Dodaj do ulubionych

Polska/Ukraina: na granicy haraczu

IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.08.04, 10:47
KOPIUJE Z onet.pl (turystyka):

"Na przejściu granicznym w Medyce ukraińscy celnicy bezprawnie, strasząc
bronią i odebraniem paszportu, ściągają od polskich turystów haracz.
Oficjalnie za ukraińskie ubezpieczenie medyczne."

"W rzeczywistości od dwóch lat ono nie jest obowiązkowe i nikt nie wie, do
czyjej kieszeni trafia kasa. Przekonała się o tym ośmioosobowa grupa turystów
ze Śląska" - podaje "Trybuna Śląska".

"Turyści z Katowic i Sosnowca wybrali się na wakacje na Krym. Pieszo, z
plecakami, przekroczyli granicę w Medyce. Po odprawie paszportowej przeszli
jeszcze ok. 50 metrów. Z budki granicznej wyskoczyło dwóch ukraińskich
pograniczników w mundurach" - pisze dziennik. "Platit, platit" zaczęli
wykrzykiwać. "Mówimy, że jesteśmy ubezpieczeni, ale zrobiło się bardzo
nieprzyjemnie" opowiada Łucja. "Jeden ze strażników zarekwirował paszport
kobiecie, która stała przed nami, bo też nie chciała
zapłacić "ubezpieczenia". Zaczął klepać się po kaburze. Doszło do pyskówki.
Nie mieliśmy wyjścia, zapłaciliśmy".

"Pogranicznik wystawił blankiet dla ośmiu osób. W sumie turyści zapłacili za
10 dni 150 zł. Co ciekawe, kwota ta w ogóle nie została wpisana w formularz.
Okazuje się, że pieniądze za +ubezpieczenie+ pobiera nie ukraiński rząd,
ale... prywatna firma JSC "Ukrainmedstrakh" z siedzibą w Kijowie" -
pisze "Trybuna Śląska". "Na jakiej podstawie? I dlaczego pracuje dla niej
ukraińska straż graniczna? O sprawie powiadomiliśmy Ambasadę Ukrainy w
Warszawie. Anatolij Breżaty, konsul Ukrainy nie był zdziwiony" - podaje
gazeta. "Mamy skargi polskich turystów, ale ja nie wiem o co chodzi i jak to
wygląda, bo nie jestem strażą graniczną. Zapytajcie konsula RP we Lwowie".

"Co ciekawe ubezpieczenia nie trzeba kupić przejeżdżając granicę pociągiem.
Zaalarmowaliśmy polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych" - pisze "Trybuna
Śląska". "Sprawę wyjaśnia już Departament Konsularny i Polonii MSZ.
Poprosiłem o wyjaśnienia także konsula RP we Lwowie, bo rzeczywiście z
naszych informacji wynika, że ubezpieczenie to od kilku lat nie obowiązuje"
powiedział dziennikowi wczoraj dyrektor Jarosław Drozd z departamentu systemu
informacji MSZ w Warszawie. "Jeśli okazałoby się to prawdą, spotka się to z
naszą zdecydowaną reakcją".
Obserwuj wątek
    • blood_free Re: Polska/Ukraina: na granicy haraczu 10.08.04, 13:55
      Trzeba im sie stawiac. Ze to bezprawie, wiadomo juz od dawna. W Rawie Ruskiej
      tuz za szlabanem stoi nawet ukrainska milicja i kieruje bezposrednio podroznych
      do kantoru ukrmedstrachu. Jak znam zycie, reka, reke myje a milicjanci maja
      pewnie % od zysku wlascicela kantoru.
      • clickkey Re: Polska/Ukraina: na granicy haraczu 12.08.04, 02:23
        Kraju tak przepelnionego lapowkami i korupcja jak Ukraina to do tej pory nie
        widzialem.
        Im dluzej na to patrze, tym wiecej korupcji widze.
        Ale duzej czesci Ukraincow to nie przeszkadza, bo sami biora lapowki.

        Niezwykle ciekawa jest postawa konsula ukrainskiego, ktory zignorowal sprawe,
        tak jakby dotyczyla ksiezyca, a nie kraju, ktorego mial byc
        przedstawicielem.Prawdziwy przedstawiciel swojego rzadu i prezydenta.
        • Gość: ubott.1 Re: Polska/Ukraina: na granicy haraczu IP: *.internetdsl.tpnet.pl 12.08.04, 10:46
          Ja zas wiele razy przejezdzalem przejsciem w Rawie Ruskiej i nigdy nie kazano
          mi placic ubezpieczenia. Przejezdzałem autobusem jak i tez ukrainskimi
          samochodami osobowymi.
          • blood_free Re: Polska/Ukraina: na granicy haraczu 12.08.04, 19:38
            Sam sobie odpowiedziałeś; stalo sie tak poniewaz jechales samochodem na
            UKRAINSKICH blachach i autobusem UKRAINSKIM. Przeciez nie beda ubezpieczac
            swoich obywateli, ktorym bezplatna opieka przysluguje z mocy UKRAINSKIEGO
            prawa. Ponadto zaden z lapownikow nie mogl przypuszczac, ze w srodku jedzie
            Polak. Gdyby bylo inaczej-gwarantuje zostalbys skasowany.
    • lbor Re: Polska/Ukraina: na granicy haraczu 12.08.04, 13:46
      ja ostatnio wracałem przez Ukrainę i musiałem zapłacić i przy wjeździe i przy
      wyjeździe. Wszystko było zrobione w tak jawny i chamski sposób, że aż trudno
      uwierzyć. Jednak nie radzę się stawiać. Radzę omijać ten kraj. Nie tylko
      granica jest w nim odpychająca...
      • Gość: ed. Re: Polska/Ukraina: na granicy haraczu IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 12.08.04, 18:07
        ja nie podzielam twojego zdania... fakt ze celinicy moga wiele krwi napsuc, ale
        sama Ukraina, a Krym w szczegolnosci jest piekna. Ludzie ktorych spotkalismy
        byli bardzo przyjazni i pomocni, zabytki i pejzaze cudowne... ja mam ochote
        jeszce kiedys pojechac...
      • josip_broz_tito Re: Polska/Ukraina: na granicy haraczu 12.08.04, 22:49
        IDIOTA. Sam se omijaj, to moze i lepiej, bo potrzeba nam lepszych na eksportsmile

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka