Dodaj do ulubionych

Krytyku, naprawdę chcę zniknąć...

22.03.23, 00:31
Ale to co piszesz o mnie, mi nie pozwala.... smile

"Nagle elitarność staje się wadą a populizm zaletą"


Znaczy, Wy jesteście elitą (elitaryzmem?) a ja populistą (populizmem?)

Ale jaka jest różnica, wytłumacz tu przybyłym, co znaczą te definicje, i wytlumacz im, tak, aby uwierzyli, żeby nie było wątpliwości, choćby się zesrali....

By nie było wątpliwości: elitaryzm i populizm.
Obserwuj wątek
    • krytyk2 Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 22.03.23, 10:11
      Gwoli ścisłości-znowu posługujesz się manipulacją informacyjną( albo -co gorsze dla Ciebie- nie rozróżniasz jednego i drugiego...).W jednym zdaniu zawarłeś mianowicie dwa niekompatybilne znaczenia ( "" Wy jesteście elitą (elitaryzmem?) a ja populistą (populizmem?) )
      Można być elitą intelektualną teorii populistycznych (czy jakichkolwiek innych..)i można być plebsem intelektualnym wyznając teorie elitarne.Więc musisz nauczyć się odróżniać jedno od drugiego i np nie dodawać też niewymiennych absolutnie pojęć w nawiasach -jak to zrobiłeś.Może masz taki mętlik w głowie a może robisz to w sposób zamierzony myśląc ,że to my tu mamy taki bajzel w głowach i się nie połapiemy ,że chcesz nami manipulować .
      Wytknąłem Ci w poprzednim poście niekonsekwencję w przyjmowanej pozycji-raz stajesz (jak ci pasuje) w roli obrońcy indywidualizmu (czyli elitarność osobistych niepowtarzalnych doświadczeń),raz bycie samotnym staje się w Twoich ustach zarzutem ( gdy chcesz zdyskredytować to forum nazywając uczestników tego forum znurzonymi w jakiejś odurzajacej kiszonce )
      Wg mnie to forum jest wyjątkowe,jak wszystko na tym świecie.Zdarzają się tu fragmenty słabe( jak to w życiu) ale też mozna natknąc się na super wymiany mysli.Gdyby było inaczej,nie zaglądałbyś tutaj i nie wdawał się w dyskusje.Czasem w życiu jest tak,że możesz czytać wiele mądrych książek i nic cie to nie posunie w twojej dynamice życiowej a zdarzy się rozmowa z bezdomnym ,która wstząśnie twoim umysłem i emocjami i da impuls do wielkich osobistych zmian .I tak ja widzę egzystencjalną wartość czegoś -nigdy nie wiesz co nią będzie .
      • dodupiec1 Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 22.03.23, 11:37
        Cóż...

        Jerzy Dobrowolski był geniuszem, ale to akurat powszechnie się tak twierdzi.

        Natomiast tutaj, na tym forum, mamy akademicki tego dowód.

        Czasy się zmieniają, ale elyty zawsze pozostają elytami, i podążają dziarsko za aktualnie wyznaczonymi i obowiązującymi tryndami.
        • rzeka.suf Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 22.03.23, 12:36
          To trochę wyjaśnia, dlaczego uważasz etykietę 'intelektualista' za obelgę i co to słowo oznacza, wg ciebie, w powszechnym rozumieniu.
          A dlaczego uważasz, że jesteśmy szkodnikami pisząc to, co piszemy, na tym forum? Po pierwsze, kogo masz na myśli? Po drugie, na czym polegają czynione przez te grupę szkody? Po trzecie, co powinno być pisane, aby raczej pomagać niż szkodzić?
          • a_iii_ty Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 22.03.23, 12:43
            chyba sie nie dowiesz od niego.
            jestesmy szkodnikami, bo nie glaszczemy rozwydrzonej panienki
            o ksywce hsirk. obrazony na caly swiat dzieciak, ktorego nikt nigdy nie pochwalil. stad ta zgorzknialosc i ataki na wszystkich i wszystko.
            Niech bedzie pochylony. Chamen !
            • a_iii_ty Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 22.03.23, 12:58
              on nie chce zniknac, chce tylko wymusic na nas bycie postrzeganym, ale w spodob ktory jemu odpowiada. to jest
              popularne narzedzie tych odrzuconych i pominietych w zyciu. "jak mnie nie bedziesz kochac to sie zastrzele". znamy to ? znamy bardzo dobrze. tacy ludzie to szantazysci, nie dajcie sie nabrac.
              Pochylony. Chamen.
              • elissa2 Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 22.03.23, 13:27
                Wiecie... skoro ma taką potrzebę, to niech pisze, co chce, jeśli mu to przynosi ulgę.
                • a_iii_ty Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 22.03.23, 13:57
                  Ulge mu przyniesie tylko nasze przyznanie sie , ze jestesmy idiotami, ze tylko on ma racje.
                  To jest manipulant , kazdy jego post to test i wciaganie sie w dyskusje z nim prowadzi tylko
                  Do jednego : do naszego "posrania" ... No i jeszcze : "znikam i myslcie co chcecie ".
                  • elissa2 Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 22.03.23, 14:14
                    No i dobrze. Jeśli mu to przyniesie ulgę, to mogę mu przytaknąć, że jestem idiotką i mam swoje poglądy, odmienne od jego poglądów. Ale pewnie nie o mnie mu chodzi.
                    A i tak dużym plusem jest to, że daje nam prawo "i myślcie, co chcecie"
                • krytyk2 Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 22.03.23, 14:34
                  niech napisze ,że jest kabareciarzem i że zbiera u nas na forum materiały do następnego kabaretu,to mu wybaczymy i bedziemy jeszcze podsyłać materiały.
                  Wszyscy tu w jakimś stopniu pisujemy w celu odreagowywania codzienności ale ta nasza "terapia" też ma jakiś zakres i ramy,których staramy się nie przekraczać.No i raczej nie wchodzimy tu po to ,żeby obrzucać błotem resztę towarzystwa.O ujawnianiu pewnych faktów z naszej tożsamości nie wspomnę -nie mam prawa pouczac innych ,gdy jestem człowiekiem z nikąd.Bo czasem mogłaby się zdarzyc sytuacja ,że bohater Milczenia owiec mógłby tu nam zacząć doradzać ,jak poskramiać swoje instynkty i być moralnym.
                  Na koniec -jeszcze język :gosciu rzuca inwektywami ,bo piszesz normalnie i nazywasz rzeczy po imieniu,ale już tego samego nie stosuje do siebie.On może pisać zgodnie z zasadą - "co pan wie a ja rozumiem"
                  • elissa2 Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 22.03.23, 15:01
                    Gdyby to był jakiś przygodny przechodzień... Ale jest z nami od lat. Chyba dłużej niż ja, a ja jestem od 2006r (!)
                    Ewidentnie ma potrzebę wsadzania kija w mrowisko i wywoływania gównoburz. Atakuje z nadzieją otrzymania ostrych ripost, na które ostro zareaguje. Coś sprawia, że ma taką potrzebę.
                    • krytyk2 Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 22.03.23, 15:08
                      no tak wygląda jak to określiłaś .Ale to bardziej ma związek z charakterem (-ropatią) niż z jakimikolwiek poglądami tego czy innego uczestnika forum.No i ta podejrzliwość ,każąca w każdym poszukiwać agenta a conajmniej notorycznego kłamcę.Brak zaufania .
              • krytyk2 Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 22.03.23, 15:28
                no i to podejscie artystyczne,którego tu na forum nikt poza nim nie reprezentuje.Jesteśmy wszyscy płascy,zmanipulowani przez ideologię (najlepiej socjalistyczną),nieprzystosowani społecznie,porzuceni,nieudaczni no i -zakłamani i pretensjonalni
            • rzeka.suf Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 22.03.23, 13:00
              Poczekajmy, może jednak się wypowie.

          • krytyk2 Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 22.03.23, 15:05
            gdzieś w tekstach tego człowieka przewija się wciąż założenie o tym ,że my na forum jesteśmy zmanipulowani przez jakąś ideologię,czyjeś poglądy.To jest założenie ,które jest naczelną tezą wszelkiego typu populizmu -od socjalizmu Stalina po dzisiejszy PIS.Jest to tak anachroniczna teza,że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać,zwłaszcza ,ze kazdy z nas ma zupełnie inne poglądy ,punkty widzenia.
          • dodupiec1 Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 23.03.23, 00:16
            Tobie akurat odpowiem: ważam, że jesteście szkodnikami, bo trwa ogolnoświatowa propaganda socjalizmu. I Wy wpisujecie się w to.

            Bez zastanowienia czy analizy popieracie to, co mówią media ogólne.

            Pewnie to normalne, żyjecie w socjalistycznym świecie, w większości nie macie małych dzieci...

            Więc status quo niech trwa.

            Ale taki Krytyk, kiedyś, zza grobu może się oburzyć, kiedy już maski opadną i i jego ukochaną córkę ktoś w kurewski sposób zniewoli, ale to będzie podparte wszytkim, co popierał przez lata, w dobrej wierze.

            I tyle, co mam do powiedzenia.
            • dodupiec1 Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 23.03.23, 00:32
              To byłe do Rzeki...

              "Tobie akurat odpowiem: ważam, że jesteście szkodnikami, bo trwa ogolnoświatowa propaganda socjalizmu. I Wy wpisujecie się w to.

              Bez zastanowienia czy analizy popieracie to, co mówią media ogólne.

              Pewnie to normalne, żyjecie w socjalistycznym świecie, w większości nie macie małych dzieci...

              Więc status quo niech trwa.

              Ale taki Krytyk, kiedyś, zza grobu może się oburzyć, kiedy już maski opadną i i jego ukochaną córkę ktoś w kurewski sposób zniewoli, ale to będzie podparte wszytkim, co popierał przez lata, w dobrej wierze.

              I tyle, co mam do powiedzenia."
            • rzeka.suf Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 23.03.23, 05:53
              Jak ta niewola będzie wyglądać?
            • krytyk2 Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 23.03.23, 06:45
              masz naturę wizjonera,przenikasz przez powierzchnię zdarzeń i widzisz rysującą się na horyzoncie złówróżbną przyszłość.
              OkJedyne co mogę w Twoich ogólnikowych tezach przyjąć za tzw racjonalne jądro ,to postępujący proces systemowego zawłaszczania naszego życia w wyniku cyfryzacji.Na taką skalę jak np w Chinach,gdzie kazdy juz ma policzone ile razy przekroczył ulice na czerwonym świetle.
              Bo do socjalizmu,który najpierw coś obiecuje i musi dać a potem daje i stawia warunki,jest jeszcze daleka droga.
              Zbieranie o nas informacji przez system państwowy,czasem mimowolne ale oparte o algorytmy mające służyć usprawnieniu funkcjonowania tego systemu już trwa.Od pragmatycznego,służącego załatwianiu konkretnych spraw etapu do zamiaru całościowego kontrolowania wszystkich pozostałych zachowań,już tylko mały krok.
              Ale to sie nazywa totalitaryzm.
        • krytyk2 Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 22.03.23, 13:59
          ponieważ piszesz od rzeczy ,nie będę się już starał nic Ci naświetlać.Zresztą myslę ,ze nie zroumiałeś pewnie z połowy rzeczy ,które napisałem.Co do "elyt" ,to faktycznie funkcjonuja one ,ale tylko w Twoim umyśle.Dla mnie prawda nie ma zabarwienia ideologicznego i tym bardiej kabaretowego.Prawda jest prawdą.
          • a_iii_ty Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 22.03.23, 15:43
            Nastepne wejscie smoka bedzie : spadam juz , jestescie pojeby , acha ... pozostancie w zdrowiu , tylko sie nie zesrajcie, nigdy sie nie zrozumiemy !
    • dodupiec1 Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 23.03.23, 00:23
      Nikt nie zareagował, kiedy odpowiedziałem po raz pierwszy...Oprócz Ciebie, Krytyku...

      Ale kiedy powiedziałem coś o elytach, tryndach...

      Nagle z 4 wpisów zrobiło się 17....

      Tak, przypadek, przecież się zdarzają...

      Ja mam jako cel życia wsadzać kij w mrowisko doskonałe i cieszyć się zaburzeniami...

      OK, niech będzie.
      • a_iii_ty Re: Krytyku, naprawdę chcę zniknąć... 23.03.23, 01:40
        kolego, macie osobowosc paranoiczna.
        radze sie skonsultowac z kims.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka