Dodaj do ulubionych

jestem nowa, juz nie mam sił i proszę o wsparcie:(

10.12.07, 14:32
Witam, jestem mamą prawie 9-cio miesięcznej Zuzi. I po prostu już dłużej nie
dam rady, jestem na skraju wyczerpania psychicznego. Moja córka zawsze była
niejadkiem, od urodzenia:( z piersi nie chciała, z butli nie, wszystko nie.
Karmienie to koszmar. Ale od kilku dni nie chce po prostu nic. Zjada jedną
łyżkę np. zupy i nic więcej nie da rady. Nie ma znaczenia czy jest zabawiana
czy nie, mogę sobie ewentualnie w łeb strzelić:(((( Aż sie boję ją jechać
zważyć. Nie oczekuję sposobu na nakarmienie ale pocieszenia bo ja juz nawet
łez nie mam. Z góry dziekuję. I jeszcze jedno czy któraś z was brała coś może
na uspokojenie? Ja chyba inaczej nie dam rady - dodam, że jestem z małą sama
całe dnie (mąż w pracy) a rodzina daleko:(
Obserwuj wątek
    • niutany Re: jestem nowa, juz nie mam sił i proszę o wspar 10.12.07, 16:18
      Jak czytalas bo ja prawie cale forum przeczytalam w poszukiwaniu
      pomocy mam identyczny problem tylko moj synek ma 10,5
      miesiaca.Mieszkam w USA i tez jestem sama z dzieckiem, na skraju
      wyczerpania ale lekow nie biore boje sie po prostu,ze po nich nie
      dam rady a nikt mnie przeciez nie zastapi.Nawet nie wiem,czy moje
      dziecko jest zdrowe z wygladu i zachowania tak ale zadnych badan nie
      robilismy bo lekarz uwaza,ze nic sie nie dzieje.Nie ma tu mozliwosci
      zrobienia badan prywatnie.Bylam juz u 4 lekarzy, znalazlam ostatnio
      jeszcze jednego,pojde w tym tyg.moze on chociaz badania w koncu
      zrobi.Gdybym wiedziala,ze moj synek jest zdrowy byloby mi duzo
      latwiej a tak,
      bardzo sie o niego boje. Na wadze nie przybral od miesiaca ani
      grama. Nic prawie nie je, wogle nic nie pije, kupuje sloiczki, rozne
      kaszki, gotuje zupki i prawie wszystko w koszu laduje. Do tego sam
      jeszcze nie siedzi, nie raczkuje co mnie rowniez bardzo martwi,
      wiekszosc czasu nosze go na rekach, jak mial kolki nie bylo innego
      wyjscia i tak juz zostalo. Codziennie powtarzam sobie,ze inni maja
      jeszcze gorzej ale przestaje dzialac.
      • lena-marie Re: jestem nowa, juz nie mam sił i proszę o wspar 10.12.07, 22:59
        Witaj niutany! Pislaam juz do Ciebie na innym watku - jak bedziesz u
        lekarza, tego do ktorego sie wybierasz KONIECZNIE dodaj kilka innych
        objawow. Mieszkam w niemczech i tu tez lekarze jakos dziwnie
        niechetnie podchodza do zrobienia morfologii, ale mam kumpla lekarza
        i po rozmowie z nim sie zlamalam. Lekarze OLEWAJA jak matka mowi, ze
        dziecko nie je, bo ponoc 90% matek na to sie zali i oceniaja dziecko
        PO WYGLADZIE... Czyli jak jest w miare zywe i pogodne to jest ok.
        Powiedz lekarzowi, ze np. placze w nocy, nie robi kupy (moj jak nie
        jadl to robil kupy co 3-4 dni i sie straszliwie sie przy tym
        meczyl), goraczka, oslabienie itp. Zrob wszystko, zeby wkoncu go
        przebadali... Wiem co czujesz, ja tez walczylam o mojego, ale nie
        zalamuj sie i walcz... pozdrawiam serdecznie
        • niutany Re: jestem nowa, juz nie mam sił i proszę o wspar 11.12.07, 04:25
          Witaj lena-marie!Oczywiscie czytalam Twoja wiadomosc, za ktora
          bardzo dziekuje. Jest coraz gorzej jutro bede dzwonic i umawiac sie
          na wizyte mam nadzieje,ze w koncu wywalcze te badania, musze nie
          wyobrazam sobie inaczej. Ta niepewnosc jest nie do zniesienia, tak
          bardzo sie boje o swego maluszka czuje,ze cos mu dolega. Ostatnio
          strasznie placze jak go tylko sadzam do krzeselka aby go
          nakarmic,wprawdzie jest przeziebiony ale wedlug mnie to nie jest
          jedyna przyczyna.Napisz mi jeszcze prosze co to jest ten reflusk i
          jak sie to leczy? Czy sa w Polsce jakies leki na apetyt, ktore sie
          dzieciom podaje, jakies witaminy?
          • lena-marie Re: jestem nowa, juz nie mam sił i proszę o wspar 14.12.07, 20:14
            Witaj! Miedzy zoladkiem i przelykiem jest takie zamkniecie i jak nie
            jest szczelne to kwasy zoladkowe wedruja do gory, do przelyku a
            nawet i gardla. To jest wlasnie reflux. Wyobraz sobie, ze masz po
            prostu ciagle zgage i pali cie w zoladku. Leczy sie to podajac
            tabletki neutralizujace kwasy zoladkowe, a jak to nie pomoze -
            operacyjnie. Daniel bierze od sierpnia tabletki i na wiosne
            przestaje i jak bedzie dalej ladnie jadl, to obejdzie sie bez
            operacji, jezeli znowu beda problemy czeka go operacja... Zobaczymy
            co bedzie. Najwazniejsze, ze teraz wreszcie wiem, co mu jest.
            Walczylam o niego rok czasu, z lekarzami i z rodzina (bo nikt mi nie
            wierzyl) i doskonale Cie rozumiem! Najgorsza w tym wszystkim jest
            niepewnosc, to po prostu zabija psychicznie... A postawa lekarzy
            mnie dobijala... Zrobienie morfologii wymusilam niemal szantazem no
            i jednak okazalo sie, ze przez to niejedzenie spadlo mu zelazo i
            mial podwyzszone leukocyty.
            Co do lekow na apetyt - wszystko to polega na likwidowaniu skutkow,
            a nie przyczyny. Trzeba wiedziec dlaczego dziecko nie je. Przyczyn
            jest wiele, podejrzewam, ze przeczytalas wszystkie mozliwe watki,
            wiesz o lambliach, candidzie, nadmiarze wit. D3, infekcjach drog
            moczowych...
            Jak dziecko slabo je to nalezy maksymalnie zwiekszyc kalorycznosc
            posilkow - ja dodaje 1 lyzeczke oleju z pestek winogron na kazde 100
            ml posilku (mleko, zupka, kaszki etc). Ten olej jest bardzo
            kaloryczny i niewyczuwalny w samku. Z witamin, jak nie jadl dawalam
            mu Multisanostol dla dzieci. Ale sa jeszcze inne specyfiki, ktorych
            niestety nie pamietam. Na szczescie najgorsze jest juz za mna.
            Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz zycze duzo sily w walce z
            lekarzami.
      • chemiczkaa Re: jestem nowa, juz nie mam sił i proszę o wspar 11.12.07, 16:40
        Hej, piszę jeszcze raz , teraz do niutany - Od razu dostałam skierowania bo to
        niepokojące jak dziecko przestaje jeść. Może możesza zrobić badania prywatnie -
        jak to u was jest? Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki.
    • lena-marie Re: jestem nowa, juz nie mam sił i proszę o wspar 10.12.07, 23:06
      Wiem co przezywasz, ja tez tak mialam... Na uspokojenie pilam tylko
      herbatki z melisy... Co mowia lekarze? Jaka duza jest Zuzia? Musisz
      byc silna, dla dziecka... Nie wiem nawet jak cie pocieszyc... Chce,
      zebys wiedziala, ze nie jestes sama. Pozdrawiam serdecznie.
      • chemiczkaa Re: jestem nowa, juz nie mam sił i proszę o wspar 11.12.07, 16:35
        Bardzo Ci dziękuję za wsparcie!:) dziś byłyśmy u lekarza, Zuzia kończy 19-tego
        grudnia 9 m-cy i dziś waży 7500. Taki mały kurczaczek:( Zrobiłyśmy badania krwi
        i spróbujemy pobrać mocz - może coś się wyjaśni. Jeszcze raz dziękuję i też
        pozdrawiam:)))
        • olkany Re: jestem nowa, juz nie mam sił i proszę o wspar 12.12.07, 04:56
          Do NIUTANY Ja tez jestem w USA i moja corka ma 22 miesiace.
          Przeszlismy z nia pieklo i to nie koniec miala wszystkie badania
          robione i ma reflux bierze leki ciagle nie chce jesc ma terapie
          jedzeniowa 4 razy w tygodniu
          Mieszkam w Nowym Yorku jesli chcesz zadzwon 718 989 2044 lub ja moge
          zadzwonic wspolczuje Ci ale musisz byc silna bedzie lepiej
          Moja jak byla chora sie odwadniala bo wogole nie dala sie nakarmic
          Trzymajsie
          • aneciany Re: jestem nowa, juz nie mam sił i proszę o wspar 12.12.07, 06:04
            Do olkany! Znalazlam kontakt napewno zadzwonie bardzo ale to bardzo
            Ci Ola dziekuje
        • aneciany Re: jestem nowa, juz nie mam sił i proszę o wspar 14.12.07, 02:16
          Napisz prosze jak tam wyniki Zuzi, czy apetyt jej sie poprawil?
          • chemiczkaa Re: jestem nowa, juz nie mam sił i proszę o wspar 14.12.07, 15:29
            Hej, odebrałam wyniki krwi i na szczęście są dobre:) to znaczy wskazują na
            infekcję wirusową (podwyższony poziom limfocytów) ale reszta morfologii ok. Tak
            się tylko zastanawiam czy infekcja wirusowa może przebiegać bez gorączki, kataru
            i kaszlu? Tylko czerwone gardło, hm pewnie tak i tylko się cieszyć bo apetytu
            jak nie było tak nie ma ale udaje się nakarmić ją trochę przez sen. Gdyby był
            katar to pic z butli pewnie też by nie chciała. Codziennie myślę, że to może już
            dziś wróci do normy ale nie. Wiecznie zaciśnięta buzia i płacz (o dziwo chrupki
            kukurydziane wcina). Muszę jeszcze zrobić badanie moczu ale od wtorku próbuję
            pobrać do pojemnika i nic:( a doktor mówi, że to bardzo ważne i jak najszybciej
            - tylko jak to zrobić??? Dzięki za troskę i napisz może co tam u Ciebie, jak tam
            Twój maluszek, ile ma i w ogóle. Pozdrawiam
            • aneciany Re: jestem nowa, juz nie mam sił i proszę o wspar 15.12.07, 06:17
              To bardzo sie ciesze,ze jest dobrze.Infekcja moze byc bez kataru,
              kaszlu i temperatury jak najbardziej wiec badz spokojna. A u nas
              koszmar. Maly spadl na wadze, nie je nic kompletnie oprocz mleka
              naprawde nie wiem juz co sie dzieje, jestem zmeczona. W koncu
              trafilismy na super lekarza wiec jestem choc troche bardziej
              spokojna moze nam pomoze. Wyniki ma ok i nie wiem juz czy mam sie
              cieszyc czy nie, zaliczymy jeszcze kilku specjalistow i zobaczymy co
              dalej bedzie.
              • chemiczkaa Re: jestem nowa, juz nie mam sił i proszę o wspar 15.12.07, 09:34
                Oj, to rzeczywiście nie dobrze. Wiem co czujesz bo ja nieraz od zmysłów
                odchodzę, nie wiem co robić i co się dzieje. Ale może być tylko lepiej i tak na
                pewno będzie:) Trzymam kciuki za nasze pociechy - napisz jak coś się u was
                zmieni albo będziesz chciała pogadać, to też pomaga:)
                Ściskam mocno, trzymaj się
                • aneciany Re: jestem nowa, juz nie mam sił i proszę o wspar 18.12.07, 06:37
                  U nas bez zmian choc chyba 2 dni byly takie w miare wiec jestem
                  bardziej spokojna choc nie do konca. Mamy w tym tygodniu zalecenie
                  nie karmic na sile wiec Adas wykorzystuje to jak tylko sie da. We
                  srode idziemy sie zwazyc i bardzo sie boje kolejnego spadku. Napisz
                  prosze jak tam u was z jedzeniem czy wirus juz minal i czy Zuzia ma
                  lepszy apetyt.
                  • chemiczkaa Re: jestem nowa, juz nie mam sił i proszę o wspar 18.12.07, 11:21
                    Hej! U nas troszkę lepiej, może infekcja minęła a może fiołek:) Zup Zuzia nie je
                    nadal, ani żadnych kaszek ale zaczęła jeść jabłko pieczone z ryżem,
                    jajecznicę:), znowu trochę bułki z masłem i jeszcze nieraz mleko choć bardzo się
                    broni, już chyba ma dość. Oczywiście zjadane ilości nadal są mierne ale coś
                    drgnęło. Niestety Zuzia obraziła się chyba na łyżkę i je tylko jak daję jej z
                    ręki, ale jak tak dać zupę? Dzisiaj gotuję krupnik - może jej zasmakuje. Także
                    bardzo powoli do przodu, nie ma już przynajmniej krzyków i płaczu przy jedzeniu.
                    Teraz na duchu podtrzymuje mnie myśl, że w sobotę jedziemy do rodziców na święta
                    i przynajmniej nie będę sama w ciągu dnia.
                    Mam nadzieję, że u Was wszystko pójdzie ku lepszemu, na pewno:)) A w jakim wieku
                    jest Adaś i ile waży?
                    Pozdrawiam i ściskam
                    • aneciany Re: jestem nowa, juz nie mam sił i proszę o wspar 18.12.07, 20:49
                      Adas ma 11 miesiecy i wazy 8 kilo, mam nadzieje, ze nie mniej jutro
                      idziemy sie wazyc zobaczymy, a co do zupki to daj jej w raczke
                      ziemniaczka marchewke jak chce z raczki jesc ja to bym nawet
                      miseczke postawila niech papra sie w tym jedzeniu, my tak nie mozemy
                      bo Adas zadnego jedzenia do reki nie wezmie nadal wszystko odpycha.
                      Dobrze,ze jedziesz na swieta do rodzicow odpoczniesz pscychicznie,
                      my swieta spedzamy w naszym domu ale tez nie bede w koncu sama,
                      pozdrawiam Was bardzo goraco
                      • chemiczkaa Re: jestem nowa, juz nie mam sił i proszę o wspar 18.12.07, 22:51
                        Ja również pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze z okazji Świąt. Żeby Adaś
                        zaczął jeść, rósł zdrowo i przybierał na wadze (oj sobie tez tego życzę:( Żebyś
                        miała dużo siły i żeby wszystko odmieniło się na lepsze - w końcu Boże
                        Narodzenie to czas cudów:) Wszystko będzie dobrze, trzymajcie się ciepło. Całusy
                        dla Adasia. Dajcie znać jak badania i jak sie macie co jakiś czas. My będziemy
                        się odzywać. Do usłyszenia, pozdrawiam i jeszcze raz wszystkiego najlepszego:)

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka