Dodaj do ulubionych

Niedzielna lektura przy kawie

11.06.23, 14:15
No tak, jedna z najbardziej znanych na świecie osób polskiego pochodzenia, Ted Kaczyński, zabił się wczoraj w więzieniu. Któryś tam z kolei raz otwieram tekst jego manifestu, opublikowany prawie 30 lat temu, żeby zobaczyć o co mu chodziło, bo jakoś ten Kaczyński żyje w mojej głowie od tamtego czasu.Nie wiem dlaczego.Może dlatego, że ciekawi mnie do jakich wniosków może dojść dziadek w lesie, mający cały czas na świecie na myślenie. Dokument ma ok 34 strony, jestem na stronie drugiej, nieprzygotowana do tego, co przeczytałam już i co przeczytam jeszcze. A tu na stronie drugiej o lewicowcach smile. Zaczęłam od dupy strony, od końca, a tam przypisy. Tuż przed końcem o chemikach i entomologach. 30 lat temu, wow.
editions-hache.com/essais/pdf/kaczynski2.pdf
Obserwuj wątek
    • a_iii_ty Re: Niedzielna lektura przy kawie 11.06.23, 14:53
      dziadek w lesie ? jesli manifest ma 30 lat, to ten dziadek w lesie jest w okolo Twoim wieku, babciu z Big Apple.
      po drugie, skad wiesz czy sie zabil ?
      a po trzecie, facet mial racje przedstawiajac industrial revolution jako samobojstwo ludzkosci.
      🥴
      • shachar Re: Niedzielna lektura przy kawie 11.06.23, 21:05
        Jakim sposobem, jeśli manifest ma 30 lat, to dziadek jest w moim wieku? Samobójstwo podawane jest jako przyczyna śmierci, a co do manifestu, to jestem na stronie nr 6 i wcale nie mówię, że jest głupi.
        • dodupiec2 Re: Niedzielna lektura przy kawie 11.06.23, 21:32
          Jeny... Znowu wyłamujesz się z systemu. Nieładnie. Nieładnie. smile

          Przecież już dawno zadecydowano odgórnie, że prole nie powinni tego czytać.

          Ech. Nieładnie. smile
        • a_iii_ty Re: Niedzielna lektura przy kawie 11.06.23, 22:25
          Facet umiera majac 81 lat. Odejmujac 30 , kiedy mniej wiecej powstal manifest, to znaczy ze Kaczor mial 51 lat piszac go w lesie. Nazywasz go lesnym dziadkiem , ale w tym lesie byl mlodszym niz ty teraz. Babciu 😁
          • shachar Re: Niedzielna lektura przy kawie 12.06.23, 00:45
            Ale kiedy to publikowal, bylam mloda kobieta, teraz tez byl w wieku mojego ojca, czyli zawsze byl dla mnie starszym panem. Ale tak to jest, kiedys 18latkowie wydawali mi sie starym wapnem i po osiagnieciu tego wieku nalezaloby umierac smile
            • a_iii_ty Re: Niedzielna lektura przy kawie 12.06.23, 00:59
              byloby cacy, gdybys nazwala go starym dziadem w czasie gdy opublikowano manifest.
              dzisiaj to troche dziwnie brzmi, jakby czas dla ciebie sie zatrzymal. what the hell, it doesn't matter after all. dobranoc 🥱
              • shachar Re: Niedzielna lektura przy kawie 12.06.23, 03:25
                Nie rozumiem twojego wpisu. Dobranoc i jutro wyluszcz może innymi słowami, czy coś.
    • krytyk2 Re: Niedzielna lektura przy kawie 12.06.23, 00:21
      pisze trochę chaotycznie ale jak na razie podzielam wszystkie jego głowne myśli.Jak skończę to napiszę co konkretnie mi się podoba a co nie.
      • taniarada Re: Niedzielna lektura przy kawie 12.06.23, 04:36
        Nie możesz się skupić .
        Ted Kaczynski od czasów młodości wykazywał ponadprzeciętne zdolności matematyczne, co łączyć można z wysokim IQ – jego iloraz inteligencji wynosił 170 w skali Stanforda-Bineta .
        • krytyk2 Re: Niedzielna lektura przy kawie 12.06.23, 10:09
          Zdolności bywają parcjalne.Takim przykładem są niektórzy autyści,którzy nie potrafią wyrażać swoich emocji a są w stanie policzyć mnożenie liczb wielocyfrowych czy zapamiętać liczbę Po kilkadziesiąt cyfr po przecinku.Tak zdolności matematyczne mogą się zupełnie nie przekładać na zdolności leksykalne.
    • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 12.06.23, 11:53
      poprosze o refleksje nt.
      • elissa2 Re: Niedzielna lektura przy kawie 12.06.23, 13:04
        Ciekawe recenzje czytelników. W sumie to każdy to widzi nieco inaczej.
        lubimyczytac.pl/ksiazka/151586/spoleczenstwo-przemyslowe-i-jego-przyszlosc-manifest-wojownika
        • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 17:13
          nie, Was poprosze o Wasze wlasne refleksje nt filozofii Unabombera
          • a_iii_ty Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 17:21
            no i po co ? zebys nas potem opierdalala, ze farmazony piszemy ? albo hsirk mental sie wlaczy ?
            • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 18:09
              big_grin
    • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 17:41
      zaciekawilo mnie, dlaczego TK odzegnywal sie od anarchoprymitywizmu.
      tutaj znajduje sie odpowiedz:
      web.archive.org/web/20200221113232/https://theanarchistlibrary.org/library/ted-kaczynski-the-truth-about-primitive-life-a-critique-of-anarchoprimitivism

      W skrocie, anarchoprymitywizm posluguje sie idealizacja, tworzy mit zycia pierwotnego jako sielanki. Kaczynskiemu nie chodzi zas o to, ze zycie przed rewolucja techniczna bylo jakas sielanka, rajem, w ktorym panowala rownosc, wolnosc jako swoboda od pracy czy wysilku, dobrobyt. Wg K wspolnoty lowcow zbieraczy wcale latwiej niz my nie mialy, jedynie i az to proste, prymitywne zycie w malych grupach czynilo sens ich zywotow dla nich samych jakos bardziej dostepnym, namacalnym, oczywistym.
      Zycie wedlug niepodwazalnych zasad natury bylo mniej frustrujace, bardziej odpowiadalo psychicznym potrzebom ludzkim, mowi K. Nie wiem, czy by sie zgodzil, ze dziadkowie Jana Stereo byli ogolnie bardziej z zycia zadowoleni niz jest Jan. Moze i takie zycie w tyranii Natury w jakis sprawiedliwy sposob wyrownywalo szanse czlowieka na realizacje swojego potencjalu, zapewnialo to, co Kaczynski nazywa 'procesem sily', w tym sensie, ze kazda istota ludzka w takim samym stopniu byla poddana nieprzekraczalnym a obiektywnym prawom, ograniczeniom, regulom przezycia? Obecnie natomiast prawa ustanawiane sa przez jakichs ludzi, najczesciej sa zbyt abstrakcyjne by czuc ich slusznosc, a powodzenie zyciowe zalezy od uleglosci wobec tych narzuconych przez elity praw nie spelniajac przy tym gatunkowych ludzkich potrzeb psychologicznych?
      Swiat stal sie za duzy dla czlowieka, siec jego zaleznosci zbyt skomplikowana, reguly zyciowe zbyt wyalienowane.
      Ogladalam taki film kiedys. After the apocalypse. Powrot do podstaw, do poczatku, do stanu natury. Proste zaleznosci, potrzeby. Realizacja witalnych aksjomatow. Czy zycie tych ludzi mialo wiecej sensu niz nasze zycie.
      Moim zdaniem nie, ani troche.
      • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 18:07
        Walka o przezycie w strukturach pierwotnych jest bardziej psychicznie satysfakcjonujaca, bardziej optymalna z psychologicznego punktu widzenia, wyczerpuje bowiem bez reszty ludzkie potrzeby psychiczne i odbywa sie wedle naturalnych, niepodwazalnych i niepodlegajacych zadnej dyskusji praw. Nie ma czasu na nude, na refleksje, na sublimacje, ktore prowadzic moga do alienacji. Cywilizacja techniczna, my to takie nieszczesne chomiki ganiajace w swoim koleczku, bo bieganie za czyms jest dla nas instynktownie atrakcyjne, do tego jestesmy przystosowani. Jakby takie chomiki wypuscic na dwor, tez by biegaly, juz nie w koleczku, od ziarenka do ziarenka by biegaly.
        Bardziej niz filozofia Teda Kaczynskiego przemawia do mnie buddyzm.
        • a_iii_ty Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 18:17
          zycie ma sens wtedy, gdy nie staramy sie nadac mu sens
          🫵
          • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 18:31
            prawdopodobnie bardziej instynktownie satysfakcjonujace i pragmatycznie zrozumiale jest zanurzenie w nieustajacym wysilku zapewnienia sobie przetrwania czy dobrych warunkow zycia. jednakze nie jest to wcale aktywnosc diametralnie odmienna niz cierpliwe, wielodniowe usypywanie mandali z piasku po to tylko, by na koniec ja zburzyc.
            • a_iii_ty Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 18:43
              zycie samo w sobie nie ma sensu, ktory moglibysmy zrozumiec. dopoki otacza je tajemnica, jest piekne, im wiecej penetrujemy je szukajac sensu, tym bardziej przekonujemy sie, ze sens nie istnieje. o tym swiadcza samobojcze proby.
    • krytyk2 Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 21:06
      W koncepcji T K kluczowe jest pojęcie procesu władzy.W nim pobrzmiewa trochę poj potrzeb ezgystencjalnych E Fromma.Mam na mysli analizowane przez niego potrzeby ,w tym -potrzebę aktywności skrzyżowaną z potrzebą przynależenia oraz potrzebą transcendencji oraz wolności.Poj procesu władzy jest wg mnie nieadekwatnie nazwane,ponieważ bardziej kojarzy mi się z poj niezaleznej aktywności zwieńczanej realizacją postawionych celów.Tymczasem "władza" kojarzy się z czymś zupełnie innym.
      • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 21:42
        bo 'wladza' to po prostu nieadekwatne tu tlumaczenie angielskiego 'power'. bardzo jasno Kaczynski tlumaczy o co mu chodzi:
        THE POWER PROCESS

        33. Human beings have a need (probably based in biology) for something that we will call the “power process.” This is closely related to the need for power (which is widely recognized) but is not quite the same thing.
        The power process has four elements.

        The three most clear-cut of these we call goal, effort and attainment of goal. (Everyone needs to have goals whose attainment requires effort, and needs to succeed in attaining at least some of his goals.) The fourth element is more difficult to define and may not be necessary for everyone. We call it autonomy and will discuss it later (paragraphs 42-44).

        jest to proces, w ktorym jednostka ma szanse pojedynku z zewnetrzna wobec niej rzeczywistoscia. mozna powiedziec, ze sukces tego pojedynku to zdobycie nad pewna sytuacja wladzy. nie chodzi jednak o sama wladze, o sama moc. tym, co satysfakcjonuje czlowieka pierwotnego jest wlasnie cala sekwencja proby zdobycia wladzy. nie chodzi o to, by zlapac kroliczka, ale o to, zeby gonic go. no naprawde nic szczegolnie rewolucyjnego w tych rewelacjach nie ma = ten kroliczek juz dawno zlapany.
        chodzi o to, ze tak, jak psa trzeba wyprowadzac na spacery i rzucac mu jakies idiotyczne pileczki, tak samo trzeba 'wybiegac' to zwierze, ktorym psychicznie czlowiek wciaz jest.
        tyle, ze wg K rzucanie czlowiekowi frisbee nie satysfakcjonuje czlowieka tak mocno jak autentyczny survival.

        • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 21:56
          34. Consider the hypothetical case of a man who can have anything he wants just by wishing for it. Such a man has power, but he will develop serious psychological problems. At first he will have a lot of fun, but by and by he will become acutely bored and demoralized. Eventually he may become clinically depressed. History shows that leisured aristocracies tend to become decadent. This is not true of fighting aristocracies that have to struggle to maintain their power. But leisured, secure aristocracies that have no need to exert themselves usually become bored, hedonistic and demoralized, even though they have power. This shows that power is not enough. One must have goals toward which to exercise one’s power.

          35. Everyone has goals; if nothing else, to obtain the physical necessities of life: food, water and whatever clothing and shelter are made necessary by the climate. But the leisured aristocrat obtains these things without effort. Hence his boredom and demoralization.

          36. Nonattainment of important goals results in death if the goals are physical necessities, and in frustration if nonattainment of the goals is compatible with survival. Consistent failure to attain goals throughout life results in defeatism, low self-esteem or depression.

          37, Thus, in order to avoid serious psychological problems, a human being needs goals whose attainment requires effort, and he must have a reasonable rate of success in attaining his goals.

          SURROGATE ACTIVITIES

          38. But not every leisured aristocrat becomes bored and demoralized. For example, the emperor Hirohito, instead of sinking into decadent hedonism, devoted himself to marine biology, a field in which he became distinguished. When people do not have to exert themselves to satisfy their physical needs they often set up artificial goals for themselves. In many cases they then pursue these goals with the same energy and emotional involvement that they otherwise would have put into the search for physical necessities. Thus the aristocrats of the Roman Empire had their literary pretensions; many European aristocrats a few centuries ago invested tremendous time and energy in hunting, though they certainly didn’t need the meat; other aristocracies have competed for status through elaborate displays of wealth; and a few aristocrats, like Hirohito, have turned to science.

          39. We use the term “surrogate activity” to designate an activity that is directed toward an artificial goal that people set up for themselves merely in order to have some goal to work toward, or let us say, merely for the sake of the “fulfillment” that they get from pursuing the goal.
          • taniarada Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 22:10
            Czy musicie żyć ideologią polityczną i doktryną ? Shachar się nie dziwię bo ta zmanipulowana Youtube😊Ale reszcie to tak. Są małe radości i duże .Polityka to brudne łapy ,zawsze po niej trzeba je umyć .Czy zmienimy świat swoimi wpisami nie .Nie zmienimy ,ani rządów nie obalimy bo trzeba masy na nie .
            • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 22:25
              no nie musimy, mozemy pobawic sie jakas inna pileczka.
              • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 22:28
                ale kazdy ma swoja ulubiona, chocby przezuta juz byla i złachana, i chocbys jakas nowa proponowal, albo swoja ulubiona zachwalal, to kazdy jednak ma te swoje prywatne preferencje big_grin
                • krytyk2 Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 22:33
                  np wyraziściej ,precyzyjniej zrozumieć to, co nazywamy naszym życiem smile
                  • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 22:39
                    no dobrze, to ja pojde pobawic sie z Kotami, bo koty chocby najedzone, wciaz tez nie do konca udomowione i wciaz pragna polowac.
                    a potem pojde nakarmic koty na dworze, ktore majac dosc polowan pragna miziania i opieki.

                    chcialabym rowniez jakos magicznie przypomniec sobie, kiedy w jezyku polskim stawia sie przecinki, bo widze, ze mam z tym coraz wiekszy klopot.
                    • krytyk2 Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 22:44
                      przecinki zwykle służą oddzieleniu zdań od siebie -gdy jedno wbite jest w drugie i oddzieleniu uzupełnień,nie będących zdaniami.Ja natomiast mam problem z odróznieniem sytuacji ,kiedy nalezy zastosować przecinek a kiedy myślnik lub czasem- dwukropek.Co przy tendencji do zbyt długich zdań zdarza mi sie często.
                      • a_iii_ty Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 23:23
                        Krytysiu, po przecinku zostawia sie spacje , jesli juz o tym mowa.
                        • krytyk2 Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 23:26
                          dzieki!
                          ale ,wiesz ,to juz detal
                          najwazniejsze to jednak wyczuć ,czy on tam ma w ogóle być
                          Ale mamy w naszym gronie wybitnego polonistę i on zawsze może nam posłużyc pomocą wink
                          • a_iii_ty Re: Niedzielna lektura przy kawie 14.06.23, 00:23
                            buahaha, on jeszcze ma pare innych doktoratow. pewnie zaraz tu sie zjawi... kryj sie kto moze 👽
        • krytyk2 Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 22:36
          nie chodzi o to, by zlapac kroliczka, ale o to, zeby gonic go.

          wg mnie TK zaleca jednak realne pojmanie go,to jest wpisane w pojęcie postawienia celu i jego realizacji
          • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 14.06.23, 00:08
            przeciez wyraznie pisze, ze owszem, cele musza byc osiagane przynajmniej czasami i jakie konsekwencje ma zbyt wysoko lub zbyt nisko zawieszona poprzeczka. w tym sensie, tak, masz racje.
        • shachar Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 22:45
          Power chyba najprościej przetłumaczyć jako moc. Naturalnie nie chodziło o władzę w sensie rządzenia, może na samym końcu o wieczne usiłowanie zwycięstwa nad materią, przyrodą, okolicznościami.
          Jestem na stronie 6 dopiero. Muszę dokończyć "Bullshit jobs" bo jedno i drugie o siebie zahacza.
          • krytyk2 Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 22:56
            To dobrze Ci idzie 😁

            W tym tekście podrzuconym przez Sowę zawartych było trochę faktów z życia TK.Facet miał problemy psychiczne,nie potrafił przełamać się w kontaktach z kobietami i nawet planował zmianę płci .Myślę,że to rzutowało na kategoryczność i ostrość jego wniosków i podejścia do tematu, skądinąd ciekawego
          • kalllka Re: Niedzielna lektura przy kawie 16.06.23, 14:23
            A weź napisz jak ci ten ramot TK wpadł w ręce przy niedzielnej kawie.
            Motywy i historia dopadnięcia cię przez te ramotę są bardziej interesujące.
            No to zapytam jak to się stało ześ się TK zainteresowala.
            • shachar Re: Niedzielna lektura przy kawie 16.06.23, 15:44
              Bardzo prosto wpadł, przeczytałam w NYT notatkę, że umarł.A myślałam o tej jego sprawie z życiem w krzakach, bombami i w końcu złapaniem go okazjonalnie z poczuciem winy, bo jeśli ktoś wysila się na takie hardcorowe życie, to ja czuję się jakoś zobligowana do tego, żeby przeczytać, o co mu chodziło, z szacunku dla włożonego wysiłku.. A nigdy nie siadłam i nie przeczytałam. Czy robi to jakiś sens, takie wyjaśnienie?

              Potem umarł Cormac McCarthy, poczytałam wspomnienia ludzi o jego ksiazkach i wrażeniach jakie pozostawiły. Czytam te wspomnienia, ale sama ich nie mam. Dochodzę do wniosku, że coś jest nie tak z zarządzaniem czasem u mnie.
              • kalllka Re: Niedzielna lektura przy kawie 16.06.23, 16:41
                Tak, jasne ze robi. To ciekawe ze swoj dotychczasowy czas, swoje tu i teraz, porównujesz z czasem swira. Z jednej strony, olbrzymia praktyczna wiedza i (chyba?)skuteczna pomoc ludziom z ktorymi pracujesz, a z drugiej, niezrozumiałe dla mnie, zwatpienie we wlasna moc, inteligencje, skutecznosc i chyba w miłość(?) Nie chce żadnych
                Nawet wypalenie zawodowe nie tlumaczy czemu zawodowcowi takiemu jak ty, ktoś taki jak TK czy CM, mieliby służyć za pozytywny przykład , zarządzania własnym życiem.



                Może wyjaśnię ze nie potrzebuje czytać manifestów
                Mnie TK,nie wydaje nikim szczególnym ze swoimi ideami po kwasie. raczej dzieckiem swoich czasow- ni swoimi czerwonymi brygasami po kwasie dzieci kwiatow nie zajmuje. wole buddyzm podobnie do rzekli
                • kalllka Re: Niedzielna lektura przy kawie 16.06.23, 16:49
                  Drugi mój akapit to takie wylewki betonowe. Wcześniej gdzieś się zachowały notatki- spostrzeżenia których nie zdążyłam przeredagować czy przemyśleć. No i pisze z innego niż zwykle telefonu / systemu/
                  No to przepraszam jakby co..bo nie chciałam być obcesowa.
                • shachar Re: Niedzielna lektura przy kawie 16.06.23, 17:00
                  W rzeczywistości, to nie jest żadne pomaganie, tylko scam, fraud, biurokracja, ganianie fizyczne jak na Wielkiej Pardubickiej, w dodatku jak kurczak bez głowy, bo nie ma ŻADNEJ kontroli nad wydarzeniami, kto po kim i dlaczego. To bardzo źle działą na mojego aspergera, ktory musi mieć strukturę, logikę i prawdę. Nie ma we mnie empatii dla obcych mi ludzi, którzy są mi narzucani, abym coś dla nich uczyniła, najczęściej są to ludzie bez świadomości jeszcze co się zaraz z nimi za chwilę wydarzy, że są za słabi i za bardzo upośledzeni już na umyśle, żeby wrócić do domu. I że staną się maszyną srającą pod siebie w wózku, aż do śmierci, nabijającą kabzę właścicielowi w scamie, który nazywa się WIELKI SUKCES LUDZKOŚCI W OPIECE NAD STARSZYMI I NIEPEŁNOSPRAWNYMI. I ja jestem częścią tego problemu przez sam fakt uczestnictwa w tym. I nie mogę unsee it.
                  2 dni temu służyłam za tłumaczkę panu Tadeuszowi, który chce żebyśmy mu znaleźli nowe mieszkanie, bo musi wrócić do swojego, na czwartym piętrze bez windy. Ma raka mózgu więc nic nie zrozumiał z tego, że musi dostarczyć dokumenty z leasu mieszkania i emerytury, żeby zostać, albo, żeby go ktoś odebrał, żeby wyjsć.
                  • kalllka Re: Niedzielna lektura przy kawie 16.06.23, 17:41
                    Bezradność w zetknięciu z chorobą to też moje imię.
                    Nie wiem czy to pociesza, czy w ogóle lubisz być pocieszana, lubiana , doceniana a nawet dostrzegana...
                    Może to cie nie satysfakcjonuje ale z tego
                    co, a właściwie jak piszesz o tych "swoich" mnie wydaje jasnym, ze mimo systemowego j
                    wkurwienia to wlazisz we współuzależnienie w byciu świrem i tym im pomagasz.
                    Byłam ciekawa czy jesteś tego świadoma ze sporo ryzykujesz,.,.
                  • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 16.06.23, 19:50
                    Może nie powinnaś w takim razie zajmować się ludźmi w tak ciężkim stanie, terminalnie chorymi. Życie poza systemem to też nie jest żadna sielanka, o czym pisze TK w krytyce anarprimu.
                  • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 17.06.23, 16:29
                    kiedy wklejasz zdjecia rozwijajacej sie posiadlosci, tych kwiatow kwitnacych, to ja mam taka refleksje, o ktorej nie pisalam, bo by ci sie nie spodobalo, ze nawozem dla tych kwiatow jest cierpienie ludzi, ktorymi w zalozeniu sie opiekujesz. mnie poraza skurwysynstwo takiego biznesu, ale chyba dopiero teraz zaczynam rozumiec, co poraza Ciebie - wkurw i bezsilnosc wobec systemu, w ktorym jedynym sposobem na powodzenie jest wykorzystywanie innych. Chcialabym, aby istniala inna droga do etapu, w ktorym bedziesz juz materialnie w stanie wypisac sie z tego piekla wyzysku i bezdusznego bezsensu, wypisac sie z tego nie skazujac sie przy tym na bycie bezdusznie wykorzystywana w mniej lub bardziej odleglej przyszlosci.
                    • shachar Re: Niedzielna lektura przy kawie 17.06.23, 18:41
                      Kiedy się zapisywałam do tego gówna, miałam na uwadze ubezpieczenie zdrowotne i ruszanie się .Chciałam mieć pracę, która nie będzie pracą 'biurową', bo po 6-ciu latach siedzenia w biurze tutaj, miałam mordercze myśli. Niestety, wszystko wychodzi w praniu, po jakimś czasie dopiero. Każda z moich 'karier' a miałam ich w życiu co najmniej 5, nigdy nie wyglądała tak, jak wszyscy myślą, że wygląda.
                      • shachar Re: Niedzielna lektura przy kawie 17.06.23, 18:42
                        Wlączając w to brak ubezpieczenia zdrowotnego, pracując w 'healthcare'.
                      • a_iii_ty Re: Niedzielna lektura przy kawie 17.06.23, 19:22
                        to tak jak u mnie, wszystkie prace moje to kpiny.
                      • kalllka Re: Niedzielna lektura przy kawie 17.06.23, 21:17


                        W mojej pracy, identyczna z twoja, zbudowałam mur z iluzji- przyjaciół, dzięki którym przetrwałam. Mnie wystarcza ze rozumiem, ze to co zaczęłam, nawet drobiazg może być przydatne innym i ze ludzkość jest inteligentna wystarczająco by ten mój wkład w nią- wykorzystać
                        Do dzisiaj korzystam z tych iluzji.
                        • kalllka Re: Niedzielna lektura przy kawie 17.06.23, 21:34
                          Aaaa kurdelebele, nie napisałam tego co stanowiło bazę tych moich iluzji do przetrwania i intelektualnego podniesienia;
                          „Mag”- Fowlsa- a właściwie jedna z myśli przewodnich dojrzewania do złotego podziału człowieczeństwa.
                          „nigdy nie zadawaj niepotrzebnie bólu… „
                          Dlatego nigdy nie spotkam się z TK osobiście; zwłaszcza językowo uwłacza mojemu człowieczeństwu, podobnie jak nomen omen JKaczyńskiemu- nie pozwolę na lawirowanie z moim językiem- „aborcji na (jego) żądanie”
                          • shachar Re: Niedzielna lektura przy kawie 17.06.23, 21:52
                            Nie rozumiem tego akapitu o uwłaczaniu twojemu człowieczeństwu, ale odpowiem tak; Na samym końcu musi być popełniona zbrodnia, albo innych na tobie, albo tobie na innych.
                            • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 17.06.23, 22:50
                              ale czy to oznacza, ze w celu zdobycia kapitalu, ktory pomoze nam sie w zyciu ustawic w miare bezpiecznie, mozna streczyc dzieci pedofilom np?
                            • kalllka Re: Niedzielna lektura przy kawie 18.06.23, 00:10
                              No właśnie nie. W dualnym świecie, za którym nie ma żadnej zbrodni. Natura nic nie relatywizuje, nie dramatyzuje, niczego nie nazywa. Natura nie zabija by zadać ból i dać lekcje.
                              Za to ludzie pokroju TK, tak. Jeszcze raz:
                              uważam ze on i jemu podobni Kaczyńscy, celowo manifestują pogarde wobec życia innych- bombami czy słowami, niszczą, tylko dlatego, ze nie są zdolni unieść odpowiedzialności, głównie za siebie. No i właśnie, mnie jako człowiekowi, ta pogarda dla życia innych, chorobliwe skupienie na własnych zachciankach, uwlacza.
                              Dlatego napisałam, ze mimo iż rozumiem jego pobudki, jego background , to się z nim nie spotkam, ani nawet w pół słowa. Szkoda czasu i atłasu…
                              • shachar Re: Niedzielna lektura przy kawie 18.06.23, 00:20
                                Hmmm. to bardzo nobliwe. Zakłada, że nawet jeśli ktoś wydaje ci się być idiotą, to on ma swoje życie, nawet glebokie tak, że w życiu ci się nie śnilo, a jeśli nawet mniej głebokie, to ten ktoś kogoś , na swój sposób, kocha.
                                Teraz ustosunkuję się do 'pogardy wobec życia innych".


                                Wzięlam 3 oddechy.
                                Pogardzamy notorycznie myślącymi inaczej od nas.
                                • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 18.06.23, 14:38
                                  Zgadnij o czym jest ta książka.

                                  Chyba nawet jej nie przeczytałam, tak mi przyszedł na myśl ten tytuł, kiedy przypominało mi się, co Henry Miller pisał w innych.
                                • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 18.06.23, 15:27
                                  Lewactwo wynika z empatii, z utozsamienia siebie z innym. albo inaczej: ze zrozumienia, ze raz pod wozem, raz na wozie, teraz moze jestesmy silni, ale przed chwila i za chwile bedziemy slabi. ze gdyby akurat inaczej potoczyly sie przypadki, to bylibysmy tym innym, nawet jesli ten inny jest od nas tak radykalnie inny, ze nasz zdrowy rozsadek mowi nam, ze nigdy nie moglibysmy nim byc.

                                  Przychodzisz tu, do lewakow, do tych dobrych kobiecin plakac i skomlec. Kobiety maja byc dla Ciebie dobre, no kobiece 'po prostu'. Ale od siebie tego nie wymagasz. Moze to autyzm, a moze to tylko narcyzm?
                                  • krytyk2 Re: Niedzielna lektura przy kawie 18.06.23, 21:49
                                    Zadałem sobie trud przeszukania internetu na okoliczność poj lawactwa.I okazuje się, że często ludzie nie definiują tego pojęcia a kontekstowe użycie tego słowa wskazuje na emocjonalne,pejoratywne znaczenie.Tak więc "lewacki",to nie tyle "leżący teoretycznie (naj) bardziej na lewo o lewicowych poglądów",ale wprost -"głupi,gwałtowny,nieprzemyślany,szalony".Z kolei , jak czytam Wasze tutaj wypowiedzi, są one chyba najszerszym spektrum znaczeniowym , z jakim zetknąłem się w ogóle 🤗 .
                                    Dodatkowo, problem merytoryczny się pogłebia, gdy stwierdzimy ,że ostatnio większość ma dużą trudność ze zdefiniowaniem , co dzisiaj znaczy lewica czy bycie lewicowym.
                                    • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 19.06.23, 14:02
                                      podstawowo musimy oddzielnie okreslac dana ideologie na planie ekonomicznym i swiatopogladowym, to juz bardzo wiele uporzadkowuje. i tak np pis jest lewicowy ekonomicznie, zas swiatopogladowo - konserwatywny/prawicowy. konfa - swiatopogladowo ultraprawica, ekonomicznie - libertarianizm i stad okreslenie konfy jako paleoliberalizmu.
                                      po - obecnie centrum ze swiatopogladowym przechylem w lewo. wczesniej - centrum swiatopogladowo, liberalizm ekonomiczny, ktory lewicowy nie jest.
                                      razem - lewicowe na obu planach.

                                      Dla polakow w sosie wlasnym generalnie wszystko, co na lewo od libertarianizmu ekonomicznego i konserwatyzmu swiatopogladowego, jest lewactwem. Jesli zas chodzi o TK definicje, to naprawde dosc jasno on je podaje.
                          • taniarada Re: Niedzielna lektura przy kawie 17.06.23, 21:57
                            "Dlatego nigdy nie spotkam się z TK osobiście; zwłaszcza językowo uwłacza mojemu człowieczeństwu, podobnie jak nomen omen JKaczyńskiemu- nie pozwolę na lawirowanie z moim językiem- „aborcji na (jego) żądanie” Co nie uwłaszcza Ci napisać na forum u snajpera .U tego poganina umysłowego .Jedynie tam patrzę czy Baśka żyje ,
                          • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 17.06.23, 22:06
                            bol zadajemy innym tak czy inaczej, w stanie natury po prostu widzimy ten fakt wyrazniej, bo dzieje sie blizej nas, niezaposredniczony tysiacem subkontraktorow, kilometrow i lat.
      • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 22:08
        web.archive.org/web/20140210041417/http://ateizm.host.sk/texty/unamani.htm

        tutaj jest manifest po polsku, zeby para nie szla w gwizdek. trzeba troche przewinac, najpierw jest wstep jakiegos innego autora.
      • krytyk2 Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 23:07
        Znalazłem pierwsza dużą niekonsekwencję TK,dotyczy ona wniosku,że tylko rewolucja może przynieść prawdziwą zmainę w społeczeństwie.W kilku poprzednich akapitach cierpliwie tłumaczył ,że ludzie nie mogą swoimi świadomymi decyzjami zmienić społeczeństwa i jego trendów ,tymczasem wniosek koncowy stanowi całkowite zaprzeczenie poprzednich tez.
        • krytyk2 Re: Niedzielna lektura przy kawie 13.06.23, 23:20
          i jest to prawdziwy niewytłumaczalny przeskok teoretyczny ,który tak bardzo potem zdeterminował życie samego TK.Chwilę prze tym wnioskiem pisze jeszcze,ze rewolucja jest nieprzewidywalna w skutkach i mimo to stawia ją jako jedyną drogę ucieczki od pułapki jakie stawia rozwój technologiczny.Jak to?Wybitny umysł,analizujący dokładnie przyczyny i nagle wyskakujący jak Filip z konopi z przemocą,która na dodatek bedzie nieprzewidywalna w skutkach.Od strony teoretycznej widać tu wyrażną lukę.Skoro mam już wszystkie elementy układanki,powinienem zabrać się za tworzenie nowej z precyzyjnym wskazaniem ,co nalezy usunąć ,co zostawić i czy możliwe jest pogodzenie technologii z wolnością i przywróceniem prawdziwego procesu władzy.
    • elissa2 Re: Niedzielna lektura przy kawie 19.06.23, 13:37
      To by się TK bardzo nie spodobało!
      www.rynekinfrastruktury.pl/wiadomosci/biznes-i-przemysl/w-norwegii-blizej-powstania-najdluzszego-na-swiecie-podwodnego-tunelu-drogowego-84543.html

      27km na głębokości prawie 400m
      • rzeka.suf Re: Niedzielna lektura przy kawie 19.06.23, 14:04
        a co Ty o tym sądzisz?
        • elissa2 Re: Niedzielna lektura przy kawie 19.06.23, 20:38
          Chyba dobrze wiedzą, co robią.
          Z pewnością przekonuje argument, że tunel rozwiąże problem na najruchliwszej drodze Norwegii, gdzie do tej pory trzeba dwukrotnie przeprawiać się promami.
          Nie jest to też pierwszy taki tunel w Norwegii i na świecie (np ten kolejowy w Japonii na głębokości prawie 300m). Ten będzie najgłębszy i najdłuższy.
          • taniarada Re: Niedzielna lektura przy kawie 19.06.23, 21:52
            Mają trochę tych tuneli jak czytam .
            W całym kraju wybudowano ich około 1000, a ich łączna długość wynosi 800 kilometrów. 30 z nich wydrążono pod wodą .
    • taniarada Re: Niedzielna lektura przy kawie 19.06.23, 18:28
      Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że magnez dostarczamy także pijąc kawę. W 200 mg magnezu znajduje się 7 mg kofeiny. Po wypiciu czterech filiżanek kawy dostarczamy więc 14 mg magnezu, a tracimy jedynie 4 mg tego pierwiastka .Więc czym więcej pijemy to lepiej się czujemy .Tylko nie alkohol .

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka