Dodaj do ulubionych

nie wiem co się dzieje, może to moja wina

12.11.13, 13:18
witajcie,
interesują mnie tylko trzy tematy, ale z powodu strachu o to co możecie odpowiedzieć na jeden z nich zapytam o dwa: czy coś się ruszy u mnie w sprawie pracy, czy będę wykonywać coś co będzie mnie interesować i będzie trochę ambitniejsze niż to co dotychczas, drugie pytanie to czy w końcu spotkam faceta-męża?Niezbyt mi się układa i z desperacji piszę prosząc o pomoc
www.astro.com/cgi/chart.cgi?xrn=13842580100.749028718422295;btyp=w2at;rs=3&nhor=2
Obserwuj wątek
    • jasmina.0 Re: nie wiem co się dzieje, może to moja wina 19.11.13, 19:03
      41malinka napisała:

      > witajcie,
      > interesują mnie tylko trzy tematy, ale z powodu strachu o to co możecie odpowie
      > dzieć na jeden z nich zapytam o dwa: czy coś się ruszy u mnie w sprawie pracy,
      > czy będę wykonywać coś co będzie mnie interesować i będzie trochę ambitniejsze
      > niż to co dotychczas, drugie pytanie to czy w końcu spotkam faceta-męża?Niezbyt
      > mi się układa i z desperacji piszę prosząc o pomoc
      > www.astro.com/cgi/chart.cgi?xrn=13842580100.749028718422295;btyp=w2at;rs=3&nhor=2
      -------------------------------------
      Pytania troche z zakresu wróżbiarstwa.
      Pierwsze pytanie pewnie o sprawy nie koniecznie doczesne - na to nie ma odpowiedzi, a nawet jak astrolog to widzi w horoskopie to Ci nie odpowie. A nawet nie powinien. Może co najwyżej dac ogolna wskazowke typu: jesli Pani może to sugerowałbym odlozenie tego wyjazdu i nie leciec samolotem w przyszlym miesiącu. albo - proszę uważać na jazdę samochodem w lutym w przyszlym roku.

      Drugie pytanie: "czy coś się ruszy u mnie w sprawie pracy, czy będę wykonywać coś co będzie mnie interesować i będzie trochę ambitniejsze niż to co dotychczas"

      Jeśli nic sama nie zrobisz to nic sie nie ruszy. Horoskop i tranzyty do niego mowią o szansach i ew. zagrożeniach, a decyzja nalezy do WH ( wlasciciela horoskopu).
      Czy będziesz wykonywać coś co będzie Cie interesować rownież zależy od Ciebie. Pytanie brzmi - jakie masz predyspozycje, czy odkrylas swoje ew.talenty, co i czy chcesz to robić do czego masz talenty i czy ogolna zewnętrzna sytuacja na to pozwala. np. jesli interesuje Cie astronomia i kosmos a nie masz zdrowia na bycie astronauta to pozostaje ci praca na ziemi.

      Trzecie pytanie: "czy w końcu spotkam faceta-męża". pewnie w koncu spotkasz faceta. czy będzie nadawal się na męża a ty na jego żonę to już synastria podpowie - jak go w koncu znajdziesz. a czy szukasz? I co robisz w tym kierunku żeby go znaleźć? Może najpierw poszukaj jakiegos faceta , tak normalnie dlatego żeby z kimś byc a potem dopiero zastanawiaj się czy warto za niego wyjśc. szukanie męża źle zazwyczaj się konczy dla szukającego.
      pozdrawiam
      • 41malinka Re: nie wiem co się dzieje, może to moja wina 20.11.13, 13:28
        Właśnie napisałam długą odpowiedź i mi gdzieś poszło w eter. Może to znak, żeby nie rozpisywać się tak tylko przejść do rzeczy.
        Na początek bardzo, bardzo dziękuję. Szkoda, że nie ma takich słów, które określałyby moją wdzięczność tym bardziej, że zaraz po wysłaniu tej pierwszej mojej wiadomości zdałam sobie sprawę z własnej głupoty i nieodpowiedzialności. Nawet myślałam, żeby napisać do administratora z prośbą o usunięcia mojej wiadomości bo dlaczego ja osoba z ulicy przychodzi tutaj,pisze rozpaczliwą wiadomośc i oczekuje, że ktoś poświęci swój czas dla mnie, po drugie zdałam sobie sprawę z własnej nieodpowiedzialności bo jak bym się poczuła gdyby ktoś odpisał: widzę, wszystko do dupy.
        Bardzo dziękuję, że potraktowałaś mnie tak łagodnie, no i oczywiście za poświęcony czas i energię. Poczułam, że trafiłam czy ściągnęłam bardzo empatyczną i dobrą duszę smile
        Oczywiście wiem, że z tytułu wiadomości powinnam usunąc słowo "może" bo chyba jednak sama jestem kowalem swojego losu. Trochę pogubiłam się w tym co ważne, co mniej ważne i błądzę we mgle. Ale nie będę się rozpisywać i zawracać komuś głowę swoimi doświadczeniami i nastrojami. Dzięki Twojej odpowiedzi na pewno mam swoje przemyślenia. I mam nadzieję, że kroki, które podejmę w celu zmian w moim życiu nie okaża się niewłaściwe i że, nie jest za późno. No i mam nadzieję, że data urodzenia nie jest losem zapisanym raz na zawsze i nasze działanie tu na ziemskim padole na nic się zdaje...No nic. Nie będę zawracać głowy. Jeszcze raz napiszę DZIĘKUJĘ za obdarowanie mnie swoją wiedzą i czasem. Zyczę wszystkiego co najlepsze smile
        • jasmina.0 Re: nie wiem co się dzieje, może to moja wina 20.11.13, 21:12
          41malinka napisała:

