Dodaj do ulubionych

Nie myliłem się...

15.06.23, 00:09
Tak sobie myślałem, dokąd zaprowadzi dyskusja o manifeście Kaczyńskiego...

Bo w większości lewacy tutaj, dyskutują na temat kolesia, który 30 lat temu coś napisał, co jest skierowane przeciw nim.

I, tak jak myślałem, skończyło się na brakach logicznych, etc.

A sam Ted Kaczyński był ponadprzeciętnie inteligentnym człowiekiem. I co myślicie, że nie potrafił przewidzieć, że wpadnie po opublikowaniu tego manifestu?

Był mordercą i terrorystą. Ale wpadł miom zdaniem na własne życzenie (brat go wydał, w pewnym sensie). I co nie potrafił tego przewidzieć?

Otż moim zdaniem przewidział.

Dlatego teraz tutaj o tym gadamy.

Ale w mafifeście, moim zdaniem, nie mylił się. Przez 30 lat stało sie dużo, co potwierdza jego teorię.

Dużo łatwiej jest przeżyć ot tak w zasadzie bez wysiłku (leftists etc.) . Dużo trudniej odnieść satysfakcję z życia.

Bo reszta, jak pokombinujesz, jest w chuja łatwa.

O tym mówił.
Obserwuj wątek
    • a_iii_ty Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 00:18
      te, prawiczek cwaniakowaty, zarozumialcze wszystkowiedzacy.
      bodnij sie w buly 🖕
    • shachar Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 02:25
      Do niczego doprowadzi taka dyskusja , bo żeby dyskutować, to najpierw należy przeczytać. Jeśli czegokolwiek pragnę dla siebie, to możliwości czytania w większym stopniu, co ja gadam, w jakimkolwiek stopniu.
      Widzę po wpisach, że wszyscy mają mniej więcej ogarnięty jego Manifest i wszyscy mniej więcej zgadzają się co do pryncypiów, tylko głupio przyznać rację człowiekowi, który uznał, że najprościej będzie pozabijać parę osób. To się nie godzi z cywilizacją i z polityczną poprawnością.
      • a_iii_ty Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 02:39
        tak czy inaczej te dyskusje nie maja sensu, wszyscy chyba zgadzaja sie co do Jezusowych pryncypiow i co z tego mamy ? Got mit Uns, plonace stosy, pogromy, cyryle w moskovii, pedofilie, PiS
        i cale to bagno ludzkie. Kaczynski byl aniolem w porownaniu do tego co wyprawia cywilizacja jako calosc. 🤮
        • shachar Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 02:44
          Ja bym nie szla na takie skróty myślowe.
          • a_iii_ty Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 03:19
            tak sie generalnie zastanawiam: co mi z tego, ze krytyk czy rzeka blysna jakas novella w danym temacie, czy to Kaczynskiego czy
            Fromma ?
            Coraz czesciej dociera do mnie madrosc, ze wazniejsze jest oduczanie sie codzienne, niz pakowanie do glowy coraz to nowych teorii, pomyslow etc.
            To do niczego nie prowadzi, tylko
            do frustracji. Wez sobie wygugluj "benefits of ( i tu wstaw swoja rzecz), zobaczysz tak skrajne wypowiedzi, ze obrzydzenia mozna dostac. No i po co mi to ?
            Ludzie sila sie na bycie mundrymi i my konsumenci tej wiedzy dostajemy zawrotow glowy.
            Pisalem o moim pierwszym wrazeniu gdy zobaczylem Wieden.
            Hsirkolog od razu mnie skasowal mowiac ze dawno nie bylem i ze ... bezirki to i tamto. Po co mi to ?
      • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 04:34
        po ktorych wpisach to widzisz?
        • krytyk2 Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 07:55
          nasz guru intelektualny po prostu to widzi,nie wystarczy Ci takie stwierdzenie ?
      • krytyk2 Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 08:05
        Widzę po wpisach, że wszyscy mają mniej więcej ogarnięty jego Manifest i wszyscy mniej więcej zgadzają się co do pryncypiów
        Merytorycznie ,to na razie, póki co, do tekstu TK odniosłem się tylko ja i Rzeka.Ja przeczytałem nawet nie połowę tego manifestu a przepracowałem treściowo jeszcze mniej.
        Tak więc wcale nie uważam ,żeby rozwinęła się tu jakakolwiek sensowna dyskusja nt
        Najważniejszy cel tej dyskusji byłby, moim zdaniem, taki :skoro zgadzamy się z grubsza z analizą Teda Kaczyńskiego kryzysu współczesności ( ja się zgadzam),to jak moglibyśmy przezwyciężyć fatalny i nieprawdziwy błąd Jego rozwiązań praktycznych ?
        • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 12:38
          wg mnie realizacja doktryny TK jest w pewnym sensie gatunkowym samooszustwem. Skoro nie umiemy, wg TK, czerpac satysfakcji z zycia stechnologizowanego, zniszczmy zatem technologie, aby przystosowac swiat to naszych mozliwosci psychologicznych. Jestesmy, kazdy z nas, na planie psychicznym, jak ten prymitywny lowca - zbieracz, ktory realizuje sie w procesie /zdobywania/wladzy, pokonywania oporu tego, co zewnetrzne wobec niego. Ktoregos dnia, lowca-zbieracz budzi sie otoczony tackami mielonego miesa prosto z supermarketu rownoleglej rzeczywistosci. idzie do lasu po jagody, a tam pod krzakiem czeka na niego lubianka malin. przy studni, butelki z woda mineralna. przy chorym dziecku - antybiotyki. pies wyslany po skory zwierzat, znosi mu zamiast tego gotowe buty, kurtki, koldry, narzuty. Czym ma sie zajac nasz lowca-zbieracz w tej przekomfortowej sytuacji? Skoro wszystko, co zna to walka z oporem rzeczywistosci, gdzie ma realizowac siebie, udowadniac swoja moc sobie i innym?
          Znajdzie sobie jakies zastepcze cele, wynajdzie problemy, z ktorymi bedzie mogl sie zmierzyc. Oczywiscie, wszystkie te dary, ktorymi zostal obsypany, nie beda tak calkiem darmowe. Darczyncom bedzie musial placic ulegloscia i posluszenstwem wobec ich zasad.
          Drogi sa dwie: albo zniszczy cywilizacje darczyncow-panow, albo sie przystosuje do nowych warunkow.
          Prymitywny lowca-zbieracz bedzie lowil i zbieral odziany w garnitur, od 8 do 16. Pozna reguly gry i sie do nich zastosuje, tak jak niegdys poznal i z koniecznosci dostosowal sie do regul wyznaczanych przez Nature.
          Lowca-zbieracz oczywiscie moglby pojsc droga wskazywana przez Harariego i ewoluowac mentalnie, i nawet TK przypuszcza mozliwosc, ze kiedys, w odleglej przyszlosci, czlowiek dostosuje sie psychicznie do cywilizacji technicznej.
        • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 13:43
          polecam jego krytyke mitow anarchoprymitywizmu. dosc wyczerpujaco kresli tam, poprzez zaprzeczenie tym mitom, wizje swiata, sposobu zycia, jaki wydaje sie TK optymalny dla czlowieka i przyrody.
          • elissa2 Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 18:22
            Niby krytykował a w sumie jego koncepcja była bardzo zbliżona do anarchoprymitywizmu.
      • dodupiec2 Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 23:39
        Trafiłaś w sedno.
      • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 20.06.23, 01:29
        wiki.p2pfoundation.net/Wokism_as_a_Deconstruction_of_Institutions

        piekne, piekne!

        'The strength of our institutions is woven into our psychology. The way we encounter others, the way we move through a multicultural and hyper-mobile world, rely on outsourcing our trust to institutions because we can’t outsource it to tight-knit kin groups.

        So what happens when we begin to deconstruct those institutions? This is what we’re seeing now. As postmodern values and critical theory take over the political parties, the media, the entertainment industry, tech companies and HR departments globally, these and other institutions are eating themselves from the inside.

        The urge to deconstruct and challenge is a necessary developmental step. It helps us question fixed narratives, for a start. Deconstructing rigid structures brings a necessary flexibility and allows culture to regenerate itself from the margins it was previously ignoring or suppressing, However, it has to be mediated by a transcendent ideal or purpose, and move toward something deeper than perpetual deconstruction.

        To make matters more complex, Wokeism, the simulated religion that surrounds this deconstruction, has now become the easiest voluntary association to make in our culture. The rules are simple — all you have to do to belong is to agree with what is ostensibly a reasonable premise (oppression is bad), and learn the lingo that signals you’re a member. It’s a linguistic religion that relies not on action but on words — the policing of them, and the use of the correct ones — so has relatively few barriers to entry.

        Wokeism is just one tribe among many filling the vacuum of meaning and belonging left by the decline of religion and trust in the state. Peter Limberg has called these memetic tribes, as they each contain their own value system that they are trying to embed into the world. In the process, they compete with one another for narrative control. The online world has become a battleground of these warring ideological tribes, as well as governments and private companies.

        Misinformation abounds as they conduct a total war to control narratives of belonging. The void of meaning in our culture is so deep and our need to fill it so profound that new tribes are forming all the time. Most notably, the strange alliance of the New Age and the far right who have come together around overlapping conspiracy theories — a term now known as Conspirituality and recently popularised by Jules Evans. Faced with this ideological battleground, as WEIRD individuals we nonetheless have to exercise our voluntary association. It’s built into our cultural wiring. But what happens when we can’t find an institution or group we can outsource our trust to? When the Church no longer fills our spiritual void, the State is corrupted by market forces, universities and the media are in the grip of Wokeism and a virus ravages our supply chains and our way of life, what’s the step forward? What happens when there is nowhere to belong?"

        'My, ludzie, jesteśmy zarówno uczestnikami, jak i obserwatorami świata, w którym żyjemy. Jako uczestnicy chcemy zmienić świat na naszą korzyść; jako obserwatorzy chcemy zrozumieć rzeczywistość taką, jaka jest. Te dwa cele kolidują ze sobą. Jest to podstawowe spostrzeżenie, które pozwala mi odróżnić dobro od zła.'

        to z kolei cytat z G.Sorosa, w alternatywnej rzeczywistosci demona rzedu Petersona lub raczej nawet Gatesa.
    • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 04:45
      wlasnie calkiem odwrotnie:
      latwo jest czerpac satysfakcje z trudow zycia pierwotnego.
      to zycie ulatwione technologiami przestaje byc satysfakcjonujace.

      choc zgadzam sie, ze nie ma sensu skupiac sie na tropieniu bledow logicznych, lepiej zajac sie ogolna koncepcja, nad nia sie zastanowic, bo jest ciekawa.
      • krytyk2 Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 07:53
        choc zgadzam sie, ze nie ma sensu skupiac sie na tropieniu bledow logicznych, l

        znalezienie sprzeczności teorii jest podstawą jej falsyfikacji.Tak więc -niechby teoria nie była nie wiem jak piękna i kusząca , to jeśli ma podstawową sprzeczność w sobie - jest praktycznie bezużyteczna.Dobra teoria musi być co najmniej niesprzeczna.Wbrew temu co hsirk wydłubał sobie z nosa ,że "lewacy" (uwaga !-pojęcie pisowców i Lenina,haha !!! )są przeciwni manifestowi ,deklaruję ,że mnie akurat podobają się inne podstawowe tezy Kaczyńskiego
        • krytyk2 Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 11:03
          przy okazji ,poj lewaka w jakim sensie kolega używa -bardziej jak Trocki,czy Lenin czy Stalin ?
          • elissa2 Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 11:33
            Stale przykleja ludziom etykietki. Zastanawiam się, czy to zaburzenie czy chęć dokuczenia (w sumie też zaburzenie).
          • a_iii_ty Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 11:46
            krytysiu, spacje stawia sie po przecinku, a nie przed nim 🤫
            przyklad:
            dupa ,chuj (niepoprawnie)
            dupa, chuj ( poprawnie)
            z przyjacielskim Szalom 🤝
        • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 12:06
          to, co znalazles jako sprzecznosc w teorii TK, mi sprzecznoscia sie nie wydaje.
          jesli skutki rewolucji sa nieprzewidywalne, skutki zas ewolucji obecnego porzadku - przewidywalne i zle, to jaka niby sprzecznoscia jest wybor niepewnej rewolucji?

          co do uzycia przemocy przez TK, tez zero sprzecznosci z ogolem jego teorii. przemoc jako taka nie jest wg TK zla.
          o co Ci zatem chodzi?
          • krytyk2 Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 21:59
            chodzi mi o to ,że wg TK zmiana może być trwała jesli zgadza się z ogólną tendencją w jakiej porusza się rzeczywistość społeczna.TK nie zaproponował żadnej dużej zmiany,która mogłaby obrócić wajchę historii w odwrotną stronę.On zaproponował małą zmianę w postaci podkładania jednostkom bomb.
            Poj rewolucji jest tu nadużyte,bo nawet Lenin wiedział ,że zmiany musza być wprowadzane systemowo
            • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 17.06.23, 15:32
              wg TK podkladanie bomb mialo byc proba wywolania zmian, poprzez wzbudzenie zainteresowania/chocby przez oburzenie tymi aktami/ tzw mas.
              btw: anarchoprymitywistom zarzucano, tym nie podkladajacym bomb: ze do propagowania idei walki z technologia, wykorzystuja technologie.
              • krytyk2 Re: Nie myliłem się... 18.06.23, 14:17
                wg TK podkladanie bomb mialo byc proba wywolania zmian, poprzez wzbudzenie zainteresowania
                to jest odsuniecie pytania o kilka dni do przodu a nie jego rozwiązanie.
                • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 18.06.23, 14:21
                  tak, na pewno.

                  w tym momencie uwazam, ze radykalna terapia ordynowana przez TK miala swoj lewacki sens:
                  sila powrocic durna a nieskonczenie zadufana w sobie malpe do stanu natury, odebrac jej noz i wyslac z powrotem na drzewo. tak bedzie lepiej dla wszystkich wink
                  • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 18.06.23, 14:23
                    brzytwe, w hiszpanii mowi sie o nozu, w polsce mowi sie o malpie z brzytwa smile
                  • krytyk2 Re: Nie myliłem się... 18.06.23, 21:35
                    Ja się zasadniczo zgadzam z TK, zreszta-nie są to jakieś odkrywcze mocno spostrzeżenia.Zasluga Jego jest skodyfikowane i poukładanie tych wszystkich spostrzeżeń. Ale wnioski etyczne, które On wyciąga, są zbyt tragiczne,żeby z jednej strony zgodzić się na Jego rozwiązania(kompletnie szalone i nieskuteczne,będące raczej wyrazem nienawiści niż metodą) a nie pomyśleć serio, jak te sytuację rozwiązać.
                    • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 19.06.23, 01:47
                      a mozesz wyszczegolnic tak ogolnie wink z czym sie zgadzasz?

                      co do stosowanych metod, myslalam dzis o historyjce z wieza babel i o potopie, sodoma i gomora tez byla. widac mozna byt stosujacy rozwiazania 'szalone i nieskuteczne, bedace raczej wyrazem nienawisci niz metoda' nazywac miloscia.
                      zreszta, o ktore rozwiazania Ci chodzi w tej opinii? o rozsylanie bomb czy o regres do stanu natury spowodowany rewolucyjna destrukcja technologii?
                      TK jasno argumentuje, dlaczego tylko destrukcja calosci zaawansowanej technologii moze zastopowac jej rozwoj i plynace za tym konsekwencje spoleczne. wspomina nawet o czyms, co obecnie nazywamy ruchem 'degrowth' smile wszystkie rozwiazania umiarkowane tworzylyby z technologii zakazany owoc, ktorego ktos musialby pilnowac, co sluzyloby jako pretekst do zwiekszenia kontroli systemu nad jednostka. poddaje pod zastanowienie rowniez sytuacje, gdy np inzynieria genetyczna zostaje zakazana wszedzie poza kilkoma drapieznymi i wrogimi nam krajami. mowi tez o tym, ze naiwym jest miec nadzieje na mozliwosc destrukcji tylko zlej technologii przy zachowaniu tej dobrej i nieszkodliwej. technologia jednej dziedziny jest powiazana z ta z innej, a ta z paroma innymi.
                      cos tam jeszcze podaje, ale zapomnialam co. pojde skorzystac z prysznica zanim ktos mnie zbawi od technologii wodociagow i kanalizacji.

                    • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 19.06.23, 17:31
                      Obecnie popularyzowane sa tak lewackie - spekulatywne, progresywne i kolektywistyczne prądy etyczne jak efektywny altruizm i longtermizm. Nie wiem, czy w ogole o nich slyszales?
                      Jesli lewicowosc ujmiemy jako stopniowe poszerzanie zakresu naszego plemienia czy stada, od ktorego zalezy nasze wlasne przetrwanie i dobrostan, a z czego plynie swiadoma zgoda na kompromis, poswiecenie pewnych naszych chcen w zamian za to, ze inni poswieca na nasza rzecz jakies swoje chcenia, akceptacja obowiazkow w zamian za gwarancje praw/przywilejow; ktore to poszerzanie idei lojalnosci wobec grupy idzie wg wzoru:
                      ja
                      ja vs rodzina
                      ja vs klan zlozony z rodzin
                      ja vs plemie zlozone z klanow zlozonych z rodzin
                      ja vs narod
                      ja vs wspolnota kulturowa
                      ja vs ludzkosc, ja vs ludzkosc w przyszlosci, ja vs inne niz ludzie istoty czujace
                      i wszelkie wariacje konfliktu interesow,
                      to widzimy jak trudno byc dobrym i dzialac tak, aby nie powodowac niepotrzebnego bolu!

                      normalny, przecietny czlowiek chce byc dobry i zeby dobrze mu sie powodzilo, ale jest to w chuj po prostu skomplikowane, jesli naprawde sie nad tym zastanowic nie ograniczajac empatii tj moralnych obowiazkow do jakiejs malej grupy. czy w ogole jest to osiagalne?
                      • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 19.06.23, 17:54
                        destrukcja technologii nie sprawi, ze staniemy sie zwierzetami, te bowiem maja znaczaco mniejsza niz ludzie zdolnosc do tworzenia narzedzi. destrukcja techniki bylaby odsunieciem naszych dzisiejszych dylematow w czasie, jak pisze TK na kolejne 500 czy 1000 lat. jedyna inna mozliwoscia jest nagle odrodzenie silnej religijnosci, ktora podalaby przepis na dobro i zlo. albo regres etyczny jaki obserwujemy obecnie w postaci tryufmu prawicy na swiecie.
                        to chyba o to chodzilo Krishowi, kiedy twierdzil, ze mamy za duze mozgi i porownywal ludzi do drozdzy. ignorancja to sila.
    • jan_stereo Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 12:58
      dodupiec2 napisał:


      > Dużo łatwiej jest przeżyć ot tak w zasadzie bez wysiłku (leftists etc.) . Dużo trudniej odnieść satysfakcję z życia.

      Na moje oko Tadeusz w swych dzialaniach wykazywal niechec do tych samych rzeczy co lewacy, w duzej mierze, nienawidzil zachodu, jego rozwinietej technicznie cywilizacji, bialych ludzi (tylko tacy byli na jego liscie z bombami, czesto naukowcy/inzynierowie IT) no i w konsekwencji sam nie mogl odniesc satysfakcji z zycia wiec je sobie odebral.

      Co wiecej, nie kierowal sie zimna logika w swoich dzialaniach (jak to lewacy), nienawisc/niechec nad racjonaloscia brala tutaj gore, bo watpie aby klecenie paczuszek wybuchowych bylo jego alternatywnym wypelnianiem wolnego czasu ;'))

      • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 14:01


        jesli nienawidzil zachodu, podobnie jak nienawidza zachodu lewacy, to w zaden sposob nie prowadzi do wniosku, ze byl lewakiem. to prostactwo logiczne, podpowiadane przez ten 'zdrowy rozum' chlopkom-roztropkom.
        jesli jacys lewacy nienawidza zachodu to za to, ze zachod nie jest wg nich dosc gleboko lewicowy.
        TK nienawidzil zas zachodu za nadmiar lewicowosci. Dla jakichs lewakow zachod jest zbyt prymitywny, podczas gdy dla TK zachod byl zbyt daleki od prymitywizm. Choc obie strony nienawidza zachodu, to nie dlatego, ze sa podobne, wyznaja ten sam system wartosci, lecz wrecz przeciwnie big_grin

        ze tylko bialych zabijal, to tylko dlatego, ze akurat wowczas wiodaca technologia zajmowali sie w jego swiecie biali.

        co do klecenia i rozsylania bomb, bylo to jak najbardziej racjonalne dzialanie, ktorego celem bylo zapewnic swoim teoriom uwage mediow, tj zaistnienie w swiadomosci szerszej spolecznosci. to wlasnie bylo jego celem, i cel ten osiagnal.
        • jan_stereo Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 15:45
          Moj wniosek jest taki ze TK kierowal sie w swoim codziennym zyciu niemalze identycznymi ulomnosciami ktore sam wytykal lewakom. Mamy tutaj niechec do technologii, niezadowolenie z zycia, kierowanie sie irracjonalnoscia,..Mowiac inaczej, to ze on jest swiadomy powyzszego wcale nie znaczy ze jest od tego wolny.

          A w zasadzie mozna powedziec, ze TK nie wymyslil zadnej praktycznej sciezki ideologicznej, ktora sam potrafilby przyjac i uskutecznic a ktora uchronilaby go od tych slabosci.

          co do klecenia i rozsylania bomb, bylo to jak najbardziej racjonalne dzialanie, ktorego celem bylo zapewnic swoim teoriom uwage mediow, tj zaistnienie w swiadomosci szerszej spolecznosci. to wlasnie bylo jego celem, i cel ten osiagnal.

          Bylo to bardziej naiwne i poboznozyczeniowe niz racjonalne, bo zaistnial przede wszystkim w swiadomosci spolecznej jako UNAbomber a nie jako intelektualista nad ktorego programem warto sie zastanawiac i ide o zaklad ze jego mysli nie odbily sie zadnym glebokim echem zmieniajacym cokolwiek w sytuacji swiatowej.

          Sama zapewne nie czytalas nic co napisal ani pewnie nikt tutaj na forum az do momentu jego smierci, a manifest opublikowano przeciez 30lat temu.
          • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 04:51
            Ale on nie wytykal lewakom akurat tych rzeczy, o ktorych mowisz Ty: gardzil lewakami nie za ich rzekoma niechec do technologii, ani nie za ich niezadowolenie z zycia, ani tez nie za irracjonalnosc big_grin



            • jan_stereo Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 11:48
              No coz, te wlasnie elementy (i wiele innych) znalazly sie w opisie znienawidzonych lewakow, uznalem zatem ze nie wymienil ich jako przymioty lewakow ale wlasnie jako te negatywne podzespoly skladajace sie na calosciowa do nich niechec.
              • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 13:54
                prosze, podaj te opisy, moze cos przeoczylam.
                • shachar Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 14:17
                  42. .....' It is usually enough to act as a member of a SMALL group. Thus if half a dozen people discuss a goal among them- selves and make a successful joint effort to attain that goal, their need for the power process will be served. But if they work under rigid orders handed down from above that leave them no room for autonomous decision and ini- tiative, then their need for the power process will not be served. The same is true when decisions are made on a collective basis if the group making the collective decision is so large that the role of each individual is insignificant"
                  46. We attribute the social and psychological problems of modern society to the fact that that society requires people to live under conditions radically different from those under which the human race evolved and to be- have in ways that conflict with the patterns of behavior that the human race developed while living under the earlier conditions. It is clear from what we have already written that we consider lack of opportunity to properly experience the power process as the most important of the abnormal conditions to which modern society subjects people. But it is not the only one. Before dealing with dis- ruption of the power process as a source of social pro- blems we will discuss some of the other sources.
                  47. Among the abnormal conditions present in modern industrial society are excessive density of population, iso- lation of man from nature, excessive rapidity of social change and the breakdown of natural small-scale commu- nities such as the extended family, the village or the tribe.
                  48. It is well known that crowding increases stress and aggression. The degree of crowding that exists today and the isolation of man from nature are consequences of tech- nological progress.

                  I tak dalej do akapitu 52 włacznie.
                  • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 15:12
                    przeciez mozesz tak zyc, juz od dzis. sprzedajesz obie chaty, kupujesz kawaleczek ziemi albo dolaczasz do jakiegos stada. moze raz w tygodniu jedziesz do miasta do pracy, a moze juz nawet nie, bo cos tam sobie wyhodujesz, wyfarmujesz. oczywiscie, swiata w ten sposob nie zmienisz, ale swoja rzeczywistosc - jak najbardziej.
                  • shachar Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 16:18
                    Zacytuję Jordana Petersona "All the responsibility you abdicate will be taken up by tyrants". Oddanie się w ręce systemu pracy zarobkowej zaowocowalo, w moim przypadku, oddaniu się molochowi, który demoralizuje, otępia, pije siły witalne, w zamian za pozorne bezpieczeństwo, do pierwszego wypadku. Tak z rana na spacerze w dzień bez pracy pomyślało mi się z pewną klarownością, w którą stronę należy iść.
          • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 14:26
            'Sama zapewne nie czytalas nic co napisal ani pewnie nikt tutaj na forum az do momentu jego smierci, a manifest opublikowano przeciez 30lat temu.'

            racja, nie czytalam akurat manifestu do tej pory. ale otoczona tymi i podobnymi ideami bylam od mniej wiecej 15 roku zycia. moj brat byl ekologiem i anarchosyndykalista, sluchalam anarchopunka, choc raczej nie rozumiejac podstaw teoretycznych tesktow, prowadzilam tez tzn alternatywny styl zycia, survival. Nic z tego nie jest dokladnie tym, co uwazal Kaczynski za 'zbawienne dla duszy ludzkiej', ale daje pewne pojecie, pewna baze empiryczna. no i niewatpliwie oswaja z tematem.
          • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 15:27
            to sa manifesty, ktorych sluchalam, i nad ktorymi myslalam!, od mniej wiecej 16 roku zycia. to jest moj ukochany Wlochaty, bardziej mentalnie bombowy niz unabomber!

            Gdy Z Jednej Strony Naciska Policja
            A Z Drugiej Atakują Narodowcy
            Co Robić W Tej Pieprzonej Sytuacji?
            Nie Chcę Przeminąć / Nie Ma Chwili Do Stracenia
            Nie Oddawaj Życia Za Innych
            Nie Myśl, Że Dali Ci W Końcu Spokój
            Poświęć Swe Życie Innym / Nie Daj Się Oszukać, To Tylko Złudzenie
            I Nigdy Się Nie Poddawaj
            Oni Się Umacniają, UDERZAJ TERAZ!

