Potrawy regionalne z Waszych okolic:)

[fettinia]

Natchnela mnie na ten watek Jan Kran
Chodzi mi o takie z miejsc skad pochodzicie i takie,ktore sa specyficzne dla
miejsc w ktorych jestescie obecnie
Ja pochodze ze Slaska-czyli,zur,wodzionka,karminadle,gumiklyjzy,modro kapusta
i rolady itpTeraz Bawaria-czyli golonka,bratwursty,biala kielbasa ze slodka
musztarda,precle,knedle bulczane z pieczenia,salatki makaronowe,kielbasiane
itpNo fakt-ciezkie to wszystko ale takie one tradycyjne
A co u Was ciekawego?

[jan.kran]

Ja z Wroclawia wiec kuchnia tradycyjna wroclawska to kuchnia niemieckaPPP
Mam sporo ksiazek niemieckich o Wroclawiu , ciekawe potrawy regionalne byly ,
moze w wolnej chwili poszukam.

W Norwegii jest pare miejscowych specjalow choc kuchnia ogolnie nieciekawa,
wszystko na slodko z kardamonem , sledz , buraki i ogorki oraz kapusta czerwona.
Jak pierwszy raz kupilam ogorki w sloiku to sie niezle zdziwilamPP

Nie wiem czy to mozna go potraw zaliczyc ale jest bardzo typowe dla Norwegii:

en.wikipedia.org/wiki/Geitost
Bardzo popularne jest ciasto marchewkowe , ja czasem kupuje gotowe , nawet jadalne.

To bardzo lubie:

www.gotowanie.wkl.pl/przepis4645.html
ale nie robie w domu bo ma milion kalorii...

Ogolnie to ja nie jestem ekspertem od norweskiego jedzenia bo omijamy sie
szerokim lukiemPPP
Jedna z niewielu jadalnych rzeczy jest losos , pstrag morski i dorsz.
I krewetki :o)
Kran

[aniaiewa]

Tam gdzie mieszkalam - czyli z mazowieckiego a dokladnie z Warszawy
to chyba nic takiego super tradycyjnego nie mamy Moze to wynik
wiecznego mieszania sie roznych wplywow z calej PL? No moze pyzy z
miesem (sprzedawane tuz po wojnie na bazarze Rozyckiego, ale to znam
tylko z opowiadan ) i np jarzynka z buraczkow, ale na cieplo (choc
nie wiem czy to nie specyfika mojego wlasnego domu)
W kazdym razie jak pierwszy raz dumna podalam na stol, to maz Slazak
poparzyl sie, bo u nich jada sie tylko na zimno, albo z chrzanem,
co u nas nazywane jest cwikla
Teraz mieszkam jak Fetti na Bawarii, ale ona praktycznie wszystko
juz opisala
Ania

[irishcream]

Wielkopolska - kraina kwitnącego ziemniaka

Pyry z gzikiem.
Leniwe bez pyrów, ino z serem samym.
Szagówki (kopytka).
Pyzy z gulaszem, albo do kaczki(dla reszty kluski na parze, czy coś
takiego)

Najlepszy w Polsce Wielkopolski Placek Drożdżowy.
Szneki z glancem.

I raz do roku Rogale Świętomarcińskie...

I czernina, ale to nie moja broszka.

[fettinia]

Tych rogali to zazdroszcze
A szneki z glancem to drozdzowki z lukrem?

[irishcream]

> Tych rogali to zazdroszcze

Ale tylko jedzone raz w roku są takie smaczne.

> A szneki z glancem to drozdzowki z lukrem?

Dokładnie. Jak jadłam nad morzem i nazywało się to słodka bułka to mi już nie
smakowało.

i jeszcze Wielkopolska

[julsza]

czyli biala kielbasa - ponoc stad najlepsza, z jakimis certyfikatami
europejskimi czy cus takiego

[irishcream]

Bo u nas biała kiełbasa jest z majerankiem, a u mojej teściowej w
Świętokrzyskiem jest bez... I muszę przywozić

[madejdobosz]

obecnie mieszkam w Częstochowie i jak zdążyłam zauważyć u moich teściów to
dominują kluski śląskie z bitkami w sosie oraz czerwona kapusta z cebulką. ja
pochodzę zaś z Tarnowa i tam dość często jadałam pierogi ruskie i z owocami, a
tak to raczej takie pospolite potrawy: zupa jarzynowa, rosół, kotlety schabowe,
mielone, bigos, kiszona kapusta... i z racji zamiłowania mojego taty a teraz
również męża bardzo dużo ryb rzecznych i słodkowodnych (z ich połowów) pod
wieloma różnymi postaciami.teraz prowadząc samodzielnie własną kuchnię lubię
placki ziemiaczane, naleśniki, mięsa gotowane na parze z bukietem warzyw i nadal
rybya ze słodkości to ostatnio testuję coraz to nowe przepisy na babeczki,
muffinki...

[kaszatkow]

Obwarzanki! Gdzieniegdzie zwane preclami, ale nasze, krakowskie mają swoją specyfikę. W domu podawano sałatę z siekanym jajkiem na twardo, polaną słodzoną śmietaną, uwielbiałam ją jako dziecko. Sernik wiedeński, jak nazwa wskazuje to typowo krakowski wypiek
Więcej na szybko nie wspomnę, ale jak mi co wpadnie do głowy, dopiszę.

[czekolada72]

No własnie - takie TYPOWO krakowskie, to chyba tylko precle i ...
miodek turecki
moze jeszcze maczanka krakowska?

kuchnia.gazeta.pl/kuchnia/2,54041,,,,61257625,P_KOBIETA_PRZEPISY.html

chociaz u mnie bez keczupu, raczej wariant z czosnkiem, no i w Kraku
bułka wrocławska znana nie jest.... raczej z bułką normalna, weką

tzw "piszinger" - andruty przekładane masą np czekoladowa, orzechowa
+ jedna warstwa dzemu, kwasnego

kasza grycZana na wsie sposoby
kasza jaglana
grysik, na slodko, jako kostka do rosołku itp

potrawy z soczewica

karp po zydowsku

kutia

pierogi ruskie, ale np u mnie w domu - pierogi z miesem, z serem na
slodko, z wszelkimi owocami, z kapusta

gołabki - tradycyjne z miesem i ryzem, warianty z kasza ; z kasza
gryczana, z pieczarkami - z sosami lub smietana

[ciociapolcia]

Ja i moja rodzina też z Warszawy, albo bliskich jej okolic i też
nic regionalnego nie przychodzi mi do głowy.
Pyzy pod Różyckim to chyba jeszcze pamiętam, a znowu nie taka
próchnica ze mnie.
Babcia ostatnio wspominała jakąś smażoną sałatę, ale nie wiem czy
to regionalne. No i mamy w rodzinie przepis na pasztet jeszcze z
XIXw. (a może i wcześniejszy?), ale on pewnie też nie.
Może zacierkowa? Znacie zacierkową?

[fettinia]

Zacierki na mleku?To znamChyba,ze jakas inna zacierkowa

Fetti, taka zupiasta, nie mleczna;)

[aniaiewa]

www.cincin.cc/index.php?showtopic=1818
Ania

ciociapolcia

[aniaiewa]

No!!!!
Ja znam i nawet czasami robie
I uznajmy Moje Drogie, ze zacierkowa jest tradycyjnym daniem
warszawskim, bo inaczej dosc blado przy innych regionach
wypadamy))))
Ania

[czekolada72]

No to świnstwo Wam zrobie, bo u mnie w domu obie babcie znaly, od
swoich znowuz, zupki z zacierka i z Wawa nie maja nic wspolnego....

[aniaiewa]

Czekolada!!!!!
Odebrac nam tak nadzieje, no wiesz....





)))))))))))))))))))))

[ciociapolcia]

Ale nie w takiej wersji:
zacierki własnoręcznie wyprodukowane
ziemniaki
woda
sól (no dobra, daję vegetę )
masło
cebula
To jest na 100% warszawskie.

[czekolada72]

ciociapolcia napisała:

> Ale nie w takiej wersji:
> zacierki własnoręcznie wyprodukowane
> ziemniaki
> woda
> sól (no dobra, daję vegetę )
> masło
> cebula
> To jest na 100% warszawskie.

No to podwojnie mi przykro ))))
bo moje babciei prababcie Galicyjki od pokoleń gotowały i jadały
dokładnie taka!

)))))))))))))))))))))

[ciociapolcia]

Hmmm, no to szkoda.

A zarzutka? Znacie taką zupę?

[aniaiewa]

Ciociupolciu,
Ja znam!
Gotowala mamusia w warszawskim domu
Wiec skoro zacierkowa taka popularna, to moze zarzutka mniej i
bedzie tylko n.a.s.z.a!!! ))))))
Ania

[czekolada72]

Zgadzasie, ja pierwsze o czyms takim slysze no..... przynajmniej
z nazwy )))))))))))))

[ciociapolcia]

Ha! No to fajnie, zarzutka jest nasza (mam nadzieję).
Zaraz wrzucę link z GP.

[ciociapolcia]

O proszę:
fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,72278848,72278848.html?f=777&w=72278848&a=72278848
Znacie?

[czekolada72]

> Znacie?

No to tak jak mowilam - nazwa zupelnie mi nie znana
ale sam przepis - jak na postna wersje kapusniaku, z tym, ze ja daje
ziemniaki pokrojone w kostke do zupy i na zupe na talerzu wrzucam
skwarki.
Ale moja babcia czesto wspomonala zupy z ziemniakami na osobnym
talerzu.

[jan.kran]

miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,4976615.html

[jan.kran]

www.dolnoslaskistol.pl/

[an20]

Ja rowniez z Warszawy tak sie zastanwaiam nad regionalna potrawa. Od pokolen
mieszkam w W-wie ale, zeby jakas taka specjalna potrawa z tego regionu byla, to
naprawde sama nie wiem. Moge przytoczyc kilka potraw, które się u mnie gotowało,
ale nie wiem czy sa regionalne: karp w szarym sosie, racuchy z jabkami, mizeria
z cebula w zalewie octowej, zupa krupnik, zacierkowa i sałata z patelni
(dziewczyny tez o tym pisaly), kapusniak, kapusta z grochem, czerwona kapusta na
cieplo, zupa fasolowa. Ze slodkosci: obwazanki, pańska skórka, czekolada na
gorąco u Wedla, pączki u Bliklego.
A i oczywiści pamietam rowniez pyzy z bazaru Rozyckiego
Pyyyyyzy pyyyyzyyy gorące !!! baba wrzeszczała na bazarze )))

I teraz Badenia-Würtenbergia to co mi przychodzi do glowy to : bratwurst,
currywurst, szpecle ( rowniez odsmazane z kapusta i boczkiem na patelni), precle
( sa inne w smaku niz w Monachium), ohydne schweineschizel i fleischkäse,
salatka ziemniaczana, salatka z mortadela

[azaheca]

Pyzy z Różyca obstawiam,jadałam, prosto ze słoika po dżemie serwowane,pyszne
chociaż trochę się brzydziłam tych aluminiowych widelców,a pańska skórka jest
warszawskim rarytasem,mają ją na listę regionalną wpisać nawet.Nie ma co mieć
kompleksów w stosunku do rolady,modrej kapusty i innych pyszotek..)) A kto ma
przepis na pańską skórkę? Mnie smakowała tylko pod cmentarzem i na Różycu

[an20]

To za moich czasów dawali pyzy w plastikowych kubkach Pańska skórka pychota,
mozna kupic przy cmentarzu Brudnowskim, w zeszlym roku się opychałam. Niestety
nie mam przepisu i zupełnie nie wiem jak się ją robi. A szkoda, bo chetnie bym
zrobiła

panska skorka

[aniaiewa]

pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%84ska_sk%C3%B3rka
No to jednak cos mamy tylko warszawskiego
Ania

[an20]

I rzeczywiście pańska skórka jest wipsana na listę produktów tradycyjnych
nawet nie wiedziałam
www.zw.com.pl/artykul/194672.html

[ciociapolcia]

Super! Pańska skórka, to jest to.
Zawsze kupuję kiedy odwiedzam cmentarze, ale dzisiejsza pańska
skórka, to już nie jest to co kiedyś.
W zeszłym roku robiłam nugat i wyszedł mi bardzo podobny do naszego
regionalnego, hihi, przysmaku.

[turzyca]

Pozwole sobie sprostowac informacje z wikipedii - panska skorka nie przypomina
rachatlukum. Prawdziwe rachatlukum kupuje u pobliskiego Turka, prawdziwa panska
skorke na Brodnie - a od rodzicow do tego cmentarza rzut beretem - i to sa
zupelnie rozne rzeczy. Panska skorka lepsza.

Warszawsko kojarza mi sie jeszcze dwie moje zmory - flaczki i barszcz z dudkami.
Tudziez pierogi z dudkami. Wszystko dla mnie absolutnie nie do zaakceptowania.
Jeszcze pierogi z serem na slodko i zupa grzybowa na Wigilie.

Na szczescie warszawska jest u mnie strona ojca, rodzina mamy pochodzi z
Galicji, a ze babcia kocha dziadka to gotuje na modle lwowska. Stad mamy dwa
czerwone barszcze swiateczne - postny z uszkami w Wigilie i zabielany z kielbasa
i jajkiem na Wielkanoc. Stad jedzenie plackow ziemniaczanych na ostro, a nie z
cukrem. No i absolutna milosc do pierogow, szczegolnie ruskich.

[aniaiewa]

turzyca napisała:


> Jeszcze pierogi z serem na slodko i zupa grzybowa na Wigilie.
>

Ooo, to ja nawet nie przypuszczalam, ze w Warszawie na Wigilie to
grzybowa powinna byc U nas zawsze od pokolen barszcz postny czerwony

> Na szczescie warszawska jest u mnie strona ojca, rodzina mamy
pochodzi z
> Galicji, a ze babcia kocha dziadka to gotuje na modle lwowska.
Stad mamy dwa
> czerwone barszcze swiateczne - postny z uszkami w Wigilie i
zabielany z kielbas
> a
> i jajkiem na Wielkanoc. Stad jedzenie plackow ziemniaczanych na
ostro, a nie z
> cukrem. No i absolutna milosc do pierogow, szczegolnie ruskich.

Ha, u nas dokladnie tak samo, mimo ze jak pislalam znakomita czesc
rodziny to warszawiacy od pokolen

A jeszczeprzypomnialo mi sie, ze Maklowicz kiedys mial odcinek o
smakach Warszawy...
www.staff.amu.edu.pl/~artur_ko/wedrowki/wedrowka052.htm
Choc szczerze powiedziawszy solanki to ja w zyciu nie jadlam i nawet
nie slyszalam
Ania

natchniona tym wacikiem

[rrooda]

weszłam na stronę produktów tradycyjnych
www.minrol.gov.pl/DesktopDefault.aspx?TabOrgId=1516
i zdębiałam-podkarpacie drugie w ilościa ja połowy tych dań nie
znam :o)

[an20]

Ja tez nie znam zupy soljanki barszczu z dudkami - nie znam, co to sa dudki ????
za to uwielbiam placki ziemniaczane na slodko, natomiast podawane na słono - sa
dla mnie do zaakceptowania
A i pierogi z serem na slodko bardzo lubie, lubie rowniez z owocani, miesem,
soczewica, z dynia, ruskie

[ciociapolcia]

Ta solianka/solanka, to chyba porosyjski spadek w Warszawie.
Coś mi kiedyś babcia o takiej zupie mówiła.
Placki z cukrem.
Dudki wiem, że dziadek (z Pelcowizny) się zajadał.

[ciociapolcia]

U mnie od wieków barszcz grzybowy na Wigilię (kiedyś na GP
robiłam), a z Warszawy my som.

[an20]

Ciociapolcia to jeszcze mi wytlumacz co to jest barszcz z dudkami. Co to sa te
dudki, ja nie wiem, nie jadlam takiego barszczu.

[ciociapolcia]

Nie wiem, bo nie jadłam, ale wydaje mi się, ze te dudki to
płucka... Albo ewentualnie jakieś coś na wzór uszek z nadzieniem
płuckowym.
Tak, to są płucka. Już sprawdziłam.

[an20]

Aha, to mi rozjasnilas dziekuje Ci ciociupolciu nigdy tego nie jadlam i
nie znalam, teraz przynajmniej wiem co to jest

[ciociapolcia]

An20, jakbys spróbowała, to daj znać, bo sama to raczej sie nie
odważę.

[an20]

Wiesz polciu, ze zaintrygowal mnie ten barszcz z dudkami i zaczelam sie nim
glebiej interesowac i w ramach ciekawosci moze nawet sprobuje go zrobic.
Musze sie w tej kwestii przejsc do rzeznika Jak cos dokonam to napewno
napisze i pokaze zdjecia

Barszcz grzybowy?

[turzyca]

Co to jest barszcz grzybowy?

Bo u nas jest postny buraczany z odrobina suszonych grzybkow dla dodania
aromatu, ale nie nazwalabym tego barszczem grzybowym.

[ciociapolcia]

Barszcz grzybowy to u mnie (Warszawa) tradycyjna zupa wgilijna.
Wywar jarzynowy + duuużo suszonych grzybów.
Do tego pokrojona w b. drobną kostkę cebula, usmażona na maśle.
Podaje się z kluskami i ewentualnie śmietaną.
Zaraz wrzucę linka, bo robiłam na GP.

[ciociapolcia]

O proszę:
fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,71662009,71662009.html

:) czego to sie czlowiek nie nauczy

[turzyca]

To jest dokladnie to czego domaga sie moj ojciec. Nie wiedzialam, ze nazywa sie
barszcze grzybowym.

[czekolada72]

Ha, u nas sie takowa zupke podaje jako jedna z 3 wigilijnych -
czerwony barszcz, zurek postny z ziemniakami i wlasnie grzybowa z
makaronem (bo kluskow takich jak na fot to juz sie nikomu robic nie
chce). Nigdy bym nie wpadla, ze to tez barszcz - moze TA nazwa jest
jakas Wasza regionalna??

[irishcream]

Po pierwsze nie czerwona tylko MODRA.
A po drugie to wielkopolska

[czekolada72]

an20 napisała:

które się u mnie gotowało, ale nie wiem czy sa regionalne: karp w
szarym sosie, racuchy z jabkami, mizeria z cebula w zalewie octowej,
zupa krupnik, zacierkowa kapusniak, kapusta z grochem, czerwona
kapusta na cieplo, zupa fasolowa.

Hmmm, to wyglada, ze to pottrawy ogolnopolskie ..., bo w Kraku tez
na porzadku dziennym...

[czekolada72]

Małopolskie:

www.ap.krakow.pl/nkja/ptl5/maklowicz.htm

[wiolunia79]

Jeśli chodzi o potrawy w woj.Lubuskim to nie wiem niestety jakie są typowe ale
na pewno Lubuskie słynie z win

[zwiatrem]

krakowskie:
Mama robila w smaku niepowtarzalne golabki w parzonych lisciach kapusty
wloskiej z ryzem i z najpierw ugotowana a potem mielona wolowina, (przepis ze
Lwowa na dobra sprawe, Dziadunia )
- oscypek na pewno (choc to regiony gorskie typowo Krakow tym naiwedzilo) i
bajgle, ale takie sprzed conajmniej 20 lat, choc to drobiazgi nie tyle co potrawy
- miodek turecki kupowany raz do roku na Salwatorze
- kapusniak zimowa pora, krupnik (ale to "nalecialosci")
- a na deser koniecznie kremowki lub napoleonki- nawet na Wislnej juz maja inny
smak choc nigdzie indziej go nie spotkalam
- sznycle (wspaniala sprawa, gdy sa panierowane w domowej bulce tartej)
- z poludnia Polski przylazla tez zupa <nylonowa> dla chorych, dla dzieci, dla
osob tracacych apetyt (moje dzieci barzo lubia)

potem mieszkalam w regionie gdzie czernina to jakis rarytas, a zupa sledziowa to
zwyczajowy posilek postny, teraz mieszkam w regionie ryb, ale gotuje to co
lubimy najbardziej jesli tylko moge

A wiecie skad sie wziely zapiekanki, fasolka po bretonsku, faszerowane zapiekane
jaja?
Oczywiscie bym powiedziala, ze to nabytek krakowski z lat mojej mlodosci, ale to
samo wrazenie moze miec kazdy z nas,
piszingery spotykam i tutaj, czernine widze na rynku takze, sprzedaja nawet
utoczona krew z kaczek (oj) wiec to regionalne przechodzi razem z ludnoscia w
calej Polsce z kata w kat )

[czekolada72]

zwiatrem napisała:

> krakowskie:
> Mama robila w smaku niepowtarzalne golabki w parzonych lisciach
kapusty wloskiej z ryzem i z najpierw ugotowana a potem mielona
wolowina, (przepis ze Lwowa na dobra sprawe, Dziadunia )

tak robila od zawsze moja babcia ze Lwowem nic nie majaca wspolnego,
natomiast moi tesciowie Lwowiacy zamiast sosu lub obok posdawali do
nich kwasna smietane

> - miodek turecki kupowany raz do roku na Salwatorze
no nie tylko na Salwatorze, przy kazdym krakowskin cmentarzu!

Od jakiegos czasu sa w sprzedazy, nie tylko z racji 1 XI, ale i na
odpustach w regionie krakowskim - tabliczki imbirowe. Szczerze
mowiac - nie mam pojecia czy w innych regionach to tez bywa??

> - z poludnia Polski przylazla tez zupa <nylonowa> dla chorych, dla
dzieci, dla osob tracacych apetyt (moje dzieci barzo lubia)
>
A co to za cudo???

[mala300]

zachodnie tereny, ale mama kieleckie a tato z bukowiny.

mamalyga, pierogi, zacierki krojone, wrzucane na wrzatek,
fasolowa.to jest to co jadlam u babci bukowinskiej.

z kolei ze strony mamy to zupy owocowe, czarnina i podroby w ogol.

teraz mieszam na poludnu niemiec, wiec jem to co fetti napisala)

[mm_s]

u mnie to wogole mieszanka wybuchowa, bo rodzina mojej Babci
pochodzi z warszawskiego ( stron dziadka - jak i jego samego -
nie znam ), ale Babcia wyniosla sie na Dolny Slask , wiec i kuchnia
wroclawska ))
wiekszosc juz zostala opisana, ja moze dodam znienawidzona w
dziecinstwie ( i do dzis dnia zreszta bleeee ( ) czernine, zupe
wisniowa, pierogi z pluckami ( mniam !! ) i babe ziemniaczana,
chociaz to juz pod Podlasie podchodzi, ale widocznie
zaszczepione...Do dzis dnia za nia tesknie i mimo, ze probowalam
zrobic wg przepisu to do tej babcinej chyba nigdy nie dojde...
Ze smazona salata na smalcu tez sie spotkalam, jadal to moj wuj ze
strony babci.

teraz z kolei Hessen, a tu specjalem jest tzw. Grüne Sosse ( robione
ze specjalnej mieszanki "zieleniny", podawane z krojonym jajem na
twardo do ziemniakow, mi jakos nie podchodzi ) Wiecej specjalow
nie znam, staram sie gotowac "po polsku" hehe ))