Dodaj do ulubionych

Frezje jesienią

13.10.10, 10:54
Czy ma ktoś jakies doświadczenie w uprawie frezji jesienią?
Bo moje frezje, po spoczynku widac nie zamierzaja czekac do nastpenej wiosny.
Zakwitly pieknie w maju, tutaj link z maja
forum.gazeta.pl/forum/w,45873,110305017,110461229,Re_Frezje.html
potem sobie odpoczely latem w temp ok 30 st.
Doniczka z frezjami tak sobie stala na balkonie, czasem podlewalam czasem dodalam nawozu.
A teraz z tej doniczki strzelily szczypiory i maja juz po 50 cm!

Malo tego, z drugiej doniczki tez na poczatku wrzesnia ruszyly szczypiory, choc nie wiem skad sie tam wziely bulwy frezji (to byla chyba ta nieudana uprawa, z ktorej nic nie wzeszlo na wiosne)

Co robic? tutaj jesien jest troche cieplejsza niz w polsce, w dzien jest niby 23st (dzis), ale w nocy spada nawet do 10 st.
Te frezje latem przeszly upały (36 st w dzien) i kiedy tylko na poczatku wrzesnia upaly sie skonczyly frezje wypuscily listki.
Pozwolic im rosnac?
Obserwuj wątek
    • yoma Re: Frezje jesienią 16.10.10, 13:52
      Pewnie, chociaż nie wiem, czy te pierwsze zakwitną. Mądrzy ludzie mówią, że frezje mają w ogonie długość dnia i mogą rosnąć zawsze, więc skoro tak zdecydowały...
      • nuvvo Re: Frezje jesienią 18.10.10, 11:14
        to po co rosly jesli nie chcca kwtinac?
        mam je teraz skosic i czekac do wiosny czy dac im zwiednac?
        • yoma Re: Frezje jesienią 18.10.10, 11:38
          Ale ja nie mówię, że nie zakwitną; mówię, że trzeba się z tym liczyć, skoro sobie nie odpoczęły. Ja bym zostawiła jedne i drugie, choćby z czystej ciekawości, co zrobią. Mogę się przecież kompletnie mylić co do kwitnienia smile
        • yoma Re: Frezje jesienią 18.10.10, 11:39
          A nie, czekaj, bo chyba źle zrozumiałam. One odpoczęły, tyle że na patelni?
          • nuvvo Re: Frezje jesienią 19.10.10, 21:43
            yoma napisała:

            > A nie, czekaj, bo chyba źle zrozumiałam. One odpoczęły, tyle że na patelni?

            doladnie, te ktore kwitly odpoczely na balkonie patelni.
            ale tez te ktore w ogole nie wybily, bo w tej samej skrzyni posadzilam pajaczka.
            zrobilo sie chlodniej i szczypiory strzelily z obydwu skrzyn.

            jedna z nich (te ktore juz raz kwitly) postawilam na jasnym korytarzu tuz przy szybie.
            teraz strasznie leje a w nocy jest tylko 10 stopni.
            obmacalam dzisiaj obydwie skrzynie. musze powiedziec ze na niekorych szczypiorach czuc jakies zgrubienie.
            • yoma Re: Frezje jesienią 20.10.10, 10:55
              To ja myslę, że obie zakwitną smile
              • nuvvo Re: Frezje jesienią 20.10.10, 11:33
                no ale idzie zima, dni coraz krotsze, szaruga za oknem.
                trzymam kciuki i zdam relacje
                • yoma Re: Frezje jesienią 20.10.10, 13:36
                  Zdawaj. Sama jestem ciekawa efektów odpoczynku na patelni.
                  • nuvvo Re: Frezje jesienią 23.10.10, 09:32
                    te na korytarzu rosna troche szybciej (to sa te co juz kwitly)
                    najdluzsze pedy maja ponad 50cm ale wciaz ząbkują nowe listi - pewnie cebulki przybyszowe

                    Natomiast te na balkonie, gdzie jest zimniej o 4 stopnie w porownaniu z lata schodowa
                    troche sie zatrzymaly we wwzroscie, maja po 50 cm i ta stoja.
                    wnioslabym je na korytarz ale w tej samej donicy kwitna jeszcze pajaczki, sa za bardzo chwastowate zeby je trzymac na korytarzu

                    W obydwu donicach czuc "zgrubienie" na niektorych pedach, mam nadzieje ze zdaza zawitnac zanim sie zrobi ciemno i zimno.
                    od zgrubienia do kwitnienia czeka sie chyba jakies 6 tygodni prawda?
                    • yoma Re: Frezje jesienią 25.10.10, 12:56
                      Nigdy nie macałam smile U mnie od wylezienia do kwitnienia jakieś 3 miesiące.
                      • nuvvo Re: Frezje jesienią 26.10.10, 00:42
                        u mnie 4 miechy
                        narazie dam sobie spokoj - ksiezyc jest malejacy wiec rosliny rosna wolniej.
                        na 2 tygodnie wezme sie za odchudzanie
                        • nuvvo Re: Frezje jesienią 23.11.10, 10:12
                          minął miesiąc. a dwa miesiące od kiedy zaczęły wybijać listki.
                          teraz szczypiory mają po 80 cm, są ciemnozieloe i sztywne, ale kwiatów ani śladu.
                          Przez ostatnie 3 tygodnie lało i było ciemno, ani dnia ze słońcem, one na tym nieogrzewaym korytarzu stały.
                          W dodatku wybiły jeszcze dodatkowe pędy, jakby ilość cebul w doniczce się podwoiła.
                          Co ja mam teraz z nimi zrobic? Zostawić tak żeby zaczęły więdnać?
                          Nawozić? nie nawozic? one sa jednorazowe, czy przetrzymac na wiosne?
                          • yoma Re: Frezje jesienią 23.11.10, 11:45
                            A nawieź je czymś z potasem, na pewno nie zaszkodzi, a potas dobrze robi na kwitnienie.
                            • nuvvo Re: Frezje jesienią 23.11.10, 17:54
                              hmm a ile m byc tego potasu procentowo? bo takich nawozow na samym potasie nie znalazlam. sa na zakwaszenie i odkwaszenie, sa amoniaki, sa na pelargonie, ale potasu nie ma.
                              moze dac pomidory i ziemniaki?
                              • nuvvo Re: Frezje jesienią 23.11.10, 17:54
                                banany?
                                • yoma Re: Frezje jesienią 23.11.10, 18:52
                                  Na samym potasie to pewnie nie znajdziesz, ale taki ze zwiększoną ilością potasu w stosunku do azotu. A choćby taki do storczyków (cicho, wiem, że frezja to nie storczyk)
                                  • nuvvo Re: Frezje jesienią 25.11.10, 11:31
                                    jak na zlosc nie ma w sklepach do storczykow teraz. jak byly to nie potrzebowalam.
                                    moze byc nawoz organiczny guano z poludniowej ameryki?
                                    w skladzie pisza tylko o azocie i mikroelemntach pochodzenia naturalnego.

                                    albo plyny nawoz z bawolej krwi?

                                    hmmm poki co, najwyzszy udzial potasu znalazlam w uniwersalnych do kwiatow:
                                    6 potas do 7,5 azot i 5,5 fosfor
                                    • justus100 Re: Frezje jesienią 11.12.10, 09:25
                                      Witam,
                                      mam taki problem - w maju zasadziłam cebulki frezji. Nic z nimi nie robiłam (czytałam, że je te cebulki jakoś specjalnie preparuje przed wsadzeniem).

                                      Większość z nich wzeszła ale nigdy nie kwitła. Teraz mam długie badyle i nic nie wskazuje na to, by gdzies tam były zalążki pąków. Czy mam czekać na kwiaty czy ususzyć to, co jest i wyjąć cebulki?
                                      Będę wdzięczna za pomoc.
                                      J
                                      • bakali Re: Frezje jesienią 13.12.10, 10:08
                                        Ale gdzie masz te frezje, na zewnątrz w ziemi czy w domu w doniczce? Bo jesli na zewnatrz i nie mieszkasz w ciepłym kraju, to cebulki już na pewno przemarzły i nic z nich nie będzie. Frezje sadzi się wczesną wiosną, kwitną po ok.3 miesiącach. Posadzone w maju byłyby gotowe do kwitniecia w sierpniu, a to już dla frezji za późno (mniej słońca, najczęsciej deszczowo, za zimno), nic więc dziwnego, że nie zakwitły.
                                        Jesli posadziłaś cebulki w domu i masz tylko długie szczypiory, też raczej nic z nich nie będzie o tej porze roku. Przestań podlewać, zasusz, wyjmij cebulki i posadź na nowo wiosną (cebulki będa musiały troche odpocząc, więc posadź je dopiero w końcu marca / na poczatku kwietnia.
                                        • nuvvo Re: Frezje jesienią 17.12.10, 10:39
                                          a moje stoja dalej na korytarzu i nie chca kwitnac, wniesc do domu?
                                          • bakali Re: Frezje jesienią 17.12.10, 10:55
                                            Daj im nawozu dla roslin kwitnących (z potasem i fosforem) i postaw w jasnym, ciepłym miejscu. A kolejne frezje posadź wczesną wiosna, wtedy nie będzie problemu z rozprogramowaniem się naturalnego cyklu.
                                            • nuvvo Re: jedna kwitnie 03.01.11, 12:37
                                              rzeczywiscie, jedna frezja strzelila pąkami kwiatowymi. mam nadzieje ze szybko zakwitnie.
                                              dodam jeszcze troche nawozu z ptasem.
                                              problem mam z miejscem, otoz w domu nie am parapetow, na podlodze nie beda mialy wystarczajaco swiatla, a na korytarzu jest jasno, ale chlodno (okolo 10 12 stopni w dni pochmurne)
                                              na szczescie idzie wyz, wiec do 13 ladnie sloneczko przygrzewa szczypiorki.
                                              • yoma Re: jedna kwitnie 03.01.11, 14:08
                                                Gratulacje smile
                                                • nuvvo Re: kwitna... 13.02.11, 23:38
                                                  ...ale wsystkie czerwone sa narazie
                                                  jak to mozliwe?

                                                  nie moge wkleic zdjecia bo mam za wolne łącze jutro sprobuje
                                                  • yoma Re: kwitna... 14.02.11, 11:06
                                                    A to jest temat na uczoną rozprawę "Termin uprawy frezji a kolorystyka" smile
                                                  • justus100 Re: kwitna... 19.02.11, 18:20
                                                    A kiedy wsadziłaś cebulki?
                                                    W końcu nie zasuszyłam tego badyla, rośnie sobie spokojnie, co rusz wypuszcza nowe liście, które się łamią, nie wygląda najpiękniej ale stoi za firanką i nikogo nie straszy. Jakoś nie mam serca tak po prostu go ususzyć. Postanowiłam go trzymać w tej doniczce, zobaczymy, co wyjdzie z tego eksperymentu.

                                                    Nowe cebulki wsadziłam tydzień temu, może w tym roku mi zakwitną.... Choć to mocno wątpliwe, gdyż dowiedziałam się, że przed wsadzeniem bulwy trzyma się w wilgotnym i goracym miejscu (ok 25-28 stopni) a ja jedną z cebulek trzymałam ....w lodówce smile
                                                  • nuvvo Re: kwitna... 25.02.11, 10:56
                                                    wszystkie czerwone! yoma! moim zdaniem to wina tego polecanego potasu!
                                                    ale niech będą i czerwone - pachną równie pięknie

                                                    ciężko je sfotografować bo to strasznie nieregularny krzak jest.
                                                    z każdej łodygi odchodzi po kilka odnóg i na każdej kwiaty lub pąki

                                                    https://fotoforum.gazeta.pl/photo/8/id/xf/xhnj/lbkQBTrj2gv64398yB.jpg

                                                    https://fotoforum.gazeta.pl/photo/8/id/xf/xhnj/A382qa7nvYdjVb8OTB.jpg

                                                    https://fotoforum.gazeta.pl/photo/8/id/xf/xhnj/IFPdaAsZW0BBk1CSbB.jpg
                                                  • yoma Re: kwitna... 25.02.11, 13:50
                                                    Faaaajne smile

                                                    Nie słyszałam, żeby potas miał wpływ na kolor, ale może po prostu nie słyszałam. Kurcze, u ciebie wiosna, a tutaj Syberia...

                                                    To z prawej to róża?
                                                  • nuvvo prawdziwe frezje "komunistki" 25.02.11, 21:52
                                                    powaznie, wszystkie kwitna na czerwono, normalnie prawdziwe komunistki robia aluzje ich wlascicielce. mieszkam za granica i tutaj bycie po lewej stronie to na szczescie nic strasznego.
                                                    ale nie rozmawiajmy o polityce.

                                                    frezje kwitna w kolorze pochodu 1majowego, a przeciez w pudelku byly kolory mieszane.
                                                    nawet gdyby producent popelnil blad to i tak byly to frezje ktore w ubieglym roku kwitly kolorowo.

                                                    toz to przeciez te same bulwy. no chyba ze kwitna bulwy przybyszowe.

                                                    nie wiem - wam zostawiam ta zagadke

                                                  • nuvvo Re: prawdziwe frezje "komunistki" 06.03.11, 10:25
                                                    jedna zakwitla na zolto, ale wszystkie pozostale czerwone.
                                                    dodam ze sie przeprowadzilam i frezje wywalilam na balkon, bo juz jest 14 C,
                                                    ostatnio nie bylam w domu, padal deszcz i bylo zimno 5 C, wiec troche im sie zmarzlo.

                                                    tymczasem jutro do skrzynki wkladam nowe bulwy. mam nadzieje ze szybko wzejda.
                                                  • yoma Re: prawdziwe frezje "komunistki" 06.03.11, 12:15
                                                    Kupiłam sobie wczoraj czerwone. Przynajmniej tak twierdzi producent smile Jutro je wsadzę.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka