madziulec 04.03.09, 14:13 Bardzo prosze wszystkich, ktorzy maja JAKIKOLWIEK problem z podaniem leku pzrze nauczyciela w placowce szkolnej badz przedszkolnej o kontakt. Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
kimila607 Re: podawanie leku w przedszkolu, szkole.... 05.03.09, 11:10 Myślę, że to chyba problem OGÓLNY. Ja spotkałam się z twierdzeniem że nauczyciele nie maja prawa podawać leku w przedszkolu czy szkole. Mój syn otrzymuje lek rano a następną dawkę po powrocie z przedszkola więc problemu nie ma. Jednak przed rozpoczęciem przedszkola z ust nauczycieli usłyszałam taka właśnie informację. Odpowiedz Link
gruchotka Re: podawanie leku w przedszkolu, szkole.... 05.03.09, 17:06 Z tego co wiem, nie ma żadnych przepisów zakazujących podawania leków w przedszkolu /choroby przewlekłe/. Ale z drugiej strony, nikt nie może nauczycielce nakazać podawania leków, nawet jak rodzice napiszą oświadczenie/prośbę, że się zgadzają na podawanie leku. Nauczycielki nie chcą podjąć odpowiedzialności, mówiąc, że to pielęgniarka powinna podawać leki, ale oczywiście nie ma środków w UM na etat pielęgniarki i... błędne koło. Troszkę lepiej to wygląda w przedszkolach prywatnych i niepublicznych. To z moich doświadczeń rodzicielsko-pracowniczych. Odpowiedz Link
madziulec Re: podawanie leku w przedszkolu, szkole.... 05.03.09, 18:06 Przepisow nie ma. A mojemu dziecku i mi odmowiono w przedszkolu podania w razie co ... leku p-astmatycznego. I mam ochote cos z tym zrobic. Odpowiedz Link
kimila607 Re: podawanie leku w przedszkolu, szkole.... 05.03.09, 20:35 www.rynekzdrowia.pl/Prawo/Przewlekle-chore-dzieci-moga-chodzic-do-przedszkola,5033,2.html Odpowiedz Link
basiunia2d Re: podawanie leku w przedszkolu, szkole.... 06.03.09, 08:30 Nie miałam z tym problemu akurat. Odpowiedz Link
izabela1976 Re: podawanie leku w przedszkolu, szkole.... 11.03.09, 11:05 Nam powiedziano, że nie wolno im podawać żadnych leków. Ale lek na wypadek padaczki przyjeli, napisałam oświadczenie itd. Odpowiedz Link
renita1 Re: podawanie leku w przedszkolu, szkole.... 11.03.09, 18:20 ja akurat pracuję w szkole i powiem, jak to wygląda z mojej strony. Żadnej nauczycielce nie można podać żadnego leku - jeśli jest coś nie tak, trzeba wezwać lekarza. Nawet jeśli dziecko ma okres, to nie wolno podawać leków przeciwbólowych. Dlaczego? Bo jeśli dziecku coś by się stało po tym leku, to odpowiadamy za to w sądzie. Głupota, ale prawdziwa. Nawet w naszej szkolnej apteczce przygotowanej wg norm unijnych NIE MA żadnych leków, nawet przeciwbólowych, kropli żołądkowych, po prostu same plastry i bandaże. Ja rozwiązuję ten problem w ten sposób, że proszę rodziców dzieci które potrzebują pobrania leku (akurat u mnie to raczej chodzi o leki przeciwbulowe)o naposanie prośby i zgody na jego podanie i w ten sposób czuję się bezpieczna, że nikt mnie nie oskarży o " otrucie" ucznia. Śmieszne? Może, ale ludzie są różni... Odpowiedz Link
madziulec Re: podawanie leku w przedszkolu, szkole.... 24.03.09, 19:09 "Jeśli rząd chce, by w przedszkolach podawano insulinę i inhalatory przewlekle chorym dzieciom, niech znajdzie pieniądze na zatrudnienie pielęgniarek. My nie jesteśmy personelem medycznym" - twierdzą dyrektorki krakowskich placówek. W ten sposób komentują rządową akcję, o której pisaliśmy wczoraj. Szefowe resortów edukacji i zdrowia, a także rządowa pełnomocniczka ds. równego traktowania, ogłosiły w ubiegłym tygodniu: dość dyskryminacji przewlekle chorych dzieci w przedszkolach. Dotychczas przedszkola albo odmawiały takim dzieciom przyjęć, albo - jeśli już je przyjęły - nie zgadzały się na podawanie im jakichkolwiek leków. Teraz rząd zapowiedział, że o odmowie przyjęcia dziecka ze względu na jego chorobę nie może być mowy, a przedszkolanki muszą podawać im leki. Strach paraliżuje Nie odważę się zrobić choremu na cukrzycę dziecku zastrzyku lub zaprogramować pompy. To powinna robić pielęgniarka - mówi Monika Wiśniowska, dyrektorka Przedszkola nr 30. - Przepisy zabraniają nam podać nawet tabletki od bólu głowy - informowała nas w piątek Teodora Zając, dyrektorka Przedszkola nr 9 w Krakowie. To dlatego w krakowskich przedszkolach rodzice chorych na cukrzycę dzieci muszą codziennie zwalniać się z pracy, by przed obiadem zrobić im zastrzyk. Mówiąc o zakazie podawania leków, dyrektorki powołują się na rozesłane we wrześniu 2007 r. do kuratoriów pismo, zabraniające nauczycielom udzielania tzw. pomocy przedmedycznej. Według Elżbiety Radziszewskiej, pełnomocniczki ds. równego traktowania, to kompromitujący dokument, który nie ma żadnej mocy prawnej. Obecny resort edukacji ogłosił już, że pismo z września jest nieważne, a resort zdrowia poinformował: przedszkola mogą podawać przewlekle chorym dzieciom leki, jeśli poproszą o to rodzice. Okazuje się jednak, że bardziej niż dokument sprzed dwóch lat, przedszkola paraliżuje strach. - Podam tabletki i krople, jeśli będzie to konieczne. Zastrzyku z insuliny nie zrobię ani ja, ani nikt z moich pracowników. Chyba że zostaniemy wcześniej rzetelnie przeszkoleni - mówi Stanisława Adamska, dyrektorka integracyjnego Przedszkola nr 121 w Krakowie. Monika Wiśniowska: - Jeśli rząd chce, by przewlekle chore maluchy faktycznie dobrze funkcjonowały w przedszkolach, powinien przywrócić gabinety pielęgniarek. Jeśli nie we wszystkich przedszkolach, to przynajmniej tam, gdzie dzieciom trzeba codziennie robić zastrzyki lub programować pompę. Lekarze popierają Według Radziszewskiej jednak, z zaprogramowaniem pompy lub zwykłym zastrzykiem z insuliny, przedszkolanki nie powinny mieć problemu. - Radzą sobie z tym rodzice, a nawet dziadkowie chorych dzieci, więc dla pań z przedszkola nie może to być kłopot nie do przeskoczenia - komentuje. Podobnego zdania jest dr Maciej Małecki, szef Katedry i Kliniki Chorób Metabolicznych CM UJ: - Popieram akcję, która otworzy przedszkola dla dzieci przewlekle chorych. Powinniśmy robić wszystko co w naszej mocy, by im i ich rodzinom ułatwić życie. Nie widzę przeszkód, aby po odpowiednim przeszkoleniu, osoby pracujące w przedszkolach podawały chorym insulinę. To nie jest skomplikowane. Tyle że o szkoleniach na razie niewiele wiadomo. Że "w razie konieczności" się odbędą, Radziszewska powiedziała nam w piątek. O to, kiedy miałyby się odbyć i ile jest na ten cel przeznaczonych pieniędzy, spytaliśmy w Ministerstwie Zdrowia. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Wydział edukacji w krakowskim magistracie obiecał wczoraj, że jeśli zajdzie taka potrzeba, pomoże w nawiązaniu współpracy między przedszkolami a pielęgniarkami. Nie tylko do robienia zastrzyków najmłodszym, ale także do cewnikowania. - Bo w przedszkolach są też dzieci, które wymagają cewnikowania. W takich przypadkach dyrekcja placówki wchodzi we współpracę z najbliższą przychodnią i do dziecka przychodzi pielęgniarka. To nic nie kosztuje, zależy od dobrej woli obydwu stron - tłumaczy wicedyrektorka wydziału Anna Korfel-Jasińska. Teraz, w namawianiu do takiej dobrej woli, chce pośredniczyć magistrat. Pytanie, czy na większą skalę da się problem załatwić bez pieniędzy. Korfel-Jasińska jest przekonana, że tak. Programowania pomp i robienia zastrzyków dzieciom nie boją się w Przedszkolu nr 118, które przyjmuje maluchy ze specjalnymi potrzebami żywieniowymi: - Z pomocą rodziców poradzimy sobie. Wiemy, jak ważne jest to, by takie dzieci nie siedziały zamknięte w domu - mówi dyrektorka Jadwiga Żurek. ("Gazeta Wyborcza Kraków") Odpowiedz Link
memenka Re: podawanie leku w przedszkolu, szkole.... 28.04.09, 13:46 w obecnej szkole (gimnazjum) i w poprzedniej (podstawówka) leki mogła podawać tylko pielęgniarka. Syn przyjmował leki na stałe i nie było z tym problemu. W naszej szkole na szczęscie jest gabinet pielęgniarski i gabinecie są leki przeciwbólowe ale tylko na bazie paracetamolu - nie mozna podawać leków z ibufenem - nurofen np. Odpowiedz Link
marzena123marzena Re: podawanie leku w przedszkolu, szkole.... 29.04.09, 16:12 W naszym przedszkolu integracyjnym (jedynym w naszym mieście) nie podadzą leku przeciwpadaczkowego w czasie napadu, natomiast wezwą pogotowie, kłopot w tym,że pogotowie może długo jechać a nie podanie w porę leku może powodować stan padaczkowy czyli wg neurologa ZAGROŻENIE ŻYCIA! Pielęgniarka bywa w przedszkolu sporadycznie. Złożyłam wniosek do przedszkola ale z duszą na ramieniu. Moja propozycja złożenia oświadczenia na piśmie,że podanie leku odbędzie się na moją odpowiedzialność oraz że złożę zaśw. lekarskie od specjalisty nie zmieniła stanu rzeczy.Nie wiem kto może pomóc, mam cały czas siedzieć pod przedszkolem i czekać czy dziecko dostanie napad? Przecież nie wiadomo kiedy to się zdarzy. Może moje dziecko ma siedzieć w domu mimo,że pragnie być z rówieśnikami. Problemem pewnie też jest to,że nieprzytomnemu dziecku lek trzeba podać doodbytniczo. Ostatecznie do przedszkola może nie iść ale do zerówki i potem do szkoły tak, będzie znów problem kto poda lek? A ciekawe jak nie poda i będą skutki tragiczne?Przecież to nie jest tabletka p/bólowa np. na miesiączkę tylko ratowanie zdrowia/życia. Odpowiedz Link
marzena123marzena Re: podawanie leku w przedszkolu, szkole.... 07.06.09, 11:20 No to nie mamy problemu.Córki do przedszkola nie przyjęli z powodu braku miejsc.A mi się wydaje,że ze względu na stan zdrowia.Można tak traktować niepełnosprawne dziecko, jakie mamy prawa? Czy jak będzie miała iść do zerówki to też ją mogą nie przyjąć? Odpowiedz Link
13579a1 Re: podawanie leku w przedszkolu, szkole.... 24.09.09, 15:53 Witam! Przechodze wlasnie z corka proces przyjecia do przedszkola panstwowego integracyjnego (w duzym miescie). Corka choruje na epilepsje wiec z wiadomych przyczyn zapytalam o podanie wrazie napadu wlewki doodbytniczej Relsed. Pani Dyrektor stwierdzila, iz placowka panstwowa nie ma prawa podac zadnego leku i jest to scisle obwarowane przepisami. Tlumaczylam, ze jesli dzieko nie dostanie leku od razu w poczatkowej fazie napadu to moze wpasc w spiaczke padaczkowa-co grozi nawet smiercia. Mam zaswiadczenie od neurologa, ktory od urodzenia opiekuje sie corka, chce napisac zgode (upowaznienie) do podania leku, ale Pani Dyrektor stwierdza ,ze obowiazuja Ja przepisy i co najwyzej moge siedziec codziennie w przedskolu i w razie czego sama podac. Zaczynam watpic czy aby napewno przedszkola integracyjne sa dla dzieci z problemami...Moze znacie przepis na jaki powoluje sie Dyrekcja przedszola albo ten na ktory ja powinnam sie powolac? Pozdrawiam mama corki z problemami Odpowiedz Link
renita1 Re: podawanie leku w przedszkolu, szkole.... 25.09.09, 15:51 Tak, taki przepis niestety jest... Nauczyciel NIE MA PRAWA, pod groźbą odpowiedzialności karnej, podać dziecku ŻADNEGO leku, gdyż nie jest do tego upoważniony, nawet do podania głupiej tabletki przeciwbulowej. Jeśliby podczas podania leku nastąpiły jakiekolwiek komplikacje, to po prostu nauczyciel czy przedszkolanka wylądowaliby w więzieniu. Dlatego nie dziwcie się drogie mamy, że w przedszkolach nie chcą podawać leków. Całuy problem tkwi w tym, że nasze kochane państwo ZLIKWIDOWAŁO w większości szkół i przedszkoli gabinety pielęgniarek, nie dając nic w zamian. W szkolnej apteczce drogie panie, zgodnie z normami unijnymi, nie ma nawet wody utlenionej! same bandaże i plastry . Na szkoleniu BHP , na pytanie , jak przemyć dziecku ranę odpowiedziano, że wystarczy nam woda z kranu...ups... Odpowiedz Link
madziulec Re: podawanie leku w przedszkolu, szkole.... 26.09.09, 22:31 To podaj ten przepis. Ustawe, rozporzadzenie. Cokolwiek. Przepraszam, ale ja nie znalazlam nic procz wlasnie informacji "mamy takie przepisy". Co wiecej okazalo sie, ze przedszkola reguluja sobie to w statutach, a jako placowki opiekuncze powinny swiadczcyc i usluge podawania leku w razie co, jesli jest to lek ratujacy zdrowie. Odpowiedz Link
guderka Re: podawanie leku w przedszkolu, szkole.... 29.09.09, 09:37 Jest coś takiego jak dobro wyższe. I wtedy nauczyciel powinien wiedzieć jak postąpić. Żadna zdrowa na umyśle matka nie poda do sądu wychowawcy który udzieli właściwej pomocy dziecku . 8lat temu moja córka w żłobku dostała strasznie wysokiej gorączki. Ponad 39,5 stopnia. Wychowawcy nie mogli mnie wezwać-bo był to dzien w którym tragicznie zginął mój tata i jeździłyśmy z mamą załawtiać wszelkie niemiłe formalnosci. A że samotną mamą byłam nie było nikogo kto mógłby zabrać małą do domu lub lekarza. Dyrektor, wychowawca grupy i pani do pomocy podjęli decyzje o podaniu dziecku czopka żeby mu ulzyć i nie dopuścić do ewentualnych drgawek. Można?Można-trzeba chcieć Odpowiedz Link
kasia1506 Re: podawanie leku w przedszkolu, szkole.... 05.10.09, 11:43 Mój synek chodzi do przedszkola i na pierwszym zebraniu wyraźnie było powiedziane że nie ma żadnego podawania leków. Odpowiedz Link
madziulec Re: podawanie leku w przedszkolu, szkole.... 05.10.09, 19:19 Ok Dyrektorzy i nauczyciele w przedszkolach mowia. Powoluja sie na "przepisy". Niestety nei potrafia podac konkretnej ustawy, konkretnego paragrafu czy rozporzadzenia. Tu naprawde nie chodzi o to, by podac antybiotyk, gdy dziecko ma zapalenie ucha, nei chodzi o to, by podac np. panadol czy tego typu leki przy zwyklych chorobach. Mowimy o podawanu leku przy chorobach przewleklych, gdzie czasem wazne jest podawanie leku o okreslonej porze albo co gorsze podanie leku, gdy dziecko tego wymaga (atak astmy czy padaczki). Szczerze wam powiem, w zwiazku z tym, ze sama choruje na padaczke to rozumiem na przyklad oso majace dzieci z padaczka i problem z podaniem leku, bo wiem, ze moze to zapobiec atakowi. Co zas do astmy.. Moje dziecko ma podejrzenie i wiem, ze w niektorych momentach dobrze byloby podac mu lek (nie zawsze), wtedy nie kaslalby, co znacznie ulatwiloby mu zycie. Szkoda, ze nikt na to nie patrzy w ten sposob, a powoluje sie na wirtualne przepisy. Odpowiedz Link
marzena123marzena Re: podawanie leku w przedszkolu, szkole.... 14.10.09, 20:29 Znalazłam coś takiego: www.rynekzdrowia.pl/Prawo/Przewlekle-chore-dzieci-moga-chodzic-do-przedszkola,5033,2.html Myślę,że można to zastosować do dzieci nie tylko z cukrzycą ale też z epilepsją,astmą czy inną chorobą przewlekłą.Tylko,że pani dr w przedszkolu integracyjnym w naszym mieście i tak nie chce.Nie ma miejsc-oficjalna wersja. Czy tak ciężko płacić pielęgniarce w przedszkolu integracyjnym za etat? Odpowiedz Link