koziouek-matouek
09.09.23, 17:40
jak siebie samego.
Dla ogromnej wiekszosci ta madrosc chrystusowa nie ma najmniejszego sensu. I choc moze wielu z nas probowalo podazac ta droga, wszelkie proby spelzly na niczym. I wydaje sie to niemozliwe by kochac cos czy kogos kto
jest tak rozny od obiektu naszej milosci, czyli nas samych. Czym jest owo "siebie samego"? Czy Chrystus nie wytlumaczyl
jakie warunki musza byc spelnione, by moznaby kochac blizniego jak siebie samego ? Dla mnie odpowiedz jest prosta i mozna ja znalezc w watku o zyciu po smierci. Co wy o tym sadzicie ?