Dodaj do ulubionych

Potrzebuje wyrzucic to z sobie ;(

24.06.08, 17:44
Tak i ja do tego funclubu należe :(. Nie jestem mężatka i nie mam dzieci to chyba moje szczescie.Cala mlodosc oddalam facetowi ktorego kochalam bardzo. Zaczol nowa prace, wyjazdy INTEGRACYJNE- czym sie brzydze okrutnie TERAZ. No i tak czas lecial , kiedys wieczorkiem dostal sms odebralam bo nie mielismy zadnych tajemnic. I coz sie okazalo, ze to kolezanka z pracy śle mu czule "dobranoc". Jak sobie przypomne dzis ten moment i ten bol co poczulam . Oczywiscie wyparl sie tlumaczyl , ze to pomylka.... dalsza historia chyba standard . Usunełam sie a moje miejsca zajela wlasnie ta kolezanka . Dodam ze ona doskonale wiedziala o naszym zwiazku. Napisala do mnie list ,ze ją totalnie nie interesuje moja opinia i moja osoba. Ze to ja zniszczylam swoj zwiazek, zebym dala im swiety spokoj bo Ona jest szczesliwa i wierzy tylko jemu . Nie sa juz razem ....
Wiecie , ja nasluchalam sie sporo historii i widzialam sama jak kobiety z premedytacja rozbijaja cudze zwiazki po co , po to bo maja satyfakcje z tego jakas.. Jaka ? nie wiem - ale sa i takie kobiety.

EHH powiem tylko tyle ze nikt nie zrozumie tego bolu, kto go nie zaznal, ja do dzis czuje sie gorsza od reszty , mimo ze nie mam takich podstaw. Mialam gleboka depresje i mysli samobujsze, a poczucie bycia "poniżoną"to jednak siedzi gdzies w srodku i sadze ze juz nigdy nie minie... bo ja nigdy juz nie zaufam zadnemu facetowi.
Winie po równo i jego i ja . A gdzie ja w tej sytuacji , ja niczego nie podejrzewalam ,moglam byc bardziej uwazna i starac sie wiecej moze rozmawiac o nas.
I wiecie co winilam siebie przez dlugi czas i chyba czasem w srodku dalej to robie ze go nie umialam przy sobie zatrzymac.
Obserwuj wątek
    • aga240973 Re: Potrzebuje wyrzucic to z sobie ;( 02.07.08, 17:55
      niestety są kobiety,które po trupach potrafią dążyć do tego aby zdobyć faceta.
      Jedną poznałam bo próbowała rozbić moje małżeństwo. Wiedziała,że mamy troje
      dzieci,a mimo tego pozwoliła zrobić sobie dwoje dzieci,aby w ten sposób
      zatrzymać mojego męża przy sobie... Nie udało jej się to, ale zniszczyła nas
      tzn. mojego męża i mnie. Do końca życia będę pamiętała o tamtych dzieciach i
      bólu jaki nam zadała. Nigdy nie zrozumiem takich kobiet...
    • kozica111 Re: Potrzebuje wyrzucic to z sobie ;( 03.07.08, 15:51
      A co sie z nim dzieje? Nie jest juz z ta kobieta, moze zaluje ze
      Ciebie stracił?
      • alex1608 Re: Potrzebuje wyrzucic to z sobie ;( 03.07.08, 17:52
        kozica111 napisała:

        > A co sie z nim dzieje? Nie jest juz z ta kobieta, moze zaluje ze
        > Ciebie stracił?

        Jest sam i załuje bynajmniej tak mówi, i chce abym mu dała szanse, płaga i obiecuje... Ale ja juz nie czuje tego co kiedyś czułam do niego , za dużo bólu, za duzo zlych wspomnien...
        • kozica111 Re: Potrzebuje wyrzucic to z sobie ;( 03.07.08, 19:46
          Moze za malo czasu minelo....albo za duzo :(
          • audrey_kathleen Re: Potrzebuje wyrzucic to z sobie ;( 09.08.08, 00:35
            Potrafię sobie wyobrazić, co czujesz i doskonale rozumiem, że tamto
            wydarzenie tak bardzo Tobą wstrząsnęło..
            Ja poznałam mojego faceta, kiedy miałam 12 lat. Od 14 roku
            życia "byliśmy ze sobą" i tak jest do teraz - bez żadnych przerw,
            więc doskonale rozumiem Ciebie, nie wiem, czy ja bym taki wstrząs
            wytrzymała..
            Bądź silna, masz teraz szansę jego "odrzucić"..
    • ronja.r Re: Potrzebuje wyrzucic to z sobie ;( 10.08.08, 10:48
      Ach nie, jak mnie mierzy "oddalam jemu moja mlodosc", "urodzilam mu
      dziecko","rozbila mi malzenstwo"!!! To cierpietnictwo, poswiecanie i pewnie
      ciagle wypominanie facetowi. Przeciez ona tak swieta, wspaniala a on uwiedziony
      przez inna.
      Rany swiety, gdybym byla faceta to tez bym zwiewala od takiej meczennicy.
      • kingas38 Re: Potrzebuje wyrzucic to z sobie ;( 10.08.08, 15:18
        onja.r napisała:

        > Ach nie, jak mnie mierzy "oddalam jemu moja mlodosc", "urodzilam mu
        > dziecko","rozbila mi malzenstwo"!!! To cierpietnictwo, poswiecanie i pewnie
        > ciagle wypominanie facetowi. Przeciez ona tak swieta, wspaniala a on uwiedziony
        > przez inna.
        > Rany swiety, gdybym byla faceta to tez bym zwiewala od takiej meczennicy.

        To co robisz na tym forum? Czytasz sobie ? Z nudów?
        • ronja.r Re: Potrzebuje wyrzucic to z sobie ;( 10.08.08, 23:51
          A co ma piernik do wiatraka?
    • marlena_mill Re: Potrzebuje wyrzucic to z sobie ;( 22.08.08, 15:08
      alex, gdybym była na Twoim miejscu to nie chciałabym juz byc z takim
      mężczyzną... jesteś wolna, mozesz spotkać naprawde wartościowego
      faceta. wszystko przed Tobą, głowa go góry !
    • morekac Re: Potrzebuje wyrzucic to z sobie ;( 31.08.08, 23:17
      Zastanawia mnie jedno - że kobiety wierzą facetom, którzy zdradzają
      inną kobietę. Oni zawsze są biedni i nieszczęśliwi,a zóna/partnerka
      się czepia, nie ma seksu, obiadów i wsparcia. Nie byliście
      małżeństwem, nie mieliście dzieci - mógł swobodnie odejść, a ciągnął
      na 2 fronty. Mój eks- bajerował swoją kochankę, że nie może odejść
      od żony, bo dzieci jeszcze małe, że sobie nie poradzę etc.
      Wystawiłam go z domu - i na razie on sobie nie radzi, nie ja. A
      kochanka też przejrzała na oczy... Zdrada w związku wynika z chęci
      osoby zdradzającej, by zdradzić. Zdradzający zawsze sobie znajdzie
      usprawiedliwienie dla swych czynów - najczęściej durne, nakłamie i
      zwali winę na swego partnera albo na osobę, która go 'uwiodła.' Więc
      nie zadręczaj się przynajmniej, że coś przegapiłaś. Rozpad jego
      kolejnego związku to najlepszy dowód na to, że to on ma problem sam
      ze sobą.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka