Dodaj do ulubionych

Kubuś i Tygrysek Przedszkole Lublin

10.06.12, 20:35
Jest już taki temat ale archiwalny. Chciałabym zapytać czy to przedszkole nadal ma taką dobrą opinię jak 2-3 lata temu?
Obserwuj wątek
    • sonata78 Re: Kubuś i Tygrysek Przedszkole Lublin 11.08.12, 22:04
      Pytałam o opinię tego przedszkola bo zastanawiałam się nad przeniesieniem dziecka do niego. Już przeniosłam dziecko i opinię mam od niego smile Panie są grzeczne wobec dzieci, nie krzyczą . Dziecko podpuszczane że panie krzyczą zaciekle je broni, że "nie krzyczą tylko wołają" - wie co to krzyk z poprzedniego przedszkola.
      Przedszkole (wnętrze) w pierwszej chwili nie robi dobrego wrażenia czego w dużej mierze przyczyną są brązowe wykładziny na ciemnych płytkach podłogowych. Ale mojemu dziecku wcale to nie przeszkadza - jemu się podoba w tym przedszkolu i już.
      Jest natomiast czysto co widzę również po tym, że moje dziecko ma mniejszą alergię (uczulony na roztocza). Miałam już kilka uwag np. aby zmieniać mojemu dziecku skarpety po spacerze i widzę że panie starają się stosować do nich.
      Bardzo mi odpowiada, że mogę dziecku dawać śniadanie z domu bo mogę mu dać to co lubi. Dziecko po przedszkolu nie jest też takie wygłodzone jak w poprzednim - mogę też zostawić mu dodatkowo coś do jedzenia po podwieczorku i jeśli tylko dziecko chce to panie mu dają (podwieczorek jest o 14). A dziecko nie czeka głodne na mnie- w poprzednim płakało głodne już w szatni a nawet jak mu zostawiłam jedzenie, to pani mu nie pozwoliła zjeść: "zjesz jak tata przyjedzie".
      Wyczuwa się serdeczność wobec dzieci i zainteresowanie nimi. Jest skromniej ale jakoś tak milej, bardziej ludzko niż w naszym poprzednim przedszkolu. Chyba tym razem lepiej trafiliśmy z przedszkolem smile
    • mameczko Re: Kubuś i Tygrysek Przedszkole Lublin 11.02.13, 18:30
      Najlepsze przedszkole to takie, do którego dziecko chodzi chętnie, a rodzice ze spokojem zostawiają tam dziecko, bo wiedzą, że nie będzie głodne, a w czasie pobytu w przedszkolu miło spędzi czas i jeszcze czegoś się nauczy.
      Różne są dzieci i różne wymagania rodziców, przedszkole najlepsze dla jednego może być beznadziejne dla innego dziecka.
      Ja o Kubusiu i tygrysku słyszałam różne opinie - zarówno takie, że to najlepsze przedszkole, jak i takie, że "wszędzie tylko nie tam". Gdy moje dziecko tam chodziło byłam zadowolona, ale wszystko zależy od tego co się chce i ile trzeba za to zapłacić.
      Z punktu widzenia finansowego przedszkola państwowe są atrakcyjniejsze, a tak do końca opinię o przedszkolu można sobie wyrobić dopiero gdy się wyślę tam dziecko. Ja szukałam opini o przedszkolach, które brałam pod uwagę, gdy szukałam przedszkola dla dziecka. Niestety mało rodziców piszę o swoich doświadczeniach, szczególnie tych pozytywnych. Dlatego apel do Was rodzice przedskzolaków dzielcie się swoimi opiniami nawet wtedy, gdy wszystko w przedszkolu jest oki. Twórzcie tematy na forach (np. tutaj), oceniajcie przedszkola w necie np. przedszkola.kilkulatki.pl niech rodzice kolejnych przedszkolaków mają łatwiej podjąć decyzję.
      A każde przedszkole (prywatne) można odwiedzić razem z dzieckiem i je obejrzeć, poznać panie przedszkolanki albo pogadać z dyrektorem i zadać pytania.
    • sonata78 Re: Kubuś i Tygrysek Przedszkole Lublin 24.02.13, 12:38
      arowana14 nie będę polemizować czy są lepsze przedszkola może są - ja się cieszę, że trafiliśmy na to przedszkole . Juniora nie znam i nie jest to wątek o tamtym przedszkolu ale cieszę się, że od razu dobrze trafiłaś.
      Po 10 miesiącach uczęszczania dziecka do innego, prywatnego przedszkola przeniosłam je w trakcie trwania semestru do Kubusia i Tygryska. I była to bardzo dobra decyzja. Chodzi tam 8 miesiąc i teraz jedyne czego żałuję, to tego że szybciej nie zdecydowałam się na przeniesienie go tam.
      Co do liczebności grup w tym przedszkolu: mój syn jest w grupie 11 osobowej. Najliczniejsza jest grupa czterolatków - 15 dzieci. W maluchach jest chyba 9. Czy to są duże grupy?
      Po przejściach z poprzednim przedszkolem (Jaś i Małgosia) byłam wyczulona do granic ostateczności jak traktowane są dzieci. Syn, który skarżył się na panie z poprzedniego przedszkola, że krzyczą o tych paniach zawsze mówi, że są fajne i nie krzyczą.
      Jedyne o co się poskarżył, to o to że pani mu powiedziała, że jest dziecinny.
      Potrafią bez krzyków i ciągłego karania utrzymać dzieci w ryzach. Dzieci się ich po prostu słuchają. W poprzednim przedszkolu na krzesełku karnym co chwilę jakieś lądowało. Nawet moje dziecko które zdaniem było super grzeczne co drugi dzień na nim siedziało - bo biegało po sali albo za głośno się zachowywało podczas luźnej zabawy (podczas zajęć podobno zachowywał się wzorowo). W Tygrysku jeszcze nie siedział na karze.

      Jak przyjdę przed 16 to jest obrażony, że za wcześnie przyszłam.

      Zajęcia dodatkowe? W "Kubuś i Tygrysek" można dziecko zapisać na: angielski, taniec, balet, karate, klub odkrywców (dzieci robią eksperymenty), religię

      rytmika i gimnastyka korekcyjna są w czesnym

      Moje dziecko chodzi więc na: rytmikę, gimnastykę korekcyjną, angielski, taniec, klub odkrywców. Ogromnym plusem jest to, że za zajęcia dodatkowe każda lekcja jest naliczana osobno. Wiec jeśli dziecko było na 3 lekcjach to płacę za 3 a nie za 4 zajęcia.
      Zajęcia prowadzone z wychowawczynią są chyba ciekawie prowadzone bo syn zawsze coś opowiada i przynosi nowe wiadomości. A wiedzę już wcześniej miał dużą - dużo z nim zwiedzamy, czytamy, opowiadamy.

      Lokalizacja - cóż nie jest to środek parku narodowego ale też nie jest centrum betonowe. Przedszkole jest położone na wzgórzu przy Męcz. Majdanka ale mimo, że jest tam obok ruchliwa ulica, nie odczuwa się tego. Wiem o czym piszę bo blisko mam pracę i latem mamy cały czas otwarte okno - słyszę przez nie piski i śmiechy dzieciaków z Tygryska jak są w ogródku. Ogródek mają własny - nie jakiś wielki ale wystarczający. Przychodziłam w godzinach gdy dzieci były w ogródku popatrzeć jak się bawią i są wyraźnie szczęśliwe i wyluzowane.
      To już gorzej z położeniem mają chyba w pobliskiej Akademii przedszkolaczka na Startowej bo ogródek przylega do ulicy - kiedyś cichej, teraz dość ruchliwej.

      Czystość - moje dziecko ma alergię na roztocza - wszystkie trzy odmiany. Jest więc jak tester. Zapewniam, że jest tam czysto. Ja pewnie mam mniej czysto, bo nie odkurzam i nie myję podłóg codziennie. Nie mam na to czasu.

      Synek opowiada co robią w przedszkolu, co panie do nich mówią i naprawdę nie mam zastrzeżeń - a jestem osobą wymagającą , fanką Doroty Zawadzkiej - taka matka-wilczyca.

      Dziecko przy odbieraniu nie jest głodne i ładnie przybiera na wadze. W poprzednim przedszkolu odbierane o 16 płakało że go boli brzuszek z głodu (podwieczorek był o 15) i rzucał się na suchy chleb jak wilk.
      W Tygrysku jest opcja dawania dziecku do przedszkola śniadania z domu. Ja początkowo myślałam żeby raz wykupywać a innym razem z domu ale dziecko woli z domu - ma możliwość decydowania co dostanie do jedzenia. Mogę więc mu dać kanapki ale daję mu tez np. płatki kukurydziane w zamykanej miseczce a w termosie ciepłe mleko - wychowawczyni mu zalewa płatki i daje łyżkę z przedszkola. Lub. np. parówki w termosie z gorąca wodą a wychowawczyni daje mu talerzyk i widelec.
      Zawsze staram się dać mu coś więcej i wtedy ma możliwość zjeść sobie po podwieczorku bo jest późno odbierany (16:30) a podwieczorek jest o 14. Efekt jest taki, że niejednokrotnie nie zjada ciasteczek które dostaje na podwieczorek (herbatniki, babka piaskowa - moim zdaniem pyszna) bo nie miał ochoty. Przypomnę, że wcześniej rzucał się na suchy chleb.

      Dzieci w szatni nie płaczą - w poprzednim był wielki ryk. Widać, że nie mają oporów aby pokonać dość długi korytarzyk i pójść samemu do sali.

      Jedno jest pewne, jeśli sytuacja gospodarcza w kraju nie zmusi nas do korzystania z przedszkola państwowego, pozostawimy tam dziecko mimo, że od przyszłego roku należy nam się miejsce z racji wieku dziecka.
      I widać, że nie tylko ja tak uważam, bo dzieci które mogły bez łaski dostać miejsce w państwowym przedszkolu od września 2012, w Tygrysku jest 23 ( pięciolatki + sześciolatki).

      To są moje spostrzeżenia. Ktoś może się z nimi zgadzać lub nie.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka