Dodaj do ulubionych

wchodza tu osoby ktore nic nie rozumieja!

12.09.07, 21:09
macie takie wrazenie?
jeszcze troche a pojawi sie wacik
moje 3 m-czne dziecko wazace 17 kg zjadlo dzisiaj na sniadanie 120 ml kaszki
zamiast 140!
jak tu wchodzilam bylam w ciezki dole: dzieciak z niedowaga i bez apetytu, ja
nie mowie a chwilowym braku apetytu spowodowanym zebami/fochem/brzydka pogoda itp
mowie o pernamentnym braku apetytu i brakiem laknienia, karmilam dziecko wg
zegara bo ono nigdy nie bylo glodne!
a nawet jesli mial okres jedzenia to i tak nie przybieral na wadze
zdarzaly sie znowu okresy kiedy przez caly dzien wciskalam mu z wielkimtrudem
po 300 ml mleka przez caly dzien i to lyzeczka bo zeby/ bo przeziebienie......
qrcze ludzie!
to jest forum dla matek z rzeczywistymi problemami z dziecmi a nie z
urojonymi!!!!!!!
Obserwuj wątek
    • anka71 Re: wchodza tu osoby ktore nic nie rozumieja! 12.09.07, 22:46
      Podpisuję się pod tym co napisałaś. Kiedy znalazłam to forum,
      myślałam że ktoś ma podobne problemy z dzieckem jak ja tzn. mało je,
      nie przybiera na wadze, kiepsko rośnie. Tymczasem kiedy zaczęłam
      czytać posty to aż trudno jest mi się włączyć do dyskusji. Ja marzę
      często o takiej wadze dla dziecka o jakiej piszą dziewczyny i są nią
      ciężko zmartwione. Kompletnie nie rozumiem jak można się niepokoić
      wagą dziecka, które jest na 50 centylu, czasem na 25. Mój synek za
      niecałe 2 m-ce skończy 3 latka, waży obecnie 10 kg i ma ok. 85 cm
      wzrostu. Marzę, żeby kiedyś wskoczył na 3 centyl. Rozumiem, że nie
      wszystkie dzieciaki są tak drobne jak on, ale czasem mam wrażenie,
      że dziewczyny szukają choroby czy nieprawidłowości tam gdzie ich nie
      ma. Czasem tu zaglądam, ale coraz bardziej widzę, że to miejsce tak
      naprawdę wogóle nie dotyczy "prawdziwych niejadków". Pozdrawiam. Anka
    • denevue Re: wchodza tu osoby ktore nic nie rozumieja! 12.09.07, 23:55
      wiecie, bo tak to juz jest. w innym wątku pisałam jak moja mama
      miała dla nas zrozumienie, ze ciężko sie Anię karmi, bo mojej
      siostry rok starsza córeczka tez jest niejadkiem. i dopiero niedawno
      wyszło, ze ona niby niejadek ale jest większa niż większość dzieci w
      jej wieku ;)

      ja się śmieje, ale waga mojej Ani tak mnie załamywała,ze przestałam
      na pewien czas zaglądać na forum dziewczyn-mam z tego okresu co ja,
      bo tylko wpadałam w płacz i depresję ...
      nadal sobie z tym nie radzę, a takie posty po prostu omijam, czasami
      cos poradzę.

