babetka84
29.04.23, 12:30
Rozkładam sama karty od 20 lat. Do tej pory rzadko się myliły, ale ostatnio bardzo się na nich zawiodłam. Zapytałam, czy warto zainwestować w pewien interes polecany przez osobę z mojej rodziny, w sensie czy przyniesie mi obiecywane korzyści finansowe i wtedy wyszły mi karty:
Umiarkowanie, Cesarz. Królowa monet. Jako, że karty wyszły pozytywne, stwierdziłam że warto gdyż w Królowej monet jako wynik dobrze wróżą na sprawy finansowe. Na ogół ta karta, jak i Cesarz, pokazywały mi pozytywnie rozwijające się finanse. A tu zonk - okazało się, że to nic innego jak piramida finansowa i tylko straciłam włożone pieniądze

Na szczęście nie zainwestowałam wszystkich pieniędzy jakie planowałam, tylko część ale i tak ich już nie odzyskam. Tak się zastanawiam, czy ta karta Umiarkowania nie ostrzegała mnie aby w to nie wchodzić? Z drugiej jednak strony nie było kart oznaczających straty finansowe, dlatego w to weszłam. A jak Wy to widzicie? Czy mogłam źle zinterpretować te karty, czy to był ten przypadek, że karty spłatały figla?