          > Właśnie napisałam długą odpowiedź i mi gdzieś poszło w eter. Może to znak, żeby
          > nie rozpisywać się tak tylko przejść do rzeczy.
          > Na początek bardzo, bardzo dziękuję. Szkoda, że nie ma takich słów, które okreś
          > lałyby moją wdzięczność tym bardziej, że zaraz po wysłaniu tej pierwszej mojej
          > wiadomości zdałam sobie sprawę z własnej głupoty i nieodpowiedzialności. Nawet
          > myślałam, żeby napisać do administratora z prośbą o usunięcia mojej wiadomości
          > bo dlaczego ja osoba z ulicy przychodzi tutaj,pisze rozpaczliwą wiadomośc i ocz
          > ekuje, że ktoś poświęci swój czas dla mnie, po drugie zdałam sobie sprawę z wła
          > snej nieodpowiedzialności bo jak bym się poczuła gdyby ktoś odpisał: widzę, wsz
          > ystko do dupy.
          ----------------------------------------------------------
          Nie ma jednoznacznie złych i jednoznacznie dobrych horoskopow , a każdy od "losu i gwiazd" dostaje przynajmniej jedna szansę.

          > Bardzo dziękuję, że potraktowałaś mnie tak łagodnie, no i oczywiście za poświęc
          > ony czas i energię. Poczułam, że trafiłam czy ściągnęłam bardzo empatyczną i do
          > brą duszę smile
          ------------------------------
          Noooo, dzięki. Mile to łechce moje ego.Chociaż z zasady miła nie lubię być.

          > Oczywiście wiem, że z tytułu wiadomości powinnam usunąc słowo "może" bo chyba j
          > ednak sama jestem kowalem swojego losu. Trochę pogubiłam się w tym co ważne, co
          > mniej ważne i błądzę we mgle. Ale nie będę się rozpisywać i zawracać komuś gło
          > wę swoimi doświadczeniami i nastrojami.
          --------------------------------------------------------
          Czasem dzięki podzieleniu się swoimi problemami ratujemy swoją duszę i zapobiegamy depresji. łatwiej sie żyje ze świadomością, ze innym tez nie jest lekko. W kupie jest przecież raźniej. i dobrze posluchac o podobnych aspektach, ktore wcale nie sa takie złe na jakie wyglądają.

          Dzięki Twojej odpowiedzi na pewno mam s
          > woje przemyślenia. I mam nadzieję, że kroki, które podejmę w celu zmian w moim
          > życiu nie okaża się niewłaściwe i że, nie jest za późno. No i mam nadzieję, że
          > data urodzenia nie jest losem zapisanym raz na zawsze
          -----------------------------------------
          Troche determinizmu jednak jest.
    • 41malinka Re: nie wiem co się dzieje, może to moja wina 20.11.13, 15:33
      Mam tylko jeszcze taką prośbę, znacie strony na których poczytam interpretację z tej wykreślonej daty??Chciałam poczytać o swoich zdolnościach i talentach a na tych stronach obcojęzycznych chyba jednak mało albo źle rozumiem. nigdy raczej zdolności do pisania nie miałam a tak wyczytałam, raczej zawsze wydawało mi się, że jakieś bardziej przyziemne typu księgowość. choć i tego już nie jestem pewna.a może i z tą księgowością powinnam dać sobie spokój.
      a poza tym czy można wyjść dobrze za mąż i nie nadawać się do mażeństwa...jakieś zupełnie przeciwstawne rzeczy wyczytuję..już sama nie wiem
      czy to wszystko jakieś głupoty na tych stronach z interpretacjami?i nie zawracać sobie tym głowy?
      • jasmina.0 Re: nie wiem co się dzieje, może to moja wina 20.11.13, 20:54
        41malinka napisała:

        > Mam tylko jeszcze taką prośbę, znacie strony na których poczytam interpretację
        > z tej wykreślonej daty??Chciałam poczytać o swoich zdolnościach i talentach a n
        > a tych stronach obcojęzycznych chyba jednak mało albo źle rozumiem. nigdy racze
        > j zdolności do pisania nie miałam a tak wyczytałam, raczej zawsze wydawało mi s
        > ię, że jakieś bardziej przyziemne typu księgowość. choć i tego już nie jestem p
        > ewna.a może i z tą księgowością powinnam dać sobie spokój.
        > a poza tym czy można wyjść dobrze za mąż i nie nadawać się do mażeństwa...jakie
        > ś zupełnie przeciwstawne rzeczy wyczytuję..już sama nie wiem
        > czy to wszystko jakieś głupoty na tych stronach z interpretacjami?i nie zawraca
        > ć sobie tym głowy?
        --------------------------------------------------
        41malinka - z jakiej daty? I co to za wykres ktory załączyłaś- to twój czy kogos innego? Bo jak sądzę z nicka masz 41 lat a horoskop załączony jest osoby dużo starszej.
        Najlepiej jakbyś podala datę godzine i miejsce swojego urodzenia to Ci napisze na co najpierw zwrocić uwagę. poczytasz sobie a jak bedziesz miala dodatkowe pytania to napisz o nich i o swoich wątpliwościach na forum jak na górze, tak na dole.
        • jasmina.0 Re: nie wiem co się dzieje, może to moja wina 20.11.13, 21:04
          A w ogóle słabo mi się to otwiera raz sie otwiera a raz nie??? Sprobuj jeszcze raz zamieścic swoje kółko. I podaj te daty.
      • jasmina.0 Re: nie wiem co się dzieje, może to moja wina 20.11.13, 21:16
        41malinka napisała:

        > a poza tym czy można wyjść dobrze za mąż i nie nadawać się do mażeństwa..
        --------------------------
        Jasne, że można.

        już sama nie wiem> czy to wszystko jakieś głupoty na tych stronach z interpretacjami?i nie zawracać sobie tym głowy?
        ----------------------------------------
        Zacząć od początku po prostu i spokojnie przejść do bardziej zawiłych treści - z czasem samo się powiąże w głowie.
        • 41malinka Re: nie wiem co się dzieje, może to moja wina 21.11.13, 15:57
          To moje koło:
          www.astro.com/cgi/chart.cgi?xrn=13850449170.611948739827739;btyp=w2at;rs=3&nhor=2
          Ur. się 16.05.1981 ale godziny nikt nie zna, chyba między 14 a 16. Chyba!
          A ta czterdziestka jedynka w nicku- trudno mi wytłumaczyć, czyżbym się czuła na starszą niż jestem? chyba nie. Może bardziej o to tu chodzi, że mi tą 40 tak ktoś macha przed nosem a tu ani męża, praca byle co.
          Jeśli mi udzielisz podstawowych informacji - od czego zacząć to będzie mi bardzo miło. Ułatwi mi to zdobywanie wiedzy o sobie. A najbardziej na ten moment to mnie interesują te moje talenty, i do jakiej pracy się nadaję . Chociaż też to życie uczuciowe zaciekawiło, bo nigdy bym siebie nie posądzała o niestałość uczuciową. A tak wyczytałam. Nigdy nie zdarzyło mi się nikogo zdradzić czy coś. Może wszystko przede mną. Choć mam nadzieję, że to nieprawda.No i to moje nienadawanie się do małeństwa też zmartwiło sad
          • jasmina.0 Re: nie wiem co się dzieje, może to moja wina 21.11.13, 19:05
            41malinka napisała:

            > To moje koło:
            > www.astro.com/cgi/chart.cgi?xrn=13850449170.611948739827739;btyp=w2at;rs=3&nhor=2
            -------------------------
            To mi się w ogóle nie otwiera.

            > Ur. się 16.05.1981 ale godziny nikt nie zna, chyba między 14 a 16. Chyba!
            -------------------------------
            To duży problem, biorąc pod uwage to, że ASC zmienia sie mniej wiecej co 2,5 godz.
            1. Przy urodzeniu o 14-tej masz ASC w Pannie a koniunkcję Jowisza z Saturnem w 1 domu i Plutona w 2 domu. Slońce jest wtedy w 9 domu w Byku i Mars w 9 domu.
            2. Przy urodzeniu o 15-tej Slonce zmienia dom i jest w 8 domu, a Jowisz z Saturnem jest w koniunkcji z ASC ( Jowisz koniunkcja ASC - bardzo dobrze , wielu chciało by mieć). ASC na granicy Panny i Wagi.Mars wtedy w 8 domu.
            3. Przy urodzeniu o 16-tej ASC wprawdzie w dalszym ciągu w Wadze, Slonce i Mars w 8 domu.

            ASC w Pannie a Wadze to jak stąd do NY. To sa dwa różne typy osobowości a raczej postrzegania Ciebie na zewnątrz przez otoczenie i identyfikowania sie przez Ciebie z konkretnym typem i działaniem.
            Przy tak duzej rozpietości godz. urodzenia MC zmiania znak z Blixniąt do Raka.

            Poważna analiza horoskopu nie jest zatem możliwa. Już od Marsa mamy problem a Mars w 8 domu rózni sie od działania Marsa w 9 domu.

            > A ta czterdziestka jedynka w nicku- trudno mi wytłumaczyć, czyżbym się czuła na
            > starszą niż jestem? chyba nie. Może bardziej o to tu chodzi, że mi tą 40 tak k
            > toś macha przed nosem a tu ani męża, praca byle co.
            ----------------------------------
            Jeśli czujesz się "stara" czyli starsza niz jestes to może rzeczywiście ten Saturn na ASC? Albo to, że Saturn tranzytujący zamyka Ci pierwszy cykl? W sumie chyba juz zamknął.To stąd te Twoje dywagacje.
            Do 40-stki jeszcze daleko i nie ma się co martwić , że męża brak. Czasami lepiej być solo niż mieć byle co.

            > Jeśli mi udzielisz podstawowych informacji - od czego zacząć to będzie mi bardz
            > o miło. Ułatwi mi to zdobywanie wiedzy o sobie. A najbardziej na ten moment to
            > mnie interesują te moje talenty, i do jakiej pracy się nadaję .
            --------------------------------------------------------------------------
            Z ta problemową godziną urodzenia to też jest problem z określeniem typu pracy, bo 6 dom albo zaczyna się w Wodniku i wtedy wladcą 6 wierzchołka jest Uran w 3 domu albo w Rybach i władcą 6 wierzchołka jest Neptun w 3 domu. To dośc duża rozbieżność bo Uran i Neptun odpowiadają za zupełnie inne talenty.

            Chociaż też to > życie uczuciowe zaciekawiło, bo nigdy bym siebie nie posądzała o niestałość uczuciową. A tak wyczytałam. Nigdy nie zdarzyło mi się nikogo zdradzić czy coś. Mo
            > że wszystko przede mną. Choć mam nadzieję, że to nieprawda.No i to moje nienada
            > wanie się do małeństwa też zmartwiło sad
            ------------------------------------------------------------
            To nie niestalośc uczuciowa i ew. zdrady. To opozycja Uran/Wenus w twoim horoskopie odpowiada za ten stan rzeczy. Ale położenie Wenus w 8 i 9 domu tez się różni. ( godz urodzenia) Aspekt jednakże zostaje..Uran opozycja Wenus jak pisalam w innym wątku to mi wyglada na osobę, która chce uwić gniazdko, ale najlepiej z facetem, który nie będzie się pałętał codziennie po domu. To jest np. bedzie cały tydzień w delegacji, albo bedzie wypływal w rejs na dluższy czas.A potem w weekend będzie księżycowo i wenusowo. I znow rozłąka.

            Dlaczego piszesz, że godziny urodzenia nikt nie zna? Roczniki 80-te miały tę godzinę wpisywane do książeczki zdrowia przy urodzeniu i ta książeczka była wydawana rodzicom. Jeśli rodzic zgubił książeczkę to godzina urodzenia na pewno byla wpisana w szpitalny akt urodzenia ( to był standard) i z pewnościa można się o niej dowiedzieć w urzędzie stanu cywilnego.

            Ważne aspekty w Twoim horoskopie:
            Slońce w Byku w opozycji do Urana i koniunkcji do Marsa ( szeroka koniunkcja ale w jednym znaku)
            Jowisz trygon Slonce - bardzo dobry aspekt.
            Możesz sobie zanalizować swoj Księżyc w wadze - on nie zmienia położenia w znaku w granicach tych godzin urodzenia. ( kwinkunks Słońce)
            W przypadku urodzenia o godz 14 - Neptun w opozycji do MC. Ale tylko w przypadku tej godziny.
            W przypadku urodzenia o 15-tej koniunkcja Saturna i Jowisza z ASC.
            Palec Boży z wierzcholkiem na Słoncu ( 8 lub 9 dom?) ale ze względu na brak godz urodzenia bóg raczy wiedzieć ktore planety sa w podstawie bo to się zmienia w zalezności od godziny.

            Pluton w 1 lub 2 domu w Wadze.
            Tak, że jak widzisz godzina urodzenia jest bardzo wazna i jeśli chcesz cośkolwiek wiedzieć ze swojego radixu, żeby przemyślec, wybrać własciwa drogę, i ew. pracowa ć nad niekorzystnymi aspektami albo chociaz zdawać sobie z nich sprawe to bezwzględnie musisz dowiedzieć się o godz. swojego urodzenia.

            Pozdrawiam


            • 41malinka Re: nie wiem co się dzieje, może to moja wina 21.11.13, 20:50
              JASMINA.0 to co piszesz jest BARDZO, BARDZO, BARDZO INTERESUJĄCE
              BARDZO, BARDZO, BARDZO CI DZIĘKUJĘ!!!!
              Czytam z zapartym tchem, kilka razy.Co prawda na razie mało z tego rozumiem ale będę szukać przynajmniej o tych ważnych aspektach skoro na razie nic więcej bez godziny nie dowiem się.
              Ano właśnie jeśli chodzi o godzinę to do mojej książeczki nie wpisali tego;nie ma tam godziny. Moja mama twierdzi, że albo po 14 albo po 15. Pozostaje USC i tamże się udam jak tylko znajdę czas bo naprawdę to wszystko jest niezwykłe!!
              A właśnie jeśli chodzi o tego nie pałętającego się codziennie po domu pana - to 1000% masz racji, tak właśnie to czuję!!, że tak by mi odpowiadało wink
              Teraz z kolei cieszę się jak małe dziecko z zabawkismile Zabieram się za czytanie smile
              Jeszcze raz bardzo dziękuję, bo sama chyba nigdy (a przynajmniej na razie) nie wyczytałabym tylu rzeczy z tego koła.
              • jasmina.0 Re: nie wiem co się dzieje, może to moja wina 22.11.13, 18:12
                41malinka napisala:
                "bo jak bym się poczuła gdyby ktoś odpisał: widzę, wszystko do dupy."

                To albo chcesz sie dowiedzieć albo nie. Horoskop to nie jest coś życzeniowego czyli wszystko cacy. Są tam też trudne tematy, z ktorymi albo czlowiek chce się zmierzyć albo nie. Albo chce coś zmienić co mu doskwiera i uwiera, albo nie.
                Jak byś się czuła? Normalnie. Jeśli byś usłyszała przykre rzeczy to albo bys się wściekła , potem przemyślała a potem zmieniła, albo byś się rozplakala, rozczulila wpadla w depresję, przemyslala i wzięla się w garśc i coś zmienila.
                Zresztą nie ma takich horoskopow, ze wszystko tam jest do dupy. zawsze są jakies pozytywy oprócz negatywow.
                Przyjemnego poznawania arkanow astrologii.
                Do przeczytania sie nadają;
                Gonnert "astrologia od początku"
                St. Arroyo- astrologia, karma , transformacja i inne pozycje tego autora.
                Liz Grenn - "Saturn"
                I inne pozycje np. Jóźwiaka.
                Zreszta tu jest taki watek o literaturze astrologicznej i forumowicze polecaja odpowiednie pozycje.
                Pozdrawiam.
    • kobieta_z_saturnem Re: nie wiem co się dzieje, może to moja wina 22.12.13, 20:54
      Chyba o to chodzi, że strona astro zapamiętuje kosmogram użytkownika na danym komputerze.
      • kita32 odpowiadam Owieczce 22.12.13, 21:21
        Owieczko, usunęłam Twój post, bo jest wynikiem pomyłki. Pomyłkę wyjaśniła Kobieta_z_Saturnem. Link do programu astrologicznego wyświetla każdemu to co sam ma w swoim komputerze w tym programie. Osoba, która wkleiła link myślała, że wkleja swój horoskop i być może pod tym linkiem był widoczny jej horoskop dopóki nie wylogowała się z programu. (Już nie pamiętam jak było.) Ty wchodząc w link zobaczyłaś swój horoskop, a np ja wchodząc w ten link widzę "goły" formularz do wypełnienia, bo tego programu nie używam.
        • owieczka_1983 Re: odpowiadam Owieczce 23.12.13, 14:39
          To w takim razie przepraszam, głupia sytuacja wyniknęła uncertain dziękuję za usunięcie

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka