Dodaj do ulubionych

prosze o porade:)(:

16.05.09, 22:16
jestem zwiazany z dziewczyna od dwoch lat.8 miesiecy temu urodzil
sie nasz synek.mamy wszystko nowy dom samochod od jakiegos czasu nie
uklada sie nam zupelnie.nie potrafimy sie dogadywac jej glownym
atutem jest jej rodzina i to co ona chce,nie potrafi docenic pomocy
mojej matki ani kogokolwiek z mojej rodziny.liczy sie tylko jej mama
babcia ciocia i cala reszta.mam dosyc tego bo ona nie potrafi
rowniez docenic tego jak ja bardzo sie staram i pracuje od rana do
nocy aby niczego im nie zabraklo.ciagle narzeka ze jest zmeczona nie
chce sie jej uczyc jezyka a jak cos ma zrobic w domu to juz wogole
swieto nawet nie robi mi kanapek do pracy.nawet jej mama nie ma na
nia wplywu.do niczego sie ona nie garnie musze pracowac i w pracy i
w domu!!mysle aby odejsc ale nie wiem czy zosatwic synka czy meczyc
sie z nia aby on mial kompletna rodzine.boje sie ze ta jej rodzina
go zmarnuje booni tez nie garna sie do niczego tylko licza na nasza
kase.sam juz nie wiem czy odejsc czy nie.tak bardzo kocham syna.
Obserwuj wątek
    • mrauchanel Re: prosze o porade:)(: 01.06.09, 15:06
      POWIEDZ GDZIE MIESZKACIE? W POLSCE CZY ZA GRANICA BO SREDNIO ZROZUMIALAM...
      pOWIEM CI TAK NA TWOIM MIEJSCU BYM Z NIA POGADALA ALBO WZIELABYM RODZINE I
      WYPROWADZILA SIE JAK NAJDALEJ, TO DZIWNE ZE ONA NIC NIE ROBI , CHOCIAZ SAM WIESZ
      ZE PRACA PRZY DZIECKU WYKANCZA.. MOZE ONA MA DEPRESJE, CZEGOS SIE BOI.. mOZE
      WLASNIE SIE BOI ZE CIE NIE ZADOWALA, ZE JEJ NIE KOCHASZ... ROZMAWIALES JUZ Z NIA
      O TYM ?
      • grey_chinchilla Re: prosze o porade:)(: 02.10.09, 16:51
        Czasem po porodzie bardzo ciężko jest dojść do siebie. Bycie z
        dzieckiem bywa wykańczające. Dobija oderwanie od pracy, nauki od
        życia, które miało się dotychczas. Rodzi się wiele lęków i obaw
        związanych z dzieckiem, wracają wspomnienia z własnego dzieciństwa,
        które nie zawsze było udane. Rodzi się depresaja. Myśle że obydwoje
        macie wiele obaw jak sobie poradzicie. Czy próbowaliście porozmawiać
        o tym co czujecie i Ty i Ona sam na sam? Może być awantura, ale
        warto się wysłuchać na wzajem bez przerywania. Wysłuchać wszystkego
        co druga strona chce powiedzieć pozwolić wyrazić swoje emocje
        krzykiem, płaczem itp.? Spróbuj przy tym zachować spokój i
        przemyśleć co powiedziała i poprość żeby też dała Ci szansę
        wypowiedzenia się. Próbowaliście zrozumieć siebie na wzajem, wczuć
        się w sytuację drugiej osoby. Co dokanapek do pracy to też
        przestałam robić swojemu mężowi śniadania po nieprzespanych nocach.
        Nauczył się sam. Czy na pewno nic nie robi? Czy zajmuje się
        dzieckiem - to sporo pracy? Karmienie, ubieranie, przewijanie,
        spacer, itp. i tak w kółko codziennie. Żeby się dowiedzieć jak jest
        męczące i czasochłonne zajmownie się dzieckiem trzeba z nim zostać
        samemu przez kilka dni. Jak udało mi się wyrwać z domu bez małego to
        czułam się jak pies spuszczony z łańcucha.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka