mat120 05.02.10, 14:10 Ten wątek dedykuję wszystkim polskim głupcom, którzy sądzili a nawet dalej sądzą, że strusia polityka wobec banderassów cokolwiek Polsce da. www.zaxid.net/newspl/2010/2/5/141558/ Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
hansgrubber Re: Owoce polskiej "polityki" wschodniej 05.02.10, 14:33 Kompletne fiasko Kaczora. Odpowiedz Link
mat120 Re: Owoce polskiej "polityki" wschodniej 06.02.10, 21:57 hansgrubber napisał: Kompletne fiasko Kaczora. Nie tylko Kaczora. Nie on zapoczątkował tę strusią i szkodliwą politykę. To fiasko Kuroniów, Michników, Gieremków a przede wszystkim masona z Paryża. Odpowiedz Link
szalom_tawarisz Re: Owoce polskiej "polityki" wschodniej 06.02.10, 22:29 hansgrubber napisał: > Kompletne fiasko Kaczora. Kowal, Berdychowska, Kamiński, demonstracyjne wyjście z popów prawosławnych z pałacu, fatalne lądowanie w Gruzji, wycieczka na Krym w czasie obchodów rzezi wołyńskiej, ... Odpowiedz Link
venus99 Re: Owoce polskiej "polityki" wschodniej 05.02.10, 15:11 jeżeli o mnie chodzi to te popłuczyny po Banderze i upowcach ze swoimi "żądaniami" mogą mi ......... to jest najwłasciwszy komentarz wobec poczynań młodocianych banderowców. Odpowiedz Link
liberum_veto "pomarańczowe" otumanienie polskich elit trwa 18.02.10, 16:22 Hipokryzja Sejmu RP i MSZ 2010-02-18 Z jednej strony dobrze, że Sejm i MSZ stanęły w obronie polskiej społeczności na Białorusi. To był ich święty obowiązek. Z drugiej strony jednak wychodzi ich hipokryzja. Nie stają one bowiem w obronie naszych rodaków na Ukrainie, którzy są ustawicznie gnębieni przez tamtejszych nacjonalistów. Ta hipokryzja ma czysto polityczne podłoże. Prezydent Łukaszenka nie jest bowiem tolerowany na polskich i europejskicj salonach, a Juszczenko i Tymoszenko pomimo swych przegranych są nadal traktowani jako sojusznicy. Dlatego też ani marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, ani minister Radek Sikorski nie podjęli żadnych kroków, aby potępić ostatnie dekrety Juszczenki. Nie upomnieli się też ani o zwrot Polskiego Domu czy kościołów rzymskokatolickich we Lwowie, ani o prawo Polaków do własnych mediów. No cóż, "pomarańczowe" otumanienie polskich elit trwa nadal. www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=2692&PHPSESSID=d83834f988255f4857f25e4cc824ce35 Odpowiedz Link
leszeks Re: "pomarańczowe" otumanienie polskich elit trwa 18.02.10, 21:52 Liberum_veto czego oczekujesz od polskich elit? Skoro sam wybielasz Banderę oraz twierdzisz, że to II RP stworzyła OUN. Takie właśnie myślenie paryskiej Kultury kształtuje polskie elity. Brak potępienia wszystkich OUNowców, nawet tych 'tylko' super organizatorów. Brak potępienia ludobójstwa, które zorganizowali. Relatywizowanie faktów historycznych. To właśnie prowadzi do otumanienia elit. To właśnie prowadzi to tego, że ignoranci protestują przed polskim konsulatem i nazywają AK bandytami. To właśnie prowadzi do tego, że również ignoranci historycy (także z IPNu) zrównują AK z bandytami (szczegóły np. w wątku o Sahryniu). Pozdrawiam, Leszek. Odpowiedz Link
liberum_veto Re: "pomarańczowe" otumanienie polskich elit trwa 19.02.10, 14:08 leszeks napisał: > Liberum_veto czego oczekujesz od polskich elit? Skoro sam > wybielasz Banderę oraz twierdzisz, że to II RP stworzyła OUN. To jest pewien skrót myślowy. Faktem jest, że gdyby Polska Piłsudskiego nie wyciągnęła swoich zachłannych rąk po ziemie ruskie, OUN na pewno by nie powstała. Więc w tym sensie jest to stwierdzenie słuszne. Tak, Polska odpowiada za stworzenie Bandery i OUN. Ja Bandery nie wybielam. Pisałem, że z polskiego punktu widzenia należy go uznać za terrorystę, bandytę, zbrodniarza etc. Uważam jednak, że przypisywane mu są niepotrzebnie nadmierne "zasługi". Różne osoby twierdzą tutaj, że był on jakoby twórcą zbrodniczej ideologii, chociaż nic chyba w ogóle nie napisał. Albo że odpowiada za ludobójstwo na tzw. Kresach Wschodnich. A przecież siedział wtedy w obozie koncentracyjnym. A nie było wtedy jeszcze internetu i telefonów komórkowych )) To nie ja "wybielam" Banderę, tylko inni go nadmiernie oczerniają. Robią z niego demona zła, diabła wcielonego. A on przecież był tylko ukraińskim patriotą, walczącym o niepodległość Ukrainy metodami porównywalnymi do Piłsudskiego, polskiego bohatera narodowego. On nawet nie stworzył OUN, został tylko potem liderem jednej z frakcji. I to znów "dzięki" Polsce, która skazała go na karę śmierci za zamach na ministra Pierackiego, tworząc w ten sposób legendę Bandery w środowisku ukraińskich nacjonalistów. Odpowiedz Link
gate.of.delirium Re: "pomarańczowe" otumanienie polskich elit trwa 19.02.10, 14:18 liberum_veto napisał: Albo że odpowiada > za ludobójstwo na tzw. Kresach Wschodnich. A przecież siedział wtedy > w obozie koncentracyjnym. On nawet nie stworzył OUN, został > tylko potem liderem jednej z frakcji. A możesz się przez chwilę zastanowić, co on właściwie robił, jako jeden z przywódców OUN, od września 1944 do końca 1948 roku ? Czy rzezie UPA na zamojszczyźnie i ziemi chełmskiej oraz podkarpaciu to był ten fragment romantycznej walki o wolną Ukrainę w pełni porównywalny do działań J. Piłsudskiego sprzed 1918 roku ? Odpowiedz Link
liberum_veto Re: "pomarańczowe" otumanienie polskich elit trwa 19.02.10, 18:37 gate.of.delirium napisał: > A możesz się przez chwilę zastanowić, co on właściwie robił, jako > jeden z przywódców OUN, od września 1944 do końca 1948 roku ? Robił za żywy pomnik, pędząc życie emigranta. Chciał wracać na Ukrainę, ale mu nie pozwolono jako "ikonie" ukraińskiego nacjonalizmu. Można powiedzieć, że został zmarginalizowany i wpływu na działalność OUN praktycznie nie miał. pl.wikipedia.org/wiki/Stepan_Bandera W styczniu 1945 r. Bandera wyraził gotowość powrotu na Ukrainę i wzięcia udziału w walkach. W związku z tym 5 i 6 lutego, odbyła się narada Centralnego Prowidu OUN. Uznano, że przybycie Bandery to za duże ryzyko dla jego osoby. Jako ikona ukraińskiego nacjonalizmu miał organizować wsparcie międzynarodowe dla podziemia ukraińskiego. Pod koniec 1945 r. Szuchewycz zrezygnował z funkcji szefa OUN a Bandera został wybrany ponownie przewodniczącym Biura Prowidu. Na emigracji działała również ekipa UHWR. Od powrotu do działalności Bandera nie zaakceptował tej "demokratyzacji" OUN-B, ciężko było mu również odnaleźć się w roli symbolicznego przywódcy, który de facto miał mały wpływ na poczynania OUN. Odpowiedz Link
mat120 Re: "pomarańczowe" otumanienie polskich elit trwa 19.02.10, 20:40 gate.of.delirium napisał: A możesz się przez chwilę zastanowić, co on właściwie robił, jako jeden z przywódców OUN, od września 1944 do końca 1948 roku ? Albo od września 1939 do 5 lipca 1941? Odpowiedz Link
leszeks bohater czy zbrodniarz? 23.02.10, 00:31 Liberum_veto, gwoli przypomnienia krótka historia Bandera: www.ivrozbiorpolski.pl/index.php?page=bandera Nawet nie próbuję go oczerniać. Pytam wprost bohater czy zbrodniarz? Wybacz, ale wg. moich kryteriów oceny to zwykły zbrodniarz. Nie istotny jest tutaj fakt czy cokolwiek napisał, czy też był 'zaledwie' świetnym organizatorem. Stworzył organizację, która mordowała Polaków, Żydów a także Ukraińców jeszcze zanim był uwięziony. Ta samo organizacja jest odpowiedzialna za Wołyńskie ludobójstwo. Wybacz, ale te zbrodnie obciążają również jego jako przywódcę. Pozdrawiam, Leszek. Odpowiedz Link
liberum_veto Re: bohater czy zbrodniarz? 23.02.10, 06:27 leszeks napisał: > Pytam wprost bohater czy zbrodniarz? Tu nie ma prostej odpowiedzi. Znowu przytoczę cytat z Piłsudskiego: "Racja jest jak dupa, każdy ma swoją". Dla jednych bohater, dla innych zbrodniarz. Z polskiego punktu widzenia zbrodniarz. Z ukraińskiego bohater walk o niepodległość Ukrainy. Proste. Ja tylko piszę, że "zasługi" czy "winy" Bandery są wyolbrzymiane. On wcale nie stworzył ani OUN, ani UPA, ani też nie był twórcą zbrodniczej ideologii. Nie on też wydał decyzję o wymordowaniu Polaków na Wołyniu. Dlatego jest postacią niejednoznaczną. Moim zdaniem był żarliwym patriotą ukraińskim i walczył o niepodległość Ukrainy. Wątpliwymi co prawda metodami. Arafat czy Begin też byli dla jednych terrorystami i zbrodniarzami, a dla innych bohaterami narodowymi. Tym "terrorystom" przyznano nawet pokojową nagrodę Nobla. Odpowiedz Link
venus99 Re: bohater czy zbrodniarz? 23.02.10, 18:15 Bandera był pospolitym zbrodniarzem zaczynając swoją karierę kryminalną od udziału w zamordowaniu ministra Pierackiego.był ideologiem i współtwórcą UPA.jest odpowiedzialny za wymordowanie tysięcy Polaków w sposób wyjątkowo okrutny i bestialski. dywagacje na temat cytatów z Piłsudskiego są zadziwiające.ten zbrodniarz nie jest bohaterem Ukraińców a jedynie niektórych Ukraińców,jego walka o "niepodległość" Ukrainy polegała na mordowaniu bezbronnych ludzi róznej zresztą narodowości,nie tylko Polaków.obrona tego bandyty przez Polaka budzi moją dezprobatę i uważam to za czyn o bardzo negatywnym wydźwieku. Odpowiedz Link
liberum_veto Re: bohater czy zbrodniarz? 23.02.10, 18:20 venus99 napisał: > Bandera był ... współtwórcą UPA. Nonsens. UPA powstała w 1943 roku. Bandera siedział wtedy w obozie. Odpowiedz Link
venus99 Re: bohater czy zbrodniarz? 23.02.10, 22:18 bzdura!po pierwsze UPA powstała oficjalnie w pażdzierniku 1942 roku (chyba 14 ale dokładnie w tej chwili nie pamietam).w 1943 roku upowcy masowo mordowali Polaków.Bandera był ideologiem tej formy nacjonalizmu ukraińskiego na której oparła swą działalność UPA. przestańmy powielać bajki o pobycie Bandery w obozie.porównując warunki jego pobytu z warunkami więżniów obozu koncentracyjnego to możemy powiedzieć,że część wojny spędził raczej w obozie wypoczynkowym. co sie kryje za twoja uporczywą obroną tego bandyty i zbrodniarza? Odpowiedz Link
fanka_online Re: zbrodniarz 23.02.10, 22:27 venus99 napisał: co sie kryje za twoja uporczywą obroną tego bandyty i zbrodniarza? Przyznaję, że mnie to również zastanawia... Odpowiedz Link
leszeks Re: bohater czy zbrodniarz? 24.02.10, 01:30 Ok, czyli z tego co rozumiem to według Ciebie z polskiego punktu widzenia Badnera to zbrodniarz z ukraińskiego punktu widzenia to bojownik o niepodłegłośc. I jeszcze dodajesz, że był żarliwym patriotą ukraińskim i walczył o niepodległość Ukrainy. W takim razie zadam jeszcze jedno pomocnicze pytanie. Wnioskuję z Twojej wypowiedzi, że ukraiński patriotyzm oraz walka o niepodległość polega na: - "W 1934r. Bandera wydaje kolejne zbrodnicze rozkazy zamordowania: * kowala Biteckiego za krytykę ukraińskiego faszyzmu * kuratora szkolnego Gadomskiego * pisarza Antona Kruszelnickiego za krytykę Doncowa * wojewody wołyńskiego Józefskiego". Jako walkę polityczną przez terroryzm rozumiem wojewodę, ale kowala? - "25.07.1934 r. z rozkazu Bandery, OUN morduje Iwana Babija dyrektora gimnazjum ukraińskiego we Lwowie". W tym wypadku chyba wspiera polonizacyjną politykę II RP, prawda? - "W 1935r. Bandera zafascynowany Hitlerem i jego akcją "długich noży", organizuje w podobny sposób czystki w swoich szeregach, zleca morderstwa swoich ludzi za tzw. "krytykę i odchylenia partyjne"." - "Doszło wówczas do wzajemnych walk pomiędzy obu frakcjami ale banderowska Służba Bezpeky [SB] którą kierował Mykoła Łebed w skrytobójczy sposób wymordowała część konkurentów Bandery - kolejna banderowska ("noc długich noży")." - "W dniach 1-7 lipca 1941 roku we Lwowie - Nachtigall wspólnie z ukraińską policją i SB-OUN zamordowali ponad 3000 Polaków i Żydów, a w nocy z 3 na 4 lipca Nachtigall wspólnie z gestapo dokonał mordu polskich profesorów lwowskich rozmiar zbrodni zaskoczył nawet niemieckiego admirała Canarisa (szefa Abwehry) który nakazał wycofać 7 lipca ten batalion ze Lwowa. Wszystkie te mordy działy się za pełną aprobatą Bandery.". Co prawda 3000 to jeszcze nie ludobójstwo, skoro 150 tys. wciąż nie może być za takie uznane. - "Bandera podejrzewając że za tymi decyzjami stoją ounowcy Melnika, wysyłał bojówkę SB z terrorystą Kozijem na czele który w Żytomierzu [30.08.1941] morduje jego konkurentów z OUN-M - Senyka Hrywińskiego i Ściborskiego." Proszę potwierdź w takim razie czy według Ciebie to są ukraińskie standardy patriotyzmu i walki o niepodległość? Pozdrawiam, Leszek. Odpowiedz Link
liberum_veto Re: bohater czy zbrodniarz? 24.02.10, 06:01 leszeks napisał: > Proszę potwierdź w takim razie czy według Ciebie to są ukraińskie > standardy patriotyzmu i walki o niepodległość? Dlaczego ukraińskie? Poniżej wykaz bohaterskich akcji patriotycznych i niepodległościowych Organizacji Bojowej PPS, dowodzonej przez Piłsudskiego. Kuźni kadr rządowych II RP (Naczelnik Państwa i 4 premierów). Bohaterowie to czy zbrodniarze? )) pl.wikipedia.org/wiki/Organizacja_Bojowa_PPS Zbrojne osłanianie demonstracji w Radomiu – 24 grudnia 1904 r. w obronie sztandaru PPS poległ Wiktor Cymerys-Kwiatkowski (zdążył przed śmiercią zastrzelić płk Bułatowa dowódcę 26 mohylewskiego pułku piechoty), Zbrojne osłanianie demonstracji w Łodzi – 15 stycznia 1905 r. w obronie sztandaru zginął Tomasz Księżczyk; (15 kwietnia 1905 dokonano udanego zamachu na komisarza Szatałowicza, który zastrzelił Księżczyka); Zamach bombowy na XII Cyrkuł policji na Pradze – 26 marca 1905 (Stefan Aleksander Okrzeja); Zamach na oberpolicjanta Karla Nolkena 26 marca 1905 (Bronisław Żukowski); zamach na Generał-Gubernatora Warszawskiego Konstantina Masymowicza – 19 maja 1905 r. (Tadeusz Dzierzbicki) – zamach nie spowodował śmierci, ale gubernator przeniósł się do twierdzy Modlin. Zamach na policmajstra siedleckiego Szewdera – 22 maja 1905 r. (Tytus Bobrowski); Udział wszystkich oddziałów łódzkich w powstaniu łódzkim" (czerwiec 1905 r.). Spośród 156 zabitych, 56 było członkami Organizacji Spiskowo-Bojowej); Napad na kasę powiatową w Wysokiem Mazowieckiem, gdzie zdobyto około pół mln rubli – 26 grudnia 1905 Uwolnienie dziesięciu więźniów z Pawiaka (24 kwietnia 1906) – uwolnienie dziesięciu skazanych na śmierć bojowców PPS przez oddział pod dowództwem Jana Gorzechowskiego – "Jura" przebrany w mundury carskiej żandarmerii; Zamach bombowy na podkomisarza policji w Warszawie N.Konstantinowa (14 maja 1906) Baruch Szulman; Zamach na szefa policji w Królestwie Polskim gen. Markgrafskiego – 2 sierpnia 1906 r. (Tomasz Arciszewski). Krwawa środa – 15 sierpnia 1906, seria zamachów na 80 urzędników rosyjskich, odpowiedzialnych za represje; Zamach na generał-gubernatora warszawskiego Gieorgija Skałona 18 sierpnia 1906; (Wanda Krahelska) napad na pociąg z pieniędzmi pod Rogowem – 8 listopada 1906 (dowódcy: Józef Montwiłł-Mirecki i Jan Kwapiński) Atak na pociąg pod Herbami – 28 grudnia 1906 Akcja na pociąg i stację kolejową w Sławkowie – 12 sierpnia 1907 r. (dowódca: Tomasz Arciszewski); Akcja na kasę pocztową transportowaną do Ostrowca Świętokrzyskiego – 28 listopada 1907 r. (dowódca: Edward Gibalski) Akcja na pociąg pocztowy pod Tumlinem – 25 lutego 1908 r. (dowódca: Edward Gibalski); Akcja pod Bezdanami – 26 września 1908 (Józef Piłsudski, Walery Sławek, Aleksander Prystor, Tomasz Arciszewski). Odpowiedz Link
venus99 Re: bohater czy zbrodniarz? 24.02.10, 08:13 myślałem,że są jakieś granice głupoty.jak widac nie zawsze. Odpowiedz Link
liberum_veto Re: bohater czy zbrodniarz? 24.02.10, 08:32 venus99 napisał: > myślałem,że są jakieś granice głupoty.jak widac nie zawsze. To prawda. Głupota nie zna granic. Jesteś najlepszym przykładem. Odpowiedz Link
venus99 Re: bohater czy zbrodniarz? 24.02.10, 21:17 a coś oryginalnego przyjacielu Bandery? Odpowiedz Link
liberum_veto Re: bohater czy zbrodniarz? 25.02.10, 05:34 venus99 napisał: > a coś oryginalnego przyjacielu Bandery? Poddaję się. Po twoich błyskotliwych wypowiedziach typu "nie masz ani milimetra racji" czy "Bandera był więziony, ale nie był więźniem" nie jestem w stanie wymyśleć nic bardziej oryginalnego )) Jesteś niedoścignionym mistrzem absurdu! forum.gazeta.pl/forum/w,48782,107215806,107772295,_nie_masz_ani_milimetra_racji_.html Odpowiedz Link
venus99 Re: bohater czy zbrodniarz? 25.02.10, 08:29 to wszystko dzieki tobie.jestem ci za to bardzo wdzięczny albowiem jak twierdzisz:Bandera nie był ideologiem,Bandera nic nie napisał,Bandera nie stworzył UPA,Bandera nie mordował,Bandera był więźniem.czasami sie tylko zastanawiam za co tej pospolitej miernocie stawiają pomniki w każdym mieście i za co został "bohaterem"? Odpowiedz Link
liberum_veto Re: bohater czy zbrodniarz? 25.02.10, 12:58 venus99 napisał: > jak twierdzisz:Bandera nie był ideologiem,Bandera nic nie > napisał,Bandera nie stworzył UPA,Bandera nie mordował,Bandera był > więźniem. Tak, to wszystko PRAWDA. Pisałem już o tym wielokrotnie, nie będę się powtarzał. Masz hopla na punkcie Bandery )) A że stawiają mu pomniki na Ukrainie, to m.in. "dzięki" idiotyzmowi władz II RP, które skazały go na karę śmierci, a potem ułaskawiły. Podczas procesu sądowego (wziął na siebie odpowiedzialność za zamach na ministra Pierackiego) odmówił składania zeznań w języku polskim. I to wystarczyło do stworzenia legendy nieugiętego i nieustraszonego bojownika za sprawę ukraińską. Stał się bohaterem narodowym. Odpowiedz Link
venus99 Re: bohater czy zbrodniarz? 25.02.10, 20:34 skazywanie terrorysty,organizatora morderstw jest rzeczywiście idiotyzmem. i na tym kończę. Odpowiedz Link
liberum_veto "Polacy są narodem idiotów" [J. Piłsudski] 26.02.10, 06:16 Kończ, bo twoje bzdety nie wnoszą kompletnie nic do dyskusji. To bezwartościowa sieczka. Zaśmiecasz tylko forum. Idiotyzmem nie był wyrok skazujący, lecz późniejsze ułaskawienie Bandery. Idiotyzmem jest też twoja nieumiejętność logicznego myślenia i wyciągania wniosków. Nienauczalność, odporność na wiedzę i argumenty. Czytając twoje posty, zaczynam dostrzegać wielką głębię myślową wypowiedzi marszałka Piłsudskiego Odpowiedz Link
dychtrojber Re: bohater czy zbrodniarz? 25.02.10, 21:29 liberum_veto napisał: > venus99 napisał: > > > jak twierdzisz:Bandera nie był ideologiem,Bandera nic nie > > napisał,Bandera nie stworzył UPA,Bandera nie mordował,Bandera był > > więźniem. > > Tak, to wszystko PRAWDA. Pisałem już o tym wielokrotnie, nie będę > się powtarzał. Masz hopla na punkcie Bandery )) > A że stawiają mu pomniki na Ukrainie, to m.in. "dzięki" idiotyzmowi > władz II RP, które skazały go na karę śmierci, a potem ułaskawiły. > Podczas procesu sądowego (wziął na siebie odpowiedzialność za zamach > na ministra Pierackiego) odmówił składania zeznań w języku polskim. > I to wystarczyło do stworzenia legendy nieugiętego i nieustraszonego > bojownika za sprawę ukraińską. Stał się bohaterem narodowym. Rzeczywiście jakimi ci Polacy byli idiotami.Urządzili sprawiedliwy sąd,powolili Banderze na wybieranie języka w jakim chce sie bronić, zmienili pózniej wyrok. Bandera był "madry" Zlecał skrytobójcze morderstwa swoich przeciwników,dziennikarzy,dyrektorów szkół . Chyba że Liberum zacznie udowadniać że Stepan w tym czasie był w kinie i nie on podejmowł decyzje o politycznych zabójstwach. __________________________________________________ TOUJOURS EN VEDETTE Friedrich Zw. Gr. / 1740 / Odpowiedz Link
liberum_veto Re: bohater czy zbrodniarz? 27.02.10, 07:32 dychtrojber napisał: > Rzeczywiście jakimi ci Polacy byli idiotami.Urządzili sprawiedliwy > sąd,powolili Banderze na wybieranie języka w jakim chce sie bronić, > zmienili pózniej wyrok. Bandera był "madry" 1. Zmiana wyroku i ułaskawienie Bandery było rzeczywiście idiotyzmem. Trzeba go było powiesić. Nie bardzo rozumiem motyw tego ułaskawienia, ale prawdopodobnie chodziło o to, aby nie robić z Bandery męczennika i bohatera narodowego. Co i tak nastąpiło. 2. Bandera był na pewno mądrzejszy od ciebie. Wykazujesz brak elementarnej wiedzy, ale próbujesz się tu wymądrzać na tematy, o których masz blade pojęcie. 3. Proces Bandery i innych działaczy OUN (aresztowano wtedy w sumie prawie 800 osób!!!) nosił charakter propagandowy i pokazowy. To właśnie ten proces wykreował mało wcześniej znanego Banderę na "męczennika" i "bohatera narodowego". Sąd wcale nie zezwolił na używanie przez Banderę języka ukraińskiego. Na pytania sędziego zadawane po polsku, Bandera odpowiadał po ukraińsku, za co został usunięty z sali sądowej. Stawiał przy tym opór policji i wykrzykiwał demonstracyjnie po ukraińsku hasła propagandowe oraz obelgi pod adresem sądu i państwa polskiego. Stał się w ten sposób idolem ukraińskich nacjonalistów. 4. To Polska stworzyła Stepana Banderę, że powtórzę wypowiedź jego wnuka. Stworzyła Banderę swoją nieudolnością i nieumiejętnością prowadzenia polityki wobec mniejszości narodowych, traktowaniem obywateli niepolskich jako obywateli drugiej kategorii, próbami narzucania im polskiej kultury narodowej, polityką asymilacji i polonizacji. Niczym się to nie różniło od polityki wobec ludności polskiej prowadzonej wcześniej przez zaborców pruskich i rosyjskich. Powstanie OUN było wyrazem sprzeciwu i gniewu wobec polityki władz polskich, traktowanych jako okupanci Ukrainy Zachodniej. 5. Działalność Bandery i OUN, dla jednych patriotyczna i niepodległościowa, dla innych terrorystyczna, niczym się nie różniła od działalności Piłsudskiego jako szefa Organizacji Bojowej PPS w okresie zaborów. Bandera wzorował się na polskich bohaterach narodowych. Był produktem polskiej kultury narodowej, chociaż jej nienawidził. Przejmował jednak polskie wzorce patriotyzmu i metody walki o niepodległość Ukrainy, wyzwolenie jej spod jarzma polskiego. Odpowiedz Link
leszeks Re: bohater czy zbrodniarz? 25.02.10, 23:29 Liberum_veto, Zwróć proszę uwagę na fakt, że skopiowałem tylko wybrane przykłady. Te, których nie kopiowałem rzeczywiście można uznać za walkę polityczną przez terroryzm, czyli powiedzmy odpowiedniki tych, które Ty zacytowałeś odnośnie bojówki PPS. Pytanie jest wciąż otwarte jeśli chodzi o: morderstwo kowala za krytykę ukraińskiego faszyzmu, morderstwo dyrektora gimnazjum ukrańskiego, 'noc długich noży', ... w końcu wymordowanie ok 3000 Polaków i Żydów, a także wymordowanie polskich profesorów. Według jakich standardów jest to odzwierciedlenie patriotyzmu i walki o niepodległość? Ponieważ uparcie 'wybielasz' Banderę zadam jeszcze jedno pytanie: czy według Ciebie przywódca tej 'patriotycznej' organizacji zlecając te wszystkie zbrodnie nie bierze odpowiedzialności za nie? Pozdrawiam, Leszek. Odpowiedz Link
liberum_veto Re: bohater czy zbrodniarz? 26.02.10, 06:42 Mord profesorów lwowskich jako dzieło Bandery??? Fascynujące!!! Nie wiedziałem, że Bandera wydawał polecenia Gestapo )) Poproszę o bliższe szczegóły. pl.wikipedia.org/wiki/Mord_profesor%C3%B3w_lwowskich W nocy z 3 na 4 lipca 1941 gestapo dokonało brutalnego aresztowania dwudziestu dwóch profesorów uczelni lwowskich (głównie Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jana Kazimierza i Politechniki Lwowskiej), członków ich rodzin i osób przebywających w ich mieszkaniach. Aresztowanych profesorów przewożono do Zakładu Wychowawczego im. Abrahamowiczów – w kompleksie akademików Politechniki Lwowskiej, gdzie po przesłuchaniach przez gestapo, rankiem 4 lipca 1941 zabrano ich na rozstrzelanie. Ogółem w nocy z 3 na 4 lipca aresztowanych zostało 22 uczonych. Z całej grupy uczonych ocalał jedynie prof. Franciszek Groër. Odpowiedz Link
leszeks Re: bohater czy zbrodniarz? 26.02.10, 22:42 Liberum_veto, ja Cię przepraszam. Ja Ciebie bardzo przepraszam. Znowu ja ten durny Polak dałem Ci powód do trąbienia na forum o bezpodstawnym oskarżaniu Nachtigall, banderowców, a nawet samego Bandery. Przecież wyrocznia IPN nie wykryła sprawców. A ja bezrozumny Polak powtarzam jakieś bzdurne oskarżenia Kresowiaków, potomków profesorów. Przecież Ci nacjonaliści ukraińscy to byli patrioci i bojownicy o niepodległość. Ja Was przepraszam. Ja Was bardzo przepraszam. Wracając do tematu, czy możesz odpowiedzieć na dwa postawione wcześniej pytania? - Według jakich standardów wymienione zbrodnie mogą być uznane za patriotyzm i walkę o niepodległość? Aby Ci ułatwić skreślmy z listy profesorów. - Czy przywódca tej 'patriotycznej' organizacji zlecając te wszystkie zbrodnie nie bierze odpowiedzialności za nie? Pozdrawiam, Leszek. Odpowiedz Link
liberum_veto kolaboranci pod pręgierzem 28.02.10, 06:40 leszeks napisał: > Liberum_veto, ja Cię przepraszam. Ja Ciebie bardzo przepraszam. 1. Bardzo "śmieszne". Twoja parodia Piłsudskiego ma wdzięk słonia oraz przypomina zachowanie ministra Siwca na lotnisku w Kaliszu, małpującego gesty papieża (znak krzyża, całowanie ziemi). Mnie przepraszać nie musisz, bo jestem Polakiem. No chyba, że za twoją tępotę. Ale to tylko kolejne potwierdzenie wielkości Marszałka ("Polacy są narodem idiotów"). 2. Z tego linku, jaki podałeś do biografii Bandery na stronie IV rozbiór Polski wynika, że "zlecił on 18 morderstw i 13 zamachów". No, straszny zbrodniarz i ludobójca. I żeby jeszcze mordować jakiegoś kowala?! Niesłychane!!! 3. O skali zbrodniczości Bandery najlepiej świadczy fakt, że Armia Krajowa w okresie od stycznia 1943 do czerwca 1944 zlikwidowała 2015 osób, skazanych na śmierć wyrokami "sądów podziemnych", za kolaborację z Niemcami. Nie wiem, czy był w tym gronie jakiś kowal, najwyraźniej uznany z jakichś względów za zdrajcę... "Dokonywane były także pozasądowe likwidacje niebezpiecznych agentów. Te akcje, nazywane akcjami "C" (czyszczące), kilkakrotnie nasilano." Cudze chwalicie, swego nie znacie... Pytanie: czy liczne mordy popełnione przez AK w okresie okupacji dają podstawy do uznania tej organizacji za zbrodniczą i ludobójczą? Czy takie są standardy polskiego patriotyzmu i walki o niepodległość? niniwa2.cba.pl/kolaboranci_pod_pregierzem.htm Rozrachunek z kolaborantami podziemie prowadziło w całej niemal okupowanej Europie już w czasie wojny. Z tym że jedynie w wypadku Polski można mówić o całym systemie konspiracyjnego wymiaru sprawiedliwości. Był on jednym z ogromnie istotnych elementów fenomenu, jakiemu na imię Polskie Państwo Podziemne. W innych krajach zdrajców ojczyzny piętnowano w prasie tajnej, a zamachy na nich dokonywane były przez bojówki poszczególnych organizacji podziemia. Współpraca z okupantem była zagrożeniem dla tworzonych struktur cywilnego i wojskowego ruchu oporu. Walka z nią stanowiła więc konieczną samoobronę przed infiltracją i zdradą. Z drugiej strony eliminacja zdrajców z szeregów narodowej i patriotycznej wspólnoty sygnalizowała istnienie podziemnej władzy, kontrolującej zachowania się rodaków, pomagała w konsolidacji tej wspólnoty, wzmagała poczucie narodowej jedności i solidarności. W polskiej, ale i nie tylko w polskiej, prasie konspiracyjnej ogłaszano nazwiska, a niekiedy całe listy osób, które zasłużyły swym postępowaniem na potępienie. Specyfika polska polegała na tym, że gazetki tajne publikowały także niektóre wyroki sądów podziemnych. Przypomnijmy, że działały podczas okupacji Wojskowe Sądy Specjalne, Cywilne Sądy Specjalne i Komisje Sądzące Walki Cywilnej (od lipca 1943 r. - Podziemnej). Te ostatnie mogły wymierzać jedynie kary ostrzeżenia, nagany i infamii, czyli pozbawienia czci, praw publicznych i obywatelskich praw honorowych. Zaznaczyć trzeba, że kara infamii nikogo nie uprawniała do zabicia osoby na nią skazanej. Według szacunków Leszka Gondka, sądy podziemne rozpatrzyły ok. 5 tys. spraw, wydały 3-3,5 tys. wyroków śmierci, z których wykonano ok. 2,5 tys. Dokonywane były także pozasądowe likwidacje niebezpiecznych agentów. Te akcje, nazywane akcjami "C" (czyszczące), kilkakrotnie nasilano. Wiemy, że od stycznia 1943 r. do czerwca 1944 r. (bez kwietnia 1943 r.) Armia Krajowa zlikwidowała 2015 osób. Odpowiedz Link
leszeks Odpowiadaj na temat! 28.02.10, 11:16 Liberum_veto, Ad.1 Widzę, że spodobała Ci się moja ironia. Niestety nie uważam przyrównania do min. Siwca za chwlebne bo tego rzeczywiście można zaszeregować do grupy Polaków tak celenie nazwanej pzez Piłsudskiego. Jednak nie uważam też porównania tych dwóch czynów za właściwe i dlatego nie czuję się dotknięty. Ciekawi mnie o kim myślał Piłsudski? Czy o rycerzach z pod Grunwaldu, lwach Lechistanu z pod Wiednia, a może swoich żołnierzach? Nie, myślał raczej między innymi o tych Polakach, którzy w sposób bezrozumny, chcąc być obiektywnymi kalają własne gniazdo. A tak na marginesie, czy mógłbyś zapytać admina tego forum o zgodność z netykietą oskarżenie swojego adwersarza o tępotę? Ad.2 Zwróć uwagę, że kowal został zamordowany za krytykę ukraińskiego faszyzmu. Być może jest Ci trudno to zrozumieć, ale w tym przypadku to nie o liczbę lecz o styl chodzi. Ad.3 Dziwi mnie Twój brak rozumienia przytaczanych przez Ciebie argumentów. Może powinieneś uważnie przeczytać to co sam napisałeś? To co przytoczyłeś dokładnie pokazuje jakie są standardy walki o niepodległość. Jednak odnosi sie to do AK, a nie do OUN, UPA czy też samego Bandery. Z jednej strony podziemne państwo, podziemny sąd, wykonywanie wyroków na kolaborantach, konfidentach, zdrajcach. A z drugiej strony mordowanie ludzi, którzy myślą inaczej, mordowanie przeciwników (choć również nacjonalistów), mordowanie niewinnej ludności Żydowskiej i Polskiej (w tym wątku skupiam się jedynie na okresie letnim 1941r.). Czy według Ciebie te dwa różne standardy walki o niepodległość są porównywalne? Twoja lista pytań, na które nie odpowiadasz rośnie. Być może w końcu trzeba się zdecydować jakim standardom bohaterstwa, patriotyzmu, walki o niepodległość hołdujesz. Pozdrawiam, Leszek. Odpowiedz Link
liberum_veto "Polacy są narodem idiotów" [J. Piłsudski] 28.02.10, 13:33 1. Za dobrą monetę i przejaw zdrowego samokrytycyzmu przyjąłem (chyba niesłusznie) Twoje określenia "ja durny Polak" czy "ja bezrozumny Polak powtarzam jakieś bzdurne oskarżenia" forum.gazeta.pl/forum/w,48782,106822312,107933422,Re_bohater_czy_zbrodniarz_.html Nie zrozumiałem ironii. Piszesz jednak, że nie czujesz się dotknięty, więc chyba nie ma powodu przepraszać? Jeśli jednak poczułeś się obrażony moją wypowiedzią, to "Ja Cię przepraszam, ja Ciebie bardzo przepraszam". Jako admin forum dedykuję Ci zaś następującą poradę z Netykiety: "Uważaj z humorem i ironią! Mogą być niezrozumiałe albo obraźliwe." forum.gazeta.pl/forum/0,62605,1617503.html 2. Dziwne, że jako patriota zafascynowany postacią Piłsudskiego, nie znasz jego kluczowych poglądów i wypowiedzi na temat narodu polskiego. Wypowiedź "Polacy są narodem idiotów" dotyczyła wielkiej religijności Polaków, co dla zdeklarowanego ateisty, a w młodości socjalisty, jakim był Piłsudski, świadczyło o głupocie narodowej. demotywatory.pl/325882/Polacy-sa-narodem-idiotow. I kto powie, że Marszałek nie miał racji? Po śmierci tego bezbożnika i rozwodnika oraz terrorystę pochowano z wielkimi honorami w katedrze na Wawelu. To chyba jakieś świętokradztwo czy profanacja obiektu kultu religijnego A głęboka religijność Polaków uległa jeszcze dalszemu wzmocnieniu, zwłaszcza w okresie sprawowania przez Polaka funkcji papieża. 3. Na Twoje pytania odpowiedziałem, ale nic z t tego nie zrozumiałeś. Standardy patriotyzmu ukraińskiego są identyczne ze standardami patriotyzmu polskiego. Dla Ciebie jednak AK mordowała w słusznej sprawie, bo walczyła z niemiecką okupacją, o niepodległość Polski. OUN mordowała niesłusznie, bo walczyła przeciwko polskiej okupacji, o niepodległość Ukrainy. To są tzw. podwójne standardy, nazywane potocznie mentalnością Kalego. Kali ukraść krowę, to dobrze. Kalemu ukraść krowę, to bardzo źle. Odpowiedz Link
leszeks Unikasz odpowiedzi wprost. 28.02.10, 22:11 Ad.1 Mnie nie porusza fakt gdy ktoś nazwie mnie tępakiem. Jestem odporny na takie impertynencje. Jako Adminowi oraz uczestnikowi tego forum radzę Ci jednak zwrócić uwagę na słownictwo. W ostatnim czasie używałeś podobnego słownictwa względem kilku innych dyskutantów, którzy mieli odmienne zdanie od Twojego. Może się zdarzyć, że zostaniesz sam na tym forum i nikt nie będzie chciał z Tobą dyskutować. Poza tym tego typu wypowiedzi raczej świadczą o Tobie a nie o tych, których obrzucasz. Ad.2 Jestem patriotą, ale obawiam się, że jeszcze mi daleko do takiego poziomu patriotyzmu jaki bym chciał mieć. Nie wiem skąd Ci przyszło moje zafascynowanie Piłsudskim, nigdy nic o nim nie pisałem. Zaskoczyłeś tym nawet mnie. Ad.3 Nie odpowiedziałeś na moje pytania wprost. Jeśli poprzedni Twój post miał być odpowiedzią to w takim razie rozumiem, że według Ciebie metody walki OUN (te które wymieniłem ja) oraz AK (te, które wymieniłeś Ty) są tożsame. Patriotyzm i walka o niepodległość w wykonaniu OUN i AK metodami, które wymieniliśmy, są przez Ciebie uznane za równoważne. Czyli w wykonaniu OUN: mordowanie przeciwników politycznych, również nacjonalistów, mordowanie Żydów i Polaków w liczbie przynajmniej 3000. W wykonaniu AK wyroki śmierci wydane przez podziemny sąd, podziemnego państwa na konfidentach, kolaborantach, zdrajcach. Według Ciebie te dwie różne metody walki są równoważne i są odzwierciodleniem patriotyzmy i walki o niepodległość. Proszę potwierdź, że moje zrozumienie Twojej odpowiedzi jest właściwe. Pozdrawiam, Leszek. Odpowiedz Link
no_passaran jesteś durniem!!! 02.03.10, 21:07 leszeks napisał: > Mnie nie porusza fakt gdy ktoś nazwie mnie tępakiem. Słusznie, jesteś durniem i nie musisz się tego wstydzić )) Odpowiedz Link
leszeks Tobie również życzę wszystkiego dobrego. 02.03.10, 22:27 Przeczytaj proszę, jeszcze zdanie, które napisałem do Admina, ale jest to raczej ogólne stwierdzenie: "Poza tym tego typu wypowiedzi raczej świadczą o Tobie a nie o tych, których obrzucasz." Pozdrawiam, Leszek. Odpowiedz Link
no_passaran "ja ten durny Polak" 03.03.10, 14:02 Sam siebie nazwałeś durniem... :0))) :0))) :0))) :0))) forum.gazeta.pl/forum/w,48782,106822312,107933422,Re_bohater_czy_zbrodniarz_.html co bardzo dobrze o Tobie świadczy. Chwalić się co prawda nie ma czym. Odpowiedz Link
liberum_veto Polacy są narodem idiotów [J. Piłsudski] 20.03.10, 08:43 leszeks napisał: > Może się zdarzyć, że zostaniesz sam na tym forum i nikt nie będzie > chciał z Tobą dyskutować. No i wykrakałeś. Zostałeś na tym wątku sam i nikt nie chce z Tobą dyskutować. Mnie też już ta "dyskusja" zmęczyła. Bo ile razy można powtarzać te same argumenty?! Mądrej głowie dość dwie słowie... 1. Muszę Cię rozczarować. Z punktu widzenia prawa międzynarodowego nielegalne wyroki nielegalnych sądów nieistniejącego państwa mają identyczną wartość prawną, jak wyroki śmierci wydawane przez Służbę Bezpeky OUN, która też uważała się za władzę sądowniczą. Zadziwiająca jest natomiast liczba wyroków śmierci wydanych przez sądy podziemnego państwa polskiego i wykonanych przez AK. Według profesora Szaroty 2015 wykonanych wyroków w okresie 1,5 roku (!!!) Można tu mówić o jakimś amoku zbrodni. W państwie, które szczyci się tym, że nie kolaborowało z Niemcami. A ty mi tu piszesz, jakim to okrutnym zbrodniarzem był Bandera, powołując się na źródło, z którego wynika, że "zlecił on 18 morderstw i 13 zamachów". Przy zbrodniczych wyczynach AK to są liczby po prostu śmieszne. 2. A żeby dopełnić analogii działań podejmowanych przez podziemie polskie i ukraińskie, odsyłam do artykułu na temat "bohaterskiej" akcji "naszych dzielnych chłopców z AK" w Sahryniu, gdzie dopuścili się oni aktu ludobójstwa na bezbronnej ludności cywilnej, mordując także kobiety i dzieci. Tylko dlatego, że byli Ukraińcami. www.kronikatygodnia.pl/tekst.php?abcd=21800&dz=1 3. O Piłsudskim pisałeś w poprzednim poście. Czyżby zaawansowana skleroza? forum.gazeta.pl/forum/w,48782,106822312,107988117,Odpowiadaj_na_temat_.html Broniłeś i wybielałeś Marszałka, że może i powiedział on iż "Polacy są narodem idiotów", ale przecież nie mógł on mieć na myśli takich żarliwych patriotów jak leszeksy, lecz takich osobników jak minister Siwiec: "Nie, myślał raczej między innymi o tych Polakach, którzy w sposób bezrozumny, chcąc być obiektywnymi kalają własne gniazdo." No i znowu pudło. Marszałek Piłsudski wypowiedział się w ten sposób o niezwykłej religijności Polaków. Czyli idiotami nazwał zdecydowaną większość narodu polskiego, być może także i Ciebie, jeżeli jesteś osobą religijną. Nie miał natomiast na myśli osobników w rodzaju ministra Siwca, który w tej sprawie znajduje się akurat w tym samym "obozie", co Piłsudski, obozie ateistów. Odpowiedz Link
venus99 Re: Polacy są narodem idiotów [J. Piłsudski] 20.03.10, 08:52 porównywanie wyroków sądowych podziemnego państwa Polskiego z działalnością Bandery świadczy wyłącznie o aberacji umysłowej autora takiego porównania.nazywanie tych wyroków amokiem zbrodni jest przekroczeniem wszelkich granic przyzwoitości.łączenie tego z kolaboracją na rzecz Niemiec świadczy o głupocie i nieuctwie.wyroki wydawane były zazwyczaj przeciw kolaborantom.liberum-zacznij się leczyć. Odpowiedz Link
liberum_veto Re: Polacy są narodem idiotów [J. Piłsudski] 20.03.10, 09:06 Według szacunków Leszka Gondka, sądy podziemne rozpatrzyły ok. 5 tys. spraw, wydały 3-3,5 tys. wyroków śmierci, z których wykonano ok. 2,5 tys. Dokonywane były także pozasądowe likwidacje niebezpiecznych agentów. Te akcje, nazywane akcjami "C" (czyszczące), kilkakrotnie nasilano. Wiemy, że od stycznia 1943 r. do czerwca 1944 r. (bez kwietnia 1943 r.) Armia Krajowa zlikwidowała 2015 osób. (prof. Tomasz Szarota) niniwa2.cba.pl/kolaboranci_pod_pregierzem.htm Tylu wyroków śmierci nie wydają nawet w komunistycznych Chinach PS. Pominę milczeniem twoje ataki personalne. Od ciebie nie oczekuję już zdolności do logicznego myślenia i wyciągania wniosków. Czego Jaś się nie nauczył, tego Jan nie będzie umiał... Odpowiedz Link
pisz_pan_na_berdyczow banderowski "wymiar sprawiedliwości" 20.03.10, 11:48 Podaję dokument zacytowany na stronie Mohorta... 65-lat-temu.salon24.pl/86753,bulba-borowec-pisze-list Komentarz chyba zbyteczny... PROTOKÓŁ SĄDU. Dnia 10 lipca 1943r. Rewolucyjny Sąd UPA, po sprawdzeniu sprawy podsądnego Iwana Sirczyszyna - Wusatego z oddziału UPW-21 Melnyka stwierdził co następuje: (...) 1.W trakcie rozbrajania oddziału Melnyka [podsądny] zachowywał się jak anarchista, nie chciał sam oddać broni i nie zezwalał na to innym. 2.Wspólnie z Hariaczym wzywał strzelców, by bili się do ostatniego, a nie oddawali broni. 3.Przed pogrzebem tegoż Hariaczego mówił do swoich zwolenników, że banderowcy niewinnie go zabili i nawet po śmierci buty ściągnęli z trupa. W ten sposób, już jako rozbrojony, nadal siał ziarno niezgody wśród Ukraińców. Wszystkie te dowody sąd Rewolucyjny uważa za wystarczające jego winy i dlatego skazuje podsądnego Iwana Sirczyszyna - Wusatego na karę śmierci Odpowiedz Link
gate.of.delirium Prezydent i Sikorski będą razem w Kijowie 24.02.10, 12:54 "Handzlik: prezydent i Sikorski będą razem w Kijowie Wylot prezydenta i towarzyszącej mu delegacji do Kijowa zaplanowany jest na dziś wieczór. Uroczystość zaprzysiężenia nowego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza odbędzie się w czwartek. Zdaniem Handzlika to "znak wspólnego podejścia do polityki wschodniej i poparcia Polski dla strategicznego partnera, jakim jest dla nas Ukraina" ..." Całość: wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7596478,Handzlik__prezydent_i_Sikorski_beda_razem_w_Kijowie.html Ciekawe jakie owoce wyda wizyta w Kijowie dwóch radykalnych rusofobów... Odpowiedz Link
dystans4 Re: Owoce polskiej "polityki" wschodniej 25.02.10, 02:33 Депутат Львовского облсовета от партии всеукраинского националистического объединения «Свобода» Ирина Фарион провела «урок грамотности» в одном из детсадов на западе Украины, отчитав малышей, которые представились «москальскими» именами, и посоветовала им уезжать из Украины, если не исправятся. Odpowiedz Link
lokis1271 Tłumaczenie informacji Pana Dystans4 25.02.10, 08:06 Witam Państwa ! Przedstawiam tłumaczenie informacji podanej przez Pana Dystans, zob.: "Deputowana Lwowskiego Obwodu z ramienia Narodowej Partii Zjednoczenia Wszechukraińskiego "Swoboda", Irena Farion przeprowadziła "lekcję uświadomiającą" w jednym z Domów Dziecka na Zachodniej Ukrainie, wyczytując dzieci o imionach "moskalskich" oraz radząc im wyjeżdżać z Ukrainy o ile ich (imion- dop. LB) nie poprawią" Pozdrawiam L. Bodio Odpowiedz Link
fanka_online Re: Tłumaczenie informacji Pana Dystans4 25.02.10, 08:22 Skąd pochodzi powyższa informacja? Jej treść, oczywiście nie wymaga komentarza. Odpowiedz Link
mat120 Re: Tłumaczenie informacji Pana Dystans4 26.02.10, 08:59 www.kresy.pl/wydarzenia?zobacz/skandal-po-lekcji-w-lwowskim-przedszkolu Odpowiedz Link
pisz_pan_na_berdyczow Re: Owoce polskiej "polityki" wschodniej 25.02.10, 13:06 www.youtube.com/watch?v=3FVKztpqwsk Odpowiedz Link
liberum_veto Prezydentura dobrych chęci 29.05.10, 06:47 Dość trafne podsumowanie "dokonań" prezydenta Kaczyńskiego w zakresie polityki wschodniej w artykule redaktora Wojciechowskiego. ["Po ponad czterech latach prezydentury Lecha Kaczyńskiego podkreślającego często, że pozycja Polski w UE zależy od naszej aktywności na "łuku południowo-wschodnim", z jego wizji polityki wschodniej nie zostało nic poza dobrymi chęciami."] wyborcza.pl/1,76842,7885883,Spor_o_Lecha_Kaczynskiego__Prezydentura_dobrych_checi.html Polityka wschodnia w sferze deklaracji Słysząc dziś peany o jego zasługach jako głowy państwa, warto zrobić rachunek zysków i strat, sukcesów i zmarnowanych szans, konkretów i dobrych chęci, których nigdy nie udało się przekuć w czyn. Lech Kaczyński był przekonany, że polityka wschodnia była ważna, jeśli nie najważniejsza w jego misji. Co ciekawe, od współpracowników prezydenta słyszałem, że podczas kampanii wyborczej 2005 r. liczył na poprawę stosunków z Rosją. Ale się nie udało. W dniu zaprzysiężenia rządu Kazimierza Marcinkiewicza Rosja wprowadziła embargo na polskie mięso i wszelkie iluzje o zbliżeniu prysły. Prezydent postawił na Gruzję, Ukrainę, Azerbejdżan, państwa bałtyckie. Chciał wciągnąć do swej energetycznej układanki Kazachstan, ale ten nie odważył się rzucić wyzwania Rosji. Po ponad czterech latach prezydentury Lecha Kaczyńskiego podkreślającego często, że pozycja Polski w UE zależy od naszej aktywności na "łuku południowo-wschodnim", z jego wizji polityki wschodniej nie zostało nic poza dobrymi chęciami. Sojusznicy z początku kadencji (poprzedni prezydenci Litwy i Ukrainy) odeszli ze stanowisk nie zawsze w glorii sławy (casus Wiktora Juszczenki). Mimo deklarowanego partnerstwa strategicznego stosunki Polski i Litwy są wciąż trudne. Gruzja wpadła w quasi-izolację po przegranej wojnie z Rosją. Pozostali partnerzy zachowywali wobec Kaczyńskiego dystans, wiedząc, że główne karty w Polsce rozdaje rząd. Skąd więc tak wielka estyma dla aktywności prezydenta na Wschodzie? Bo miał dobre intencje. Widziałem na własne oczy, jak fatalne wykonanie niweczy dobre chęci Lecha Kaczyńskiego. Podczas jednej z wizyt Juszczenki w Warszawie prezydent zaprosił do swego pałacu przedstawicieli mniejszości ukraińskiej w Polsce. Byłem tam jako dziennikarz. Lech Kaczyński wygłosił jedno z najlepszych przemówień w karierze. Mówił o bolesnej historii obu narodów. Podkreślał, że polscy Ukraińcy często byli jej ofiarą, nie zawahał się powiedzieć o przejawach ich dyskryminacji w Polsce przed II wojną czy w czasach PRL-u. Zapewniał, że jako głowa państwa będzie dbał, by nigdy to się już nie powtórzyło. Na koniec życzył zebranym "dobrych karier". Byłem wtedy naprawdę dumny i czułem, że Lech Kaczyński jest także moim prezydentem. Ale podczas oficjalnej części spotkania urzędnik z Kancelarii Prezydenta nie potrafił przywitać z imienia czołówki prawosławnych biskupów Polski, którzy urażeni wyszli. Twierdzili, że taka zniewaga spotkała ich już u prezydenta po raz drugi, a biskupów greckokatolickich ten sam urzędnik przywitał z imienia i nazwiska. Była to oczywiście protokolarna wpadka, a nie zamierzona zniewaga. Ale pokazuje, jak nieskuteczność i brak profesjonalizmu najbliższego otoczenia prezydenta niszczyły jego dobre intencje. Odpowiedz Link