Kobiety boją się umawiać z facetam z dzieckiem

[tonyy3]

Hej, samotnie wychowuję 3 letniego synka cięzko jest ale dajemy rade, samotność dokucza i fajnie byłoby kogoś poznać i tu sie zaczyna problem. Kobiety chyba boją sie umówić z kimś takim. Dlaczego tak jest czy ojciec wychowujący dziecko to taki wyjątek ze lepiej sie trzymać z daleka.

[filipinka251]

Hej:)
Domyślam się że jest Ci ciężko . Ja sama wychowuje dwóch synów i gdyby nie pomoc mojej mamy byłoby naprawdę bardzo ciężko . Powiem Ci że dla mnie to jednak wyjątek bo zazwyczaj to facet zostawia rodzinę . Tak było przynajmniej w moim przypadku:( Jeżeli chcesz pogadać to pisz . Moje gg to 48246575

[magdaa_87]

A ja z przyjemnością poznałabym samotnego tatę :) Nie jestem jeszcze mamą, ale nie przeraża mnie dzieciątko, a wręcz przeciwnie... takie maleństwo do pokochania - byłoby idealnie :)
Tak więc nie ma reguły, jak to w życiu... Czy jest ciężej - z pewnością, dziecko to odpowiedzialność, na którą być może nie każda kobieta na początku znajomości jest gotowa...
Jeśli masz ochotę porozmawiać to zapraszam - moje gg: 48252237

[jacekfoto]

czekam na kontakt od samotnej kobiety, wychowuję 2-letniego Karolka i czasami jest naprawdę ciężko

[adri7]

Witaj! Może podasz jakis namiar?

[jacekfoto]

mozna pisać [e-mail]

[kar0lkaa]

Bardzo chetnie poznam samotnego tate , sama mam corke ma 14 miesiecy jesli chcesz pogadac zapraszam [e-mail]

[anathema25]

to prawda Boją się i tu jest problem. pisałem z dwiema paniami i jak miało dojść do spotkania to kontakt się urwał a szkoda.

[aniaredbox]

trafiłeś na jakieś głupie babska a nie kobiety :)

[gostka45]

NO DZIEŃ DOBRY..DRODZY PAŃSTWO-ANATHEMA SIĘ SKARŻYŁ,ŻE PANIE URYWAJAĄ KONTAKT,A JAK SIĘ ZE MNĄ SKONTAKTOWAŁ I POROZMAWIALIŚMY SOBIE NOCĄ-WSZYSTKO ŁADNIE PIĘKNIE-PUSZCZALIŚMY SOBIE NASZE ULUBINE KAWAŁKI MUZYCZNE, TO NASTĘPNEGO DNIA ZAKAZAŁ PISAĆ I DZWONIĆ..Rozumiecie coś z tego???

[iwi1980]

Wszyscy wychodzą z takiego założenia a wiesz dla mnie Jesteś godny podziwu ...Tak mało mężczyzn jest w Polsce którzy mają odwagę podjąć się tej trudnej roli ...może kiedyś spotkasz kobietę która to doceni ....trzymaj się słodko i ucałuj synka, bo On jest wart Twojego poświecenia...trzymajcie się cieplutko

[marzenamama123]

Nie podzielam tego stwierdzenia.Jesli chcesz porozmawiac to podaje emai:[e-mail]
Pozdrawiam.

[aniaredbox]

A mnie się wydaje, że jest na odwrót.
Jak to jest, że facet dopóki nie wie, że mam dziecko to najchętniej by się nawet żenił od razu a jak tylko wspomnę o młodym, to zmienia "bajerę" ? :) mam dwadzieścia pare lat i każdy powtarza, że niezła laska ze mnie to problemu z facetami nie mam.. czyzby ? może jakbym chciała się pobawić w znajomość na jedną noc to i owszem, ale poznać kogoś normalnego ? z normalnym podejściem do życia ? nierealne
pozdrawiam

[niezap_ominajka]

Witaj jestem mamą samotnie wychowującą dzieci, jak masz ochotę porozmawiać to podaj maila. Pozdrawiam

[tonyy3]

2476273 moje gg może tak bedzie łatwiej

[adri7]

To jest chyba dośc proste. I dotyczy tak mężczyzn jak i kobiet wychowujących samotnie dzieci. Ci potencjalni partnerzy wiedzą, że dziecko absorbuje, ze wymaga czasu, uwagi, itp. Człowiek z dzieckiem nie jest dyspozycyjny, nie pójdzie na spontaniczny spacer, nie może sie tak często spotykać itd. Nie poświęci partnerowi aż tyle czasu, uwagi, co osoba bezdzietna. Myslę, ze nie ma co sobie zawracać głowy tymi, których dziecko odstrasza. Oni sa po prostu uczciwi, wiedzą, że ktos samotnie wychowujacy dzieci nie spełni ich oczekiwań. Wychowuję synka i w ewentualnym zwiazku chciałabym czuc sie komfortowo, chciałabym aby partner rozumiał moja sytuację i mnie wspierał, a nie regularnie dołował swoim niezadowoleniem. Mysle, że trzeba szukac kogoś w podobnej sytuacji.

[agusiak30]

A ja powiem tak jestem samotną mamą z 13 letnim synem, spotykałam się z tatą, który sam wychowywał syna i co ? i szkoda gadać.. Mężczyzn czy z dziećmi czy bez odstraszają kobiety z dziećmi, nie chcą się wiązać i zawsze coś wynajdują jak nie problem z dzieckiem to że z mamą bo nie ma czasu na nic. Także Panowie kochajcie swoje dzieci jak najbardziej ale otwórzcie serca na kobiety bo to że z dzieckiem to nie znaczy że jest zła.

[vandersmith]

Ja mam jeszcze gorzej. Jestem samotnym tatą wychowującym 8 letnie dziecko i do tego jestem trochę niepełnosprawny, ale jakoś daje rade - muszę dla dziecka. Sam chciałbym poznać ambitną fajną Panią która by nas pokochała, zaopiekowała i pomogła.

[gostka45]

tele 530811830 panna.niezależna,empatyczna,-Poznań

[roza181191]

Nie wszystkie kobiety boją się samotnie wychowujących dzieci ojców. Ja ich podziwiam. Trzeba mieć jaja, żeby byc facetem i mieć kawał serca by samemu wychowywac dziecko. Pozdrawiam; ) [e-mail]

[tatulek75]

stary jestem w podobnej sytuacji. Wychowuję 6 latka. Dajemy radę super, ale samotność doskwiera. Poznałem 2,5 roku temu fajna, bardzo atrakcyjna kobietę. Miłość od pierwszego wejrzenia i od początku wiedziała, że mam syna. Wszystko było dobrze do czasu jak nie odeszła od faceta i zamieszkała sama. Teraz oczekuje, że oddam dziecko matce, żeby z nią być a ja jakiś weekend i dwa może trzy dni w tygodniu. Jestem załamany bo bardzo ją pokochałem, ale chyba wreszcie zrozumiałem (chodz ciężko mi) że to nie ta jednak. Syna się nie wyrzeknę

[vandersmith]

Witam, ja jestem o 10 lat młodszym samotnym ojcem i wychowuje samotnie 8 letnią córkę. Tak że poznałem po rozwodzie fantastyczną kobietę, na początku mnie i mojej córce dała poczucie stabilizacji, miłości, bezpieczeństwa, zaufania i opieki. Było tak sielankowo, że zaplanowaliśmy swoje dziecko. Po jakimś czasie urodziła mi się druga śliczna córeczka, lecz po jej urodzeniu w mojej nowej partnerce coś się zrobiło, nagle przestała kochać mnie i moją córkę , wyprowadziła się do swych rodziców, powiedziała że mnie już nie kocha. Zauważyłem że się zrobiła zazdrosna o moją pierwszą córkę, ją też odepchneła od siebie. Teraz zostałem porzucony po raz drugi, (najpierw żona, potem partnerka) i moja starsza córka i ja znowu jesteśmy jeszcze bardziej nieszczęśliwi. Jak Pan myśli, czy ja mam szanse z takim zapleczem znaleźć jeszcze dobrą kobietę dla siebie i mojej córki.

[agusiak30]

A ja nie wiem czy to kobiety boją się samotnych ojców czy to raczej mężczyźni boją się samotnych kobiet.
Jestem mamą 13 latka i uwierzcie, że bardzo ciężko jest spotkać mężczyznę, który zrozumie że jest to dziecko. Napiszę tak jak jeden Pan wyżej "syna się nie wyrzeknę" za żadne skarby - ale czy mając dziecko, wychowując je już tyle lat - trzeba być skazanym na samotność? Wg. mnie tak, no bo ja już przestałam wierzyć że jeszcze kiedyś stworzymy prawdziwą rodzinkę.

[vandersmith]

Wie Pani co , ja znam przykłady samotnych rodziców którym ta sztuka jednak się udała. Oczywiście były to samotne matki które znalazły nowych partnerów i jeszcze mają ze sobą nowe swoje dzieci, ale ze samotnymi ojcami to już inna bajka, powiedział bym smutna bajka trudno im znaleść taką odważną i zdecydowaną na wszystko partnerkę.

[iw.m.78]

Każdy z nas przeżył coś złego ale mamy nasze pociechy dla których zrobimy wszystko. Ja jestem sama ponad 2 lata i tez jest ciężko ale daje rady. A samotnych ojców podziwiam u mnie niestety ojciec mojej córki o niej nie pamięta. Powodzenia wszystkim :-)

[ewela8221]

Witaj Vandersmith.
Ja myślę że możesz poznać jeszcze fajna kobietę choć niestety nie jest ich wiele.
Gdybyś chciał podpisać lub się poznać to ja chętnie po pisze/ Poznań Was tzn. Twoją córcię i Ciebie :-) zresztą sama mam córeczkę.
Nadmiernie że chcę poznać mężczyznę czułego, ciepłego, rodzinnego, troskliwego, spokojnego, który tak jak ja nie znosi się kłócić i zawsze stawia na 1 miejscu dzieci. A teraz może napisze jakich cech nie toleruję: kłótliwości, czepiania się, skąpstwa, awantur, picia alkoholu i palenia.
Jeśli masz podobne poglądy pisz :-)
Ja jestem atrakcyjną blondynką 32 lata i 165 cm wzrostu, opiekuńcza, dbająca o dzieci i dom, dobrze gotująca, bez nałogów, kulturalna, spokojna, dobrze wychowana i opanowana.

[vandersmith]

Dziękuję że do mnie napisałaś. Zapraszam Cię do kontaktu zemną na e-mail. [e-mail]

[jacekfoto]

czekam na kontakt mailowy [e-mail]

[z-gdanska]

Cześć Tatulek 75.
Jeśli mogę zapytać.. z jakiego miasta jesteś.
Jesteśmy w podobnym wieku.. jeśli to Twój rocznik.. 75 ..? :)
Ja mam też dziecko ,ma 7 lat.
Pozdrawiam.
Gdańszczanka.