xxxxxx666
15.02.06, 13:44
Witam. Jakiś czas temu miałem przyjemność "radzić" się w sprawie kredytu
hipotecznego na mieszkanie w Expanderze (oddział Warszawa, Al. Niepodległości).
Interesował mnie kredyt na 280000PLN, w CHF na 30 lat. Wartość kupowanego
mieszkania to 320000PLN.
Zostało mi przedstawione 10 banków. Dwa najtańsze kredyty zostały przeze mnie
odrzucone z innych względów (kredyty inwestycyjne, Nordea) - oprocentowane ok.
2.35%. Z kolejnych dwóch (2.75%) kredyt z GE był interesujący zaś kolejny z
MultiBanku mnie nie interesował (brak LIBOR-u). Pozostałe 6 banków mieściło
się w 0.07% oprocentowania.
No to teraz do rzeczy.
Pierwsza sprawa - PKO BP.
Tak się składa, że brałem już kredyt mieszkaniowy w PKO BP, więc wszystko
próbując podawane informacje konfrontować z doświadczeniami porównywałem sobie
je z PKO BP. Co ciekawe na pytanie o ofertę z PKO BP orzymałem jasną
informację, że jest ona bardzo niekorzystna. (Zaznaczam, że PKO BP było 6 na
liście i nie wyróżniało się w jakiś rażący sposób, a jeśli się wyróżniało to
na plus). Drążenie tematu spowodowało wysłuchanie przemówienia, jak to PKO BP
robi sobie wszystko jak chce, jak ma dziwne przepisy i jak to wszystko długo
trwa. Ale oczywiście były to ogólniki, więc zadałem konkretne pytanie o
obiektywne warunki jakie PKO BP na złe. Okazało się, że istnieje dokładnie
jedna przesłanka i jest to opłata za wcześniejszą spłatę kapitału kredytu. Tak
się składa, że mój kredyt z PKO BP spłaciłem wcześniej i owszem poniosłem
koszty, ale skala kosztów jest śmieszna, bo przy kwocie 30 000PLN koszty były
rzędu 50PLN. T tym miejscu takie koszty nie mają żadnego znaczenia.
Druga sprawa - wypłata kredytu w transzach.
Z poprzednim kredytem miałem takie doświadczenie, że wpłacenie całej kwoty
mieszkania od razu daje możliwości negocjacji ceny. Na pytanie o możliwości
wypłaty całej kwoty kredytu od razu otrzymałem informację, że jest to
NIEMOŻLIWE!! To jest oczywiste kłamstwo, ponieważ w PKO BP właśnie tak miałem.
Poczynienie tej uwagi spowodowało odpowiedź, że PKO to robi co chce.
Dowiedziałem się, że Millenium i GE również wypłacają całą kwotę. Więc w czym
problem?
Trzecia sprawa - wyższa kwota kredytu, wahania kursu.
Została mi przekazana informacja, że należy wnioskować o wyższą kwotę kredytu
w CHF, bo jak się zmieni kurs, to może nie starczyć. Jak się okazało jest to
bzdura, bo banki takie jak GE, Millenium, Fortis rozpatrują wniosek w PLN i
przeliczają odpowiednią kwotę CHF w momencie brania kredytu. Nie ma takiego
ryzyka, że dostanie się za mało.
Czwarta sprawa - ubezpieczenie niskiego wkładu własnego
Posiadam własnościowe mieszkanie, o wartości ok. 200000PLN, które chciałem
jakoś wykorzystać przy braniu kredytu. Została mi przekazana informacja, że
jedynym zyskiem z zastawienia mieszkania jest brak konieczności ubezpieczenia
niskiego wkładu własnego (to jest bzdura, ale o tym dalej), ale nie opłaca się
tego robić, ponieważ wpisanie cecji banku na hipotekę posiadanego mieszkania
wiąże się z kosztem rzędu 3000PLN, zaś ubezpieczenie będzie znacznie niższe
(ok. 2000PLN) więc po co to robić. Ze zdobytych informacji od konsultantów z
banku Millenium wynika, że taki wpis kosztuje 200PLN. Także nawet w kwestii
samego ubezpieczenia to się opłaca.
Piąta sprawa - korzyści z dodatkowego zabezpieczenia
No i tu to był po prostu skandal. Pan konsultant stwierdziła, że dodanie
dodatkowego zabezpieczenia w postaci mieszkania nie wpływa na nic oprócz
ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. To jest BZDURA!!!! Kontaktowałem się z
wieloma bankami (GE, Millenium, BPH, Fortis) i w każdym banku dodatkowe
zabezpieczenie dawało obniżenie marży!!!! W skrajnych przypadkach negocjacje
doprowadziły do obniżenia marży o 1%!!! To jest ponad 140PLN co miesiąć różnicy!
Reasumując. Pani konsultant przekazywała nieprawdziwe informacje, ukrywała
informacje oraz nie dążyła do optymalizacji kosztów przez klienta. W efekcie
zaproponowany najkorzystniejszy kredyt miał oprocentowanie 2.75% (1.75%
marży), zaś rzeczywisty kredyt, który został mi przyznany miał 1.75% (0.75%
marży).
Odradzam wszystkim korzystanie z pomocy firmy Expander. Nie wiem jaka była
motywacja Pani konsultant, ale wiem z całą pewnością, że nie było jej celem,
abym dostał kredyt najtaniej jak się da.
Pozdrawiam.