Dodaj do ulubionych

Żegnaj,Azaheco.

03.09.13, 22:17
Był czas,gdy się dużo działo na tym forum
mieliśmy Adminkę z poczuciem humoru
więc mnóstwo wesołych ludzi tu wpadało
i rymowankami z sobą rozmawiało.

Lecz bywa tak w życiu,że wszystko się zmienia
i nagle nieważne stają się marzenia
bo świat się przewrócił do góry nogami
i Stwórca Cię przestał obdarzać łaskami.

Azaheca właśnie tego doświadczyła
przegrała,choć dzielnie o życie walczyła
od dawna już czuła,że Jej się nie uda
była realistką,nie wierzyła w cuda.

Odeszła drugiego sierpnia,przed południem
w pełni lata,kiedy na dworze tak cudnie
a kwiaty przez szyby w oknach zaglądały
i wraz ze mną w ciszy Ewę pożegnały.
Obserwuj wątek
    • fenikss.2972 Re: Żegnaj,Azaheco. 11.09.13, 22:51
      ja się cichutko dołączę do Ciebie
      niech jej tam będzie lepiej....w niebie...?
      i tak się smętnie tu zatrzymałem
      nic nie wiedziałem, nie pożegnałem ....
      • alice0553 Re: Żegnaj,Azaheco. 11.09.13, 23:37
        Teraz Ją żegnasz,więc Ci dziękuję
        za słowa,które tutaj wpisujesz.
        • fenikss.2972 Re: Żegnaj,Azaheco. 11.09.13, 23:46
          tak jakoś ciężko mi się zrobiło
          fakt, że mnie długo tutaj nie było
          i bardzo rzadko z Wami pisałem
          lecz humor Azy przecież poznałem
          zgasło światełko, jak płomyk świecy
          lecz nie zapomnę Azahecy
          • alice0553 Re: Żegnaj,Azaheco. 11.09.13, 23:52
            Ją także bawiły dowcipne wierszyki
            pisane przez Ciebie w bitwie o kurniki.
            • fenikss.2972 Re: Żegnaj,Azaheco. 12.09.13, 00:01
              już zapomniałem, czy pisać potrafię
              dziś się wyrażam przez fotografię
              więc Jej zostawię też cząstkę siebie
              dla towarzystwa w tym lepszym niebie

              https://fotoforum.gazeta.pl/photo/9/cj/ra/galk/CT8Q6hbFc3BYqb4bzB.jpg

              • alice0553 Re: Żegnaj,Azaheco. 12.09.13, 00:10
                Kiedyś podobnego aniołka kupiła
                więc tego od Ciebie też by przytuliła.
                • fenikss.2972 Re: Żegnaj,Azaheco. 12.09.13, 00:32
                  a mówią, że to tylko sieć
                  że świat ten nie jest nic realny
                  więc czemu jest mi dziś tak źle
                  i brak się stał tak namacalny ?
                  ludzie odchodzą, tak to jest
                  ci bliscy i ci z daleka
                  lecz jakoś trudno wiedzieć że
                  ten ktoś już nie zaczeka
                  połączył nas pomysł, dowcip i rym
                  ot słowa pisane w otchłań sieci
                  Memento Mori......w momencie tym
                  kolejna gwiazda już nie świeci
                  gdybyż to nauczyło nas
                  jak cenny bywa człowiek
                  jak ważny bywa czas
                  gdy ktoś już nie odpowie





                  • fenikss.2972 Re: Żegnaj,Azaheco. 12.09.13, 00:40
                    ja wiem, że bredzę, ja to wiem
                    lecz właśnie usłyszałem ciszę
                    sam jestem chory, więc to nie sen
                    kiedyś i o mnie ktoś napisze
                    • alice0553 Re: Żegnaj,Azaheco. 12.09.13, 11:06
                      Lepiej nie myśleć o tym,kochany
                      każdy z nas kres swój ma zapisany
                      Mąż odszedł w maju niespodziewanie
                      nikt nie przeczuwał,że tak się stanie
                      więc nie wiadomo,drogi Fenikssie
                      czy Bóg umieścił Cię już na liście.
                      • rudka-a Re: Żegnaj,Azaheco. 12.09.13, 18:13
                        Niech Ci tam..w niebie Anioły śpiewają
                        i piękne pieśni na lutniach zagrają...
                        Kiedyś do Ciebie i my dołączymy,
                        gdy tu..na ziemi żywot skończymy...
                        • scand Re: Żegnaj,Azaheco. 13.09.13, 21:48
                          Koniec już chyba lata,
                          deszcz tak jesiennie pada,
                          noc z ziemią w jedno ze smutkiem splata..
                          jeśli wszystko się kiedyś kończy..
                          czy jest coś
                          ku czemu warto dążyć ?
                          • alice0553 Re: Żegnaj,Azaheco. 14.09.13, 09:36
                            Życie to jest lekcja oraz egzaminy
                            kiedy ich nie zdamy,znów się urodzimy
                            dopiero,gdy Stwórca poprawkę zaliczy
                            na wieczną szczęśliwość dusza może liczyć.
                            • kicho_nor Re: Żegnaj,Azaheco. 17.09.13, 14:29
                              dowiedziałem się

                              Że już nie ma Azy
                              Czy jestem rozżalony
                              tak
                              Ale jeszcze bardziej wk .wiony

                              No bo jak to tak..
    • tropem_misia1 Re: Żegnaj,Azaheco. 18.09.13, 19:09
      Przyszłam ze słów garścią
      w mojej drżącej dłoni
      by w głębokim smutku
      cicho się pokłonić.
      Słowa ciążą bardzo
      jako te kamienie,
      wiem,żę gdy je rzucę
      załomocą wspomnieniem.
      Bo pamiętam te chwile
      gdzie śmiech był udziałem
      kiedy Aza pisała
      komentarze wspaniałe.
      Misio też chyli głowę
      i śle kondolencje...
      i
      i nie mogę napisać
      nic więcej..nic więcej


      jeno myśl mi przemyka,
      że my pamiętamy
      że wiemy ,myślimy
      bo my Azę znamy
      a dopóki pamięć
      i myśl o niej krąży
      to się nigdy w niebycie
      ona nie pogrąży.
      I choć już odeszła
      to jest między nami
      jest tym co nam dała:
      pięknymi wspomnieniami.
      • alice0553 Re: Żegnaj,Azaheco. 18.09.13, 20:58
        Za te piękne słowa dziękuję,kochani
        sprawiają,że Aza znów jest razem z nami.
        • sorel.lina Re: Żegnaj,Azaheco. 18.09.13, 21:34
          Nie znałam Azy, ale widzę, że była bliskim Wam człowiekiem. Pozwólcie więc, że powiem razem z Wami: Azo! Będziesz żyła w naszej pamięci.
          • 1zorro-bis Re: Żegnaj,Azaheco. 19.09.13, 07:25
            przykre gdy znajomi odchodza.
        • hardy1 Re: Żegnaj,Azaheco. 19.09.13, 16:38
          Współczuję tym, którzy ją znali.
          I tak zostanie w Waszej pamięci.
          • dionizy192 Re: Żegnaj,Azaheco. 21.09.13, 17:08
            Nie znałem Azahecy zbyt późno przybyłem
            mimo tego jej odejściem tez sie zasmuciłem
            Myślę ze spogląda tu czasem serdecznie
            jeśli tu tworzyła będzie żyła wiecznie
            w szykach słów pisanych w chwili zamyślenia
            życie stan swój zmienia pamięci nie zmienia

            • 1agfa Re: Żegnaj,Azaheco. 28.09.13, 14:53
              To boli i smuci,
              że...
              Azaheca wierszykiem nie wróci
              wcześniej lub później każdego to czeka,
              nawet najlepszego człowieka
              Chociaz Azy nie znałem,
              żałujących serdecznie Jej znajomych spotkałem,
              Żal Ich widzę, rozumiem -
              i widzę,
              (ja także. Przyznać sie nie wstydzę)
              jak ważną Azaheca, Jej wiersze się stały,
              Azahecę Ich słowa i rymy żegnały
              I moje, ze smutkiem żegnanie

              Azaheca...Ona, Jej wiersze...
              w necie i w ludzkiej przyjaciół pamięci zostanie
              • wscieklyuklad Re: Żegnaj,Azaheco. 28.09.13, 22:16
                Miną dni i miesiące i lata przelecą,
                a my będziemy tęsknić wciąż za Azahecą.
                Gdy na wątek ten zajrzysz, Wierszyki przypomnisz
                pomyśl - ludzie odchodzą lecz przecież non omnis.
    • znavvca Do zobaczenia, Azaheco. 29.10.13, 20:52
      Zaś to jest tak, że tą drogą
      Podążamy za niebogą
      Jeszcze kilka lat i wiosen
      Zim, jesieni jeszcze kilka
      Połączymy się z jej losem
      Troszkę więcej chwilek tylko...
      • alice0553 Re: Do zobaczenia, Azaheco. 29.10.13, 23:39
        Znavvco, dawno Cię nie było
        a tu tyle się zmieniło...
        Aza Ciebie wspominała
        czy odzywasz się,pytała
        były nawet rozważania
        że już Bogu w pas się kłaniasz
        ale żyjesz,napisałeś
        Azahecę dziś wspomniałeś
        pewnie cieszy się tam,w niebie
        bo lubiła bardzo Ciebie.
        • al.1 Re: Do zobaczenia, Azaheco. 09.01.14, 20:59
          Dawno tu nie pisywałem
          bo też ruchu nie widziałem
          Wpadłem sobie dziś z woleja
          i doznałem oniemienia
          Tego się nie spodziewałem...
          Azy twórczość podziwiałem
          Nie oddadzą żadne słowa
          Żalu co się w sercu chowa
          • alice0553 Re: Do zobaczenia, Azaheco. 09.01.14, 21:51
            Teraz wiesz,dlaczego Aza nie pisała
            pytałeś mnie o to,a ja coś ściemniałam
            bo Ona nie chciała,by cień Jej choroby
            wprowadził tu smutek i nastrój grobowy.
            • fettinia Re: Do zobaczenia, Azaheco. 08.04.14, 18:47
              dawno mnie tu nie bylo..
              sorry nawet rymowac dzis nie potrafie
              na fb powiadomienie urodzinowe
              weszlam na profil a tam znicze...
              strasznie smutne ....
              [*]....
              • alice0553 Re: Do zobaczenia, Azaheco. 08.04.14, 19:45
                Pierwsze urodziny,już bez Jubilatki
                zapaliłam znicze,zaniosłam Jej kwiatki
                coraz więcej Bliskich mam po tamtej stronie
                i wiem,że już nigdy do Nich nie zadzwonię.
                • fettinia Re: Do zobaczenia, Azaheco. 08.04.14, 21:41
                  tak bardzo mi przykro droga Alice...
                  zamiast wznosic toast palisz dzisiaj znicze..
                  zapal tez ode mnie dla kochanej Azy
                  niech jej sie po tamtej stronie dobrze darzy...
                  • alice0553 Re: Do zobaczenia, Azaheco. 08.04.14, 22:26
                    Będę pamiętała,by także od Ciebie
                    światełko pamięci ujrzała tam,w niebie.
                    • sbasiunia04 Re: Do zobaczenia, Azaheco. 29.06.14, 22:45
                      SĄ TAKIE ….
                      Są takie drzwi przez które wchodzimy ale nie wracamy

                      i ludzie których kochaliśmy nigdy nie spotkamy

                      I kwiaty, które kwitnące ścinamy
                      i sny, które dziś śnimy znów zapominamy

                      Czas mijający w sekundach, godzinach gorzkich dni niechciany.

                      I żal za czymś co nie wróci z tyłu zostawiamy.

                      I tylko łza aksamitna płynie i nie wie dlaczego,

                      bo czasem tak wypada, nie ujmie niczego

                      Ani honoru, ani skazy nie zrobi na twoim sumieniu

                      Bo czas ją rozgrzeszy na dobre w cierpieniu

                      I dusza choć zraniona będzie jeszcze łkała

                      To łza chociaż jest bronią wciąż będzie kapała

                      Nie na pokaz dla ludzi czasem żal tulimy

                      Kiedy nic już nie można wtedy się modlimy
                      Gorące nasze myśli i sekretne żale
                      nasze serca modlitwą rozbrzmiewają stale.
                      Dziś rozumiemy dlaczego i po co, jaka rzeczy się stała
                      i choć wiele słów wciąż pada opaczność wiedziała
                      co się zdarzy
                      jak kamień co toczy się z góry
                      rozbija nasze serca i rozbija chmury
                      Rozbija wszystko w koło
                      i choć miłość twa wielka przecież jest o BOŻE,
                      to i tak na wszystko zło na tym Świecie
                      poradzić nie może .
                      sbasiunia@gmail.com
                      • alice0553 Re: Do zobaczenia, Azaheco. 02.08.17, 00:35
                        Forum wciąż istnieje, choć już nikt nie pisze
                        odkąd nie ma Azy, słychać tylko ciszę.
                        Dziś czwarta rocznica Jej nieobecności
                        ale nadal żyje w naszej świadomości.
                        • madohora Re: Do zobaczenia, Azaheco. 02.11.17, 23:07
                          Ja też dawno tutaj nie wpadałam
                          Bo w swoim sercu ją pożegnałam
                          Nie chciałam mącić twego żalu przez lata
                          Lecz dla mnie Aza jest w granicach tego świata
    • madohora Re: Żegnaj,Azaheco. 02.11.17, 23:08
      I chociaż nie dzieli się z nami rymami
      Myślę, że obserwuje i czuwa nad nami
      Nigdy nie mówiłam o swoim darze
      Gdy kiedyś mi się przyśni to wam to przekażę
      [*]

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka