Poszukuje dobrego ginekologa

[bea774]

Witam!
Mieszkam w Chrzanowie od niedawna, czy mogłaby mi któraś z Was polecic
dobrego ginekologa najlepiej kobiete??

[chani-nr1]

szczerze?
Chrzanów ma kiepskich gienkologów i mało ich jest raczej, a już zwłaszcza kobiet
(nawet nie wiem ,czy takie są u nas). Podobno - dobrzy są w nowym szpitalu
(tylko przyjmują w dziwnych godzinach - południowych). Kolejki ma też p. Okólski
na Północy...

[edzia722]

Cześć!
Ja zaliczyłam paru chrzanowskich ginekologów jak można tak okreslić ale z
czystym sumieniem mogę polecić dr Marka Strzyża, który przyjmuje w Trzebini. Mi
poleciły Go koleżanki i jestem bardzo zadowolona z tym, że są to wizyty
prywatne. W zeszłym roku rodziłam pod Jego okiem i było naprawdę ok. Polecam bo
ja się nie zawiodłam.

[mruczesobie]

tak,tak,tak,pan Marek Strzyż jest fantastyczny, nie kłamie, nie spouchwala się
i jest kompetentny a poza tym całkiem aseksualny...

[kathleen3]

dr Donata Baryłka - młoda przesympatyczna kobieta . i jak dla mnie dobry
fachowiec

[clarisa1]

A czy do dr. Strzyża trzeba się wcześniej zapisać na wizytę.Jeśli tak to ile
wcześniej?Ile kosztuje wizyta?

[znowuniedziela]

zadzwon,on ci powie,ale zazwyczaj,jesli zadzwonisz,przyjmie cię,wizyta kosztuje
ok,80 zł.za cytologie płacisz odzielnie 20 zł.Gwarantowana miła i fachowa
rozmowa,dyskrecja .

[chani-nr1]

za taką cenę, to chyba wolałabym w krakowie znaleźć dobrego ginekologa - tam
biorą za wizyte od 30 zeta w zwyż zależnie od celu wizyty + koszta badań

[znowuniedziela]

jesli chodzi o kraków to nawet w państwowej przychodni jest sie milej obsłużona
niż tu...wiec nie dziw się,że posyłam do Strzyża...on jest drogi ale
przynajmniej miły i nie robi aluzji,jak niektóre prywatne lekarki i lekarze
tu,noe wspomne o diabecie i harcerskiej w trzebin i,bo tam pracuja już tylko
ludzie ,którzy nie moga chyba z niedouczenia znaleźć pracy...(jakby kto pytał-
autopsja;)

[chani-nr1]

oj... o diabecie to moim zdanie maż wstyd wspominac, że się z tamtejszych usług
korzysta... Raz w mieście coś mi się stało z szyją, późnym popołudniem, ok 17-j
- jakis "postrzał" czy coś - w każdym razie zesztywniała mi... Jakiś dobry
człowiek zawiózł mnie do Diabetu - bo była jeszcze czynna i najbliżej...
odesłali mnie na pogotowie, bo "tu już nie ma lekarza, który by mnie przyjął
dziś, może jutro...".. . Więc ten Pan zawiózł mnie na pogotowie... Wszystko
skończyło się dobrze - potem tylko przez kilkanaście dni miałam przykurcze
mięśni szyi... Ale od tego czasu "diabet" omijam z daleka

[znowuniedziela]

jweśli chodzi o lekarzy to niestety u nas-dobry drogi się sprawdza-w domyśle
jest miły,drogi i dobry...takie czasy,niestety...

[chani-nr1]

a mnie dzis zaskoczono w poradni K na Północy - poszłam umówić się na jakiś
termin ("a neich tam - nawet za 3 tygodnei - byle na rano" myslałam), a w
rejestracji pani do mnei - na czwartek na 10-j pasuje?"...yyy "ten czwartek?!" -
tak ten!... szok...