tini_1
05.09.07, 09:27
Watek zyciowego bledu natchnal mnie na takie wlasnie pytanie..
Czy wierzycie w taka pelna namietnosci i pragnienia siebie wzajemnie
pod wzgledem erotycznym miloscia do grobowej deski?
Z wyborem partnera to chyba wszyscy kiedys stwierdzaja, ze cos tutaj nie
gra....hmmm musza minac lata praktyki, zeby stwierdzic, ze to chyba niemozliwe
jest, zeby dobrac sie idealnie....czy Wy naprawde wierzycie w idealne
dopasowanie?.....cos takiego zreszta mozna chyba stwierdzic po 50-70 latach
wspoanialego wspolzycia.....ale tak starych forumowiczow tutaj pewnie nie
mamy..
Jakos nie moge w te idealna milosc do grobowej deski uwierzyc....no chyba, ze
ktos rozumie milosc nie tylko pod wzgledem erotyki, tylko jako
przywiazanie...odpowiedzialnosc za zwiazek...dzieci...majatek....
Rozumiem, ze tak moze ona sie przeksztalcic.....ale taka wzniosla i pelna
namietnosci wieczna milosc...

)
Jezeli ktos ja przezyl...to mial napewno wielkie szczescie w zyciu

)
A moze wszysko co tutaj napisalam to tylko smiec?...nie wiem...napiszcie
cos...czym jest dla Was wielka, pelna, niekonczaca sie milosc...i czy w taka
wierzycieß...albo znacie z wlasnych doswiadczen.....bo patrzac na babcie czy
dziadka...to naprawde nie to samo...bo nikt nie wie prawdy do konca.....tylko
my sami musimy doswiadczyc...to oczywiscietylko moje zdanie
Dziekuje za cierpliwosc

)