Dodaj do ulubionych

Pomóżcie mi zrozumieć ...

19.05.08, 11:01
Dowiedziałam się 13-ego maja.
Przyznał się.
Zakończyli to.
Ja chcę wybaczyć, ale on ... nie wie czy potrafi po tym jeszcze ze
mną żyć, patrzeć na mnie i nasze dziecko ze świadomością tego co
zrobił. Daję mu szansę, proszę żebyśmy zaczęli od nowa a on się
zastanawia czy potrafi?? Nie rozumiem, pomóżcie mi zrozumieć.
Myślałam, że będzie błagał o przebaczenie, dostał je choć nawet nie
prosił. Mówi, że kocha ale nie wie czy da radę?? O co chodzi??
Obserwuj wątek
    • amellka32 Re: Pomóżcie mi zrozumieć ... 29.05.08, 00:27
      mysle,ze boi sie czy dasz rade mu wybaczyc.i czy wasz zwiazek bedzie mogl
      oistniec po czyms takim,z brakiem zaufania itd...
      meska duma?albo raczej to,ze nie potrafi sobie poradzic z wyrzutami sumienia.tez
      jestem w podobnej sytuacji
      • laura_r Re: Pomóżcie mi zrozumieć ... 29.05.08, 10:02
        Niestety mózg kobiety tak bardzo różni się od mózgu mężczyzny że nie
        jestem w stanie pojąć nad czym się zastanawiać.
        Od dawna u Ciebie trwa taka sytuacja, tzn. czy od dawna Twój partner
        się zastanawia?
        • michal.whatever Re: Pomóżcie mi zrozumieć ... 04.07.08, 12:10
          z jednej strony to dobrze o nim świadczy,
          przyznał się, myśli i nie kłamie że nic się nie stało i że będzie Ci wierny, tylko zastanawia się dlaczego to zrobił, i czy nie zrobi tak jeszcze raz, a co więcej czy Towje przebacznie nie jest zbyt pochopne.

          "mądry" facet, dziś to żadkość.

          jak widzisz jest się nad czym zastanawiać, z drugiej strony może to też świadczyć że z Tobą niewiele go łączy i zastanawia się nad tym czy skorojuż tak się stało to czy nie ułożyć sobie życia od nowa.
          • anna_222 Re: Pomóżcie mi zrozumieć ... 05.07.08, 14:40
            "RZadkość"
      • sanyu Re: Pomóżcie mi zrozumieć ... 04.07.08, 22:32
        Znaczy jest zwykłym palantemktóry minął się z przeznaczeniem.
    • jedenkruczek Poczucie winy 04.07.08, 22:33
      czuje się winny, to ciągłe przeżywanie swojej podłości, nie będzie
      mógł tego zapomnieć. Więc albo sobie z tym poradzi, albo będzie
      cierpieć, albo znajdzie sobie nową kobietę z którą będzie miał
      czyste konto.
      Naprawdę twoje cierpienie jest podwójne.
    • gwiazdka31 Re: Pomóżcie mi zrozumieć ... 05.07.08, 07:55
      Droga lauro,minęło już trochę czasu jak sobie radzisz z tym "ciężarem"?
      U mnie było bardzo podobnie. Mąż na kierowniczym stanowisku i masa "pokus" na co
      dzień. Też niedawno się dowiedziałam, że ma przyjaciółkę i zażądałam rozwodu.
      Obiecał, że zakończy tą znajomość ale ja mu nie wierzę. Jestem podejrzliwa i mu
      już nie ufam.Chyba oszaleję bo bardzo go kocham.
      Też myślałam, że będzie mnie błagał o przebaczenie ale on widocznie musi kochać
      tę drugą skoro ciągle milczy a mnie traktuje jak powietrze.
      Powiedział mi też, że bardzo kocha nasze dziecko i nie potrafi go zostawić. To
      straszne żyć w takim związku jest ze mną tylko z litości i obowiązku. Napisz
      proszę jak ci się z nim układa? Jest jakaś nadzieja? Pozdrawiam.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka