wildcat_x1 18.10.07, 13:17 Z czym wiąże się opozycja Wenus do Urana?Czy może oznacza to skłonność do niekonwencjonalnych form związków partnerskich,a może dużo zmian z tym związanych. Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
iza.podlaska Re: Opozycja Wenus do Urana 19.10.07, 11:05 I jedno, i drugie. Bardzo liberalne podejscie do zwiazkow, czeste zmiany partnerow, szczegolnie w mlodosci, nie zwracanie uwagi na wiek przy doborze partnera. Ludzie z takim aspektem potrzebuja duzo wolnosci dla siebie w zwiazku, nie palą się do oficjalnych zwiazkow. Ten aspekt daje tez zarobki z nowoczesnych technologii Pozdrawiam Odpowiedz Link
wildcat_x1 Re: Opozycja Wenus do Urana 19.10.07, 12:38 No faktycznie,mam taką potrzebę wolności w odniesieniu do związków.Nie popieram także instytucji małżeństwa i nie chcę mieć dzieci.Ale czy ja rzeczywiście mam tę opozycję?Z jednej strony mam kwadraturę Mars\Jowisz do Urana ,a z drugiej strony ten Mars z Jowiszem tworzy kwadraturę do Wenus,więc Wenus powinna być w opozycji do Urana.Moje dane;06.04.1980 ,godz.19.18,Kańczuga (woj.podkarpackie)Tak w ogóle to też mam duże trudności ze znalezieniem sobie odpowiedniego partnera ,mam wrażenie że nikt by do mnie nie pasował.Prawdopodobnie i tak zostanę wiecznym singlem. Odpowiedz Link
kita32 Re: Opozycja Wenus do Urana 19.10.07, 14:53 Wildcat, jesteś ognistą dziewczyną ze słabo zaznaczonym, ale wyczuwalnym (myślę) Wielkim Trygonem w zakach ognistych - w skład którego wchodzi Słońce (z Eris) na descendencie (z 6-ego domu), Księżyc z Neptunem i ognisty Mars z ognistym Jowiszem (Jowisz już w Pannie). Trygon Marsa z Księżycem ma orb 0^23' - jest ścisły, ale już Księżyca ze Słońcem 8^, a Mars ze Słońcem 9^. Można już takich orb nie rozpatrywać, ale w Twoim przypadku są to aspekty Świateł (bierze się wtedy większe orby) oraz planety wszystkie są wzmocnione koniunkcjami z planetami o zgodnym charakterze (może z wyjątkiem Eris o której wypowiadać się nie mogę, bo nie wiem jaki ma charakter). Twoim dominującym żywiołem jest żywioł ognia. Silnie i spontanicznie reagujesz emocjonalnie. Ale nie wykluczone, że tego po Tobie nie widać. Na ascendencie masz Plutona w opozycji do Słońca. Po wiązce ognisto-emocjonalnej na drugim miejscu wpisałabym dominującego Plutona z ascendentu. Postrzegana możesz być jako "twarda sztuka" i w momentach krytycznych taka jesteś. Potrafisz zmobilizować energię i siły i poradzić sobie w trudnych chwilach. Mając Plutona na ascendencie lubisz być niezależna. Najtrudniejszą (emocjonalnie) Twoją konfiguracją jest Półkrzyż oparty na opozycji Saturna (silnego w Pannie) do Merkurego (w Rybach) w kwadraturach do Księżyca i Neptuna (w Strzelcu). Jest tu i dołowanie się, i wrażliwość na krytykę i może być (ale nie musi z powodu silnego Plutona) myślenie życzeniowe, mrzonki, nie odróżnianie faktów od własnych fantazji. Słabiutki Półkrzyż Wenus - Uran - Mars z Jowiszem - jest, w moim odczuciu, niegroźny. Kwadratura Marsa z Uranem dodaje Ci refleksu i szybkości w podejmowaniu decyzji, kwadratura Wenus z Jowiszem może powodować, że jesteś zauważalna Nie zostaniesz wiecznym singlem , a w każdym razie ja w to nie wierzą Będziesz miała łatwość zajścia w ciążę (władca 5-ego domu jest w koniunkcji z Księżycem), więc co do dzieci, to pewnie zmienisz zdanie. Kwadratura Saturna z Księżycem może powodować że masz trudności ze znalezieniem partnera, ale znajdziesz . pozdrawiam, Kita Odpowiedz Link
wildcat_x1 Re: Opozycja Wenus do Urana 23.10.07, 14:56 Ale ten Merkury w Rybach to raczej wskazuje na umysł bardziej artystyczny niż zajmujący się poważnymi problemami intelektualnymi.no i ta wybujała wyobraźnia.Tylko ,że ja nie bardzo wierzę w te swoje zdolności,nie uważam się za szczególnie inteligentną osobę.Jak to właściwie jest z moimi zdolnościami?A w znalezieniu partnera przeszkadza mi także brzydota mojego ciała. Odpowiedz Link
kita32 Wildcat 24.10.07, 10:16 Wildkat, wyraźnie sama siebie dołujesz, co zresztą widać (trochę) w Twoim horoskopie. Pocieszę Cię, że z czasem wzmocnisz się, bo te aspekty dołują głównie w młodości. Po przejściu jakiejś granicy następuje zmiana w sobie na lepsze odbieranie samej siebie. trzymaj się , Kita Odpowiedz Link
wildcat_x1 Re: Wildcat 06.11.07, 13:27 Witaj.Teraz to mam taki strasznie niedobry okres w życiu.Taka totalna niemożność uczynienia kroku do przodu,totalny lęk przed niepowodzeniami,rozbicie wewnętrzne,niepewność co do własnych zdolności,niewiedza co robić dalej i czym się zajmować.Mam takie pytanie:czy to jest kwestią zupełnego przypadku w jakiej rodzinie człowiek przychodzi na świat.Czy czemuś to ma służyć.Ja mam to nieszczęście,że urodziłam się w złej ,prymitywnej i nie potrafiącej rodzinie której członkowie w większości mają za nic wiedzę,rozwój czy w ogóle jakieś wyższe wartości przekraczające sferę przyziemnych ,materialistycznych ,niskich dążeń.I na dodatek byłam tępiona za swą odmienność,więc wolę sobie żyć w moim własnym świecie. Odpowiedz Link
kita32 Pluton na Księżycu 07.11.07, 01:10 Wildcat, jeszcze działa u Ciebie tranzyt Pluton koniunkcja (2^) Księżyc oraz Pluton trygon Mars. Twoje samopoczucie oraz zastanawianie się nad tym co wyniosłaś rodząc się w swojej rodzinie - jest konsekwencją koniunkcji Plutona z Twoim Księżycem. Ten tranzyt może służyć Ci pomocą do przetransformowania swojej struktury emocjonalnej. Proces wewnętrznej transformacji jest wspomagany energetycznie trygonem Plutona do Marsa. To tak z grubsza, bo dokładniej nie potrafię powiedzieć... Co oznacza u Ciebie natalna opozycja Plutona ze Słońcem - na osi? W jaki sposób byłaś tępiona za odmienność? pozdrawiam Odpowiedz Link
wildcat_x1 Re: Pluton na Księżycu 12.11.07, 14:18 Moja odmienność spotykała się z pogardą i lekceważeniem.Nikt mnie nie rozumiał.Najgorsza pod tym względem była matka ,której nienawidzę za moje dzieciństwo zamienione w piekło.Ciągłe wyzwiska ,awantury ,a nawet i fizyczna przemoc byly tym czego doświadczyłam w dzieciństwie.Z tego też względu postanowiłam nigdy nie zakładać własnej rodziny i nigdy nie zdecyduję się na dziecko.Ojciec został przez matkę totalnie zdominowany i zniszczony psychicznie.Mnie ciągle wmawiano ,że jestem głupia,leniwa niezaradna i w ogóle jakaś taka niedorobiona,i że do niczego się nie nadaję.Sama musiałam dbać o swój rozwój intelektualny,bo rodzina była i jest zbyt prymitywna.Matka jest prymitywną,wulgarną i niezbyt inteligentną i agresywną osobą.Jedymym oparciem ,chociaż chwilowym była moja kuzynka która niestety mieszkała zbyt daleko by częście być u mnie.Ten bagaż przeszłości bardzo mnie obciąża.Jestem totalnym introwertykiem ,nie ciągnie mnie w ogóle do ludzi,nie ufam im ,boję się zranienia,i nie wierzę wswoje zdolności jeżeli je w ogóle mam. Odpowiedz Link
kalalafior.ka Re: Pluton na Księżycu 13.11.07, 00:08 Mialam podobnie Mam opozycje Ksiezyca do Urana. Odpowiedz Link
am98 Re: Pluton na Księżycu 13.11.07, 02:02 wildcat_x1 napisała: Ten bagaż przeszłości bardzo mnie obciąża.Jestem totalnym introwertykiem ,nie ciągnie mnie w ogóle do ludzi,nie ufam im ,boję się zranienia,i nie wierzę wswoje zdolności jeżeli je w ogóle mam. Wildcat posłuchaj: nikt poza Tobą nie wie, że nosisz w sobie bagaż obciążeń (i oczywiście poza osobami, które tutaj zaglądają). Dla każdego nowo poznanego człowieka jesteś jak czysta kartka. Wyobraź sobie, gdy poznajesz kogoś nowego, że jesteś właśnie taką czystą, białą kartką. Możesz na niej wyrysować co Ci się w duszy zamarzy: piękne kwiaty: czerwone, mocne róże i delikatne, różowe stokrotki. Mogą być tam żółte łany zbóż w słońcu skąpane i intensywne zielenią lasy, ptaki śpiewające i wielobarwne motyle; kaskady wody i życiodajne strumienie... Odpowiedz Link
kita32 bagaż 13.11.07, 10:35 Am98, proponujesz udawanie przed sobą i światem, że obciążającego bagażu nie ma. A on jest. Trzeba przekształcić go w moc, a nie udawać, że go nie ma. W horoskopie za ten bagaż u Wildcat odpowiada opozycja Plutona do Słońca na osi asc-desc oraz aspekt typowy dla polityków: Mars w kwadraturze z Uranem. A za samopoczucie Saturn w kwadraturze z Neptunem. Pierwszy aspekt może dawać potężną moc, drugi może być niezrównanym źródłem energii, a nad trzecim najlepiej daje się zapanować, gdy ma się talenty artystyczno-humanistyczne. Ale te aspekty mogą również podłamać człowieka nieodwracalnie. Wszystko we własnych rękach. Trzymaj się, Wildcat! Odpowiedz Link
am98 Re: bagaż 13.11.07, 23:33 Am98, proponujesz udawanie przed sobą i światem, że obciążającego bagażu nie ma. A on jest. Trzeba przekształcić go w moc, a nie udawać, że go nie ma. Nie Kito32, ja chcę tylko pokazać, że świat może być piękny i próbuję przedstawić jakieś rozwiązanie tego problemu. Wildcat ma Słońce na DSC i powinna wyjść do ludzi, co zresztą zresztą sama "przewrotnie" sugeruje, mówiąc, że jej do ludzi nie ciągnie. Między Światłami nie ma konfliktu, jest piękny ognisty trygon. Wszelkie napięcia, o których wspominano w tym i innych wątkach dotyczących Wildcat- mogą być łagodzone przez dobroczynny wpływ Jowisza, który jest w rozłącznej koniunkcji z Marsem i w trygonie do Księżyca. Zresztą, jak się lepiej przyjrzeć to tam widać nawet Wielki Trygon. p.s. Świadomość społeczna trochę się zmieniła i kobiety niezamężne, nie posiadające dzieci nie nazywa się starymi pannami, a wolnymi, niezależnymi,przebojowymi kobietami, bo takimi są w istocie! Odpowiedz Link
kita32 rozładowanie 14.11.07, 10:25 Faktycznie, Am98, podajesz aspekty na rozładowanie problemu: trygon Słońca z desc do Księżyca z Neptunem. Jednym ze sposobów wzmacniającego rozwinięcia się tego aspektu byłoby nawiązanie kontaktu (desc) z ludźmi zajmującymi się ezoteryką (Księżyc w koniunkcji z Neptunem). Teraz ta koniunkcja jest bardzo uaktywniona - Jowisz z Plutonem są teraz (tranzyt długotrwały) z nimi w koniunkcji. Księżyc w koniunkcji z Neptunem wzmocniony trygonem (chociaż luźnym) ze Słońcem daje dobre wyczucie energii oraz tematów ezoterycznych. Księżyc w trygonie z Jowiszem, to aspekt bardzo wzmacniający psychicznie i dający ochronę, ale Księżyc w trygonie z Marsem bardzo wzmacnia przeżywanie emocji, a w koniunkcji z Jowiszem może wyrazić się wręcz niezrozumiale (dla innych( silnym przeżywaniem. To psychicznie jest męczące, ale wzmacnia Marsa i dodaje energii. Odpowiedz Link
joola17 Re: rozładowanie 14.11.07, 14:21 Co za wymiana zdan Z jednej strony rozumiem Kite i Wildcat, bo Plutonik nigdy nie bedzie wiotka nimfa z bukietem kwiatow w dloni, albo o zgrozo wiankiem na glowie. Nigdy. Jesli bedzie, to bedzie widac nieszczeroscm, gre, poze i oszustwo. Pluton to predzej turpizm. Z drugiej strony mocne babki w glanach maja swoj urok i niekoniecznie trzeba od razu burzyc, niszczyc, rzygac jak Beth Ditto (ale ja wole Beth Ditto niz Edyte Gorniak...) i opowiadac o swoich mrokach kazdemu na dzien dobry - choc Pluton czasem to zrobi, najgorsze pokaze najpierw, bo tak pojmuje szczerosc. Pluton nie sciemnia, Pluton daje odwage spoleczna. Jednego tylko nie rozumiem, bo nie mam nic na descendencie, tego problemu: wyjsc do ludzi, nie wyjsc do ludzi. Zawsze mi sie zdawalo, ze obssadzony desc to sila i prezent od losu, a jeszcze Slonce na desc!? Zazdrosc bierze. Widocznie.. to Slonce jeszcze nie wzeszlo Ale to mysle tylko kwestia czasu... Am, milo cie tu spotkac! Odpowiedz Link
joola17 Re: rozładowanie 14.11.07, 14:27 www.kaprysy.pl/tag/Beth+Ditto/ moze ktos nie wie, kim jest Beth Ditto. Ja tez nie wiem - muzycznie, ale zachwyca mnie jej brak poczucia obciachu en.wikipedia.org/wiki/Beth_Ditto Uraniczka. img209.imageshack.us/my.php?image=42646412ny4.png Odpowiedz Link
devine80 Uran - Wenus w opozycjji. 14.11.07, 18:52 Hej Ja tez mam opozycję Wenus Uran. Wenus jest w 7 domu w Bliźniętach, a Uran w 1 w Skorpionie. I tez mam czasmi wrażenie, że TYLKO DESZCZ NA MNIE LECI. Poważnie. Kita32, mozesz coś poradzić i mi tez dać nadzję? Plis. Pozdro Anka p.s. ur 4 maja 1980 Piła, godz. 22:35, p.s nr 2 acroris1 wyslalam Ci e-maila i Tobie Paulia też! Odpowiedz Link
devine80 Re: Uran - Wenus w opozycjji. 14.11.07, 18:55 korekta, Uran jest w 12 w Skorpionie. a.; Odpowiedz Link
am98 Re: Uran - Wenus w opozycjji. 14.11.07, 22:55 devine80 napisała: Hej Ja tez mam opozycję Wenus Uran. Wenus jest w 7 domu w Bliźniętach, a Uran w 1 w Skorpionie. I tez mam czasmi wrażenie, że TYLKO DESZCZ NA MNIE LECI. Poważnie. Devine, Ty nie masz opozycji Wenus - Uran, lecz opozycję Wenus - Neptun! Czy Ty w ogóle czytasz, co się pisze? Czy czytasz odpowiedzi, jakie ludzie do Ciebie piszą? Odpowiedz Link
wildcat_x1 Re: rozładowanie 13.12.07, 12:47 A teraz to mam takie wrażenie psychologicznego"stania pod ścianą" która otacza mnie ze wszystkich stron,i przez którą nie mogę się przebić.Ta ściana to wszystkie te blokady psychiki które uniemożliwiają mi rozwój.A bez możliwości realizowania swoich marzeń nie jestem w stanie żyć.Nie czuję żadnej transformacji mojej psychiki,raczej można to nazwać spadaniem na dno.A czy ta transformacja zachodząca za sprawą Plutona siedzącego na Księżycu nie spowoduje u mnie totalnej destrukcji?Jakie jeszcze inne układy w przyszłości mogą na mnie działać.Otwarcie na ludzi też wydaje mi się sprawą totalnie niemożliwą.Negatywne aspekty Księżyca mają związek ze złymi kontaktami z matką której nienawidzę i sama też postanowiłam że matką nigdy nie zostanę.Ale za traumatyczne sprawy psychiki odpowiada też taka planeta Lilith,która pewnio jest silnie gdzieś usadowiona. Odpowiedz Link
wildcat_x1 Re: bagaż 17.11.07, 14:30 A widać gdzieś w tym moim horoskopie talenty artystyczno- humanistyczne?A mnie to naprawdę nie ciągnie do ludzi.Bardzo się na nich zawiodłam.Ludzie wydajacy mi się przyjaźni tylko udawali to dobre nastawienie.Nie potrafię od razu odróżnić przyjaźni szczerej od udawanej,chyba kiepską intuicję mam.No i jak tu wierzyć ludziom? Odpowiedz Link
kita32 Re: bagaż 17.11.07, 14:58 > A widać gdzieś w tym moim horoskopie talenty artystyczno- > humanistyczne? ......Koniunkcja Księżyca z Neptunem w trygonie do Słońca. Kwadratura tej koniunkcji do Saturna może ułatwiać realizację artystycznych pomysłów, ale trzeba by było nastawić się na ciężką lub żmudną pracę. > A mnie to naprawdę nie ciągnie do ludzi. ......Widocznie opozycja Plutona do Słońca zablokowała Twoją słoneczną energię. Potencjalnie masz możliwość bardzo dobrych kontaktów z ludźmi. Pluton wiąże się z transformacją. Wymusza ją najczęściej. Teraz masz Plutona na Księżycu. Może więc właśnie teraz zachodzi w Tobie transformacja, która otworzy Ciebie na ludzi? Zauważyłam właśnie, że masz, Wildcat, koniunkcję węzła- Głowy Smoka z Marsem. Teraz na astrokursie Wojtka Jóźwiaka dyskutujemy o węzłach. Przekopiuję to, co Jola zacytowała ze starej astrologicznej książki autorstwa Pronay: Z Marsem -WH jest bardzo spontaniczny w kontaktach z innymi; jego bezpośredniość wywołuje emocje, dlatego pośpiech i spory zagrażają tym kontaktom; wg tradycji: jeśli WH jest kobietą to poślubi żołnierza, technika lub chirurga. .....Ciekawa jestem co o tym myślisz, czy pasuje? Spontaniczność może w Tobie zagłuszać silny Saturn. Ale nie w każdej sytuacji. > Nie potrafię od razu odróżnić przyjaźni szczerej > od udawanej,chyba kiepską intuicję mam.No i jak tu wierzyć ludziom? .....Nie możesz mieć kiepskiej intuicji (Księżyt w koniunkcji z Neptunem), natomiast możesz mieć stany lękowe i być niepewną siebie z powodu półkrzyża: Księżyc z Neptunem w kwadraturze z Saturnem, Saturn w kwadraturze z Merkurym, który jest w opozycji do Księzyco-Neptuna. Ten półkrzyż może powodować również opaczne i na swoją niekorzyść interpretowane wydarzenia z życia. Również takie starcze narzekanie typu: "No i jak tu wierzyć ludziom?" Odpowiedz Link
wildcat_x1 Re: bagaż 05.12.07, 14:52 Piszesz że w odniesieniu do skłonności artystycznych trzeba by było nastawić się na ciężką i żmudną pracę.Czy wynika to z tego że te zdolności są niewielkie i słabo zauważalne?A może nie są one silnie sprecyzowane i swoją ogólną skłonność do twórczości mogę teoretycznie rzecz biorąc wykorzystać w różnych dziedzinach wiedzy bądź sztuki.Pociąga mnie bardzo fotografia artystyczna ,ale też myślę o studiowaniu w przyszłości psychologii,kulturoznawstwa lub czegoś podobnego.Co o tym myślisz?I miałam też za sobą etap studiowania biologii.Ale straszne problemy mam z wytrwałością w realizowaniu swoich działań,czy zawsze już będę taka niecierpliwa? Odpowiedz Link
loftinhonda Re: bagaż 22.11.07, 12:47 wydaje mi sie niestety.. ze to w ogole nie jest zalezne od horoskopu.. natura ludzka jest na prawde skomplikowana mowiac delikatnie.. i to zalezy na jakich ludzi sie trafia.. to ze kobiety czesto nie potrafia sie ze soba przyjaznic .. a ludzie wykorzystuja innych do swoich celow to rzecz stara jak swiat... prawdziwa przyjazn.. no coz.. zdarza sie rzadko.. w "Charakterach" on- line, mozna sobie conieco poczytac.. mi tez "przyjacioleczki" daly popalic. Czesto jak okazywalo sie ze nie jestem na skinienie palcem to sie obrazaly, itd itp. Albo ktos sie nadaje do przyjazni albo nie.. trzeba szukac Odpowiedz Link
am98 Re: bagaż 22.11.07, 20:33 loftinhonda napisała: wydaje mi sie niestety.. ze to w ogole nie jest zalezne od horoskopu.. natura ludzka jest na prawde skomplikowana mowiac delikatnie.. i to zalezy na jakich ludzi sie trafia.. Loftinhonda, pragnę Cię zapewnić, że "wszystko" jest zapisane w horoskopie, a natura ludzka jest dużo bardziej skomplikowana, niż postronnym może się wydawać. I gdy patrzysz w horoskop to możesz odczytać takie rzeczy, o których Ci się wcześniej nie śniło, przecierać oczy ze zdziwienia... Odpowiedz Link
riobraavo Re: bagaż 27.12.07, 19:42 06.04.1980 o artystycznej stronie duszy mówi 6 z dnia urodzenia (szóstka związana jest z pracami manualnymi, to może oznaczać także talent kulinarny). Niestety 6 może również oznaczać paskudne przejścia z matką, toksyczny wpływ od którego dobrze by było się uwolnić. Odpowiedz Link
wildcat_x1 Re: bagaż 29.12.07, 14:17 To prawda,faktycznie miałam paskudne przjścia z matką,kobietą wulgarną ,prymtywną,ordynarną i głupią której przez jakąś pomyłkę zdarzyło się urodzić taką subtelnaą i uduchowioną istotę jak ja.to matka była i jest moim najgorszym wrogiem. Odpowiedz Link
joola17 Re: bagaż 29.12.07, 15:00 > wulgarną ,prymtywną,ordynarną i głupią której przez jakąś pomyłkę > zdarzyło się urodzić taką subtelnaą i uduchowioną istotę jak ja. ha!! ha!!! ha!!!! mocne! (do tego miejsca mialam nadzieje ze to zart) > matka była i jest moim najgorszym wrogiem. ale tu przestalam. moze nalezy uzyc subtelnego uduchownienia i wybaczyc? Odpowiedz Link
riobraavo Re: bagaż 29.12.07, 17:19 napisała to co czuje, uwierz ludzie z 6 w programie mogą mieć takie przejścia z matką, że się do niej później nie odzywają. Odpowiedz Link
riobraavo Re: bagaż 29.12.07, 17:21 wildcat_x1 ja ci wierzę, lekkie to twoje dzieciństwo nie było. Odpowiedz Link
kita32 a moze 30.12.07, 13:37 Wildcat, a moze założyłabyś nowy wątek pt. "trudne dzieciństwo" i trochę byś o sobie i swoich relacjach z rodzicami napisała? Moglibyśmy się zastanowić nad przyczynami tkwiącymi w Twoim horoskopie. Twój horoskop urodzeniowy jest horoskopem na moment porodu dla Twojej matki. Jeżeli dla Ciebie jest nielekki, to i dla Twojej matki też taki był. A horoskop tranzytowy dla niej na moment porodu jest Waszym horoskopem porównawczym. Ciekawa jestem Waszego porównawczego horoskopu... W swoim natalnym horoskopie masz oprócz aspektów dołujących i ograniczających również aspekty ochraniące. Kto Ciebie chronił? Dziadek? Babcia? Starszy brat? Odpowiedz Link
wildcat_x1 Re: a moze 31.12.07, 14:30 Mam taką o 10 lat starszą kuzynkę.to ona mnie chroniła. Odpowiedz Link
wildcat_x1 Re: a moze 12.01.08, 15:28 horoskop porównawczy mnie i mojej matki?Niestety nie znam jej godziny urodzenia i w żaden sposób nie mogę tego ustalić.Wiem tylko ,że matka urodzona była 18.07.1954 , w miejscowości Jawornik Polski ,to niedaleko Rzeszowa.To niewiele nestety. Odpowiedz Link
wildcat_x1 Re: bagaż 04.01.08, 13:42 Te przeżycia także spowodowały,że postanowiłam nigdy nie zostać matką.Będę bezdzietna za wszelką cenę,niezależnie od tego jakie będą tego konsekwencje. Odpowiedz Link
wildcat_x1 Re: bagaż 12.01.08, 15:30 A jakie znaczenie ma tutaj ta czwórka?Bo o szósce to wiem ,że takie nieciekawe przeżycia z matką może oznaczać. Odpowiedz Link
joola17 "Szczerość" Plutona 30.12.07, 13:28 riobraavo napisała: > napisała to co czuje, uwierz ludzie z 6 w programie mogą mieć takie przejścia > z matką, że się do niej później nie odzywają. Nie o to chodzi. Wiem o stosunku Wildcat do matki, choć wiem nie po „szóstce” (?, sama nią jestem, czy szostka ma coś usprawiedliwiać? Nieodzywanie się do matek?! To co najmniej nieastrologiczne, ucieczkowe stawianie sprawy, moim zdaniem), tylko z lektur jej postów, to stała forumowiczka. Mnie chodziło o formę i ilość emocji w tym poście, o plutonizm wypowiedzi i o pewien niezamierzony efekt humorystyczny (komizm przez kontrast). Nie chcę się wypowiadać w tonie pouczeń, więc zaznaczam, mam mocnego, niezbyt fortunnie położonego Plutona; w aspekcie z Ksiezycem, więc wiem sporo nie tylko o trudnych relacjach z mama, ale i o – skadinad cennej i fajnej - szczerości w wypowiedziach. U góry Miragia w watku: „Teraz ja” pisała, ze jest znana z „niespotykanej szczerości”, Dagmara jej odpisała, ze taka ‘szczerość’ to nie jest zbyt korzystna społecznie cecha i rozwinęła się rozmowa nt. Tamta dziewczyna tez, jak W. - ma opozycje Słońce-Pluton, tez na osiach, o ile pamiętam, takie jest podobieństwo do Wildcat, choć jedna zdaje się Baran, druga Byk. Pluton rzeczywiście nie owija w bawełnę (wręcz przeciwnie), ale to jest już cos więcej, niż szczerość i cos gorzej, niż szczerość. To jest prezentacja własnych odczuć, wyobrażeń, subiektywnych doznań jako „bycia szczerą”, walenie tzw. prawdy miedzy oczy, syndrom Jacka Kurskiego - sprzedawany jako uczciwość, czy wręcz o zgrozo – jako odwaga cywilna. Ale TO NIE JEST szczerość, tylko prezentacja swojego instynktownego odbioru świata Co do relacji z mamą, pamiętam. Wypowiadałam się w wątku o horoskopie Wildcat, pamiętam, że jest nietuzinkowa, inna niż otoczenie, ma mroczne zainteresowania artystyczne i pochodzi z malej górskiej miejscowości, może ze wsi. Wiec jej mama jest pewnie prostą kobietą, która musiała być twarda, żeby sobie poradzić. I tyle. Czy zamiast narzekać na matkę, ze prosta, nie lepiej SOBIE DODAĆ WARTOŚĆI, ze się wyrosło ponad rodzinę? Wildcat nie ma 15 lat. Silny Pluton zawsze każe silnie nad sobą pracować, być może tedy droga, żeby zaopiekować i zaakceptować to pochodzenie jako część siebie. Tranzyt Plutona przez Ksieżyc sprzyja, o ile pamiętam W. taki właśnie ma. Genów nie przeskoczysz. Można nienawidzieć części siebie, ale wtedy zaczyna się chorować i w końcu się umiera. W samotności zreszta, bo inni czują autoagresję. Więc może lepiej coś z tym zrobić? Jeśli nie wybaczyć to ostatecznie można zidentyfikować w sobie tę część rodzinną, ‘genetyczną’, przyjrzeć się, zdecydować czy jest ciałem OBCYM i jeśli tak – to jak ostryga piasek obtoczyć czymś - np. sztuką - i wypuscic perłe. Artystce łatwo! Namalować coś, sztukę napisać, czy inaczej się sterapeutyzować. Tak piszę, mając nadzieję, ze jednak NIE doszło w dzieciństwie Wildcat do jakiegoś poważnego przestępstwa, i ze to „tylko” trudne relacje prostej osoby z nadwrażliwą na tym punkcie córką. Bez urazy i wszystkiego najlepszego w nowym roku, przy okazji. Odpowiedz Link
riobraavo Re: joola17 31.12.07, 14:58 ciekawy opis a znasz się może jeszcze dodatkowo na numerologii? bo chciałabym zapytać o parę rzeczy Odpowiedz Link