helenka0
12.02.12, 20:04
Drogie mamy proszę o wsparcie.
Moja córeczka urodziła się z masą ciała 3950g obecnie ma 2 miesiące i 3 tygodnie i waży 4550g. Przez 12 tygodni przybrała 600g. Ma zdiagnozowany refluks III stopnia i spowodowany tym stan zapalny przełyku. Lekarze podejrzewają też alergię przewodu pokarmowego. Jej osiągnięcie jeśli chodzi o ilość zjadanego pokarmu to 500 ml a zdarzyło się to jej jeden raz tylko. Zazwyczaj zjada około 350 ml. Są dni lepsze ale są też gorsze kiedy zjada np. 250ml. Obecnie je Nutramigen, dostaje Losec, Gasprid, Ketotifen i Peritol. Wszystko to niestety słabo działa - zjadane porcje są ciągle w granicach 350 ml - od dwóch miesięcy kiedy to zaczęłam karmić ją butelką.
Dobra - wiem - ma zdiagnozowaną chorobę, która prawdopodobnie jest przyczyną takiego stanu więc wszyscy mówią - trzeba czekać. Ale ja umieram ze strachu, że przez to, że nie je nie będzie się prawidłowo odżywiać. Nie zacznie siadać, raczkować, chodzić. Jest mi z tym tak źle, że ciągle chodzę zła, płaczę, krzyczę i sama nie wiem co jeszcze.
Napiszcie proszę czy wasze niejadki mimo, że nie jedzą rozwijają się prawidłowo. Oczywiście pytam o dzieci, u których nie wykryto jakiś innych chorób.
Pocieszcie mnie - czy to mija? Czy kiedykolwiek siądę i nakarmię swoje dziecko bez płaczu, nerwów, krzyku.
Co mam dalej robić - lekarze rozkładają ręce - dziecko jest zdrowe - trzeba czekać aż to minie. Ale mnie to po prostu wykańcza. Nie mam już sił, żeby z tym walczyć. Nie potrafię się Malutka cieszyć bo ciągle się martwię. Jestem na nią zła choć wiem, że to nie jest jej wina.
Poradzicie coś, pocieszycie mnie???