xrenia
05.03.10, 10:38
Chciałam zapytać o inne opinie na temat tego żłobka od rodziców których
dzieciaczki tam chodzą. W szczególności do 2 grupy.
Zaobserwowałam, że krzyczy się tam na dzieci, mówi do nich tonem rozkazującym,
stawia do kąta. Dzisiaj rano nasz synek płakał bardzo i nie chciał zostać,
pani go zabrała na siłę zamknęła drzwi... staliśmy z mężem i słuchaliśmy czy
przestał płakać...płakał długo, nie było słychać żeby ktoś do niego cokolwiek
mówił, miałam wrażenie, że został zamknięty sam w jadalni bo było go głośno
słychać a później stukał bucikami w coś (butami w drzwi??) po jakiś 2 minutach
któraś z pań przyszła i głośno sie wydarła "Przestań!!!" takim tonem ze synek
zaczął płakać jeszcze bardziej. Czy to jest podejście pedagogiczne???!!
Chyba będziemy rezygnować z tego żłobka. Od dłuższego czasu (mniej wiecej od
1,5 mies) synek rano nie chce zostawac w nim, histeryzuje, placze, kopie.
Podobno jak juz zostanie to bawi się ładnie (ale kto to wie - tak mówią
opiekunki). Po dzisiejszym dniu jestem pewna, że on sie boi tam zostawac.
Skoro Panie krzyczą na płaczące dziecko (NIE BYŁ NIEGRZECZNY!!), zostawiają
same na pastwę losu (niedajboże by się czymś w nerwach uderzył!!), wiem że
niegrzeczne dzieci stawiają po kontach (synek nieraz rozkazuje podniesionym
głosem nam stawać w koncie w domu)... Synek zachowuje sie w domu dziwnie,
używa tonu rozkazującego do nas z podniesioną ręką, krzyczy na nas. W domu się
tego napewno nie nauczył!! Dziwne, bo jak go zapytac czy panie krzyczą na
dzieci to mówi, że "nie" a sami byliśmy dzisiaj świadkiem jak "utulają z płaczu".
Przeraziłam się bardzo tym dzisiejszym dniem i juz wiem napewno że synek sie
boi tam zostawać. Mamy weekend na podjecie decyzji i poniedziałkową rozmowę z
kierowniczką zakończoną prawdopodobnie odejściem ze żłobka.
Chciałabym poznać opinie innych mam i tatusiów, czy zaobserwowali cos
podobnego u swoich dzieci?
Mama