      niektóre osoby myślą, ze im grubsze tym zdrowsze i nie zdają sobie
      sprawy, ze dziecko je mniej niż dorosły ;))
      • mizka23 Re: wchodza tu osoby ktore nic nie rozumieja! 13.09.07, 10:15
        zgadzam się z wami dziewczyny! my tu szukamy wsparcia i pomocy a nie
        załamki! i nie życzymy sobie żeby nas ktoś dobijał bo i tam mamy już
        dosyć! pozdrawiam
    • magda1708 Re: wchodza tu osoby ktore nic nie rozumieja! 13.09.07, 10:35
      Zgadzam się z Wami.Od pewnego czasu forum się zmienia. Wchodzę tutaj prawie od
      początku i kiedyś ono było naprawdę dla mnie.Coraz częściej piszą osoby,którym
      moge jedynie pozazdroscić wagi i apetytu dziecka,a prawdziwych niejadkowych mam
      jest coraz mniej.Moze dlatego,ze większość z nas przywykła juz do niejedzenia
      naszych dzieci. Nikt nam nie poda gotowej recepty na niejedzenie,trzeba z tym po
      prostu zyć,aczkolwiek nie jest to łatwe.Wiem,ze tutaj zawsze znajde wsparcie i
      ze tylko u Was znajdę zrozumienie.Pozdrawiam!
      • dorism7 Jeśli kogoś uraziłam to przepraszam 13.09.07, 12:13
        Wiem że waga mojego synka jest ok , ale karmienie go to dla mnie
        koszmar i dlatego napisałam na Waszym forum. Tak jak Wy szukam
        wsparcia ponieważ jak przychodzi pora karmienia to ryczeć mi się
        chce. Próbuję przez pół godziny dać mu butlę i za każdym razem to
        samo , krzyki ,płacz , aż w końcu je , prawie na śpiąco. Pewnie
        gdybym odpuszczała i nie karmiła "bo nie chce" , waga byłaby dużo
        mniejsza.
        Pozdrawiam wszystkie mamy niejadków i życzę apetytu i Waszym
        dzieciaczkom i mojemu też.
        • anka71 Re: Jeśli kogoś uraziłam to przepraszam 13.09.07, 12:59
          Myślę jednak, że waga nie jest tu bez znaczenia, a Twoje dziecko
          jest na 50 centylu czyli zupełnie w samym środku normy.

          "Pewnie gdybym odpuszczała i nie karmiła "bo nie chce" , waga byłaby
          dużo mniejsza."

          Ja nie odpuszczam i karmię, a waga nie rośnie. Jak czytam takie
          teksty, to mam wrażenie jakbyś chciała powiedzieć, że to iż inne
          dzieci mają niedobór masy to wina ich matek, bo widocznie nie
          poświęcają zbyt wiele czasu i energii na karmienie tak jak Ty, a to
          nieprawda.

          To forum powinno chyba zmienić nazwę bo dla mnie żadna to grupa
          wsparcia. Tak myślałam rzeczywiście na samym początku, ale jak
          poczytałam Wasze posty to głupio mi się było odezwać, poczułam się
          jak na zwykłym forum gdzie dzieci jedzą, rosną, a czasami mają swoje
          gorsze dni i mniejszy apetyt (czyli norma). Już wcześniej chciałam
          napisać to co myślę, ale dopiero ten wątek mnie ośmielił.
          Anka
          • deela anka masz racje 13.09.07, 13:45
            jestem gorsza matka bo nie biegam caly dzien za nim z lyzka
            otoz drogie przewrazliwione mamusie
            DZIECKU ZDROWEMU O NORMALNEJ WADZE NIC SIE NIE STANIE JAK NIE BEDZIE JADL
            WSZYSTKIEGO CO MU WCISKACIE PRZEZ DZIEN DWA A NAWET TYDZIEN!!!!!!!!!

            wezcie juz nas nie dobijajcie swoimi normalnie wazacymi dziecmi
            nie chcemy tego nie potrzebujemy tego nie zyczymy sobie tego!!!!!!
            • dorism7 FAKTYCZNIE 13.09.07, 13:50
              "matki NIEJADKÓW - grupa wsparcia" - jaka grupa wsparcia.??
              Nie pozostaje mi nic innego tylko się pożegnać .

              Apetytu dla dzieciaczków jeszcze raz życzę !
              • dorism7 i jeszcze jedno 13.09.07, 13:52
                to jest podobno forum dla mam niejadków , a nie chudzielców , wię
                tym bardziej nie rozumię aluzji....
                • mizka23 Re: i jeszcze jedno 13.09.07, 14:01
                  nie obrażaj się zaraz, tylko zrób tak jak ci radziłyśmy tzn odpóść
                  troche małemu , niech je ile chce a na siłe nie musisz mu dawać i
                  nic mu nie będzie jak zje mniej. pomyśl sobie że nasze dzieci nie
                  jedzą ani tyle co twoje, a nawet wcale czasami, i ważą dużo mniej,
                  dlatego mamy dosyć i nie chcemy żeby ktoś nas dobijał takimi
                  informacjami że jego dziecko waży więcej niż nasze. pozdrawiam i nie
                  przejmuj się tak!
                  • deela a niech sie obraza 13.09.07, 14:33
                    ma dziecinne podejscie
                    dostala rade zeby nie wciskac dzieciakowi to zle
                    nawet pewnie nie pofatygowala sie zeby przeczytac porady
                    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=46019&w=59497629
                    albo chocby naglowek
                    "Forum dla rodziców zmęczonych wmuszaniem jedzenia, wpatrzonych w siatki
                    centylowe, ważących dziecko co miesiąc/tydzień/dzień"
                    a jak foch to foch co mnie to.....
                    • naturella Re: a niech sie obraza 13.09.07, 15:46
                      Nie wiem, czy mnie ten wątek też czasem nie dotyczy... bo jak
                      napisalam w wątku "ile jedzą" to wychodzi, że mój Maks je dużo. 5
                      posilków dziennie. Ale jakim kosztem! Takim, że czasem ręce mi się
                      trzęsą z bezsilności. Nie okazuje glodu, nie domaga się niczego,
                      każdy posilek to "nie nie". Ale wpycham, bo w tej chwili waży ok.
                      10,5 kg i jest już chyba na 3 centylu. Od kiedy skończyl 3 miesiące
                      nieublaganie spada w siatce - zaczynal od 75 centyla.

                      Moze dla kogoś, kogo dziecko nie je tyle, co moje, nie mam
                      problemu. Ale w MOIM odczuciu to ja mam problem z jego jedzeniem. I
                      szukam na tym forum rad. Myślę o Ketitofenie.
                      • strzalka501 A ja mam wrażenie... 13.09.07, 15:54
                        Mam wrażenie,że my(mamy rasowych niejadków,chudzielców-jak to
                        napisała jedna z obrazonych mam:/),niekiedy jesteśmy już tak
                        zmęczone tym niejedzeniem,że dotykają nas "problemy"tych mam,które
                        twierdza,że ich dzieci mimo 50centyla-nie jedza.
                        Moje dziecko(pierwsze)tez było niejadkiem,ale na 50centylu.I
                        martwiłam się tym,ale nie ryczałam w poduszke,nie szukałam grup
                        wsparcia-ponieważ rosła,przybierała na wadze i wyglądała pięknie na
                        swój wiek.
                        Teraz,kiedy moje drugie dziecko jest od 6m-ca życia na -3centylu:(:(:
                        (,martwię sie,ale też nie wyrywam sobie włosów z głowy.Zrobiłam już
                        wszystkie badania małej,wykluczyłam nawet choroby genetyczne.I
                        okazało sie,że wszystko jest ok.
                        Tak więc-nie biegam za nią,nie wciskam.Nie chce-nie je.Chce-je.
                        Dziś np.na obiad zjadła pół miseczki malin.I co???Mam sie pociąć,bo
                        nie zjadła zupy,czy II dania?
                        Nie,ja nauczyłam się już z tym życ.
                        A posty nadwrazliwych mam-biore na rzadko:P:P:P
                        I poprostu usmiecham się,kiedy je czytam:D:D:D
                        Pozdrawiam.
                        • strzalka501 Re: A ja mam wrażenie... 13.09.07, 16:00
                          Dla pocieszenia tym mamom,co to ich dzieci są na 50centylu...

                          Moja starsza córka do 2,5lat nie jadła prawie nic.A była na
                          50centylu!!!Zyła o bułce(na spacerku),mleku wieczorem i mleku
                          rano.Trzy łyżki zupy wystarczały jej za obiad.Ale była na
                          50centylu!!!
                          Teraz ma 4lata i wazy 18kg!!!
                          Pięknie je śniadania,obiady i kolacje.
                          Jest wysoka,ma 112cm wzrostu i wygląda na bardzo szczupłą,ale
                          pięknie je.Ciągle mi zagląda do lodówki.
                          Takie "małe niejadki"czesto wyrastają na lubiące jeść małe dzieci.
                          Dziś np.zjadła I śniadanie, w przedszkolu drugie
                          sniadania,zupkę,kurczaczka+ziemniaki+ogórka,2kawałki ciasta
                          czekoladowego,lizaka.Teraz dobiera się do makreli wędzonej i pewnie
                          z połowe zje do wieczora:D:D:D
                          I co Wy na to???
                          I to był mały niejadek z 50centyla hihi.
                          Pozdrawiam.
    • zorrgula Re: wchodza tu osoby ktore nic nie rozumieja! 13.09.07, 16:04
      ...a więc owszem wcześniak z 28tc830g. W tej chwili 15,5miesiąca.
      I sytuacja taka: waga 7100g(niemieści się nawet w siatkach dla
      wcześniaków, 3centyl to było by już coś), coś zje i albo to
      zwymiotuje zaraz, albo po jakimś czasie, ale zanim połknie to trzyma
      jedzenie w buzi, jedną łyżeczkę nawet z 15minut(i tak już jest
      lepiej, bo jeszcze niedawno jedno karmienie trwało 2godziny, a gdzie
      rehabilitacja....?)
      Niby większośc badań ok, ale lekarze rozkładają ręce, w poradni
      powiedziano nam, że nie wiedzą co jest i jeszcze nie mieli takiego
      przypadku...Przez 1,5miesiąca przybrała 75g...
      Ale już się prawie przyzwyczaiłam, najważniejsze, że się nie
      odwadnia.
      Każdy patrzy na swojego niejadka z własnego punktu widzenia, tak już
      jest......
      • mama.ady Re: wchodza tu osoby ktore nic nie rozumieja! 13.09.07, 19:48
        tak jak napisała zorrgula moja ada też nie mieści się w żadnej siatce
        (28tc,600gr) i też wymiotuje po kilka razy dziennie (masywny refluks)ale ma
        gastrostomię i nareszcie przybiera:)teraz waży 4900 (10m-cy) i jestem
        szczęśliwa, że rośnie ale do buzi nie bierze nic...nareszcie zmieniłam ubranka
        na rozm.62:)
    • gosa12 Re: wchodza tu osoby ktore nic nie rozumieja! 14.09.07, 12:25
      Ogólnie się na forum nie odzywam ,ale się wpisałam jako mama
      niejadka.
      Syn obecnie lat 3i9m-cy waży ok 13 kg - i nie mieści się nawet w
      siatkach centylowych.
      Ostatnio co zaglądam to widze faktycznie coraz więcej osób z dziećmi
      o w miare dobrym aptycie i wadze i po mału przestaję zaglać.
      To tak tylko dla pzrypomnienia własnej osoby.
      Aha moja młodsza córka lat 1 i 7 m-cy waży ok 12 kilo i nie mam z
      nią wogóle kłopotów z jedzenim - no chyba że jej sie nie chce.
      Tak jak widać różnica wiekowa 2 lata - wagowa 1 kg - dla oczywiście
      to już jest smieszne i pzrestałam (chyba )się przejmować wagą Syna .
      Pozdrwaim mamy niejadków
      PS. U mnie poprawiło jego jedzenie -chociaż nie wagę- metoda na
      głodny brzuszek tzn. w ub roku zaczęłam udawać ze słysze jak
      brzuszek płącze jeść - i tak od śmiechu, zabawy do jedzenia jeden
      krok i Paweł upomina się o jedzenie dla głodnego brzuszka(czasami
      zje wszystko, czasami tylko spróbuje ale zaczął odczuwać głod).
      Porcje są średnie bądz małe ale zawsze to coś lepszego niż nic.

      Rozpisałam sie- sorry - I pozdrawiam Gośka
      • fairycharlotte Re: wchodza tu osoby ktore nic nie rozumieja! 14.09.07, 21:38
        Hmm, może chodzi też o mnie, bo moje dziecko jest wagowo na 50 centylu. Niemniej
        jednak ma bardzo dokuczliwy refluks, i tylko dzieki ogromnym wysiłkom udaje się
        jakoś brnac do przodu. Znalazłam tu dużo wskazowek jesli chodzi o refluks i
        jestem za to wdzieczna. Ja wypłakałam mnostwo łez z powodu Mai (w pierwszym
        miesiącu zycia, gdy dzieci najwiecej przybierają na wadze ona CHUDŁA...) i
        czasem spędzałam całe doby na karmieniu... Teraz zreszta znow mamy kryzys, w
        ostatnim tygodniu schudła. Przepraszam jeśli kogoś uraziłam wagą mojego dziecka,
        ale - tak jak ktoś napisał - jest to forum mam niejadków a nie forum dla mam
        dzieci chudych - czy też dzieci poniżej 3 centyla. Mi sie wydaje, że u nas tak
        naprawdę zabawa się dopiero zaczyna, bo moje dziecko nie lubi jeść, rzuca
        butelką, zamyka usta na łyżeczkę, robi się coraz sprytniejsza jeśli chodzi o
        odmawianie jedzenia. Być może więc osiągnie w koncu 3 centyl, ale mam nadzieję,
        że nie o to na tym forum chodzi.... Maja urodziła się OGROMNA i to wciąż pewnie
        procentuje, natomiast od urodzenia przybrała na wadze 2,5 kg (ma 5 miesięcy),
        zwykle dzieci przybieraja więcej, ale nie o tym mowa... Mowię o tym, żeby mamy
        dzieci chudziutkich sprobowały zrozumieć, że pomimo iż moje dziecko jest na 50
        centylu, jest mi cholernie cięzko, i moje dziecko z pewnością by na tym centylu
        nie było, gdyby nie karmienie przez sen, czatowanie z butelką na odpowiedni
        moment, karmienie "na chodzonego", karmienia na raty trwające godzinę itp itd.
        Nikt mi nie powie, że to jest normalna sytuacja, gdy dziecko ryczy z bólu przy
        jedzeniu, wymiotuje wielkimi chlustami na podłogę, siebie i wszystko wokół,
        dostaje spazmów z głodu a nie może nic przełknąc bo wszystko się cofa (i to
        SŁYCHAĆ...). Nie wiem, jakim cudem jesteśmy jeszcze na tym 50 centylu, ale wiem
        jedno: sa dzieci z refluksem których karmienie jest mordęgą i ogromnym stresem a
        mimo to przybieraja na wadze (co jest często mylące przy diagnozowaniu
        refluksu), ale to, że przybierają na wadze NIE OZNACZA, że nie ma problemu!
        Uwierzcie, wiele łez wypłakałam i pewnie jeszcze wypłaczę.
        • fairycharlotte Jeszcze jedno... 14.09.07, 22:25
          ... myślę, że nie powinnam była pisać, ile Maja wazy, ale tak bardzo sie
          ucieszyłam na ostatniej wizycie w przychodni...

          Natomiast - to nie jest po prostu niejadkowatość zdrowego dziecka - ona często
          naprawdę CIERPI, a ja razem z nią. Co innego gdy nie chce jeść i śmieje się - to
          można olać - ale co innego gdy jest głodna i CIERPI, bo refluks tak bardzo jej
          dokucza a czasem uniemożliwia zjedzenie czegokolwiek - i naprawdę to, że waży w
          normie (choc jest znaczna dysproporcja miedzy jej bardzo duzym wzrostem a wagą)
          nie umniejsza bólu na widok cierpiącego własnego
          dziecka...............................................
          ......................................................
        • zorrgula Re: wchodza tu osoby ktore nic nie rozumieja! 14.09.07, 23:00
          Nie wiem czy to było między innymi do mnie, ale ..... brak mi
          słów.........
        • zorrgula Re: wchodza tu osoby ktore nic nie rozumieja! 14.09.07, 23:20
          >Hmm, może chodzi też o mnie, bo moje dziecko jest wagowo na 50
          centylu.

          Szczerze gratuluję.

          > Przepraszam jeśli kogoś uraziłam wagą mojego dziecka,
          > ale - tak jak ktoś napisał - jest to forum mam niejadków a nie
          >forum dla mam
          > dzieci chudych - czy też dzieci poniżej 3 centyla.

          Nie ma za co przepraszac, ale według Ciebie z dzieckiem które jest
          poniżej 3centyla jest wszystko ok?
          A poza tym ktoś pisał o chuderlakach(bardzo miło z jego strony,
          wrrrr...)


          >Być może więc osiągnie w koncu 3 centyl, ale mam nadzieję,
          > że nie o to na tym forum chodzi....

          Przepraszam bardzo, no to na jakim centylu wkońcu jest Twoje
          dziecko, 3 czy 50, albo mi się coś pomyliło.
          >to nie jest po prostu niejadkowatość zdrowego dziecka


          > Co innego gdy nie chce jeść i śmieje się - to
          można olać.

          Tak? A jeżeli nie je prawie nic 2, 3 dzień i cały czas jest
          pogodnym, uśmiechniętym dzieckiem? Co wtedy??

          Bardzo przepraszam jeżeli Ciebie, albo kogoś tym urażę, ale
          poprostu...wymiękam.
          I zdaję sobie sprawę, że byc może naraziłam się wielu osobą tą
          wypowiedzią, ale cóż piszę to co myślę i czuję.

          Pozdrawiam Ania
          • mama.ady Re: wchodza tu osoby ktore nic nie rozumieja! 15.09.07, 00:33
            fairycharlotte jasno napisała, że nie chodzi o te cholerne centyle tylko o to,
            że dziecko nie je co jest ogromnie stresujące a powody braku apetytu mogą być
            różne - akurat tu chodzi o refluks i ja ją doskonale rozumiem, bo od pół roku
            przechodzę przez tą gehennę i pewnie potrwa to jeszcze co najmniej z rok i na
            samą myśl jest mi słabo...ale trudno - już tyle walki o życie i zdrowie ady za
            nami, że zawsze sobie myślę w chwilach najgłębszego doła, że inni mają gorzej
            (można wejść na inne fora i sobie poczytać) a niejedzenie przy tym to pryszcz...
            • zorrgula Re: wchodza tu osoby ktore nic nie rozumieja! 15.09.07, 00:49
              Dobranoc.
              • fairycharlotte W odpowiedzi... 15.09.07, 11:46
                Oczywiście, że jeśli dziecko waży poniżej 3 centyla to jest to powód do
                zamartwiania się i NIE JEST OK - czy ja tak napisałam?
                Napisałam tylko - że dziecko może ważyć w normie, a równocześnie CIERPIEĆ przy
                jedzeniu, a karmienie może byc (i jest) bardzo bolesnym przeżyciem, i czasem
                odechciewa się żyć, i naprawdę fakt, ze dziecko może wazyć w normie NIE oznacza,
                że cierpi się mniej, bo cierpi się razem z dzieckiem.... ja oczywiście mówię o
                refluksie.

                Aha - CHOLERNIE BYM SIĘ ZAMARTWIAŁA gdyby moje dziecko nie jadło 2-3 dni, więc
                proszę nie sugeruj, że ja uważam, iż jest to w porzadku. Nie jest. To, że można
                "olać" gdy dziecko nie je a jest wesołe odnosiło sie do opinii, że są tu
                histeryzujące mamy, bo dziecko zjadło 120 a nie 140 ml... A przecież nie o to
                chodzi...

                Drogie Mamy dzieci NAPRAWDĘ chudych - zapewniam Was, że nawet gdyby Wasze dzieci
                ważyły "w normie" a mimo to bardzo cierpiały przy jedzeniu (cały czas mówię o
                refluksie), tez byłoby Wam cieżko i też potrzebowałybyście wsparcia - dlatego
                zajrzałam na to forum...

                Tyle ode mnie. Pozdrawiam i idę walczyć dalej.




                • figamarta Re: W odpowiedzi... 16.09.07, 13:03
                  W niedobrym kierunku potoczyla sie ta dyskusja...
                  jestem mama hipotroficzki, z bardzo slabymi przyrostami wagi, zerowa
                  potrzeba jedzenia (jeszcze sie nie zdarzyla by plakala z glodu, a ma
                  ponad 5 miesiecy), z refluksem utrudniajacym karmienie i
                  przyczyniajacym sie do obawy przed jedzeniem i bolem..... i kolo sie
                  zamyka.
                  Wsciekam sie z bezsilnosci, gdy coreczka kolzeanki w tym samym wieku
                  co moja, wazy 50 % wiecej, zjada 200 ml zupy, 250 ml mleka i po tym
                  wszystkim zada jeszcze piersi.
                  Moja dziewczynka je okolo 450 ml mleka na dobe, a powinna 800-1000,
                  z zupkami jest troche lepiej, ale karmienie lyzeczka to czasami
                  insty cyrk, by wciasnac jeszcze troszeczke i jeszcze.
                  Ostatnio odmawia jedzenia mleka z butelki calkwoicie, wiec mleko tez
                  podaje lyzeczka.
                  Bardzo pomoglo mi to forum, bo jest mi lzeej, gdy widze ze nie
                  jestem sama. I dla mnie bez znaczenia jest czy dziecko jest na 70
                  czy ponizej 3 centyla. Licza sie przeciez doswiadczenia, jak
                  nakarmic dziecko ktore nie chce lub nie jest w stanie jesc. Bo gdy
                  olejemy sprawe, to z dziaciaka na 70 za pol roku bedzie 3 centyl.
                  Przeciez kazda z nas walczy by utrzymac dziecko na danym centylu,
                  ja nawet nie marze by wskoczyla wyzej, ciesze sie ze nie spada.

                  Przestanmy wytykac sobie centyle, a radzmy co zrobic by ten centyl
                  utrzymac. A ze trafiaja sie mamy ktore martwi, ze dziecko zjadla
                  tylko 120 zamiast 140? Pkt widzenia zalezy od pkt siedzenia. Dla
                  nas problemem jest niejedzenie, a dla innch matek problemem jest
                  karmienie pozajelitowe, nowotwory, wady serca czy inne nieszcescia.
                  I dla nich nasze problemy moga wydawac sie blahe, co nie znaczy ze
                  dla nas problemem nie sa. Wiec dzielmy sie doswiadczeniami z
                  niejadkami, bez wzgledu na wage i centyle.
                  • lilka11333 W końcu mądre słowa 17.09.07, 13:07
                    Postanowiłam napisać, bo do tej pory tylko czytam. W końcu poznałam
                    powód słabiutkiego apetytu mojej Lilusi. Otóż drogie mamy, może moje
                    doświadczenie na coś się wam przyda. Pediatra wysłuchała u mojej
                    małej szmery w serduszku, echo serca wykazało wade serca - ubytek
                    przegrody międzyprzedsionkowej oraz niedomykalność zastawki
                    trójdzielnej, czeka ją operacja...Ale przejdę do meritum, cały czas
                    jak was czytałam a nie znałam diagnozy, myślałam, ze poprstu sie
                    wygłupię, jak sie wam poskarżę na jej brak apetytu, bo waga mojej
                    córki to 7000g w wieku 7 mies., ma niedowagę, ale nie jest ona jakaś
                    znaczna.Wada ta powoduje obniżenie apetytu, niedowagę i inne
                    dolegliwości, które dla tematu są mniej ważne.Najgorsze jest to, ze
                    choroba dopiero teraz sie zacznie rozwijać i niedawaga może
                    postępować. Tak więc są różne tyty niejadków, są takie dzieci, które
                    drastycznie ubywają na wadze, a są takie których waga nie jest taka
                    tragiczna, ale zawsze, powtarzam, zawsze rodziców brak apetytu
                    bardzo martwi, więc nie potępiajmy lecz starajmy sie zrozumiec i
                    służyc radą.
                    Ja w tym miejscu służę radą, sprawdzajcie drodzy rodzice którzy nie
                    znacie powodów niejadztwa waszych dzieci serduszka, gdyż wada ta
                    przytrafia sie jednemu na 100 dzieci, dziękuję
                    • mama.ady Re: W końcu mądre słowa 17.09.07, 17:26
                      moja ada też ma ubytek tylko międzykomorowy i przeciek do 2,7mm ale dostaje
                      bemecor i na razie zapomnieliśmy o operacji choć miała być na 100% i też nie
                      chciała jeść, siniała, po kilku łykach zasypiała - zapytaj kardiologa o leczenie
                      farmakologiczne może operacja nie będzie konieczna, pozdrawiam
                      • lilka11333 Re: W końcu mądre słowa 18.09.07, 13:08
                        Witam
                        żaden lekarz narazie nie wspomniał o farmakologii, mówią, ze aby
                        całkowicie skorygować wadę należy operować. Czytałam o dzieciach,
                        którym z czasem ubytki zamykały sie same, ale Lilki jest zbyt duży i
                        lekarze nie wierzą ze sie zrośnie, ale może zdarzy sie cud? Mówią ze
                        najlepiej operować ok 2, 3 roku życia, póki choroba nie jest w pełni
                        objawowa.
                        Życzę samoistnego zrośnięcia i zdrowia Twojemu Maluszkowi
                        • lizbetka Re: W końcu mądre słowa 18.09.07, 16:14
                          Zawsze chciałam mieć dziecko , które nie je a wazy normalnie :).
                          moje dziecko niestety je raczej rzadko i niechętnie . I wazy raczej "
                          nienormalnie " , bo ma ponad 5 lat i porażająca wagę 13 kg .
                          Do tego dochodzi problem niskiego wzrostu , mała jest duzo ponizej 3 centyla . I
                          to chyba w tej chwili martwi mnie najbardziej .
                          Waga Asi juz tak się nie przejmuję . Po 5 latach szarpaniny dopadła mnie
                          zadziwiająca obojętnośc :).
                          Chce to je , nie chce to nie je .
                          Jest ruchliwa, energiczna, wyniki w tej chwili w normie więc nie widzę powodu
                          by wciskać w nia jedzenie - zresztą ona nigdy nie poddawała się presji "
                          wciskania " .
                          Mimo wszystko uważam że dziecko , które ma prawdziwe problemy z jedzeniem (
                          niechęć do jedzenie , zaburzenia apetytu ) będzie ważyło mało .
                          Nie wydaje mi się możliwe by dziecku , które nie chce zupełnie jeść udało się
                          wcisnąć takie ilości jedzenia by jego waga oscylowała w okolicach 10 c wzwyż .
                          To co przez wiele lat udawało się wcisnąć mojej córce pozwalało jej przybierac w
                          minimalnych ilościach ale nie tyć .


                          Pozdrawiam . lzibetka

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka