marionzlasu
27.01.12, 13:35
Witam

Wlasnie jestem po badaniu eeg swojej 9 letniej corki.
Od mniej wiecej czterech lat zauwazam u niej specyficzna mine polegajaca na wznoszeniu galek ocznych do gory i jednoczesnej zmianie wyrazu twarzy na nieruchomy. Z biegiem czasu zauwazylam tez ze w tym czasie nie slyszy, co sie do niej mowi i jak sie juz ocknie po kilku sekundach, to musze powtarzac co mowilam.
Przez dlugi czas myslalam, ze taka jej uroda (te minki - cos a'la tiki) a to zagapianie i nieslyszenie to wynik jej roztragnienia. Ogolnie jest dosc trudna, wiecznie z wszystkiego niezadowolona, uparta. Myslalam ze z przekory sie "zamysla" ...az 2 miesiace temu mnie nagle olsnilo ze to moze ataki padaczki. Sprawdzilam w necie i ...bingo

.
Badanie eeg zanotowalo napady i wlasnie czekam na wizyte u neurologa. Wiem, ze bedzie miala robiony rezonans magnetyczny.
W zwiazu z powyzszym mam pytania.
Czy rezonans magnetyczny moze byc u tak duzego dziecka robiony w narkozie?. Mala panicznie boi sie wszelkich takich akcji, przy eeg musialy ja trzymac 3 osoby i zrobila straszna histerie zanim skapitulowala po pol godziny i u mnie na rekach poddala sie w koncu skrajnie wyczerpana badaniu. Juz mam lęki, co bedzie, jak zobaczy tą tube

.
Poza tym okropnie boje sie wyniku badania, bo rozumiem ze rezonans robiony jest by wykluczyc guza mozgu. Czy mozliwe jest aby byl to guz mozgu, skoro te zawieszenia obserwuje od kilku lat i zadnych innych objawow innych nie?
Ech pocieszcie