mathyo
31.01.21, 12:37
Chcę kupić mieszkanie. Mam wkład własny, potrzebuję około 170 tys kredytu. Oczywiście zdolność mam, nawet okazuje się że na większą kwotę. Rzecz w tym że nie wiem czy - mówiąc wprost - stać mnie na ten kredyt. Rozmawiałam z kilkoma doradcami, żaden nie jest w stanie mi odpowiedzieć na to pytanie czy spokojnie mogę pożyczyć tyle kasy. Po odliczeniu raty, czynszu, rachunków zostanie mi około 1400/1500. Zarabiam 2980 na rękę, raz na parę miesięcy premia (600 zł). Jestem w stanie przeżyć za tą kasę, nawet jak się zepne, a wahania raty nie będą duże to coś odłożę, zakładam, że za jakiś czas troszkę mi się wynagrodzenie podniesie. Nie chcę ciągle żyć na wynajmie, kredyt chcę wziąć sama, ale wg niektórych opinii osób z mojego otoczenia to w ogóle mogę zapomnieć...bo mnie nie stać. Odkładanie tej decyzji też mi raczej nic nie da, bo mieszkania drożeją, więc ciągle będę gonić tego króliczka i go nigdy nie dogonię...
Nikt nie przewidzi jaki będzie WIBOR za kilka lat, więc, owszem , kredyt to jest ryzyko, ale z drugiej strony tysiące ludzi pożyczają duże pieniądze i nie wszyscy zarabiają super kasę. Doradzcie, co robić? Mogę tylko pomarzyć o własnym M??