Dodaj do ulubionych

A może byśmy tak......

15.01.22, 17:38
wszyscy razem, a każdy z osobna, ugotowali jakąś określoną potrawę w danym miesiącu, dali sobie miesiąc na zrobienie i pomyślenie, co nas zainspirowało, aby zrobić to tak, a nie inaczej, a potem podzielili się efektami?

Obserwuj wątek
    • roseanne Re: A może byśmy tak...... 15.01.22, 18:38
      Można spróbować, pomysł ciekawy
      • kanuk Re: A może byśmy tak...... 15.01.22, 20:59
        Redagujemy jedno danie ? Chetnie ugotuje cos koreanskiego. Bo kto ma Kima w rodzinie. A ja mam.
        Tak gdzies na przelomie stycznia i marca. Bo teraz glownie spozywam nachos z cheddarem. Sin salsa.
        Gotuje tez leczo, ale to nieciekawy moze comfort food dla wiekszosci. Zbyt banalne wiejskie zarcie. Tudziez ziemniaki puree. A nie mowilem ?
        • roseanne Re: A może byśmy tak...... 16.01.22, 02:22
          Leczo lubie, ale sezonie zbiorow paryki, teraz to inne warzywo jest, bez zapachu
          Tak wiec sierpien/ pazdziernik

          Koreanskiego gotowania chetnie pocwicze
          Bo mi ulubiona resto chyba zniknie
    • shachar Re: A może byśmy tak...... 15.01.22, 22:35
      Ja nie będę wybrzydzala, jeśli chodzi o tematykę, chodzi mi o technikę bardziej i takie kolektywne gotowanie może podsunąć wiele myśli krytycznych w sensie nauki.
    • mysiulek08 Re: A może byśmy tak...... 15.01.22, 23:14
      ok,
      to na poczatek jutrzejszy obiad 😋

      losos w bialym winie z ryzem ( tym razem czerwonym bo nie bylo jasminowego) i micha salaty

      losos idzie tak

      skropiony cytryna, na patelni rozpuszczone maslo ghee z oliwa na to kawalki lososia, pokrywka, chwile sie dusi, biale wino, wytrawne najchetniej sauvigniin blanc i cos owocowego, albo kawalki ananasa (puszki, swiezy zle miesu robi), albo maliny/granat/czeresnie/mango, co tam mam pod reka, z masla, oliwy, owocow robi sie fajny sosik

      i tyle

      cos bym zmienila 🤣
    • buka007 Re: A może byśmy tak...... 16.01.22, 20:18
      super pomysl, schaharu , prosze o propozycje! mieso z brukselka?
      • mysiulek08 Re: A może byśmy tak...... 16.01.22, 23:30
        klopski w sosie pomidorowym z brukselka, tzn brukselka robi tez za klopsik

        nie wiem jakie mieso ale np w przypadku piersi z kurczaka czy schabu, panierowane kotlety i brukselka

        jak kupie brukselke zrobie oba dania
        • roseanne Re: A może byśmy tak...... 17.01.22, 16:37
          klopsiki w pomidorowym sosie robie glownie wlowe lub indycze
    • czekolada72 Re: A może byśmy tak...... 17.01.22, 12:32
      Były juz takie pomysły na Kuchni smile
      Pomysł bardzo dobry, ale temat sugerowałabym dac tak z tydzien wczesniej, bo jednak przynajmniej u nas ciezko jest ot tak na pstryk przeplanowac tygodniowe plany i popezic na zakupy
      • a74-7 Re: A może byśmy tak...... 17.01.22, 18:48
        A jak robicie brukselke ? z wody , czy z dodatkami , czy tez tak jak Jamie Oliver ( kto ogladal) pociapana i podsmazona na patelni ?
        www.jamieoliver.com/recipes/vegetable-recipes/brussels-with-hustle/
        • roseanne Re: A może byśmy tak...... 17.01.22, 18:56
          Moja ulubiona to brukselka z patelni
          Większe przepołowione, mniejsze tylko baciete od dolu
          Łyżka oliwy, szczypta soli, szczypta ziół prowensalkich, łyżka wody
          Wszystko razem na patelnie, poziom 3/4
          Przykryc, wstrząsać co kilka minut
          Kilkanaście minut

          Gotowa będzie lekko aldente, lekko przybrazowiona
          Aromatyczna

          Oliwę można zamienić na ok 2lyzki posiekanego wędzonego boczku
          Wykończyć pieprzem
          • roseanne Re: A może byśmy tak...... 17.01.22, 18:59
            Druga wersja to z piekarnika, te same skladniki
            200C, 15 minut
            • a74-7 Re: A może byśmy tak...... 20.01.22, 12:50
              A..widzisz ,
              ja mam z kolei w zwyczaju lekko 'podgotowywac' brukselke ok 5 min , co wydobywa z niej ciutke inny smak .Ale po wyjeciu z wody tez mozna na patelnie ..
              W sumie taka plain z wody tez mi smakuje , naturalny smak z odrobina sosu z potrawy czy masla w towarzystwie innych warzyw.
              Ta od Jamiego to dla niejadkow brukselki - slodkawa wersja i wygodna , mozna przygotowac na dzien wczesniej .
              Natomiast przyznam szczerze : jakos nie wpadlam ( hahaha) na to ze moge uzyc ziol prowensalskich jako kombinacji ; uzywam kazdego ziola osobno big_grin
              • czekolada72 Re: A może byśmy tak...... 24.01.22, 10:57
                Al dente z wody. Potem na patelnie - albo maslo, albo albo maslo i bulka tarta, albo podduszona cebulka, albo skwarki na smalcu.

                Gdybym była niejadkiem brukselkowym, to po daniu JO juz zadna sila by mnie nie zmusila do zmiany zdania, brrrrrr!
                • a74-7 Re: A może byśmy tak...... 24.01.22, 19:17
                  big_grinbig_grin
    • czekolada72 Re: A może byśmy tak...... 04.02.22, 06:23
      Początek miesiąca, to co - gotujemy cosok zadanego?
      • roseanne Re: A może byśmy tak...... 04.02.22, 15:38
        danie z ziemniakow?
        • czekolada72 Re: A może byśmy tak...... 04.02.22, 16:50
          Mniam smile
        • a74-7 Re: A może byśmy tak...... 04.02.22, 16:58
          'Ziemniak to kulinarny kameleon , dopasuje sie do prawie kazdej okolicznosci '
        • buka007 Re: A może byśmy tak...... 05.02.22, 05:58
          szare (sine) kluski z kapusta i szpyrką?

          roseanne napisała:

          > danie z ziemniakow?
          >
          • roseanne Re: A może byśmy tak...... 05.02.22, 13:28
            Szarych klusek nigdy nie robilam
            znam smak z dziecinstwa

            Ciekawe, czy wyjda jako bezglutki

            Jestem za
            • buka007 Re: A może byśmy tak...... 05.02.22, 19:33
              oooo..super, czyli do konca miesiaca prezentujemy kluski w specjalnym wątku? smile))

              roseanne napisała:

              > Szarych klusek nigdy nie robilam
              > znam smak z dziecinstwa
              >
              > Ciekawe, czy wyjda jako bezglutki
              >
              > Jestem za
              >
    • a74-7 Re: A może byśmy tak...... 05.02.22, 20:09
      Przyznam szczerze - nigdy nie jadlam , nawet gdybym zrobila - nie wiem jak dazyc do idealu ....
      Jaka maja miec konsystencje ,pliss?Twarde ,miekkie pod zabkiem ?Smak ?
      Znam kopytka , czy raczej gnocchi.
      • roseanne Re: A może byśmy tak...... 05.02.22, 20:30
        hm, pamietam, konsystencje podobna do kopytek, ale jakby troszke bardziej sliskie pod widelcem i dosc sprezyste w przegryzie

        bardziej zwarte niz np pyzy
        • a74-7 Re: A może byśmy tak...... 05.02.22, 22:27
          Cos w rodzaju lanych klusek tyle ze z ziemiakow ?
          Sorrki,ze nudze , ale staram sie wyobrazic texture pod zabkiem i smak big_grin


          • roseanne Re: A może byśmy tak...... 06.02.22, 00:57
            Surowe ciasto konsystencja bliżej lamych

            W rodzinie nazywało się to " kluski cpane z proga".
            Masa ziemniaczana półpłynna była nożem ścinana na wodę, z deski do krojenia

            A ugotowane były bliżej do kopytek

            Chyba, że mówimy o innych kluskach
            • czekolada72 Re: A może byśmy tak...... 06.02.22, 20:58
              Szare kluski zwiazane chyba ze Slaskiem?? Wielkopolska??
              Acz moja babcia, w dzxiecinstwie mojej Mamy - tez robila, chociaz pochodzila z Kopngresowki smile
              Wchodze w to! Moze nie juz, bo na najblizsze dwa dni mam rozmrozony bigos, a potem MUSZE zuzyc czerwona soczewice! smile
              • a74-7 Re: A może byśmy tak...... 06.02.22, 22:52
                Roseanne dzieki za dokladne info smile
                Poszukam w necie ,poczytam co i jak ;D i postaram sie zmajstrowac smile.
                • mysiulek08 Re: A może byśmy tak...... 07.02.22, 18:56
                  scierasz pyry jak na placki, odsaczasz dobrze, tak zeby byla masa bardziej sucha niz na placki, sypiesz troche maki ziemniaczanej zeby sie skleilo albo pszennej, wyrabiasz

                  gotujesz w garnku wode z sola, mase ziemniaczana rozklepujesz na desce do krojenia (babcia robila z pokrywki wink) i lyzka scinasz kawalki do wody, jak duze to juz zalezy od ciebie, ja lubie male, gotujesz jak pierogi czyli do wyplyniecia, przeplukujesz zimna woda i gotowe

                  w domu jadalo sie je z rosolem (pycha!), albo z kapusta 'po litewsku' i omasta z boczku, tatko lubil z bialym serem i boczkiem albo wedzona slonina

                  babcia czasami robila 'zupe' czyli gotowala te kluski w mniejszej ilosci wody i dluzej, robila sie wtedy taka 'zupa' gesta od krochmalu tongue_out do tego podsmazona cebula z boczkiem albo i bez

                  takie 'bieda jedzenie' , dziadek lubil, nie bylo to zle ale wolalam same kluski chocby i bez omasty
                  • roseanne Re: A może byśmy tak...... 07.02.22, 19:49
                    dobre wskazowki , skorzystam
                  • a74-7 Re: A może byśmy tak...... 08.02.22, 15:16
                    mysiulku - bez jaj ?wink
                    • mysiulek08 Re: A może byśmy tak...... 08.02.22, 16:54
                      no wlasnie nie pamietam czy z jajami czy bez a nie mam juz kogo zapytac 😪

                      wydaje mi sie, ze bez, bo byly twardawe ale jak sie doda jajko to tez zbrodni nie bedzie

                      gdzie powinnam miec zapiski w sprawie klusek, jak sie dokopie to sprawdze
                      • a74-7 Re: A może byśmy tak...... 08.02.22, 18:38
                        Oki, dzieki smile
              • roseanne Czerwona soczewica 07.02.22, 01:56
                czekolada72 napisała:


                > Wchodze w to! Moze nie juz, bo na najblizsze dwa dni mam rozmrozony bigos, a po
                > tem MUSZE zuzyc czerwona soczewice! smile
                >


                Może alternatywnie potrawa z soczewicy? Zupa, shal, curry?
                • czekolada72 Re: Czerwona soczewica 07.02.22, 11:52
                  Ja myslalam , pod katem zuzywania zapasow - soczewica z cebula, boczkiem i kielbasa smile)
                  • czekolada72 Re: Czerwona soczewica 08.02.22, 11:56
                    U mnie dziś tak :
                    Namoczoną soczewicą ugotowaną z 2 uwedzonymi żeberkami.
                    Na patelni podsmażone 2 cebulę, boczek pokrojony wielkość tak ok zbiorcze pudełko zapałek, do tego 2 kiełbaski.
                    Na patelnię dodaje posiekany pęczek pietruszki i zawartość garnka czyli ugotowaną soczewicę -to było z ok. 30 dag suchej - i żeberka. W trakcie gotowania syplam mielonego kminku i bazylii i ciut soli. Razem trza zmuszać i zagotować. Będzie do ziemniaków na dwa dni. Do ziemniaków,bo dla M bez nich "to nie obiad", ale ja bym spokojnie mogła zjeść z pieczywem.
                    • kanuk Re: Czerwona soczewica 08.02.22, 16:06
                      Czerwonej soczewicy moczyc nie trzeba. Tylko dobrze wyplukac.
                      Czarna wymaga moczenia. Zielona i brazowa tez nie.
                      • czekolada72 Re: Czerwona soczewica 08.02.22, 16:56
                        Cóż, raczej nie odwrócę procesu, i nie wyjmę z brzucha.
                        Wyszło mniam mniam mniam
                        Nota bebe - w przepisie była zielona. I dopisek, że można zrobić z czerwonej, tyle, że trzeba dłużej moczyć i dłużej gotować.
                        • roseanne Re: Czerwona soczewica 08.02.22, 17:10
                          ciekawe czemu, moim zdaniem czerwona gotuje sie najszybciej

                          mocze czasami brazowa, zwlaszcza , jasli ma byc do salatek
                          • kanuk Re: Czerwona soczewica 08.02.22, 18:57
                            Jak to sie kiedys mowilo ? Ze ortalion ortalionowi nierowny ?
                            Moze sa rozne gatunki czerwonej soczewicy ?
                            Moje info bylo z doswiadczenia , ale przede wszystkim z instrukcji na opakowaniu.
                            Czerwona rozpada sie po 15 minutach gotowania. Z brazowej robie czasem zupe.
                            Zielona sluzy mi glownie do salatek . A czarna to rzadkosc , tylko czasem kupuje w specjalnych sklepach.
                            • czekolada72 Re: Czerwona soczewica 08.02.22, 19:43
                              Żeby nie być gołosłownym
    • a74-7 Re: A może byśmy tak...... 08.02.22, 19:43
      Moja ulubiona to zolta soczewica w niszowej hinduskiej knajpce ,wyjatkowo aromatyczna hyderabadi kuchnia
      https://i.postimg.cc/26v8P32r/4-F1-DE9-B7-BC20-4-EFD-ACBD-C8-E12-AB41-EBA.jpg
      • czekolada72 Re: A może byśmy tak...... 08.02.22, 21:39
        Wygląda super apetycznie 😀👌
        Ta moja raczej mocno przasnie 😀😋
    • roseanne Re: A może byśmy tak...... 01.03.22, 14:52
      Kluski okazaly sie fajnym projektem i co jedne to smakowicie wygladajace

      Co nastepne ?

      Risotyo
      Kalafior
      • czekolada72 Re: A może byśmy tak...... 01.03.22, 17:00
        Ja nie jestem za kalafiorem, bo hołduje naturalnym, a teraz u nas są sztuczne
        • roseanne Re: A może byśmy tak...... 01.03.22, 17:14
          Ok. U mnie lokalne, ale argument sluszny.
          Trzymajmy sie kalendarza

          Marchewka
          Cebula
          Owsianka
          Dorsz?
          • buka007 Re: A może byśmy tak...... 01.03.22, 19:35
            dorsz i cykoria?


            roseanne napisała:

            > Ok. U mnie lokalne, ale argument sluszny.
            > Trzymajmy sie kalendarza
            >
            > Marchewka
            > Cebula
            > Owsianka
            > Dorsz?
            >
          • czekolada72 Re: A może byśmy tak...... 23.03.22, 13:19
            Marchewka - wyciskam soczek. Resztki dodaję do zupy, surówki, kapusty duszonej, ewentualnie do psich chrupek.
            Dodaje tez np do mieszaniny plackow ziemniaczanych.
            Marchewka po mazursku, jako dodatek do drugiego dania.

            Owsianka - moja klasyka to 3-4 łyzki zalać wodą, zagotować, odstawić, az wchłonie się całość, na noc.
            W pracy zalewam mlekiem, dodaję łyżke miodu, podgrzewam w mikrofali, dodaje banana.
            Albo zamiast miodu i owocu - kilka łyzek konfitury.
            Ewentualnie zamiast podgrzewac - mieszam z jogurtem i dodatkami jw.
    • roseanne Re: A może byśmy tak...... 23.03.22, 11:07
      znow po europejskiej stronie wielkiej wody
      a tu akurat szparagi i hiszpanskie truskawki

      widze tarte ze szparagami i kozim serem w bliskiej przyszlosci
    • a74-7 Re: A może byśmy tak...... 23.03.22, 14:25
      "Marchewka - wyciskam soczek."
      inny wymiar : do wyciskania soczku z marchewki dodaje okolo cm korzenia swiezego imbiru .
      • czekolada72 Re: A może byśmy tak...... 23.03.22, 15:23
        Imbir uwielbiam w czekoladzie lub jako imbirowe tabliczki. W innej postaci - toleruję. a jeszcz syrop imbirowy do piwa!!
        Do soczku dodaje to co mam pod reka - pietruszke, buraki, seler, jablko, wszelakie głabki, mandarynki, pomarancze, grejfruty, pigwe, czy pigwowca? to wieksze w kazdym razie, liscie aloesu lub zyworódki.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka