synvilla 01.09.07, 12:13 www.miki.hg.pl/galeria_tattoo_tatoo/main.php?g2_itemId=41 Tatuazem od stop do glow. Pranie odpada, prasowanie, a jaka wygoda itp. ____________________ Moja teza + Twoja antyteza= Synteza. Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
elissa2 Re: Po co ubranie? Kiedy mozna sie przykryc... 01.09.07, 13:27 synvilla napisała: > > www.miki.hg.pl/galeria_tattoo_tatoo/main.php?g2_itemId=41 > > Tatuazem od stop do glow. > Pranie odpada, prasowanie, a jaka wygoda itp. > Wzorki super ale zdecydowanie wolałabym na ciuszkach Odpowiedz Link
synvilla Re: Po co ubranie? Kiedy mozna sie przykryc... 01.09.07, 20:20 Zastanawia mnie zawsze co kieruje ludzmi gdy cale swoje cialo pokrywaja tatuazem. Co z tym potem zrobic? taki tatuaz to na cale zycie.Mi by sie taki wzorek po paru dniach opatrzyl. Odpowiedz Link
elissa2 Re: Po co ubranie? Kiedy mozna sie przykryc... 01.09.07, 20:32 synvilla napisała: > Zastanawia mnie zawsze co kieruje ludzmi gdy cale swoje cialo > pokrywaja tatuazem. > Co z tym potem zrobic? taki tatuaz to na cale zycie.Mi by sie taki > wzorek po paru dniach opatrzyl. > Najpierw zapłacą kupę kasy w dobrym studio tatuażu a potem jeszcze więcej w dobrej klinice, gdzie laserem usuwa się tatuaż. Odpowiedz Link
e_w_a_g_5 Re: Po co ubranie? Kiedy mozna sie przykryc... 01.09.07, 20:35 widzę Ela, że Tobie tez obrzydło psychoforum? Przyznasz,że jest beznadziejna atmosfera i nudne problemy? Odpowiedz Link
synvilla Re: Po co ubranie? Kiedy mozna sie przykryc... 01.09.07, 20:41 Tak. Atmosfera jest pod trupem. I nudno i zlosliwe osoby itepe, choc czasami lubie i tam zagladnac:=))) . A ja wlasnie teraz gotuje borowki. Dalam duzo cukru. Tylko zastanawiam sie jak dlugo owe borowki gotowac. Odpowiedz Link
e_w_a_g_5 Re: Po co ubranie? Kiedy mozna sie przykryc... 01.09.07, 20:43 gotujesz, nie smazysz? Mysle, że pare godzin, az sie wysmaży woda. Tylko je mieszaj i pilnuj, bo lubią sie przypalac Odpowiedz Link
synvilla Re: Po co ubranie? Kiedy mozna sie przykryc... 01.09.07, 20:47 Czyli woda musi wyparowac. No to dzieki za rade. Jesien zagania mnie do kuchni, wtedy to lubie gotowac i piec.:=))) Odpowiedz Link
elissa2 Re: Po co ubranie? Kiedy mozna sie przykryc... 01.09.07, 20:47 synvilla napisała: > > A ja wlasnie teraz gotuje borowki. > Dalam duzo cukru. Tylko zastanawiam sie jak dlugo owe borowki > gotowac. > Na małym ogniu, mieszając Ile masz tych borówek? zobacz tutaj kuchnia.gazeta.pl/kuchnia/2,54041,,,,5408111,P_KOBIETA_PRZEPISY.html Mmmmmmmmmmm, szwedzkie borówki! A moroszki (maliny) też smażyłaś? Odpowiedz Link
synvilla Re: Po co ubranie? Kiedy mozna sie przykryc... 01.09.07, 20:49 Kupilam w sklepie 1 kg.:=)) Choc w lasku obok rosna sobie i jagody, maliny i borowki. Ale nie chce mi sie siedziec i zbierac. Odpowiedz Link
e_w_a_g_5 Re: Po co ubranie? Kiedy mozna sie przykryc... 01.09.07, 20:52 jak ja bym miała pod recami taki lasek, to żadna siła by mnie nie odgoniła od jagód i malin Odpowiedz Link
synvilla Re: Po co ubranie? Kiedy mozna sie przykryc... 01.09.07, 20:55 e_w_a_g_5 napisała: > jak ja bym miała pod recami taki lasek, to żadna siła by mnie > nie odgoniła od jagód i malin ...... Pare lat temu bylo tu ciszej, dzis ten lasek przedptany roznymi ludzmi, biegaja z psami. Nie to nie to samo miejsce co przed laty. A jagody zbieramy z corka. Odpowiedz Link
elissa2 Re: Po co ubranie? Kiedy mozna sie przykryc... 01.09.07, 20:53 synvilla napisała: > Kupilam w sklepie 1 kg.:=)) Choc w lasku obok rosna sobie i jagody, maliny i borowki. Ale nie chce mi sie siedziec i zbierac. > 1 kg wystarczy smażyć pół godziny bo inaczej zrobią się gorzkawe i pomarszczone. Ale przeczytaj ten przepis (link). Smażąc konfitury najpierw trzeba z połowy cukru + woda ugotować syrop. Odpowiedz Link
synvilla Re: Po co ubranie? Kiedy mozna sie przykryc... 01.09.07, 20:56 A to beda borowiny zupelnie inaczej zrobione.Pol godziny? to juz trzeba je wylaczyc.Dzieki za rade. Odpowiedz Link
elissa2 Re: Po co ubranie? Kiedy mozna sie przykryc... 01.09.07, 21:01 synvilla napisała: > A to beda borowiny zupelnie inaczej zrobione. > No to nie wiem. Pół godziny, gdy smażone w syropie a tak to nie wiem, nie chcę Cię wprowadzać w błąd. > > Pol godziny? to juz trzeba je wylaczyc.Dzieki za rade. Odpowiedz Link
dingdong nigdy w zyciu nie zrobilbym sobie tatuaza... 01.09.07, 22:37 nigdy, juz o wiele bardziej wole jak jest pokryte cialem kobiety...i zaloze sie ze jest cieplej... Odpowiedz Link
elissa2 Re: nigdy w zyciu nie zrobilbym sobie tatuaza... 01.09.07, 22:45 dingdong napisał: > nigdy, juz o wiele bardziej wole jak jest pokryte cialem kobiety... > i łuską ... Słuchaj! A może Ty syrena jesteś??? )) > i zaloze sie ze jest cieplej... > Ale z kim się założysz? )) Odpowiedz Link
elissa2 Re: nigdy w zyciu nie zrobilbym sobie tatuaza... 01.09.07, 22:46 Ciągnie rybę do oceanu, oj ciągnie ... )) Odpowiedz Link
synvilla Re: nigdy w zyciu nie zrobilbym sobie tatuaza... 02.09.07, 10:43 ja tez naleze do tych nielicznych co to chodza bez tatuaza Odpowiedz Link
synvilla Re: ma dzis gadane wiec dodam 06.09.07, 20:57 Nie pojmuje dlaczego ludzie robia sobie tatuaze? Jaki element psychicznys ie za tym kryje? Odpowiedz Link
elissa2 Re: ma dzis gadane wiec dodam 06.09.07, 21:28 synvilla napisała: > Nie pojmuje dlaczego ludzie robia sobie tatuaze? > Jaki element psychicznys ie za tym kryje? > Może autoprezentacja z nutą narcyzmu ... Odpowiedz Link
dingdong Re: ma dzis gadane wiec dodam 06.09.07, 22:28 moj kumpel, ktory na tatuaze powiedzial mi, ze to jedyne okazanie milosci i przywiazania do atramentu...podobno kiedys pil i mial sine usta... Odpowiedz Link
elissa2 Re: Po co ubranie? Kiedy mozna sie przykryc... 07.09.07, 12:59 synvilla napisała: > > Tatuazem od stop do glow. > Pranie odpada, prasowanie, a jaka wygoda itp. > W naszym klimacie nie zda egzaminu, nie ogrzeje. Odpowiedz Link