izka_magda
24.04.09, 17:29
Witam!! może i mój problem jest błachy...heh w sumie tez tak mi się
zdaje , ale bardzo mnie to gryzie nie wiem co mam robic...a więc
tak..jestem w związku pół roku...prez ostatnie 2 miesiace mieszkałam
z moim chłopakiem u niego teraz wyjechał na 2 miesiące...w dzień
wyjazdu gdy juz był w drodze dowiedziałam się bardzo nie miłej
rzeczy! razem z moim chłopakiem mamy naszą klasę...napisała do niego
jakas dziewczyna czy ja pamieta z autobusu itd...nie wiedziałam o co
chodzi wiec zaczełam sie podawac za niego , i dociekać...zeby sie
wszystkiego dowiedziec...Więs sie dowiedziałam! ze wzioł od niej nr
tel, gdzie to było, gdzie sie potem przypadkiem spodkali
itd...wszystko sie w sumie zgadzało pamietam ten dzien ...gdzie był
i wiem , ze był w tym miejscu gdzie sie przypadkowo potem spodkali!1
Byłam tak wsciekła! ze zadzwoniłam do niego nawrzeszczałam i
powiedziałam ze z nami koniec! Rozłościło mnie to tak bardzo!
poniewaz jestem bardzo nerwowa i zaborcza dziewczyna a jeszcze
bardziej zezlosciło mnie to , ze on swiata po za mna nie widzi1 a tu
czegos takiego sie dowiaduje...nie jest nie głupia nie dam sobie! i
raczej ciezko jest mnie oszukac wiem co jest co...oczewiscie
zapierał sie, przysiegał, ze nie wie o co mi chodzi , nawet sie
popłakał...napisałam do jego kolegi ktory był wtedy z nim tak pod
haka go wziełam, ale mi sie nie udało wiec , albo tak nie było, albo
wiedział o co chodzi...z drugiej strony nie chce mi sie wiezyc , ze
wzioł nr do takiej brzydalicy!1 hehe naprawde jest paskudna ojej
straszna jestem od niej 100 razy ładniejsza!! i mysle, ze to cos nie
gra moze ktos nas chciał skłucić? ale własnie...jest to ale...czemu
zgadza sie to wszystko gdzie sie spodkali przypadkiem...wiedziałam
gdzie jest , bo tez tam miałam przyjsc , ale mi sie nie chcialo...w
ktorym autobusie to było...bo przeciez tym jezdzi...i z dwoma
kolegami tez był a tak tez napisała suka! ale przeciez ktora
normalna dziewczyna by napisała do chłopaka na naszej klasie
wiedzac , ze ma ja razem z dziewczyna?? Nie wiem mam taki metlik w
głowie...Wiem błacha sprawa , ale nie moge jej do końca
rozgryść...męczy mnie to strasznie! pomużcie! Pozdrawiam .