            Póki Nie Są Dość Silni By Cię Odnaleźć
            Póki Nie Żyjesz Pod Faszystowskim Terrorem
            Uderzaj Teraz Nim Zamkną Się Za Tobą Kraty
            Uderzaj Teraz, To Ostatnia Chwila, Uderzaj Teraz!

            Organizują Się W Formalne Grupy, Chcą Pokazać Wszystkim Swoją Siłę
            W Państwie, U Którego Podstaw Leży Przemoc
            Bo Tutaj Wszystko Jest Możliwe, Uderzaj Teraz!
            Przemoc To Ich Jedyny Argument, Przecież Tak Często Lubią Go Używać
            Jeżeli To Tylko Do Nich Dociera
            Nie Ma Na Co Czekać, Uderzaj Teraz!

            Do Was Mówię Pieprzone Alternatywy
            Kierowane Przez Radio, Telewizję I Róbta Co Chceta
            Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy
            Przypomni Wam, Że Jesteście Jeszcze Ludźmi
            Otumaniona Masa Indywidualistów
            Która Nie Potrafi Stworzyć Niczego
            Obnosicie Się Dumnie Ze Swoją Innością
            Upodabniacie Się Do Tych, Z Których Szydzicie
            Tworzycie Elity, Na Które Chce Mi Się Rzygać
            Dlaczego Jesteście Tak Krótkowzroczni?

            Największa Paranoja Mieszka W Was Samych
            Dla Was Najważniejszą Sprawą Jest Wygląd
            Oceniacie Ludzi Po Tym Jak Się Ubierają
            I Tylko Do Tego Ogranicza Się Wasza Odmienność
            Czasami Jeszcze Słuchacie Muzyki
            Tych Jak Je Nazywacie Punkowych Kapel
            Które Nie Mają Nic Do Powiedzenia
            Poza Bzdurami, Które Nic Nie Wnoszą

            A Może Punk To Te Koncerty
            Na Których Wszyscy Nawaleni
            Dostają W Mordę, Bo Są Zbyt Słabi
            By Się Zjednoczyć I Przeciwstawić
            Jesteście Bandą Narcystycznych Snobów
            Tworzycie Ideologię Na Swój Własny Użytek
            A Ruch, Którego Ideą Jest Brak Ideologii
            Umarł Nigdy Nie Narodzony

            Odrzucasz Mnie, Bo Nie Jestem Tak Subtelny Jak Inni
            Nienawidzisz Mnie, Bo Myślisz, Że Chcę Cię Do Czegoś Zmusić
            Boisz Się Mnie I Unikasz Myśląc, Że Mogę Ci Coś Narzucić
            Ale Wiedz, Że To Nieprawda

            Jeżeli TY Nie Będziesz Walczyć O Swoje Życie To Ja Tym Bardziej
            Jeżeli Myślisz, Że Bez Ciebie Nie Mogę Się Poruszyć To Się Mylisz
            Bo Zawsze Znajdzie Się Jakaś Droga, Zawsze Znajdzie Się Jakieś Wyjście
            A To, Że Moje Ręce Są Przez Ciebie Związane
            To, Że Zasłaniasz Mi Oczy I Kneblujesz Mi Usta
            To, Że Odwracasz Się Do Mnie Plecami Sprawia, Że Jeszcze Bardziej
            CHCĘ WALCZYĆ O SWOJE ŻYCIE!

            I Nie Nazywaj Mnie Pieprzonym Anarchistą
            Tylko Dlatego, Że Nie Chcę Być Bierny
            Oni Są Odpowiedzialni Za To Co Robią Z Tobą
            Ale Ty Jesteś Odpowiedzialny Za Swoją Bierność
            Dajesz Sobą Rządzić, Dajesz Sobą Pomiatać
            Narzucono Ci Punkt Widzenia A Ty Go Przyjąłeś
            Dzięki Zgrabnej Manipulacji Nie Widzisz Wyjścia
            Kręcisz Się W Kółko Przez Całe Swoje Życie
            I Dopóki Nie Kradniesz I Nie Zabijasz
            Nie Zmienisz Niczego - To Twój Punkt Widzenia
            Najbardziej Ze Wszystkiego Łakniesz Pieniędzy
            Tylko To Zaprząta Twoją Głowę A Im O To Chodzi
            Więc Kłują Twe Oczy Przepychem I Luksusem
            By Twe Myśli Nie Zbaczały Za Daleko
            Nakłaniają Cię Do Pracy Ponad Siły Byś Zarobił Więcej
            I Więcej Łożył Na Utrzymanie Państwa I Ich Samych
            A Ty Jesteś Zimny, Wyrachowany I Wytrwały
            Myślisz, Że Dzięki Pieniądzom Będziesz Mógł Dopiero Żyć Godnie
            Czy Pieniądze Sprawią, Że Staniesz Się Człowiekiem?
            Czy Sprawią, Że Będziesz Chciał Ich Wciąż Więcej I Więcej?
            A Może Dając Je Żebrakowi Stałbyś Się Człowiekiem?
            A Może Budując Nowy Kościół?
            A Może Konstruując Nową Broń I Opłacając Zbrodnie?
            Wojna To Przecież Złoty Interes

            Czy Już Widzisz Co Za Tym Wszystkim Stoi
            Tylko Skurwiel Chce Władzy Nad Innymi
            A Są Tacy, Którzy Maja Władzę Nad Twoją Duszą
            A Wszystkich Ich Trzyma Za Mordę PIENIĄDZ

            Dziwisz Się Więc Skąd Ta Nienawiść Nie Poparta Niczym
            Która Rodzi Się W Tylu Głowach
            Pytasz Się Mnie Czym Jest Faszyzm
            Który Przecież Zginął I Już Go Nie Ma
            A On Jest Nienawiścią W Twoich Oczach
            W Pogardliwym Spojrzeniu, Którym Obrzucasz Innych
            W Ironicznym Uśmieszku I Podniesionym Głosie
            W Ręku Matki Podniesionej Na Dziecko
            I W Każdej Pięści Podnoszonej Na Człowieka
            W Słowie Pogardy I W Słowie, Którym Chwalisz Siebie
            Wydaje Ci Się, Że Jesteś Wybrańcem
            A Jesteś Tylko Zwykłym Śmieciem

            Faszyzm To Nie Jest Droga Do Wolności
            To Ustanawianie Praw Przeciw Jednostce
            Otumanianie Bezmózgów I Zastraszanie Myślących
            Państwem Policyjnym Łatwiej Się Kieruje
            To Ideologia Dla Was Nie Potrafiących Myśleć
            Robi Doskonale Gówno Z Waszych Mózgów
            Mówicie O Czymś Czego Nie Rozumiecie O Życiu
            Mówicie O Czymś Czego Nie Znacie O Śmierci
            Daje Uczucie Nienawiści
            Zapewnia Pustkę W Waszych Głowach
            By Przypadkiem Nie Narodziły Się W Nich Myśli
            Myśli Mogące ZWALAĆ Z PIEDESTAŁÓW!
        • jan_stereo Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 16:47
          rzeka.suf napisała:


          > jesli nienawidzil zachodu, podobnie jak nienawidza zachodu lewacy, to w zaden s
          > posob nie prowadzi do wniosku, ze byl lewakiem. to prostactwo logiczne, podpowi
          > adane przez ten 'zdrowy rozum' chlopkom-roztropkom.

          W sumie to nie ma tu co prostowac, ale skoro ja umyslnie uniknalem nazywania go lewakiem pomimo wykazywania w jego dzialaniach wielu slabosci ktore im wytykal, to nie rozumiem jak wydedukowalas powyzsze, to jest faktycznie prostactwo logiczne.
      • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 14:23
        rownie mocno 'nienawidzil' prawakow, ktorzy probuja stosowac konserwatyzm w podejsciu do swiata niemajacego juz zbyt wiele wspolnego z rzeczywistoscia, ktora byla podstawa wyklucia konserwatyzmu. konserwatyzm, o ile nie laczy sie z destrukcja techniki, nie podaje zadnych efektywnych sposobow obslugi dzisiejszej rzeczywistosci.
        • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 14:25
          nie wydaje mi sie, ze TK nienawidzil kogokolwiek w szczegolnosci. jesli juz, to raczej mamy tu do czynienia z intelektualna nienawiscia do chybionych rozwiazan i blednych odpowiedzi na dany problem.
          • a_iii_ty Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 14:48
            jak oslabna juz skargi na jego zbrodnicze dziela, widze ze kreuje sie z Kaczora medrca z przelomu epok przed i pokomputerowej.
          • jan_stereo Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 15:48
            rzeka.suf napisała:

            > nie wydaje mi sie, ze TK nienawidzil kogokolwiek w szczegolnosci. jesli juz, to
            > raczej mamy tu do czynienia z intelektualna nienawiscia do chybionych rozwiaza
            > n i blednych odpowiedzi na dany problem.

            No jak nie, skoro sam podkresla ze fantazjowal (zanim zostal seryjnym morderca) jak daje ujscie swej nienawisci do roznych osobnikow, a to do studentow zostawiajacych puszki z piwem, a to do informatykow itd. Ta intelektualna nienawisc zamienila sie wlasnie z praktyczna nienawisc, pamietaj, ze nie wysylal bomb do babc z domow starcow, dzieci ze szkol (mowieze bylo to statystycznie losowe), ale wlasnie w nakierowaniu na konkretna grupe ludzie (ich wszystkich - ofiary - laczyla wspolna podstawa jego niecheci, dosc prezyzyjna).
            • elissa2 Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 18:20
              Mordowanie, jak wszystkich terrorystów, nawet tych walczących o dobro swojego uciskanego/zniewolonego narodu, deprecjonuje go. Breivik też miał swoje wizje.
              W swoim chorym umyśle mógł sobie marzyć o anarchoprymitywizmie ale nie mógł "wymuszać" (co on właściwie chciał osiągnąć?) mordując i kalecząc tych, którzy jego zdaniem przyczyniali się do pędu cywilizacyjnego.
              • jan_stereo Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 18:45
                Najlepsze ze TK bral swoje ofiary z rejestru uniwersytetu w ktorym pracowal, zatem byli to wylacznie przedstawiciele nauki (profesorowie) albo powiazani pracownicy techniczni z dzialow IT lub studenci.

                Co wiecej, swoimi dzialaniami ustawil sie medialnie w pozycji osoby niepoczytalnej, niebezpiecznej i nie wartej powaznego brania pod uwage (jesli idzie o przekazywane mysli, choc te nie byly napisane do typowego Amerykanina, w sumie to nie wiadomo do kogo), tym dziwniejsze jesli mialoby to byc umyslne dzialanie z jego strony, 'racjonalne', majace mu zjednac sobie zainteresowanie dla tresci z jego 'referatu', po wyslaniu go do CIA.

                Mowiac inaczej, wybral droge agresji mimo, ze sam wytykal lewakom ze oni madrzej by postapili idac droga dyplomacji i ugodowosci dla osiagniecia swych celow politycznych ;'))

                • dodupiec2 Re: Nie myliłem się... 15.06.23, 23:37
                  NIe do końca. Sam chuba wybrał, byśmy teraz i tutaj duskutowali, nawet jeśli już za późno.
              • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 04:41
                po pierwsze, to byly troche inne czasy, terroryzmem posilkowali sie obywatele zachodu znacznie czesciej niz obecnie.
                Po drugie, terroryzm moze dyskredytowac teorie TK w twoich oczach, ale w zadnym wypadku nie stoi w sprzecznosci z idealami TK.
                Po trzecie, co Ci sie tak bardzo nie podoba w anarchoprymitywizmie, ze zakladasz, ze tylko chory umysl moglby o nim marzyc?
                • elissa2 Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 12:34
                  rzeka.suf napisała:

                  >
                  > Po trzecie, co Ci sie tak bardzo nie podoba w anarchoprymitywizmie, ze zakladas
                  > z, ze tylko chory umysl moglby o nim marzyc?
                  >
                  Ale to nie jest kwestia tego, że nie podoba mi się czy podoba anarchoprymitywizm...
                  Przecież niezaprzeczalnym faktem jest, że Kaczyński był bardzo poważnie zaburzony, że miał chory umysł.
                  Wymyślił sobie teorię, która w jakimś stopniu zbliżona była do anarchoprymitywizmu choć on zdecydowanie zaprzeczał, że tak jest. Chciał, żeby świat uwierzył, że jest to jego genialna i jedyna w swoim rodzaju ideologia.
                  Równie dobrze mogłaby to być jakaś inna teoria, przypominająca inną ideologię, w imię której człowiek, który miał nierówno pod sufitem, mordowałby bogu ducha winnych ludzi.
                  Przecież regularnie jacyś szaleńcy mordują w myśl swoich chorych idei.
                  8.czerwca, Francja Annecy, syryjski uchodźca/azylant zaatakował dzieci na placu zabaw - troje dzieci w stanie krytycznym, troje dzieci i jedna dorosła osoba w stanie ciężkim.
                  3.maja, Belgrad, 14-tolatek zabił 8 dzieci i ochroniarza
                  Teksas - 18-tolatek zabił 19. dzieci i dwóch nauczycieli
                  itd. itd.
                  • shachar Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 12:55
                    Czyli Elissa zakładasz, że TK miał chory umysł i mordował bogu ducha winnych ludzi. Ale jeśli by spojrzeć na to inaczej? Przecież nie wysyłal paczek do przypadkowych ludzi, tylko do ludzi na wysokich szczeblach decydowania w kwestiach, które mu się nie tylko nie podobały, a wręcz uważał ja za zgubne dla cywilizacji. W jego pojęciu może był większym bohaterem, niż ci, ktorzy robili zamachy na Hitlera. Bo czy należy dać się prowadzić jak cielę tym, którzy dla swoich niskich pobudek za nic mają jakość życia ogółu? CZy należy czekać do następnych wyborów i trzymać kciuki za powodzenie? Zobacz ilu życzy trucizny Putinowi, temu naszemu plastusiowi Kaczynskiemu w Polsce.
                    • shachar Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 13:07
                      Kurde, mówi się 'nie zabijać' ale tak naprawdę czy demokracja działa? Może lepiej byłoby, żeby ten i ów nie tylko bał się że przegra w wyborach, ale że, jeśli pójdzie ze swoim ekstremizmem za daleko w gnębieniu ludzi, to mu się łeb urwie przy samej dupie. Bo mam poczucie, że głebokie gnębienie jest jak najbardziej aktualnym i poważnym problemem społeczeństwa, przynajmniej amerykańskiego. Gnębi się w białych rękawiczkach, dlatego jest to nieuwypuklone dostatecznie, nikt nikogo siła nie przymusza do niczego, ale ustawia się grę pod takim kątem, jak w kasynie, żeby ten idiota, który się urodzi i wchodzi do gry tym samym, był fucked od samego początku. Jeden taki gostek, Pinker chyba, udowadnia w swoich statystykach, że ludziom żyje się lepiej! bo jest mniej wojen, mowi, mniej domestic abuse , mniej głodu na świecie. Ale co ludzie zrobili dla siebie, żeby mieć czas bycia ludzmi Zeby mieć czas siąść i podumać o tym skąd tu się wzięli i dlaczego, a nie od skowronka do żaby zapierdalać w jakimś customer service albo w Uber Eats? Dlaczego nie tworzy się systemu aby ludzie, korzystając z technologii, mogli wykorzystać swoje umysły do jakiejś twórczości w czasie wolnym?
                      • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 13:39
                        Czy TK proponowal taki system?
                        • shachar Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 13:50
                          Nie wiem, jestem na stronie 6 cały czas, niestety.
                          Poniekąd proponował, zamknął się w lesie, ale ponieważ życie toczyło się dalej bez niego, zaczęło go to wkurwiać. No i pisał o wyższości small communities nad oderwaniem od korzeni w wielkim obcym miejscu.
                  • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 13:46
                    Skoro, jak sama przyznajesz, mordowac mozna w sumie dla kazdej jednej idei, to moze porozmawiajmy o anarchoprymitywizmie?

                    /bo chyba uzywanie przemocy przez ukraincow lub przez zachod do walki z rosja putina, nie dyskredytuje idei niepodleglosci ukrainy ani idei zachodniej demokracji?/
                    • shachar Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 13:52
                      Idę googlać ten anarchoprymitywizm.
                      • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 13:53
                        kurwa, nie, wez se nastaw manifest i krytyke anarchoprymitywizmu na odczytanie, i odsluchaj to w drodze do pracy zamiast standardowego podcastu.
                      • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 13:56
                        manifest masz na youtubie czytany
            • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 05:10
              Rewolucja wymaga ofiar, tylko radykalne dzialania moga cokolwiek zmienic. tak uwazal, i wielu innych, w latach 70-80.
              Wymyslil sobie, ze oto odnalazl sposob na zbawienie czlowieka i przyrody. Ziarnem z ktorego rozrasta sie zlo, jest technologia, racjonalnym jest zatem niszczyc tych, ktorzy ja tworza.
              Ponadto, bomby byly strategia zwrocenia uwagi na problem, trik polegal na tym, ze w zamian za zaprzestanie zamachow, jego manifest zostanie opublikowany w prasie. Moze musze dodac, ze prasa wowczas byla powszechnie konsumowanym zrodlem informacji? Publikacja teorii byla tylko jednym z krokow strategii TK, kolejna byla odmowa powolania sie na niepoczytalnosc w celu uzyskania nizszego wyroku. Poczytalnosc byla potrzebna do zwrocenia uwagi na tresc manifestu i zdjecia z niej odium chorych rojen wariata.
              • jan_stereo Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 12:22
                Historia pokazuje (co chyba i TK byl winien wiedziec) ze radykalne rewolucje wymagajace ofiar nie byly wcale pewnymi dzialaniami (bardzo nie byly) ku bezposredniej poprawie naszego bytu, bardziej juz przyczynialy sie do zamiany jednego, 'niechcianeg' systemu na inny i czesto wcale nie lepszy lub wrecz gorszy (wystarczy wziasc pod uwage chocby XX wiek, Rosje i Kube).

                TK mial zdiagnozowana schizofrenie, czy tego chcial czy nie chcial, to, ze nie wykorzystal tego faktu do swojej obrony nie oznaczalo, ze nie znajdzie sie on w mediach/prasie, zatem dosc watpliwe aby mialo to w jakimkolwiek sposob poprawic jego wizerunek, zwlaszcza kiedy doszlo do tego jeszcze bycie seryjnym morderca.

                Sa jednak inne aspekty jego referatu, warte byc moze przemyslenia, a ktore wydaja sie bardzo watpliwe:

                Wezmy chociaz taki termin 'dzialania zastepczego'.

                39. Terminu “działania zastępczego” używamy na określenie aktywności skierowanej ku sztucznemu celowi wyznaczonemu sobie przez ludzi wyłącznie po to, by posiadać jakikolwiek cel, lub powiedzmy dla “spełnienia”, jakie mogą osiągnąć z dążenia do celu. Oto dobry sposób na zidentyfikowanie działań zastępczych. Dana osoba wkładająca większość swego czasu i energii w osiągnięcie celu X powinna odpowiedzieć na pytanie:“Czy gdyby musiał poświęcić większość swego czasu i energii w celu zaspokojenia swoich biologicznych potrzeb i gdyby wymagałoby to od niego wykorzystania swych fizycznych i umysłowych udogodnień w zróżnicowany i ciekawy sposób, czy czułby się poważnie niespełniony, z powodu nieosiągnięcia celu X? Jeśli odpowiedź brzmi “nie” – jego dążenie do celu X jest działaniem zastępczym

                Do tego momentu jest to niejako poprawne rozumowanie.

                Studia Hirohito nad biologią morską stanowiły z pewnością działanie zastępcze, gdyż jest oczywiste, że gdyby musiał spędzać czas na pracy nienaukowej w celu uzyskania minimalnych konieczności życiowych, nie czułby się niespełniony z powodu nieznajomości anatomii oraz cyklów życiowych morskich zwierząt.

                To natomiast swiadczy o wyobrazeniu TK ze zaspokajanie minimalnch koniecznosci zyciowych powinno prowadzic do ogolnego poczucia spelnienia. Moim zdaniem jest to bardzo bledne, ludzie (choc nie wszyscy) maja rowniez niezbedna do zaspokojenia potrzebe (jak juz zaspokoja swoje potrzeby biologiczne) spoza obszaru 'podstawowego funkcjonowania', ktora ich intelekt/mozg potrzebuje eksplorowac aby poczuc ogolne spelnienie.

                Moga to byc nauki przyrodnicze, moze byc fizyka, historia itp. cos, co intelektualnie zaspokoi nasz wielowymiarowy mozg, ktory z natury jest ciekawy otoczenia/swiata/wszechswiata i ktorego calosciowe potrzeby wychodza daleko poza spanie/jedzenie i seks.
                • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 13:52
                  'Kaczynski's lawyers, headed by Montana federal public defenders Michael Donahoe and Judy Clarke, attempted to enter an insanity defense to avoid the death penalty, but Kaczynski rejected this strategy. On January 8, 1998, he asked to dismiss his lawyers and hire Tony Serra as his counsel; Serra had agreed not to use an insanity defense and instead promised to base a defense on Kaczynski's anti-technology views.[117][118][119] After this request was unsuccessful, Kaczynski tried to kill himself on January 9.[120] Sally Johnson, the psychiatrist who examined Kaczynski, concluded that he suffered from paranoid schizophrenia.[121] Forensic psychiatrist Park Dietz said Kaczynski was not psychotic but had a schizoid or schizotypal personality disorder.[122] In his 2010 book Technological Slavery, Kaczynski said that two prison psychologists who visited him frequently for four years told him they saw no indication that he suffered from paranoid schizophrenia and the diagnosis was "ridiculous" and a "political diagnosis".[123] Some contemporary authors suggested that multiple people, most notably Kaczynski's brother and mother, purposely spread the image of Kaczynski as mentally ill with the aim to save him from execution.'

                  co do drugiej czesci, to wreszcie!
                  cos odnosnie tematu, dzieki za opinie wink
                  • jan_stereo Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 22:44
                    (May 25, 2016) One of the country’s most notorious terrorists, ‘Unabomber’ Ted Kaczynski, is reportedly ready to speak out for the first time in years. But there’s a catch: He wants people to believe, as he does, that he isn’t mentally ill (“’Unabomber’ Ted Kaczynski tells journalist he is ready to be interviewed,” New York Daily News, May 24).

                    ted-kaczynskiTed Kaczynski is currently serving eight life sentences for making and sending numerous homemade bombs that killed three and wounded more than twenty during an 18-year period.

                    Kaczynski recently sent a letter to Lawrence Wright of the New Yorker saying he wants to talk. But the 74-year-old, who has been diagnosed with paranoid schizophrenia, wants the journalist and the world to know that he’s not crazy.

                    “I am ready to speak to someone from the media regarding my brother’s recent comments and to discuss how they are being used to torment me,” Kaczynski told Wright in his letter. “I am asking you to write me back affirming that you understand that I am NOT mentally ill, as my brother, Dave, would have you believe.”

                    Kaczynski’s belief in his own sanity goes all the way back to his 1996 trial when his lawyers attempted to enter an insanity defense, but he rejected the plea. At one point, Kaczynski requested that he be allowed to represent himself on the grounds that his lawyers thought he was mentally ill.

                    Although Kaczynski’s case is an extreme example, the reason behind his lack of insight into his illness is actually quite common amongst people with severe mental illness.

                    Approximately half of all people with schizophrenia and bipolar disorder do not realize they are sick - a condition called anosognosia.

                    Anosognosia, meaning “unawareness of illness,” is a syndrome resulting from anatomical damage to the brain and is the single largest reason behind why some individuals suffering with severe mental illness do not take their prescribed medications. Those affected believe there is nothing wrong with them, even though it is often obvious to those around them.

                    The brains of people who have and do not have anosognosia are different, which is why some people with schizophrenia or bipolar disorder are fully aware of their illness while other people with the conditions are not.

                    Oczywiscie TK uwaza ze wiezenni psychiatrzy uwazaja ze byl zdrowy ;')) Jego brat/rodzina juz chyba nie mieli zadnego interesu w tym aby tak myslec tyle lat po zamknieciu go i skazaniu.

                    Jest dobrze udokumentowane ze Tk bral udzial w eksperymencie CIA odnosnie kontrolowania intelektualnego, jak jeszcze byl w miare mlody, to jest bardzo nieetyczna procedura/tortura mentalna (byly szef CIA zniszczyl wiekszosc akt) i juz dawno zawieszona (oficjalnie) ale uwaza sie ze mogla miec wplyw na formowanie sie jego skrajnych zapatrywan biorac pod uwage jego sklonnosci i wrazliwosc.
                    • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 23:19
                      No widzisz - słowo przeciwko słowu, system kontra rebeliantów, zdrowi kontra wariaci.
                      w prlu funkcjonowało pojęcie 'schizofrenii bezobjawowej', będące narzędziem eliminacji dysydentow i deprecjonowania ich idei.
                      JA NIE MOWIE, ZE TAK JEST W PRZYPADKU TK, mówię tylko tyle, że warto się zastanowić.
                      Przede wszystkim warto się zastanowić czego się pragnie i jakiego rodzaju kompromisy, poświęcenia jest się w stanie podjąć dla osiągnięcia tych celów.
                      • jan_stereo Re: Nie myliłem się... 17.06.23, 01:17
                        Slowo i jednak chyba tez troche fakty z zycia TK. Trudno to nazwac wywazonym emocjonalnie/umyslowo zachowaniem, kiedy osobnik raczej w akcie desperacji i niecheci do ludzkiego/technologicznego otoczenia zaszywa sie w szopie na lesnym odludziu, przerzuca doslownie na wiewiorki, jagody i co tam rekami zlapie, przy jednoczesnej obsesji trwajacej ponad 30lat w polowaniu na ludzi reprezentujacych obszar nauki i technologii, a wszystko, rzekomo, celem ukazania swiatu swoich przemyslen. Rowiesnicy z roku omijali go szerokim lukiem z racji jego marnej higieny, juz wowczas sie zaniedbywal i nie kontrolowal. Mialem kolege w liceum, mial schizofrenie, bylo z nim dosc podobnie, poza oczywiscie wysylaniem bomb. Talent matematyczny tez jest tu znamienny. No ale swiadectwa z wynikami nie ma w internecie, wiec zaluzmy ze jednak byl w pelni poczytalny, jak my wszyscy tutaj na forum ;'))

                        Tu jest przyklad czlowieka tez zyjacego z dala od technologii/cywilizacji, pogodzonego z soba i swiatem, kontrast jest dosc wymowny:



                        Przede wszystkim warto się zastanowić czego się pragnie i jakiego rodzaju kompromisy, poświęcenia jest się w stanie podjąć dla osiągnięcia tych celów.

                        No wlasnie, czyz aby czasem nie byl to u TK 'cel zastepczy', bo chyba nie sluzylo to do zaspokajania jego potrzeb podstawowych.
                        • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 17.06.23, 03:18
                          a co Ty mi tu jakiegos sell outa wklejasz do ogladania big_grin

                          'No wlasnie, czyz aby czasem nie byl to u TK 'cel zastepczy', bo chyba nie sluzylo to do zaspokajania jego potrzeb podstawowych.'
                          Ted mial misje big_grin
                • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 14:04
                  teza TK jest taka, ze to wychodzenie ponad zaspokajanie podstawowych potrzeb przy uzyciu podstawowych narzedzi, jest zguba czlowieka i przyrody. po prostu.
                  • jan_stereo Re: Nie myliłem się... 16.06.23, 22:29
                    Taka teza redukuje czlowieka do bytu na poziomie owcy, jesli zanegujemy posiadanie u nas silnej potrzeby zaspokojenia intelektualnego, czy to poprzez sztuke czy nauke itd.

                    Nawet dawni ludzie jaskiniowi wykazywali potrzebe sztuki, czy to poprzez malowidla naskalne czy tez wisiorki, widac zaspokajanie wylacznie potrzeb podstawowych nie dawalo im pelnego spelnienia.

                    Dosc ciezko bedzie te teze obronic, ale mozesz probowac ;'))
                    • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 17.06.23, 03:45
                      'Taka teza redukuje czlowieka do bytu na poziomie owcy, jesli zanegujemy posiadanie u nas silnej potrzeby zaspokojenia intelektualnego, czy to poprzez sztuke czy nauke itd.'

                      a przypomnij mi, kto to uwazal rozwazania nad etyka za bzdety, strate czasu itp nic nie wnoszace pierdolety? jakis baran najwyrazniej?
                      • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 17.06.23, 04:19
                        a tak powazniej, to tu sie zgodze z Toba. Moze TK ta pierwotna mrowcza krzatanina, na ktora skladaja sie rowniez aktywnosci dosc monotonne, znacznie mniej chemicznie satysfakcjonujace niz polowania, wydawala sie wystarczajaca dla kazdego? a moze chodzilo mu o to, ze zglebianie tajnikow biologii morskiej nie byloby dla Hirohito az tak istotne, gdyby bezwzglednie musial cos sobie upolowac, zeby przezyc?
                        • jan_stereo Re: Nie myliłem się... 17.06.23, 12:35
                          Bezwzglednie, choc z malym zalozeniem. Gdyby Hirohito musial isc do pracy w farbiarni i robic tam 16 godzinne zmiany 7 dni w tygodniu, wszystko po to aby na styk wyzywic swoja rodzine i oplacic czynsz, to tak zwany 'wolny' czas szedlby automatycznie na sen/regeneracje i nie byloby gadania o jakichkolwiek naukach przyrodniczych itp, i to nawet gdyby taka potrzebe wewnetrzna nadal odczuwal(!) choc zagluszana bylaby mozolna codziennoscia, wiec (ta potrzeba przyrodnicza) ograniczona zostalaby pewnie do sekundowych przeblyskow myslowych, podczas zjadania kanapki w przerwie pracowniczej. Tylko czy to jest az taka sluszna i atrakcyjna propozycja dla ludzi, aby calkowicie uwiezic sie w czynnosciach wymaganych do podstawowego przetrwania ?

                          Pomijam juz aspekty zarzadzania taka spolecznoscia (nie byloby na to czasu intelektualnego), jej calosciowym sensem (aby wykraczal on ponad sens istnienia bydla hodowlanego).

                          Tak naprawde to TK chce tutaj walczyc z naturalnymi procesami jakim jest przykladowo nasz ewolucja, bo przeciez rozwoj mozgu czlowieka dokonal sie wlasnie w ramach zdobywania pozywienia/przezycia i wyjscia ponad to, uzyskujac intelektualna przewage nad otoczeniem, inaczej bysmy nie mowili o czlowieku myslacym.
                          • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 17.06.23, 15:11
                            wg TK nasza ewolucja sie rozjezdza - postep technologiczny o lata swietlne wyprzedza ewolucje psychiczna czlowieka. juz o tym pisalam, moze nie umiem dobrac slow tak, aby trafialy w punkt. A moze Ty potrzebujesz bardziej otworzyc sie na perspektywe TK. Strasznie 'lewacko' to zabrzmialo big_grin ale no nie wiem jak to ujac inaczej: przeczytaj manifest mniej krytycznie, nie bron sie przed ta wizja, sprobuj przejsc sie w tych butach, no nie wiem. Moze sprobuj bezkrytycznie zreferowac jego tresc, przetlumaczyc na jakis obcy jezyk, skup sie na tej tresci po prostu zamiast na probach wykazania bledow, ocenie. Porzuc wlasna perspektywe, jak tlumacz.
                            TK nie wysyla Hirohito do pracy w farbiarni na 16 godzin. Nie wysyla go tez do obozu pracy, aby tam poczul sie wolnym. Wysyla go do lasu, w dzika nature, by tam zorganizowal sobie, bez technologii, zycie i przezycie. Sprobuj wczuc sie w to.
                            • jan_stereo Re: Nie myliłem się... 17.06.23, 20:36

                              Kiedy ja nie chce aby ktos mi organizowal 'interesujace' wedlug tej osoby zajecia ktore maja dac mi spelnienie bo tak ta osoba to sobie wymyslila w swej wizji swiataopartego wylacznie na przasnym zdobywaniu pozywienia. Jak mnie od malego niezwykle interesowal kosmos, to nie chce byc naprostowywany na zycie Amisha jako 'bardziej interesujacej i lepszej' dla mnie alternatywy ktorej musze sie nauczyc i poddac, nawet jesli faktycznie znajduje tam (w takim zyciu Amisha) pierwiastki, ktore mnie pociagaja i ktore sobie uskuteczniam sam z siebie roznymi wycieczkami gorskimi. Lubie balans, potrzebuje jednego i drugiego, w koncu jako dziecko spedzalem wakacje na wsi i smrodzie bydla cale miesiace i bylo to fajne ale nie chcialbym tak zyc 24/7, byc moze dlatego ze nie jestem TK.

                              Kto wie czy na tym nie polega nasza ewolucja, ze jednostki nieprzystosowane do zycia w stechnologizowanym swiecie zwyczajnie wygina i zostana zastapione bytami ktore sie komfortowo tu odnajda. Uwazam, ze jest juz za pozno na pelny powrot na drzewo, ten moment przeminal kiedy ludzkosc uznala ze bedzie uprawiac ziemie i sie pomnazac, zamiast prowadzic tryb wedrowny i zyc w malutkich populacjach.

                              Nie sadze tez aby taki Hirohito przestal sie interesowac tym, czym samoistnie interesuje sie jego mozg (tutaj TK chyba sobie troche lewakuje, jesli uwaza ze mozna zignorowac nasze wrodzone predyspozycje i nadpisac je w pelni wychowaniem spolecznym). Podobnie Einstein, nie zyl fizyka tylko dlatego bo rodzice nie nauczyli go wypasu koz i lowienia ryb w strumyku, mial widac ku takiej tematyce wrodzony silny pociag intelektualny.

                              Ta rozmowa zaczyna mi troche przypominac wspomnienia Imka za wyidealizowana Polska z jego dziecinstwa, jako remedium na wszystkie jego wspolczesne problemy ;'))
                              • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 17.06.23, 23:14
                                wspomnien Imka calkowicie nie rozumiem, sa jak jakas bajka dla mnie. Nigdy nie interesowala mnie fizyka, ale od nienormalnie malej odplywalam w te moje dociekania nt dziwow relacji spolecznych.
                                Jednakze wedrowny styl zycia lowiecko-zbierackiego ma w mojej opinii nieodparty urok. Krotki a intensywny cykl realizacji wyraznego celu. Rolnictwo ani troche za to big_grin Straszna nuda i plecy bola i wstawac trzeba rankiem jak automat jakis.
                                W sumie najbardziej zgodne z duchem anarchii byloby dac kazdemu wybrac sobie taki styl zycia, jaki mu pasuje najlepiej. Ale do tego potrzeba byloby chyba kilku wiecej planet. A na dodatek byloby bardzo niesprawiedliwe wobec zwierzat, aby byly skazane na zycie na planecie ekobójcow. Moze najlepiej byloby przeniesc wszystkich do rzeczywistosci wirtualnej, i niech sie ludzie realizuja jak kto tam chce, czy to budujac farme czy grajac w przygodowki czy strzelajac do kurczakow, zombiakow albo zydow, lewakow i petersona, ewentualnie poszerza swoja wiedze z zakresu nauki. w miedzyczasie, jak poleca Klaus Schwab, moga wytwarzac prąd pedalujac na swoich stacjonarnych rowerkach.
                                ale to jeszcze nie teraz. to co teraz?
                                • jan_stereo Re: Nie myliłem się... 18.06.23, 01:03
                                  Ja zaczalbym chyba od tego aby czlowiek osiagnal poziom istnienia w ktorym nie musi sie juz rozmnazac aby mogl przetrwac w sposob dostatni, choc moze i niechby sie dalej rozmnazal, ale niekoniecznie juz w takim tempie aby ogolna ilosc ludzi wzrastala, moze ona wrecz stopniowo malec, odciazajac nasza planete.

                                  Tutaj bylby juz punkt do poprawy naszej obecnosci.

                                  Choc tak odnosnie tego dawania kazdemu podle zyczen. Jak wejdzie na calego Metaswiat, to moze i to sie spelni, wlasnie dzieki zaawansowanej technologii bedziemy mogli zaznac do syta zycia wiejskiego czy tez jako lowcy sprzed tysiecy lat.

                                  To by dopiero byla przewrotnosc sytuacji ;'))
                          • shachar Re: Nie myliłem się... 17.06.23, 15:13
                            Tak naprawde to TK chce tutaj walczyc z naturalnymi procesami jakim jest przykladowo nasz ewolucja,

                            Ciekawe, czy jesteśmy już na tyle rozwinięci, żeby sterować naszą ewolucją, jeśli stwierdzimy, że idzie ona w niewłaściwym(?) kierunku? Czy można w ogóle podważać prawa ewolucji, i czy należy?

                            Ostatnio wystosowano apel o wstrzymanie prac nad AI, żeby móc trochę na spokojnie ogarnąć ogrom postępu i zabezpieczyć się przed skutkami ew wymknięcia się AI spod kontroli człowieka. Badania nad mutowaniem genetycznym ludzi też chyba wstrzymano. A są to przecież naturalnie następujące procesy w naszej cywilizacji. TK w sumie proponował coś podobnego; halt na popierdalanie cywilizacyjne, niszczące naturę i psychikę człowieka. Może i śmierdział w szkole, ale też nie tak do końca był jebnięty, jak ci którzy żyją teraz w korporacjach na Aderallu i xanaxie, otyli, z depresją i patrzący na durne wiadomości ze sztucznymi salwami śmiechu.
                            • jan_stereo Re: Nie myliłem się... 17.06.23, 20:39
                              Moze i troche nie na temat ale co tam, zaprenumerowalem sobie dojscie do takich wspanialych (dla mnie) materialow/dyskusji, pierwsze 2 miechy sa gratis, ale raczej zatrzymam, 100 razy to ciekawsze od Netflixa itp., a cena ta sama:

                              Tekst linku

                              • elissa2 Re: Nie myliłem się... 17.06.23, 21:05
                                Mmm, dużo kuszących tematów! Pierwszy z brzegu, Nowy Renesans albo Sophie Scott-Brown bierze pod lupę anarchizm, demokrację bezpośrednią oraz prawicowy populizm. itd itd
                                Może być ciekawie.
                                Podrzuć, proszę, trochę swoich refleksji.
                                Oooo!
                                iai.tv/articles/how-the-russia-ukraine-war-ends-lasha-tchantouridze-auid-2480oraz
                                iai.tv/video/the-future-of-ukraine-and-the-worldale...
                                (już trochę stary, ale kto wie, w jakim stopniu nadal aktualny)
                                iai.tv/articles/war-in-taiwan-more-shocking-ukraine-nigel-ingster-auid-2202
                                • rzeka.suf Re: Nie myliłem się... 17.06.23, 21:38
                                  moja refleksja jest poki co taka, ze popatrz, co Sophie Scott-Brown zrobila z nogami
                                  • shachar Re: Nie myliłem się... 17.06.23, 21:47
                                    Nie mam żadnych refleksji jak na razie, mam mózg zbranzlowany chorymi osobami, z krótkim czasem na rekonwalescencję. siedzę w gradzie i zastanawiam się na tymi osobami z serii Obamy, które idą do nowej pracy i modlą się ' Sweet Jesus, I need this job'.
                                • jan_stereo Re: Nie myliłem się... 17.06.23, 22:28
                                  Obecnie 'przerabiam' dyskusje na temat krytyki Teorii Super Strun w wykonaniu Erica Weinsteina i jego rozmowcow (tzn. on krytykuje, a oni bronia, same asy nauki).

                                  Jedynie zaluje ze nie ma w tej dyskusji Edwarda Wittena, no ale skoro super bystry Wenstein mowi ze moze na ten temat dyskutowac doslownie z kazdym i przed nikim nie czuje respektu, a jedynie Witten go przeraza intelektualnie, no ale jakby trzeba bylo to by rozmawial ;'))
                                  • elissa2 Re: Nie myliłem się... 17.06.23, 23:26
                                    Ach. Nie będę ukrywać, że dla mnie to czarna magia. Ale gdyby tak doszli do jakichś konkluzji i do tego bardzo przystępnie wyjaśniliby zwykłym zjadaczom chleba, co z tymi wymiarami i... zaspokoiliby ciekawość nt tego... co było przed Wielkim Wybuchem big_grin (lub jak kto woli "co jest na północ od bieguna północnego?") big_grin

                                    A Roger Penrose! Staruszek! Nadal sprawny umysłowo?
                                  • shachar Re: Nie myliłem się... 17.06.23, 23:56
                                    Obecnie 'przerabiam' dyskusje na temat krytyki Teorii Super Strun

                                    dlaczego nie napiszesz coś o tym? My tu jesteśmy specjalistami od superstrun, a jeśli nie jesteśmy, to się szybko podciągniemy.
                                    • jan_stereo Re: Nie myliłem się... 18.06.23, 00:57
                                      Obie panie.

                                      Krytyka tej teorii jest bardzo ciekawa sama w sobie, nie chodzi tak do konca o sama jej poprawnosc (teorii) tylko o rzekomy brak progresu czyli niby brak duzych przelomow w ostatnich kiludziesieciu latach (wedlug Erica W). Uwaza on ze prace nad ta teoria skumulowaly same wybitne umysly i bezowocnie, a mogli oni, wedlug Erica, pracowac nad innymi obszarami fizyki i byc moze z wiekszym progresem.

                                      Najbardziej do rozwoju i jej zaawansowania przyczynil sie wspomniany Edward Witten, i chyba tylko on rozumie jej niuanse i zapewne tez uwaza ze postep nastapil spory, choc dla oka postronnej osoby, nawet o wyksztalceniu naukowym, pewnie niezauwazalny tak dobitnie jak dla niego. Tylko ze to ja mowie, a nie Edward, co on by rzekl trudno powiedziec, bo chyba szkoda mu czasu na takie dyskusje i woli pracowac.

                                      A tutaj 'podstawy' do teorii strun, i to akurat w wykonaniu mojego ulubionego jutubowicza (strasznie merytoryczny jest jak na standardy jutuba, dlatego tak dlugo mu schodzi aby cokolwiek wypuscic):

                                      Tekst linku

                                      • elissa2 Re: Nie myliłem się... 18.06.23, 11:58
                                        Dzięki! Facet bardzo fajnie tłumaczy, bardzo przystępnie.
                                        A ta pantomima jest chyba w wykonaniu Briana Greene. smile
                                        • jan_stereo Re: Nie myliłem się... 18.06.23, 13:03
                                          Tak, to mlodszy Brian, on tez sporo sie udziela w dyskusjach na wklejonym wcześniej portalu.

                                          Smartgasm ma oczywiście swoj akcent i przepraszal wielokrotnie ze sie uczy polskiego, wiec koncowki nie zawsze sa wlasciwe, ale kazdy dobrze wie co mowi. Pochodzi chyba z Ukrainy, bardzo mi odpowiada jego sposob narracji danego zagadnienia.
                                          • elissa2 Re: Nie myliłem się... 18.06.23, 13:29
                                            Dużym zaskoczeniem była dla mnie Tasneem Zehra Husain, szczególnie, gdy poczytałam o niej i okazało się, że faktycznie pracuje w Pakistanie.
                                            • elissa2 Re: Nie myliłem się... 18.06.23, 13:33
                                              Pakistan does not have a strong tradition of educating women in anything, let alone advanced science.
                                              According to the World Bank, in 2000 two thirds of Pakistani women had no formal education at all, and
                                              only about one percent had completed any post-secondary education. In October, 2012, Taliban militants
                                              shot a 15-year old girl for promoting schooling for girls. Not an obvious environment from which to
                                              expect a woman to emerge as a world-class theoretical physicist.

                                              static1.squarespace.com/static/54151077e4b05407cce436ac/t/543862cae4b07aa8473cd2d8/1412981450808/profile.pdf

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka