corelll
05.11.08, 19:58
Kol polecila mi to forum-nie wiedzialam ze cos takiego jest:)
Moze wy macie jakis pomysł
Watek jest na innych forach, ale jeszcze nadal nie wiem co robic...prośba o
pomoc, ponizej kawałkami przypadek mojej córeczki, powklejałam bo nie chcialam
pisac znowu wszystkiego od poczatku:
1. Malutka ma 5 miesięcy, od 2 miesiaca jadła coraz słabiej..., czesto przy
włączonej suszarce bo inaczej krzyczała i nie chciała jesc - szum ja wyciszał,
teraz jest tak ze i to nie pomaga i je własciwie tylko we śnie...zaden lekarz
nie umie tego wyjaśnić, z czego moze to wynikac? POMOCY
Dodam ze karmie odciaganym mlekiem, nie jem prawie nic bo malutka ma cały czas
wysypke - lek mowi ze moze to alergia kontaktowa ale ja piore wszystko w
płatkach mydlanych, nie ma zadnego pierza itd., czesto jest niespokojna - nie
wiem czy boli brzuszek czy liszajki na brzuszku swędzą
W związku z tym ze jest taki problem z jedzeniem mam dosc odciagania i
chciałabym przejsc na mleko sztuczne - nie wiem czy lepsze HA czy od razu
Bebilon pepti np. przyy tych zmianach skórnych...malutka ma 4,5 mies - czy
powinnam juz dawac gluten-kaszke manne? czy cos nowego wprowadzac czy najpierw
przejsc na sztuczne i dopiero wtedy? do tej pory dawłam tylko swoje mleko
2. Byłam u kilku lekarzy i nic:(
USG brzuszka robilam - wszystko ok
Dermatolog przepisał masc z kwasem bornym - przeczytałam ze nie dosc ze nie
pomaga to szkodzi wiec nie smaruje tym:(
Przybiera na wadze ok bo sie dwoje i troje zeby jadła, jakbym nie włączała
wcześniej suszarki czy teraz nie karmiła przez sen to by nic nie jadła i
krzyczała na okrągło z głodu:(
3. jem chleb pszenny, bo żytnim malutka i ja miałysmy straszliwe gazy
do tego malutka ma wielkie liszaje czerwone na brzuszku - moze to grzybica
układu pokarmowego...zwariuje chyba bo nadal nie wiem co jej jest:(
chyba przejde na bebilon pepti-ale czy to rozwiąze problem:(
kiedy martwic sie brakiem kupki, brak 3 dni, jakos mozna jej pomóc?nie daje
marchewki ani nutritonu, czy powinnam wprowadzac jej nowe pokarmy czy najpierw
przejśc na bebilon i dopiero wprowadzac nowości, ma 4 miesiece i 3 tygodnie.
4. ja juz nie wiem do jakiego lekarza isc,
na zmiany skórne przepisuja mi masci z zabronionym kwasem bornym lub sterydy po
których i tak wszystko sie odnawia, jesli chodzi o jedzenie przy suszarce lub we
snie nikt nie wie dlaczeo, nie zlecaja zadnych badan - sama zrobilam badania
kału - sa niby ok, choc podobno pasozyty czy grzybyto najlepiej hoduja w
warszawie w jakims laboratorium; uszka ok; infekcja dróg moczowych przeleczona i
posiew jałowy, zrobilismy tez badania krwi , sa pewne odchylki:
HCT - 31.8 [33-39]
RBC 3.95 [3.8-5.0]
MCV 80.5 [87-103]
PDW 13.4 [7-12]
czy to moze jakos wpływac na apetyt?
choc nie wiem czy to o to chodzi bo widze ze ona chce jesc tylko nie moze, moze
to faktycznie refluks - co Pani dr radzi - do jakich lek sie jeszcze wybrac...w
sumie byłam juz u pediatry, alergologa, gastroenterologa...:(
5. Dzidzia od poczatku nie chciała ssac piersi - jestem po cc. krzyczła w
nieboglosy na widok piersi, bylo kilku doradców laktacyjnych i nikt nic nie
pomógl - moiwli, gdybysmy nie widzieli tego na własne oczy to bysmy nie uwiezyły
- brodawki ok, odruch ssania tez - a dziecko nie chce jesc.
Wybrałam mniejsze zło - postanowiłam odciagac mleko laktatorem co czynie do
dzisiaj. Dzidzia slicznie jadla 3 tyg, jeszcze sobie powtarzałam - dobrze ze
przynajmiej je z butelki i zeby tylko z tym w przyszłosci nie bylo problemów.
Jak miala okolo miesiaca zaczeły sie przeboje z jedzeniem wieczorami, mała sie
prezyła krzyczala - wyczytalam na jakims forum ze suszarka pozwala sie wyciszyc
dziecku - i tak mała zaczeła wieczorne karmienia miec przy dzwieku suszarki.
Potem po jakims czasie zaczał sie problem z jedzeniem w dzien - jadła 40 ml i
zaczynała sie prezyc - pomagało spiewanie - zjadała butelke....potem doszło do
tego ze spiewanie nie wystarczało, skonczylo sie na tym ze prawie kazde
karmienie było przy suszarce:(Jeszcze w tym czasie bylo widac ze malutkiej po
jedzeniu podnosi sie mleko bo w czasie snu połykała cos i sie krzywiła - dlatego
wezwaŁAM GASTROLOGA - zalecił podawanie nutritonu a esli nie pomoze to leku
zobojetniajacego kwasy. Po nutritonie malutka miala straszliwe gazy dlatego po 2
dniach przestałam dawac, leku nie dawłam bo stwierdzilam ze nie jest zle. Po
ajkims czaise przestala juz połyac mleko i sie krzywic, Nigdy nie ulewała. W
pierwszym miesiacyu ale tylko troszke.W ostatnim czasie suszarka nic nie
daje.chce dac mleko-mala pije 3 łyki i koniec - czasem krzyczy. a kiedy uda sie
zjesc 40-60ml to po tym kreci jezykiem i nei chce wiecej.jak nie zje nic to jest
strasznie marudna wiec wtedy usypiam i daje na spiocha - wtedy zjada jej
normalna porcje 120ml.
generalnei od poczatku jadała co 3h i jest do tego przyzwyczajona - jak nie zje
to marudzi. nigdy nie próowalam jej przgłodzic - nei wiem ile wtedy by na dobe
zjadła - ale pewnie malo. stwierdzilam ze moze rozszerze jej diete 0 dałam 2x
marchew ale 3 dni potem kupki nie robila wiec sie wycofalam z tego:( i teraz nie
wiem co dalej robic:(generalnie je mało ok 600-700ml na dobe-w sumie w pierwszym
mies tyle tez jadła, na wadze przybiera ok, ale ile nerwów zeby
zjadla:(zastanawiam sie czy w nast etapie niebedzie tak ze we snie nie bedzie
chciala jesc..
od 2 miesiecy mamy tez zmiany skórne. zaczeło sie od potówek na szyjce które
przerodzily sie w suche czerwone liszaje, wczesniej tworzyły ranki, w ostatnich
dniach szyjka wyglada lepiej, ale to wszystko przeniosło sie na dekold i
brzuszek:( kapie w owsiance i smaruje a-derma - czasem jest lepiej a czasem
gorzej,nie wiem od czego to zalezy, wszystkie ubranka bawełniane, piore w
platkach+dodarkowe płukanie, ja nie jem nabiału...chyba ze to wszystko od chleba
pszennego - sama nie wiem:(
6. wszyscy lekarze u których bylismy to prywatnie - 3 alergologów (1 tylko nie
zlecił steryfów ale za to przepisał masc z kwasem bornym -> czy na pewno nie ma
nic bezpiecznego na zmiany skórne), 2 pediatrów, 1 gastroenterolog...do tego nie
zgadzaja sie co do mleka - 2 alergologów mowi ze to skaza (nie wierze w to) i
karze pic nutramigen, 1 mowi ze to na bank nie skaza i kaze karmic swoim mlekiem
lub jesli mialabym przejsc to na HA ostatecznie na bebilon pepti (w to bardziej
wierze0, pediatra mowi zeby dac HA...zmiany skórne sie powiekszaja, boje sie dac
HA a z drugiej strony nie chce dawac Nutramigenu kt jest okropny - na razie
trwam przy odciaganym mleku...choc chciałabym juz przejsc na sztuczne bo nic nie
jem i bardzo schudłam -0 choc nie widze zwiazku mojego jedzenia ze zmianami
malutkiej...ale sie boje jesc nabiał:(
I dalej:
1. Od kilku dni mieszam moje mleko z babilonem pepti
2. podaje tez Polprazol od 5 dni i debridat.
3. Malutka je więcej ale też wiecej jej sie podnosi, często pokasłuje:( nie wiem
czy to dlatego ze więcej je (wczesniej jadła 100-120, teraz od 140ml), przeciez
daje polprazol to powinno byc lepiej a nie gorzej...
4.usg układu moczowego bylo - wszystko ok, ostatnio 2 posiewy jałowe po
miesiecznej kuracji furaginem, cystografi nie miała robionej
5. obecnie waży ok 7kg, ma 5 miesiecy i kilka dni, wazyła 3240 - czyli chyba
przybiera dobrze -> mama skutecznie wciska jej mleko;)
6. emolienty NIC nie pomagają, a lek przepisuja tylko sterydy lub masci z kwasem
bornym, czy na pewno nie ma nic innego, sterydem nie moge smarowac bo po co jak
kilka razy smarowałam i sie odnowilo podwójnie, poza tym cała skóra jest juz
sucha i czerwona a steryd stosuje sie chyba na mała powierzchnie, kwas borny zaś
chyba jest zabroniony u tak małych dzieci (nie wiem czemuu lek przepisuja:(
Nie chce wierzyc ze to AZS...moze jednak te zmiany to coś innego? jakies
pasozyty lub grzyby? candida czy lamblie?
i dalej:
ostatnio 2 dni jadła skóra byla lepsza
dzisiaj znowu nie je i skóra gorsza = jak to powiazac?