Dodaj do ulubionych

Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu?

12.10.10, 16:07
Jesli tak- odezwijcie sie prosze:)
Obserwuj wątek
    • domiangli Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 13.10.10, 07:44
      Ja mam termin na 9 lutego :) od wrzesnia jestem Torunianka :)
      • mami_22 Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 13.10.10, 16:08
        O, jak milo:) Ja mam termin 21 stycznia, bedzie corcia.
        Kompletujesz juz wyprawke?
        Ja ostatniio zastanawialam sie nad wozkiem, gdyz jak wiadomo zima do najprzyjemniejszych por roku nie nalezy a wozek to wazna inwestycja. Powinien byc solidny , z poppowanymi kolami, z duza gondolka (dziecko ubrane w kombinezon opatulone). Moze masz juz jakies doswiadczenia w tej dziedzinie?
        Pozdrawiam zimowa przyszla mame.
        • domiangli Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 13.10.10, 19:01
          hej
          mam synka. 22 pazdziernika konczy 4 latka. Tak jak mowisz wozek musi byc solidny na zime, ja akurat mam wozek po kolezanki synku taka 6 letnia inglesine na ma wszytskie te cechy :)
          Jesli chodzi o wyprawke hm mam duzo rzeczy po starszaku meskich teraz bedzie corka wiec troche wymienilam sie z kolezanka ktorej urodzil sie drugi synek (pierwsza ma corke). W sumie dopiero w polowie listopada rodzice przywioza mi wszytsko z Wrocka b stamtad sie przeprowadzilam i jeszcze mam wszytsko tam.
          Mnie interesuja sprawy medyczne, gdzie rodzisz i gdzie np chodzisz do lekarza? Ja do Szymanskiego do Matopatu, dziewczyny mi polecily na tym forum i jestem zadowolona. Pozdrawiam
          • mami_22 Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 14.10.10, 09:02
            Ooo, coz Cie sprowadza do Toruniu? Ja chetnie bym sie stad wyprowadzila. Niestety sluzba zdrowia pozostawia tu wiele do zyczenia. Glownie ze wzgledu na monopol torunskich bielan. Mozesz rodzic tylko tutaj. Oczywiscie, pozostaje Ci wersja chelmżyńska (miejscowosc ok 25 km od Toruniu, jednak ta nie ma specjalistycznej opieki w razie trudnosci/komplikacji w czasie porodu) lub prywatny szpital (ale w ramach umowy z nfz) w Lipnie. Mozesz tez wybrac Bydgoszcz,ale to 50-60 km. Tam są dwie opcje, ale lepsza to ponoc Szpital Miejski nr 2 - tam mozna liczyc na znieczulenie, jesli wyraznie wypowiesz sie za ta opcja. Na Bielanach o znieczuleniu zapomnij. I musisz przede wszystkich liczyc na szczescie-bo jesli chodzi o personel to zalezy na kogo dyzur trafisz. A to juz los.
            Ja chyba wezme ze soba tkz."roszczeniowego meza"-waham sie miedzy bielanami (mam juz przykre doswiadczenia) a bydoskim miejskim.
            Jest jeszcze troche czasu, chociaz coraz mniej.
            Jesli chodzi o matopat- opieka na najwyzszym poziomie, ale ja mieszkam po innej stronie miasta i mialabym troche daleko. Jednak mysle,ze dobrze wybralas-w kazdym badz razie korzystalam juz kilkanascie razy z uslug lakarzy tam pracujacych i nigdy sie nie zawiodlam.
    • patrilla Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 15.10.10, 15:39
      Witam u nas termin ok 7 lutego będzie chłopiec. Jeśli wszystko będzie ok rodzę w szpitalu mojego lekarza dr Mizarewicza w Chełmży tak jak 3 lata temu córkę :) ale na to jeszcze czas powoli kompletuję wyprawkę, a wózek głęboki to X-lander do zadań specjalnych;) super na śliczne toruńskie krawężniki i spacery po lesie :) nad spacerówką zastanowię się późną wiosną :)
      Ja korzystam mocno ze świetnie zaopatrzonych toruńskich lumków :) ciuszki są śliczne :) i rzeczy ciażowe też fajne się trafiają polecam :)
      pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy
      • mami_22 Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 15.10.10, 16:26
        O witamy kolejna zimową mamę! Mozesz mi powiedziec, jakie lumpki odwiedzasz? Ja chcialam kompletowac rozne rzeczy na allegro. Tam mozna odkupic tkz. pake ubranek po jakims dziecku w rozsadnej cenie. Wozek chyba roan marita lub kortina a na lato kupi sie lekka spacerowke. Zastanawiam sie tez nad wozkiem hebart classic,ale cena wydaje sie dosc niska- 425 zl z pompowanymi kolami. Roan kosztuje 645 zl tylko w wersji glebokiej (na zimie przyda sie duza gondola[ dziecko w kombinezonie] a w wozkach o nowoczesnym designie ze skretnymi kolami gondole sa dosc male i wydaja sie zbyt lekkie na snieg).
        • domiangli Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 17.10.10, 19:13
          Witam witam
          Ja mam termin na 8 luty :) ale ja zostaje w Toruniu rodzic :)
          Gdzie mieszkacie?
          • domiangli Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 21.10.10, 18:30
            Mam pytanie. Chodzicie do szkoły rodzenia? Jakie są w Toruniu?
            Cos wyczytałam o tej przy szpitalu na Bielanach.
            Poradzcie cos.
            Buzka
            • mami_22 Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 22.10.10, 12:55
              Wątpie, czy są jeszcze miejsca w przyszpitalnej szkole rodzenia, skoro masz termin na poczatku lutego,ale moze warto sprobowac. Trzeba zadzwonic do M. Drozdzala (chyba nie pomylilam nazwiska) a jego numer otrzymasz dzwoniac na torunska porodowke- numer na pewno na str szpitala.
              Jeszcze jeszcze szkola prywatna, koszt ok 450 zl chyba na rubinkowie o ile sie nie myle (prowadzi ja polozna p. Janina W. ze szptala bielanskiego) i jedna nowopowstala na wrzosach- koszt podobny.
              • malywielkiswiattorun Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 03.01.11, 16:53
                Witam Przyszłe Mamy z Torunia.
                Chciałabym zaprosić Was na zajęcia Szkoły Rodzenia Mały Wielki Świat w Toruniu.
                Właśnie ruszamy z nowym kursem, startujemy 13.01.2011 o godzinie 17.00
                Jeśli interesuje Was temat Szkoły Rodzenia, zapraszam na naszą stronę internetową
                Mały Wielki Świat - Przedszkole - Szkoła Rodzenia , gdzie w zakładce Szkoła Rodzenia znajdziecie wszystkie informacje na temat spotkań, tematów zajęć itp.
                Jeśli macie jakiekolwiek pytania - proszę o kontakt telefoniczny 511 38 38 36 begin_of_the_skype_highlighting 511 38 38 36 end_of_the_skype_highlighting lub mailem szkolarodzenia@malywielkiswiat.pl
                No i oczywiście życzę Wam cierpliwości w oczekiwaniu na to jedno jedyne wytęsknione Maleństwo...
        • patrilla Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 22.10.10, 10:54
          Mnie właśnie rewelacyjnie sprawdził sie X-lander oraz implast driver (to stary typ) kupiłam używany - super sie sprawdził :) generalnie miałam sporo wózków ideału chyba sie nie znajdzie :)
          • mami_22 Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 22.10.10, 13:00
            Na ideal wozka nie licze. Przede wszystkim chce duzej gondoli (oboje z mezem jestesmy wysocy i ze wstepnym pomiarow wychodzi,ze nasza corka tez bedzie duza;p) i pomopowanych kol. Niestety te,ktore maja wyzej wymienione cechy czesto sa nieladne. Chce wiec znalezc zloty srodek i podejrzewam,ze bedzie to roan kortina, tylko w wersji glebokiej a na lato juz spaceroweczka-wtedy zaszalejemy:)
    • patrilla Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 22.10.10, 10:37
      hej ja nie chodzę do szkoły rodzenia podobnie jak w pierwszej ciąży zamierzam podczas porodu słuchać grzecznie położnej :)
      Odnośnie lumków chodzę do tych przy centrum Bumar tak z boku w kamienicach są 3 pod rząd :) I w mieście taki 2 pozimowy czasem odwiedzam :) Na all nie kupuję, bo wcale nie wychodzi aż tak tanio razem z kosztami, a poza tym uwielbiam szukać :) Z all kupiłam wózek, zabawki itp
      Piękne nowe bodziaki i pajacyki kupiłam ostatnio po 3 zł :)
      z wózkami poszłam na łatwiznę - chciałabym zaszaleć może na wiosnę ze spacerówką ;)
      Mogę Wam gorąco polecić ubranka z Pepco.
      • mami_22 Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 22.10.10, 13:10
        Ja tez nie chodze do szkoly rodzenia- glownie dlatego,ze maz pracuje praktycznie non stop od rano do wieczora a sama nie chce chodzic. U mnie zaczal sie siodmy miesiac, jest coraz ciezej, choc brzuszek maly (jestem szczupla).
        Pepco chetnie odwiedze przy okazji, jak bede w poblizu, moze bedzie jakis fajny kombinezon, grube pajacyki i paputki.
        A jesli chodzi o lumpki- nie umiem szukac:( tak jak wspomnialam wczesniej wole allegro i w listopadzie mam zamiar wylicytowac jakas 'mega pake' dla naszej malej.
        No i troche rzeczy trzeba kupic dla mamuski: koszule i biustonosze do karmienia, kapcie, cieply szlafrok i inne wazne rzeczy do szpitalnej torby.
        • domiangli Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 24.10.10, 19:27
          Ja chyba tez jednak nie bede chodzic. Pewnie musialabym sama. Maz pracuje i d tego 4 latka nie mamy z kim zostawic. Mam jeszcze pytanie z innej beczki. Chodzi o porob rodzinny na Bilanach. Czy trzeba sie jakos wczesniej zapisywac? Mam doswiadczenia z Wrocławia gdzie najpierw trzeba bylo sie zapisac na taki porod :/ i jak zaczela sie akcja i mialas wpisane do ksiazeczki "porodd rdzinny i pieczatke ordynatora" to moglas rodzic z mezem. Dzieki za pomoc :)
          • mami_22 Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 25.10.10, 13:31
            z tego co sie orientuje dopiero w kiedy akcja sie zacznie, na izbie przyjec zostaniesz poproszona o wypelnienie pewnych dokumentow i tam bedzie pytanie czy to ma byc porod rodzinny.:)
            Kiedys na Bielanach byly inne zasady tj. pierszenstwo do sali rodzinnej mialy pary,ktore uszczeszczaly do przyszpitalnej szkoly rodzenia, jednak teraz na szczescie sal jest wiecej a regulamin bardziej sprzyjajacy porodom rodzinnym.
          • patrilla Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 26.10.10, 11:10
            Nie martw się o szkołę rodzenia ja byłam nawet pytana czy chodziłam bo ładnie słuchałam położnej ;)
            Ja 2 raz będę rodzic w Chełmży muszę sie dowiedzieć czy coś się zmieniło, ale 3 lata temu tylko pytali i to wystarczyło by rodzic z mężem :)
            • domiangli Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 01.11.10, 19:21
              hej dziewczyny jak sie czujecie?
              Mi coraz ciezej mam mega brzuch a tu jeszcze 3 miesiace z kawalkiem :)
              Mam stracha przed rozwiazaniem no i jak to starszak zniesie ech moglby juz byc koniec stycznia :)
              • domiangli Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 01.11.10, 19:22
                Jeszcze pytanie. Macie jakies sprawdzne tanie miejsce gdzie mozna kupic "wyprawke" dla malucha? Moze jakas hurtownia? Jest takie miesjce w Toruniu?
                • patrilla Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 01.11.10, 21:22
                  Polecam allegro w Toruniu jest drogo :( skompletowałam wszystko ekspresowo na all. Moje koleżanki jeździły z tego co wiem do Bydgoszczy na zakupy do hurtowni ...
              • mami_22 Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 01.11.10, 20:00
                Ja mam maly brzuch jak na 7 miesiac. Ale jest ciezko, nie ma co. Strasznie swedzi skora. Niestety dowiedzialam sie,ze malutka jest ulozona miednicowo poprzecznie. Pewnie grozi mi cesarskie ciecie a zdecydowanie wolalabym rodzic sn. Moze jeszcze zechce sie przekrecic, bo ta pozycja jest wyjatkowo niekomfortowa. W czasie kopniakow odczuwam mega bol.
                Jeśli chodzi o wyprawkę to polecam hurtownie przy sklodowskiej-curie.
                Ja na razie zamowilam na allegro dwa kombinezoniki, no i kompletuje torbe do szpitala.
                • domiangli Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 02.11.10, 09:37
                  Ja tez wiekszosc rzeczy kupuje na all., duzo mam po starszym synku i po dzieciach znajomych. Do tej Hurtownii na Skłodowskiej chetnie sie wybiore poogladac :) Pozdrawiam brzuchacze

                  aa dokladnie jakie macie terminy? ja 8 luty
                  • mazajac Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 02.11.10, 09:58

                    ja to niestety do was dołączyć nie mogę bo mam termin na 11 grudnia, ale was trochę podczytuje,:-) bo będziemy mialy dzieciaki takie zimowe, więc podobna wyprawka, ja też komletuje na allergo, jest duuuuużo taniej, a trochę mam po starszym synu, i też się boję, mimo, że to drugi raz,
                    • domiangli Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 02.11.10, 10:15
                      Mazajac jak wejsc na mamy ze wsi ? cos mi nie dziala :)
                      Fajnie ze jestes bede pytala do wziasc do szpitala :) dla dziecka bo dla mamy to wiem :)
                      • mazajac Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 02.11.10, 11:16

                        na mamy ze wsi trzeba najpierw zgłosić swój udział, a potem koleżanka cię wpuści, bo to forum zamkniete jest, :-), zgłoś się to cię wpuszczą, ja już odliczam dni bo mam termin na 11 grudnia,
                        • mami_22 Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 02.11.10, 13:35
                          Ja mam termin na 21 stycznia. Bedzie to dwa miesiace przed moimi 23 urodzinami, czyli dosc wczesnie na 'te czasy'.
                          Sporo rzeczy mam z pepco, nieco od kolezanki, troszke z allegro. Zdarza sie tez kupowac w hipermarketach,ale wszystko z dobrych jakosciowo materialow.
                          Kobietki, ile przytylyscie? Was tez tak boli kregoslup?
                          A mame grudniowa poprosimy "po fakcie" zeby nam napisala, co jest potrzebne do szpitala, bo jest mnostwo porad w internecie , lepszych i gorszych, jednak co szpital to inne standardy i wymagania.
                          • domiangli Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 02.11.10, 17:07
                            OOO na dzien babci :)
                            Tak tak mama grudniowa miel widziana :)
                            • mazajac Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 02.11.10, 17:15
                              oczywiście, że napisze, jak przeżyję :-), aż strach się bać, cesarkę mam za sobą, zobaczymy jak będzie teraz, powoli zaczynam się pakować, kilka rzeczy musze jeszcze dokupić, a co do kręgosłupa do boli jak nie wiem co, nie mogę się chwilami podnieść z łóżka o własnych siłach,
                              • mami_22 Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 02.11.10, 20:59
                                Damy rade:) Grudniowa mama to juz wlasciwie musi byc przygotowana do boju:)
                                Jak wspominasz cesarke? Opisz ze szczegolami, jesli masz ochote:)
                                • mazajac Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 03.11.10, 10:37
                                  no cesarka sama w sobie nie była taka zła, ja rodziłam w bolach 14 godzin, i nie było rozwarcia, dziecko już traciło tętno więc musieli mi robić cesarkę, nie było wyjścia, dla mnie to było zbawienie bo już nie miałam wcale sił, ale to jest operacja i trzeba o tym pamiętać,
                                  • mami_22 Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 03.11.10, 12:22
                                    Ciekawe, czy ja bede zmuszona do cesarki poprzez to ulozenie malutkiej (miednicowo poprzecznie).
                                    Jutro lekarz, ciekawa jestem co powie.
                                    Mam taki smieszny spiczasty brzuch przez to,ze wybrala sobie taka pozycje.

                                    U mnie 29 tydzien, przytylam 11 kg, pomimo szczuplej budowy i dosc malego brzuszka czuje sie jak slon- szczegolnie wieczorami.

                                    Gdzie kupie spodnie ciazowe? Na allegro sie boje, kupilam i niby wymiary pasowaly,ale jakos robi sie ciasno:( nie obedzie sie pewnie bez zakupu. Osobiscie wolalabym zainwestowac te pieniedze w wyprawke, tym bardziej, ze zostalo tak malo czasu do rozwiazania.

                                    I ten odwieczny problem z wozkiem....mielismy kupic klasyczny z duzymi kolami i spora gondola a teraz maz cos napomknal, ze marzy mu sie nowoczesny trojkolowiec. Eh.

                                    Wybraliscie juz imiona dla pociech?
                                    • mazajac Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 03.11.10, 12:37

                                      no to jeszcze brzuszek ci urośnie i jak spodnie za małe to nie ma rady trzeba kupić, ja kupiłam nowiuteńkie ogrodniczki za 28 zł, bo była aukcja od 1 zł, kupowałam też tak jakoś w 29 tygodniu bo inne spodnie były już za małe, imiona: Gabryiel, lub Henryk, wózek mam stary po poprzednim dziecku, i tak będę z niego mało korzystała bo zima, a poza tym wiem z doświadczenia że przydaje się gdzieś na około 8 miesięcy, a potem to już spacerówka, bo do głębokiego i tak się nie zmieści
                                      • mami_22 Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 03.11.10, 14:39
                                        Moze sie uda kupic te spodnie w przystepnej cenie. Malo jest spodni w rozmiarze s i o wzroscie 170. Kobiety w ciazy zazwyczaj sa nieco wieksze
                                        A czy imie Gabriel wystepuje tez w wersji Gabryiel? Pieknie imie, najpiekniejsze dla chlopca.
                                        • domiangli Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 04.11.10, 07:44
                                          Witam witam
                                          Ja poczatek 27 tyg i 12kg na plusie :) (waga wyjsciowa 52) spdnie mam po kumpelach, gorsza sprawa to okrycie wierzchnie :( kurtka siostry skurczyla sie ostatnio :) a tu zima za pasem.

                                          Wozek mam od kumpeli. Inglesine - cztery duze pompowane kola jako gondlka w zimie powinna sie super sprawdzic.
                                          Dla synka mialam trojkolowca Volant 3 mi sie super jezdzilo ale sprzedalam go jak syn wyrosl i kupilam spacerowke.

                                          Jejku jak jak ja juz cche urodzic :)
                                          • mazajac Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 04.11.10, 09:45

                                            ja też chce urodzić, bo już mam dość, wczoraj spakowalam mniej więcej torbę dla siebie do szpitala, została mi jeszcze torba z ciuszkami dla dziecka, wyprane mam, ale musze jeszcze poprasować, i czekać, tyle mi pozostało, w środę mam wizytę u lekarza, będę w Toruniu, bo jestem spoza :-),
                                            • domiangli Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 04.11.10, 11:59
                                              A w szpitalu w Toruniu trzebamiec ubranka dla dziecka w szpitalu? We Wrocławiu nie trzeba, tylko pieluszki i chusteczki mokre.
                                              • mazajac Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 04.11.10, 12:46
                                                powiem tak, jak rodziłam 4 lata temu, dawali pieluszki, a chusteczki trzeba było mieć swoje, jeśli chodzi o ubranka, lepiej mieć swoje, bo te szpitalne sa jakie są, ja leżałam 4 dni bo cesarka i przebierałam małego w swoje rzeczy,
                                                dopóki nie był przy mnie , był w szpitalnych, a potem jak już mi go dali, przebierałam w swoje, wszystkie tak robiłyśmy, ale jak jest teraz nie wiem, ja w każdym razie swoje zabieram,
                                                • ana1216 Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 04.11.10, 14:59
                                                  wprawdzie ja nie w dwupaku:) i rodziłam 4 lata temu, z tego co pamiętam pieluchy były, chusteczki trzeba było mieć swoje, jeśli chodzi o ubranka dla dzieci, te szpitale są po prostu brzydkie, wielkie i sprane
                                                  • mami_22 Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 04.11.10, 18:29
                                                    Drogie Kobietki, dziś się dowiedziałam, że urodze szybciej tzn w grudniu, prawdopodobnie w drugiej polowie tego miesiaca. Jestem troche przerazona. 21 stycznia byl terminem pierwotnym, teraz to juz zaczynam powoli sie stresowac, bo jeszcze tyle rzeczy do kupienia i zrobienia.
                                                    No i niestety musze zaprzyjaznic sie na dobre z lozkiem, bo mam nakaz oszczedzania sie- skracanie szyjki.

                                                    Musze tez wspomniec,ze czekajac na swoja kolej u lekarza.....z gabinetu wyszla dziewczyna zaplakana. Ona stracila dziecko a byla w 27tyg:( przykro....chcialam cos powiedziec Jej, bo usiadla i zaczela nieco lkac, ze nie wiedzialam jak sie zachowac...
                                                  • mazajac Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 05.11.10, 09:02

                                                    ja przeżyłam poronienie więc wiem co czuła, żadne pocieszenie nie pomoże, wiem co mówię, to może spotkamy się w szpitalu, ja mam termin na 11 grudnia,
    • mazajac dziewczyny żyjecie 15.11.10, 14:38

      hej, co tak cicho, żyjecie, ja ledwie, już odliczam dni, torba spakowana, a boję się, że hej
      • domiangli Re: dziewczyny żyjecie 16.11.10, 07:40
        hej ale fajowo grudniowkom :)
        Ja na 8 luty, rodzice przywiezli szmatki po synku i po znajomych musze zaczac segregowac juz mi sie cche szykowac wszytsko :)
      • patrilla majazajac trzymaj się! 16.11.10, 08:53
        ja siedzę w domu 3 tydzień moja 3 letnia panienka orgnialnie choruje :( najpierw nie osłuchiwalne zapalenie płuc bakteryjne teraz zapalenie pęcherza po antybiotykach - wryy ..
        trzymaj się będZie dobrze czekam na relacje :)
        usciski
        • mami_22 Jakoś żyjemy;p 16.11.10, 13:39
          Ale ledwo, ledwo. Brak mi sil Niby to dopiero 31 tydzien, ale juz nie mam sil chodzic. Wieczorem jestem jak slon. Maz spi w osobnym lozku, bo ja spie w pozycji dosc ekstramalnej. Modle sie,zeby moja ksiezniczka wytrzymala do 37 tygodnia, wtedy bede spokojna. Na razie mam spore rozwarcie i mnostwo lękow. Chociaz oczywiscie jestem tez podekscytowana.
          Zaluje,ze nie mam siy chodzic po sklepach i ogladac rozne cudenka niemowlece. Zostaje internet.
          Drogie Panie, jak z ta torba do szpitala? Jak zaczelam pakowac, to okazalo sie,ze brak miejsca!
          Sa rozne przeslanki, teorie i rady, co wziac ze soba koniecznie a co jest zbedne.
          Czy ktos wreszcie napisze, jak to jest w torunskiej porodowce, bo okazuje sie,ze z roku na roku zasady sie zmieniaja.
          • mazajac do mami 16.11.10, 14:41

            ja mam dwie torby spakowane, dla siebie i dla malucha, dla siebie to wiadomo co : jakieś koszule i pidżamy do karmienia, majtki poporodowe ( przydają się bo rany goją się znacznie szybciej), kosmetyki, szlafrok, ręczniki, dokumenty, ja spakowałam wkładki laktacyjne bo ostatnio mleko tryskało mi dosłownie wszędzie, zapakowałam też jakieś spodnie dresowe i bluzę, papcie, klapki pod prysznic, a toba dla dziecka: kilka pieluszek tetrowych i flanelowych bo się przydają jak się mleko leje, albo jak dziecko ulewa, czy nawet przy przewijaniu, poza tym ciuszki, i rożek, łapki na rączki bo maluchy strasznie się drapią, czapeczki, oliwkę, i tyle. resztę najwyżej doniesie mąż, wyślę ci mój nr gg na prywanego, napisz to pogadamy,
            • domiangli Pytanie o połżną 17.11.10, 19:56
              Dziewczyny mam pytanie czy znacie jakas polozna ktora moze pomc przy porodzie ktora mzna wynajac? Kurcze po pierwszym porodzie ktory byl ciezki biore pod uwage taka mozliwosc poza tym jak zacznie sie akcja nie mam z kim zstawic 4 latka wiec nie wiem czy maz bedzie mogl ze mna pojsc :( a sama sie boje.
              • mazajac Re: Pytanie o połżną 18.11.10, 07:53

                musiałabyś zapytać w szkole rodzenie, ja osobiście nie mam namiarów, a może doula by ci pomogła www.doulowanie.pl/
    • nastka1979 Re: Mamy styczen/luty 2011-są jakieś w Toruniu? 01.12.10, 11:14
      Ja mam termin na 10 lutego. Nie wiem jak dotrwam, mała strasznie ruchliwa i czasem to strasznie boli... Pozdrawiam wszystkie mamy.
    • mazajac zaliczyłam patologię nr 2 03.12.10, 18:23

      właśnie wrociłam, miałam zły zapis ktg i we torek zaraz na patologię, było ok, wrociłam tam po 4 latach, za wiele się nie zmieniło, z tym tylko, że jest ciasno, bo jest tam również patologia nr 1, a co u was, gdyby któraś musiała na patologię to opowiem co i jak, trzymajcie się,
      • mami_22 Re: zaliczyłam patologię nr 2 07.12.10, 12:03
        hej, wrocilam! tez zaliczylam od wtorku do dzisiaj patologie 2, musialysmy sie mijac na korytarzu! dostawalam leki rozkurczowe, gdyz grozil przedwczesny porod. Jestem w 33 tygodniu a wrazenia z torunskiego odzialu pozostawie tylko dla siebie-dla dobra innych Pan. Jedno moge powiedziec- na polozne (wiekszosc) nie ma co narzekac, za to pozostale rzeczy pozostawiaja wiele do zyczenia a do nadwrazliwcow sie nie zaliczam. Pozdrawiam mamy!
        • patrilla Re: zaliczyłam patologię nr 2 08.12.10, 11:04
          Mami współczuję! podbno patologia niewyremontowania i jest masakra a porodówka śliczna jest ...
          Ja 31 tydzień leki odstawione mały się nie pcha na świat cieszę się :)
          • domiangli Re: zaliczyłam patologię nr 2 08.12.10, 13:27
            hej ja tez 31 a wlasciwie zaczal sie 32 tydzien z statniego usg termin 4 luty. Partilla mze sie sptkamy na porodowce?
            • patrilla ja się wybieram do Chełmży 09.12.10, 21:43
              jak wszystko będzie OK ;) na razie staram się o tym nie mysleć powli piorę ciuszki :) i uzupełniam braki ;)
              • domiangli Re: ja się wybieram do Chełmży 09.12.10, 22:27
                Ja zostaje rodzic w Toruniu, to jednak sie nie spotkamy.
                • mazajac urodziłam 11.12.10, 22:36

                  7 grudnia o godzinie 20.30 w Toruniu, synek, 4180, 60 cm,
                  zapraszam do nas tu spotykają się mamy ze wsi....
                  [url=https://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=47651]Mamy w gumofilcach[/url]
                  • kasiula2004 Gratulacje 12.12.10, 07:46
                    gratulacje i niech sie zdrowo chowa :)
                  • patrilla gratulacje!!! 12.12.10, 12:42
                    Maja ale klocuszek dzielna dziewczyna!! teraz czekam na relacje jak juz dojdziecie do siebie !!
                    • domiangli Re: gratulacje!!! 12.12.10, 15:08
                      Super gratulujemy :) i czekamy na relacje
                      • mami_22 Re: gratulacje!!! 12.12.10, 15:50
                        Ja rowniez gratuluje. Czekamy na relacje- mam nadzieje, ze bez przykrych wspomnien.:) Duży chłopak! U mnie 34/35 tydzien kobietki, do rozwiazania tylko "chwilka". Byle do konca 36...potem juz malenka niech zdecyduje sama:)
                        • domiangli Re: gratulacje!!! 12.12.10, 18:20
                          U mnie 32. Mam wrazenie ze chodze w ciazy juz baaaaaaardzo dlugo :) Zima nie sprzyja dbrym nastrojom w ciazy :) Mimo ze stram sie zyc aktywnie. Wlasnie maz wyjechal wiec jutro rano odsniezanko autka mnie czeka :)
                  • martadou Re: urodziłam 12.12.10, 21:10
                    Wielkie Gratulacje! Ślę całą masę ciepła dla mamy i maleństwa! :)
                    • mazajac co zabrać na parodówkę i jak to było 13.12.10, 07:49

                      było o wiele lepiej niż za pierwszym razem, trafiłam na patologię bo mi wody odchodziły, powoli, zaczęły się skórcze i dość szybko miałam 9 cm więc przewieźli mnie na porodówkę, na patologii dobra opieka, na porodówce trafiłam tym razem na świetną położną, fajnych lekarzy, niestey jak już przyszło co do czego okazało się że mały i tak sam nie wyjdzie bo duża główka i nie zmieści się, więc cesarka, jako że moja druga wiedziałam już co się święci, o wszystkim nas informowano, mówiono co i jak, jestem bardzo zadowolona, opieka na poporodowym też ok, później byłam jeszcze na izolacyjnym bo mały miał infekcję i też super, nie można narzekać, opieka dobra, tym razem mam lepsze wrażenia, wszystko zależy na kogo się trafi, niestety

                      a teraz co zabrać dla siebie i dla dziecka.

                      dla dziecka:
                      - ubranka- nie dają, trzeba mieć swoje, najlepiej jakieś body na długi rękawek, śpioszki, pajacyki,
                      - pieluchy tetrpwe i bawełniane, przydają się bardzo jak mleko cieknie, albo dziecko ulewa
                      - chusteczki nawilżone, ze dwie paczki bo w pierwszych dobach życia idzie tego sporo, dziecko się oczyszcza i robi kupę za kupą,
                      - pampersy, wprawdzie kilka dają, ale są na wydział, trzeba mieć swoje
                      - koniecznie rożek, żeby mieć czym przykryć dziecko w tych ich wanienkach

                      dla siebie:
                      - ubrania wiadomo- najlepiej rozpinane koszule, żeby łatwiej karmić
                      - sztućce, szklankę, talerzyk
                      - dużżo wody, bo trzeba dużo pić,
                      - kosmetyki
                      -klapki pod prysznic, jakieś papcie do chodzenia,
                      - ręczniki, wiadomo to co do szpitala
                      - herbatę, cukier, co kto tam lubi,
                      z dokumentów- kartę ciąży,i koniecznie grupę krwii, dowód osobisty, wynik badania GBS bo o to pytają, ubezpieczenie, chyba tyle, jakby co pytajcie, w wolnej chwili wam odpowiem, jestem zupełnie na świeżo więc macie możliwośc skorzystać :-)
                      -
                      • mami_22 Re: co zabrać na parodówkę i jak to było 13.12.10, 10:20
                        Czyli ogolne wrazenia pozytywne:) Bardzo dobrze. Dodajesz nam odwagi:)
                        Jeśli chodzi o moje pytania:
                        -czy jedna koszula do rodzenia plus dwie do karmienia wystarcza?
                        -wziac stanik do karmienia? (co za tym idzie wkladki laktacyjne?) Czy przyda sie dopiero w domu?
                        -wydzielaja podklady porodowe, trzeba miec swoje?
                        -co z jednorazowymi majtkami z siateczki- potrzebne czy moga byc zwykle bawelniane?
                        -ile pampersow brac ze soba? (ja juz nie wiem,jak sie zabiore tam;p)
                        -laktator-przydaje sie czy nie?
                        -kosmetyki dla dzidzi-brac czy nie? Jesli tak to jakie.
                        • mazajac Re: co zabrać na parodówkę i jak to było 13.12.10, 10:45

                          - trzy koszule powinny wystarczyc, ja tyle własnie miałamzalezy ile bedziesz w szpitalu, ale jak zabraknie to ci ktos z domu doniesie,
                          stanik do karmienia wziąc, wkładki też bo roznie to bywa z laktacją, mi sie przydaly bo mi mleko tryska
                          - podkłady czyli podpaski wielkie mega wielkie dają, podkłady materiałowe wymieniają, ja wzięłam sobie jako przewijak do dziecka, tzn kupiłam te jednorazowe duże podkłady takie jak mata i miałam do przewijania, świetnie się sprawdzają w szpitalu
                          - majtki zabrać, bede potrzebne, własnie te siateczkowe, ja miałam cc, wiec tym bardziej mi się przydaly, ale dziewczyny ktore normalnie rodizly tez nosily
                          -pampresow przynajmniej ta mala paczke ja mialam około 43 - tyle chyba jest w paczce
                          - kosmetyki- dla dziecka, cos na odparzenie pupki, zeby smarowac za kazdym przewijaniem, a dla siebie krem na brodawki bo jak nic popekają i beda krwawic, jakby co pytaj
                          • mami_22 Re: co zabrać na parodówkę i jak to było 13.12.10, 12:52
                            Dziekuje, nie wiem jak sie tam zabiore:) jeszcze kilka rzeczy musze kupic-tzn te majtki siateczkowe, pampersy,stanik do karmienia,masc do brodawki. Poza tym jestesmy PRAWIE gotowi na przyjscie na swiat corci. Dzis kurierem przyszla posciel a jutro do odbioru wozek. Boje sie,ale chyba bardziej podekscytowana jestem.

                            Jeszcze pytanie do ogolu kobiet odwiedzajacych forum:
                            Co myslicie o piciu naparu z malin i masowaniu krocza slodkim olejem z migdalow?
                            • domiangli Re: co zabrać na parodówkę i jak to było 13.12.10, 13:19
                              Dzieki za wszelkie porady :)
                              Jest inaczej we Wrocku dlatego tym bardziej dziekuje :)
                              Jak sie w ogole czujesz no i jak malenstwo?

                              Jesli chodzi o masowanie krocza nie robie teego i nie robilam nigdy. Naparu z lisci malin nie pilam nie mialam :)
                              • domiangli mazajac mam pytanie 14.12.10, 20:00
                                Skad wiedzieli ze maluch ma za duza glowke i nie wyjdzie? Robili Ci usg?
                                • mazajac Re: mazajac mam pytanie 15.12.10, 07:31

                                  nie, na porodówce jak już parłam, mnie badali i stwierdzili że nie da rady, i tak nie wyjdzie, najpierw przebili pęcherz z wodami, badała mnie przemiła lekarka i stwierdziła, że nie przejdzie, potem przyszedł jeszcze mój lekarz i zapadła decyzja o cesarce
                                  • domiangli Re: mazajac mam pytanie 15.12.10, 08:55
                                    Aha czyli wymeczylas sie bidulka najpierw :( a jak duzy byl maluszek?
                                    • mazajac Re: mazajac mam pytanie 15.12.10, 10:43

                                      4180 i 60 cm, spory
                                      • domiangli Re: mazajac mam pytanie 15.12.10, 10:46
                                        No duzy :)
                                        Jezu jak CI dobrze ze masz to za soba. Jak sie czujesz i jak czuje sie maluch?
                            • elaimalwi Re: co zabrać na parodówkę i jak to było 15.12.10, 11:02
                              Piłam napar z liści malin przed pierwszym porodem. Urodziłam w 42 tygodniu, poród trwał ok 4 godzin. Teraz nie piłam, urodziłam w 39 tygodniu, poród trwał niecałe dwie godziny.
                              Nie sądzę, żeby ten napar miał jakikolwiek wpływ na mój poród :)
                              Krocza nie masowałam, więc się nie wypowiem.
                              Pozdrawiam
                  • elaimalwi Re: urodziłam 15.12.10, 11:03
                    Gratuluję!
                    Dużo zdrowia życzę :)
                    • domiangli do mazajac :) 18.12.10, 12:08
                      Jeszcze mam pytanko czy na izbie przyjec dostaje sie koszule do porodu? (we Wrocławiu tak bylo) czy rodzi sie w swojej?
                      • mazajac Re: do mazajac :) 18.12.10, 20:45
                        ja rodziłam w swojej, ale na izbie na pewno nie dają, jedynie może na sali porodowej, tam mają na pewno, tak mi się wydaje,
                        • domiangli Re: do mazajac :) 19.12.10, 09:18
                          Kapuje :) wezme lepiej swoje :)
                          • mami_22 Kobietki jak sie czujecie? Rozwiazanie juz tuz-tuz 20.12.10, 09:09
                            moje dni sa policzone (pomimo terminu 21 stycznia) walczymy o kazdy dzien i kazda godzine wraz z lagodnymi lekami przeciwskurczowymi-nospa,magnezin. Czuje juz klucie w kroczu i dosc silne bole krzyzowe. Moja corcia dostala sterydy na rozwoj plucek w 32 tygodniu (Aktualnie jestem 35t,2d) Nie wiem,jak beda wygladac Świeta,bo nie za bardzo moge sie poruszac (jesli w ogole nie urodze do tego czasu) Pozdrawiam wszystkie przyszle i obecne mamusie. Te spragnione dzidziusia i te, ktore marza,aby dla bezpieczenstwa maluchy jeszcze pozostaly w brzuszku.
                            • domiangli Re: Kobietki jak sie czujecie? Rozwiazanie juz tu 20.12.10, 14:20
                              MAmi trzymaj sie :)
                              Ja 33tydz termin 8 luty. Czuje sie gruba nieporadna i cche juz rodzic :) po nowym roku szykuje wyprawke.
                              • patrilla trzymaj sie! 21.12.10, 12:10
                                ja ma termin na 7 lutego :) ale kto to wie ... ;) ja czuję się brzuszkowo ok tylko mam koszmarne zapalenie zatok :( stwierdziłam że po nowym roku też zacznę szykować wyprawkę dla siebie i malucha na razie nie mam dla siebie nic oprócz koszul i szlafroka ;)
                                Wesołych Świąt!
                                • mami_22 Kobietki, Wesołych Świąt! 24.12.10, 09:45
                                  Aby nasze dzieci w brzuszkach zdrowo się rozwijały. Szczęśliwego rozwiązania po Nowym Roku, szybkiego i lekkiego porodu w otoczeniu kompetentnych lekarzy i wyrozumiałych, empatycznych położnych. Aby te ostatnie tygodnie ciąży nie dokuczały nam i pozwalały na normalność.

                                  Ja niestety jej nie mam...Wytrwałam do Świąt. Jestem dumna. Jutro zaczynam 36 tydzień, niestety dzidzia jest mniejsza o jakieś 1,5 tygodnia (ja szczupła, mąż też). Moim marzeniem jest dotrzeć do końca roku, pomimo bólu z jakim się zmagam od 4 dni. Nie śpię już normalnie a od regularnych skurczy broni mnie tylko magnez- na razie skutecznie! Bóle krzyżowe wpędzają w rozchwianie emocjonalne. Ciało mówi- odstaw leki rozkurczowe i bierz się za rodzenie. Serce matki mówi- wytrzymasz! Wcześniactwo to podobno nic dobrego...

                                  Liczę na Wasze kciuki i modlitwę. Może się uda-każdy dzień ważny...

                                  Jeszcze raz Wesołych!
                                  • patrilla trzymaj sie! 27.12.10, 20:25
                                    będzie dobrze 36 tydzień to już nie lAda wynik! MNIE brzuch boli mocno ale maluch mocno sie kręci ...
                                    • domiangli Witam 16.01.11, 15:10
                                      Witam ja jeszcze w dwupaku (37 tydz) mam pytanie o szpital :)
                                      Chodzi o rozek dla malucha. Czy trzeba zabrac swoj czy sa na ddziale? Chodzi o to ze po powrocie ze szpitala bede musiala go wyprac a posiadam jedna sztuke. Bo o ubrankach wiem :) ale jestem za petaniem maluszka (sa wtedy spokjniejsze) po urodzeniu. Pozdrawiam wszytskie mamy styczniowe i lutowe.
                                      • mazajac Re: Witam 17.01.11, 09:09

                                        rozek trzeba miec swój,
                                        • domiangli Re: Witam 17.01.11, 09:25
                                          Dzieki :)
                                          Torba spakowana juz bym chciala rodzic.
                                          • mami_22 Urodzilam! 18.01.11, 15:28

                                            Udało się. 15 stycznia o 14:35 przyszła na świat siłami natury
                                            nasza córeczka. Było ciężko,ale poradziłam sobie. Głównie dzięki mojemu mężowi, bo w czasie porodu pękła mi szyjka i krzyczałam, że już nie dam rady! Ważyła 2910 gram i mierzyła 53 cm. 10 pkt w skali Apgar. O 3 rano miałam silne bóle podbrzusza, o 6 zaczely sie skurcze co 5-7 minut. Postanowilam jednak twardo,ze na porodowke pojedziemy na ostatnia chwile. W taksówce ok 12 krzyczałam juz bardzo . Potem poszlo juz szybko. Dwie i pol godziny i mala byla z nami! Bardziej szczególowy opis,jak dojde do siebie
                                            • kasiula2004 mami_22 GRATULACJE 18.01.11, 17:00
                                              gratuacje :)
                                              niech malenstwo szybko rosnie i niech da mamie troche odpoczac po porodzie
                                              • domiangli Re: mami_22 GRATULACJE 18.01.11, 19:21
                                                GRATULUJĘ!!!!! Alez wspaniała wiadomosc :)
                                                Ja jutro zaczynam 38 tydz juz spakowana czekam :)
                                                • domiangli Re: mami_22 GRATULACJE 18.01.11, 19:23
                                                  Czekamy na info jak bylo :) na oddziale itp :)
                                                  • m_anula Re: mami_22 GRATULACJE 18.01.11, 21:02
                                                    dziewczyny a co z położną można umówic sobie swoja na poród? u mnie 33 tydz.
                                                  • mazajac do m_anula 19.01.11, 09:47

                                                    z tego co słyszałam można, ale trzeba wcześniej zgłosić ordynatorowi oddziału, że będzie z Tobą inna położna, same położne o to proszą, koleżanka z sali z którą leżałam miała swoją położną, ale tak jak napisałam, trzeba zgłosić wcześniej
                                            • mazajac Re: Urodzilam! 19.01.11, 09:48
                                              Gratulacje i napisz jak było
                                              • mami_22 Re: Urodzilam! 22.01.11, 09:23
                                                Drogie Kobietki! U mnie to wyglądało tak:
                                                Oczywiście kolejnej nocy z rzędu obudziły mnie bóle podbrzusza. Jednak nic początkowo nie przepowiadało, że godzina zero się zbliża.
                                                Zaczęły sie skurcze. Oczywiscie sadzilam,ze to znowu przepowiadające. Byly dosc bolesne,ale ja juz takie przechodzilam. Jednak zadziwila mnie regularnosc. O szostej rano byly co 7-10 minut. Z godziny na godzine stawaly sie coraz bardziej bolesne,ale do przezycia (czyt. znosne). o 11 byly juz naprawde silne, jednak zawsze jest miedzy nimi chwila wytchnienia i to naprawde dodaje otuchy. Przerwa pozwala na krotkotrwaly, ale jednak odpoczynek.
                                                Oczywiscie ja uparciuch czekalam i czekalam uparcie przekonujac meza,ale jeszcze troche
                                                Pojechalismy na porodowke ok 12:30. W taxi troche jeczalam w czasie bolu i taksowkarz sie przestraszyl. Maz sie smial,ale w czasie skurczy tak juz jest.
                                                Jak na panikare bylam nadzwyczaj spokojna.
                                                Dojechalismy. Doczlapalam sie na izbe. Jedna Pani przede mna. Czekalam ok 10 minut. w tym czasie 3 ostre skurcze. Znosze je z usmiechem,chociaz boli.
                                                Pani przyjmujaca mila. Widziala,ze juz cierpie,wiec formalnosci byly ograniczone do minimum. Potem szybciutko sprawdzili czy serce
                                                plodu bije.
                                                Zawiezli mnie wozkiem na porodowke. Czekalam na korytarzu ok 10 minut, poniewaz przede mnie byly badana inna ciezarna. W tym czasie podeszla do mnie pewnie wspomniana Pani polozna z rudymi wlosami (nie znam niestety danych
                                                ). Usmiechnela sie, co bylo budujace,ze moze nie bedzie tak zle.
                                                Zawolali mnie, jeszcze kilka pytan i badanie.
                                                I tutaj pojawil sie u mnie szczery usmiech. Rozwarcie na 5cm! I pytanie,czemu tak pozno przyjechalam, moglam urodzic w domu;p
                                                Potem sala porodowa, zawolali meza. Oczywiscie okazalo sie,ze zapomnielismy aparatu. Maz pyta czy zdazy. Polozna odpowiada: nie gwarantuje.
                                                Acha, moj porod odbierala wspaniala Pani Iwona. Niestety nazwiska nie pamietam. Blondynka w okularach. Prawie caly czas nam towarzyszyla.
                                                Wracajac- maz zaryzykowal i pojechal po aparat. Zdazyl. Jeszcze nie parlam.
                                                Poszlam na 40 minut pod prysznic. Bylo chociaz momentalnie lepiej tj czulam ulge. I akcja zaczela sie szybciej toczyc.
                                                Potem ulozenie na lewych boku, zeby dziecko sie wstrzelilo w kanal rodny. Bylo ciezko, bolalo. Momentami krzyczalam,zeby ktos mi w koncu pomogl. Ale i tak w moich wyobrazeniach mial to byc horror, jednak empatia, zaangazowanie i wspracie poloznej i meza byly nieocenione.
                                                Mialam problem z parciem. Nie umialam. W czasie trwania skurczy trzeba zatrzymac powietrze a ja nie sluchalam polecen poloznej. Zamknelam sie. Maz przemowil do mnie i dalej poszlo naprawde szybko. O 14:35 przyszlam na swiat nasza coreczka.

                                                Moje doswiadczenia sa takie: skrucze rozwierajace sa o wiele bardziej bolesne niz parte. W czasie partych juz bylo zdecydowanie lepiej. Bolalo tylko jak przechodzila glowka, reszta cialka sie wyslizgnela.

                                                Ogolnie nie taki diabel straszny. Byla nacinana i nic nie czulam. W czasie szycia bylam znieczulona. Szyla mnie dr Rózycka. Byla mila i dosc delikatna.

                                                Nie zdazylam skorzystac w dobrodziejstw szpitala typu pilka itd., wiec sie nie wypowiadam.

                                                Dzis mija 7 dzien od porodu, dochodze do siebie. Jesli chodzi o forme psychiczna to swietnie sie czulam juz 15 minut po porodzie. Fizycznie troche gorzej, ale glownie wtedy,kiedy musialam wstac, umyc sie, wyproznic. W pozycji lezacej bylo naprawde ok.

                                                Spodziewalam sie czegos znacznie gorszego!
                                                Kobietki, dacie sobie rade.
                                                Ja krucha, delikatna i bardzo szczupla. Mloda i niedoswiadczona. Bez szkoly rodzenia. Poradzilam sobie! Wy tez sobie poradzicie!
                                                • domiangli Re: Urodzilam! 23.01.11, 09:31
                                                  hej Uspokoilkas mnie tym opisem ze bylo milo i sympatycznie :) Ja nadal czekam. A ile lezalas po porodzie z maluszkiem?
                                                  • mami_22 Re: Urodzilam! 23.01.11, 12:44
                                                    Standardowo dwie doby. Dasz rade, naprawde. Jedynie,co moge polecic to obecnosc kogos bliskiego i jednak,zeby jechac jak najpozniej.
                                                    W domu jest lepiej, swobodnie. W szpitalu jednak wszystko jest juz zmedykalizowane.
                                                    Lepiej wziac majteczki siateczkowe, duzo wody (butelka z dzióbkiem!) , herbatniki i biszkopty. Koniecznie swoj kubek i sztucce.
                                                    W szpitalu jest goraco, ufffffff.
                                                    Niestety w dalszym ciagu zakaz odwiedzin. Jedynie ktos moze ci przekazac na korytarzu jakies brakujace rzeczy.
                                                    Pieluszki sa wydzielone,ale w rozmiarze 2,wiec zazwyczaj bywaja za duze.
                                                    Podkladow jest mnostwo, nie warto brac i zapychac torby niepotrzebnie.

                                                    Jak masz jakies pytania, pisz smialo.
                                                  • domiangli Re: Urodzilam! 23.01.11, 17:43
                                                    Spoko :) Zapakowalam wlasnie troche pieluszek jedyneczek. Kubek i sztucce tez :)
                                                    MAm nazieje ze te dwie doby szybko mina :)
                                                    Ja nie nie moge czekac do konca wlasnie bo mam paciorkowca i musze dostac antybiotyk :/ a tez bym wolala jechac na koniec.
                                                    Zabieram ze soba meza :)
                                                  • elaimalwi Re: Urodzilam! 26.01.11, 14:36
                                                    Ja tak z własnego doświadczenia podpowiem, że jak masz paciorkowca to nie licz na to, że lekarz sam znajdzie to w twoich papierach. Od razu im mów, że musisz dostać antybiotyk
                                                    Powodzenia :)
                                                  • kasiula2004 Re: Urodzilam! 26.01.11, 16:36
                                                    tak tak mowic odrazu i wszystkim pokoleji czyli w izbie przyjec potem jak cie lekarza bada tez powiedz i koniecznie juz jak bedziecie juz na sali porodowe powiedziec połoznej ja tez mialam paciorkowsca i tez mowili zeby nie zwlekac do ostatniej chwili bo podobno najlepiej antybiotyk dostac 4 h przed porodem choc z kad kobieta ma wiedziec ile to bedzie trwało moja akcja byla szybka ja antybiotyk dostałam 45 min przed porodem mala naszczescie nie złapala nic odemnie
                                • nastka1979 Re: trzymaj sie! 03.02.11, 10:03
                                  U nas 39 tydzień. W zeszłym tygodniu wylądowałyśmy na patologii ciąży, ale okazało się, że jednak wszystko w porządku. Niestety zaraziłam się jakimś przeziębieniem. Teraz już w miarę wykurowana czekam na finał :)
                                  • domiangli Re: trzymaj sie! 03.02.11, 13:29
                                    Ja w 40 tyg Strasznie zniecierpliwiona.
                                    • kasiula2004 Re: trzymaj sie! 03.02.11, 13:35
                                      no kobitki czekamy na dobre wiesci :)
                                      • domiangli Po terminie 12.02.11, 09:10
                                        Dziewczyny jak to jest w Toruniu z przenszaona ciaza.
                                        Mialam termin na 9 lutego. W pon 14 lutego mam wizyte i lekarz pewnie skieruje mnie do szpitala. Jak to jest tutaj, od razu wywluja porod czy czekaja do 42 tygodnia i lezy sie na patolgii? A moze mozna poprosic o wywolanie? Macie jakie dswiadczenie? Bo dostaje na glowe.
                                        • kasiula2004 Re: Po terminie 12.02.11, 10:54
                                          ja obie ciaze miałm o tydzien przenoszone i naszczescie zawsze udawało mi sie urodzic samemu bez pomocy innych srodków
                                          do 14 masz jeszcze czas moze zaczniesz sama rodzic
                                          jezeli pujdziesz do szpitala to napewno najpierw zrobia wszystkie badania usg ,przeplywy itp a potem beda decydowac i z tego co sie orjetuje zaczynaja od kroplówki potem baloniki a potem to nie wiem
                                          zycze ci kochana zeby dzidzia sama na swiat chcial przyjsc
                                          trzymaj sie
                                        • martadou Re: Po terminie 12.02.11, 14:04
                                          Witam!
                                          Wszystko zależy od lekarza i stanu zdrowia matki i dziecka. Czasem lekarz woli mieć swoją pacjentkę na oku po terminie ale często zdarza się, że mamy spokojnie nawet dwa tygodnie mogą jeszcze posiedzieć w domu. Na pewno jest to lepsza alternatywa od pobytu na oddziale, masz szanse na samoistny początek porodu i nie jesteś narażona na tyle stresowych bodźców. Jeśli sytuacja nie jest konieczna to odradzam indukcję porodu. Poród wywoływany jest bardziej bolesny przez co trudniejszy i często pociąga za sobą cała masę kolejnych interwencji medycznych. A może warto spróbować naturalnych metod wywołania porodu? Są bezpieczne i często skuteczne. Dobrym sposobem jest po prostu seks po czym można wziąć ciepłą kąpiel, można wykąpać się w kilku kroplach olejku różanego, zwiększyć swoją aktywność fizyczną, pomasować brodawki, podobno ostre potrawy też mogą wywołać skurcze ( a to dlatego, że pobudzają perystaltykę jelit a te masują macicę). A może reszta mam zna jakieś sposoby?

                                          Pozdrawiam, Marta doula
                                          • domiangli Re: Po terminie 12.02.11, 14:59
                                            hej dziewczyny dzieki za info. Mnie lekko przeraza wywolywanie boje sie. A co to sa te baloniki?
                                            Pierwszego synka rodzilam bez wywolywania i bylo trudno wiec wolalabym uniknac szpitala stresu itp.
                                            Jesli chodzi o naturalne sposoby to od tygodnia probjemy i nic :( corka w brzuszku uparciuszek. Dziewczyny dostaje na glowe!!!!!!!!!!!!! do tego wiadomo ze czlowiek wtedy za duzo mysli czy wszytsko ok itp.
                                            • martadou Re: Po terminie 12.02.11, 18:39
                                              Podobno dzieje się tak, że to dziecko decyduje o tym by poród się zaczął stymulując eliksir hormonalny u matki :) więc spokojnie, pewnie dziewczynka nie jest jeszcze gotowa a u Ciebie w brzuchu ma wszystko czego jej potrzeba :)
                                        • elaimalwi Re: Po terminie 13.02.11, 13:16
                                          Cztery lata temu byłam w takiej sytuacji. Leżałam na patologii 2 tygodnie. Zrobili mi wszystkie badania (usg, czystość wód, codziennie ktg, testy z oksytocyną). Porodu nie wywoływali, bo nie było wskazań, mała urodziła się w 42 tc. Wszystkie badania miałam ok, więc kilka razy pozwolili mi wyjść na przepustkę, tylko na noc musiałam wracać do szpitala.
                                          Ogólnie jestem zadowolona, że byłam wtedy w szpitalu, w domu bym się bardziej denerwowała. Tylko, że to było moje pierwsze dziecko, teraz byłoby trudniej, bo w domu tęskniłby przedszkolak...
                                          • domiangli Re: Po terminie 13.02.11, 15:59
                                            Rozumiem. No wlasnie ja tez mam przedszkolaka w domu.
                                            Ale chyba cos sie zaczyna ruszac bo lekkie plamienia z krwia dzis mam wiec chyba czop odszedl. Ze starszym synem tak sie zaczelo wlasnie.
                                            • kasiula2004 Re: Po terminie 13.02.11, 17:14
                                              to ja ci zycze zeby to było to niech akcja szybko sie rozwija
                                            • elaimalwi Re: Po terminie 13.02.11, 19:06
                                              No to powodzenia!
                                              A w ogóle to tak się zastanawiam, czy my nie mamy dzieci w tej samej grupie w przedszkolu... Koziołki? :)
                                    • nastka1979 Re: trzymaj sie! 15.02.11, 11:24
                                      41 tydzień i dalej czekamy...
                                      • domiangli Re: trzymaj sie! 17.02.11, 20:21
                                        Witajcie jestem juz po :)
                                        Szczegoly opisze po ogarnieciu sie.
                                        ELAIMALWI tak w Koziolkach mam syna Franka a Ty?
                                        • kasiula2004 GRATULACJE 17.02.11, 21:23
                                          czekamy na wiesci :)
                                          zagladam codzinnie z nadzieja za wlasnie znjade takiego posta :)
                                        • elaimalwi Re: trzymaj sie! 18.02.11, 10:28
                                          Wielkie gratulacje!

                                          A ja jestem mamą Malwinki :)
                                          • domiangli Do elaimalwi 18.02.11, 17:36
                                            Tak myslalam po nicku :) Świat jest maly. Pozdrawiam i do zobaczenia w przedszkolu :)
                                            • domiangli Meldunek z porodowki 18.02.11, 17:39
                                              Witajcie
                                              Franek z tatem uklada lego, Hania nakarmiona spi wiec napisze pare slow.
                                              Zaczelo się w niedzielę zaczelam lekko krwawic i wyczulam ze chyba sacza się wody to było około poludnia. Po 18 zadeydowalismy ze jedziemy na IP bo mam dodatnie GBS no i saczace się wody to nic dobrego. W badaniu 1cm rozwarcia, polozyli mnie na patolgii ok. 21 zaczely się lekkie skurcze od 23 coraz mocniejsze co ok. 10 min. Zaczelam chodzic i od 3 były już co 7 min i takie fest po 5 zrobili mi KTG i rzeczywiscie skurcze niezle. Po 6 badanie – 4cm rozwarcia – można dzwonic po meza ufffffff bo samej to masakra. Wiec o 8 już byliśmy na porodowce ja maz i nasz polozna (zdecydowalismy się po przezyciach i kmplikacjach w trakcie porodu syna). No i zaczela się jazda ale było tak dojrzale i tak jak być powinno. O 12.05 mialam już w ramionach moja coreczke. Było dluzej niż z synem i bolesniej ale dojrzalej no i po porodzie od razu na chodzie, bez nacinania i problemow.
                                              W domku jestesmy od srody. Nawal daje się we znaki ale nie poddaje się. Malutka jest super. W ogole za drugim razem inaczej to wsyztsko się przezywa i nie da się tego opisac. Przezywam piekne chwile. Franek zakochany w siostrze, pomaga na mkasa. Wiadomo jak to wyglada hehe ale tez sa ciezkie chwile jak np. karmie to on kniecznie cche zebym cos mu pomogla albo cos. Nie poddajemy się. Dzieki dziewczyny za wsparcie !!!!
                                              Jestem zachwycona szpitalem - w porownaniu z Wrocławiem to 21 wiek a tam to wczesna komuna. Opieka tez rewelacja. Choc ludzie to tylko ludzie - pomijam wyjatki :)
                                              • mami_22 Re: Meldunek z porodowki 18.02.11, 21:26
                                                Super! Gratulacje dla powtornej mamy! Tyle czekalysmy i w koncu...Ach.
                                                Moja ma juz miesiac. Ten czas tak leci.
                                                Pozdrowienia dla wszystkich terazniejszych i przyszlych mam!
                                                Duzo wiary, nadziei i cierpliwosci.
                                              • elaimalwi Re: Meldunek z porodowki 22.02.11, 12:49
                                                Fajny opis :) Jeszcze raz gratuluję i życzę dużo radości z podwójnego macierzyństwa.

                                                Moja Malwi twierdzi, że na początku tak mocno brata nie kochała, bo tylko leżał i płakał. A teraz kocha go mocno, bo już się do niej uśmiecha i mówi. Ale w sumie nikt nie potrafi małego rozśmieszyć tak jak ona :)
                                                Na początku też jak zajmowałam się małym, to od razu czegoś ode mnie chciała. Ale szybko jej przeszło.
                                            • elaimalwi Re: Do elaimalwi 22.02.11, 12:42
                                              Do zobaczenia :)
                                              A mój nick już trochę nieaktualny...
                                      • nastka1979 Re: trzymaj sie! 08.03.11, 15:54
                                        My też już po. Estera urodziła się 25.02.2011.
                                    • kasiula2004 Re: trzymaj sie! 08.03.11, 19:16
                                      czekamy na dobre wiesci od Was :)
                                      • kasiula2004 Gratulacje 09.03.11, 07:30
                                        cos mi sie pomyliło oczywiscie wielkie gratulacje
                                        • domiangli Re: Gratulacje 09.03.11, 10:56
                                          GRATULACJE!!!!
                                          Super
                                          JA pozdrawiam ze szpitala leze z moja Hania na zapalenie pluc - wirus RSV. Starszak przyniosl z przedszkola zielonego gila sam mial tylko katar a onna taka chora ale juz wychdzimy na prosta.
                                          Pozdrawiamy i czekamy na wiesci.
                                          • domiangli do Nastka 22.03.11, 20:19
                                            Jak zyjecie?
                                            Mialas sie odezwac :)
                                            Pewnie czasu brak.
                                            Czekamy na wieści.
                                            • mami_22 ach jak ten czas leci 23.03.11, 10:38
                                              zakladalam ten watek pazdzierniku a tu moja corcia ma juz 9 tygodni.
                                              U nas walczymy z kolka i przegrywamy...:(
                                              Poza tym corka duzo sie smieje, jest pogodna. Wazy ok 5 kg. Karmie ja w sposob mieszany.
                                              Zaczynam myslec o Chrzcie...
                                              a co u Was?
                                              Jak dzieci?
                                              • domiangli Re: ach jak ten czas leci 24.03.11, 16:23
                                                Witajcie
                                                Moja w pon konczy 6 tygodni :) niestety zaliczylismy zapalenie pluc jak miala 16 dni ale juz wszystko ok :)
                                                Nie ma kolek, a tego sie balam, bo z synem przerabialismy je niestety.
                                                Karmie tylko piersia.
                                                Jest super :)
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka