paulamu
26.05.14, 22:17
Moj psiurek zawsze jest 1 do zabawy, do ludzi leci jak szalony, do pieskow tym bardziej (na szczecie juz z dystansem a nie wlazi np amstafowi na glowe), ale wieczorem jak z nim wychodze to jest nie do poznania, zauwazylam to juz miesiac temu, myslalam ze mu minie, ale nie...mam wrazenie ze jest jakis taki niespokojny garnie sie do psow ale za chwile szczeka ucieka za cholere nie moge go uciszyc, a jak widzi z daleka ze ktos idzie w nasza strone, jest to samo, od razu szczeka! Dzis nawet 2 znajome pieski spotkalismy na ostatnim sparerku przed spaniem, a ten jak szalony szczekoli! niby do nich podchodzi, a kiedy pies sie odwrocil w jego strone ten od razu ryk... i to sie zdarza wlasnie tylko kiedy jest ciemno...w dzien NIGDY! ba! wogole nie szczeka! moze bym zrozumiala gdyby nie znal tych psow, ale zna i to tez male pieski-jamnik i suczka shih... taka pipa sie z niego robi wieczorem...ma ktos pomysl?