sposób.
          pzdr

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka